Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1160/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 października 2020 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, I Wydział Cywilny, w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Bartosz Kasielski

Protokolant: sekretarz sądowy Sylwia Wróblewska

po rozpoznaniu w dniu 13 października 2020 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa A. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz A. B. kwotę 8.000 zł (osiem tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 29 listopada 2016 roku do dnia zapłaty;

2.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz A. B. kwotę 412,14 zł (czterysta dwanaście złotych 14/100) tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwot :

a)  362,14 zł (trzysta sześćdziesiąt dwa złote 14/100) od dnia 29 listopada 2016 roku do dnia zapłaty;

b)  50 zł (pięćdziesiąt złotych) od dnia 20 lutego 2018 roku do dnia zapłaty;

3.  oddala powództwo w pozostałej części;

4.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz A. B. kwotę 3.264,96 zł (trzy tysiące dwieście sześćdziesiąt cztery złote 96/100) tytułem kosztów procesu;

5.  nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych kwoty :

a)  105,24 zł (sto pięć złotych 24/100) od A. B.;

b)  513,82 zł (pięćset trzynaście złotych 82/100) od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W..

Sygn. akt I C 1160/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 8 grudnia 2017 roku A. B. wystąpiła przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 10.100 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 26 listopada 2016 roku do dnia zapłaty oraz przyznanie kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że na dochodzone roszczenie składają się kwoty 8.000 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz 2.100 tytułem odszkodowania w związku z utraconymi zarobkami, kosztami leczenia, dojazdów do placówek leczniczych oraz kosztów opieki osób trzecich.

(pozew k.2 – 5)

W odpowiedzi na pozew z dnia 12 lutego 2018 roku (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pisma procesowego pozwana zakwestionowała swoją odpowiedzialność za skutki zdarzenia z dnia 17 listopada 2014 roku co do zasady i wysokości. Wskazała, że powódka nie udowodniła, aby w związku z wypadkiem odniosła obrażenia, które skutkowały rozstrojem zdrowia lub trwałym uszczerbkiem na zdrowiu.

(odpowiedź na pozew k.68 – 73)

W toku rozprawy z dnia 10 kwietnia 2018 roku pełnomocnik powódki sprecyzował żądanie odszkodowania w wysokości 2.100 złotych wskazując, że obejmuje ono kwoty 1973,94 złotych tytułem utraconych zarobków, 50 złotych tytułem kosztów dojazdów, 50 złotych tytułem pomocy osób trzecich oraz 26,06 złotych tytułem kosztów leczenia.

(protokół rozprawy z dnia 10 kwietnia 2015 roku k. 100 – 00:02:56)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 17 listopada 2014 roku A. B. pełniła dyżur jako pielęgniarka w karetce ratownictwa medycznego. Kobieta jechała wraz z kolegą do pacjenta, zajmując miejsce pasażera oraz mając zapięte pasy bezpieczeństwa. W pewnym momencie, kierujący pojazdem marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), wykonując manewr zmiany kierunku jazdy nie zachował należytej ostrożności, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia z karetką pogotowia poruszającą się z włączonymi sygnałami uprzywilejowania zarówno dźwiękowymi jak i świetlnymi. A. B. uderzyła tyłem odcinka szyjnego kręgosłupa o zagłówek siedzenia.

(dowód z przesłuchania powódki : protokół rozprawy z dnia 10 kwietnia 2018 roku, k. 100 – 101, 00:08:18 - 00:09:29 w zw. z k.234v, wyrok Sądu Rejonowego dla Łodzi- Śródmieścia w Łodzi z dnia 21 kwietnia 2016 roku w sprawie sygn. akt XVII W 2328/15 k.9)

W dacie zdarzenia sprawca kolizji drogowej korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W..

(okoliczność bezsporna)

Na miejsce wypadku zostało wezwane pogotowie. Po zdarzeniu kobieta nie była w stanie sama wyjść z pojazdu, wyniesiono ją na desce i założono kołnierz ortopedyczny na odcinek szyjny kręgosłupa. A. B. została przetransportowana do Szpitala im. (...) w Ł., gdzie wykonano tomografię komputerową całego ciała. Na podstawie badania nie zdiagnozowano u kobiety żadnych złamań, stwierdzono zaś liczne powierzchowne urazy nieokreślone. A. B. została zwolniona do domu z zaleceniami oszczędzającego trybu życia i stosowania leków przeciwbólowych.

(dowód z przesłuchania powódki : protokół rozprawy z dnia 10 kwietnia 2018 roku, k.101, 00:12:18 – 00:14:46 w zw. z k.234v, dokumentacja medyczna k.23 – 25)

W dniu 25 listopada 2014 roku A. B. zgłosiła się do poradni rehabilitacyjnej z powodu wzmożonego napięcia mięśni przykręgosłupowych na wszystkich odcinkach i zmniejszenia ruchomości kręgosłupa. Podczas kolejnych wizyt u rehabilitanta w dniach 14 stycznia 2015 roku, 15 marca 2016 roku oraz 23 czerwca 2015 roku zalecono zabiegi w postaci masażu, solluxu na kręgosłup szyjny, lasera i ćwiczeń, a ponadto polecono noszenie kołnierza ortopedycznego przez okres 2 – 3 tygodni przez kilka godzin dziennie. W dniu 15 marca 2016 roku zakończyło się zasadnicze leczenie rehabilitacyjne w związku z wypadkiem z dnia 17 listopada 2014 roku, przy czym lekarz zalecił dalszą, regularną rehabilitację. A. B. uczęszczała łącznie na 5 cykli zabiegów fizjoterapeutycznych w postaci czynności fizykalnych, masaży i ćwiczeń w kwietniu i maju 2015 roku, styczniu, sierpniu i wrześniu 2016 roku oraz sierpniu i wrześniu 2017 roku.

(dokumentacja medyczna k.41 – 48v, 89 – 90v, 102)

Po zdarzeniu kobieta przebywała na zwolnieniu lekarskim w dniach 17 – 23 listopada 2014 roku. Po tym czasie powróciła do aktywności zawodowej w Wojewódzkiej (...) w Ł., gdzie pracowała jako pielęgniarka na umowę o pracę oraz w firmie (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. gdzie wykonywała pracę na podstawie umowy zlecenia w zakresie świadczeń zdrowotnych. Lekarz rehabilitant nie widział przeciwwskazań aby A. B. powróciła do pracy tydzień po zdarzeniu.

(dowód z przesłuchania powódki: protokół rozprawy z dnia 10 kwietnia 2018 roku, k.101, 00:14:46, 00:33:27 – 00:35:28 w zw. z k.234v, dokumentacja medyczna k.24, zaświadczenie firmy (...) sp. z o.o. k.26 , zaświadczenie wydane przez Wojewódzką (...) w Ł. k.27)

Kobieta podejmowała obie aktywności zawodowe do końca grudnia 2014 roku. W styczniu 2015 roku i marcu 2015 zrezygnowała z wykonywania pracy w ramach umowy zlecenia z uwagi za złe samopoczucie psychiczne, przy czym decyzję tę podjęła dobrowolnie, nie otrzymawszy zaleceń lekarskich do zaprzestania pracy. W okresie od stycznia do marca 2015 roku A. B. nie przebywała na zwolnieniu lekarskim i wykonywała obowiązki pracownicze w ramach umowy z Wojewódzką (...) w Ł.. W lutym 2015 roku kobieta pracowała zarówno w ramach umowy o pracę, jak i umowy zlecenia. Od kwietnia 2015 roku A. B. powróciła do pełnej aktywności zawodowej.

(dowód z przesłuchania powódki: protokół rozprawy z dnia 10 kwietnia 2018 roku, k. 103 00:37:22, 00:40:42 w zw. z k.234v, zaświadczenie firmy (...) sp. z o.o. k. 26)

W listopadzie 2014 roku A. B. w ramach umowy o pracę świadczonej na rzecz Wojewódzkiej (...) w Ł. uzyskała wynagrodzenie w wysokości 4.408,66 złotych brutto. Gdyby kobieta nie przebywała w okresie od dnia 17 listopada 2014 roku do dnia 23 listopada 2014 roku na zwolnieniu lekarskim jej przychód wyniósłby 4.818,82 złotych brutto.

(zaświadczenie wydane przez Wojewódzką (...) w Ł. k.27)

W okresie od maja 2014 roku do maja 2015 roku A. B. w ramach umowy zlecenia z (...) Spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. uzyskała łączne wynagrodzenie w kwocie 7.092,47 złotych netto, przy czym w poszczególnych miesiącach w wysokości : 335,86 złotych – maj 2014, 121,13 złotych – czerwiec 2014, 862,02 złotych – lipiec 2014, 1,552,06 złotych – sierpień 2014, 501,54 złotych – wrzesień 2014, 94,36 złotych – październik 2014, 777,34 złotych – listopad 2014, 904,06 złotych – grudzień 2014, 0 złotych – styczeń 2015, 121,13 złotych – luty 2015, 0 złotych – marzec 2015, 647,20 złotych – kwiecień 2015 oraz 1.175,77 złotych – maj 2015.

(zaświadczenie firmy (...) sp. z o.o. k.26)

Po wypadku A. B. miała problemy z podstawowymi czynnościami życia codziennego takimi jak sprzątanie, podnoszenie, czy dźwiganie rzeczy. Z zakupami pomagał jej syn, który zawoził ją także na wizyty lekarskie. Wskutek zdarzenia z dnia 17 listopada 2014 roku kobieta przestała być również w pełni sprawna fizycznie w zakresie wykonywanego zawodu pielęgniarki, który na co dzień wiąże się z wysiłkiem fizycznym, dźwiganiem sprzętu medycznego oraz pacjentów.

( protokół rozprawy z dnia 10 kwietnia 2018 roku : zeznania świadka B. S. 00:57:51 – 01:06:45 k.104 – 105, zeznania świadka J. B. 01:12:05 – 01:18:28 k.105 – 106)

A. B. do placówek medycznych udawała się zamiennie samochodami osobowymi marki S., którego średnie spalanie wynosi około 7l/ 100 kilometrów w cyklu miejskim oraz C., o średnim spalaniu 6 litrów/ 100 kilometrów w cyklu miejskim. W związku z wizytami lekarskimi kobieta przebyła łącznie 302,20 km.

(dowód z przesłuchania powódki : protokół rozprawy z dnia 10 kwietnia 2018 roku, k.103 00:32:13 w zw. z k.234v, zestawienie przejazdów k.7)

W okresie od marca 2015 roku do lutego 2020 roku A. B. pozostawała pod opieką (...) w związku z zaburzeniami lękowymi, poczuciem bezradności, ciągłego napięcia, koszmarami sennymi, odczuwaniem strachu przed powtórzeniem się zdarzenia z dnia 17 listopada 2014 roku, czy też omijaniem miejsca wypadku. Kobieta zaczęła przyjmować leki psychotropowe od 2017 roku. Wskutek podjętej terapii psychiatrycznej i leczenia farmakologicznego od czerwca 2018 roku stany lękowe A. B. stopniowo zmniejszały się, a samopoczucie i ogólne funkcjonowanie ulegały poprawie. Kobieta przed wypadkiem krótkotrwale leczyła się psychiatrycznie po urodzeniu syna.

( protokół rozprawy z dnia 10 kwietnia 2018 roku: dowód z przesłuchania powódki: protokół rozprawy z dnia 10 kwietnia 2018 roku 00:23:03 – 00:26:05, 00:42:49, 01:26:46 w zw. z k.234v, zeznania świadka B. S. 00:57:51 k.105, zeznania świadka J. B. 01:19:59- 01:21:46 k.106, opinia biegłego psychiatry k.191 – 198, dokumentacja medyczna k.15 – 23, 172 – 174 )

A. B. przed wypadkiem z dnia 17 listopada 2014 roku cierpiała na reumatoidalne zapalenie stawów w stanie miernie zaawansowanym. W zdjęciu RTG wykonanym w 2008 roku opisano spłycenie fizjologicznej lordozy oraz wczesne zmiany zwyrodnieniowe pod postacią niewielkich osteofitów dokanałowych na tylnych krawędziach trzonów C4 i C5. Pierwszy raz kobieta została zarejestrowana w poradni rehabilitacyjnej w kwietniu 2013 roku. W dniach 3 – 7 lipca 2016 roku przebywała w Klinice (...), gdzie rozpoznano przemijającą niewydolność krążenia z zakresu unaczynienia kręgowo – podstawnego, nadciśnienie tętnicze, astmę oskrzelową oraz reumatoidalne zapalenie stawów. W trakcie tego pobytu wykonano także zdjęcia RTG odcinka szyjnego kręgosłupa, gdzie stwierdzono niewielkie obniżenie przestrzeni międzykręgowych C4/C5/C6.

(dowód z przesłuchania powódki: protokół rozprawy z dnia 10 kwietnia 2018 roku 00:44:33 w zw. z k.234v, dokumentacja medyczna k.89, opinia biegłego ortopedy k.150 )

Z ortopedycznego punktu widzenia A. B. w wyniku wypadku komunikacyjnego doznała skręcenia kręgosłupa szyjnego nie prowadzącego do trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. U kobiety występują ponadto zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa w postaci wielopoziomowej dyskopatii w odcinku szyjnym C4/C5/C6. Obecnie pozostaje ograniczenie czynności ruchów kręgosłupa szyjnego, zespół bólowy i poczucie pogorszenia sprawności.

Zakres cierpień fizycznych po wypadku był umiarkowany, co związane było z bólem, pozostawaniem w kołnierzu ortopedycznym w ciągu kilku godzin dziennie przez miesiąc, zabiegami i ćwiczeniami usprawniającymi. Największe dolegliwości bólowe towarzyszyły kobiecie jeden miesiąc po wypadku.

A. B. wymagała wyręki osób trzecich w ciągu dwóch pierwszych tygodni po zdarzeniu w wymiarze jednej godziny dziennie. Obecnie kobieta nie wymaga pomocy innych osób.

Po wypadku A. B. stosowała leki przeciwbólowe, których koszt w ciągu pierwszego miesiąca wyniósł około 40 złotych, a następnie 20 złotych miesięcznie w ciągu dalszych dwóch miesięcy.

Rokowania na przyszłość są dobre. A. B. odzyskała pełny zakres ruchomości stawów kończyn i dobry zakres czynnych ruchów kręgosłupa. Aktualne poczucie pogorszenia sprawności i zespół bólowy mogą być wynikiem zespołu korzeniowego, co wymaga konsultacji neurologicznej.

W okresie od dnia 1 stycznia 2015 roku do dnia 31 marca 2015 roku istniały przeciwskazania zdrowotne do wykonywania przez kobietę pracy zawodowej, z uwagi na utrzymujący się zespół bólowy spowodowany chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa i naciągnięcie jego odcinka szyjnego po wypadku. W tego rodzaju przypadkach istnieje tendencja do przewlekania zespołu bólowego w sytuacjach utrzymywania się przeciążeń na skutek wysiłku związanego z dźwiganiem i schylaniem się.

(opinia pisemna biegłego ortopedy k.148 – 151)

Z punktu widzenia rehabilitacji medycznej kobieta wskutek wypadku doznała urazu kręgosłupa szyjnego w mechanizmie bezwładnościowym. Bezpośrednio po zdarzeniu wystąpił przemijający zespół bólowy odcinka szyjnego ze wzmożonym napięciem mięśni i ograniczeniem ruchomości kręgosłupa w odcinku szyjnym. Ponadto nasiliły się objawy choroby zwyrodnieniowej.

Zakres cierpień fizycznych był umiarkowany przez okres 2 – 3 tygodni, a wynikały one z bólu, ograniczeń sprawności i niedogodności w związku z koniecznością stosowania kołnierza ortopedycznego. Następnie przez dalsze 2 – 3 tygodnie cierpienia kobiety były lekkie i stopniowo ustępujące.

Zdarzenie z dnia 17 listopada 2014 roku nie spowodowało u A. B. trwałego, ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.

Kobieta korzystała z rehabilitacji w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, nie ponosiła kosztów wizyt lekarskich, rehabilitacji i zabiegów fizjoterapeutycznych.

Po wypadku A. B. wymagała wyręki osób trzecich przez pierwsze 3 tygodnie w wymiarze 1 godziny dziennie w czynnościach wymagających schylania się i dźwigania. Po tym okresie i obecnie kobieta nie wymaga pomocy.

Rokowania są dobre, a leczenie i rehabilitacja kobiety zostały zakończone.

W okresie od 1 stycznia 2015 roku do 31 marca 2015 roku istniały przeciwskazania zdrowotne do wykonywania przez kobietę pracy zawodowej, z uwagi na utrzymujący się zespół bólowy spowodowany chorobą zwyrodnieniowo – dyskopatyczną w odcinku szyjnym kręgosłupa.

(opinia pisemna biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej k.182 – 186)

U kobiety jeszcze przed wypadkiem występowały miernie zaawansowane zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego w postaci wielopoziomowej dyskopatii C4/C5/C6, które to mają związek z obecnie odczuwanymi zespołami bólowymi. Aktualnie zgłaszane dolegliwości i niewielkie ograniczenia ruchomości w odcinku szyjnym kręgosłupa są objawami choroby zwyrodnieniowo – dyskopatycznej.

(opinia pisemna biegłego ortopedy k.148 – 151, opinia pisemna biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej k.182 – 186)

Z psychiatrycznego punktu widzenia u A. B. wskutek wypadku pojawiły się zaburzenia stresowe pourazowe, które przekształciły się następnie w przewlekłe zaburzenia adaptacyjne. U kobiety istnieje ponadto organiczne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego o charakterze samoistnym, której to zmiany nie odnotowano podczas badania przeprowadzonego bezpośrednio po wypadku.

A. B. doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu psychicznym w wysokości 5 %. Następstwami zdarzenia z dnia 17 listopada 2014 roku było obniżenie nastroju, napięcie wewnętrzne, lęk przed jazdą samochodem, unikanie miejsca wypadku, tendencja do wygórowanych reakcji emocjonalnych oraz zaburzenia snu.

Rozmiar cierpień psychicznych kobiety w związku z następstwami wypadku był umiarkowany. Podjęła ona psychoterapię i leczenie psychiatryczne w ramach świadczeń refundowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. W okresie od dnia 27 listopada 2017 roku do połowy lutego 2020 roku przyjmowała leki przeciwdepresyjne, których miesięczny koszt to około 20 złotych.

Rokowanie na przyszłość odnośnie stanu psychicznego jest umiarkowanie pomyśle.

W okresie od dnia 1 stycznia 2015 roku do dnia 31 marca 2015 roku u kobiety występowały objawy natury psychiatrycznej utrudniające jej wykonywanie pracy zawodowej.

A. B. cierpi na klaustrofobię.

(opinia pisemna biegłego psychiatry k.191 – 198, opinia pisemna uzupełniająca biegłego psychiatry k.212 – 213, zaświadczenie lekarskie k.117)

Wyrokiem Sądu Rejonowego dla Łodzi- Śródmieścia w Łodzi z dnia 21 kwietnia 2016 roku w sprawie o sygnaturze akt XVII W 2328/15 A. L. został uznany za winnego tego, że w dniu 17 listopada 2014 roku około godziny 16:41 w Ł. na skrzyżowaniu ulic (...)/ (...)/ (...) (droga publiczna) kierując samochodem marki V. (...) o nr rej. (...) w trakcie wykonywania manewru zmiany kierunku jazdy, nie zachował szczególnej ostrożności, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia z karetką pogotowia marki M. (...) o nr rej. (...) jadącą z włączonymi sygnałami uprzywilejowania zarówno dźwiękowymi jak i świetlnymi, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, wskutek czego kierujący karetką pogotowania zjechał w prawą stronę i uderzył w stojące na południowej jezdni ulicy (...) samochody marki F. (...) o nr rej. (...) oraz K. C. o nr rej. (...), a następnie kierujący samochodem marki K. C. pchnięty siłą uderzenia uderzył w tył poprzedzającego go samochodu marki O. (...) o nr rej. (...), zaś kierujący samochodem marki F. (...) pchnięty wjechał w południowy chodnik ulicy (...) i uderzył w stalowy słup sygnalizatora S-5 wraz ze znakiem drogowym D-6 – za co wymierzono mu karę 500 złotych grzywny.

(wyrok Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi z dnia 21 kwietnia 2016 roku w sprawie sygn. akt XVII W 2328/15 k.9, wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 7 września 2016 roku w sprawie sygn. akt V Ka 938/16 k.8)

Pismem z dnia 20 października 2016 roku (doręczonym w dniu 28 listopada 2016 roku) A. B. zgłosiła szkodę do P. Oddziału (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w L. domagając się wypłaty kwot : 50.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, 5.000 złotych tytułem odszkodowania za koszty leczenia i opiekę osób trzecich oraz 2.224,54 złote tytułem utraconych zarobków w związku ze zdarzeniem z dnia 17 listopada 2014 roku.

(zgłoszenie szkody k.11 – 13, akta likwidacji szkody k.81)

Decyzją z dnia 17 stycznia 2017 roku (...) Spółka Akcyjna odmówiła wypłaty zadośćuczynienia i odszkodowania na rzecz A. B..

(decyzja ubezpieczyciela k.10)

W okresie od lipca 2013 roku do grudnia 2016 roku stawka pełnej odpłatności jednej roboczogodziny za usługi opiekuńcze według (...) Komitetu Pomocy (...) w Ł. wynosiła 11 złotych za godzinę.

(okoliczność znana Sądowi z urzędu)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności twierdzenia samej powódki, zeznania świadków B. S. i J. B., dokumentację medyczną obrazującą proces leczenia, jak również opinie biegłych : rehabilitanta medycznego, ortopedy i psychiatry. Sąd oparł się nadto o dokumenty prywatne załączone do akt sprawy, jako że ich treść nie budziła wątpliwości, nie pozostawała w sprzeczności z pozostałym zgromadzonym materiałem dowodowym oraz nie była kwestionowana przez żadną ze stron.

Złożone ekspertyzy były spójne, logiczne i wyczerpująco odpowiadały na zakreśloną tezę dowodową. Przy uwzględnieniu ich treści, odwołania się do materiału dowodowego zawartego w aktach sprawy, doświadczenia zawodowego i wiedzy biegłych z zakresu powierzonych im dziedzin, a także sporządzania licznych ekspertyz na potrzeby postępowań sądowych o zbliżonej tematyce nie ujawniły się żadne okoliczności, które deprecjonowałyby ich wartość dowodową. Biegła psychiatra w ocenie Sądu w równie pełny i rzetelny sposób odniosła się w opinii uzupełniającej do wszystkich zarzutów stawianych przez stronę pozwaną. W tym zakresie za nieuzasadnione należało uznać dalsze zarzuty ubezpieczyciela, które stanowiły wyłącznie polemikę z jasnymi i zrozumiałymi tezami wyrażonymi przez specjalistę. W ocenie Sądu zarzuty zgłoszone w piśmie procesowym z dnia 2 września 2020 roku (k.225) powielają uprzednio podniesione zastrzeżenia do pierwotnej opinii, a nadto zmierzają do niczym nieuzasadnionej odmiennej oceny dokumentacji medycznej, niż ta która została przedstawiona przez eksperta posiadającego wszakże stosowną wiedzę specjalną. Wymaga przy tym podkreślenia, że ostateczna ocena wpływu chorób współistniejących takich jak m.in. klaustrofobia, należy do specjalisty, a nie strony. Biegła w ramach opinii uzupełniającej wyjaśniła także, że organiczne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego nie zostało uwzględnione w opisie badania wielonarządowego dokonanego bezpośrednio po wypadku, a ujawniło się dopiero w 2016 roku, w związku z czym zgłaszanie dalszych zarzutów w tym aspekcie jest niezrozumiałe.

Należy w tym miejscu również dodać, że nie sposób porównywać opinie ekspertów z różnych specjalności w zakresie okresu koniecznej pomocy osób trzecich, właśnie z uwagi na różnorodność tych dziedzin. Tak więc w ocenie Sądu nie było podstaw do podważania wniosków biegłych ortopedy i rehabilitanta medycznego odnośnie wymiaru niezbędnej wyręki, gdyż biegli analizowali tę problematykę pod innym kątem (związanym z ich specjalizacją).

Sąd oddalił wniosek powódki zgłoszony w piśmie procesowym z dnia 23 września 2020 roku (k.230) o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu neurologii uznając go jako spóźniony, a przy tym zmierzający jedynie do przedłużenia postępowania. Wymaga podkreślenia, że opinia biegłego ortopedy, w której to treści pojawiło się wskazanie do zasięgnięcia opinii specjalisty z dziedziny neurologii z uwagi na korzeniowy charakter zgłaszanych przez powódkę dolegliwości bólowych, została doręczona pełnomocnikowi A. B. w dniu 1 marca 2019 roku (k.166), który w zakreślonym terminie 14 dni nie zgłosił jakichkolwiek zastrzeżeń do jej treści oraz nie wnosił o uzupełnienie materiału dowodowego w jakimkolwiek zakresie. Jednocześnie zarówno biegły ortopeda jak i rehabilitant medyczny wskazywali, że utrzymujący się zespół bólowy u kobiety spowodowany jest zmianami zwyrodnieniowymi, które zostały zdiagnozowane u powódki jeszcze przed wypadkiem. Trudno zatem przyjąć, że strona nie miała wiedzy o konieczności zgłoszenia przedmiotowego wniosku albo że przez ponad rok było to niemożliwe. W ocenie Sądu w sprawie nie wystąpiły także żadne wyjątkowe okoliczności uzasadniające zwłokę powódki w tym zakresie. Stosownie zaś do treści art. 205 12 § 2 k.p.c. jeśli nie zarządzono przeprowadzenia posiedzenia przygotowawczego, strona może przytaczać twierdzenia i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej aż do zamknięcia rozprawy, z zastrzeżeniem niekorzystnych skutków, które według przepisów kodeksu mogą dla niej wyniknąć z działania na zwłokę lub niezastosowania się do zarządzeń przewodniczącego i postanowień sądu (analogicznie w stanie prawnym obowiązującym do dnia 7 listopada 2019 roku art. 217 § 2 k.p.c. stanowił, że Sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich we właściwym czasie bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności). Na marginesie warto zaznaczyć, że jedynie jeden specjalista z trzech powołanych w sprawie dostrzegł konieczność zasięgnięcia opinii biegłego z zakresu neurologii. W konsekwencji wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu neurologii podlegał oddaleniu.

W toku postępowania dowodowego nie ujawniły się również dostateczne podstawy do zasięgnięcia wiedzy eksperta z zakresu medycyny sądowej. Należy wyraźnie zaznaczyć, że biegli z zakresu ortopedii i rehabilitacji medycznej wykluczyli wystąpienie jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu w związku z zaistniałym zdarzeniem, a przy tym szczegółowo opisali istniejące u powódki choroby samoistne i współistniejące, jak również same urazy stanowiące wyłączne następstwo wypadku. Co istotne zgłaszana przez pozwanego teza dowodowa dla biegłego z zakresu medycyny sądowej związana była wyłącznie z fizycznymi następstwami zdarzenia (k.68v). Trudno zaś przyjąć, aby specjalista z tej dziedziny mógł wkraczać w zakres wiedzy zastrzeżony wyłącznie dla psychiatry (skutki zdarzenia w wymiarze psychicznym), który ostatecznie poddał zgromadzony materiał dowodowy wnikliwej analizie prowadzącej do ostatecznych konkluzji stanowiących pełnoprawną podstawę ustaleń faktycznych. W tak ukształtowanych realiach sprawy dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej pozostawało niecelowe, a odmienne stanowisko skutkowałoby nie tylko nieuzasadnionym wydłużeniem samego postępowania, ale również zbędnym generowaniem kosztów sądowych, które w ostatecznych rozrachunku obciążałyby strony procesu.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części.

Zasada odpowiedzialności pozwanego znajduje swoje źródło w normach art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 822 § 4 k.c. Zgromadzony materiał dowodowy potwierdza, że do zdarzenia komunikacyjnego doszło z winy kierowcy pojazdu marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...) (brak zachowania należytej ostrożności podczas zmiany kierunku jazdy i nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu), któremu w chwili kolizji ochrony ubezpieczeniowej udzielał pozwany zakład ubezpieczeń. Należy podkreślić, że o ile w świetle

art. 11 k.p.c. wyroki wydane w postępowaniu w sprawach o wykroczenia, choćby miały charakter skazujący, nie są wiążące dla sądu w postępowaniu cywilnym, to nie oznacza to jednak, że orzeczenia te nie mogą stanowić w toku postępowania cywilnego dowodu z dokumentu. Orzeczenia karne, które nie mają mocy wiążącej w postępowaniu cywilnym, należy traktować jako dokumenty urzędowe w rozumieniu art. 244 k.p.c., stanowiące dowód tego, co zostało w nich urzędowo poświadczone, a których znaczenie sąd cywilny ocenia w granicach swobodnej oceny dowodów. Ta strona, która zaprzecza prawdziwości dokumentu urzędowego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenia organu, od którego dokument pochodzi, są niezgodne z prawdą, powinna okoliczności te udowodnić (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 września 1969 roku, II CR 308/69, OSNCP 1970, Nr 7–8, poz. 130, wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 12 kwietnia 2017 roku, III Ca 44/17, Lex nr 2386304). Sam fakt zaistnienia zdarzenia z dnia 17 listopada 2014 roku, którego sprawca posiadał ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, nie był kwestionowany przez stronę pozwaną. W konsekwencji A. B. pozostawała uprawniona do dochodzenia swych roszczeń bezpośrednio od ubezpieczyciela. Nie sposób przy tym podzielić stanowiska pozwanego o braku wystąpienia jakichkolwiek negatywnych następstw w stanie zdrowia powódki po zaistniałym zdarzeniu, czy też braku związku przyczynowego między odczuwanymi dolegliwościami, a samą kolizją, skoro hipoteza ta pozostaje w opozycji do zgodnych konkluzji biegłych z zakresu ortopedii, rehabilitacji medycznej oraz psychiatrii. Nie powielając w tym miejscu rozważań poczynionych w części dotyczącej oceny postępowania dowodowego, które zachowują pełną aktualność, należy zaznaczyć, że forsowana przez ubezpieczyciela teza mogła być brana pod uwagę jedynie w odniesieniu do wysokości sformułowanych żądań.

Szkodą w niniejszej sprawie jest niewątpliwie uraz powódki związany ze zdarzeniem z dnia 17 listopada 2014 roku. Pomiędzy naruszeniem czynności narządów ciała powódki a winą pozwanego zachodzi w okolicznościach sprawy adekwatny związek przyczynowy, o którym traktuje przepis art. 361 k.c. Spełnione zostały zatem wszystkie przesłanki odpowiedzialności pozwanej względem powódki za skutki wypadku. W związku z tym, na podstawie przepisu art. 444 § 1 w zw. z art. 445 § 1 k.c., powódka może żądać od pozwanej stosownego zadośćuczynienia.

Pomimo fakultatywnego charakteru zadośćuczynienia, okoliczności konkretnej sprawy uzasadniają, w ocenie sądu, przyznanie go powódce. Należy tu podkreślić, iż ustalając wysokość zadośćuczynienia, sąd w żaden sposób nie jest związany procentowym uszczerbkiem na zdrowiu ustalonym przez biegłego lekarza. Ta okoliczność ma jedynie dać pewną wskazówkę, co do wielkości zadośćuczynienia, lecz w żaden sposób jej nie przesądza. Do podstawowych kryteriów ustalenia wysokości zadośćuczynienia zalicza się stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość obrażeń, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego oraz zawodowego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych, korzystania z pomocy innych osób, czy wreszcie stopień przyczynienia się poszkodowanego i winy sprawcy szkody.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia należnego powódce Sąd zważył z jednej strony na doznane przez nią obrażenia w postaci powierzchownych urazów ciała oraz skręcenia kręgosłupa szyjnego powodujące ograniczenie ruchomości w zakresie rotacji lub zginania, uciążliwości związane z unieruchomieniem w kołnierzu ortopedycznym codziennie przez jeden miesiąc, konieczność poddawania się zabiegom i ćwiczeniom usprawniającym, ograniczenia w przemieszczaniu się oraz swobodnym wykonywaniu czynności życia codziennego, intensywność bólu związanego z urazem kręgosłupa szyjnego w okresie bezpośrednio po zdarzeniu, a także ujemne doznania psychiczne związane z samym wypadkiem, skutkujące długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wymiarze 5 % z psychiatrycznego punktu widzenia.

Z drugiej strony należało uwzględnić dobre rokowanie na przyszłość związane z przebytym urazem kręgosłupa oraz kończyn dolnych, stosunkowo nieznaczne okresy unieruchomienia odcinka szyjnego kręgosłupa, konieczności wyręki osób trzecich oraz intensywnego bólu. Co więcej warto zwrócić uwagę, że z punktu widzenia ortopedycznego i rehabilitacji medycznej, powódka nie doznała ani trwałego, ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Wymaga także podkreślenia, że zgłaszane przez kobietę dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego bezpośrednio po wypadku miały charakter przemijający. Ich długotrwałe utrzymywanie się nie było następstwem przedmiotowego zdarzenia, lecz wynikiem zaawansowanych zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa, stąd też nie mogły wpływać na wymiar ostatecznie przyznanego zadośćuczynienia.

Rozważając te okoliczności Sąd uznał, że odpowiednim dla powódki zadośćuczynieniem będzie kwota 8.000 złotych, której wysokość uwzględnia jego kompensacyjny charakter, przedstawiając ekonomicznie odczuwalną wartość i nie jest nadmierne w stosunku do aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa oraz nie spowoduje bezpodstawnego wzbogacenia po stronie powódki.

W zakresie wysokości odszkodowania przysługującemu powódce, Sąd oparł się na przepisie art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. W rozpoznawanej sprawie należało rozstrzygnąć kwestię rozmiaru szkody w postaci zwiększonych potrzeb powódki zaistniałych na skutek wypadku i obejmujących powstałe koszty leczenia i opieki innych osób.

A. B. po wypadku wymagała okresowo opieki innych osób w czynnościach życia codziennego, zatem roszczenie w tym zakresie jest zasadne, a jego wysokość ustalona została przy uwzględnieniu podanej przez biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej liczby tygodni i godzin, przez które powódka wymagała opieki osób trzecich oraz miarodajnej stawki za czynności opiekuńcze wynoszącej 11 złotych za jedną godzinę opieki. Łączny wymiar niezbędnej opieki objął 21 godzin (21 dni x 1 h = 21 h), co przy stawce 11 złotych za godzinę opieki wskazuje na należną kwotę 231 złotych tytułem wyręki osób trzecich.

W tym miejscu należy ponownie zaznaczyć, że biegły ortopeda i z zakresu rehabilitacji medycznej określili w opiniach różne zakresy koniecznej opieki osób trzecich. Jak już wcześniej wspomniano, różnice te są naturalnym efektem różnorodności dziedzin medycznych i każdy specjalista określa czasookres i wymiar godzinowy wyręki osób trzecich właśnie w oparciu o wiedzę ze swojej specjalności. Przy ustaleniu kosztów opieki w niniejszej sprawie, Sąd wziął pod uwagę wymiar wskazany w opinii biegłego rehabilitanta medycznego. Jak wynika bowiem z treści opinii biegłego ortopedy – który okres wyręki osób trzecich określił na 2 tygodnie – A. B. po wypadku stosowała unieruchomienie szyi w kołnierzu ortopedycznym przez 1 miesiąc. W ocenie Sądu zasadne było więc przyjęcie okresu opieki osób trzecich bardziej zbliżonego do czasu, w którym powódka pozostawała w unieruchomieniu odcinka szyjnego. Oczywistym jest bowiem, że poruszanie się w kołnierzu ortopedycznym wiąże się z ograniczeniem ogólnej sprawności i możliwości wykonywania niektórych czynności życia codziennego samodzielnie.

Ustalając wysokość odszkodowania z tytułu kosztów leczenia Sąd oparł się o treść opinii biegłego ortopedy, który określił ich wysokość na 40 złotych w okresie pierwszego miesiąca po wypadku oraz około 20 złotych w ciągu dalszych dwóch miesięcy. Łącznie więc należne odszkodowanie z tego tytułu wynosi 80 złotych (40 złotych + 2 x 20 złotych).

Odnośnie wysokości odszkodowania z tytułu dojazdów do placówek medycznych oraz na rehabilitację, Sąd uznał za zasadne w całości żądanie powódki opiewające na kwotę 50 złotych. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy potwierdza, że A. B. wymagała konsultacji medycznych i poddania się zabiegom rehabilitacyjnym. Mając na względzie ilość wskazanych przez powódkę przebytych kilometrów (łącznie 302,20 km – k.7), zdaniem Sądu żądana kwota 50 złotych tytułem wydatków związanych z przejazdami nie może być uznana za wygórowaną, a przy tym odpowiada wskazaniom wiedzy i zasadom doświadczenia życiowego. Tym samym roszczenie w tej mierze zasługiwało na uwzględnienie w całości.

W przedmiocie utraconych zarobków bezspornym pozostaje fakt, że na skutek zdarzenia oraz przebywania na zwolnieniu lekarskim w okresie 17 – 23 listopada 2014 roku A. B. nie mogła w tym czasie realizować zatrudnienia w charakterze ratownika medycznego w Wojewódzkiej (...) w Ł.. Jak wynika z zaświadczenia pracodawcy (k.27) wynagrodzenie powódki w listopadzie 2014 roku – przy uwzględnieniu przebywania na zwolnieniu lekarskim wyniosło 4.408,66 złotych brutto, zaś w pełnej wysokości opiewałoby na kwotę 4.818,82 złotych brutto. Nie można jednak podzielić stanowiska, że utraconym zarobkiem w tym przypadku jest różnica między wskazanymi kwotami tj. 410,16 złotych brutto, bowiem uwzględnia ona składki na ubezpieczenia społeczne i koszty uzyskania przychodów, których pracownik nie otrzymuje bezpośrednio, lecz są one odprowadzane przez pracodawcę w ramach miesięcznych zaliczek. Ustalając więc wysokość utraconych zarobków należało porównać wynagrodzenia powódki w pełnej wysokości za listopad 2014 i przy uwzględnieniu przebywania na zwolnieniu, lecz w wartościach netto tj. 3.424,93 złotych oraz 3.137,85 złotych, które ustalone zostały przy wykorzystaniu kalkulatora wynagrodzeń netto – brutto powszechnie dostępnego w ramach serwisu infor.pl ( (...) W związku z powyższym za uzasadnione Sąd uznał roszczenie o odszkodowanie z tytułu utraconych zarobków w wysokości 286,08 złotych (3.424,93 złotych – 3.137,85 złotych).

Sąd nie znalazł natomiast podstawy do uwzględnienia roszczenia powódki odnośnie utraconych zarobków w ramach umowy zlecenia. W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę, że A. B. powróciła do pracy – zarówno w ramach zatrudnienia w Wojewódzkiej (...) w Ł. jak i umowy cywilnoprawnej z firmą (...) Spółką z ograniczoną odpowiedzialnością zaledwie tydzień po wypadku. Prowadzi to do wniosku, że samopoczucie fizyczne i psychiczne powódki było na tyle dobrym stanie, aby kontynuowała obie te aktywności jednocześnie. Po drugie, w styczniu i marcu 2015 roku, kiedy powódka nie podejmowała pracy w związku z umową zlecenia, nie zrezygnowała z zatrudnienia w ramach umowy o pracę. Nie można przy tym pominąć, że stan powódki w lutym 2015 roku był na tyle dobry, że była wówczas w stanie podejmować dodatkowe zatrudnienie. Po trzecie, zgromadzona w sprawie dokumentacja medyczna nie potwierdza, aby w styczniu i marcu 2015 roku kobieta przechodziła załamanie nerwowe bądź cierpiała na inne zaburzenia wskazujące na zasadność zaprzestania wykonywania pracy w ramach umowy z (...) Spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. Jak wynika z zeznań powódki, decyzję o niepodejmowaniu się zleceń w styczniu i marcu 2015 roku podjęła dobrowolnie, bez uzyskania od lekarza jakichkolwiek przeciwwskazań w tym zakresie. Co więcej, z punktu widzenia psychiatrycznego, we wspomnianym okresie u powódki występowały objawy jedynie utrudniające wykonywanie pracy, co nie świadczy o konieczności wyłączenia się z życia zawodowego w tym czasie. Jednocześnie biegli ortopeda i rehabilitant medyczny wskazali, że jeszcze przed wypadkiem, u A. B. zdiagnozowano mierne zaawansowane zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego, a obecnie odczuwany ból ma najprawdopodobniej związek właśnie z tymi zmianami. Przeciwwskazania do wykonywania pracy od stycznia do marca 2015 roku z uwagi na nadmierny wysiłek związany z dźwiganiem i schylaniem się należy zatem łączyć właśnie ze zmianami o charakterze zwyrodnieniowym, które nie pozostają w związku przyczynowo – skutkowym z samym wypadkiem. Z tych tylko względów żądanie zwrotu utraconych zarobków z tytułu umowy zlecenia pozostawało nieuzasadnione. Niemniej jednak warto zaznaczyć, że zgłoszone roszczenie pozostawało nieudowodnione również co do wysokości, zaś ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na powódce, jako stronie zobowiązanej do wykazania faktów, z których wywodzi dla siebie korzystne skutki prawne (art. 6 k.c., onus probandi). Nie można stracić z pola widzenia braku regularności zarobków powódki z tytułu umowy zlecenia. Z przedłożonego zaświadczenia wynika, że kobieta jeszcze przed wypadkiem osiągała w poszczególnych miesiącach dochody od 94,36 złotych netto do 1.552,06 złotych netto miesięcznie, co zdaniem Sądu czyni niezasadnym określanie utraconego zarobku z tytułu umowy zlecenia poprzez uśrednienie zarobków powódki od lipca do grudnia 2014 roku. Tak duża rozbieżność między osiąganymi dochodami wskazuje, że A. B. jeszcze przed doznanym urazem nie świadczyła pracy z tytułu umowy zlecenia w podobnym wymiarze czasu w każdym miesiącu, a w toku postępowania dowodowego nie został przedstawiony chociażby schemat możliwości realizowania dodatkowych godzin w ramach tego zatrudnienia. Nie sposób więc stwierdzić, czy zakres tego rodzaju zleceń był uzależniony tylko i wyłącznie od dyspozycyjności powódki, czy też zapotrzebowania ze strony zleceniodawcy, czy też obu stron umowy cywilnoprawnej. Do akt sprawy nie złożono chociażby dokumentu samej umowy zlecenia, z której wynikałyby zapewne zasady przyjmowania zleceń oraz ich rozliczania, a z informacji udzielonej przez zleceniodawcę (k.94) nie wynika jakakolwiek przyczyna braku świadczenia usług przez A. B.. Przy jednoczesnym braku wykazania możliwych do podjęcia zleceń w spornym okresie czasu (styczeń i marzec 2015 roku), rzeczywistego zapotrzebowania zleceniodawcy co do korzystania z usług zleceniobiorców, czy też wykazu godzin realizowanych przez inne osoby zatrudnione na podobnych warunkach ustalenie wysokości utraconych zarobków nawet w świetle art. 322 k.p.c. pozostawałoby niemożliwe.

Mając na względzie powyższe łączny wymiar odszkodowania należnego powódce winien objąć kwotę 647,08 złotych (231 złotych + 80 złotych + 50 złotych + 286,08 złotych). Uwzględniając jednak ustawowy zakaz orzekania ponad żądanie (art. 321 § 1 k.p.c.) oraz ostatecznie sprecyzowany kształt zgłoszonych roszczeń (k.100) wysokość przyznanego świadczenia z tego tytułu ograniczona został do kwoty 412,14 złotych, w tym 50 złotych tytułem pomocy osób trzecich, 26,06 złotych tytułem kosztów leczenia, 50 złotych tytułem dojazdów oraz 286,08 złotych tytułem utraconych zarobków. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu.

O odsetkach sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. W zakresie żądania zasądzenia odsetek istotne jest ustalenie momentu, w którym dłużnik opóźnił się ze spełnieniem świadczenia. Zobowiązania z czynów niedozwolonych są bezterminowe, to znaczy termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania.

Powódka domagała się zasądzenia odsetek za opóźnienie od dnia 26 listopada 2016 roku wskazując, że jest to data upływu 30 – dniowego terminu na likwidację szkody zgodnie z brzmieniem art. 14 ust. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. 03.124.1152). Twierdzenie to nie znalazło jednak odzwierciedlenia w zgromadzonym materiale dowodowym, bowiem z akt likwidacji szkody dostarczonych przez ubezpieczyciela wynika, że zgłoszenie szkody zostało odebrane przez pozwanego w dniu 30 października 2016 roku, wobec czego wspomniany 30 – dniowy termin upłynął w dniu 28 listopada 2016 roku. Tym samym pozwana pozostawała w stanie opóźnienia z dniem następnym i od tej daty tj. 29 listopada 2016 roku przyznane zostały należności uboczne. Należy jednak podkreślić, że zgłoszenie szkody z dnia 20 października 2016 roku (k.11) nie obejmowało żądania kosztów przejazdów do placówek medycznych i na rehabilitacje, które powódka podniosła dopiero na etapie wytoczenia powództwa. W związku z tym należności uboczne w zakresie zasądzonego odszkodowania przyznane zostały od kwoty 362,14 złotych (286,08 złotych tytułem utraconych zarobków, 50 złotych tytułem opieki osób trzecich oraz 26,06 złotych tytułem kosztów leczenia) od dnia 29 listopada 2016 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 50 złotych (koszty dojazdów) od dnia 20 lutego 2018 roku do dnia zapłaty (odpis pozwu doręczony w dniu 19 stycznia 2018 roku, ustawowy termin 30 dni upływa w dniu 18 lutego 2018 roku, przy czym była to niedziela – art. 115 k.c., a zatem termin płatności przypadał na dzień 19 lutego 2018 roku, a od dnia następnego ubezpieczyciel pozostawał w opóźnieniu).

O kosztach procesu orzeczono zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozdzielenia (art. 100 zd. 1 in fine k.p.c.), w myśl której strony powinny ponieść jego koszty w takim stopniu, w jakim przegrały sprawę, a zatem powódka w 17 %, zaś pozwany w 83 % (8.412,14 złotych / 10.100 złotych). Koszty procesu wyniosły łącznie 8.412 złotych, w tym po stronie powódki w kwocie 4.695 złotych (3.600 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego - § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie, 1.000 złotych tytułem wynagrodzenia biegłego – art. 5 ust. 1 pkt 3 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz 95 złotych tytułem kosztów stawiennictwa świadka – art. 5 ust. 1 pkt 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych), zaś po stronie pozwanej 3.717 złotych (3.600 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego – § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności za czynności radców prawnych, 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa oraz 100 złotych tytułem wynagrodzenia biegłego). Powódkę, zgodnie z powyższą zasadą powinny obciążać koszty w wysokości 1.430,04 złotych (0,17 x 8.412 złotych), skoro jednak faktycznie poniosła koszty w kwocie 4.695 złotych, to pozwany powinien zwrócić na jej rzecz kwotę 3.264,96 złotych (4.695 złotych – 1.430,04 złotych). W tym miejscu należy wskazać, że Sąd na skutek oczywistej niedokładności nie uwzględnił w ramach kosztów procesu poniesionych przez powódkę uiszczonej przez A. B. opłaty od pozwu w kwocie 505 złotych, co prowadziło w ostatecznym rozrachunku do przyznania na jej rzecz niższej niż faktycznie należna wartości przyznanego zwrotu kosztów postępowania (3.264,96 złotych zamiast 3.684,11 złotych, 8.917 złotych x 0,17 = 1.515,89 złotych, 5.200 złotych – 1.515,89 złotych = 3.684,11 złotych).

W toku postępowania wygenerowane zostały również koszty sądowe, które tymczasowo poniósł Skarb Państwa w łącznej wysokości 619,06 złotych, a związane z wynagrodzeniem biegłych (k.180, 201, 216). Uwzględniając treść art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz zasadę ponoszenia kosztów procesu w niniejszej sprawie Sąd nakazał pobrać od powódki kwotę 105,24 złote (619,06 złotych x 0,17), zaś od pozwanego 513,82 złotych (619,06 złotych x 0,83) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.