Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: VII C 165/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 września 2012 r.

Sąd Rejonowy VII Wydział Cywilny w L.

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Joanna Oszczęda

Protokolant:

Stażysta Mateusz Badoń

po rozpoznaniu w dniu 12 września 2012 r.

na rozprawie

sprawy z powództwa M. C.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółka Akcyjna w W.

o zapłatę

I. zasądza od strony pozwanej Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powódki M. C. kwotę 6.000,00 złotych (słownie: sześć tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 27 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty;

II. dalej idące powództwo oddala;

III. zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 1225,00 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt VII C 165/12

UZASADNIENIE

W pozwie wniesionym w dniu 27 grudnia 2011 roku skierowanym przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W. powódka M. C. wniosła o zasądzenie od strony pozwanej na swoją rzecz kwoty 8.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu żądania wskazała, że w dniu 2 czerwca 2010 roku uległa wypadkowi komunikacyjnemu, w wyniku którego doznała obrażeń ciała. Strona pozwana uznała jej roszczenie jedynie do kwoty 5.030 zł. W ocenie powódki, ww. kwota zadośćuczynienia jest nieadekwatna do rozmiaru doznanych przez nią obrażeń, związanego z nimi bólu i cierpienia, długotrwałości leczenia oraz rehabilitacji oraz innych negatywnych skutków, jakie wypadek wyrządził w jej życiu ograniczając jej aktywność życiową.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu przyjętego stanowiska przyznała, że ponosi odpowiedzialność cywilną za skutki wypadku, któremu powódka uległa w dniu 2 czerwca 2010 roku. Podała, że przeprowadziła postępowanie likwidacyjne szkody, w którym ustaliła, że powódka w wyniku wypadku doznała obrażeń ciała skutkujących 4 % uszczerbkiem na zdrowiu i w związku z tym wypłaciła jej kwotę 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia, która – w jej ocenie – rekompensuje doznane przez powódkę w związku z wypadkiem cierpienia fizyczne i psychiczne.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 2 czerwca 2010 roku na trasie R.K. kierujący pojazdem morki I. (...) o nr rej. (...) nie zachował dostatecznej ostrożności i najechał na tył samochodu marki O. (...) o nr rej. (...), którego kierowcą była powódka, a który zatrzymał się przed skrzyżowaniem w celu ustąpienia pierwszeństwa przejazdu pojazdom poruszającym się droga krajową nr (...) w kierunku L..

Sprawcę zdarzenia łączyła ze stroną pozwaną umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.

/bezsporne/

W wyniku wypadku powódka doznała urazu głowy, uraz kręgosłupa szyjnego oraz ogólnych potłuczeń ciała. Pierwszej pomocy udzielono powódce w Wojewódzkim Szpitalu (...) w L., gdzie wykonano specjalistyczne badania (m.in. rtg kości czaszki oraz kręgosłupa szyjnego). Powódkę pozostawiono na 3-dniowej obserwacji, po czym wypisano ją do domu z zaleceniem noszenia kołnierza Schanza przez okres co najmniej 14 dni oraz udania się na kontrolę do poradni ortopedycznej. Ortopeda skierował powódkę na zabiegi rehabilitacyjne, po przejściu których (naświetlania lampą Solux i Biotron) powódka nadal odczuwała dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego, co spowodowało konieczność dalszego noszenia kołnierza ortopedycznego. Powódka nosiła kołnierz ortopedyczny łącznie przez okres ok. 1,5 miesiąca. Noszenie kołnierza przez tak długi okres w okresie letnim powodowało uczucie dyskomfortu u powódki. Dodatkowo, z uwagi na przebywanie w klimatyzowanych pomieszczeniach podczas letnich upałów, powódka przechodziła w tym czasie częste nieżyty górnych dróg oddechowych, co w połączeniu z koniecznością noszenia kołnierza dodatkowo wzmagało uczycie dyskomfortu. W początkowym okresie leczenia powódka przyjmowała także leki przeciwbólowe, które osłabiały jej koncentrację wpływając negatywnie na efektywność jej pracy.

Powódka na zwolnieniu lekarskim przebywała od dnia 2 czerwca do dnia 18 czerwca 2010 roku. Po powrocie do pracy powódka nadal odczuwała dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego. Szczególnie uciążliwa była dla niej praca siedząca w biurze przez 8 godzin przed komputerem oraz dojazd do tej pracy trwający ok. 2 godzin (w obie strony). Nie mogąc pracować w pozycji siedzącej powódka intensywnie szukała nowej pracy, która nie obciążałaby jej kręgosłupa szyjnego. Od września 2011 roku powódka pracuje jako nauczyciel – jest wychowawcą w świetlicy. Nowa praca w głównej mierze jest pracą w ruchu, dzięki czemu nie obciąża kręgosłupa powódki tak jak praca siedząca.

Przed wypadkiem powódka była osobą zdrową, aktywną sportowo – uczęszczała na aerobik, tańce, siłownię. Uraz kręgosłupa szyjnego sprawił, że powódka nie mogła i nadal nie może w pełni korzystać z form aktywności ruchowej. Aktualnie powódka uczęszcza na zalecone jej przez lekarza zajęcia z tańca brzucha, które wzmacniają jej kręgosłup, nie powodując obciążenia uszkodzonych w wypadku kręgów odcinka szyjnego kręgosłupa.

Powódka od czerwca do października 2010 roku kontynuowała rehabilitację polegającą na zabiegach naświetlania lampą Bioptron, przeszła też ok. 10 – 12 masaży leczniczych. Nadto, prywatnie kilkukrotnie korzystała z usług masażysty.

Bezpośrednio po wypadku, gdy dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego były większe, powódka miała trudności z wykonywaniem niektórych czynności dnia codziennego, np. z ubieraniem się, noszeniem zakupów, sprzątaniem w mieszkaniu. W wykonaniu tych czynności zmuszona była korzystać z pomocy osób trzecich. Zdarzały się jej też trudności z zasypianiem oraz zawroty głowy. Dolegliwości bólowe wpływające na samopoczucie powódki oraz jej pracę zawodową, dyskomfort fizyczny wynikający z konieczności noszenia kołnierza ortopedycznego w okresie letnich upałów, a także świadomość braku samowystarczalności w wykonywaniu czynności dnia codziennego (w szczególności w początkowym okresie leczenia) wpłynęły niekorzystnie na stan psychiczny powódki. Stała się nerwowa i apatyczna.

Powódka obecnie ma 29 lat i wykonuje zawód nauczyciela.

Aktualnie powódka odczuwa czasami drętwienie palców i rąk. Do chwili obecnej powódka odczuwa także obawy przed jazdą samochodem, również w charakterze pasażera.

Obrażenia, jakich powódka doznała w wypadku z dnia 2 czerwca 2010 roku, skutkują 5% uszczerbkiem na jej zdrowiu.

Dowód: dokumentacja medyczna powódki k. 12-15

zaświadczenie z dnia 02.06.2012 r. k. 16

opinia biegłego z zakresu ortopedii k. 79-80

zeznania świadków:

K. C. k. 63-64

J. C. k. 64-65

przesłuchanie powódki k. 65-66

W toku postępowania przedsądowego strona pozwana uznała roszczenie powódki z tytułu zadośćuczynienia do kwoty 5.000 zł. W następstwie złożonego przez powódkę odwołania, strona pozwana nie zmieniła swojego stanowiska.

Dowód: akta szkodowe

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.

W sprawie pozostawało bezspornym, że sprawca zdarzenia, któremu powódka uległa w dniu 2 czerwca 2010 roku był ubezpieczony z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia posiadaczy pojazdów mechanicznych u strony pozwanej. Strona pozwana zresztą nie kwestionowała podstawy swojej odpowiedzialności. Istota przedmiotowego sporu sprowadzała się natomiast do ustalenia rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę w następstwie wypadku, wysokości doznanego przez nią uszczerbku na zdrowiu.

Zgodnie z treścią art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę pojmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości), cierpienia psychiczne, ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, niemożności uprawiania sportów, działalności naukowej, wyłączenia z normalnego życia itp. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, mowa jest bowiem o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę” przyznawana jednorazowo. Przepis ten nie reguluje natomiast pojęcia „odpowiedniej” sumy zadośćuczynienia i pozostawia ją uznaniu Sądu.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy wskazać należy, że Sąd za punkt wyjścia uznał przede wszystkim ustalenie rzeczywistych następstw zdarzenia, jakiemu uległa powódka. Od ich skali zależy bowiem wysokość należnego zadośćuczynienia. W ocenie Sądu, przyznane dotąd powódce zadośćuczynienie w kwocie 5.000 zł jest rażąco zaniżone. Zadośćuczynienie ma na celu przede wszystkim skompensować niewymierną z natury rzeczy szkodę niemajątkową. Ustalając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia, Sąd brał pod uwagę szereg okoliczności związanych z następstwami uszkodzenia ciała, jakiego doznała na skutek wypadku. Już sam rodzaj obrażeń, jakich doznała powódka w wypadku, tj. uraz głowy i kręgosłupa szyjnego, związany jest z licznymi dolegliwościami bólowymi. Dolegliwości te powódka intensywniej odczuwała bezpośrednio po zdarzeniu wypadkowym, obecnie odczuwa je już rzadziej, czasami – w szczególności na zmianę pogody – drętwieją jej ręce lub boli kark. Uszczerbek na zdrowiu powódki związany z urazami odniesionymi w wypadku ustalił opiniujący w nin. sprawie biegły sądowy z zakresu ortopedii i traumatologii. W jego ocenie uszczerbek ten jest długotrwały i wynosi 5% (przy uwzględnieniu poz. 94a tabeli uszczerbkowej stanowiącej załącznik do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania – Dz. U. z 2002 r. Nr 234, poz. 1974). Opinia powyższa stanowiła dla Sądu podstawę w zakresie ustalenia procentowego uszczerbku na zdrowiu poszkodowanej. Sporządzona została przez osobę posiadającą specjalistyczną wiedzę medyczną, zgodnie z zakresem zlecenia Sądu, w oparciu o badanie przedmiotowe powódki oraz zgromadzoną w sprawie dokumentację medyczną, jest jasna, czytelna i należycie uzasadniona. Strony nie wniosły do niej żadnych zastrzeżeń. Z powyższych względów Sąd uznał ją za wiarygodne źródło dowodowe. Ustalając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę nie tylko wysokość uszczerbku na zdrowiu powódki, ale także rozmiar doznanych przez nią cierpień. W okresie bezpośrednio po wypadku powódka zmuszona była zażywać leki przeciwbólowe, miała problemy ze snem, odczuwała lęk przed jazdą samochodem. Obecnie takich dolegliwości nie odczuwa, choć obawa przed jazdą samochodem jeszcze u niej występuje. Dyskomfort fizyczny i psychiczny powódka odczuwała także z powodu długotrwałej konieczności noszenia kołnierza ortopedycznego, co w okresie letnim przy występujących u niej częstych infekcjach górnych dróg oddechowych było szczególnie uciążliwe. Do tego powódka, w szczególności w początkowym okresie po wypadku, zmuszona była korzystać z pomocy osób trzecich w wykonywaniu niektórych czynności dnia codziennego, tj. sprzątanie, ubieranie się, noszenie zakupów, co również wzmagało u niej – osoby młodej i dotychczas w pełni sprawnej – uczucie bezradności. Stała się też bardziej nerwowa i rozdrażniona. Powódka zmuszona była zrezygnować z zajęć ruchowych, w których dotychczas aktywnie uczestniczyła (aerobik, taniec, siłownia), a nadto – z pracy w charakterze pracownika biurowego. Skutki urazu w postaci intensywnych bólów kręgosłupa szyjnego powódka odczuwała ze szczególnym natężeniem podczas 8-godzinnej pracy w biurze przy komputerze. Do tego uciążliwym był również dojazd do tej pracy samochodem trwający ok. 2 godzin (w obie strony). Z uwagi na niemożność stałego wykonywania siedzącej pracy powódka zmuszona została zintensyfikować działania zmierzające do zmiany pracy. Aktualnie powódka pracuje jako wychowawca w świetlicy – ma więc pracę „w ruchu”, dzięki czemu nie obciąża w taki sposób kręgosłupa jak przy pracy siedzącej. Okoliczności takie jak: udział w wypadku, pobyt w szpitalu, długotrwała rehabilitacja, konieczność noszenia kołnierza ortopedycznego przez okres ok. 1,5 miesiąca, konieczność korzystania z pomocy osób trzecich w wykonywaniu niektórych czynności dnia codziennego, niewątpliwie negatywnie wpłynęły na samopoczucie i stan psychiczny powódki. Do tego doszła konieczność zmiany pracy z siedzącej na inną, mniej obciążającą kręgosłup w odcinku szyjnym. Okoliczności te, zdaniem Sądu, w powiązaniu z wysokością uszczerbku na zdrowiu powódki, wpływają na wysokość należnego powódce zadośćuczynienia, które – w ocenie Sądu – winno kształtować się na poziomie 11.000 zł. Jako że powódka otrzymała już od strony pozwanej kwotę 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia, Sąd zasądził na jej rzecz dodatkowo kwotę 6.000 zł tytułem dalszego zadośćuczynienia, o czym orzekł w pkt I sentencji wyroku. Konsekwencją powyższego było oddalenie dalej idącego powództwa jako niezasadnego, co znalazło swój wraz w pkt II sentencji wyroku.

Od zasądzonego świadczenia powódce należą się również odsetki ustawowe. Zgodnie z art. 817 § 1 k.c., ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Powyższa regulacja winna być rozpatrywana z treścią art. 455 k.c. oraz w poglądem judykatury, a dalej z poglądem przedstawicieli piśmiennictwa w tym zakresie. Wskazuje się, że skoro świadczenie z czynów niedozwolonych, jest świadczeniem bezterminowym, zobowiązany do jego spełnienia, w tym także ubezpieczyciel, winien spełnić świadczenie niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela. W realiach przedmiotowej sprawy na niezwłoczność należy patrzeć przez pryzmat art. 817 § 1 k.c. Z chwilą wezwania do zapłaty (co powoduje przekształcenie zobowiązania bezterminowego w terminowe) oraz z upływem terminu do spełniania świadczenia, w tej sprawie z upływem 30 dni od daty wezwania, dłużnik – tu strona pozwana pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem danego świadczenia. A zatem skoro powód zawiadomił pozwanego o przedmiotowym zdarzeniu w czerwcu 2010 roku, a strona pozwana tylko częściowo spełniła świadczenie – w ocenie Sądu – żądanie odsetek ustawowych od dnia wniesienia powództwa, tj. od dnia 27 grudnia 2011 roku, jest w pełni uzasadnione. W szczególności że powód już przy zgłoszeniu szkody zażądał od strony pozwanej wypłaty zadośćuczynienia w kwocie 12.000 zł.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. Przepis powyższy przewiduje możliwość stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań. W przedmiotowej sprawie powódka wygrał w 75%. Na koszty procesu składa się kwota 400 złotych z tytułu opłaty sądowej od pozwu. Na koszty postępowania poniesione przez powódkę składa się kwota 1.200 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika, kwota 128,71 zł tytułem kosztów dojazdu pełnomocnika powódki na dwie rozprawy, kwota 34 złotych tytułem dwóch (a nie trzech) opłat od pełnomocnictwa, kwota 275,67 zł tytułem zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego. Kwota 324,33 zł jako niewykorzystana kwota zaliczki uiszczonej przez powódkę w wys. 600 zł zostanie powódce zwrócona (stosownie do zarządzenia Przewodniczącego z dnia 12 września 2012 roku). Natomiast na koszty postępowania poniesione przez stronę pozwaną składa się kwota 1.200 złotych tytułem wynagrodzenia pełnomocnika oraz kwota 17 złotych tytułem opłaty od pełnomocnictwa.

Mając to na uwadze, Sąd zasądził na rzecz powódki od strony pozwanej po zaokrągleniu kwotę 1.225 zł (1.528,78 zł – 304,25 zł) tytułem zwrotu kosztów procesu, o czym orzekł w pkt III sentencji wyroku.

Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.