Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: XII C 851/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 lutego 2020 r.

Sąd Rejonowy w Częstochowie XII Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Justyna Piekacz

Protokolant:

Wioletta Kozakiewicz

po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2020 r. w Częstochowie na rozprawie

sprawy z powództwa M. J.

przeciwko Gminie M. C. -Miejskiemu Zarządowi Dróg i (...) w C.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanej Gminy M. C. -Miejskiego Zarządu Dróg i (...) w C. na rzecz powódki M. J. kwotę 3.000 zł. (trzy tysiące złotych) z odsetkami ustawowymi od dnia 20 listopada 2018 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 488,87 zł. (czterysta osiemdziesiąt osiem złotych i osiemdziesiąt siedem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt XIIC 851/19

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 25 lutego 2019r. powódka M. J. domagała się zasądzenia od pozwanego Gminy M. C. - Miejski Zarząd Dróg i (...) w C. kwoty 5.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 20 listopada 2018r. do dnia zapłaty oraz zasądzenia zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, że w dniu 5 lipca 2018 roku potknęła się na nierówności chodnika, biegnącego wzdłuż ulicy (...) w C., spowodowanej zapadnięciem się kostki brukowej. W wyniku upadku poczuła ostry ból, straciła równowagę, mąż podtrzymał ją, żeby nie upadła i pomógł jej dotrzeć do domu. W nocy ból się nasilił, nastąpił również obrzęk. Następnego dnia powódka udała się na oddział (...) przy ul. (...) w C., gdzie wykonano niezbędne badania i stwierdzono skręcenie stawu skokowego I stopnia. Po wykonaniu dalszych badań stwierdzono nadto u powódki uszkodzenie więzadła (...). W wyniku tego zdarzenia powódka przez okres leczenia była wyłączona od normalnego funkcjonowania. Jej obowiązki domowe musiał przejąć mąż, a powódka jeszcze po powrocie do pracy odczuwała znaczące dolegliwości bólowe. Reprezentująca poszkodowaną Kancelaria (...) Sp. z o.o. w dniu 16 października 2018 roku zgłosiła pozwanemu szkodę. Pismem z dnia 19 października 2018r. pozwany odmówił przyznania odszkodowania.

Pozwany Gmina M. C. – Miejski Zarząd Dróg i (...) w C. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie zwrotu kosztów procesu. Zakwestionował powództwo co do zasady jak i co do wysokości. Zaprzeczył temu, aby nienależycie wykonywał obowiązki w zakresie zarządu chodnikiem przy ulicy (...) w C. oraz podniósł, że twierdzenia powódki co do miejsca wypadku nie zostały potwierdzone ani dokumentacją sporządzoną przez Policję ani w dokumentacji medycznej, ale zostały sformułowane wyłącznie na użytek procesu. Żądanie powódki, w ocenie pozwanego, jest wygórowane, albowiem jej stan zdrowia nie pogorszył się znacząco. Ponadto powódka nie przedstawiła żadnego dokumentu potwierdzającego prowadzenie rehabilitacji. Pozwany nadto zakwestionował datę dochodzenia odsetek ustaloną na dzień 20 listopada 2018 roku.

Sąd ustalił i zważył, co następuje:

W dniu 5 lipca 2018 roku około godziny powódka M. J. w towarzystwie męża wracała do domu chodnikiem wzdłuż ul. (...) w C.. Chodnik ten, wyłożony kostką brukową, był co do zasady w dobrym stanie technicznym, bez żadnych ubytków czy nierówności. Wyjątkowo, na wysokości posesji nr (...) należącej do Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta C. chodnik w centralnym miejscu był zapadnięty, a nierówność chociaż powierzchniowo nie duża była dość głęboka. Miejsce to nie było w żaden sposób oznaczone, a w czasie spaceru powódki pozostawało nieoświetlone przez latarnie.

(dowody: dokumentacja fotograficzna k.7-8v, k.51, zeznania świadka G. J. k.52-52v, zeznania powódki M. J. k.52v- 53).

Powódka nie zauważyła nierówności na chodniku i nastąpiła na nią nogą. W konsekwencji powyższego potknęła się i tracąc równowagę upadłaby, gdyby nie podtrzymał jej mąż. Poczuła ostry ból, nie była w stanie dalej sama iść. Mąż pomógł jej dotrzeć do domu, wspierając się na nim powódka doskakała do domu. Ponieważ w nocy ból się nasilił mimo okładów i wystąpił również obrzęk, powódka rano udała się na oddział (...) przy ul. (...) w C.. Po wykonaniu niezbędnych badań stwierdzono u powódki skręcenie prawego stawu skokowego I stopnia. Powódka wróciła do domu z zaleceniem ograniczenia obciążania kończyny, robienia okładów chłodzących, elewacji kończyny oraz dalszego leczenia w poradni urazowej.

(dowody: dokumentacja medyczna k.9-10, zeznania świadka G. J. k.52-52v, zeznania powódki M. J. k.52v- 53, opinia biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii D. K. k. 59-62).

Powódka mimo stosowania się do zaleceń i zażycia środków przeciwbólowych odczuwała znaczące dolegliwości bólowe, które ją niepokoiły, wobec czego jeszcze tego samego dnia udała się na wizytę prywatną do ortopedy lekarza M. S. celem weryfikacji diagnozy szpitalnej. Po wykonaniu badania ultrasonografii stwierdzono dodatkowo uszkodzenie więzadła strzałkowo-skokowego przedniego. Zalecono unieruchomienie prawego stawu skokowego w ortezie ortopedycznej typu W..

(dowody: dokumentacja medyczna k.9-10, zeznania świadka G. J. k.52-52v, zeznania powódki M. J. k.52v- 53, opinia biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii D. K. k. 59-62).

Uraz prawego stawu skokowego leczony był u powódki zachowawczo. Unieruchomiono prawy staw skokowy powódki w ortezie ortopedycznej. Unieruchomienie utrzymano przez okres około 6 tygodni. Powódka zmuszona była w czasie unieruchomienia chodzić z pomocą kul łokciowych. W leczeniu starała się odciążać prawą kończynę oraz stosowała leki przeciwbólowe i przeciwobrzękowe.

Obrażenia prawego stawu skokowego wpłynęły na ograniczenia w codziennym funkcjonowaniu powódki. Powódka jest z zawodu fryzjerką, prowadzi własny zakład fryzjerski. Z uwagi na fakt, iż w dacie wypadku jej mąż pozostawał bez pracy i rodzina powódki utrzymywała się wyłącznie z jej zarobków, powódka nie zdecydowała się korzystać ze zwolnienia od pracy. Wróciła do pracy najszybciej jak to było możliwe, z bólem i w ortezie. Zażywała środki przeciwbólowe i wykonywała swoją pracę w takim zakresie, w jakim mogła to wytrzymać, początkowo chociaż dwie godziny dziennie. W domu wykonywała minimum obowiązków, przejął je za nią jej mąż. Utrudnienia w codziennym funkcjonowaniu trwały przez okres około 6 tygodni. Problemy powodowało przemieszczenie się, sprzątanie, załatwianie spraw poza domem. Powódka wymagała pomocy osób trzecich przez okres około 3 tygodni, jednakże nie mogła całkowicie zrezygnować z pracy. Po zdjęciu ortezy powódka zaopatrzyła się w obuwie ortopedyczne, dzięki któremu była w stanie dłużej wykonywać pracę zarobkową. Nie została skierowana na rehabilitację i nie wykonywała jej we własnym zakresie.

(dowody: dokumentacja medyczna k.9-10, zeznania świadka G. J. k.52-52v, zeznania powódki M. J. k.52v- 53, opinia biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii D. K. k. 59-62).

Leczenie skutków wypadku zaistniałego w dniu 5 lipca 2018 roku trwało przez okres około 2 miesięcy. Powódka w związku z przebytym urazem doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, który oceniono na 1%. Powódka do chwili obecnej ma poszerzone obrysy prawego stawu skokowego oraz osłabioną wytrzymałość stopy na przeciążenia. Nadal stopa powódki obrzmiewa przy przeciążeniach oraz przy zmianie pogody. Powódka odczuwa również dolegliwości przy próbie założenia obuwia na obcasie, zdecydowała się na to tylko raz w związku z uroczystością I Komunii Św. własnego dziecka w kościele. Najczęściej porusza się w obuwiu ortopedycznym.

Rokowania powódki na przyszłość są dobre. U powódki nie ujawniły się żadne zmiany zwyrodnieniowe i nie ma podstaw oczekiwać ich wystąpienia w przyszłości.

(dowody: opinia biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii D. K. k. 59-62).

Reprezentująca powódkę Kancelaria (...) Sp. z o.o. w C. pismem z dnia 16 października 2018 roku zgłosiła szkodę.

Pozwany w piśmie z dnia 19 października 2018 roku odmówił uznania roszczenia powódki.

(dowody: zgłoszenie szkody k.11, dokumentacja fotograficzna k.7-8v, k.51, pismo pozwanego z dnia 19 października 2018 roku k.12).

Oceniając materiał dowodowy sprawy Sąd uznał, że nie było żadnych podstaw dla podważania wiarygodności twierdzeń powódki, jak też zeznań przesłuchanego w sprawie świadka G. J., albowiem były one logiczne, konsekwentne i rzeczowe, wzajemnie spójne. Znalazły nadto potwierdzenie w treści dokumentów sprawy, których wiarygodności żadna ze stron nie kwestionowała.

W pełni Sąd podzielił również poglądy zawarte w treści opinii przedstawionej przez biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii D. K.. Opinia przedstawiona przez biegłego była rzetelna i wyczerpująca, oparta na całokształcie materiału dowodowego sprawy. Wnioski wyprowadzone przez biegłego były jasne i zrozumiałe, znalazły swoje oparcie w przeprowadzonej w opinii analizie materiału dowodowego sprawy oraz spostrzeżeniach własnych biegłego.

Mając na uwadze powyższe ustalenia Sąd uznał, że powództwo wytoczone przez powódkę M. J. jest uzasadnione co do zasady.

Stosownie do treści art. 20 ust. 4 ustawy i drogach publicznych z dnia 21 marca 1985 r do zarządcy drogi należy w szczególności utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z droga w należytym stanie. Na pozwanym, jako właścicielu obowiązki powyższe spoczywały w odniesieniu do terenu, na którym doszło do zdarzenia. To pozwany ma obowiązek utrzymania w należytym stanie, umożliwiającym prawidłowe i bezpieczne korzystanie z chodnika przy ulicy (...) w C.. W ocenie Sądu pozwany obowiązku tego nie dopełnił, na co wskazują wyniki postępowania dowodowego przeprowadzonego w sprawie. Zarówno z zeznań świadka G. J. oraz powódki, jak i dokumentacji fotograficznej wynika, iż na chodniku znajdowało się w centralnej jego części głębokie zagłębienie, co stwarzało niebezpieczeństwo dla przechodzących, tym bardziej, że miejsce to nie było w żaden sposób oznaczone, ani oświetlone. Ocenić zatem należy, im pozwany nie zapewnił należytego stanu chodnika, co spowodowało wystąpienie zdarzenia skutkującego odniesieniem przez powódkę urazów. W ocenie Sądu w sprawie zostały spełnione wszystkie warunki dla uznania, że istnieje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zaniechaniem pozwanego w zakresie utrzymania chodnika w należytym stanie a szkodą doznaną przez powódkę. Sąd podziela pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12.09.2013 r. w sprawie IV CSK 61/13 (LEX 1402660), że przypadku badania istnienia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy szkodą, a zdarzeniem szkodzącym, przybierającym postać zaniechania, przeprowadzenie testu conditio sine qua non polega na przeprowadzeniu oceny, według zasad wiedzy i doświadczenia życiowego, z jak dużym prawdopodobieństwem ukształtowałyby się stosunku faktyczne, gdyby zostało podjęte zaniechane działanie.

Wbrew twierdzeniom pozwanego ponosi on winę za zaistniałe zdarzenie. Brak działania po stronie pozwanego, skutkującego przynajmniej zabezpieczeniem zagłębienia, należy ocenić jako niedopełnienie obowiązków noszące znamiona winy polegającej na niedbalstwie i braku należytej oraz wymaganej w danych okolicznościach staranności. Stan taki stwarza zagrożenie dla osób korzystających z chodnika.

Należy też zaznaczyć, że powódka w żaden sposób nie przyczyniła się do zaistnienia szkody. Powódka poruszała się prawidłowo, uważnie, w obuwiu stosownym do warunków atmosferycznych. Do jej upadku doprowadziło jedynie nieprawidłowe utrzymanie stanu chodnika przez pozwanego.

W ocenie Sądu jak wskazano wyżej w niniejszej sprawie zachodzą przesłanki do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego za powstałą szkodę na skutek zdarzenia z dnia 5 lipca 2018r.

Żądanie przez powódkę zasądzenia zadośćuczynienia znajduje oparcie w treści art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie jest formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej. Podstawą jego żądania jest krzywda niemajątkowa w postaci ujemnych przeżyć związanych z cierpieniami psychicznymi i fizycznymi, wynikająca z naruszenia wskazanych w przepisie dóbr osobistych. Wprawdzie szkody niemajątkowej nie sposób wyrównać za pomocą świadczeń pieniężnych, lecz świadczenia te mogą łagodzić ujemne przeżycia pokrzywdzonego poprzez dostarczenie mu środków pozwalających w szerszym stopniu zaspokoić jego potrzeby i pragnienia.

Przepisy kodeksu cywilnego nie formułują jakichkolwiek kryteriów, jakie należałoby uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Niewątpliwie jednak na wysokość zadośćuczynienia ma wpływ stopień i czas trwania cierpień fizycznych, czyli odczuwanego bólu i innych dolegliwości, a także cierpień psychicznych związanych czy to z pobytem w szpitalu, czy też bolesnością zabiegów, koniecznością długotrwałej rehabilitacji. Przy czym w orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, iż zadośćuczynienie nie może być kwotą symboliczną, ale przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość adekwatną do warunków gospodarki rynkowej (tak też Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 31 grudnia 2010 roku, III APa 21/10, POSAG 2011/1/51-78).

Nie ulega wątpliwości, iż zarówno samo uszkodzenie ciała, jakiego doznała powódka, jak i proces jego leczenia i rehabilitacji spowodowały u niej cierpienia fizyczne. Unieruchomienie kończyny powódki trwało przez okres ok. 6 tygodni. Powódka przez ten czas zmuszona była chodzić z pomocą kul łokciowych i korzystać z pomocy osób trzecich. Przez pewien czas występowały u niej dolegliwości bólowe o dużym natężeniu, a do chwili obecnej odczuwa dyskomfort w miejscu urazu. Przy zmianie pogody nadal odczuwa dolegliwości bólowe, zdarzają się również obrzęki przy przeciążeniu. W związku z przebytym urazem doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Obecnie dolegliwości bólowe mają charakter incydentalny a stan zdrowia powódki jest dobry, wynik leczenia również. Leczenie w chwili obecnej jest zakończone, uraz pozostawił długotrwałe następstwo w postaci poszerzenia obrysów stawu. Powódka, nie jest w żaden sposób ograniczona ruchowo, prowadzi normalny tryb życia zdrowej osoby.

Mając powyższe okoliczności na względzie, Sąd uznał, iż odpowiednie zadośćuczynienie za doznaną przez powódkę krzywdę wyrażać się winno kwotą 3000 zł. W ocenie Sądu, przyznana kwota nie jest symboliczna i odzwierciedla w formie pieniężnej rozmiar krzywdy, jakiej doznała powódka. Zasądzone zadośćuczynienie, mieści się w granicach kompensacyjnego charakteru zadośćuczynienia i niewątpliwie nie prowadzi do nieuzasadnionego wzbogacenia powódki.

W pozostałej części Sąd powództwo oddalił, uznając je za wygórowane. W tym miejscu podkreślenia wymaga fakt, iż wskutek wypadku powódka nie doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu, a czasokres ograniczeń w życiu codziennym w procesie leczenia skutków zdarzenia nie był znaczny, stąd przyznanie zadośćuczynienia w pełnym zakresie nie było uzasadnione.

Odsetki zasądzono na podstawie art. 481 k.c. Według utrwalonego poglądu w razie wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym odsetki stają się wymagalne po wezwaniu przez poszkodowanego do spełnienia świadczenia odszkodowawczego, zgodnie z ogólną regułą z art. 455 k.c. Powódka wezwała pozwanego do zapłaty pismem z dnia 16 października 2018 roku, pozwany odmówił świadczenia pismem z dnia 19 października 2018 roku działając przez kierownika upoważnionej jednostki. Wobec powyższego w dniu 20 listopada 2018 roku roszczenie powódki było już wymagalne.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 kpc.