Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt IV Pz 4/14

POSTANOWIENIE

Dnia 2 kwietnia 2014 r.

Sąd Okręgowy IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Zielonej Górze

w składzie: Przewodniczący: SSO Bogusław Łój

po rozpoznaniu w dniu 2 kwietnia 2014 r. w Zielonej Górze

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa A. W.

przeciwko J. B.

o zapłatę

w przedmiocie zażalenia pozwanej na postanowienie Sądu Rejonowego w Zielonej Górze IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 18 lutego 2014 r. sygn. akt IV Np 9/14

postanawia:

oddalić zażalenie

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 18 lutego 2014 r. Sąd Rejonowy w Zielonej Górze IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił wniosek pozwanej J. B. o zwolnienie od kosztów sądowych – opłaty od zażalenia na postanowienie o odrzuceniu skargi o wznowienie postępowania.

Sąd Rejonowy zważył, że stosownie do treści art. 102 § 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. z 2010 r. Dz. U. Nr 90, poz. 594 ze zm.), zwolnienia od kosztów sądowych może się domagać osoba fizyczna, która złożyła oświadczenie, że nie jest w stanie ich ponieść bez uszczerbku utrzymania koniecznego dla siebie i rodziny. Poddając analizie sytuację majątkową powódki Sąd Rejonowy wskazał, że zastosowanie wobec niej tej instytucji w kontekście przedmiotowego wniosku byłoby nieuzasadnione. Zdaniem Sądu pierwszej instancji pozwana w świetle swojej sytuacji majątkowej jest w stanie wywiązać się z obowiązku uiszczenia opłaty sądowej od zażalenia opiewającej na kwotę 720 zł.

Sąd Rejonowy miał na względzie fakt, że o potencjalnych przyczynach wznowienia postępowania pozwana powzięła informacje najpóźniej na początku listopada 2013 r. Co najmniej od tej daty powinna zatem czynić oszczędności celem zapewnienia prawidłowego toku postępowania sądowego. Nie ma zdaniem Sądu Rejonowego uzasadnionych podstaw do tego, aby uznać, aby koszty sądowe były kategorią kosztów o niższym priorytecie aniżeli inne koszty związane z egzystencją.

Oceniając przedłożone przez pozwana oświadczenie o stanie rodzinnym, majątku, dochodach i źródłach utrzymania Sąd pierwszej instancji stanął na stanowisku, że kwota, co do której pozwana domaga się zwolnienia niewątpliwie leży w granicach jej możliwości finansowych. Mąż pozwanej osiąga dochód rzędu 2.500 - 2.900 zł miesięcznie. Z tej kwoty, ponoszone są koszty utrzymania mieszkania na poziomie 500-600 zł miesięcznie, jednak ponoszone kwoty nic są w żaden sposób udokumentowane. Pozwana wraz z mężem i dziećmi mieszka w mieszkaniu rodziców męża, które jak sama przyznała w drugim ze złożonych na potrzeby niniejszego postępowania wniosków, utrzymywane jest przynajmniej częściowo przez jej teściów. Nie jest zatem wykluczone, że koszty, o których w kontekście wniosku wspomina pozwana, mają charakter umowny i nie są w ogóle ściśle wykonywane. Nawet jednak gdyby założyć, że po uzyskaniu minimalnego dochodu przez męża pozwanej wykazywanego w przedłożonym oświadczeniu (tj. 2.500 zł) i przyjęciu, że pozwana wraz z mężem partycypuje w kosztach utrzymania nie swojego mieszkania w kwocie około 500 zł to i tak zostaje im kwota około 2.000 zł, z której powinni poczynić oszczędności na poczet między innymi kosztów sądowych.

Niezależnie od tego, w ocenie Sądu Rejonowego nie zasługuje na aprobatę posługiwanie się przez pozwaną twierdzeniem o tym, że alimenty w kwocie po 250 zł nie są egzekwowane. Po pierwsze jest to potencjalny przychód, który wskutek nie realizowania go przez pozwaną obciąża jej osobę. Pozwana nie zaoferowała absolutnie żadnego dowodu na okoliczność tego, że obowiązany do alimentacji nie realizuje tego obowiązku, lub że przymusowa realizacja tego obowiązku była bezskuteczna. Brak jest również jakiejkolwiek informacji odnośnie tego, że pozwana próbowała skorzystać z pomocy funduszu alimentacyjnego.

Nie znajduje również pokrycia w zgromadzonym na potrzeby niniejszej kwestii spadkowej materiale podnoszona przez pozwana okoliczność, że jest w ciąży i wiąże się to ze zwiększonymi wydatkami (lekarz, suplementacja).

Sąd Rejonowy zważył również, że w piśmie z dnia 23 grudnia 2013 r. złożonym w odniesieniu do poprzedniego wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych (nierozpoznanego ze względu na odrzucenie skargi) pozwana zapewniała, że jej mąż zacznie osiągać dochód z działalności gospodarczej z końcem roku 2013 r. Tymczasem analiza wyciągu rachunku bankowego męża pozwanej znajdującego się na kartach 76 - 82 akt sprawy wskazuje, że na tym rachunku dochodziło do uznań i obciążeń konta męża pozwanej na kilkutysięczne kwoty. W ocenie Sądu Rejonowego może to przeczyć twierdzeniu o początkowej dacie uzyskiwania dochodu przez męża pozwanej lub też świadczyć o dochodzie, który nie był wykazywany przez pozwaną. W każdym razie wysokość kwot, którymi operuje się na tym rachunku bezsprzecznie świadczy o tym, że kwota 720 zł tytułem opłaty sądowej od zażalenia na odrzucenie skargi o wznowienie postępowania pozostaje w zasięgu możliwości finansowych pozwanej.

W zażaleniu na powyższe postanowienie pozwana domagała się jego zmiany poprzez zwolnienie pozwanej z opłaty od zażalenia w całości.

Zaskarżonemu postanowieniu zarzuciła:

1)  sprzeczność ustaleń faktycznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez przyjęcie, że pozwana może uiścić całość opłaty od zażalenia na postanowienie o odrzuceniu skargi o wznowienie postępowania bez uszczerbku dla koniecznego utrzymania siebie i rodziny,

2)  naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 233 § 1 kpc poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodów w postaci wyciągów z rachunków bankowych męża pozwanej i uznanie, że fakt iż rachunek ten był obciążany i uznawany na kilkutysięczne kwoty świadczy o dochodzie, który nie jest wykazywany przez jej męża,

3)  naruszenie przepisów prawa tj. art. 102 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych poprzez uznanie, że dane podane w oświadczeniu o stanie majątkowym i rodzinnym nie mogą stanowić samodzielnej podstawy do ustalenia stanu majątkowego pozwanej.

W uzasadnieniu zażalenia skarżąca podniosła, że rodzina pozwanej składa się z dwójki dorosłych osób i trójki dzieci (dwoje z nich jest w wieku szkolnym). Ponadto pozwana jest obecnie w ciąży. W zasadzie cały dochód męża pozwanej spożytkowany jest więc na pokrycie kosztów wyżywienia i zaspokojenia innych podstawowych potrzeb małoletnich dzieci, będących wyłącznie na jego utrzymaniu. Pomoc rodziców męża pozwanej jest w tym zakresie niewystarczająca. Pozwana nie ma możliwości poczynienia jakichkolwiek oszczędności z uzyskiwanego przez jej męża dochodu.

Skarżąca zarzuciła, że wydatki przeznaczone na niezbędne utrzymane siebie i rodziny (koszty egzystencji) maja prymat nad kosztami sadowymi. Sąd pierwszej instancji błędnie również uznał, że pozwana powinna bez wezwania Sądu udowodnić dokumentami prawdziwość danych podanych w oświadczeniu o stanie majątkowym i rodzinny, co jest sprzeczne z treścią przepisu art. 102 § 1 uks.

Pozwana podniosła także, że nie egzekwuje obecnie alimentów od ojca starszych dzieci, ponieważ wszystkie poprzednie egzekucje okazywały się bezskuteczne. Pozwana korzystała wcześniej z funduszu alimentacyjnego, ale świadczenie to nie zostało przyznane na kolejne okresy.

W ocenie skarżącej, Sąd Rejonowy błędnie ponadto zinterpretował wyciąg z rachunku bankowego męża pozwanej. Wpływy i przelewy z konta męża pozwanej są to wpłaty utargów na konto i ich przekazywanie do franczyzodawcy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Analiza złożonego przez pozwaną J. B. oświadczenia o stanie majątkowym, rodzinnym oraz uzyskiwanych dochodach i źródłach utrzymania, a także okoliczności ujawnionych na dotychczasowym etapie postępowania doprowadziły Sąd Odwoławczy do przekonania, iż wywodzony środek odwoławczy nie zasługuje na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 102 § 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity Dz. U. z 2010r. Nr 90, poz. 594 ze zm.) zwolnienia od kosztów sądowych może domagać się osoba fizyczna, która złożyła oświadczenie, z którego wynika, że nie jest w stanie ich ponieść bez uszczerbku utrzymania koniecznego dla siebie i rodziny.

Instytucja zwolnienia z kosztów sądowych jest formą pomocy udzielanej przez Skarb Państwa osobom najbiedniejszym, aby w ten sposób pomóc im w sądowym dochodzeniu roszczeń. W związku z tym powinno mieć ono miejsce tylko w sytuacjach wyjątkowych, zasługujących na szczególne uwzględnienie. Ubiegający się o taką pomoc winien więc w każdym wypadku poczynić oszczędności we własnych wydatkach, do granic zabezpieczenia koniecznych kosztów utrzymania siebie i rodziny, a dopiero gdyby poczynione w ten sposób oszczędności okazały się niewystarczające – może zwrócić się o pomoc państwa. Jednocześnie dla wydatków związanych z prowadzeniem procesu strona powinna znaleźć pokrycie w swych dochodach przez odpowiednie ograniczenie innych wydatków nie będących niezbędnymi dla utrzymania (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 24 września 1984 r., II Cz 104/84, LEX 8623 oraz z dnia 24 lipca 1980 r., I Cz 99/80, LEX 8257).

Wydatki związane z pokryciem kosztów procesu muszą być traktowane, co najmniej równorzędnie, a nawet priorytetowo w stosunku do innych wydatków. Niedopuszczalne jest uznanie, że ponosi je tylko ten, kto posiada nadwyżki ze swoich zarobków czy oszczędności. Co więcej, strona postępowania sądowego powinna liczyć się z koniecznością ponoszenia związanych z tym postępowaniem kosztów i zawczasu zabezpieczyć stosowne środki na ten cel.

W postępowaniu w przedmiocie o zwolnienie od kosztów sądowych Sąd bada sytuację materialną strony w chwili orzekania, jej potencjalną możliwość ponoszenia ciężarów związanych z kosztami, jakie wiążą się z danym postępowaniem, a nadto ustala czy niemożność ponoszenia kosztów w całości lub części ma charakter obiektywny, na który strona nie ma realnego wpływu. Ponadto Sąd bierze pod uwagę czy strona wykorzystuje lub ogranicza swoje możliwości zarobkowe oraz będąc świadoma wydatków związanych ze złożeniem wniosku poczyniła oszczędności i ograniczyła inne wydatki, które nie są niezbędne, a także czy składając wniosek opisała swoją sytuację materialną oraz przedstawiła dowody na poparcie swoich okoliczności. Mając na uwadze wskazane powyżej okoliczności Sąd bada, w jakiej sprawie został złożony wniosek, czy ma on charakter tzw. sprawy „pilnej”, a niezwłoczne jego uwzględnienie może zapewnić ochronę praw strony, co w takiej sytuacji wiąże się z uiszczeniem kosztów sądowych, które należy ponieść z dochodów uzyskiwanych na bieżąco.

Uwzględniając powyższe Sąd Okręgowy aprobuje ocenę sytuacji finansowej pozwanej poczynioną przez Sąd pierwszej instancji. Należy zgodzić się ze stanowiskiem, że nie jest ona aż tak zła, aby konieczne było zwolnienie pozwanej od kosztów sądowych – opłaty od zażalenia na postanowienie o odrzuceniu skargi o wznowienie postępowania.

Przede wszystkim należy podzielić pogląd, że pozwana jest inicjatorem postępowania, zatem od momentu, kiedy podjęła decyzję o wystąpieniu do Sądu ze skargą o wznowienie postępowania, powinna ograniczyć swoje wydatki do niezbędnych kosztów utrzymania, aby zabezpieczyć koszty sądowe, jakie powstaną w sprawie. Słusznie w tym zakresie Sąd pierwszej instancji zauważył, że najpóźniej na początku listopada 2013 r. pozwana powzięła informacje o potencjalnych przyczynach wznowienia postępowania i co najmniej od tej daty winna czynić oszczędności dla zapewnienia prawidłowego toku postępowania sądowego. W tej mierze należy także podkreślić, że obowiązek uiszczenia opłat sądowych nie jest bynajmniej zobowiązaniem mniejszej wagi niż inne zobowiązania publiczne lub prywatne (postanowienie Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z 6 września 2013 r., I ACz 624/13, LEX nr 1366131).

Zgodnie z ustalonym w orzecznictwie poglądem instytucja zwolnienia od kosztów sądowych stanowi pomoc państwa dla osób najuboższych i zapobiega utracie prawa tej osoby dostępu do sądu. Stanowi rozwiązanie wyjątkowe i znajduje zastosowanie tylko wówczas, gdy poniesienie tych kosztów prowadziłoby do uniemożliwienia zaspokojenia przez stronę podstawowych potrzeb życiowych. W ocenie Sądu Okręgowego prawidłowo ustalony przez Sąd pierwszej instancji stan faktyczny prowadzi do wniosku, że skarżąca nie kwalifikuje się do takiej pomocy. Pozwana mieszka wraz z mężem i dziećmi w mieszkaniu rodziców męża, które jest utrzymywane przynajmniej częściowo przez jej teściów. Mąż pozwanej osiąga dochód rzędu 2.500 – 2.900 zł miesięcznie, zaś koszty utrzymania mieszkania są rzędu 500 – 600 zł miesięcznie. Słusznie w tej kwestii Sąd Rejonowy zauważa, że ponoszone kwoty nie zostały przez pozwaną w żaden sposób udokumentowane i nie jest wykluczone, że mają one charakter jedynie umowny. Brak jest przy tym jakichkolwiek podstaw, aby kwestię tą rozstrzygać na zasadzie doświadczenia życiowego, co podnosi skarżąca w treści wywiedzionego zażalenia. Pozwana nie zaoferowała również żadnych dowodów na okoliczność tego, że obowiązany do alimentacji nie realizuje tego obowiązku oraz, że przymusowa realizacja tego obowiązku była bezskuteczna. Podnoszona z kolei przez skarżącą dodatkowa okoliczność, iż jest ona w ciąży, jakkolwiek oczywiście generuje dodatkowe koszty (wizyty lekarskie, suplementacja) o tyle poniesienia tych kosztów pozwana nie wykazała. Co więcej, sam fakt bycia w ciąży nie przesądza o braku możliwości podjęcia pracy. Krytyki nie wytrzymuje również argumentacja skarżącej o błędnej interpretacji przez Sąd pierwszej instancji rachunku bankowego męża pozwanej. W szczególności prawidłowych ustaleń Sądu Rejonowego w tym zakresie nie przekreśla przedłożona przez pozwaną – dopiero zresztą na tym etapie postępowania – dokumentacja w postaci umowy współpracy i faktur VAT.

W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy słusznie nie uwzględnił wniosku o zwolnienie pozwanej od kosztów sądowych, co do których o to wnosi.

Mając to wszystko na względzie należało na podstawie art. 397 § 2 kpc w zw. z art. 385 kpc orzec jak w postanowieniu.