Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1126/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 14 lutego 2019 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt I C 341/17 z powództwa M. J. przeciwko A. T. o zapłatę, Sąd Rejonowy w Zgierzu:

1) oddalił powództwo,

2) zasądził od M. J. na rzecz A. T. kwotę3.617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu,

3) przyznał biegłemu sądowemu z zakresu budownictwa lądowego W. P. wynagrodzenie za stawiennictwo na rozprawie w dniu 21 września 2018 roku i wydanie ustnej opinii uzupełniającej w kwocie 154,56 zł, która to kwotę nakazuję wypłacić tymczasowo ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zgierzu,

4) nakazał pobrać od M. J. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zgierzu kwotę 4.884,85 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Od wskazanego wyroku apelację złożyła powódka i zaskarżyła orzeczenie w całości.

Skarżonemu orzeczeniu zarzuciła:

1.  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. polegające na zaniechaniu dokonania wszechstronnej oceny dowodów poprzez:

- oparcie całości ustaleń faktycznych, co do stron zawierających umowę i jej treść, jedynie na twierdzeniach pozwanego, które nie znajdowały poparcia w zgromadzonym materiale dowodowym, a w szczególności były sprzeczne z zeznaniami świadków przesłuchanych w sprawie oraz powódki,

- odmówienie wiarygodności twierdzeniom powódki, co do faktu, z kim zawierała umowę, oraz jaka była jej treść, w sytuacji gdy znajdowały one potwierdzenie z zebranym w sprawie materiale dowodowym, w tym w złożonych dokumentach oraz zeznaniach świadków,

- błędną ocenę dowodu z dokumentów – faktur i kosztorysów, które to dokumenty nie zostały podpisane przez powódkę i nie mogą stanowić dowodu na zawarcie umowy między powódką i firmą (...),

- błędne uznanie, iż powódka nie udowodniła swojego roszczenia w sytuacji, gdy już w pozwie wskazano, że dochodzona kwota dotyczy nie tylko błędów przy pracach dekarskich, ale także błędnego wykonania więźby, a ze zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności z opinii biegłego wynika, że konstrukcja więźby dachowej została wykonana przez pozwanego w sposób wadliwy,

a)  art. 102 k.p.c. polegające na obciążeniu powódki kosztami procesu, w sytuacji, gdy istniał szczególny wypadek uzasadniający, iż pozwana nie jest ich w stanie ponieść, a względy słuszności przemawiały za tym, aby strony pozwanej nie obciążać kosztami,

b)  błąd w ustaleniach faktycznych:

- błędne ustalenie, że powódka zawarła umowę na wykonanie pokrycia dachu z firmą (...). J. w formie ustnej za pośrednictwem A. T. działającego jako podwykonawca firmy (...), w sytuacji gdy powódka wszystkich ustaleń dotyczących treści umowy, zakresu pracy i ceny dokonywała z pozwanym A. T., jemu przekazywała wynagrodzenie oraz jemu zgłaszała reklamację,

- błędnym ustaleniu, że umowa między D. B. H. W. Sp. J. a powódką obejmowała sprzedaż materiału pokrycia dachowego wraz z jego montażem,

- błędnym ustaleniu, że pozwany A. T. miał upoważnienie do zawierania umów i zaciągania zobowiązań w imieniu firmy (...),

- błędnym ustaleniu, że pozwany A. T. nie miał legitymacji procesowej biernej do występowania w niniejszej sprawie w charakterze pozwanego,

c)  naruszenie prawa materialnego, tj.:

a)  art. 60 k.c. w zw. z art. 65 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że między powódką a firma (...) doszło do skutecznego zawarcia umowy o dzieło, w sytuacji gdy powódka nigdy nie widziała się, ani nie kontaktowała z żadną z osób uprawnionych do reprezentacji firmy (...), a wiec nie mogło dojść do zawarcia umowy pomiędzy tymi stronami nawet w sposób dorozumiany, gdyż podmioty te nie ujawniły swojej woli zawarcia umowy w sposób dostateczny,

b)  art. 647 1 § 2 i 4 k.c. poprzez jego niezastosowanie i:

- pominięcie, że umowa wykonawcy z inwestorem, określająca szczegółowy przedmiot robót budowlanych wykonywanych przez oznaczonego podwykonawcę, powinna być dokonana w formie pisemnej pod rygorem nieważności, w sytuacji gdy w przedmiotowej sprawie brak było pisemnej umowy między D. a pozwanym A. T., a więc umowa ta nawet jeśli została, jak twierdzi pozwany, rzeczywiście zawarta w formie ustnej winna zostać uznana za nieważną,

- pominięcie, że do zawarcia przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą jest wymagana zgoda inwestora, a inwestor może zgłosić sprzeciw lub zastrzeżenie w terminie 14 dni od dnia przedstawienia mu przez wykonawcę umowy z podwykonawcą lub jej projektu, w sytuacji gdy umowa taka nie mogła zostać przedstawiona, gdyż nie została zawarta na piśmie,

c)  art. 363 k.c. poprzez jego niezastosowanie i oddalenie powództwa w sytuacji, gdy pozwany był obowiązany do naprawienia szkody wobec powódki.

W konkluzji powyższego skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości. Nadto wniosła o zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje, według norm prawem przepisanych. Ewentualnie wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania wraz z pozostawieniem temu sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania w postępowaniu II instancyjnym, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja powódki jest niezasadna.

Skarżący przypisuje Sądowi Rejonowemu uchybienia tak na płaszczyźnie prawa materialnego, jak i przepisów proceduralnych. Zarzuty odnoszące się do prawa materialnego można analizować wyłącznie na gruncie niekwestionowanych ustaleń faktycznych, z tej przyczyny w pierwszym rzędzie należy odnieść się do zarzutów natury procesowej.

Sąd Rejonowy oceniając wiarygodność i moc zebranych dowodów poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne w oparciu o zgromadzone dowody, które Sąd Okręgowy w pełni podziela i przyjmuje za własne.

W pierwszej kolejności za całkowicie chybiony należało uznać podniesiony przez apelującą zarzut błędnego ustalenia przez Sąd pierwszej instancji stanu faktycznego polegającego na nie uwzględnieniu okoliczności, z których miałoby wynikać, że pozwany posiada legitymację procesową bierną bowiem powódka nie zawarła z firmą (...). J. ustnej umowy dotyczącą wykonania w jej nieruchomości prac remontowych oraz naruszenia przepisu art. 233 k.p.c.

W myśl art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia.

Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji.

Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

Dla wykazania uchybienia art. 233 § 1 k.p.c. przez Sąd Rejonowy nie jest wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu, a do tego sprowadza się stawiany przez apelującą zarzut.

W kontekście powyższych uwag stwierdzić należy, że wbrew przekonaniu apelującej w okolicznościach rozpoznawanej sprawy przeprowadzona przez Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś podniesiony w tym zakresie zarzut stanowi w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi błędami ustaleniami Sądu I instancji.

Wywodom Sądu I instancji nie można zarzucić dowolności. Sąd odniósł się do podniesionych przez strony w toku sprawy zarzutów. Wskazał fakty, które uznał za udowodnione i na których oparł swoje rozstrzygnięcie. Odniósł się do całego zaproponowanego przez strony materiału dowodowego, wyjaśniając nad wyraz szczegółowo motywy, którymi się kierował. Sąd Okręgowy w całej rozciągłości podzielił zaprezentowane w uzasadnieniu skarżonego orzeczenia stanowisko Sądu Rejonowego. Nie znalazł przy tym podstaw do jego zakwestionowania w oparciu zarzuty, na których oparła apelację skarżąca powódka. Podkreślenia wymaga, że Sąd Rejonowy, opierając się na doświadczeniu życiowym i logice, w sposób całościowy i pozbawiony jakiejkolwiek dowolności – prawidłowo - zinterpretował zaproponowany przez strony materiał dowodowy. Jego treść nie budziła przy tym żadnych wątpliwości.

Apelująca naruszenia wskazanego przepisu dopatruje się w ustaleniu przez Sąd Rejonowy odpowiedzialności pozwanego za wynikłą szkodę. Po pierwsze należy wskazać, że wbrew argumentacji Sąd Rejonowy prawidłowo dokonał oceny zarówno dowodów z kosztorysów, faktur, jak i zeznań świadków oraz pozwanego, które to dokumenty korelują ze sobą i wzajemnie się uzupełniają. Powódka całkowicie zdaje się pomijać, że stan faktyczny w sprawie Sąd Rejonowy ustalił w sposób precyzyjny, odnosząc się do wszystkich dokumentów które jego zdaniem mają znaczenie w przedmiotowej sprawie, jak również wyjaśnił dlaczego pomiął inne dowody. Błędna jest argumentacja powódki zmierzająca do wyprowadzenia z tych dowodów odmiennych okoliczności, tym bardziej przyjęcia, iż pozwany posiada legitymację bierną, gdyż powódka wszystkie ustalenia dotyczące treści umowy, zakresu pracy i ceny dokonywała z pozwanym A. T.. Natomiast z firmą (...). J. nie zawierała żadnej umowy i nie wiedziała, że pozwany jest jej podwykonawcą. Podnoszona okoliczność nie znajduje potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym przedstawionym przez samą powódkę. Bowiem z treści załączonych dokumentów, tj. z kosztorysów i faktur wynika, iż powódka otrzymała fakturę Vat za montaż pokrycia dachowego wraz z materiałem. Skoro na załączonej fakturze jako wystawca jest wskazana inna firma niż pozwany, to nie może powódka skutecznie powoływać się na niewiedzę o tym fakcie. Powódkę z pozwanym łączyła umowa o roboty budowlane, której przedmiotem była jedynie budowa więźby dachowej. Natomiast w zakresie wykonania prac związanych z pokryciem dachowym powódka zawarła umowę z firmą (...) sp. j. w Ł.. Umowa ta miała charakter umowy o dzieło, na podstawie której spółka zobowiązała się do sprzedaży materiałów wraz z jego montażem. Sąd Rejonowy dokonał zatem prawidłowej oceny materiału dowodowego w sprawie, pomijając zeznania powódki, które nie pokrywały się z pozostałym zebranym materiałem w sprawie i nie miały większego znaczenia w przedmiotowej sprawie.

Z ustaleń faktycznych Sądu I instancji niewątpliwie wynika, że pozwany uczestniczył w organizacji prac remontowych powódki lecz nie sposób uznać, że to on był strona umową i to od niego obecnie powódka może dochodzić roszczeń związanych z niewłaściwym wykonaniem umowy. Bowiem to nie pozwany, a firma (...) sp. j. w Ł. wystawiła fakturę za sprzedaż i wykonanie montażu pokrycia dachowego.

Nadto, należy w tym miejscu zauważyć, że powódka reprezentowana przez fachowego pełnomocnika fakturę za montaż pokrycia dachowego wraz z materiałem na budynku wystawioną przez (...) załączyła do pozwu ( faktura –k. 115).

Zdaniem Sądu II instancji w przedmiotowej sprawie, ze względu na jej rodzaj priorytetowe znaczenie miały dokumenty. Osobowe źródła dowodowe (zeznania pozwanego i świadka) stanowiły materiał dowodowy pomocniczy i uzupełniający.

W przedmiotowej sprawie powództwo zostało zatem prawidłowo oddalone na skutek uznania przez Sąd Rejonowy, że pozwany nie posiada legitymacji procesowej biernej. Zgodzić się bowiem należy z Sądem Rejonowym, że przeprowadzone postępowanie dowodowe w sprawie nie dało podstaw do przyjęcia – czego zdaje się oczekiwać powódka - że strony łączyła umowa o roboty budowlane, której przedmiotem było wykonanie pokrycia dachowego na nieruchomości powódki.

Posiadanie przez strony legitymacji czynnej i biernej w procesie jest przesłanką zasadniczą, od której istnienia uzależniona jest możliwość uwzględnienia powództwa, a jej brak, zarówno w postaci czynnej jak i biernej, prowadzi do wydania wyroku oddalającego powództwo. Legitymacja procesowa to uprawnienie do poszukiwania ochrony prawnej w konkretnej sprawie. Legitymacja czynna zawsze ściśle jest związana ze stroną powodową i oznacza jej uprawnienie do wszczęcia i prowadzenia procesu. Aby zatem ochrona prawna w drodze konkretyzacji norm prawa materialnego mogła być przez sąd udzielona, musi ona być żądana na rzecz osoby, której służy dane uprawnienie materialne wobec innej osoby, a nadto z żądaniem udzielenia tej ochrony musi wystąpić osoba do tego uprawniona. Sprawa dotycząca określonego stosunku prawnego nie może być zatem wszczęta przez jakikolwiek podmiot, lecz jedynie przez podmiot określony, któremu służy do tego uprawnienie. Legitymację bierną należy wiązać zaś z osobą pozwanego w procesie. Legitymacja bierna uzasadnia występowanie w procesie w charakterze pozwanego. Legitymacja procesowa to zatem uprawnienie konkretnego podmiotu (legitymacja czynna) do występowania z konkretnym roszczeniem przeciwko innemu oznaczonemu podmiotowi (legitymacja bierna) wypływająca z prawa materialnego. Brak legitymacji (czynnej lub biernej) skutkuje oddaleniem powództwa. Sąd dokonuje oceny istnienia legitymacji procesowej strony w chwili orzekania co do istoty sprawy. Przy czym w każdym postępowaniu sądowym rolą strony powodowej jest wykazanie uprawnienia do dochodzenia roszczenia, czemu powód w niniejszej sprawie nie sprostał. W ocenie Sądu Okręgowego, stanowisko apelującej kwestionujące powyższe stwierdzenie uznać należy za bezzasadne. Sąd Okręgowy zwraca uwagę, że z ugruntowanego poglądu w doktrynie jak i orzecznictwie wynika, iż legitymacja procesowa jako przesłanka materialnoprawna powództwa winna być badana przez sąd na każdym etapie postępowania, choćby powyższe nastąpiło w końcowej fazie procesu.

Wobec powyższego słusznie Sąd Rejonowy uznał, że powódka nie wykazała aby pozwany posiadał legitymację procesową bierną, a tym samym brak było podstaw do zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki kwoty dochodzonej pozwem.

Również zaprezentowany zarzut naruszenia art. 102 k.p.c. jest całkowicie chybiony, ponieważ w istocie rzeczy w przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy prawidłowo opierając się na kluczowym w sferze kosztów unormowaniu art. 98 k.p.c. uznał powódkę jako stronę przegrywającą powództwo.

W niniejszej sprawie wbrew stanowisku skarżącej nie wystąpiły szczególnie uzasadnione okoliczności przemawiające za odstąpieniem od obciążania powódki kosztami zastępstwa procesowego w całości.

Odstępstwo od zasady odpowiedzialności za wynik sporu (art. 98 k.p.c.), przewidziane w art. 102 k.p.c., jest uzasadnione tylko, jeśli przemawiają za nim szczególne względy. Przepis ten jako lex specialis winien być używany w praktyce sądowej z rozwagą i należytą wnikliwością. Ustalenie, czy w danych okolicznościach zachodzą „wypadki szczególnie uzasadnione”, ustawodawca pozostawił swobodnej, choć nie dowolnej ocenie sądu. Podstawę do zastosowania art. 102 k.p.c. stanowią konkretne okoliczności danej sprawy, przekonujące o tym, że w danym przypadku obciążenie strony przegrywającej kosztami procesu na rzecz przeciwnika byłoby niesłuszne, niesprawiedliwe. Stanowią je zarówno fakty związane z samym procesem, jak i leżące poza nim, a dotyczące sytuacji życiowej i stanu majątkowego stron, które powinny być oceniane przede wszystkim z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 16 lutego 2011 r., II CZ 203/10, LEX nr 738399).

Z ugruntowanego już orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika między innymi, że za „wypadek szczególnie uzasadniony" poczytać można taką sytuację, gdy sprawa dotyczyła stosunku prawnego, który może zostać ukształtowany tylko mocą wyroku sądu (choćby strony były całkowicie zgodne). W świetle dotychczasowego dorobku judykatury uzasadniać zastosowanie normy art. 102 k.p.c. może też niesłuszne lub oczywiście niewłaściwe postępowanie strony wywołujące koszty, oddalenie powództwa na podstawie art. 5 k.c. albo z powodu prekluzji, precedensowy charakter sprawy, ale także rozstrzygnięcie sporu wyłącznie na podstawie okoliczności uwzględnionej przez sąd z urzędu, brak zawiłości sprawy i nakładu pracy pełnomocnika, czy wreszcie trudna sytuacja majątkowa strony, która wytaczając powództwo, była subiektywnie przeświadczona o słuszności dochodzonego roszczenia. Ponadto, o tym, czy wystąpił szczególny przypadek uzasadniający odstąpienie od zasądzenia kosztów na rzecz przeciwnika decyduje m.in. sposób prowadzenia procesu przez stronę przegrywającą.

W orzecznictwie jak i doktrynie przyjmuje się, że sytuacja ekonomiczna strony przegrywającej, nawet bardzo niekorzystna, sama w sobie nie może stanowi podstawy zwolnienia z obowiązku zwrotu kosztów przeciwnikowi, o jakiej mowa w art. 102 k.p.c.

Wbrew argumentacji powódki Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że w niniejszej sprawie nie zachodzi przypadek uzasadniający nieobciążanie powódki kosztami procesu. Przede wszystkim powódka powołuje się na okoliczności będące „na zewnątrz” procesu, zwłaszcza dotyczące jej stanu majątkowego i sytuacji życiowej. Nie bez znaczenie jest jednak fakt, że powódka była i jest reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika i jeszcze przed wniesieniem powództwa miała możliwość powzięcia informacji, iż nie przysługuje jej roszczenie względem pozwanego. Tym bardziej profesjonalny pełnomocnik winien przed złożeniem pozwu skontrolować dokładnie przedstawiane dowody i na ich podstawie ustalić, iż pozwany nie posiada legitymacji procesowej biernej.

Skoro powódka wytoczyła bezzasadne powództwo, to zasadnie uznał Sąd Rejonowy, iż jest on stroną przegrywającą proces. W toku tego postępowania strona pozwana poniosła koszty w postaci wynagrodzenie pełnomocnika. Koszty te winny zostać zwrócone przez powódkę, której zachowanie doprowadziło do wytoczenia nie mającego racji bytu powództwa.

Zważyć należy ponadto, iż strona, która inicjuje spór musi bowiem liczyć się z tym, że z zasady ten, kto przegrywa spór ponosi jego koszty. Powódka, mając świadomość swojej sytuacji procesowej i korzystając z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, winna zatem przed wytoczeniem powództwa tym bardziej rozważyć czy jej racje są słuszne. Po stronie powódki takich działań jednak zabrakło, a było to o tyle ważne, że dzięki temu uniknęła był złożenia niezasadnego pozwu, który w świetle przepisów podlegał oddaleniu. Wskutek popełnionych zaniechań powódka błędnie uznała pozwanego za osobę zobowiązaną do naprawienia szkody, a tym samym niepotrzebnie zaangażowała go w spór, co w ostatecznym rozrachunku zaowocowało przegraniem sprawy.

Reasumując skoro powódka przegrał spór, a pozwany reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika zażądał zwrotu kosztów niezbędnych do obrony sfery własnych interesów, zaś w sprawie, jak powyżej wskazano, nie zachodziły okoliczności mogącego usprawiedliwić odstępstwo od przewidzianej w art. 98 § 1 k.p.c. zasady zwrotu przeciwnikowi przez stronę przegrywającą kosztów procesu, to istniały pełne podstawy do ich zasądzenia, co znalazło swoje odbicie w prawidłowym stanowisku wyrażonym przez Sąd Rejonowy.

Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego należy wskazać, iż są one pozbawione racji bytu.

Zgodnie bowiem z art. 60 k.c. wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej (oświadczenie woli).

Z powyższego wynika, iż powódka mogła uzyskać wiedzę o umowie pomiędzy wykonawcą a podwykonawcą z dowolnego źródła, zarówno przed jej zawarciem, jak i później. Ustawodawca zakłada, że jeżeli inwestor wyraża zgodę w sposób czynny, to wie co robi i nie jest już potrzebny żaden mechanizm obronny (wyrok SN z dnia 4 lutego 2011 roku, III CSK 152/10, L.)

Zdaniem Sądu Okręgowego pozwany udowodnił, iż powódka wiedziała że wykonawcą montażu pokrycia dachowego jest firma (...), bowiem powyższa okoliczność wynikała z przedstawienia jej dwóch kosztorysów, a następnie faktur wystawionych przez wskazaną firmę. W momencie otrzymania faktury, na której ujawnione zostały dane innej firmy, powinno to wzbudzić u powódki wątpliwości oraz kontrolę zawartej umowy. Skoro powódka tego nie uczyniła, to należy uznać iż wyraziła zgodę na zawarcie spornej umowy w sposób dorozumiany.

Wobec nieudowodnienia dochodzonego roszczenia prawidłowo Sąd Rejonowy nie zastosował art. 647 1 § 2 i 4 k.c. i art. 363 1 k.c.

Na marginesie należy wskazać, iż rację ma skarżąca w zakresie w jakim podnosi, że pozwany jako wykonawca więźby dachowej we własnym interesie winien ponosić odpowiedzialność za jej złe wykonanie. Powyższą okoliczność wykazał biegły w opinii uzupełniającej, jednakże powódka nie wykazała wysokości zakresu szkody w tym zakresie. Skoro zatem powódka nie wniosła o zasądzenie odszkodowania od pozwanego w tym zakresie, to Sąd nie mógł z urzędu ustalić koniecznych kosztów jakie należałoby ponieść w celu naprawienia konstrukcji. Powódka, która działała przez profesjonalnego pełnomocnika nie wniosła ani roszczenia w tym zakresie, ani też nie wnioskowała o wydanie przez biegłego opinii uzupełniającej obejmującej ten przedmiot. Zatem skoro powódka nie udowodniła przesłanek roszczenia na podstawie art. 6 k.c. to Sąd nie posiadając uprawnień ani specjalności do ustalenia wysokości kosztów naprawy konstrukcji dachowej nie orzekł w tym zakresie.

Mając na uwadze powyższe na podstawie art. 385 k.p.c. apelację powódki jako bezzasadną należało oddalić.

O kosztach postępowania apelacyjnego sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Mając na uwadze, iż powódka przegrała proces, a pozwany poniósł koszty związane z udziałem w postępowaniu apelacyjnym, należało zwrócić mu żądane koszty. Na koszy te składały się koszty pełnomocnika w sprawie, ustalone na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265).