Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII U 1780/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 listopada 2017 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Jolanta Łanowy - Klimek

Protokolant:

Iwona Sławińska

po rozpoznaniu w dniu 16 listopada 2017 r. w Gliwicach

sprawy (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
w G.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z.

przy udziale zainteresowanych J. B. i N. P.

o podleganie ubezpieczeniu społecznemu z tytułu zlecenia, podstawę wymiaru składek

na skutek odwołania (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z.

z dnia 17 sierpnia 2016r. nr (...)

z dnia 17 sierpnia 2016 r. nr (...)

I.  zmienia zaskarżone decyzje w ten sposób, że:

1)  uznaje, iż zainteresowana N. P. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu w okresie od 4 stycznia 2013 roku do 11 stycznia 2013 roku - u odwołującego;

2)  uznaje, iż zainteresowany J. B. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresie od 13 marca 2014 roku do 28 marca 2014 roku – u odwołującego;

II.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. na rzecz odwołującego kwotę 720 zł (siedemset dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

(-) SSO Jolanta Łanowy – Klimek

Sygn. akt VIII U 1780/16

UZASADNIENIE

Decyzjami z dnia 17 sierpnia 2016r. organ rentowy Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. stwierdził, że zainteresowani: J. B. i N. P., jako osoby wykonujące pracę na podstawie umowy zlecenia u odwołującej - płatnika składek (...) Sp. z o.o. w G. podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu w okresach:

- J. B. od dnia 13 marca 2013r. do 28 marca 2013,

- N. P. od dnia 4 stycznia 2013r. do 11 stycznia 2013r.

W tych samych decyzjach ZUS określił również podstawę wymiaru składek
na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe oraz na ubezpieczenie zdrowotne.

Z uzasadnienia decyzji wynika, że w wyniku kontroli przeprowadzonej u płatnika składek ustalono, iż odwołująca zawierała z zainteresowanymi umowy o dzieło na wykonanie tłumaczenia tekstów, które noszą znamiona umów zlecenia.

W odwołaniach od powyższych decyzji, odwołująca wniosła o ich zmianę poprzez orzeczenie, iż zainteresowani J. B. i N. P. z tytułu zawartych umów o dzieło nie podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazała, iż zawierała z tłumaczami języków obcych umowy
o dzieło, na mocy których zobowiązywali się oni do wykonania tłumaczeń, które nie miały związku z prowadzoną przez nią działalnością. Wręcz przeciwnie, były to dokumenty przekazywane przez inne podmioty. Zaznaczyła ponadto, że tłumacze, w tym zainteresowani nie są jej pracownikami i nie otrzymują stałego miesięcznego wynagrodzenia. W dalszej części, powołując się na poglądy judykatury, odwołująca zauważyła, że dokonywane przez zainteresowanych tłumaczenia miały charakter zindywidualizowany, będący wynikiem umiejętności, wiedzy i doświadczenia oraz osobistych właściwości każdego z tłumaczy. Nadto tłumaczenia te były, przed ich przyjęciem, każdorazowo badane pod kątem osiągniętego rezultatu. Nigdy również nie były powtarzalne, bowiem każdorazowo dotyczyły innego rodzaju dokumentów. Z tego względu zawarte z zainteresowanymi umowy nie były umowami starannego działania, bowiem każdorazowo wykonawca był odpowiedzialny za wady wykonanego dzieła i musiał je usunąć.

Zainteresowani nie zajęli stanowiska procesowego.

ZUS wniósł o oddalenie odwołań podtrzymując stanowisko zawarte
w zaskarżonych decyzjach. Dodatkowo wskazał, że spór w niniejszej sprawie dotyczy kwalifikacji prawnej umowy zawartej między odwołującą a zainteresowanymi. W ocenie organu rentowego stanowisko odwołującej jest wynikiem niewłaściwej interpretacji przepisów prawa.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Odwołująca w ramach (...) Sp. z o.o. w G. zajmuje się przede wszystkim spedycją i logistyką międzynarodową, natomiast tłumaczenia stanowią znikomą część prowadzonej przez nią działalności. Od około 6 lat w odwołującej Spółce funkcjonuje zespół 2 – 3 osób, które zajmują się koordynacją pomiędzy zlecającym tłumaczenia, a tłumaczami. Osoby te uzgadniają cenę za tłumaczenie z klientem, a następnie szukają tłumacza. Uzgodnienie ceny następuje w drodze negocjacji, przy czym brany jest pod uwagę rodzaj języka, jego trudność, charakter tłumaczenia, a mianowicie czy jest to tłumaczenie przysięgłe czy zwykłe i zakres tłumaczenia, to jest: prawne, ekonomiczne, handlowe, medyczne itd. Najczęściej tłumaczone są umowy handlowe, foldery reklamowe, instrukcje obsługi i różnego rodzaju korespondencje międzynarodowe.

U odwołującej stworzona jest baza tłumaczy, a nadto wyszukiwani są oni przez Internet. Po znalezieniu tłumacza uzgadniana jest z nim cena i następnie jest mu zlecane tłumaczenie, najczęściej w drodze elektronicznej.

Z tłumaczami ( w tym zainteresowanymi ), zawierane są tylko umowy o dzieło.

Odwołująca nie współpracuje stale z tłumaczami, a jedynie doraźnie,
w zależności od potrzeb powierza im poszczególne tłumaczenia. Czas tłumaczenia określa klient. W tym zakresie są dwa tryby: ekspresowy i zwykły. Odbioru dzieła dokonuje klient.
W przypadku, gdy klient nie zaakceptuje tłumaczenia następuje weryfikacja przez pracownika odwołującej, jeśli ten zna dany język ( pracownicy odwołującej znają przeciętnie dwa języki ) albo przez innego tłumacza. W zależności od wyniku weryfikacji tłumacz otrzymuje wynagrodzenie w całości, częściowo lub wcale. Normalnym jest, że ten sam tekst można przetłumaczyć w różny sposób i oba tłumaczenia są poprawne. Nawet przy tłumaczeniu tekstu technicznego mogą wystąpić duże różnice wynikające w szczególności z różnej interpretacji poszczególnych słów.

W okresie od 23 marca 2016r. do 18 maja 2016r. organ rentowy przeprowadził kontrolę u odwołującej. Kontrolą objęto okres od stycznia 2013r. do grudnia 2015r. a jej przedmiotem było ustalenie prawidłowości i rzetelności obliczania, potrącania i opłacania składek i wpłat, do pobierania których zobowiązany jest wyżej wymieniony organ rentowy oraz zgłaszania do ubezpieczeń społecznych i do ubezpieczenia zdrowotnego.
W następstwie przeprowadzonego postępowania organ rentowy wydał zaskarżone decyzje.

Sąd ustalił stan faktyczny na podstawie akt organu rentowego,
akt kontroli przeprowadzonej u płatnika składek, tłumaczeń dokonanych przez zainteresowanych, przesłuchania stron.

Sąd zważył, co następuje:

Odwołania zasługują na uwzględnienie.

Organ rentowy ma uprawnienia do badania ważności umów cywilnoprawnych. Zgodnie, bowiem z art. 68 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. 2016r., poz. 963 ze zm.) do zakresu działania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych należy między innymi stwierdzanie i ustalanie obowiązku ubezpieczeń społecznych. Po myśli natomiast art. 83 ustawy ZUS wydaje decyzje
w zakresie indywidualnych spraw w szczególności dotyczących zgłaszania do ubezpieczeń społecznych i przebiegu ubezpieczenia. Organ rentowy posiada więc kompetencję do badania charakteru i do oceny prawnej umów stanowiących tytuł do zgłaszania do ubezpieczeń społecznych i może wydawać decyzje w tym przedmiocie.

W okresach objętych zaskarżonymi decyzjami odwołująca Spółka zawarła
z zainteresowanymi J. B. i N. P. umowy określone jako umowy o dzieło.

Osoby wykonujące dzieło nie podlegają ubezpieczeniom społecznym.

Zgodnie z art. art. 6 ust.1 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity Dz. U. z 2016r., poz. 963 ze zm.) osoby wykonujące pracę na podstawie umowy zlecenia podlegają obowiązkowi ubezpieczenia emerytalnego
i rentowego, zaś stosownie do treści art. 12 tej ustawy również do ubezpieczenia wypadkowego.

Obowiązek ubezpieczenia zgodnie z art. 13 pkt 2 trwa od dnia oznaczonego
w umowie jako dzień rozpoczęcia jej wykonywania do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia tej umowy.

Istota sporu w niniejszej sprawie sprowadzała się do ustalenia, czy umowy łączące zainteresowanych i odwołującą były umowami o dzieło, czy też miały charakter umów zlecenia. Co do zasady strony mają pełną swobodę w zakresie kształtowania treści łączącego je stosunku zobowiązaniowego (tzw. zasady swobody umów) - z tym, że treść ani cel stosunku prawnego nie mogą sprzeciwiać się właściwości (naturze) tego stosunku, ustawie, ani zasadom współżycia społecznego - art. 3531 k.c.

Umowa o dzieło należy do kategorii tzw. umów rezultatu i zgodnie z art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Do skutecznego zawarcia umowy o dzieło nie jest wymagane wydanie przyjmującemu zamówienie jakiejkolwiek rzeczy, na przykład materiałów potrzebnych do wykonania dzieła. Samo dzieło może mieć charakter materialny jak i niematerialny. Dzieło winno być konkretne i być indywidualnie oznaczone. Istotą umowy o dzieło jest więc osiągnięcie określonego przez strony, zindywidualizowanego rezultatu w postaci materialnej lub niematerialnej. Jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych.

Umowa zlecenia jest jedną z tzw. umów starannego działania. Przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie (art. 734 k.c.) Zgodnie zaś z art. 750 k.c. do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy
o zleceniu. To odesłanie oznacza, iż umowa zlecenia jest umową, którą należy interpretować szeroko przy ocenie jakiego rodzaju umowa łączy strony stosunku cywilnego. Odesłanie to znajduje zastosowanie wówczas, gdy przedmiotem umowy jest dokonywanie czynności faktycznych, a umowa nie jest unormowana w przepisach dotyczących innych umów nazwanych jak umowy o dzieło, agencyjnej, komisu itp. Choć umowy te zakładają dążenie do osiągnięcia pewnego rezultatu, to jednak działający z zachowaniem należytej staranności zleceniobiorca – w razie niezrealizowania celu umowy – nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie zobowiązania. Umowa zlecenia nie akcentuje konkretnego rezultatu jako koniecznego do osiągnięcia – nie wynik zatem, lecz starania w celu osiągnięcia tego wyniku są elementem wyróżniającym dla umowy zlecenia tj. elementem przedmiotowo istotnym.

W razie sporu co do rodzaju zawartej umowy cywilnoprawnej zastosowanie znajdują dyrektywy interpretacyjne zawarte w art. 65 § 2 k.c., zgodnie z którym
w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. O materialnoprawnym charakterze kontraktu nie decyduje nazwa nadana mu przez strony, lecz treść czynności cywilnoprawnej, na którą składają się prawa i obowiązki stron umowy, czyli sposób wykonywania danej umowy w praktyce.

Odnosząc powyższe rozważania do rozpoznawanej sprawy, ustalonego stanu faktycznego, w tym przede wszystkim sposobu wykonania umów łączących zainteresowanych z odwołującą, stwierdzić należy, że umowy te należy zakwalifikować
do umów rezultatu a nie umów starannego działania. W ramach zawartych umów praca zainteresowanych sprowadzała się do wykonania jednorazowych lub sporadycznych tłumaczeń konkretnych, niepowtarzalnych tekstów. W efekcie takiego tłumaczenia powstawały dokumenty, których charakter nie był jednorodny. Tłumaczenia takie były następnie weryfikowane przede wszystkim przez zlecającego zamówienie, pod kątem ich zgodności z oczekiwaniami klienta. W razie jego niezadowolenia z otrzymanego tłumaczenia, jego wykonawcy nie przysługiwało wynagrodzenie lub ulegało ono odpowiedniemu obniżeniu za wadliwie wykonaną pracę.

Nadto, co niezwykle istotne, zainteresowani nie byli pracownikami odwołującej, ani jej stałymi współpracownikami. Byli oni bowiem dobierani dorywczo, przez pracowników odwołującej, w zależności od charakteru, przeznaczenia, stopnia trudności i języka w jakim tekst oryginalny został sporządzony. Tłumaczenie zaś epizodyczne, zindywidualizowane przed przystąpieniem do wykonania umowy, nie odpowiada definicji umowy o świadczenie usług, która najczęściej dotyczy starannego wykonywania szeregu podobnych czynności ( tak Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 29 czerwca 2015r. III AUa 1259/14 ).

Taki sposób realizacji zawartych umów świadczy, zdaniem Sądu, że ich celem było wytworzenie konkretnego, ściśle zindywidualizowanego aktu twórczego pod postacią konkretnego dokumentu, który dotychczas nie istniał, nie zaś działanie polegające
na regularnym bieżącym tłumaczeniu dokumentów, na rzecz swojego pracodawcy. Zobowiązanie nie polegało na starannym działaniu, jak w przypadku umów o świadczenie usług, lecz na urzeczywistnieniu określonego umową efektu – aktu twórczego w postaci przetłumaczonego tekstu ( nawet w przypadku podjęcia przez zainteresowanych starań
w kierunku dokonania tłumaczenia, gdy jednocześnie brak byłoby wymiernego efektu – rezultatu w postaci dokonanego przetłumaczenia tekstu, prowadziłoby to do uznania,
że zobowiązanie nie zostało wykonane ).

Zdaniem Sądu, umowy zawarte pomiędzy zainteresowanymi a odwołującą należy kwalifikować jako umowy o dzieło, ponieważ zainteresowani zobowiązywali się, poprzez ich wykonanie do osiągnięcia w przyszłości konkretnego rezultatu, o jakim mowa
w art. 627 k.c. Umowa o dzieło jest bowiem umową rezultatu. Przyjmujący zamówienie (wykonawca) zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, za którego wykonanie, jakość i wydanie jest odpowiedzialny, a zamawiający - do zapłaty wynagrodzenia i odbioru dzieła. Przedmiotem świadczenia jest wykonanie dzieła, które może polegać na jego stworzeniu lub przetworzeniu (opracowaniu) do postaci, w jakiej poprzednio nie istniało. Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają definicji dzieła. Przyjmuje się, że dziełem jest
z góry określony, samoistny materialny lub niematerialny, lecz ucieleśniony i obiektywnie osiągalny pewien rezultat pracy i umiejętności przyjmującego zamówienie, których charakter nie wyklucza zastosowanie rękojmi za wady. Elementem konstrukcyjnym tej umowy jest zobowiązanie do wykonania oznaczonego dzieła. A więc starania się przyjmującego zamówienie mają doprowadzić w przyszłości do konkretnego rezultatu. Cechą konstytutywną dzieła jest również samoistność rezultatu.

Trudności interpretacyjne pojawiają się wprawdzie przy analizie charakteru takich umów zawieranych przez poszczególne podmioty z tłumaczami. W ocenie Sądu w relacji współpracy pomiędzy zamawiającym tłumaczenie podmiotem a tłumaczem jak najbardziej zasadnym jest zawieranie umowy o dzieło, gdy wykonywane w ramach umowy o dzieło tłumaczenie pisemne posiada następujące cechy charakterystyczne dla dzieła:

1.  tłumacz, będąc osobą niezwiązaną stosunkiem pracy z zamawiającym, ma całkowitą swobodę i według własnego uznania przyjmuje do wykonania jasno oznaczone zadanie polegające na wykonaniu dzieła (tłumaczenia), za określoną cenę;

2.  strony określają termin wykonania dzieła (tłumaczenia);

3.  tłumacz wykonuje zamówione dzieło bez kontroli czy kierownictwa zamawiającego, zgodnie ze swoją wiedzą, za pomocą własnego sprzętu, poza siedzibą zamawiającego i we własnym zakresie, natomiast zamawiający dzieło ma prawo dokładnie sprecyzować swoje oczekiwania co do rezultatu (wyniku pracy tłumacza);

4.  tłumacz posiada indywidualne, ale obiektywne i podlegające ocenie, kwalifikacje
i kompetencje wymagane do wykonania zamówionego tłumaczenia; mogą one mieć formę nadanego przez Ministra Sprawiedliwości uprawnień tłumacza przysięgłego lub specjalisty - potwierdzone wykształceniem kierunkowym i referencjami potwierdzającymi doświadczenie w danej specjalizacji (np. farmacja, górnictwo czy też rynek giełdowy), czy też minimalne poziomy kompetencji określone obiektywnie i z góry w normie branżowej PN-EN ISO 17100:2015;

5.  tłumaczenie bez wątpienia obejmuje wytworzenie (tłumaczenie) lub przetworzenie (opracowanie) dzieła do postaci, w jakiej tekst taki poprzednio nie istniał.
W wyniku tłumaczenia dzieła przeczytać i zrozumieć ten tekst mogą osoby, które wcześniej nie byłyby w stanie tego zrobić;

6.  wykonane tłumaczenie jest samoistnym wytworem, co można łatwo stwierdzić gdy np. mamy do czynienia z tłumaczeniem podręcznika, kierowanej do druku instrukcji, folderu, sztuki teatralnej, filmu, umowy, a nawet poświadczonego dokumentu, który może służyć za dowód w sądzie. Wynik takiego tłumaczenia działa samoistnie, niezależnie od dalszej woli i wiedzy wykonawcy;

7.  wykonawca odpowiada za wady dzieła, a zamawiający dokonuje odbioru dzieła od tłumacza, sprawdzając je pod kątem specyfikacji oraz ewentualnych wad
w procesie weryfikacji i dopiero po odbiorze zamawiający wypłaca wynagrodzenie za wykonane dzieło.

Podsumowując, oceniane w niniejszej sprawie powierzane do wykonania zainteresowanym, jako tłumaczom, zadania tłumaczenia tekstu są niewątpliwie umowami
o dzieło, gdyż w wyniku niezależnej od zamawiającego pracy tłumacza powstaje konkretny, ucieleśniony, obiektywnie sprawdzalny pod kątem ewentualnych wad, rezultat, za który tłumacz ponosi pełną odpowiedzialność wobec zamawiającego i rezultat ten (dzieło) istnieje samoistnie, niezależnie od woli i wiedzy wykonawcy.

Konsekwencją uznania, że sporne umowy nie były umowami, do których stosuje się przepisy o umowach zlecenia, było uznanie, że zainteresowani nie podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym oraz wypadkowemu. I tym samym, i nie było również potrzeby ustalania podstawy wymiaru składek na te ubezpieczenia.

Sąd uznając odwołania za zasadne, na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. orzekł jak
w punkcie I wyroku.

O kosztach orzeczono po myśli art. 98 k.p.c. w związku art.99 k.p.c. i par. 9 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.z 2015r. poz. 1804, ze zm.) w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 października 2016r.

(-) SSO Jolanta Łanowy- Klimek