Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 68/1

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 kwietnia 2014r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia: SO Jacek Małodobry (sprawozdawca)

Sędzia SO Ewa Adamczyk

Sędzia SO Urszula Kapustka

Protokolant: st. sekr. sąd. Anna Burnagiel

po rozpoznaniu w dniu 10 kwietnia 2014r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) S.A. w K.

przeciwko A. P.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Zakopanem

z dnia 30 października 2013 r., sygn. akt I C 210/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 300 zł (trzysta złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt III Ca 68/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 30 października 2013 roku Sąd Rejonowy w Zakopanem zasądził od pozwanej A. P. na rzecz powoda (...) S.A. w K. kwotę 4.350,10 złotych tytułem opłaty w wysokości określonej w taryfie za nielegalnie pobraną energię wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 października 2012 roku do dnia zapłaty, a także zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 835 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd ustalił, że na podstawie umowy kompleksowej nr (...) powód dostarczał pozwanej energię elektryczną do lokalu mieszkalnego położonego w K. przy ul. (...). W dniu 29 sierpnia 2012 roku pracownik powoda udał się do budynku celem zdemontowania licznika energii elektrycznej. Stwierdził wówczas naruszenie plomb legalizacyjnych układu pomiarowego, a także wykazanie przez licznik mniejszego poboru energii elektrycznej niż wynikający z odczytu z dnia 3 sierpnia 2012 roku. Ponadto sporządzona na zlecenie powódki ekspertyza wykazała, że plomby umieszczone na liczniku nie były oryginalne, a na powierzchniach bębnów występują ślady w postaci nieregularnych, dynamicznych zarysów, które powstały w trakcie ich blokowania lub przestawiania.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji uznał, iż doszło do nielegalnego poboru energii elektrycznej przez pozwaną, w związku z czym orzekł jak na wstępie. Sąd uznał, że do zasądzenia opłaty na rzecz strony powodowej nie jest konieczne wykazanie winy po stronie pozwanej, albowiem ciążył na niej, jako na odbiorcy energii elektrycznej, obowiązek zabezpieczenia przed uszkodzeniem plomb oraz niezwłocznego poinformowania przedsiębiorstwa energetycznego o zauważonych wadach lub usterkach w układzie pomiarowo – rozliczeniowym. Korzyść z nielegalnego poboru energii mogła odnieść tylko pozwana, w związku z czym to ona jest zobowiązana do naprawienia szkody.

Z powyższym wyrokiem nie zgodziła się pozwana, która we wniesionej apelacji zaskarżyła go w całości. Zarzuciła mu sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych z treścią zebranego materiału dowodowego, niewyjaśnienie wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia okoliczności, dowolność w ocenie dowodów, uchybienia w uzasadnieniu, a także błędną interpretację wniosków rzeczoznawcy, który sporządził opinię. Skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości oraz orzeczenie o kosztach postępowania lub skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy w Zakopanem.

Uzasadniając podniesione zarzuty pozwana wskazała, że z zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd Rejonowy wyciągnął wnioski, które zaprzeczają sobie wzajemnie i są dla niej krzywdzące. Powód nie wykazał bowiem jaka ilość energii została rzekomo pobrana przez pozwaną, w związku z czym zasądzona kwota nie ma żadnego uzasadnienia. Ustalenie, iż zaniżenie wskazań licznika spowodowane było oddziaływaniem silnym zewnętrznym polem magnetycznym, o dużej gęstości, jest sprzeczne z treścią opinii biegłego, który stwierdził, iż magnesy nie były poddawane oddziaływaniu silnego zewnętrznego pola magnetycznego. Ponadto, pozwana nie jest winna zarzucanym jej czynom, a Sąd stwierdzając, że jest winna kradzieży prądu, nie przedstawił żadnych dowodów. Zwróciła także uwagę na fakt, iż Prokuratura Rejonowa w Z. odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie, a Sąd nie wziął również pod uwagę, że licznik nie jest umieszczony w mieszkaniu pozwanej, a usytuowany na klatce, wobec czego każdy może zostać oskarżony o ingerencję w układy pomiarowe, gdyż dostęp do niego jest nieograniczony. Argumentowała również, iż licznik, który otrzymała przy zawarciu umowy, nie był nowy, lecz miał około 10 lat i nie był znany jego stan.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanej na jej rzecz kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Nie zachodzą uchybienia, które zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy bierze pod uwagę z urzędu, a których skutkiem byłaby nieważność postępowania.

Sąd Rejonowy wyjaśnił wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy i właściwie ocenił zebrany materiał dowodowy oraz dokonał na jego podstawie prawidłowych ustaleń faktycznych. Sąd Okręgowy podziela te ustalenia i przyjmuje je za własne, stwierdzając jednocześnie, że zaskarżone orzeczenie jest do nich adekwatne i odpowiada przepisom prawa materialnego.

Odnosząc się do zarzutów apelacji należy stwierdzić, że skuteczne zgłoszenie przez stronę zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów, wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, jedynie bowiem to może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Jeżeli wnioski wyprowadzone przez sąd orzekający z zebranego materiału dowodowego są logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, ocena tego sądu nie narusza przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby z materiału tego dawały się wysnuć również wnioski odmienne. Tylko wówczas, gdy brakuje logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona przez sąd orzekający ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2005 roku, sygn. IV CK 122/05, Lex nr 187124). Wbrew zarzutom apelacji nie można stwierdzić, aby Sąd Rejonowy nie przeprowadził prawidłowo postępowania dowodowego i aby wykroczył poza granice swobodnej oceny dowodów. Wręcz przeciwnie, ocena dowodów dokonana przez Sąd I instancji jest logiczna i przekonująco uzasadniona, a twierdzenia pozwanej w świetle ustalonych okoliczności faktycznych należy uznać za nieuprawnione.

Bezzasadnym jest zarzut sprzeczności istotnych ustaleń Sądu Rejonowego z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Nie ma racji skarżąca twierdząc, że zasądzona od niej na rzecz powódki kwota nie ma żadnego uzasadnienia, ponieważ powódka nie wykazała jaka ilość energii została nielegalnie pobrana. Stosownie bowiem do treści art. 57 ust. 1 Prawa energetycznego, przedsiębiorstwo energetyczne może pobrać opłatę w wysokości określonej w taryfie, w razie nielegalnego pobierania energii. Przepis ten odwołuje się zatem do pojęcia nielegalnego pobierania energii, a jest nim między innymi pobieranie energii przez ingerencję w układ pomiarowo rozliczeniowy, mającą wpływ na zafałszowanie pomiarów dokonywanych przez ten układ (art. 3 pkt. 18). Z definicji ustawowej wynika zatem, że sam fakt pobierania energii poprzez ingerencję w układ pomiarowo rozliczeniowy, stanowi o nielegalnym poborze energii. Na powódce spoczywa zatem ciężar wykazania nielegalnego pobierania energii, ale nie musi wykazywać wysokości rzeczywistej szkody, skoro ustawa upoważnia ją do pobrania opłaty należnej także w sytuacji, gdy nie można ustalić ilości nielegalnie pobranej energii. Kwota, którą obciążona została pozwana, odpowiada postanowieniom zalegającej w aktach sprawy taryfy (...) S.A. w K., a konkretnie przepisowi punktu 7.5. Skoro więc kwoty, do zapłaty których wezwana została pozwana przez powoda, wyliczone w dokumencie oznaczonym jako „Określenie ilości energii elektrycznej i ustalenie należności z tytułu nielegalnego poboru energii elektrycznej na podstawie Protokołu (...) nr (...) z dnia 2012-08-29” są zgodne z przewidzianymi w powołanym wyżej przepisie taryfy zasadami naliczania opłaty za nielegalne pobieranie energii, a przy tym zgodność ta nie była kwestionowana przez pozwaną, należy stwierdzić, że Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił wysokość opłaty należnej za nielegalne pobieranie energii. Opłata ta, jako niezależna od ilości energii rzeczywiście pobranej w sposób nielegalny – ma charakter sankcyjny i odszkodowawczy. Nie jest ona wynikiem dobrowolnego tolerowania przez dostawcę czynów niedozwolonych w zakresie kradzieży energii, manipulacji przy urządzeniach pomiarowych, czy też samowolnego podpięcia się do sieci, a i sam odbiorca nie dokonuje powyższych działań w celu ponoszenia później kosztu opłaty za nielegalny pobór. Opłata za nielegalny pobór energii nie legalizuje też wcześniejszych naruszeń prawa (pomimo zapłaty opłaty, sam czyn przestępny nadal podlegać będzie ściganiu), stanowi jedynie ryczałtową rekompensatę za pobraną energię, uszkodzenia sieci i urządzeń pomiarowych itp. Celem opłaty nie jest tylko prosty zwrot należności za dostarczoną energię, ale też ryczałtowa rekompensata za wszystkie poniesione szkody w związku z nielegalnym poborem. Opłata ta poprzez swoją wysokość pełni też rolę odstraszającą, mającą na celu poprzez swą dolegliwość odstraszyć od popełniania tego typu czynów (wyrok NSA z dnia 6 stycznia 2010 roku, sygn. akt I FSK 1501/08, LEX nr 593614). Pogląd taki zaprezentował też Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 7 września 1999 roku (sygn. akt I ACa 363/99,Pr.Gosp. 1999/12/54), w którym stwierdził, że „do zastosowania ryczałtowego sposobu obliczenia należności za energię elektryczną wystarcza taki stan, w którym istnieje możliwość nielegalnego poboru tej energii. Nie jest natomiast potrzebny dowód, że pobór energii rzeczywiście nastąpił”. W związku z tym zarzut apelacji, wedle którego Sąd Rejonowy miał obowiązek ustalić wartość rzeczywiście pobranej przez pozwaną energii, nie mógł zostać uwzględniony.

Dla Sądu Okręgowego oczywistym jest, że ustalenie, iż doszło do nielegalnego poboru energii elektrycznej, nie wymaga badania winy po stronie odbiorcy tej energii. Wskazuje na to brzmienie definicji tego pojęcia użyte w ustawie Prawo energetyczne w art. 3 pkt 18. W ten właśnie sposób zinterpretował w/w przepis Sąd Najwyższy np. w wyroku z dnia 27 marca 2008 roku w sprawie II CSK 489/07. W uzasadnieniu tego wyroku Sąd Najwyższy wskazał, że: „nielegalny pobór energii jest ustawowo definiowany jako pobieranie energii bez zawarcia umowy lub niezgodnie z umową. Oznacza to, że czyn sprawcy polegający na nielegalnym pobieraniu energii elektrycznej ustawodawca określił od strony przedmiotowej, wskazując te jego cechy, które decydując jego bezprawności. Ustalenie nielegalnego poboru energii nie wymaga zatem badania winy sprawcy w znaczeniu subiektywnym”.

Ustalony w sprawie stan faktyczny nie budzi wątpliwości, że pozwana nielegalnie pobierała energię, albowiem jej mieszkanie było podłączone do sieci energetycznej w czasie ingerencji w licznik pomiarowy. Jako prawidłowe należy uznać również stanowisko Sądu I instancji, iż pozwana nie wykazała istnienia okoliczności wskazanych w art. 57 ust. 1 Prawa energetycznego, które wyłączałyby możliwość pobrania opłaty ryczałtowej. Przepis ten przewiduje, bowiem, że jedynie wyłączna wina osoby trzeciej, za którą odbiorca energii nie ponosi odpowiedzialności, zwalnia odbiorcę z konieczności uiszczenia opłaty. Wobec tego tylko wówczas gdyby apelująca wykazała, że to na skutek zawinionego działania wyłącznie osoby trzeciej doszło do nielegalnego poboru energii elektrycznej, powództwo podlegałoby oddaleniu. W świetle powyższych rozważań za całkowicie bez znaczenia należy uznać przywoływany przez skarżącą fakt znajdowania się liczników na klatce schodowej, do której dostęp mają także osoby postronne. Dodać należy, że takie umiejscowienie licznika w kontekście przytoczonych zarzutów wymaga od pozwanej podwyższonej staranności w zabezpieczeniu swoich interesów na przyszłość.

Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut błędnego uzasadnienia wyroku oraz błędnej interpretacji opinii rzeczoznawcy poprzez stwierdzenie, że zaniżenie wskazań licznika spowodowane było oddziaływaniem silnym zewnętrznym polem magnetycznym o dużej gęstości. W uzasadnieniu takie wyrażenie znalazło się wyłącznie na skutek oczywistej omyłki redakcyjnej. Z pozostałej treści uzasadnienia oraz z materiału dowodowego wynika jednoznacznie, że Sąd Rejonowy za nielegalny pobór energii uznał działanie, które polegało na pobieraniu prądu w drodze ingerencji w układ pomiarowy poprzez tzw. cofanie liczników. Także na skutek oczywistej omyłki pisarskiej mylnie przypisany został odczyt liczników z dnia 29 sierpnia 2012 roku odczytowi, jaki miał miejsce 3 sierpnia 2012 roku i na odwrót. Prawidłowe przytoczenie stanów liczydeł winno wskazywać, że w dniu 3 sierpnia 2012 roku stan liczydła 1 wynosił (...),9, natomiast stan liczydła 2 wynosił (...),6, zaś w dniu 29 sierpnia 2012 roku stan liczydła 1 wynosił (...),1, a liczydła 2 wynosił (...),6.

/Dowód: Zlecenie obsługi technicznej OT Nr (...) z dnia 29 sierpnia 2012 roku k. 21, zlecenie obsługi technicznej OT Nr (...) 3 sierpnia 2012 roku k. 92/

Podnieść także należy, że umorzenie postępowania przygotowawczego w sprawie kradzieży energii elektrycznej prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Z., a którą to okoliczność podnosi apelująca, nie ma żadnego istotnego znaczenia przy ocenie zasadności roszczenia dochodzonego przez stronę powodową w niniejszej sprawie. Dochodzenie bowiem należności z tytułu nielegalnego poboru energii, nie jest uzależnione od wcześniejszego uznania pozwanej za sprawcę kradzieży energii w rozumieniu przepisów kodeksu karnego, bowiem strona powodowa swoje roszczenie wywodzi z czynu niedozwolonego określonego w art. 3 pkt 18 ustawy Prawo energetyczne.

Na zasadzie art. 381 k.p.c. Sąd pominął powołany w apelacji fakt złego stanu technicznego liczników, albowiem pomimo takiej możliwości pozwana nie powołała tej okoliczności w postępowaniu przed Sądem I instancji. Na marginesie należy jednak podkreślić, że stwierdzony w wyniku kontroli stan bębnów pomiarowych dowodzący ich cofania, jak również użycie nieoryginalnych plomb dowodzą tego, że zaniżanie pomiarów było wynikiem nieuprawnionej ingerencji z zewnątrz, a nie złego stanu technicznego liczników zużytej energii.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną. O kosztach procesu orzeczono na zasadzie przepisu art. 98 § 1 k.p.c. zasądzając je od pozwanej jako przegrywającej sprawę w postępowaniu apelacyjnym na rzecz powoda. Koszty procesu poniesione przez powoda w postępowaniu apelacyjnym stanowiło wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika ustalone na podstawie przepisu § 6 pkt 3 w zw. z § 12 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2012 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jedn. Dz. U. z 2013 roku, poz. 490).

(...)

(...).