Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 2478/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 grudnia 2018 roku

Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Rejonowego Ziemowit Parzychowski

Protokolant: stażysta Weronika Gliwa

po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2018 roku

na rozprawie

sprawy z powództwa T. M.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

I. zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda T. M. kwotę 500 (pięciuset) złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi w stosunku rocznym od dnia 17 maja 2016 roku do dnia zapłaty;

II. oddala powództwo w pozostałej części;

III. zasądza od powoda T. M. na rzecz pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 1 452 (jednego tysiąca czterystu pięćdziesięciu dwóch) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania.

UZASADNIENIE

Pozwem złożonym w dniu 21 lutego 2017 roku T. M. wniósł o zasądzenie od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 6 500 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 17 maja 2016 roku do dnia zapłaty i kosztami procesu. W uzasadnieniu powód wskazał, że w dniu 20 grudnia 2015 roku on i jego małoletni syn A. M. byli uczestnikami wypadku komunikacyjnego z udziałem ubezpieczonego u pozwanej kierowcy A. K., który kierował pojazdem marki A. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Powód wraz z synem korzystał wówczas z usługi taksówkarskiej ubezpieczonego. Podczas wykonywania manewru skrętu w lewo pojazd ubezpieczonego zderzył się z pojazdem marki A. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Poszkodowani znajdowali się na tylnym siedzeniu pojazdu marki A. (...). W wyniku wypadku u powoda doszło do powstania rany na czole i na lewej dłoni oraz do uszkodzenia kręgów szyjnych, przez co powód odczuwał bóle okolic karku i grzbietu. Ponadto musiał wykonać serię dziesięciu zabiegów rehabilitacyjnych, gdyż wskutek wypadku ujawniło się u niego zwyrodnienie. Z uwagi na oszołomienie po wypadku i ból pleców powód przebywał przez okres pięciu tygodni na zwolnieniu lekarskim. Odniósł również straty na tle psychicznym z uwagi na obawy o syna i wspólne podróżowanie z nim. Sprawca wypadku w chwili zdarzenia posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanej spółce. Pismem z dnia 4 maja 2016 roku powód zgłosił szkodę Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., która co do zasady uznała swoją odpowiedzialność za skutki zdarzenia z dnia 20 grudnia 2015 roku i wypłaciła powodowi kwotę 1 500 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. W ocenie powoda pozwana zaniżyła jednak należną mu kwotę zadośćuczynienia. Niniejszym pozwem powód dochodzi uzupełniającej kwoty 6 500 złotych tytułem zadośćuczynienia.

W dniu 28 kwietnia 2017 roku referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym Szczecin-Centrum w Szczecinie Wydziale I Cywilnym wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. zaskarżyła wskazany nakaz zapłaty, wnosząc o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwana nie kwestionowała okoliczności wypadku z dnia 20 grudnia 2015 roku oraz tego, że sprawca wypadku w chwili zdarzenia posiadał umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. Pozwana uznała swoją odpowiedzialność co do zasady i wskazała, że w wyniku postępowania likwidacyjnego przyznała i wypłaciła powodowi kwotę 1 500 złotych tytułem zadośćuczynienia, która w pełni rekompensuje doznaną przez niego krzywdę. W jej ocenie powód nie wykazał wysokości zgłoszonego niniejszym pozwem roszczenia, stąd powództwo winno zostać oddalone.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 20 grudnia 2015 roku T. M. i jego dziewięcioletni syn A. M. byli uczestnikami wypadku komunikacyjnego spowodowanego przez A. K., kierującego pojazdem marki A. (...) o numerze rejestracyjnym (...). T. M. wraz z synem korzystali wówczas z usługi przewozu taksówką ubezpieczonego A. K.. Obaj zajmowali miejsca na tylnej kanapie pojazdu. A. K. siedział na miejscu za kierowcą. T. M. siedział na miejscu po prawej stronie. Na skrzyżowaniu ulicy (...) z ulicą (...) i ulicą (...) kierujący taksówką A. K., wykonując manewr skrętu w lewo w kierunku do ulicy (...), nie zachował należytej ostrożności i nie udzielił pierwszeństwa przejazdu, w efekcie czego zderzył się z samochodem marki A. o numerze rejestracyjnym (...), który jechał prawym pasem ruchu ulicy (...) od strony ulicy (...) i przejeżdżał skrzyżowanie z ulicą (...) oraz ulicą (...) w kierunku ulicy (...). Uderzenie nastąpiło w prawą przednią stronę taksówki i było na tyle silne, że samochód został poważnie uszkodzony – silnik uległ przesunięciu, zaś kierujący pojazdem A. K. znalazł się na przednim miejscu pasażera. W następstwie zdarzenia T. M., który nie zapiął pasów bezpieczeństwa, uderzył głową w szybę w drzwiach bocznych taksówki, na skutek czego doznał przecięcia skóry głowy i zaczął krwawić. Na miejsce zdarzenia zostało wezwane pogotowie ratunkowe, które udzieliło poszkodowanym pierwszej pomocy.

Bezsporne, a nadto dowód: dokumenty w aktach szkody nr (...) – k. 52 (koperta),

przesłuchanie powoda T. M. – k. 65-66,

Sprawca wypadku – A. K. – został wyrokiem Sądu Rejonowego (...) w S. Wydziału (...) Karnego z dnia 17 listopada 2016 roku wydanym w sprawie o sygnaturze akt (...) uznany winnym spowodowania wypadku z dnia 20 grudnia 2015 roku. Wyrok ten stał się prawomocny w dniu 25 listopada 2016 roku.

Bezsporne, a nadto dowód: dokumenty w aktach szkody nr (...) – k. 52 (koperta),

Następnego dnia po wypadku T. M. zgłosił się do Poradni Ogólnej Wojewódzkiego Ośrodka (...) w S., skarżąc się na bóle w okolicy karku i grzbietu. Badający go lekarz stwierdził, że w wyniku wypadku doszło u niego do powstania niewielkich ran na czole i na lewej dłoni, które zostały zaopatrzone. Lekarz nie stwierdził odchyleń w badaniu neurologicznym. Wskazał na niewielki ból pacjenta przy ruchach głowy. Wystawił T. M. zwolnienie lekarskie na okres od dnia 21 grudnia 2015 roku do dnia 24 grudnia 2015 roku.

W dniu 28 grudnia 2015 roku T. M. ponownie zgłosił się do lekarza, w dalszym ciągu zgłaszając bóle w okolicy karku. Otrzymał skierowanie na RTG kręgosłupa i zwolnienie lekarskie na okres od dnia 25 grudnia 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku.

W dniu 31 grudnia 2015 roku T. M. odbył kolejną wizytę, podczas której lekarz prowadzący stwierdził, że w wyniku badania RTG kręgosłupa szyjnego w dniu 29 grudnia 2015 roku nie stwierdza się zmian urazowych. Nadto stwierdził dyskopatię kręgów C5/C6. Zalecił ćwiczenia izometryczne mięśni szyi i fizykoterapię. T. M. otrzymał dalsze zwolnienie lekarskie na okres od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia 9 stycznia 2016 roku.

Podczas wizyty w dniu 10 stycznia 2016 roku T. M. został skierowany na 10 zabiegów rehabilitacyjnych od dnia 11 stycznia 2016 roku do dnia 23 stycznia 2016 roku. Otrzymał także dalsze zwolnienie lekarskie na okres od dnia 10 stycznia 2016 roku do dnia 23 stycznia 2016 roku.

Podczas wizyty w dniu 1 lutego 2016 roku stwierdzono, że proces diagnostyczny i leczniczy T. M. został zakończony.

Bezsporne, a nadto dowód: dokumentacja medyczna – k. 16-18,

dokumenty w aktach szkody nr (...)– k. 52 (koperta),

przesłuchanie powoda T. M. – k. 65-66,

Bezpośrednio po wypadku T. M. bał się podróżować taksówką. Obecnie po trzech latach od zdarzenia, nie odczuwa już takich obaw. Po upływie okresu zwolnienia lekarskiego powrócił w pełni sił do pracy bez dolegliwości bólowych. Po wypadku bał się jednak o swojego małoletniego syna, obawiał się podróżowania z nim.

Dowód: dokumenty w aktach szkody nr (...) – k. 52 (koperta),

przesłuchanie powoda T. M. – k. 65-66,

Sprawca wypadku w chwili zdarzenia posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w Towarzystwie (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.. Pismem z dnia 4 maja 2016 roku T. M. zgłosił szkodę ubezpieczycielowi, żądając zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 20 000 złotych. Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. uznała swoją odpowiedzialność za skutki zdarzenia z dnia 20 grudnia 2015 roku i decyzją z dnia 16 maja 2016 roku przyznała i wypłaciła T. M. kwotę 1 500 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Pismem z dnia 23 maja 2016 roku T. M. odwołał się od decyzji ubezpieczyciela uznając przyznaną kwotę za zaniżoną. W odpowiedzi T.U.iR. (...) S.A. wskazała, że po ponownej analizie dokumentacji zgromadzonej w aktach szkodowych nie znalazła podstaw do zmiany swojej decyzji. Jednocześnie wskazała, iż mimo to chciałaby polubownie zakończyć sprawę i wypłacić powodowi dodatkowo sumę 900 złotych tytułem pełnej kwoty zadośćuczynienia. T. M. nie skorzystał z tej propozycji.

Bezsporne, a nadto dowód: pismo pozwanej z dnia 28 czerwca 2016 roku - k. 40-41,

pismo pozwanej z dnia 5 grudnia 2016 roku – k. 42,

dokumenty w aktach szkody nr (...) – k. 52 (koperta),

Podczas wypadku z dnia 20 grudnia 2015 roku T. M. doznał rany tłuczonej głowy oraz drobnej rany ręki lewej i stłuczenia kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego. Trwałym następstwem obrażeń jest blizna w okolicy czołowo-ciemieniowej prawej pozostała po zagojeniu rany wywołanej uderzeniem głową o szybę w drzwiach taksówki. Stłuczenie kręgosłupa spowodowało dolegliwości bólowe o charakterze przemijającym i nie miało charakteru długotrwałego. Przebyte zranienie ręki lewej odbyło się bez następstw. Trwałym uszczerbkiem na zdrowiu w związku z wypadkiem jest blizna w okolicy czołowo-ciemieniowej prawej. Następstwo to stanowi 1 % trwałego uszczerbku na zdrowiu. Proces leczenia powoda został zakończony po upływie około półtora miesiąca od wypadku, w dniu 1 lutego 2016 roku. Dolegliwości bólowe karku i grzbietu utrzymywały się przez około pięć tygodni. Do chwili obecnej okresowo występują u T. M. bóle kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego przy zmianach pogody, lecz nie ograniczają one wykonywania codziennych czynności. Spowodowane są one chorobą samoistną – chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa.

Dowód: opinia biegłego z zakresu ortopedii H. M. – k. 71-74,

uzupełniająca opinia biegłego z zakresu ortopedii H. M. – k. 94-95.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się uzasadnione jedynie w niewielkiej części.

Żądanie T. M. znajduje swoją podstawę w treści art. 822 k.c. w zw. z art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych […] (Dz. U. z 2003 roku, nr 124, poz. 1152 z późn. zm.) oraz art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. i 445 § 1 k.c. Legitymacja bierna pozwanego ubezpieczyciela do występowania w niniejszym procesie wynika z treści art. 19 ust. 1 w/w ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Przesłanką każdego rodzaju odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną innej osobie jest zaistnienie zdarzenia, z którym prawo cywilne wiąże obowiązek odszkodowawczy. Podstawą domagania się wypłaty z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, który odpowiada za szkody wyrządzone w związku z ruchem tego pojazdu, jest spowodowanie przez pojazd ubezpieczonego szkody majątkowej związanej z jego ruchem. Odpowiedzialność przejmuje w takiej sytuacji, na mocy umowy ubezpieczenia zawartej ze sprawcą szkody, zakład ubezpieczeń. Przepis art. 35 powołanej ustawy zawiera odesłanie do ogólnych zasad odpowiedzialności cywilnej, co w tym przypadku oznacza odesłanie wprost do art. 436 § 1 k.c. Odpowiedzialność posiadacza pojazdu mechanicznego oparta jest o zasadę ryzyka. W niniejszej sprawie zasada odpowiedzialności nie była sporna, jako że strona pozwana uznała swoją odpowiedzialność i wypłaciła na rzecz powoda świadczenie z tytułu zadośćuczynienia. Spór koncentrował się wokół rozmiarów doznanej przez powoda T. M. szkody niemajątkowej oraz wysokości należnego mu z tego tytułu zadośćuczynienia.

Zgodnie z treścią art. 445 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Szkoda na osobie obejmuje bowiem uszczerbki wynikające z uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia, pozbawienia życia oraz naruszenia innych dóbr osobistych, które mogą przybrać postać szkody majątkowej jak i niemajątkowej tzn. krzywdy. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne, tj. ból i inne dolegliwości, cierpienie psychiczne, ujemne odczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia. Zadośćuczynienie pieniężne przewidziane w art. 445 k.c. pełni przede wszystkim funkcję kompensacyjną, mając służyć złagodzeniu doznanych przez poszkodowanych cierpień psychicznych oraz fizycznych. Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych ściśle określonych kryteriów, które należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, stanowiąc jedynie, że ma być ono „odpowiednie”. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak również mogące powstać w przyszłości, ma więc charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego. Nie może co prawda zmienić negatywnych następstw, czy też odczuć związanych ze zdarzeniem, zatrzeć wspomnień związanych z przykrymi przeżyciami, ma jednakże stanowić rzeczywisty materialny wyraz swoistego wyrównania krzywdy przez sprawcę, który ją wyrządził, bądź też przez podmiot ponoszący za niego odpowiedzialność majątkową. Podstawowy cel zadośćuczynienia, jakim jest łagodzenie doznanych przez poszkodowanego cierpień fizycznych oraz psychicznych, został powszechne zaakceptowany zarówno przez orzecznictwo, jak i doktrynę ( vide Gerard Bieniek (w:) Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania, tom I, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, Warszawa 2003, str. 432 – 437). Sąd ustalając jego wysokość powinien wziąć w tym zakresie po uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych oraz psychicznych, trwałość skutków czynu niedozwolonego, prognozy dla pokrzywdzonego na przyszłość, a także jego wiek oraz wpływ czynu niedozwolonego na jego życie rodzinne, zawodowe i towarzyskie. Ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że sąd winien także uwzględnić aktualne stosunki majątkowe społeczeństwa, tak, aby wysokość przyznanego zadośćuczynienia była utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom oraz przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia należnego powodowi, sąd wziął pod uwagę przede wszystkim niewielkie uszkodzenia ciała doznane przez T. M. w związku z wypadkiem oraz brak poważnych, trwałych skutków zdarzenia dla jego stanu zdrowia. Za wyjątkiem dolegliwości bólowych karku i grzbietu, które miały charakter przemijający i ustąpiły po około pięciu tygodniach (były zaś związane ponadto z istnieniem schorzenia samoistnego – dyskopatii kręgów C5/C6, które ujawniło się przy okazji diagnostyki przeprowadzonej po wypadku) oraz blizny w okolicy czołowo-ciemieniowej prawej wypadek nie wywołał innych następstw w sferze zdrowotnej T. M.. Doznane zranienie lewej ręki przebiegło bez następstw. Powód przebywał na zwolnieniu lekarskim łącznie pięć tygodni, podczas których poddawany był zabiegom rehabilitacyjnym. Proces leczenia został zakończony w dniu 1 lutego 2016 roku, dolegliwości bólowe ustąpiły i T. M. mógł powrócić do pracy. Okres rekonwalescencji był wobec tego stosunkowo krótki, nie wymagał pobytu powoda w szpitalu, zaś zalecona rehabilitacja była związana także z ujawnionymi podczas diagnostyki po wypadku zwyrodnieniami kręgosłupa. Leczenie zaś przyniosło trwały efekt w postaci powrotu do pełni sił. Sąd miał na uwadze i tę okoliczność, że powód nie zapiął pasów bezpieczeństwa, co prowadziło do tego, że w momencie zderzenia się pojazdów nie był stabilizowany pasami, ale przemieszczał się po kabinie, na skutek czego uderzył głową w szybę boczną, co doprowadziło do powstania urazu głowy i w efekcie owej niewielkiej blizny, której istnienie odpowiada za stwierdzony u powoda trwały uszczerbek na zdrowiu. Tymczasem korzystanie z pasów bezpieczeństwa podczas jazdy stanowi obowiązek ustawowy przewidziany w art. 39 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Niedopełnienie wskazanego obowiązku prowadziło do wystąpienia skutków, które możliwe były do uniknięcia przy zachowaniu się powoda zgodnie z obowiązującymi przepisami i zdrowym rozsądkiem. Takie lekkomyślne zachowanie pasażera stanowi przyczynienie się do następstw wypadku, których można uniknąć zapinając pasy, które mają zapobiegać swobodnemu przemieszczaniu się osób jadących pojazdem pod wpływem sił generowanych podczas wypadku drogowego. Zgodnie z treścią art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosowanie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przyczynienie się poszkodowanego do szkody ma miejsce wówczas, gdy jego zachowanie się jest adekwatną współprzyczyną powstania szkody lub jej zwiększenia. W ocenie sądu T. M. przyczynił się do tego, że doznał zranienia głowy, które doprowadziło do powstania trwałej blizny, gdyż nie zastosował się do obowiązku zapięcia pasów bezpieczeństwa podczas przejazdu samochodem, co skutkowało jego niekontrolowanym przemieszczeniem się podczas wypadku i uderzeniem o szybę w drzwiach bocznych. Stopień przyczynienia się powoda do zaistnienia jedynego trwałego następstwa wypadku, tj. blizny w okolicy czołowo-ciemieniowej prawej, odpowiada w ocenie sądu 50 %. Montowanie w samochodach pasów bezpieczeństwa ma na celu zapobieganie właśnie takim sytuacjom, w jakiej znalazł się powód. Zapięcie tych pasów mogło uchronić powoda od urazu głowy i od jego następstw w postaci blizny. Oczekiwanie od pasażera pojazdu zachowania zgodnego z prawem jest na tyle oczywiste, że nie wymaga bliższego tłumaczenia. Lekceważenie zaś zasad bezpieczeństwa i wymogów ustawowych nie może rodzić pozytywnych skutków w postaci możliwości zgłaszania roszczeń, których wystąpienia można byłoby uniknąć przy zachowaniu się zgodnym z obowiązującymi przepisami prawa oraz zdrowym rozsądkiem.

Sąd miał na uwadze także skutki w sferze psychicznej powoda, które były związane z silnymi przeżyciami, jakie towarzyszą wypadkom drogowym, wywołanym tym zdarzeniem napięciem emocjonalnym związanym z obawą o zdrowie swoje i jadącego taksówką syna. Powód zeznał, że odczuwał po wypadku obawę o syna podczas podróży samochodem, co stanowi naturalną konsekwencję uczestniczenia w niebezpiecznym zdarzeniu. Wskazane doznania są trudne do precyzyjnego wyartykułowania przez uczestnika wypadku, a jednocześnie na tyle silnie związane z samą ludzką naturą i powszechnie występujące, że sąd nie miał wątpliwości, że ich wystąpienie należy mieć na względzie określając wysokość należnego zadośćuczynienia. Oceniając zatem całokształt okoliczności sprawy i biorąc pod uwagę następstwa wypadku dla sfery zdrowotnej, a także psychicznej powoda i jego przyczynienie się do powstania blizny po wypadku poprzez niedochowanie obowiązku zapięcia pasów bezpieczeństwa, sąd uznał, że należne T. M. po wskazanym wypadku zadośćuczynienie winno odpowiadać kwocie 2 000 złotych. Taka suma w ocenie sądu w pełnym zakresie powinna zrekompensować doznane przez powoda cierpienia. Sąd uwzględnił przy tym, że doszło do wypłacenia w toku postępowania likwidacyjnego kwoty 1 500 złotych na poczet należnego zadośćuczynienia. W ten sytuacji sąd uznał, że zasadne i usprawiedliwione w świetle okoliczności niniejszej sprawy jest żądanie dalszej kwoty 500 złotych dla uzyskania pełnej należnej sumy zadośćuczynienia. Ustalona przez sąd kwota mieści się w rozsądnych granicach i należy ją uznać za adekwatną do skutków wypadku. Spełni ona funkcję kompensacyjną zadośćuczynienia w niniejszej sprawie i wyrówna doznaną przez powoda szkodę niemajątkową.

Oceniając zakres obrażeń fizycznych i psychicznych doznanych przez powoda na skutek zdarzenia z dnia 20 grudnia 2015 roku sąd oparł się na zgromadzonej w aktach dokumentacji medycznej, dokumentach zwartych w aktach szkodowych, przesłuchaniu powoda T. M. oraz na sporządzonej na potrzeby niniejszego postępowania pisemnej opinii biegłego z zakresu (...), którą sąd uznał za w pełni prawidłową i przydatną w niniejszej sprawie. Wywody opinii były kwestionowane przez powoda, który podnosił, że jest ona niepełna i ogólna, a wywiedzione w niej wnioski niejednoznaczne. Powód zarzucił biegłemu, że ten wyprowadził określone wnioski, nie przeprowadzając żadnych specjalistycznych badań. Zgłosił również szereg innych wątpliwości, które dokładniej opisał w piśmie z dnia 14 września 2018 roku. Sąd dopuścił wobec tego dowód z pisemnej opinii uzupełniającej biegłego H. M., w której biegły szczegółowo ustosunkował się do zarzutów i wątpliwości strony powodowej. W ocenie sądu opinia podstawowa wraz z opinią uzupełniającą są wyczerpujące i odpowiadają na pytania sądu oraz wątpliwości strony powodowej. Opinia została opracowana po dokładnej analizie dokumentacji medycznej powoda i po przeprowadzeniu jego badania przez biegłego. To nie biegły winien przeprowadzać szczegółową diagnostykę kręgosłupa powoda, gdyż zadaniem biegłego nie jest diagnozowanie i leczenie stron procesu, ale przedstawienie sądowi informacji na temat stanu ich zdrowia w oparciu o materiał, który w trakcie sprawy zaoferują same strony. Skoro powód oczekuje poszerzonej diagnostyki odczuwanych dolegliwości, to winien odpowiednio zatroszczyć się o swój stan zdrowia i podjąć działania zmierzające do wykonania stosownych badań. Nie może zasadnie oczekiwać, że sąd w toku procesu cywilnego zapewni mu wizyty u specjalisty i wdrożenie diagnostyki oraz leczenia, bo nie temu służy proces sądowy. Skoro powód twierdził, że na skutek wypadku doszło do występowania u niego dolegliwości kręgosłupa, które nie są następstwem występujących zwyrodnień, to powinien przedstawić dowody na potwierdzenie swojego stanowiska w postaci dokumentacji leczenia po wypadku. Tymczasem zaoferowana dokumentacja medyczna nie potwierdza stanowiska powoda, a w jej świetle sąd uznał dowód z opinii pisemnej i opinii uzupełniającej sporządzonych przez biegłego H. M. za w pełni prawidłowy. Konkluzje w nich zawarte korespondują bowiem w swej istocie ze zgormadzonym materiałem dowodowym sprawy. Zarzuty zaś powoda pozostają jedynie gołosłowną polemiką nie popartą żadną dalszą dokumentacją leczenia czy wynikami badań. Mając na uwadze wskazane okoliczności sąd uznał, że zarzuty zgłoszone przez powoda do treści opinii pozbawione są merytorycznego oparcia, zaś wnioski powoda, aby zasięgnąć dodatkowych opinii innych biegłych specjalistów prowadzą jedynie do przedłużenia procesu. Stąd też przeprowadzony w sprawie dowód z pisemnej opinii biegłego z zakresu ortopedii – traumatologii H. M. wraz z opinią uzupełniająca stanowił podstawę dla dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych w zakresie następstw wypadku dla stanu zdrowia powoda, zaś na rozprawie w dniu 11 grudnia 2018 roku sąd oddalił kolejne wnioski dowodowe powoda w tym zakresie.

Wywody powyższych opinii biegłego oraz przesłuchanie powoda pozwoliły na poczynienie ustaleń co do tego, że zakres negatywnych konsekwencji wypadku dla zdrowia fizycznego oraz psychicznego powoda był nieznacznie wyższy niż zostało to przyjęte przez pozwaną spółkę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia w postępowaniu likwidacyjnym, co uzasadniało przyjęcie, że należne z tego tytułu zadośćuczynienie winno odpowiadać kwocie 2 000 złotych. Analizując dokumentację medyczną zgromadzoną w aktach postępowania likwidacyjnego i złożoną do akt niniejszej sprawy, a także dowód z przesłuchania powoda T. M., a nadto podzielając opinię biegłego H. M. sąd doszedł do przekonania, że ustalenie zadośćuczynienia w wyżej wysokości byłoby niewspółmierne i prowadziłoby do bezpodstawnego wzbogacenia powoda. T. M. nie wykazał swojej szkody niemajątkowej ponad ustaloną przez sąd kwotę. Mając na uwadze powyższe argumenty sąd uwzględnił powództwo w zakresie kwoty 500 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi w stosunku rocznym od dnia 17 maja 2016 roku do dnia zapłaty (punkt I wyroku), a w pozostałej części powództwo oddalił (punkt II wyroku).

Roszczenie o odsetki znajduje swoje oparcie w treści art. 481 § 1 k.c., który stanowi, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Dłużnik popada w opóźnienie jeśli nie spełnia świadczenia pieniężnego w terminie, w którym stało się ono wymagalne także wtedy, gdy kwestionuje istnienie lub wysokość świadczenia (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2003 roku, sygn. II CK 146/02, LEX nr 82271). Stosownie zaś do art. 817 § 1 i 2 k.c. zakład ubezpieczeń obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu czternastu dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia zakład ubezpieczeń powinien spełnić w terminie przewidzianym w § 1. Z całą pewnością pismem z dnia 16 maja 2016 roku, to jest w dniu wydania decyzji o przyznaniu powodowi zadośćuczynienia w kwocie 1 500 złotych, pozwana zobowiązana była do przyznania powodowi tego świadczenia w pełnej wysokości, stąd też licząc od dnia następnego (17 maja 2016 roku) żądanie odsetek ustawowych za opóźnienie od zasądzonej kwoty jest uzasadnione.

Ustalając stan faktyczny sąd oparł się na dowodach z dokumentów powołanych przez stronę powodową – złożonych do akt sprawy oraz zawartych w aktach postępowania likwidacyjnego, których treść oraz autentyczność nie zostały w toku postępowania skutecznie kwestionowane i które należało uznać za w pełni wiarygodne. Ponadto oparciem dla dokonania ustaleń było przesłuchanie powoda T. M., który przedstawił obrażenia odniesione w wyniku wypadku z dnia 20 grudnia 2015 roku, skutki tego zdarzenia dla swojego zdrowia i zakres doznanej krzywdy.

Stan faktyczny został ustalony ponadto na podstawie dowodu z pisemnej opinii biegłego z zakresu ortopedii H. M., którą sąd uznał za w pełni wiarygodną. Opinia sporządzona została zgodnie z treścią postanowienia dowodowego, w sposób rzetelny, kompletny oraz fachowy. Kkwalifikacje biegłego i jego doświadczenie w połączeniu z rzetelną analizą materiału dowodowego dają gwarancję prawidłowości dokonanych ustaleń. Treść pisemnej opinii i opinii uzupełniającej jest zgodna z zasadami logiki i wiedzy powszechnej. Autor opinii w sposób jednoznaczny oraz zrozumiały umotywował sformułowane w niej stanowisko. Brak jest zatem podstaw do jej zakwestionowania ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2002 roku, sygn. V CKN 1354/00, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 roku, sygn. I CKN 1170/98, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 roku, sygn. IV CKN 1383/00).

O kosztach procesu sąd rozstrzygnął na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c., zgodnie z którymi w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez radcę prawnego zalicza się m.in. wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach oraz wydatki jednego radcy prawnego, a także koszty sądowe.

W niniejszej sprawie powód T. M. wygrał proces jedynie w 7,7 %, a pozwana spółka w 82,3 %. Na poniesione przez powoda koszty procesu złożyła się opłata od pozwu w kwocie 325 złotych, wynagrodzenie pełnomocnika ustalone w stawce minimalnej na podstawie § 2 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2016 r. poz. 1668 zm.) w kwocie 1 800 złotych, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych, a także wykorzystana zaliczka na biegłego w łącznej kwocie 577 złotych 56 groszy. Wysokość kosztów, jakich powód mógł domagać się od pozwanej, wyniosła 209 złotych 40 groszy [(325 zł + 1 800 zł + 17 zł + 577,56 zł) x 7,7 % = 209,40 zł]. Pozwana poniosła zaś jedynie koszty wynagrodzenia pełnomocnika ustalone w stawce minimalnej na podstawie § 2 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2016 r. poz. 1667 zm.) w kwocie 1 800 złotych, zaś wygrała sprawę w 92,3 %, co oznacza możliwość domagania się z kwoty 1 661 złotych 40 groszy. Po dokonaniu wzajemnych rozliczeń sąd zasądził od powoda T. M. na rzecz pozwanej Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 1 452 złotych (1 661,40 – 209,40) tytułem kosztów procesu, o czym orzekł w punkcie III sentencji wyroku.

SSR Ziemowit Parzychowski

Dnia 17 stycznia 2019 roku

Przewodniczący I Wydziału Cywilnego

SSR Ziemowit Parzychowski