Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 05 kwietnia 2019 roku

Sąd Okręgowy w Kaliszu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: S.S.O. Małgorzata Pilarczyk

Protokolant: stażysta Oliwia Łyszczak

po rozpoznaniu w dniu 29 marca 2019 roku w Kaliszu

na rozprawie

sprawy z powództwa D. M.

przeciwko (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.

o zapłatę

I.  Zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powódki D. M. kwotę 88 400,00 zł (osiemdziesiąt osiem tysięcy czterysta złotych 00/100), a w tym:

1)  kwotę 80 000,00 zł. tytułem zadośćuczynienia, wraz z:

a)  należnymi od kwoty 36 400,00 zł odsetkami ustawowymi od dnia 05 stycznia 2000 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 01 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

b)  należnymi od kwoty 43 600,00 zł odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 18 września 2018 roku do dnia zapłaty,

2)  kwotę 8 400,00 zł tytułem odszkodowania, wraz z:

a)  należnymi od kwoty 3 600,00 zł ustawowymi odsetkami od dnia 22 sierpnia 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 01 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

b)  należnymi od kwoty 4 800,00 zł ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 września 2018 roku do dnia zapłaty

II.  Ustala odpowiedzialność pozwanego na przyszłość za skutki wypadku z dnia 02 maja 1999 roku.

III.  Oddala powództwo w pozostałej części.

IV.  Zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 8 764,76 zł (osiem tysięcy siedemset sześćdziesiąt cztery złote 76/100) tytułem zwrotu kosztów procesu,

V.  Nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Kaliszu kwotę 6 715,54 zł (sześć tysięcy siedemset piętnaście złotych 54/100) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

S.S.O. Małgorzata Pilarczyk

UZASADNIENIE

W dniu 2 lipca 2015 r. powódka D. M. wniosła do Sądu Rejonowego w Krotoszynie o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W.:

- kwoty 36 400,00 zł tytułem zadośćuczynienia za szkodę na osobie z dnia 2 maja 1999 roku wraz z odsetkami za zwłokę liczonymi od dnia 24 listopada 1999 r., tj. 31 dnia likwidacji szkody, do dnia zapłaty;

- kwoty 3 600,00 zł tytułem odszkodowania, na które składają się koszty opieki osób trzecich za szkodę na osobie z dnia 2 maja 1999 roku wraz z odsetkami za zwłokę liczonymi od 15 dnia od chwili doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, do dnia zapłaty;

oraz o ustalenie odpowiedzialności na przyszłość w zakresie skutków przedmiotowego wypadku na podstawie art. 189 k.p.c. i obciążenie pozwanego kosztami postępowania sądowego, w tym potrójnej stawki kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 7 200,00 zł oraz opłatą skarbową 17,00 zł.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, iż w dniu 1 maja 1999 r. powódka była pasażerką pojazdu prowadzonego przez P. J., który w trakcie transportu jednej z koleżanek powódki do szpitala uległ wypadkowi, w wyniku którego powódka doznała ciężkich obrażeń ciała, a pozostali uczestnicy (poza M. P.) zginęli (k. 3-13).

W odpowiedzi na pozew, strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego kwestionując zarówno zasadność jak i wysokość roszczeń dochodzonych w pozwie. W uzasadnieniu stanowiska wskazano, iż powódka będąc pasażerem samochodu nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa, bezpośrednio przed jazdą wraz z kierującym oraz innymi pasażerami samochodu spożywała alkohol, będąc po spożyciu alkoholu zdecydowała się na jazdę wiedząc, że kierowca był nietrzeźwy. Powyższe postępowanie powódki uzasadnia przyjęcie na podstawie art. 362 k.c. znacznego przyczynienia się powódki do powstania lub zwiększenia się szkody w postaci odniesionych obrażeń ciała. Pozwany wskazał ponadto, iż wbrew twierdzeniom strony powodowej nie wszyscy uczestnicy ogniska musieli zawozić K. W. do szpitala.

Z ostrożności procesowej pozwany wskazał ponadto, iż powódka domaga się sumy nieadekwatnej do doznanej krzywdy oraz zakwestionował zakres żądania odsetkowego (k. 27-30)

W piśmie procesowym z dnia 22 sierpnia 2018 r. powódka rozszerzyła powództwo, wnosząc o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki dodatkowej kwoty 43 600 zł tj. łącznie 80 000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi i ustawowymi za zwłokę, liczonymi od dnia 24 listopada 1999 r. oraz dodatkowej kwoty 4 800 zł tj. łącznie 8 400 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi i ustawowymi za zwłokę, liczonymi od chwili doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, do dnia zapłaty. Żądanie odszkodowania w łącznej wysokości 8 400 zł z tytułu kosztów opieki osoby drugiej uzasadniono faktem, iż po wypadku powódka wymagała pomocy we wszystkich czynnościach życia codziennego. Przez pierwsze 10 tygodni po wypadku była leżąca i wymagała pomocy w wymiarze 8 godzin dziennie, po zdjęciu gipsu przez 6 tygodni w wymiarze 4 godzin dziennie, przez kolejne dwa miesiące wymagała pomocy w zakresie kupowania i przygotowywania posiłków tj. w wymiarze 2 godzin dziennie. Kwotę odszkodowania wyliczono w następujący sposób: 10 tyg. x 7 dni x 8 h x 10 zł za godzinę opieki – 5600 zł, 6 tygodni x 7 dni x 4 h x 10 zł za godzinę opieki daje 1 680 zł, 8 tygodni x 7 dni x 2 h x 10 dni za godzinę opieki daje 1 120 zł (k. 292- 293).

Postanowieniem z dnia 12 września 2018 r. Sąd Rejonowy w Krotoszynie stwierdził swoją niewłaściwość i przekazał sprawę do dalszego prowadzenia Sądowi Okręgowemu w Kaliszu. (k. 300).

Pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie powództwa, także w rozszerzonym zakresie (k. 316).

Na rozprawie w dniu 29 marca 2019 r. pełnomocnik powódki zajął dotychczasowe stanowisko i nie zgłosił żadnych wniosków dowodowych. Wniósł o przyznanie mu wynagrodzenia w oparciu o złożony spis kosztów (k. 330).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 1 maja 1999 r. powódka wraz z grupą znajomych uczestniczyła w ognisku odbywającym się na działce rekreacyjnej rodziców jednego z kolegów powódki.

W trakcie zabawy wszyscy uczestnicy spożywali alkohol. Około północy uczestnicy ogniska zorientowali się, że jedna z ich koleżanek - K. W. zażyła całą fiolkę tabletek, które popiła alkoholem.

Zaistniałe zdarzenie wywołało błyskawiczną reakcje obecnych, którzy postanowili przetransportować dziewczynę do szpitala celem ratowania jej życia. Na miejscu nie było innych osób poza uczestnikami ogniska, nie było telefonu stacjonarnego, a żaden z uczestników nie posiadał w tamtym momencie także telefonu komórkowego.

Wszyscy uczestnicy zdarzenia byli młodzi, pod wpływem alkoholu, a do tego zdenerwowani, działali instynktownie, pod wpływem silnych emocji.

Za kierownicą dostawczego pojazdu F. (...) o nr rej. (...) usiadł P. J., obok niego na przednim siedzeniu powódka oraz M. P.. Z tyłu w części załadunkowej pozostali uczestnicy - 5 osób. W pewnym momencie, kierujący, z powodu nadmiernej prędkości i działania alkoholu, na łuku drogi nie dostosował prędkości do warunków drogowych i uderzył w przydrożne drzewo, w wyniku czego samochód zapalił się i spłonął. Powódka, będąc pasażerką pojazdu, nie mając zapiętych pasów bezpieczeństwa, na skutek uderzenia wypadła z kabiny kierowcy na zewnątrz. Powyższe uratowało powódce życie, bowiem pozostanie w kabinie pojazdu doprowadziłoby do jej śmierci. Po wypadnięciu powódki z pojazdu nastąpił jego samozapłon.

Powódka początkowo straciła przytomność, a po jej odzyskaniu z pobocza drogi obserwowała palący się pojazd, miała świadomość, iż w jego wnętrzu znajduje się jej chłopak oraz koleżanki i koledzy. Jeden z kolegów wyciągał do powódki ręce, prosząc o pomoc. Powódka nie była jednak w stanie się ruszyć. Z samochodu oprócz powódki wydostały się dwie osoby. Z tej przyczyny wszyscy pasażerowie pojazdu poza powódką D. M. i dwiema innymi osobami, zginęły.

Badanie krwi u kierującego samochodem P. J. wykazało 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a u powódki D. M. - 0,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

( dowód: zeznania powódki D. M. - k. 72-73; zeznania świadka G. W. (1) - k. 80; zeznania świadka B. W. - k. 81-82; opinia ośrodka(...) w P. – k. 125-135; opinia sądowo-psychologiczna - k. 268-275; akta szkodowe: postanowienie o umorzeniu dochodzenia z dnia 30 września 1999 r. w sprawie l Ds. 219/99, pismo Ośrodka (...) Prokuratury Rejonowej wT.z siedzibą w M. z dnia 8 grudnia 1999 r.)

Pogotowie ratunkowe zabrało powódkę do Zespołu Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej w M., gdzie przebywała w okresie od 2 maja 1999 r. do 25 maja 1999 r. W wyniku wypadku powódka doznała złamania miednicy, złamania prawej kości podudzia, złamania kości lewego przedramienia oraz wstrząśnienia mózgu. Pierwszego dnia zastosowano leczenie operacyjne w postaci repozycji krwawej odłamów kostnych kości udowej przy pomocy śrub ciągnących i płyty AO dziewięciootworowej, założono gips biodrowy. Z tego powodu przez okres 2,5 miesiąca po wypadku powódka leżała w pozycji horyzontalnej, w gipsie, który miała założony od pasa do końca nogi, a także na lewej ręce.

Ponowny zabieg operacyjny miał miejsce 13 maja 1999 r. wówczas dokonano repozycji krwawej z repozycją odłamów przedramienia lewego.

Oprócz odczuwanego wówczas bólu, którego zakres był znaczny i cierpienia fizycznego powódce doskwierało także cierpnie psychiczne. Nieustannie towarzyszył jej strach, niepokój, lęk. Powódka cierpiała na bezsenność, a kiedy spała budziła się z krzykiem. Musiała przyjmować leki uspokajające i nasenne. Miała myśli samobójcze, straciła radość i chęć do życia, nie potrafiła zapomnieć o wydarzeniach, których była uczestnikiem, nie potrafiła także poradzić sobie z ogromem tragedii jaki ją spotkał. Śmierć bliskich jej osób, w szczególności chłopka, którego darzyła silnym uczuciem, była dla niej traumatycznym przeżyciem. Powódka otrzymywała wsparcie ze strony swojej rodziny, przez co nie korzystała z opieki specjalistów. Wstydziła się ponadto uzewnętrznić swoje emocje i uczucia.

Po zakończeniu hospitalizacji powódka wróciła do domu, jednakże w dalszym ciągu wymagała stałej opieki, którą świadczyli na jej rzecz mama i brat. W domu podobnie jak w szpitalu powódka była unieruchomiona. Bliscy musieli wykonywać wszystkie czynności związane z jej funkcjonowaniem. Rodzina karmiła ją, myła, pielęgnowała dbając, aby na skutek braku ruchu nie pojawiły się na jej ciele odleżyny.

Gips z ciała powódki usunięto bowiem dopiero w trakcie hospitalizacji w Zespole Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej w M., która miała miejsce w okresie od 7 lipca 1999 r. do 18 sierpnia 1999 r.

( dowód: opinia biegłego ortopedy M. G. – k .220- 224; opinia uzupełaniająca biegłego ortopedy M. G. – k. 243; opinia sądowo- psychologiczna - k. 268-275; zeznania powódki D. M. - k. 72-73, nagranie 00:02:55-00:17:17 - płyta k. 332 ; zeznania świadka G. W. (1) - k. 80-81; zeznania świadka B. W. - k. 81-82)

W chwili wypadku powódka miała 19 lat, uczęszczała do klasy maturalnej liceum ogólnokształcącego, była osobą zdrową, aktywną, pełną energii, która chętnie pomagała swojej mamie w domu, uprawiała sport. Wypadek zdezorganizował jej życie i zniweczył plany na przyszłość. Powódka nie przystąpiła programowo do matury, którą zdała w następnym roku. Cały rok po wypadku był bowiem okresem intensywnej pracy rehabilitacyjnej mającej na celu poprawę kondycji fizycznej i ruchowej powódki oraz okresem nauki.

(dowód: zeznania powódki D. M. - k. 72-73, nagranie 00:02:55-00:17:17 - płyta k. 332; zeznania świadka G. W. (1)- k. 80-81; zeznania świadka B. W. - k. 81-82;

Po wyjściu ze szpitala powódka została bowiem poddana intensywnej rehabilitacji. Rehabilitacja odbywała się w domu, w trakcie prywatnych wizyt rehabilitanta oraz w (...) Przychodni (...) ZOZ w M.. W dalszym ciągu powódka miała bowiem trudności z wykonywaniem wszystkich ruchów. Nie potrafiła chodzić, siadać i wykonywać jakichkolwiek czynności związanych z samodzielnym funkcjonowaniem. Nie potrafiła samodzielnie skorzystać z toalety, umyć się, przygotować sobie posiłku. Taki stan trwał około pół roku. W tym czasie powódka przy wykonywaniu wszystkich czynności musiała korzystać z pomocy mamy i brata w wymiarze ok 8 h dziennie przez okres pierwszych 10 tygodni; 4 h na dobę przez okres 6 tygodni i 2 h dziennie przez okres 8 tygodni.

Wskutek rehabilitacji powódka zaczęła chodzić przy użyciu dwóch kul łokciowych, a z biegiem czasu przy użyciu jednej kuli.

W okresie około roku po wypadku powódka przeszła zabieg usunięcia zamontowanej na udzie blachy i śrub.

Obecnie powódka jest samodzielna, prawidłowo się porusza, jednakże ma krótszą jedną z nóg z powodu czego musi korzystać z wkładek ortopedycznych, mających na celu zniwelowanie nierównomiernego obciążenia kręgosłupa. Powódce w dalszym ciągu towarzyszy ból i zawroty głowy, zaburzenia równowagi. Ból i mrowienie odczuwa w szczególności wtedy, kiedy się schyla. U powódki występują ograniczenia w zakresie możliwości wykonania intensywnej pracy i intensywnego uprawiania sportu. Powódka miała ponadto trudności z zajściem w ciąże.

( dowód: opinia biegłego ortopedy M. G. – k. 220- 224; zeznania powódki D. M. - k. 72-73, nagranie 00:02:55-00:17:17 - płyta k. 332; zeznania świadka G. W. (1) - k. 80-81; zeznania świadka B. W. - k. 81-82;

Powódka obecnie ma 39 lat, ukończyła studia wyższe licencjackie, pracuje jako pracownik administracyjny uzyskując wynagrodzenie w wysokości 3800 zł brutto. W 2015 r. wyszła za mąż, ma dwoje dzieci, dzięki którym normalnie funkcjonuje, ma dobre samopoczucie. Mimo tego powódka nadal odczuwa negatywne konsekwencje wypadku. W sferze przeżyć psychicznych towarzyszy jej obraz płonącego busa, w którym zginęli jej znajomi. Udział w wypadku stanowi obciążenie psychiczne. Powódka ma zdiagnozowany zespół pourazowy, stan po urazie głowy i zaburzenia adaptacyjne. Powódka jest osobą nerwową, drażliwą, rozchwianą emocjonalnie. Często płacze, towarzyszą jej lęki i niepokój. Ma traumę związaną z jazdą samochodem, w szczególności kiedy mija drzewa.

( dowód: opinia psychologa klinicznego D. K. - k. 18-19, rachunek k. 20; opinia sądowo-psychologiczna - k. 268-275; zeznania powódki D. M. - k. 72-73, nagranie 00:02:55-00:17:17 - płyta k. 332 zeznania świadka G. W. (1) - k. 80.

Dzieci powódka urodziła przez cesarskie cięcie. Z uwagi na złamaną miednicę u powódki występują przeciwwskazanie do rodzenia siłami natury. Powódka przeszła ponadto operacje usunięcia niewydolnej żyły. Ma szpecące rany na nodze i ręce, przez co unika odsłaniania tych części ciała. Powódka nie może nosić butów na obcasach.

(dowód: zaświadczenie lekarskie- k. 17; kserokopia aktu małżeństwa – k. 62-63; opinia biegłego położnika-ginekologa - k. 151-155; opinia uzupełaniająca biegłego położnika-ginekologa - k. 171-172; opinia sądowo-psychologiczna - k. 268-275; zeznania świadka G. W. (1) - k. 80; zeznania powódki D. M. - k. 72-73, nagranie 00:02:55-00:17:17 - płyta k. 332)

Śledztwo w sprawie wypadku, w którym uczestniczyła powódka, prowadziła Prokuratura Rejonowa w M. pod sygnaturą 1 Ds. 219/99. Z uwagi na śmierć sprawcy zdarzenia, w dniu 30 września 1999 r. wydano postanowienie o umorzeniu postępowania.

Samochód marki F. (...) o nr rej. (...), którym kierował sprawca zdarzenia drogowego korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie umowy obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdu w pozwanym zakładzie ubezpieczeń .

(dowód: odpis KRS- k. 34-43; akta szkodowe: postanowienie o umorzeniu dochodzenia z dnia 30 września 1999 r. w sprawie l Ds. 219/99)

Pismem opatrzonym datą 22 listopada 1999 r. a złożonym u pozwanego ubezpieczyciela w dniu 03 grudnia 1999 roku, powódka zgłosiła szkodę ubezpieczycielowi domagając się przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego i wypłacenia na jej rzecz zadośćuczynienia i odszkodowania w łącznej wysokości 60 000 zł.

(dowód : pismo- k. 324,325)

Pismem z dnia 3 stycznia 2000 r. pozwany przyznał na rzecz powódki kwotę 30 000,00 tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, ból i cierpienie oraz kwotę 15,60 zł tytułem zwrotu kosztów przejazdu. Z uwagi na przyjęte 30 % przyczynienia się powódki do powstania szkody pozwany w dniu 05 stycznia 2000 roku wypłacił na jej rzecz kwotę 21 010,90 zł.

( dowód: akta szkodowe - pismo z dnia 3 stycznia 2000 r. i z potwierdzeniem wypłaty w dniu 05 stycznia 2000 roku)

Pismem z dnia 18 lutego 2004 r. działając w imieniu powódki pełnomocnik wniósł o dopłatę kwoty 40 000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za poniesioną krzywdę oraz kwoty 40,00 zł tytułem ogólnych kosztów i kwoty 4 004,00 zł tytułem kosztów zastępstwa prawnego.

Pozwany odmówił dokonania dopłaty zadośćuczynienia.

( dowód: pismo - k. 326-327, 328-329)

Sąd dokonał następującej oceny dowodów:

Sąd w pełni podziela sporządzoną w niniejszej sprawie opinię Ośrodka (...) w P., to jest ustalenia okoliczności wypadku i braku przyczynienia się powódki do zaistnienia u niej szkody. W realiach tego konkretnego przypadku niezapięcie przez powódkę pasów bezpieczeństwa uratowało jej życie. Opinia jest jasna, zupełna, wewnętrznie spójna i kategoryczna w swoich wnioskach. Wnioski końcowe opinii są zwięzłe, precyzyjne i logiczne, znajdują oparcie w przeprowadzonych przez biegłego analizach, a ponadto zbieżne z wnioskami zawartymi w opinii wydanej na potrzeby postępowania karnego dla określenia przebiegu zdarzenia z dnia 13 grudnia 2013 r. Z punktu widzenia ustalenia stanu zdrowia fizycznego i psychicznego powódki oraz rozmiaru krzywdy jaki towarzyszył jej w procesie leczenia i rokowań na przyszłość, przydatne dla rozstrzygnięcia w sprawie były opinie biegłych ginekologa, ortopedy i psychologa. Także te opinie są jasne, zupełne i wewnętrznie spójne i Sąd je w pełni podziela. Nie budzą wątpliwości co do ich wiarygodności także pozostałe zebrane w sprawie dowody w postaci dokumentów a dowody z zeznań świadków korespondują z wnioskami opinii biegłych a także wiarygodnymi zeznania powódki.

Sąd zważył:

Powództwo zasługuje na uwzględnienie co do zasady jak i co do wysokości (poza częścią żądania odsetkowego).

Okolicznością bezsporną w przedmiotowej sprawie jest fakt, że strona pozwana jest zobowiązana wobec powódki do naprawienia szkody w związku z uszczerbkiem na zdrowiu, który wystąpił u niej w wyniku doznanych przez nią obrażeń ciała wskutek wypadku drogowego, za skutki którego odpowiada gwarancyjnie pozwany.

Powódka dochodzi w niniejszej sprawie zadośćuczynienia za krzywdę jakiej doznała, podróżując jako pasażerka pojazdu, który uległ wypadkowi komunikacyjnemu w dniu 2 maja 1999 r. Sprawcą tego zdarzenia był kierowca tego pojazdu.

Odpowiedzialność posiadacza pojazdu mechanicznego określa przepis art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. (odpowiedzialność ponosi samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody). Szkoda musi być wyrządzona przez ruch mechanicznego środka komunikacji. Art. 436 k.c. nie reguluje samodzielnie wszystkich zasad odpowiedzialności samoistnego posiadacza mechanicznego środka komunikacji poruszającego się za pomocą sił przyrody. W tym względzie odsyła do reguł odpowiedzialności prowadzącego na własny rachunek przedsiębiorstwo (art. 435 § 1 k.c.). Wiąże się to tym samym z przyjęciem zasady ryzyka jako podstawy odpowiedzialności. Stąd czyn sprawcy zdarzenia, jak i wtórnie odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń oceniane winny być właśnie na zasadzie ryzyka.

Sprawca wypadku posiadał przy tym ważne ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego ubezpieczyciela. Zgodnie z przepisem art. 822 § 1 i 4 k.c., przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Odpowiedzialność pozwanego wynika zatem zarówno wprost z cytowanego przepisu art. 822 § 4 k.c., jak i z przepisu art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2018 r. poz. 473) zgodnie z którym z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia.

Przyjęcie zasady odpowiedzialności na podstawie ryzyka powoduje, że wyłączenie takiej odpowiedzialności możliwe byłoby tylko przy wykazaniu okoliczności egzoneracyjnych.

Pozwany nie powołał powyższych okoliczności, uznając swoja odpowiedzialność gwarancyjną w związku z łączącą go ze sprawcą wypadku umową ubezpieczenia.

Zgodnie z treścią art. z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Zadośćuczynienie określane na podstawie art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. winno mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, czyli przede wszystkim złagodzić cierpienia doznane przez poszkodowanego w wyniku czynu niedozwolonego. Obejmuje ono cierpienia fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, polegające na ujemnych uczuciach przeżywanych w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia czy wyłączenia z normalnego życia.

Strona pozwana uznała swą odpowiedzialność odszkodowawczą względem powódki w zakresie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i przyznała jej kwotę 30 000 zł, z której wypłaciła jej, stosownie do przyjętego 30 % stopnia przyczynienia, kwotę 21 010,90 zł oraz kwotę 15,60 zł tytułem zwrotu kosztów przejazdu.

W ocenie Sądu wypłacona kwota zadośćuczynienia nie jest adekwatna do doznanych przez powódkę krzywd i cierpień w związku z wypadkiem, w którym uczestniczyła.

Wysokość zadośćuczynienia nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną.

Mimo, iż przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, toteż należy wziąć pod uwagę kryteria wypracowane przez judykaturę.

Sąd Najwyższy wielokrotnie podkreślał, iż wysokość zadośćuczynienia uzależniona jest od całokształtu ujawnionych okoliczności, w szczególności od czasu trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałości skutków wypadku, okresu trwania objawów chorobowych i ich nasilenia, wieku poszkodowanego. Istotnymi kryteriami przy ustalaniu odpowiedniej sumy zadośćuczynienia jest także rodzaj naruszonego dobra, zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, wiek pokrzywdzonego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość, konsekwencje uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego w życiu osobistym i społecznym oraz stopień winy sprawcy (wyrok SN z dnia 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, LEX nr 198509; wyrok SN z dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07, OSNC-ZD 2008r., z. 4, poz. 95). W

Przesłankę określającą wysokość zadośćuczynienia jest nadto utrata perspektyw na przyszłość oraz towarzyszące jej poczucie bezradności powodowanej koniecznością korzystania z opieki innych osób oraz nieprzydatności społecznej.

W wyniku wypadku powódka doznała obrażeń ciała, których proces intensywnego leczenia trwał około roku. Przez pierwszy okres powódka była nieustannie hospitalizowana i poddawana zabiegom operacyjnym. Powódce towarzyszył silny ból, który w mniejszej skali pojawia się u niej do dziś. W okresie pierwszej hospitalizacji trwającej 2 miesiące była nieprzerwanie unieruchomiona wskutek zastosowanego gipsu. Swoboda jej ruchów była ograniczona do minimum.

Stan zdrowia powódki i brak samodzielności utrzymywał się przy tym przez okres pierwszego pół roku po wypadku. W tym czasie powódka przy wykonywaniu wszystkich czynności musiała korzystać z pomocy mamy i brata. Wymienieni opiekowali się nią, pielęgnowali ją w wymiarze ok 8 h dziennie przez okres pierwszych 10 tygodni; 4 h na dobę przez okres 6 tygodni i 2 h dziennie przez okres 8 tygodni.

Poza cierpieniem fizycznym powódce doskwierało ponadto cierpienie psychiczne i to zarówno w okresie po wypadku, jak i później. Zdarzenie, którego powódka była uczestnikiem, odcisnęło na jej psychice znaczne piętno. Powódka w młodym wieku była świadkiem drastycznej śmierci grupy znajomych, a jednocześnie uczestnikiem tego zdarzenia. Na oczach powódki samochód, którym się poruszali, spłonął wraz ze znajdującymi się w jego wnętrzu osobami. Powódka była przy tym bezsilna, nie mogła bowiem się ruszyć i w jakikolwiek sposób pomóc. Powódka mimo, iż nie korzystała z opieki psychologa ani psychiatry miała trudności z odnalezieniem się w nowej sytuacji, stała się zamknięta w sobie, wyciszona, pozbawiona woli życia, miała myśli samobójcze. Dotychczas była natomiast osobą aktywną, zdrową, w pełni samodzielną, która miała swoje plany i marzenia. Wypadek, który przydarzył się powódce na progu jej dojrzałości w sposób nieodwracalny zmienił jej życie, wywołując u powódki lęk i strach nie tylko dotyczący przyszłości i stanu jej zdrowia, ale i związany z prostymi czynnościami dnia codziennego. Powódka do chwili obecnej odczuwa stres, kiedy widzi wypadek, mija drzewa. Obecnie powódka jest w pełni samodzielna, ma krótszą nogę, przez co nosi wkładki ortopedyczne, nie może ubierać butów na obcasie. Na nodze i ręce ma blizny, które wywołują u niej dyskomfort.

Powódka miała ponadto trudności z zajściem w ciąże, a na etapie porodu mogła zakończyć ciąże tylko poprzez cesarskie cięcie. Zmiany anatomiczne jakie zaszły w jej budowie uniemożliwiają bowiem poród naturalny.

W orzecznictwie sądów znamienna jest tendencja, z jaką strony postępowania i same sądy odwołują się do procentowych rozmiarów uszczerbku na zdrowiu oraz kwot pieniężnych, które powinny – w ich ocenie – odpowiadać procentowemu uszczerbkowi na zdrowiu. Powyższą tendencje uznaje się w doktrynie, co do zasady za trafną. Zasadnie wskazuje się bowiem na samodzielny charakter uszczerbku na zdrowiu jako krzywdy domagającej się odrębnej kompensacji. Wyraźne stanowisko sądu orzekającego w sprawie o zadośćuczynienie w kwestii zastosowania przelicznika posiada również doniosłe znaczenie w zakresie pewności prawa, umożliwiając zestawienie rozpoznawanej sprawy z innymi, w których rozmiar uszczerbku na zdrowiu był zbliżony. Nie chodzi oczywiście o określenie sztywnego taryfikatora uszczerbków na zdrowiu, lecz o wyznaczenie granic sędziowskiej swobody decyzyjnej, a zwłaszcza minimalnych kwot, które powinny przysługiwać poszkodowanemu za każdy procent doświadczanego uszczerbku na zdrowiu (por. Mikołaj Wild, Wysokość zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w orzecznictwie sądów w latach 2010 – 2011 – analiza empiryczna, Instytut Wymiaru Sprawiedliwości. Prawo w działaniu. Sprawy cywilne 15/2013, s. 272-273) i podane tam orzecznictwo sądów apelacyjnych) Orzecznictwo sądów okręgowych oscyluje zazwyczaj wokół kwoty 4 000 zł za 1% inwalidztwa , a w niektórych przypadkach kwota ta sięga nawet kwoty 10.000 zł za 1% uszczerbku na zdrowiu. Należy tez pamiętać, że stopa życiowa poszkodowanego nie ma wpływu na wysokość zadośćuczynienia, nie może też kwota ta być ograniczana przez tzw. przeciętną stopę życiowa społeczeństwa, co było lansowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego w latach siedemdziesiątych XX wieku (por. wyrok S.A. w Poznaniu z dnia 27 kwietnia 2011 r., I A Ca 298/11 i stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z 17 września 2010 r., II CSK 94/10).

Mając na uwadze powyższe rozważania, okoliczności konkretnej sprawy, to jest wiek powódki, okoliczności zdarzenia oraz ustalony przez biegłych łączny trwały uszczerbek na zdrowiu powódki wynoszący 58 %, należne jej zadośćuczynienie winno zdaniem Sądu wynosić 100 000 zł.

W ocenie Sądu podniesiony przez pozwanego zarzut przyczynienia się powódki do zaistnienia szkody nie zasługiwał na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

Bezsprzecznie pomiędzy zachowaniem poszkodowanej a powstaniem lub zwiększeniem szkody musi zachodzić adekwatny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c.

Zgodzić należy się ze stroną pozwaną, iż powódka w trakcie jazdy samochodem nie miała zapiętych pasów, a ponadto wsiadła do pojazdu prowadzonego przez osobę będącą pod wpływem alkoholu.

W realiach niniejszej sprawy, z uwagi na specyfikę wypadku, w jakim uczestniczyła powódka, okoliczność braku zapięcia pasów uratowała jej życie, co wprost wynika z opinii Ośrodek (...) w P., którą Sąd w pełni podziela. Brak pasów spowodował wypadnięcie powódki z pojazdu, i w konsekwencji uchronił powódkę przed śmiercią, a zatem w sposób bezsprzeczny wyeliminował najtragiczniejszy z możliwych skutek wypadku. Samochód bezpośrednio po wypadku zaczął bowiem płonąc unieruchamiając w jego wnętrzu 5 osób, które w konsekwencji poniosły śmierć.

Co do okoliczności poróżowania z kierowcą znajdującym się pod wpływem alkoholu sąd wskazuje, iż zarówno powódka jak i pozostali uczestnicy zdarzenia znaleźli się w szczególnej sytuacji motywacyjnej. Ich koleżanka próbowała popełnić samobójstwo, była noc, działka na której przebywali znajdowała się na uboczu, wymienienie nie mieli telefonu, nie było innych ludzi. Uczestnicy ogniska podejmując decyzję odwiezienia nieprzytomnej koleżanki do szpitala, mimo wcześniej spożytego alkoholu, działali w stanie wyższej konieczności. Podnieść należy, iż byli ludźmi młodymi, którzy znaleźli się w nietypowej dla nich sytuacji, w której jedno z nich znalazło się w stanie bezpośrednio zagrażającym życiu, w nocy, w miejscu odosobnionym od kontaktu z innymi ludźmi. Jakkolwiek wiedzieli o tym, że kierowca nie jest trzeźwy, to kierując się wolą ratowania życia człowieka zdecydowali się na podróż z nim. Oczywiście, że przepisy dotyczące bezpieczeństwa w ruchu drogowym mają na celu ochronę życia wszystkich uczestników ruchu drogowego, jednakże czas, w jakim miało miejsce zdarzenie, i okoliczności skutkowały podjęciem decyzji o chęci pomocy osobie, która realnie takiej pomocy wymagała. Dynamizm sytuacji, towarzyszący wszystkim stres, oraz niedojrzałość uczestników, uniemożliwiły im z kolei podjęcie szybkiej i racjonalnej decyzji uwzgledniającej zbędność podróżowania z nietrzeźwym kierowcą wszystkich uczestników ogniska. Powódka działała pod wpływem silnych emocji, w sytuacji ekstremalnej, nie dziejącej się na co dzień, w obliczu czego trudno na tym etapie oczekiwać, aby dokonywała skrupulatnego porównania dóbr jakie wówczas były zagrożone.

W tym miejscu Sąd wskazuje ponadto, że dyspozycja art. 362 k.c. jest wyrazem zasady sędziowskiego wymiaru zadośćuczynienia, która w granicach w nim wyznaczonych daje sędziemu możliwość uwzględnienia wszystkich okoliczności sprawy. Obniżenie świadczenia i jego zakres zależy od uznania sądu opartego na rozważeniu indywidualnych elementów rozpatrywanego przypadku.

Mając na względzie powyższe rozważania Sąd uznał, iż powódka w żądnym zakresie swoich zachowaniem nie przyczyniła się do powstania szkody.

Sąd, przyznaną wysokość zadośćuczynienia, którą ocenił na kwotę 100 000 zł obniżył o kwotę 20 000 zł wypłaconą powódce z tytułu zadośćuczynienia w toku postępowania likwidacyjnego (21 010, 90 zł po zaokrągleniu 20 000 zł) i zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 80 000 zł tytułem zadośćuczynienia.

Stan zdrowia powódki i utrzymujący się u niej brak samodzielności był tak duży, iż wymagał udziału osób trzecich. Stan taki utrzymywał się przy tym przez okres pierwszego pół roku po wypadku. W tym czasie powódka przy wykonywaniu wszystkich czynności musiała korzystać z pomocy mamy i brata. Wymienieni opiekowali się nią, pielęgnowali ją. Czas jaki poświęcali najbliżsi powódce, był przy tym uzależniony od okresu jaki upływał od chwili wypadku. W pierwszej fazie pomoc była najintensywniejsza, a z biegiem czasu malała i tak też została w pozwie wyartykułowana.

Mając na względzie powyższe Sąd doszedł do przekonania, iż zgodnie z dyspozycją art. 444 § 1 k.c. powódce należy się także odszkodowanie obejmujące koszt sprawowania nad powódką osobistej opieki świadczonej przez matkę i brata powódki w wymiarze ok 8 h dziennie przez okres pierwszych 10 tygodni; 4 h na dobę przez okres 6 tygodni i 2 h dziennie przez okres 8 tygodni w żądanej przez powódkę wysokości, przy przyjęciu stawek nie wykraczających poza przyjmowane w podobnych sprawach i nie przekraczających stawek minimalnego wynagrodzenia za godzinę pracy. Sprawowana na rzecz powódki opieka była pomocą świadczoną przez osoby najbliższe, które w związku z jej udzielaniem nie musiały nadmiernie reorganizować swojego życia. Z tej przyczyny stawka 10 zł jest adekwatna do stopnia świadczonej pomocy i kwalifikacji opiekunów.

Z powyższych przyczyn Sąd do wyliczenia odszkodowania przyjął stanowiące 6 miesięcy 24 tygodnie, które pomnożył przez ilość świadczonej w danym tygodniu pomocy, liczbę dni w tygodniu i przez kwotę 10 zł (ok 8 h x 70 dni + 4 h x 42 dni + 2 h x56 dni = 80 + 24+ 16= 560+ 168+ 112= 840x 10 zł= 8 400 zł).

Stosownie do treści art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2018 r. poz. 473) zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku - szkodzie (art. 817 § 1 k.c.).

Mając na uwadze, iż pozwany co do roszczenia zgłoszonego w dniu 03 grudnia 1999 roku w toku postępowania likwidacyjnego, zajął stanowisko pismem opatrzonym datą 03 stycznia 2000 roku, a świadczenie wypłacono w dniu 05 stycznia 2000 roku, tę właśnie datę Sąd uznał za datę początkową, od której naliczone zostały odsetki żądania zadośćuczynienia co do kwoty 36 400 zł. Co do rozszerzonej części powództwa to jest zadośćuczynienia w kwocie 43 600 zł, w wysokości częściowo niezgłoszonej w toku postępowania likwidacyjnego, jako dzień od którego naliczono odsetki został przyjęty dzień doręczenia pełnomocnikowi pozwanego pisma rozszerzającego powództwo. W toku postępowania likwidacyjnego powódka żądała bowiem wypłacenia na jej rzecz jedynie kwoty 60 000 zł.

Od tej samej daty i w oparciu o te same zasady naliczono także odsetki od przyznanego odszkodowania, a co do pozostałej części odszkodowania (pierwotnie żądanej kwoty 3 600 zł), która także nie została zgłoszona w toku postępowania likwidacyjnego odsetki ustalono od pierwszego dnia po upływie 14-dniowego terminu od dnia doręczenia pozwu, które nastąpiło w dniu 7 sierpnia 2015 r. (k. 24)

Sąd uwzględniając żądanie odsetek zastosował przepis art. 481 § 2 k.c. uwzględniając jego nowe brzmienie od 1 stycznia 2016 r. (art. 2 ust. 2a ustawy z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw – Dz.U. z 2015 r., poz. 1830) i wobec tego konieczne było zróżnicowanie nomenklatury w stosunku do żądanych w pozwie odsetek i zasądzenie odsetek ustawowych od dnia 6 czerwca 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetek za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty.

Mając na względzie powyższe rozważania orzeczono jak w puncie I sentencji wyroku a roszczenie w zakresie żądania odsetek za wcześniejszy niż zasądzony okres podlegało oddaleniu jako nieuzasadnione, o czym orzeczono w punkcie III. sentencji wyroku.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe w sposób niebudzący wątpliwości wykazało, iż obecny stan zdrowia powódki może spowodować wystąpienie w przyszłości dalszej ewentualnej szkody. Charakter dolegliwości występujących u powódki oraz ich zakres, a także stanowisko biegłych w tym zakresie wskazują, iż u powódki w przyszłości mogą ujawnić się nowe dolegliwości związane z uszkodzeniami ciała jakie u niej wystąpiły w związku z wypadkiem, w tym w szczególności uszkodzeniem miednicy do jakiej doszło. Biegły ginekolog prof. M. S. podkreślał, iż powódka nie jest w stanie osiągać dotychczasowej sprawności fizycznej, nie może rodzić naturalnie, a wiele zmian jest tak utrwalonych, że nie cofnie ich ani rehabilitacji ani jakikolwiek inne ćwiczenia. Obciążeniem dla zdrowia powódki, stanu jej kręgosłupa jest także posiadanie przez nią jednej krótszej nogi, która nierównomiernie obciąża kręgosłup.

Niestabilna zdaniem Sądu, w świetle doznanych przez powódkę przeżyć, jest także kwestia jej kondycji psychicznej. Powódka jest obecnie w dobrym stanie psychicznym, bowiem ma męża i dzieci i jak sama wskazuje, ma dla kogo żyć i na nowo odnalazła sens życia. Skala przeżyć jakich doświadczyła powódka i związanej z tym traumy jest jednak bardzo duża, a z tej przyczyny może na przeszłość zrodzić u powódki problemy natury psychologicznej. Mając na względzie powyższe sąd uznał za zasadne zastrzeżenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłości za skutki wypadku z dnia 2 maja 1999 r. – o czym orzeczono w punkcie II. wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. obciążając nimi pozwanego w całości jako stronę przegrywającą.

Stosownie do powyższego zasądzono od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8764,76 zł tytułem zwrotu kosztów procesu zgodnie z załączonym spisem, obejmującym uiszczone opłaty od pozwu i rozszerzonej części powództwa, koszty zastępstwa procesowego ustalone na podstawie § 6 pkt. 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. (Dz.U. z 2013 r. poz. 461); koszty wysyłania korespondencji, przejazdu, uiszczoną zaliczkę oraz 17 zł z tytułu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa procesowego stosownie do treści części IV załącznika do ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej (Dz.U. z 2016 r. poz. 1827).

W oparciu o te same zasady sąd, po uwzględnieniu uiszczonych przez strony zaliczek (k. 95-96) dokonał rozliczenia kosztów sądowych obejmujących: nieuiszczoną część wydatków na wynagrodzenia biegłych (k. 138, 158, 199, 226, 246, 277) poniesionych w toku postępowania, a tymczasowo sfinansowanych przez Skarb Państwa. Z tej przyczyn nakazano ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Kaliszu kwotę 6 715,54 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

S.S.O. Małgorzata Pilarczyk