Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 568/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 czerwca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Struzik (spr.)

Sędziowie:

SSA Jerzy Bess

SSA Zbigniew Ducki

Protokolant:

st.sekr.sądowy Katarzyna Wilczura

po rozpoznaniu w dniu 28 czerwca 2013 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa Spółdzielni Mieszkaniowej im. (...)

w K.

przeciwko Wspólnocie Mieszkaniowej nieruchomości przy ul. (...)

i(...)w K.

o ustalenie nieistnienia uchwał

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 4 lutego 2013 r. sygn. akt I C 897/12

1.  oddala apelację;

2.  odstępuje od obciążania strony pozwanej kosztami postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 568/13

UZASADNIENIE

Spółdzielnia Mieszkaniowa im. (...) w K. w pozwie skierowanym przeciwko Wspólnocie Mieszkaniowej (...)w K. domagała się uznania za nieistniejące uchwał pozwanej Wspólnoty nr (...) z dnia 11 maja 2011 r., nr (...)z dnia 30 stycznia 2012 r. i nr (...) z dnia 2 marca 2012 r. twierdząc, że uchwały te nie zostały podjęte, gdyż nie uzyskały wymaganej większości głosów. Uzasadniając żądanie pozwu strona powodowa wskazała, że przy podejmowaniu zaskarżonych uchwał błędnie zaliczono właścicielom lokali mieszkalnych, będących jednocześnie współwłaścicielami garażu stanowiącego odrębny lokal, ułamki udziału we współwłasności w nieruchomości wspólnej związane z prawem do garażu. Tymczasem dopuszczalne jest wyłącznie wspólne i niepodzielne głosowanie współwłaścicieli lokalu, którzy dysponują jednym głosem bez względu na ich liczbę. Po odliczeniu ułamków głosu przypadających na lokal garażowy okazało się, że za uchwałą nr (...)głosowało 46,98042% właścicieli lokali, za uchwałą nr (...)głosowało 42,83866% właścicieli lokali, a za uchwałą (...)głosowało 42,38102% właścicieli lokali. Żadna z tych uchwał nie otrzymała zatem większości głosów.

Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu kwestionując pogląd prawny wyrażony w pozwie, jakoby przyjęty system liczenia głosów nie był poprawny i twierdziła, że każdemu ze współwłaścicieli lokalu garażowego przysługuje odrębny, samodzielny udział we współwłasności nieruchomości wspólnej, a w konsekwencji ma on możliwość samodzielnego oddawania głosu, którego moc określa się przez przemnożenie wysokości jego udziału we współwłasności lokalu oraz wysokości przypadającego na ten lokal udziału we współwłasności w nieruchomości wspólnej. Strona pozwana zarzuciła także, że w okresie, gdy zarząd Wspólnotą sprawowała strona powodowa, stosowała ona taki sposób głosowania, jak przy podjęciu kwestionowanych uchwał oraz że uchwałą nr 15/2012 potwierdziła uchwałę nr (...), a uchwałą nr (...)potwierdziła uchwały nr (...)i nr (...).

Wyrokiem z dnia 4 lutego 2013 r. Sąd Okręgowy w Krakowie ustalił, że uchwały nr (...), (...)i (...)Wspólnoty Mieszkaniowej nieruchomości przy ul. (...) w K. nie istnieją oraz nie obciążył strony pozwanej obowiązkiem zwrotu kosztów procesu stronie powodowej.

Uzasadniając powyższy wyrok sąd I instancji wskazał, że fakty stanowiące podstawę żądania pozwu są bezsporne. W szczególności bezspornym było, iż przy podejmowaniu kwestionowanych uchwał obliczano głosy w ten sposób, ze właścicielom poszczególnych lokali mieszkalnych przysługiwała siła głosu zgodnie z udziałem w nieruchomości wspólnej związanym z lokalem, którego byli właścicielami, a nadto tym z nich, którzy byli współwłaścicielami lokalu garażowego doliczano przy obliczaniu głosów ułamek będący iloczynem udziału danej osoby we współwłasności lokalu garażowego i udziału w nieruchomości wspólnej, jaki był związany z własnością lokalu garażowego. Bezspornym był też fakt, że w przypadku wszystkich trzech kwestionowanych uchwał pominięcie głosów w zakresie, w jakim zostały oddane na podstawie ułamka będącego iloczynem udziału danej osoby we współwłasności garażu z udziałem w nieruchomości wspólnej związanym z garażem, powodowałoby nieuzyskanie 50% głosów, a w konsekwencji niepodjęcie tych uchwał.

W swych rozważaniach prawnych sąd I instancji wskazał, że zgodnie z przepisem art. 23 ust. 2 ustawy o własności lokali uchwały wspólnoty mieszkaniowej zapadają większością głosów właścicieli lokali liczoną według wielkości udziałów, chyba że w umowie lub uchwale podjętej w tym trybie postanowiono, że w określonej sprawie na każdego właściciela przypada jeden głos. Uchwała podjęta z naruszeniem ustawowego wymogu większości głosów nie stanowi wyrażenia woli zebrania współwłaścicieli, w konsekwencji czego do takiej uchwały nie znajduje zastosowania tryb przewidziany w art. 25 ustawy o własności lokali, kwestia skutecznego podjęcia takiej uchwały może być natomiast przedmiotem powództwa o ustalenie opartego na przepisie art. 189 k.p.c. Odwołując się do poglądów wyrażonych przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniach uchwały z dnia 3 października 2003 r. III CZP 65/03 i wyroku z dnia 26 kwietnia 2006 r. II CSK 47/06 oraz do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2012 r. III CZP 82/12, a także przedstawiając własną argumentację, Sąd Okręgowy uznał, że w przypadku współwłasności lokalu wszystkim współwłaścicielom przysługuje jeden niepodzielny głos uzgodniony przez nich w myśl postanowień art. 199 lub art. 201 k.c. Sąd I instancji wskazał, że trudności z uzyskaniem zgody wszystkich współwłaścicieli są z góry wpisane w konstrukcję współwłasności w częściach ułamkowych, a prawo przewiduje rozwiązanie takich sporów, czy to w drodze sądowej, czy też – w skrajnych wypadkach – w drodze ustanowienia zarządcy sądowego i brak jest podstaw do tego, aby uregulowań tych nie stosować do lokalu stanowiącego przedmiot współwłasności. Wręcz przeciwnie, zastosowanie tych uregulowań jest w pełni zgodne z istotą współwłasności ułamkowej w kształcie uregulowanym w kodeksie cywilnym. Nie można też przyjmować, że nieprzejęcie rozwiązania zawartego uprzednio w art. 11 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 października 1034 r. o własności lokali oznacza odstąpienie od zasady przysługiwania jednego niepodzielnego głosu współwłaścicielom lokalu. W szczególności sąd wskazał, że uchwalenie ustawy o własności lokali nastąpiło, gdy powołane rozporządzenie już od dłuższego czasu nie obowiązywało, a w międzyczasie obowiązywały inne przepisy regulujące problematykę odrębnej własności lokali. Sąd Okręgowy wskazał też na niemożliwość pogodzenia zasady głosowania udziałem w prawie własności wspólnego lokalu z przewidzianą przez art. 23 ust. 2a ustawy o własności lokali możliwością wprowadzenia głosowania według zasady „jeden właściciel – jeden głos”. Okoliczność, że taki sam system głosowania stosowała strona powodowa sprawując zarząd w pozwanej Wspólnocie, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy co do istoty, a stanowi wyłącznie argument dla odstąpienia od obciążania strony pozwanej obowiązkiem zwrotu kosztów procesu. Nie miał też znaczenia fakt późniejszego zatwierdzenia nieprawidłowo podjętych uchwał, gdyż uchwałom zatwierdzającym można przydać tylko takie znaczenie, że w dacie ich podjęcia właściciele lokali podjęli skuteczne uchwały o treści uchwał zatwierdzonych, nie sanują one natomiast z mocą wsteczną uchwał, które wcześniej próbowano bezskutecznie podjąć.

Uzasadniając orzeczenie o kosztach procesu sąd I instancji powołał art. 102 k.p.c., błędnie wskazując, że orzeczenie to zostało zawarte w punkcie II wyroku, podczas gdy zawarto je w punkcie IV.

Wyrok powyższy został zaskarżony przez stronę pozwaną w całości. Apelujący zarzucił naruszenie art. 23 ustawy o własności lokali przez jego błędną wykładnię i bezzasadne przyjęcie, że nie każdy ze współwłaścicieli lokalu dysponuje możliwością samodzielnego oddania swego głosu, którego siłę określa się dzięki pomnożeniu wysokości jego udziału we współwłasności lokalu oraz wysokości udziału przypadającego na ten lokal we współwłasności nieruchomości wspólnej, naruszenie art. 328 k.p.c. przez brak uzasadnienia punktów III i IV sentencji wyroku, co w konsekwencji uniemożliwia dokonanie jego kontroli instancyjnej w zakresie tych punktów oraz naruszenie art. 102 k.p.c. poprzez jego zastosowanie do oceny, że uchwała nr (...)nie istnieje, podczas gdy problematyka ta nie mieści się w hipotezie normy prawnej wysłowionej w tym przepisie. W konkluzji strona pozwana domagała się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Strona powodowa wnosiła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że bezsporność faktów stanowiących podstawę zaskarżonego orzeczenia i niekwestionowanie ich w apelacji pozwala na przyjecie ich przez sąd II instancji także za podstawę swego wyroku, bez konieczności rozważania materiału w sprawie zgromadzonego.

Zarzuty zawarte w punktach II i III apelacji są oczywiście bezpodstawne i stanowią próbę oderwania kontroli instancyjnej od istoty orzeczenia, bazując na oczywistej omyłce zawartej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Zaskarżony wyrok zawiera cztery punkty, z których I-III zawierają merytoryczne rozstrzygnięcie ustalające nieistnienie kolejnych trzech uchwał pozwanej wspólnoty, zaś punkt IV zawiera orzeczenie o kosztach procesu. Uzasadniając orzeczenie o kosztach procesu sąd I instancji błędnie wskazał na punkt II zamiast punkt IV zaskarżonego wyroku. Jest to oczywista omyłka pisarska, a próba budowania na niej zarzutu apelacji budzi zdumienie. Treść rozważań sądu nie budzi żadnych wątpliwości. Zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku rozważania prawne dotyczące sposobu liczenia głosów oddanych przez właścicieli lokali dotyczą punktów I-III zaskarżonego wyroku, gdyż podstawą rozstrzygnięcia tam zawartego jest ten sam problem prawny, zaś rozważania dotyczące zastosowania art. 102 k.p.c. w sposób oczywisty dotyczą orzeczenia zawartego w punkcie IV.

Mając na uwadze powyższe uwagi oraz bezsporność faktów i brak zarzutów dotyczących ustaleń sądu I instancji rozważenia wymaga wyłącznie zarzut naruszenia art. 23 (a w zasadzie art. 23 ust. 2) ustawy o własności lokali. Sąd Apelacyjny podziela w tym względzie pogląd prawny i argumentację zawartą w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Istotnie kwestia właściwego sposobu liczenia głosów właścicieli lokali w sytuacji, gdy niektóre z nich pozostają przedmiotem współwłasności w częściach ułamkowych była przedmiotem rozbieżnych stanowisk w doktrynie i orzecznictwie. Poglądy doktryny z reguły przychylały się do zasady, iż w takim wypadku każdy ze współwłaścicieli lokalu dysponuje odrębnym głosem o sile stanowiącej iloczyn jego udziału we współwłasności tego lokalu oraz udziału w nieruchomości wspólnej związanego z prawem własności tego lokalu. Takie stanowisko pojawiało się też niekiedy w orzeczeniach sądów powszechnych, m.in. było wyrażane w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 7 sierpnia 2008 r. sygn. akt I ACa 601/08 oraz w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 28 września 2012 r. sygn. akt I ACa 584/12. Z kolei Sąd Najwyższy w swych orzeczeniach konsekwentnie stał na stanowisku niepodzielności głosu przysługującego współwłaścicielom lokalu stanowiącego odrębną własność. W szczególności pogląd taki był wyrażony w uzasadnieniach uchwał Sądu Najwyższego z dnia 3 października 2003 r. sygn. akt III CZP 65/03 (publikowanej w OSNC 2004/12/189) i z dnia 14 lipca 2005 r. sygn. akt III CZP 43/05 (publikowanej w OSNC 2006/6/98). Wskazane wyżej wątpliwości zostały rozstrzygnięte uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2012 r. sygn. akt III CZP 82/12 (publikowaną w OSNC 2013/6/75) w której stwierdzono, iż: „prawo głosu wynikające z udziału w nieruchomości wspólnej związanego z odrębną własnością lokalu przysługuje niepodzielnie właścicielom tego lokalu”. Sąd Apelacyjny w obecnym składzie pogląd ten podziela.

Najistotniejsze argumenty przemawiające za każdym z wyżej przedstawionych kierunków wykładni art. 23 ust. 2 ustawy o własności lokali zostały przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i nie zachodzi potrzeba ich powtarzania. Uzasadnienie zarzutu apelacji, co zrozumiałe, akcentuje i rozwija te argumenty, które przemawiają za poglądem preferowanym przez stronę pozwaną. Argumenty te jednak nie są dostatecznie przekonywające w zestawieniu z argumentacja zawartą w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2012 r., jak też przedstawioną przez sąd I instancji orzekający w obecnie rozpoznawanej sprawie. Zasadnie sąd I instancji dezawuuje argument związany z pominięciem w ustawie o własności lokali analogicznego rozwiązania, jak przyjęte w art. 11 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 24 października 1934 r. o własności lokali. Rozporządzenie to utraciło moc z dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego, to jest 1 stycznia 1965 r. Stąd nie można przyjąć, że nieprzyjęcie analogicznego rozwiązania w ustawie uchwalonej 45 lat po utracie mocy obowiązującej powołanego przepisu było wyrazem dezaprobaty ustawodawcy dla tamtego rozwiązania i woli przyjęcia uregulowania odmiennego. Powoływany w uzasadnieniu zarzutu argument dotyczący ustanowionego art. 27 ustawy o własności lokali prawa i obowiązku współdziałania każdego właściciela lokalu w zarządzie nieruchomością wspólną także nie jest trafny. Regulacja ta nie przesądza o odrębnie służącym uprawnieniu i ciążącym obowiązku dotyczącym odrębnie każdego ze współwłaścicieli poszczególnego lokalu. Argumentacja związana z tą regulacją dotyczy praktycznych aspektów wykonywania prawa głosu przez współwłaścicieli lokalu i przewija się także w dalszej części uzasadnienia zarzutów apelacji. Bez wątpienia przyjęcie zasady podzielności głosu związanego z lokalem pozostającym we współwłasności znacznie ułatwiłoby głosowanie w sytuacji, gdy głosowanie odbywa się według ogólnej zasady ustanowionej przez przepis art. 23 ust. 2, to jest gdy głosy liczone są według wielkości udziałów. Jednakże taka wykładnia art. 23 ust. 2 nie rozwiązuje problemu oddania głosu przez współwłaścicieli, gdy głosowanie odbywa się według zasady „jeden właściciel – jeden głos”, jak też w sytuacji współwłasności łącznej. Co więcej, wykładnia ta prowadziłaby do swoistej dwoistości rozumienia pojęcia „właściciel” użytego dwukrotnie w tym samym przepisie art. 23 ust. 2. W wypadku głosowania na zasadach ogólnych wyraz ten oznaczałby także współwłaściciela lokalu, zaś w wypadku głosowania według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, wyraz ten oznaczałby łącznie wszystkich współwłaścicieli lokalu. Taka interpretacja jest nie do pogodzenia z zasadami prawidłowej wykładni. Nie sposób zaś przyjąć, że wyraz „właściciel” w obu tych przypadkach oznacza także współwłaściciela lokalu, gdyż doprowadziłoby to do skutków niemożliwych do zaakceptowania, a mianowicie iż to liczba współwłaścicieli poszczególnych lokali, a nie liczba lokali, których właściciele oddali głosy za uchwałą lub przeciw niej, decydowałaby o wyniku głosowania. Racjonalny ustawodawca, chcąc wprowadzić możliwość odrębnego głosowania na zasadach ogólnych przez współwłaścicieli lokalu, nie używałby następnie w odniesieniu do drugiego ze sposobów głosowania określenia „na każdego właściciela przypada jeden głos”, ale znalazłby inny sposób wyrażenia swej woli, chociażby poprzez odniesienie jej do lokali, a nie do właścicieli. Trafnie też sąd I instancji wskazuje, iż obowiązujące prawo zna mechanizmy umożliwiające rozstrzygnięcie sporu między współwłaścicielami lokalu dotyczącego oddania głosu. Niewątpliwie terminy związane ze zwołaniem zebrania właścicieli lokali oraz czas trwania postępowania sądowego, nawet bardzo sprawnie prowadzonego, nie dają możliwości rozstrzygnięcia takiego sporu w okresie pomiędzy zwołaniem zebrania a głosowaniem. Jednakże zauważyć trzeba, że problemy poddawane pod głosowanie z reguły znane są już wcześniej, a nie dopiero w momencie zwołania zebrania przez zarząd wspólnoty, a nadto powtarzająca się niemożność oddania głosu z uwagi na rozbieżność stanowisk współwłaścicieli może stanowić przesłankę ustanowienia zarządcy sądowego, stosownie do przepisu art. 203 k.c., który to zarządca będzie uprawniony do oddania głosu. W wypadku zgodnego stanowiska współwłaścicieli oddanie głosu nie nastręcza trudności nawet przy ich znacznej liczbie, gdyż istnieje możliwość udzielenia pełnomocnictwa do oddania głosu jednemu z nich, czy też osobie trzeciej.

Rozważając względy praktyczne nie należy też zapominać, w wypadku przyjęcia rozwiązania proponowanego przez stronę pozwaną, o możliwości zdominowania wspólnoty przez jedną osobą mająca mniejszościowe udziały we współwłasności wielu lokali, jak też powstającym wtedy problemie dotyczącym wykładni wymienionej w przepisie art. 23 ust. 2a przesłanki 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej. Stąd zauważyć trzeba, że odrzucenie zasady jednolitego głosu współwłaścicieli lokalu generuje szereg dalszych problemów prawnych, które w obecnie rozpoznawanej sprawie nie były istotne, ale musiałyby zostać rozwiązane.

Powyższe względy, jak też argumentacja przedstawiona przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 12 grudnia 2012 r., której powtarzanie przez Sąd Apelacyjny jest zbędne, zdecydowanie przemawiają za przyjęciem ze trafne stanowiska wyrażonego w tej uchwale, a w konsekwencji bezzasadnością apelacji.

Z tych przyczyn, na podstawie art. 385 k.p.c., apelację należało oddalić.

Na podstawie art. 102 k.p.c. odstąpiono od obciążania strony pozwanej kosztami postępowania apelacyjnego, uznając iż fakt stosowania takiego samego systemu głosowania przez stronę powodową w okresie sprawowania przez nią zarządu nieruchomością wspólną stanowi szczególną okoliczność przemawiającą przeciwko zasądzaniu na jej rzecz tych kosztów.