Pełny tekst orzeczenia

TREŚĆ WYROKU PO SPROSTOWANIU

Sygn. akt II K 95/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 października 2019 roku

Sąd Okręgowy w Częstochowie Wydział II Karny

w składzie :

Przewodniczący: Sędzia SO Dominik Bogacz

Ławnicy: Stefan Rybicki

Mirosław Gruk

Protokolant: Marta Kokoszkiewicz

w obecności prokuratora Krystiana Kudeli z Prokuratury Rejonowej w Myszkowie

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 14.08.2019 r., 11.09.2019 r. i 2.10.2019 r.

sprawy W. S.

córki S. i E. z domu S.

urodz. (...) w M.

oskarżonej o to, że:

w dniu 27 stycznia 2019 r. w M. woj. (...) działając w zamiarze ewentualnym usiłowała spowodować ciężki uszczerbek na zdrowiu B. S. w postaci choroby realnie zagrażającej jej życiu w ten sposób, że zadała jej cios nożem w okolice 7 przestrzeni międzyżebrowej po stronie prawej, powodując u niej obrażenia ciała w postaci rany kłutej penetrującej do otrzewnej, na głębokość około 8 cm z uszkodzeniem żebra VII i kopuły wątroby, co skutkowało naruszeniem czynności narządów jej ciała na okres powyżej siedmiu dni, jednak zamierzonego celu nie osiągnęła z uwagi na ucieczkę pokrzywdzonej i udzielenie jej pomocy lekarskiej,

tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

orzeka:

1.  uznaje oskarżoną W. S. za winną popełnienia zarzucanej jej czynu, opisanego w części wstępnej wyroku, stanowiącego przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w związku z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. i art. 157 § 1 k.k. i w związku z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie 14 § 1 k.k. w związku z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. przy zastosowaniu art. 11 § 3 k.k. wymierza jej karę 3 (trzech) lat 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonej W. S. obowiązek zadośćuczynienia za doznaną krzywdę zasądzając od oskarżonej W. S. na rzecz pokrzywdzonej B. S. kwotę 5.000 (pięciu tysięcy) złotych;

3.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonej okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia (...) do dnia (...) oraz od dnia (...) do dnia (...), przyjmując, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności;

4.  na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwraca pokrzywdzonej B. S. dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych nr I/47/19/P pod poz. 9 i 11 na k. 299 oraz zwraca E. J. dowód rzeczowy opisany w wykazie dowodów rzeczowych nr I/47/19/P pod poz. 15 na k. 299;

5.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 ustawy z 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zwalnia oskarżoną od obowiązku ponoszenia kosztów postępowania, wydatkami obciążając Skarb Państwa.

Stefan Rybicki Sędzia SO Dominik Bogacz Mirosław Gruk

Sygn. akt II K 95/19

UZASADNIENIE

Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W. S. od trzech lat pracuje i mieszka wraz z córkami w Walii. W M. posiada mieszkanie komunalne, w którym pomieszkuje jej matka E. J. wraz z konkubentem A. W. (1). W nocy z 26/27 stycznia 2019 roku W. S. przyleciała do Polski. Z lotniska w P. odebrał ją brat R. J., z którym pojechała do M. i u którego zatrzymała się na noc.

(dowód: wyjaśnienia W. S. k. 24-25, 97-99, 105-106, 362-364; zeznania R. J. k. 127-128, 368-370; zeznania U. M. k. 208, 372-373; zeznania A. W. (1) k. 202; zeznania M. K. k. 210; zeznania A. S. k. 385-386)

W niedzielę, 27 stycznia 2019 roku, przygotowawszy się do wyjścia W. S. wraz z bratem udała się na obiad do E. J., u której przebywał już konkubent matki A. W. (1) i 7-letni syn R. J.. W. S. zabrała ze sobą w prezencie 1 litr wódki, którą przywiozła z Walii. Po drodze zakupiła z bratem dodatkowo litr wódki. Po obiedzie W. S. wraz z bratem pojechała po siostrę matki U. M. i jej konkubenta M. K.. Podczas wspólnego spotkania u E. J. spożywali alkohol, przywieziony przez oskarżoną. Głównie piła W. S., A. W. (1) oraz M. K.. R. J. nie pił i około godziny 19.00 opuścił wraz ze swoim synem mieszkanie oskarżonej. W trakcie dalszego spotkania pomiędzy W. S. i E. J. doszło do ostrej wymiany zdań. W. S. miała za złe matce, że nie dokłada się do utrzymania mieszkania, chociaż w nim mieszka, jak również wylewała swe żale z czasów dzieciństwa. Używała przy tym wobec matki wulgarnego i obraźliwego języka. Ponieważ atmosfera spotkania stała się nie do zniesienia, goście postanowili opuścić mieszkanie. W tym samym momencie W. S. w ostrych i wulgarnych słowach kazała wszystkim opuścić swoje mieszkanie. Kiedy wszyscy wychodzili, doszło jeszcze do wymiany zdań na klatce schodowej, po czym oskarżona wróciła do mieszkania i chwyciła nóż, z którym ponownie wyszła na klatkę schodową.

(dowód: częściowo wyjaśnienia W. S. k. 24-25, 97-99, 362-364; zeznania B. S. k. 169-170, 365-366; zeznania R. J. k. 127-128, częściowo zeznania R. J. k. 368-370; częściowo zeznania A. W. (1) k. 202, 372; częściowo zeznania U. M. k. 208, 372-373; zeznania B. S. k. 14-15; częściowo zeznania M. K. k. 210, 373-374; zeznania B. C. k. 178, 370-371; zeznania S. B. k. 386; protokół badania stanu trzeźwości k. 7)

B. S. około godziny 19.30 wyszła na spacer z psem i do osiedlowego sklepu. Kiedy schodziła z drugiego piętra słyszała, jak z mieszkania W. S. dochodzą odgłosy kłótni. W drodze powrotnej, kiedy była już pod swoją klatką zauważyła, że awantura przeniosła się na klatkę schodową. Wystraszyła się i postanowiła przeczekać scysje przy innej klatce swojego bloku. Po paru minutach, przed godz. 20-tą, zauważyła, że E. J., A. W. (1), U. M. oraz M. K. wychodzą z klatki. B. S. była pewna, że to koniec kłótni i może bezpiecznie wrócić do swojego mieszkania. Kiedy B. S. wchodziła do swojej klatki zauważyła, jak W. S. biegnie od swojego mieszkania w jej kierunku trzymając nóż w ręce. Po chwili W. S. trzymanym w ręku nożem zamachnęła się, wbijając B. S. nóż w brzuch po prawej stronie. Nie mówiła przy tym żadnych słów do pokrzywdzonej. Kiedy W. S. wyciągnęła z ciała B. S. nóż pokrzywdzona, nic nie mówiąc, uciekła do swojego mieszkania. Po drodze zauważyła, że krwawi. Kiedy dotarła do swojego mieszkania, zdjęła kurtkę, a jej mąż A. S. zaczął ręcznikiem tamować wypływającą krew. W tym samym czasie syn B. S., S. B., zadzwonił na policję i pogotowie. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni zabrali pokrzywdzoną do szpitala, gdzie została poddana natychmiastowej operacji. W wyniku zadanego ciosu, B. S. odniosła obrażenia ciała w postaci rany kłutej penetrującej do otrzewnej, na głębokość około 8 cm z uszkodzeniem żebra VII i kopuły wątroby. Odniesione obrażenia skutkowały naruszeniem czynności narządów ciała pokrzywdzonej na okres powyżej siedmiu dni. Ponadto stan zdrowia pokrzywdzonej potwierdzał, że była ona narażona na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

(dowód: częściowo wyjaśnienia W. S. k. 24-25, 97-99, 105-106, 362-364; zeznania B. S. k. 14-15, 28-29, 89-90, 169-170, 365-366; zeznania A. S. k. 4-5, 385-386; częściowo zeznania U. M. k. 208, 372-373; częściowo zeznania B. C. k. 178; zeznania D. T. k. 204-206; zeznania P. J. k. 247-248; zeznania S. B. k. 386; częściowo zeznania A. R. k. 387-388; protokół oględzin miejsca k. 2-3; protokół zatrzymania rzeczy k. 18-20; protokół oględzin rzeczy k. 44-46, 180-181; dokumentacja fotograficzna k. 3H-3K, 46e, 188-198; dokumentacja lekarska k. 48-59, 172-176, 216-235; opinia biegłego k. 82, 155, 260; sprawozdanie z badań genetycznych k. 236-242)

Przybyli na miejsce zdarzenia funkcjonariusze Policji, zastali zdenerwowaną W. S. stojącą bosą z nożem w prawej ręce przed klatką schodową. Na żądanie funkcjonariuszy oskarżona wydała trzymany nóż i udała się z nimi do swojego mieszkania, w którym widoczne były ślady niedawnej imprezy. W trakcie ustalania tożsamości oskarżonej do mieszkania ponownie przybył R. J.. Policjanci po zakończeniu czynności przewieźli W. S. na komendę, gdzie oskarżona zachowywała się w sposób arogancki, w wulgarny sposób manifestując niezadowolenie z zatrzymania.

(dowód: częściowo wyjaśnienia W. S. k. 97-99, 362-364; częściowo zeznania B. C. k. 178, 370-371; częściowo zeznania A. R. k. 387-388; częściowo zeznania R. J. k. 368-370; protokół zatrzymania rzeczy k. 9-11; protokół zatrzymania osoby k. 12)

W. S. w chwili popełniania zarzucanego jej czynu miała skończone 44 lata. Jest rozwódką, matką trójki dzieci. Oskarżona przed zatrzymaniem na stałe mieszkała i pracowała w Walii, gdzie miesięcznie zarabiała 1 100 funtów. Na swoim utrzymaniu ma dwoje dzieci w wieku 18 i 21 lat. Posiada średnie wykształcenie. Z zawodu jest kolejarzem. Nie posiada żadnego majątku. W przeszłości oskarżona nadużywała alkoholu. W. S. była karana za przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych, to jest za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza i znieważenie funkcjonariusza, za przestępstwa przeciwko wolności, to jest trzykrotnie za groźby karalne, za przestępstwo przeciwko mieniu, to jest za paserstwo umyślne. Z opinii sądowo-psychiatrycznej wynika, że oskarżona nie jest upośledzona umysłowo i nie wykazuje objawów choroby psychicznej, a w odniesieniu do zarzucanych jej czynów warunki art. 31 § 1 i 2 kk nie zachodzą. W dacie czynu oskarżona była w stanie upojenia alkoholowego zwykłego, nie wyróżniającego się żadną atypowością. Poziom upojenia alkoholowego pozwalał jej na zachowanie zdolności rozumienia znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

(dowód: wyjaśnienia W. S. k. 24-25; dane o oskarżonej k. 362; kwestionariusz wywiadu środowiskowego k. 162-164; opinia sądowo-psychiatryczna k. 148-151, 275; protokół badania stanu trzeźwości k. 7; karta karna k. 85)

Oskarżona W. S. składając wyjaśnienia w postępowaniu przygotowawczym w dniu (...), nie przyznała się do zarzucanego jej czynu (k. 24-25). Wyjaśniła, iż 27 stycznia 2019 roku spożywała alkohol wraz z mamą E. J., jej konkubentem A. W. (1), siostrą matki U. M. oraz jej konkubentem M.. W trakcie spotkania doszło pomiędzy nią a matką do sprzeczki, po której cała czwórka opuściła mieszkanie. Oskarżona podała, że po chwili wyszła zobaczyć, gdzie jest jej matka. Wyjaśniła, że była w trakcie jedzenia i dlatego trzymała w swojej ręce nóż. Według oskarżonej, w momencie kiedy wychodziła z bloku, B. S. musiała się przez przypadek na ten nóż nadziać. Nie miała zamiaru zrobić jej krzywdy ani jej zranić. Nie miały ze sobą zatargów. Prawie się nie znały. Po wszystkim B. S. udała się do swojego mieszkania. Oskarżona stwierdziwszy, że przed blokiem nie ma jej matki, także wróciła do siebie. Dodała, że żałuje tego co się stało.

Przesłuchiwana w dniu 30 stycznia 2019 roku (k. 97-99) przyznała się w całości do popełnionego czynu i podtrzymała składane wcześniej wyjaśnienia. Wyjaśniła również, że z uwagi na śmierć swojego partnera od roku leczy się psychiatrycznie na depresję. Od lekarza psychiatry, do którego regularnie chodzi przebywając w Walii, dostała lek, którego nie można łączyć z alkoholem. Podała, że ostatnio zażywała lek na dzień przed zdarzeniem, 26 stycznia 2019 roku. Do Polski przyleciała w niedzielę, 27 stycznia 2019 roku. Tego samego dnia po południu w swoim mieszkaniu, w którym mieszkała jej matka wraz ze swoim konkubentem, spożywała alkohol z osobami, które wskazała uprzednio. Dodatkowo podała, że w mieszkaniu był też przez chwilę jej brat, R. J., wraz z 7-mioletnim synem. Jej brat nie pił. Oskarżona wypiła kilka kieliszków wódki. W trakcie spotkania doszło pomiędzy nią, a jej matką do kłótni, której przedmiotem była kwestia osób odpowiedzialnych za ponoszenie opłat za mieszkanie. W konsekwencji oskarżona kazała wszystkim opuścić mieszkanie. Wyjaśniła, iż trochę ich wypychała, ale do bijatyki nie doszło. Potem coś zjadła, a następnie z długim nożem kuchennym wyszła na klatkę schodową sprawdzić, gdzie jest jej matka. Nóż trzymała w prawej ręce ostrzem na dół. Wyjaśniła, że kiedy otwierała drzwi od klatki schodowej zobaczyła kobietę, ale nie zauważyła, by ta kobieta nabiła się na nóż. Ponadto wyjaśniła, że dopiero na policji dowiedziała się, że tą kobietą jest B. S. - żona brata jej byłego męża. Kobieta nic nie powiedziała i poszła do siebie na górę. Oskarżona również wróciła do siebie, a nóż położyła na blacie w kuchni. Zaprzeczyła, by cokolwiek wykrzykiwała na klatce schodowej oraz by komukolwiek groziła. Po kilku minutach przyjechała do niej policja, której wydała uprzednio trzymany przez siebie nóż.

Podczas posiedzenia aresztowego w dniu 30 stycznia 2019 roku (k. 105-106), W. S. przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i podtrzymała w całości powyższe wyjaśnienia. Podkreśliła, że cokolwiek stało się pokrzywdzonej, to nie zrobiła tego umyślnie ani w żadnym zamierzonym celu.

W. S. słuchana po raz kolejny po ogłoszeniu jej postanowienia o zmianie przedstawionych zarzutów, 9 maja 2019 roku (k. 270-271), nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i odmówiła składnia wyjaśnień. Jednocześnie podtrzymała swoje wcześniejsze wyjaśnienia.

Na rozprawie 14 sierpnia 2019 roku W. S. częściowo przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Podtrzymała wyjaśnienia składane w postępowaniu przygotowawczym (k. 362-364). Podkreślała, iż nie chciała nikomu zrobić krzywdy i nie wiedziała, że cokolwiek zrobiła pokrzywdzonej, gdyż ta nic do niej nie powiedziała. Przeprosiła pokrzywdzoną i powiedziała, że żałuje tego co się stało.

Sąd dał przymiot wiary jedynie tym wyjaśnieniom oskarżonej, w których mówiła ona na temat przebiegu wydarzeń, które miały miejsce przed zdarzeniem, objętym aktem oskarżenia. Twierdzenia oskarżonej, co do przebiegu samego zarzucanego jej czynu, nie polegają na prawdzie. Odnośnie twierdzeń oskarżonej, że trzymała nóż ostrzem w dół, należy stwierdzić, iż wyjaśnienia te stoją w całkowitej sprzeczności z mechanizmem powstania rany kłutej u pokrzywdzonej i jej zeznaniami, jak również z opinią biegłego chirurga. Również nie polegają na prawdzie twierdzenia oskarżonej, iż pokrzywdzona przez przypadek nabiła się na trzymany przez nią nóż. Rana kłuta, jaką miała pokrzywdzona, była długości 8 cm, co ewidentnie świadczy o wyprowadzeniu ciosu przez oskarżoną. Nie był to wprawdzie cios zadany z całą siłą, na co w ocenie sądu miał fakt, iż oskarżona w ostatniej chwili zorientowała się, że atakuje obcą dla siebie osobę, z którą nie miała żadnego konfliktu. W ocenie sądu przypadkowe nabicie się na ostrze skończyłoby się co najwyżej zniszczeniem kurtki i powierzchniowym przecięciem skóry u pokrzywdzonej.

Sąd, co do zasady, uznał za wiarygodne zeznania świadków w osobach R. J., A. W. (1), U. M. i M. K.. Nie byli oni bezpośrednimi świadkami zdarzenia. Różnice w ich zeznaniach, dotyczące zdarzeń do momentu opuszczenia przez R. J. mieszkania, nie mają znaczenia dla oceny prawno-karnej zarzucanego W. S. czynu. Zeznania A. W. (1) i M. K. są dość lakoniczne, co wynika z faktu, iż byli oni pod znacznym wpływem alkoholu i niezbyt zapamiętali wymianę zdań pomiędzy W. S., a jej matką. Ponadto obydwaj świadkowie są związani z osobami bliskimi dla oskarżonej (z matką i siostrą matki), co również w ocenie sądu miało wpływ na zwięzłość ich wypowiedzi na temat kłótni oskarżonej z matką i przebiegu opuszczania przez nich mieszkania. Każdy z nich zeznał, iż nie widział u W. S. żadnych obrażeń ciała. Także sama pokrzywdzona nie zauważyła, aby oskarżona miała obrażenia.

Sąd uznał za wiarygodne w części zeznania świadków B. C. i A. R.. Świadkowie są funkcjonariuszami Policji i w swoich zeznaniach przedstawili okoliczności z wykonywanych czynności. Sąd nie dał wiary tym świadkom, iż w mieszkaniu panował nieład, były poprzewracane różne przedmioty, a sama oskarżona miała ślady pobicia i krwawiła. Ich zeznania w tym zakresie są sprzeczne z zeznaniami świadków R. J., A. W. (1), U. M. i M. K.. Każdy z nich zeznał, iż nie doszło do żadnych rękoczynów w mieszkaniu, ani nikt nie zeznał na całym etapie postępowania, iż w mieszkaniu, przed ich wyjściem, doszło do jakiejkolwiek dewastacji. Ponadto nie widzieli oni u W. S. żadnych obrażeń ciała. Także sama pokrzywdzona nie zauważyła, aby oskarżona miała obrażenia. Okoliczność, kiedy i w jaki sposób oskarżona doznała obrażeń ciała, nie była przedmiotem sprawy i nie ma znaczenia dla oceny czynu, którego dopuściła się oskarżona.

Sąd podzielił w całości wnioski wynikające z opinii biegłych z zakresu psychiatrii albowiem opinia ta została sporządzona w sposób profesjonalny przez uprawnione do tego osoby i nie była kwestionowana w toku postępowania.

Opinia biegłego chirurga także w pełni zasługiwała na przymiot wiarygodności. Strony nie kwestionowały ustaleń poczynionych przez biegłego. Sąd podzielił treść i wnioski zawarte w opinii biegłego, z której wynika, iż obrażenia B. S. powstałe w wyniku zadanego ciosu mogły prowadzić do powstania istotnych życiowo obrażeń jam ciała. W ocenie sądu, gdyby wyprowadzony cios nie trafił w żebra, doznane przez pokrzywdzoną obrażenia mogłyby być zdecydowanie większe. Ponadto udzielenie pokrzywdzonej natychmiastowej pomocy lekarskiej miało również znaczenie dla jej stanu zdrowia. Sprawnie i szybko udzielona pomoc medyczna, w postaci natychmiastowej operacji, zdaniem sądu sprawiła, że skutek doznanych przez pokrzywdzoną obrażeń był dużo mniejszy. Powyższe potwierdzają zeznania świadków D. T. i P. J..

Sąd uznał również za wiarygodne sprawozdanie z przeprowadzonych badań genetycznych, protokoły i dokumenty załączone do akt sprawy i ujawnione w toku postępowania, nie znajdując podstaw do kwestionowania ich autentyczności i wiarygodności.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W ocenie sądu, w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie ulega wątpliwości, iż W. S., dopuściła się popełnienia przestępstwa z art. 13 § 1 kk w związku z art. 156 § 1 pkt 2 kk i art. 157 § 1 kk. W świetle zgromadzonego materiału sprawstwo i wina oskarżonej nie budzą wątpliwości. Również sama oskarżona częściowo przyznała się do powyższego czynu. Doznane obrażenia stanowiły zagrożenie życia dla B. S.. Dobiegając do pokrzywdzonej i wyprowadzając trzymanym w ręku nożem cios w brzuch pokrzywdzonej, W. S., usiłowała spowodować ciężki uszczerbek na zdrowiu B. S. w postaci choroby realnie zagrażającej jej życiu. Oskarżona działała z zamiarem ewentualnym. W ręku oskarżona trzymała przecież nóż o długości ostrza aż 18,5 cm. Wbijając nóż w brzuch pokrzywdzonej, w miejsce, w którym znajduje się wiele organów wewnętrznych człowieka, oskarżona godziła się ze skutkami swojego czynu, które mogły doprowadzić do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Za powyższy czyn sąd wymierzył oskarżonej karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Przy wymiarze kary, sąd kierował się dyrektywami określonymi w art. 53 k.k. bacząc, by dolegliwość orzeczonej sankcji nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając rozmiar społecznej szkodliwości przypisanego czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku do sprawcy, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. W szczególności sąd miał w polu widzenia okoliczności popełnionego przestępstwa, sposób działania sprawcy, jak również rodzaj naruszonego dobra chronionego prawem, jak również fakt, iż zarzucanego czynu oskarżona dopuściła się będąc uprzednio karana. Jako okoliczność obciążającą sąd wziął również pod uwagę fakt, iż zarzucanego czynu oskarżona dopuściła się będąc pod wpływem alkoholu. Sąd wziął pod uwagę również dotychczasowy sposób życia oskarżonej. Sąd przy wymiarze kary, miał w polu widzenia częściowe przyznanie się oskarżonej do zarzucanego jej czynu oraz to, że oskarżona wyraziła szczery żal za wyrządzony swym przestępstwem czyn i przeprosiła pokrzywdzoną. Orzeczona wobec oskarżonej kara pozbawienia wolności, wymierzona w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, zdaniem sądu jest adekwatna do stopnia szkodliwości społecznej popełnionego czynu i w ocenie sądu spełni cele zapobiegawcze i wychowawcze względem oskarżonej.

Na podstawie art. 46 § 1 kk, sąd orzekł wobec oskarżonej W. S. obowiązek zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i zasądził od oskarżonej W. S. na rzecz pokrzywdzonej B. S. kwotę 5 000,- złotych.

Na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności, sąd zaliczył oskarżonej okres rzeczywistego pozbawienia wolności w niniejszej sprawie, to jest od dnia zatrzymania (...) do (...) oraz od (...) do (...) (k. 12, 41, 397).

Na podstawie art. 230 § 2 kpk sąd orzekł o zwrocie B. S. dowodów rzeczowych w postaci kurtki i koszulki, opisanych w wykazie dowodów rzeczowych i śladów kryminalistycznych nr I/47/19/P pod poz. 9 i 11 k. 299 akt (zarejestrowanych w tutejszym sądzie pod Drz. 27/19). Na tej samej podstawie sąd orzekł o zwrocie E. J. dowodu rzeczowego w postaci noża kuchennego długości 31 cm, opisanego w wykazie dowodów rzeczowych i śladów kryminalistycznych nr I/47/19/P pod poz. 15 k. 299 akt. Powyższe rzeczy są zbędne dla postępowania karnego i należało je zwrócić odpowiednio B. S. oraz E. J., jako osobom uprawnionym (k. 2-3, 9-11, 18-20).

O kosztach sądowych względem oskarżonej W. S. sąd orzekł na podstawie art. 624 § 1 kpk i art. 17 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych z 23 czerwca 1973 roku zwalniając oskarżoną W. S. z obowiązku ponoszenia kosztów postępowania i obciążając wydatkami Skarb Państwa. Sąd zwalniając W. S. od kosztów sądowych miał na uwadze, iż oskarżona nie posiada żadnego majątku, a ponadto będzie odbywać kilkuletnią karę bezwzględnego pozbawienia wolności, a w konsekwencji nie będzie miała możliwości wykonywania dotychczasowej pracy i osiągania dochodu.