Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 254/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 października 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia Jolanta Pyźlak

Sędziowie:Ksenia Sobolewska - Filcek

del. Grzegorz Tyliński (spr.)

Protokolant:prot. sąd. Bartłomiej Sarna

po rozpoznaniu w dniu 1 października 2019 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. R. (1)

przeciwko (...) Towarzystwu (...) w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie

z dnia 10 września 2018 r., sygn. akt III C 780/18

I. oddala apelację;

II. zasądza od (...) Towarzystwa (...) w W. na rzecz M. R. (1) kwotę 2700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt VI ACa 254/19

UZASADNIENIE

Powód M. R. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanej (...) Towarzystwo (...) w W. kwoty 123 000 zł tytułem pozostałej części zadośćuczynienia pieniężnego za naruszenie dóbr osobistych w związku ze śmiercią matki i brata wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 sierpnia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania.

Pozwana (...) Towarzystwo (...) w W. wnosiła o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 10 września 2018 r. (sygn. akt III C 780/18) Sąd Okręgowy w Warszawie: I. zasądził od pozwanego „(...) Towarzystwo (...)S. A. (...)” na rzecz powoda M. R. (1) kwotę 80 000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 2 września 2014 roku do dnia zapłaty; II. w pozostałym zakresie powództwo oddalił; III. zasądził od pozwanego „(...) Towarzystwo (...) S. A. (...)” na rzecz powoda M. R. (1) kwotę 11 224 złote tytułem zwrotu kosztów procesu. Rozstrzygnięcie to zapadło przy następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

W dniu 30 kwietnia 2005 r. w miejscowości W., kierujący samochodem marki F. (...) o nr. rej. (...) K. M., w wyniku niezachowania szczególnej ostrożności podczas wykonywania manewru wyprzedzania, zderzył się z jadącym prawidłowo przed nim w tym samym kierunku samochodem marki F. (...) o nr. rej. (...) kierowanym przez M. R. (2), który to pojazd w wyniku uderzenia zjechał na lewy pas ruchu wprost pod nadjeżdżający tym pasem z kierunku przeciwnego samochód ciężarowy marki R. (...), kierowany przez D. K. i zderzył się z nim czołowo. W wyniku zdarzenia oraz odniesionych obrażeń na miejscu zdarzenia śmierć poniósł M. R. (2) (brat powoda), natomiast ciężkie obrażenia ciała u pasażerki samochodu S. R. (matki powoda) skutkowały jej zgonem tego samego dnia w Szpitalu (...) w W.. Wyrokiem z dnia 16 listopada 2005 r. Sąd Rejonowy w O.uznał K. M. winnym spowodowania wypadku na skutek którego śmierć ponieśli m.in. M. R. (2) i S. R. i wymierzył mu karę czterech lat pozbawienia wolności (art. 177 § 2 k. k.) oraz orzekł wobec niego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres ośmiu lat (art. 42 § 1 k. k. i art. 43 § 1 k. k.).

M. R. (1) ma 47 lat, z zawodu jest technikiem górnikiem, pełni służbę jako żołnierz zawodowy. Jego ojciec zmarł w 2010 r. Miał trójkę rodzeństwa. Pozostali jego bracia: starszy K. i najmłodszy G. nadal żyją. W 2000 r. pozwany wyprowadził się z rodzinnego domu. Podjął zawodową służbę wojskową. Zamieszkał w odległości ok. 300 km od swojej rodziny. Powód miał bardzo dobry kontakt z matką i bratem. Łączyły ich bliskie relacje typowe dla matki i syna oraz między braćmi. Zarówno matka, jak i brat odgrywali ważną rolę w życiu powoda. Powód utrzymywał z poszkodowanymi stały kontakt telefoniczny i często się z nimi spotykał. Powód odwiedzał ze swoją rodziną matkę i brata. M. R. (2) wspólnie ze swoją rodziną odwiedzał powoda. Bracia widywali się ok. 6 razy w ciągu roku na imprezach okolicznościowych. Matka była dla niego autorytetem, zwracał się do niej z różnymi problemami. Pomimo tego, że w chwili wypadku powód był już dorosłym i samodzielnym mężczyzną, nadal łączyła go z matką i bratem silna więź emocjonalna. Zmarli w dniu wypadku podróżowali do powoda na I Komunię Świętą jego najstarszej córki. Powód o wypadku dowiedział się ze środków masowego przekazu. Zmarła S. R. w chwili śmierci miała 62 lata, natomiast zmarły M. R. (2) miał 32 lata. Główne obciążenia związane z przygotowaniem pogrzebów spoczęły na powodzie, osobiście odbierał akty zgonów i widział zwłoki bliskich, które znajdowały się w złym stanie.

M. R. (3) po uzyskaniu wiadomości o śmierci matki i brata był zdruzgotany, zrozpaczony i rozbity. Przeżywał ogromny ból i cierpienie. Zdarzenie z dnia 30 kwietnia 2005 r. wywołało u niego stan przygnębienia. W życiu powoda pojawiło się poczucie pustki i tęsknoty. Stan emocjonalny powoda przybrał formę traumy. Wypadek i jego konsekwencje były jedynymi rzeczami, o których myślał, nie mógł skupić na niczym uwagi. Odczuwał i nadal odczuwa ogromny żal i rozgoryczenie. Negatywne emocje nie pozwalały mu na normalne funkcjonowanie. Z uwagi na stres nie mógł przez kilka tygodni po wypadku spać. Korzystał z pomocy psychologa wojskowego, przyjmował stosowne leki. Powód do dzisiaj wspomina matkę i brata, odczuwa ich brak i kultywuje pamięć o nich.

Sąd Okręgowy ustalił ponadto, iż pojazd sprawcy na dzień zdarzenia objęty był ochroną ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w Towarzystwie (...) Spółka Akcyjna - obecnie (...)Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna (...)). Powód w dniu 7 lipca 2014 r., w zgłoszeniu skierowanym do pozwanej (zarejestrowanym u ubezpieczyciela dzień później), zgłosił szkodę na osobie, a kolejnym pismem z dnia 16 lipca 2014 r. wniósł o wypłatę zadośćuczynienia z tytułu doznanej krzywdy związanej ze śmiercią matki i brata, domagając się kwoty 140 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w zw. ze śmiercią matki oraz zapłatę kwoty 100 000 zł w związku z krzywdą wywołaną śmiercią brata. Decyzjami pozwanej z dnia 2 września 2014 r. przyznano na rzecz powoda zadośćuczynienie pieniężne z tytułu śmierci matki w kwocie 15 000 zł oraz z tytułu śmierci brata w kwocie 7 000 zł. Dodatkowo ubezpieczyciel zaproponował M. R. (1), w ramach ugody pozasądowej, dopłatę kwoty 5 000 zł z tytułu śmierci matki oraz kwoty 5 000 zł z tytułu śmierci brata. Powód uznając, że kwoty te są znacząco zaniżone i nie rekompensują jego krzywdy, nie zdecydował się na zawarcie z pozwaną ugody.

W tak ustalonych okolicznościach faktycznych Sąd Okręgowy uznał zgłoszone powództwo za zasadne w części. Wskazując na stan prawny, w oparciu o który zgłoszone powództwo zostało rozpoznane, Sąd Okręgowy wskazał, iż w zakresie odpowiedzialności ubezpieczyciela, jego legitymacji biernej, zastosowanie znajdowały przepisy art. 448 w zw. z art. 24 § 1 k. c., art. 822 § 1 i 4 k. c. Zwrócono tez uwagę, iż przepisy ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.) nakładają na posiadacza pojazdu mechanicznego obowiązek zawarcia – na okres 12 miesięcy – umowy ubezpieczenia OC za szkody związane z ruchem posiadanego przez niego pojazdu (art. 23 - 27 ustawy). Istota ubezpieczenia OC polega na tym, że w razie powstania odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego posiadacza za szkodę spowodowaną ruchem należącego do niego pojazdu, zakład ubezpieczeń jest obowiązany do wypłacenia odszkodowania poszkodowanemu za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

Sąd I instancji zauważył również, iż aktualnie możliwość dochodzenia zadośćuczynienia przez najbliższych członków rodziny w razie śmierci jednego z nich regulowana jest przez art. 446 § 4 k. c. Przepis ten obowiązuje od 3 sierpnia 2008 r. i znajduje zastosowanie wyłącznie do sytuacji, w której czyn niedozwolony popełniony został po tym dniu. Wobec faktu, że śmierć matki powoda miała miejsce 30 sierpnia 2006 r., podstawę odpowiedzialności pozwanej w zakresie zadośćuczynienia stanowił art. 448 k. c. w zw. z art. 24 § 1 k. c. Powyższe przepisy dają prawo osobie poszkodowanej, której najbliższy członek rodziny zginął wskutek deliktu innej osoby, do żądania zadośćuczynienia w oparciu o ochronę jej dóbr osobistych. Naruszone w tym przypadku dobro to niewątpliwie prawo do cieszenia się w sposób niezakłócony życiem rodzinnym i więź z najbliższymi członkami rodziny. Określony w art. 23 k. c. katalog dóbr osobistych jest otwarty, przepis ten wymienia je w sposób przykładowy. Przedmiot ochrony jest znacznie szerszy, niewątpliwie za dobra osobiste można uznać także pamięć o osobie zmarłej, możliwość podtrzymywania więzi rodzinnej. Rodzina podlega bowiem prawnej ochronie. Jedną z jej funkcji jest m. in. wzajemne wsparcie materialne, jak i niematerialne, pomoc pomiędzy członkami rodziny, zarówno rodziców wobec dzieci, jak i odwrotnie. Za niebudzące wątpliwości należy uznać, że prawo do życia rodzinnego i utrzymania wynikającej stąd więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 i 24 k. c. W przypadku jego naruszenia możliwe jest żądanie stosownego zadośćuczynienia, na podstawie art. 448 k. c. Przepisy prawa (art. 34 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych) stanowią co prawda o należnym odszkodowaniu, a nie o zadośćuczynieniu. Nie może jednak budzić najmniejszych wątpliwości, że ustawodawca wprowadzając pojęcie „odszkodowanie” we wskazanych przepisach nadał mu znaczenie szersze. Te rozważania doprowadziły Sąd I instancji do wniosku, iż pozwana spółka, jako zakład ubezpieczeń była legitymowana biernie w niniejszej sprawie. Jej odpowiedzialność jako ubezpieczyciela wiązała się z zakresem odpowiedzialności sprawcy wypadku. Poza sporem było, że osoba, która doprowadziła do zdarzenia, w którym zginęła matka i brat powoda, była ubezpieczona w zakresie OC. Należało mieć na uwadze, że pozwana na etapie postępowania przedsądowego, po zbadaniu okoliczności wypadku, uznała swoją odpowiedzialność co do zasady i wypłaciła powodowi z tego tytułu odszkodowanie. W sprawie tej zaistniała także przesłanka bezprawnego i zawinionego działania sprawcy zdarzenia, z którą wiązała się śmierć S. R. i M. R. (2). Ponadto odpowiedzialność sprawcy oraz same okoliczności wypadku, nie były przez strony kwestionowane. Stwierdzono również, iż istnieje niewątpliwy związek przyczynowy pomiędzy ingerencją w sferę prawnie chronionych dóbr powoda, a podstawą odpowiedzialności sprawcy zdarzenia. Krzywda powoda wynikająca ze zdarzenia, naruszenie jego dobra osobistego wskutek utraty osób najbliższych, jest normalnym następstwem zdarzenia w postaci śmierci matki i brata. Świadczy o tym charakter podlegającego ochronie prawa oraz okoliczności jego naruszenia.

Sąd Okręgowy zwrócił następnie uwagę, iż kwestią sporną była wysokość należnego zadośćuczynienia. Przy określeniu wielkości tego świadczenia należało oprzeć się pomocniczo na szerokim i ugruntowanym orzecznictwie dotyczącym nie tylko art. 448 k.c., ale również roszczeń wynikających z art. 446 k. c. Pomimo odmiennej podstawy prawnej, w przypadku żądania zadośćuczynienia przedmiotem oceny jest zawsze rozmiar cierpień, krzywda, jakiej doznaje osoba wskutek śmierci osoby najbliższej. Krzywda jest taka sama, niezależnie od przepisu, który zastosujemy dla oceny takiego roszczenia. Dlatego też pomocniczo można odwoływać się do orzecznictwa dotyczącego art. 446 § 4 k. c. Kwestia samego uprawnienia powoda do zrekompensowania naruszenia jego dobra osobistego, nie mogła budzić najmniejszych wątpliwości. Zastrzeżeń w tym zakresie nie miała także pozwany, wypłacając określoną kwotę tytułem zadośćuczynienia. Świadczenia jakie przyznano powodowi nie były jednak adekwatne do rozmiaru doznanej przez niego krzywdy, związanej ze śmiercią jego matki S. R. oraz brata M. R. (2).

Prowadząc rozważania dotyczące sposobu oceny roszczeń związanych z naruszeniem dóbr osobistych, czy też z doznaną krzywdą, Sąd I instancji zważył, iż mają one w dużym stopniu charakter ocenny. Przepisy Kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, które należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Definicja krzywdy sprowadza się do ujemnych dolegliwości powstałych w wyniku czyjegoś bezprawnego działania i dotyczy przede wszystkim bólu, cierpienia i innych negatywnych konsekwencji w sferze psychofizycznej pokrzywdzonego. Krzywda ma więc aspekt niemajątkowy. Niedający się ściśle wymierzyć jej charakter sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny sądu, który nie dysponuje żadnymi wskazówkami, czy tabelami określającymi wysokość świadczenia dla poszczególnych przypadków. Przy ustalaniu rozmiaru krzywdy można posiłkować się takimi okolicznościami jak poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia, roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego. Podstawą zadośćuczynienia są konsekwencje psychiczne wiążące się ze stratą najbliższej osoby w postaci krzywdy – czyli cierpienie, negatywne przeżycia psychiczne, stan żałoby. Cierpieniem psychicznym będą przede wszystkim ujemne uczucia przeżywane w związku ze śmiercią członka rodziny. Zadośćuczynienie powinno je łagodzić, stanowić swoistą rekompensatę. Powinno ono mieć charakter całościowy i obejmować zarówno cierpienia już doznane, czas ich trwania, jak i te, które wystąpią w przyszłości. Na pojęcie krzywdy składa się niewątpliwie konieczność znoszenia cierpień psychicznych, skutki odczuwania bólu, straty, przeżywania żałoby.

Sąd I instancji zwrócił również uwagę, iż w orzecznictwie i doktrynie podnosi się, że „odpowiednia suma” nie oznacza kwoty dowolnej, określonej wyłącznie według uznania sądu, a do jej prawidłowego ustalenia wymagane jest uwzględnienie wszystkich okoliczności, jakie mogą mieć w konkretnym przypadku znaczenie. Zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak również kryteria ich oceny winny być rozważane indywidualnie, wyłącznie w odniesieniu do konkretnej osoby. Należy więc kierować się zarówno zasadą wszechstronności, jak i indywidualizacji. Subiektywny charakter krzywdy powoduje, że przydatność kierowania się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych przypadkach jest ograniczona, jednak nie wyłączona. Ustalając wysokość zadośćuczynienia, należy mieć na względzie, że ma ono mieć charakter głównie kompensacyjny, a więc ma przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Kwota zadośćuczynienia powinna być więc wyłącznie pochodną wielkości doznanej krzywdy. Uwzględniając potrzebę utrzymania wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie można podważać jednocześnie kompensacyjnej funkcji świadczenia. Nie może zarazem kwota zadośćuczynienia stanowić źródła wzbogacenia, a jedynym kryterium dla oceny jego wysokości powinien być rozmiar krzywdy powoda. Zadośćuczynienie nie może także spełniać tylko celów represyjnych, bowiem jest sposobem naprawienia krzywdy wyrządzonej jako cierpienia psychiczne związane ze śmiercią osób najbliższych. Rozważając zasadność dochodzonej kwoty, sąd powinien brać pod uwagę np. stopień i rodzaj cierpień psychicznych, intensywność oraz czas ich trwania, związek emocjonalny ze zmarłymi, skutki śmierci bliskich na przyszłość, w życiu osobistym i rodzinnym jego bliskich, poczucie pokrzywdzenia. Istotne ponadto powinny być: aktualne warunki oraz stopa życiowa społeczeństwa kraju, w którym mieszka żądający świadczenia, konieczność przedstawiania przez sumę zadośćuczynienia odczuwanej wartości ekonomicznej, przynoszącą poszkodowanemu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia.

Przekładając powyższe rozważania o charakterze ogólnym na ustalone w sprawie okoliczności faktyczne, Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, iż krzywda wywołana śmiercią matki jest jedną z najbardziej dotkliwych z uwagi na rodzaj i siłę więzów rodzinnych oraz rolę pełnioną w rodzinie przez rodzica. Równie bolesna jest krzywda spowodowana śmiercią brata, który był obecny w życiu powoda od najmłodszych lat. W niniejszej sprawie krzywda była tym bardziej dotkliwa, że śmierć ta nastąpiła nagle i nieoczekiwanie, w wypadku komunikacyjnym, zawinionym przez sprawcę i dotknęła osoby, które stanowiły oparcie dla powoda i z którymi wiązały go silne więzi. Matka i brat powoda ponieśli śmierć w wypadku komunikacyjnym jadąc na uroczystość rodzinną, organizowaną przez powoda. Okoliczność ta w sposób oczywisty potęgowała traumę powoda z powodu śmierci najbliższych mu osób. Oczywistym jest, że powód przeżył śmierć S. R. i M. R. (2), albowiem osoby te odgrywały w jego życiu dużą rolę. Powód mógł liczyć na pomoc wyżej wymienionych, doznawał z ich strony wielu pozytywnych uczuć, łączyły go z nimi silne więzi emocjonalne. Śmierć matki i brata była dla powoda zdarzeniem nie tylko nagłym i wstrząsającym, lecz również tragicznym, burzącym jego dotychczasowe życie. Relacje powoda i jego matki były bliskie, świadczą o głębokim przywiązaniu, dlatego rozmiar cierpień powoda po stracie matki był znaczny, choć najbardziej intensywne cierpienia dotyczyły okresu bezpośrednio po śmierci matki i brata. Powód w dniu śmierci S. R. i M. R. (2) był jednak dorosły i samodzielny życiowo. W 2000 r. wyprowadził się z rodzinnego domu i zamieszkał ponad 300 km od rodzinnych stron. W chwili wypadku był osobą dorosłą, dojrzałym 34 - letnim mężczyzną o ukształtowanym charakterze, podejmującym zawodową służbę wojskową, założył własną rodzinę, miał dzieci. Powód, po okresie żałoby, która miała charakter typowy, przystosował się do zaistniałej sytuacji. Tragiczne wydarzenie związane ze śmiercią matki i brata nie doprowadziło w przypadku powoda do załamania dotychczasowej linii życiowej. Pełni normalne role społeczne, nie wykazuje oznak depresji, śmierć członków rodziny nie spowodowała u niego zaburzeń psychicznych. Po śmierci matki i brata mógł liczyć na wsparcie żony i dzieci. Powód nie pozostał osamotniony również z uwagi na to, że ma jeszcze dwoje braci, a do 2010 r. żył ojciec powoda. Powód wspomina matkę i brata, odwiedza ich groby, co jednak uznano za zrozumiałe. Śmierć członków rodziny nie wpłynęła w sposób nadmierny na dotychczasowe życie powoda, nie doprowadziła do zmiany sposobu życia, nie wpłynęła na kontakty towarzyskie, środowisko zamieszkania powoda, czy sprawy zawodowe. Niewątpliwie po okresie żałoby powód przystosował się do zaistniałej sytuacji.

Uwzględniając wszelkie okoliczności sprawy, przede wszystkim zaś opisany zakres pokrzywdzenia, w ocenie Sądu I instancji kompensacyjna funkcja zadośćuczynienia nakazywała przyznanie powodowi wyższej kwoty niż wypłacona przez (...) Towarzystwo (...). Jednocześnie żądana przez powoda suma była nadmierna w stosunku do zakresu krzywd i cierpień. Odniesienie się do rodzinnych relacji, poziomu życia, rozmiaru poczucia straty, odczuwalnego cierpienia; uwzględnienie obiektywnych kryteriów, takich jak społeczne poczucie odpowiedniości danej kwoty do rozmiaru krzywdy; sytuacja, w jakiej doszło do śmierci najbliższych osób oraz konieczność wynagrodzenia doznanych przeżyć i żałoby przez przyznanie odczuwalnej kwoty, wszelkie te okoliczności wskazywały, że odpowiednią będzie łączna suma 80 000 zł, przy czym w skład tej kwoty należy zaliczyć 50 000 zł. z tytułu śmierci matki i 30 000 zł. z tytułu śmierci brata. W pozostałym zakresie żądanie uznano za nadmierne i nie znajdujące uzasadnienia w okolicznościach sprawy, podlegało oddaleniu. O odsetkach rozstrzygnięto stosownie do art. 481 § 1 k. c., przy czym zwrócono uwagę, iż w myśl przepisu art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych… zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Kancelaria (...), działająca w imieniu powoda, w dniu 7 lipca 2014 r. zgłosiła stronie pozwanej przedmiotową szkodę wnosząc o przyznanie na rzecz powoda zadośćuczynienia. Wniosek powódki został rozpoznany decyzjami z dnia 2 września 2014 r. Należało zatem przyjąć, że z dniem wydania decyzji strona pozwana zakończyła postępowanie likwidacyjne. Nie wypłacając należnego zadośćuczynienia strona pozwana popadła w opóźnienie i od tego dnia zasadnym było – w ocenie Sądu Okręgowego - zasądzenie ustawowych odsetek za opóźnienie.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k. p. c.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie z dnia 10 września 2018 r. wniósł pozwany ubezpieczyciel, zaskarżając go w części – w zakresie pkt I wyroku - ponad zasądzoną na rzecz powoda M. R. (1) kwotę 38 000 zł oraz w zakresie pkt III wyroku w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu w całości. Zaskarżonemu wyrokowi apelujący zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 448 k. c. w zw. z art. 24 § 1 tego Kodeksu poprzez błędną wykładnię prowadzącą do uznania przez Sąd I instancji, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia należnego powodowi M. R. (1) będzie kwota łączna 65 000 zł tytułem zadośćuczynienia po śmierci matki oraz kwota łączna 37 000 zł tytułem zadośćuczynienia po śmierci brata, przy uwzględnieniu kwot wypłaconych w toku postępowania likwidacyjnego w wysokości kolejno: 15 000 zł po śmierci matki oraz kwoty 7 000 zł po śmierci brata podczas, gdy ustalone przez Sąd Okręgowy ogólne kwoty zadośćuczynienia, a w konsekwencji zasądzone na rzecz powoda dalsze kwoty zadośćuczynienia są w ocenie pozwanego wygórowane, nieadekwatne i nie mogą zostać uznane jako odpowiednie, mając na uwadze okoliczności sprawy. Podnosząc powyższy zarzut, apelujący wniósł o: zmianę zaskarżonego wyroku poprzez: oddalenie powództwa w pkt I wyroku powyżej zasądzonej na rzecz powoda kwoty 38 000 zł., tj. w zakresie kwoty w wysokości 42 000 zł., wraz z ustawowymi odsetkami oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 2 września 2014 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym opłaty od apelacji w wysokości 2 100 zł oraz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu w I i II instancji, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie była zasadna, albowiem podniesiony przez niego zarzut okazał się być nietrafny.

W pierwszej kolejności zauważyć należy, iż jak wynika z uzasadnienia wniesionego środka zaskarżenia, pogląd o nieadekwatnej wysokości przyznanego na rzecz powoda zadośćuczynienia pozwany wywodzi z jednej strony z niepowikłanego przebiegu żałoby, z drugiej zaś – z osiągnięciem przez powoda pełnej kompensacji skutków zdarzenia z dnia 30 kwietnia 2005 r. Jednocześnie apelujący zwraca uwagę, iż kilka lat przed śmiercią powód wyprowadził się z domu rodzinnego, zamieszkał w innej części Polski, jest osobą dorosłą, posiadającą własną rodzinę. Jakkolwiek okoliczności, na które powołuje się pozwany wynikają wprost z prawidłowo ustalonych przez Sąd Okręgowy okoliczności faktycznych, wysokość zadośćuczynienia, która została uznana przez Sąd I instancji za odpowiednią nie wzbudza wątpliwości.

Odpowiednia suma tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, o której mowa w art. 448 k. c. uwzględniać winna całokształt okoliczności, które na rozmiar tej krzywdy wpływają. Długotrwałość procesu żałoby, czy realne wsparcie w członkach najbliższej rodziny, są jedynie niektórymi z okoliczności, które powinny być brane pod uwagę przy ocenie wysokości tej sumy. Te rozważania prowadzą wprost do wniosku, iż dokonując oceny tego, jaka suma jest odpowiednia, szczególnie istotne staje się uwzględnienie okoliczności faktycznych sprawy. Nie sposób było nie zwrócić uwagi, iż okoliczności sprawy niniejszej były specyficzne, albowiem wystąpiło tu szereg okoliczności, które niewątpliwie miały wpływ na rozmiar krzywdy doznany przez powoda. I tak zwrócić należy uwagę, iż w jednym zdarzeniu komunikacyjnym powód stracił znaczną część swojej najbliższej rodziny – jakkolwiek powód domagał się zadośćuczynienia związanego ze śmiercią brata M. R. (2) oraz matki S. R., jednakże w zdarzeniu z dnia 30 kwietnia 2005 r. śmierć ponieśli również inni członkowie rodziny powoda – bratowa W. R. oraz bratanek K. R.. W ocenie Sądu Apelacyjnego krzywda pokrzywdzonego jest większa, jeżeli w jednym zdarzeniu zginą również inni, dalsi członkowie jego rodziny, aniżeli w sytuacji, w której zakres krzywdy wyznacza pojedyncza śmierć osoby bliskiej. W sytuacji, w której w jednym zdarzeniu śmierć ponosi większa część rodziny, potęguje się bowiem poczucie osamotnienia, beznadziejności, braku wpływu na swój los i los bliskich. Po wtóre należało zwrócić uwagę, iż jakkolwiek powód nie uczestniczył w zdarzeniu z dnia 30 kwietnia 2005 r., podróż w którą udali się wówczas członkowie jego rodziny była bezpośrednio związana z powodem – rodzina bowiem tego dnia udała się właśnie w podróż do powoda, co miało związek z uroczystością Pierwszej Komunii Świętej jego córki. Okoliczność ta miała z pewnością olbrzymi wpływ na reakcję powoda na informację o śmierci matki i brata – jak wynika z dowodu z przesłuchania powoda M. R. (1) miał w pierwszych tygodniach po zdarzeniu problemy z zasypianiem, korzystał z pomocy psychologa, nie mógł prowadzić samochodu. Dodatkowo, co oczywiste, sama uroczystość nie przebiegała w taki sposób, jak to zazwyczaj jest planowane – jako radosne spotkanie członków rodziny. Wreszcie zwrócić należało uwagę, iż to właśnie na powodzie spoczął obowiązek organizacji pogrzebów – od gromadzenia aktów zgonu sporządzanych w różnych urzędach, po konieczność identyfikacji zwłok. Zwłaszcza ta ostatnia czynność była dla powoda traumatyczna, skoro podczas przesłuchania przed Sądem Okręgowym Warszawa – Praga w dniu 10 września 2018 r., a zatem ponad 13 lat od zdarzenia, był on w stanie odtworzyć wygląd zmasakrowanych w wypadku zwłok zmarłego brata. Powyższe okoliczności wskazują, iż zarówno co do rozmiaru krzywdy, dóbr osobistych powoda, które zostały naruszone, jak i ustalonej wysokości odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia, stanowisko Sądu Okręgowego było prawidłowe.

Powyższych rozważań nie zmieniają również inne podnoszone przez apelującego argumenty, w świetle których krzywda powoda miałaby być niższa, aniżeli określił to Sąd Okręgowy. W tym zakresie apelujący zasadnie wywodzi z prawidłowo ustalonych przez Sąd I instancji okoliczności faktycznych, iż powód nie mieszkał wspólnie z resztą rodziny, a w związku z tym więzy pomiędzy nim, a zmarłymi były słabsze. Chociaż okoliczność, iż członkowie rodziny mieszkają w pewnej odległości od siebie, może stwarzać pewne domniemanie faktyczne co do rzadszych kontaktów między nimi, a tym samym osłabienie więzi, jednakże okoliczności faktyczne niniejszej sprawy zależności takiej nie potwierdzają. Na podstawie dowodu z przesłuchania powoda należało ustalić, iż kontakty pomiędzy powodem a zmarłymi miały miejsce kilka razy w roku, a zatem widywali się oni średnio co 2 – 3 miesiące. Uznać zatem należało, iż częstość rodzinnych spotkań miała charakter standardowy, a ponad 300 km odległość pomiędzy miejscami zamieszkania powoda, a pozostałych członków rodziny nie spowodowała osłabienia wzajemnych relacji. Z drugiej strony zauważyć należało, iż relacje pomiędzy powodem a jego bratem były tym częstsze i bardziej intensywne, iż również żony braci były spokrewnione – zmarła w wypadku z dnia 20 kwietnia 2005 r. W. R. była nie tylko bratową powoda, ale również bratanicą żony powoda.

Podkreślić ponadto należy, iż w ocenie Sądu Apelacyjnego bez znaczenia była tu wskazywana w apelacji okoliczność, iż krzywda powoda jest mniejsza, albowiem doznawał on wsparcia ze strony najbliższych członków swojej rodziny – przede wszystkim żony. Nie sposób zasadnie wywodzić, iż na zakres krzywdy wpływ mają inne okoliczności, takie w szczególności jak liczebność rodziny, nawet jeżeli z poszczególnymi członkami rodziny pokrzywdzony jest w bliższych relacjach, aniżeli ze zmarłymi. Oczywiście z tej też przyczyny zupełnie bez wpływu na rozmiar krzywdy powoda miało również to, iż poza zmarłym powód posiada jeszcze dwóch braci.

Powyższe okoliczności prowadzą do wniosku, iż podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 448 w zw. z art. 24 k. c. nie był zasadny, a tym samym apelacja pozwanego podlegała oddaleniu jako bezzasadna – stosownie do art. 385 Kodeksu postępowania cywilnego.

O kosztach postępowania, wobec wniosku zawartego w odpowiedzi na apelację, orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 oraz 391 § 1 k. p. c. Na koszty te złożyły się koszty zastępstwa procesowego ustalone zgodnie z § 10 ust. 1 pkt w 2 zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. jedn. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

Z tych przyczyn orzeczono jak w sentencji.