Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 250/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 grudnia 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia Jolanta Pyźlak

Sędziowie: Małgorzata Borkowska

del. Grzegorz Tyliński (spr.)

po rozpoznaniu w dniu 30 grudnia 2020 r. w Warszawie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa M. K. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie

z dnia 5 września 2018 r., sygn. akt III C 1516/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz M. K. (1) kwotę 2 700 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt VI ACa 250/19

UZASADNIENIE

M. K. (1) wnosił o zasądzenie od (...) S. A. w W. kwoty 80 000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia.

Pozwana (...) S. A. w W. wnosiła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie zwrotu kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 5 września 2018 r. (sygn. akt III C 1516/17) Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie: I. zasądził od (...) S. A. w W. na rzecz M. K. (1) kwotę 50 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 września 2017 roku do dnia zapłaty; II. oddalił powództwo w pozostałej części; III. zasądził od (...) S. A. w W. na rzecz M. K. (1) kwotę 4 325,50 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz IV. nakazał pobrać do M. K. (1) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie kwotę 154 tytułem nieuiszczonych wydatków na wynagrodzenie biegłego. Rozstrzygnięcie to zapadło przy następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

W 2016 r. A. K. (1) miała 77 lat. Z zawodu była księgową. Posiadała dwoje dzieci – urodzonego w (...) r. M. K. (1) oraz urodzoną w (...) r. A. K. (2) (obecnie S.). Dzieci usamodzielniły się i założyły własne rodziny. M. K. (1) nie mieszka z rodzicami od 35 lat. Ma 56 lat i dwie dorosłe córki. Z zawodu jest technikiem mechanikiem samochodowym. Zajmuje się serwisem urządzeń gazowych, co wymagało uzyskania uprawnień gazowych i elektrycznych. Natomiast jego żona pracuje w urzędzie miasta. Wspólnie ze znajomymi założyli Towarzystwo (...), prowadzą hospicjum domowe. Nie uzyskują dochodów z tej działalności. A. K. (1) miała bardzo bliskie i intensywne relacje zarówno z synem M. K. (1), jak również z córką A. S. oraz ze swoimi wnukami i ich partnerami. Otoczenie postrzegało ją jako osobę dobrą, ciepłą oraz pogodną, jak również troskliwą, opiekuńczą i rodzinną. Była osobą energiczną, pracowitą, operatywną i inteligentną. Niezależnie od wieku niezmiennie aktywną, ciekawą świata i nowości technologicznych oraz zainteresowaną życiem bliskich. Stanowiła dla nich wsparcie psychiczne oraz dbała o dobre relacje w rodzinie. Darzono ją głębokim szacunkiem oraz traktowano jako mentora i autorytet. Nadto była samodzielna fizycznie i umysłowo. W 2016 r. pomimo, że przebywała na emeryturze, to w dalszym ciągu pracowała zawodowo. Była zatrudniona w przedsiębiorstwie budowlanym, w którym pracowała przez 4 dni w tygodniu od godz. 8:00 do 15:00. Podatkowo rozliczała także członków rodziny. Po pracy gotowała obiad mężowi oraz zawoziła go do bliskich w odwiedziny. Pomimo że od pewnego czasu zaczęły doskwierać jej niewielkie problemy zdrowotne, to nie żaliła się i pomagała M. K. (1) w jego codziennych obowiązkach. Spotykała się z nim często, gdyż wszyscy członkowie rodziny mieszkali w O.. Z wizytą przychodziła zazwyczaj w sposób niezapowiedziany. Odwiedzała go często po powrocie z działki, która położona była nieopodal O.. M. K. (1) wolał bowiem kontakt bezpośredni, aniżeli telefoniczny. Do tych spotkań dołączała wówczas córka M. K. (1), M. K. (2), która dom wybudowała na działce ojca. Z uwagi na częsty kontakt, A. K. (1) wywierała silny wpływ na syna. Rodzina czas spędzała także wspólnie podczas świąt i S., na tygodniowych wakacjach, jednodniowych wycieczkach oraz na działce A. K. (1). Prowadzenie działki było jej hobby. Hodowała na niej owoce i warzywa, którymi obdarowywała członków rodziny. Była także na bieżąco z nowinkami technicznymi i bardzo dobrze gotowała. A. K. (1) wspierała członków rodziny także finansowo. Dzięki jej pomocy M. K. (1) założył własną działalność gospodarczą, do której długo go namawiała. Przez 13 lat pracował bowiem w systemie zmianowym w korporacji jako mechanik maszyn przemysłowych, co źle znosił psychicznie. Na skutek niekorzystnych warunków pracy, zachorował na depresję, na którą leczył się w latach 2006 – 2008. Z powodu depresji przebywał na zwolnieniach lekarskich. Świadczenia rehabilitacyjne po raz ostatni przyznano mu na okres 6 grudzień 2008 r. – 4 kwietnia 2009 r. Pomimo to odwlekał decyzję o zmianie formy zatrudnienia. Po założeniu własnej działalności gospodarczej jego stan zdrowia psychicznego poprawił się i nie wymagał już leczenia psychiatrycznego. Objawy depresyjne miały charakter reaktywny i ustąpiły. A. K. (1) partycypowała także w 1/3 w spłacaniu rat kredytu w wysokości 4 500 zł, który M. K. (1) otrzymał wraz z żoną, córką i zięciem na budowę domu. M. K. (1) pomimo wieku, był zatem od niej uzależniony. Czuł wobec matki wdzięczność, że zawsze mógł poprosić ją o radę i pomoc finansową. Byli ze sobą zżyci, łączyły ich dobre i bliskie relacje. Na pomoc A. S. i M. K. (1) też mogła liczyć. M. K. (1) pomagał jej przede wszystkim w sprawach technicznych, jak na przykład naprawa zepsutego samochodu oraz chodził z nią na spacery.

Sąd I instancji ustalił ponadto, iż w dniu 12 grudnia 2016 r. A. K. (1) idąc chodnikiem od strony ul. (...) w stronę ul. (...), została potrącona przez samochód osobowy marki M. o nr rej. (...), którym kierował K. K., który wyjeżdżał wówczas z posesji przy ul. (...) w J.. Był trzeźwy. Na miejsce został wezwany Zespół Pogotowia Ratunkowego, który wdrożył czynności ratunkowe. Przewieziono ją do Wojskowego Instytutu Medycznego (...) Szpitala (...) przy ul. (...) w W.. Przeprowadzona diagnostyka obrazowa wykazała rozległe urazowe uszkodzenie mózgu. Rozpoznano u niej uraz mózgu, niewydolność oddechową i niewydolność układu krążenia. Badanie komputerowe wykazało: obustronne krwiaki podtwardówkowe, objawy krwawienia podpajęczego w obu półkulach mózgu, obrzęk tkanki mózgowej w mózgu i w móżdżku, z następowym uciśnięciem komór bocznych i komory III oraz komory IV, złamanie kości potylicznej po stronie lewej, złamanie kłykcia potylicznego po stronie prawej, pogrubienie blaszek wewnętrznych kości czołowej oraz kości ciemieniowych, zmiany włókniste oraz niewielkie strefy stłuczenia obu płuc i pasma niedodmowe w segmentach 10 płuc. W trybie pilnym A. K. (1) poddano obustronnej kraniotomii ratunkowej. Po operacji przekazano ją w stanie krytycznym do Klinicznego Oddziału Intensywnej Terapii, a ostatecznie wdrożono procedurę diagnostyki śmierci mózgu. A. K. (1) zmarła w dniu 14 grudnia 2016 r. w wyniku zatrzymania czynności serca.

W dacie zdarzenia kierujący samochodem osobowym marki M. o nr rej. (...) K. K. na podstawie umowy ubezpieczenia zawartej z (...) S.A. w W., objęty był ubezpieczeniem w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, nr polisy (...) (okoliczność bezsporna). Sąd Rejonowy w Otwocku w dniu 2 listopada 2017 r. uznał za winnego K. K. popełnienia zarzuconego mu czynu z art. 177 § 2 k .k. i na tej podstawie wymierzył mu karę1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 3 lat, a także orzekł świadczenie pieniężne w kwocie 5 000 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. M. K. (1) pismem z dnia 14 lutego 2017 r. wystąpił do ubezpieczyciela sprawcy szkody o zapłatę kwoty 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę po śmierci matki A. K. (1). (...) S. A. w W. decyzją z dnia 4 maja 2017 r. przyznała na rzecz M. K. (1) kwotę 20 000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej.

Śmierć A. K. (1) była zdarzeniem, które wywarło negatywny wpływ na M. K. (1) i zaważyło na jego przyszłym życiu. Była ona nagła i niespodziewana. Nie mógł w nią uwierzyć. Nie chciał skorzystać z pomocy psychologa i psychiatry, lecz przez 9 miesięcy zażywał leki przeciwdepresyjne, które przepisał mu pracujący w hospicjum neurolog. Wsparcia udzieliła mu rodzina, w szczególności żona. Zamknął się jednak w sobie, zobojętniał, nie okazywał słownie emocji i nie skarżył się członkom rodziny. Pomimo to, pogorszenie jego stanu zdrowia było widoczne na zewnątrz. Występowały bowiem u niego zaburzenia snu, nie miał apetytu i schudł. Przez dwa miesiące po wypadku nie pracował, a egzystencję ograniczył wyłącznie do zaspokajania potrzeb fizjologicznych. Praca polegająca na serwisie urządzeń gazowych, wymagała bowiem skupienia i koncentracji. Aktualnie nie występują u niego objawy z kręgu zespołu depresyjnego. Nie wymaga leczenia specjalistycznego ani terapii psychologicznej. Niechętnie jednak uczestniczy w rozmowach członków rodziny dotyczących A. K. (1), które mają na celu zachowanie pamięci o niej. Temat ten jest bowiem za trudny dla niego. Brakuje mu A. K. (1), a w szczególności spotkań z nią, rozmów i wspólnych wycieczek. Tęskni za nią i odczuwa żal. Często odwiedza jej grób. Jednocześnie stał się bardziej uczuciowy, ckliwy, nerwowy i wybuchowy. Wrócił wprawdzie do pracy, lecz nie osiąga na tym polu sukcesów. Jako że A. K. (1) partycypowała w spłatach rat kredytu w 1/3, zaistniała konieczność poczynienia zmian. Obecnie córka M. K. (1) przejęła dom i spłaca wraz z mężem 2/3 kredytu, a on wraz żoną dokładają się w 1/3. Księgowością w ramach prowadzonej przez niego działalności zajmuje się teraz jedna z jego córek, która skończyła ekonomię. Nadto, zaczął opiekować się ojcem, lecz czyni to w mniejszym zakresie niż jego siostra A. S.. Zabiera go do siebie w weekendy oraz w razie potrzeby do lekarza i na badania. Obecnie rodzina w szerszym gronie spotyka się przede wszystkim w święta oraz czasami w weekendy. Wspólne wycieczki poza miasto nie są już możliwe, gdyż mąż A. K. (1) ma ograniczoną ruchomość.

W tak ustalonych okolicznościach faktycznych Sąd Okręgowy wskazał, iż zgodnie z art. 435 § 1 Kodeksu cywilnego w zw. z art. 436 k. c., samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch tego środka, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Według art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t. jedn. Dz. U. z 2018 r. poz. 473 ze zm.) z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Z mocy art. 36 ust. 1 ustawy, odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego. Sąd I instancji zwrócił uwagę, iż pozwany nie kwestionował przebiegu wypadku komunikacyjnego ani zasady swojej odpowiedzialności za zdarzenie. W związku z prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Otwocku sprawstwo ubezpieczonego K. K. i związek przyczynowy pomiędzy wypadkiem z dnia 12 grudnia 2016 r. a tragiczną śmiercią A. K. (1), stanowią okoliczności objęte dyspozycją art. 11 k. p. c. i wiązały sąd w niniejszej sprawie.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy zważył, iż zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych bliskich zmarłego w wyniku czynu niedozwolonego (wypadku drogowego), za który ponosi odpowiedzialność ubezpieczony sprawca tego czynu wchodzi w zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela. W świetle art. 34 ustawy, że jeśli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem pojazdu szkodę, której następstwem jest między innymi śmierć, to w ramach zawartej umowy ubezpieczenia ubezpieczyciel przejmuje odpowiedzialność sprawcy, taka jest bowiem w ogóle istota ubezpieczania się od odpowiedzialności cywilnej. Zwrócono uwagę, iż zdarzenie stanowiące podstawę żądania zasądzenia na rzecz powoda zadośćuczynienia miało miejsce w dniu 12 grudnia 2016 r. Ustawa z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 116, poz. 731) wprowadziła z dniem 3 sierpnia 2008 r. zmianę w art. 446 k. c. poprzez dodanie § 4, przewidującego możliwość przyznania przez sąd najbliższym członkom rodziny zmarłego, którego śmierć nastąpiła wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zobowiązanym do naprawienia szkody na podstawie art. 446 § 4 k. c. jest podmiot, który ponosi odpowiedzialność deliktową za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia, a w konsekwencji śmierć bezpośrednio poszkodowanego. Przepis ten ma zastosowania do zdarzeń prawnych i ich skutków powstałych po dniu 3 sierpnia 2008 r. Przewidziane w art. 446 § 4 k. c. zadośćuczynienie ma kompensować uszczerbek niemajątkowy doznany przez najbliższych członków rodziny zmarłego. Zadośćuczynienie ma kompensować przedwczesną utratę członka rodziny. Rodzina jako związek najbliższych osób, które łączy szczególna więź wynikająca najczęściej z pokrewieństwa i zawarcia małżeństwa, podlega ochronie prawa. Dotyczy to odpowiednio ochrony prawa do życia rodzinnego, obejmującego istnienie różnego rodzaju więzi rodzinnych. Więzi te stanowią fundament prawidłowego funkcjonowania rodziny i podlegają ochronie prawnej. Zadośćuczynienie, o którym mowa w tym przepisie, nie może jednak stanowić wynagrodzenia straty za zerwane więzi, lecz ma pomóc w przezwyciężeniu nagłego i gwałtownego zerwania więzi oraz w przystosowaniu się do nowej rzeczywistości. Przedwczesna utrata członka rodziny niewątpliwie zawsze będzie nieodwracalna w skutkach.

Dokonują oceny wysokości należnego w takiej sytuacji powodowi zadośćuczynienia, Sąd Okręgowy wskazał, iż kwestia ta stwarza wiele problemów w praktyce, gdyż szkoda niemajątkowa jest bardzo trudna do ustalenia i wymierzenia, zaś uregulowania kodeksu nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Odwołując się tu do orzecznictwa sądów powszechnych Sąd I instancji zauważył, iż z uwagi na ciężar gatunkowy dobra osobistego w postaci prawa do życia w rodzinie, wywodzonego z art. 446 § 4 k. c., powinno ono w hierarchii wartości zasługiwać na wzmożoną w porównaniu z innymi dobrami ochronę. Naruszenie tego dobra stanowi dalece większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego, niż w przypadku innych dóbr, a jej skutki rozciągają się na całe życie osób bliskich. Dlatego doznana w tym przypadku szkoda jest bardziej godna ochrony z uwagi na naruszenie dobra wysokiej rangi i w najwyższym stopniu. Określając wysokość zadośćuczynienia, pod uwagę należy także brać takie okoliczności jak: poczucie osamotnienia, cierpienie moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej czy rolę jaką w rodzinie pełniła osoba zmarłego, stopień w jakim pozostali członkowie rodziny będą umieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości i na ile zdolni są zaakceptować obecny stan rzeczy. Do kryteriów oceny rozmiarów krzywdy można także zaliczyć charakter więzi, jaka łączyła stronę ze zmarłym oraz skutki w postaci poczucia stagnacji, wycofania, smutku, utraty radości życia oraz lęku przed przyszłością. Zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną. Suma pieniężna przyznana z tego tytułu ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna ona wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek popełnienia czynu niedozwolonego. Ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do obecnych warunków życia. W ostatnich latach obiektywnie przeciętna stopa życiowa systematycznie wzrasta. Rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar i to w zasadzie bez względu na status społeczny i materialny pokrzywdzonego. Powołanie się przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na potrzebę utrzymania wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia. Ostatecznie Sąd Okręgowy uznał, iż ustalenie wysokości zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k. c. winno nastąpić według kryteriów branych pod uwagę przy zasądzaniu zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych (art. 23 i art. 24 w zw. z art. 448 k. c.) z uwzględnieniem jednak ciężaru gatunkowego naruszonego dobra.

W takiej sytuacji zważono, iż wskutek śmierci matki powoda, wywołanej zawinionym działaniem sprawcy wypadku, doszło do bezprawnego naruszenia dóbr osobistych powoda w postaci więzi rodzinnych. Śmierć A. K. (1) była dla M. K. (1) bardzo silnym przeżyciem i niewątpliwie załamaniem jego linii życiowej. Strata jakiej doznał spowodowała u niego ogromny stres, gdyż zgon nastąpił w sposób nieoczekiwany i nagły. Śmierć matki była zdarzeniem w jego życiu, które negatywnie na niego wpłynęło i zaważyło na jego przyszłym życiu. Powód był bardzo silnie związany z matką. A. K. (1) była traktowana przez całą rodzinę jako autorytet i mentor. Była znaczącą postacią w rodzinie. Stanowiła wsparcie psychiczne oraz dbała o dobre relacje w rodzinie. Nadawała ton uroczystościom rodzinnym oraz odgrywała główną rolę w organizowaniu wspólnych wyjazdów i wycieczek. Nadto, przyczyniała się do wzajemnych i spontanicznych odwiedzin. Dzięki temu członkowie rodziny dzielili się na bieżąco swoimi sprawami, a łączące ich relacje były bliskie i prawidłowe. Jej styl życia inspirował innych. Istotne znaczenie ma fakt, że zmarła scalała wszystkich bliskich, dzięki czemu tworzyli zgodną, kochającą się, wspierającą się i zżytą rodzinę. Otoczenie postrzegało ją jako osobę dobrą, ciepłą oraz pogodną, jak również troskliwą, opiekuńczą i rodzinną. Przy tym była osobą energiczną, pracowitą, operatywną i inteligentną. Niezależnie od wieku niezmiennie aktywną, ciekawą świata i nowości technologicznych oraz zainteresowaną życiem bliskim. Jej aktywność i stan zdrowia nie wskazywały, że więź z synem zostanie zerwana w sposób nagły i nieodwracalny. W wyniku zaistniałego wypadku owa silna i prawidłowa więź została jednak przerwana. Powoda pozbawiono dotychczasowego wsparcia psychicznego, na jakie zawsze mógł liczyć. Był to dla niego cios. Co więcej, został pozbawiony pomocy finansowej. Powód pomimo wieku był uzależniony od matki. Partycypowała ona bowiem w spłacie 1/3 kredytu oraz pomogła mu w założeniu działalności gospodarczej. Jej śmierć zrodziła potrzebę dokonania zmian w spłatach rat kredytu przez członków rodziny. Okres żałoby był dla powoda traumatycznym przeżyciem. Nie mógł w nią uwierzyć. Nie chciał skorzystać z pomocy psychologa i psychiatry, lecz przez 9 miesięcy zażywał leki przeciwdepresyjne. Żona i dzieci stanowiły dla niego wsparcie. Zamknął się jednak w sobie, zobojętniał, nie okazywał słownie emocji i nie skarżył się członkom rodziny. Występowały u niego zaburzenia snu, nie miał apetytu i schudł. Przez dwa miesiące po wypadku nie pracował, a egzystencję ograniczył wyłącznie do zaspokajania potrzeb fizjologicznych. Stan żałoby zdezorganizował zatem w znacznym stopniu jego funkcjonowanie. Konieczne było także objęcie opieką ojca, który ma 82 lata, przy czym obowiązek ten realizuje w mniejszym zakresie niż siostra A. S.. Aktualnie nie występują u powoda objawy z kręgu zespołu depresyjnego i funkcjonuje prawidłowo. Nie wymaga leczenia specjalistycznego, ani terapii psychologicznej. Niechętnie jednak uczestniczy w rozmowach członków rodziny dotyczących A. K. (1), które mają na celu zachowanie pamięci o niej. Temat ten jest bowiem za trudny dla niego. Brakuje mu A. K. (1), a w szczególności spotkań z nią, rozmów i wspólnych wycieczek. Tęskni za nią i odczuwa żal. Często odwiedza jej grób. Jednocześnie stał się bardziej uczuciowy, ckliwy, nerwowy i wybuchowy.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd Okręgowy uznał iż odpowiednim zadośćuczynieniem dla M. K. (1) będzie kwota 50 000 zł – zważywszy, iż powód w toku postępowania likwidacyjnego tytułem zadośćuczynienia otrzymał już kwotę 20 000 zł. Tym samym łączna kwota 70 000 zł spełnia funkcję kompensacyjną. Świadczenie określone na takim poziomie jest osadzone w realiach niniejszej sprawy, stanowi ekonomicznie odczuwalną dla niej wartość, adekwatną do obecnych warunków życia. Brak było zatem w ocenie Sądu I instancji podstaw do uwzględnienia roszczenia w pełnej wysokości. Powód w momencie zdarzenia był osobą dorosłą, która założyła własną rodzinę. Zmarła matka nie odgrywała zatem takiej roli, jak ma to miejsce w przypadku osób młodych, które są dopiero na początku drogi życiowej i przed podejmowaniem kluczowych dla nich decyzji. Dlatego też zawnioskowaną kwotę 80 000 zł uznano za nadmierną.

O odsetkach od tak przyznanego zadośćuczynienia Sąd Okręgowy orzekł stosując zasadę wynikającą z art. 481 § 1 k. c., zaś termin spełnienia świadczenia ustalono w oparciu o myśl przepisu art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, zgodnie z którym, zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Zgodnie z ust. 2 cytowanego artykułu, w przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania. Skoro w dniu 4 maja 2017 r. ubezpieczyciel przyznał powodowi kwotę 20 000 zł tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią matki, należało przyjąć, że z dniem wydania decyzji strona pozwana zakończyła postępowanie likwidacyjne. Nie wypłacając zadośćuczynienia w odpowiedniej kwocie strona pozwana popadła w opóźnienie od dnia następnego. W związku z powyższym roszczenie zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, tj. 1 września 2017 r. podlegało uwzględnieniu.

O koszach postępowania peirwszoinstancyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 Kodeksu postępowania cywilnego.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga z dnia 5 września 2018 r. wniósł pozwany (...) S. A. w W., zaskarżając go w części: w punkcie I. - w części zasądzającej na rzecz powoda zadośćuczynienie w wysokości ponad kwotę 30 000 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 września 2017 r. do dnia zapłaty, tj. w zakresie kwoty w wysokości 20.000 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 września 2017 r. do dnia zapłaty oraz w punkcie III. - rozstrzygającym o kosztach procesu. Tak zaskarżonemu wyrokowi apelujący zarzucił:

1) naruszenie prawa procesowego - art. 233 § 1 k. p. c. tj. niewłaściwą ocenę wiarygodności i mocy zebranych w sprawie dowodów oraz przekroczenie zasady swobodnej oceny tychże dowodów, zaniechanie przez Sąd wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału poprzez brak wszechstronnego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i pominięcie przy szacowaniu zadośćuczynienia należnego powodowi istotnych okoliczności wynikających ze zgromadzonego materiału dowodowego, mających wpływ na ocenię krzywdy doznanej przez powoda i należnego mu zadośćuczynienia, jak również poprzez uznanie za w pełni wiarygodne przesłuchanie powoda oraz świadków będących członkami rodziny powoda i osobami blisko z nim związanymi;

2) naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 446 § 4 k. c., polegającą na uznaniu przez Sąd I instancji, że kwota zadośćuczynienia w wysokości 70 000 zł (na którą składa się zadośćuczynienie zasądzone zaskarżonym wyrokiem, tj. 50 000 zł, oraz zadośćuczynienie wypłacone przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego w wysokości 20 000 zł) na rzecz powoda jest kwotą „odpowiednią" w znaczeniu tej normy;

3) naruszenie prawa materialnego poprzez błędne zastosowanie przepisu art. 446 k. c. § 4 i art. 481 § 1 k. c. i w konsekwencji przyjęcie, iż odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia na rzecz powoda należą się od dnia 1 września 2017 roku, tj. od dnia wniesienia pozwu.

Podnosząc powyższe zarzuty apelujący wnosił o zmianę wyroku Sądu I instancji w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa co do kwoty 20 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 września 2017 r. do dnia zapłaty i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za postępowanie przed Sądem I instancji wg norm przepisanych - w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie wyroku Sądu I instancji w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania - przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie była zasadna, albowiem podniesione w niej zarzuty nie były trafne.

Dokonując w pierwszej kolejności zawartego w apelacji zarzutu naruszenia prawa procesowego – art. 233 § 1 k. p. c. – zwrócić należy uwagę, iż apelujący zarzutu tego w żaden dalej idący sposób nie uzasadnia. Nie sposób zatem zorientować się, na czym miałoby polegać w szczególności pominięcie istotnych okoliczności wynikających ze zgromadzonego materiału dowodowego. Kwestia ta niewątpliwie utrudnia zarówno zrozumienie intencji skarżącego, jak również uwzględnienie tak sformułowanego zarzutu. W dalszej kolejności skarżący zarzuca oparcie się Sądu I instancji na źródłach dowodowych będących osobami blisko związanymi z powodem. Z jednej strony zwrócić należy uwagę, iż – wbrew zarzutom apelacji – Sąd I instancji dokonywał ustaleń faktycznych również na podstawie innego źródła dowodowego – biegłych: psychiatry i psychologa oraz ich opinii sądowej psychologiczno – psychiatrycznej. Z drugiej strony zwrócić należy uwagę, iż nie sposób zakwestionować materiału dowodowego zgromadzonego w postępowaniu wyłącznie na tej podstawie, iż pochodzi on od osób pośrednio zainteresowanych w rozstrzygnięciu. Koniecznym jest tu precyzyjne wskazanie na czym polega niewiarygodność takiego źródła, zaś w szczególności – jak w realiach niniejszej sprawy – zrelatywizowanie takiego środka dowodowego z innymi środkami dowodowymi, które mają niewątpliwy charakter obiektywny. Skarżący tego rodzaju okoliczności nie wskazuje, a Sąd Apelacyjny nie dostrzega tego rodzaju niespójności. Zwrócić też należy uwagę, iż w sprawach tego rodzaju, gdzie przedmiotem oceny są stosunki rodzinne i reakcja poszukującego ochrony na ich zerwanie, podstawowymi źródłami osobowymi są członkowie rodziny – są to osoby, które mogą zaobserwować zmianę w zachowaniu, usposobieniu, czy też dobrostanie psychicznym uprawnionego. Zauważyć również należy, iż materiał dowodowy zgromadzony w postępowaniu pierwszoinstancyjnym nie pozwala na przyjęcie, iż następstwa śmierci matki dla powoda były odmienne, aniżeli te, które zostały ustalone przez Sąd Okręgowy. Te okoliczności prowadzą do wniosku, iż zarzut naruszenia art. 233 § 1 k. p. c. tak, jak został on sformułowany w apelacji nie mógł być uznany za jakkolwiek zasadny.

Przechodząc do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego, zwrócić należy uwagę, iż skarżący w ramach zarzutu naruszenia art. 446 § 4 k. c. kwestionuje w istocie wysokość przyznanego na rzecz powoda zadośćuczynienia, podnosząc iż powinno być ono niższe o kwotę wynikającą z wniosków apelacyjnych. W uzasadnieniu tego zarzutu ubezpieczyciel z jednej strony odwołuje się do argumentacji przedstawianej w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych – w istocie zbieżnej z orzecznictwem wskazanym w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia, z drugiej strony wskazuje, iż powód był osobą samodzielną, mało prawdopodobne jest, aby jego relacje z matką były tego rodzaju, które wskazał Sąd Okręgowy. W tym zakresie jednakże zwrócić należało uwagę, iż – wbrew zarzutom apelacyjnym – relacje powoda z matką miały specyficzny charakter, zaś ich intensywność była wyższa, aniżeli intensywność relacji matki – osoby w starszym wieku z dorosłym synem w realiach wielkomiejskich. Zwrócić należy uwagę, iż z jednej strony matka miała wciąż olbrzymi wpływ na syna – co przejawiało się choćby w jej naciskach na zmianę sposobu zarobkowania (z pracy etatowej w tzw. korporacji na indywidualną działalność gospodarczą w zakresie usług). Ponadto – pomimo zaawansowanego wieku, utrzymywała z synem bliskie relacje zawodowe. Wreszcie zmarła matka przejęła na siebie część spłaty kredytu hipotecznego zaciągniętego przez powoda. W takiej sytuacji nie sposób tu zasadnie twierdzić, iż relacje powoda z matką były typowymi relacjami dorosłego człowieka z rodzicem, albowiem matka, pomimo założenia przez powoda rodziny, posiadania dorosłych dzieci, wciąż pełniła w życiu M. K. (1) doniosłą rolę – była dla niego niewątpliwie autorytetem, świadczyła mu pomoc – zarówno swoim działaniem, jak i w sposób finansowy. W realiach niniejszej sprawy usprawiedliwione jest twierdzenie, iż matka była wciąż dla powoda najistotniejszą osobą w życiu. Z pewnością bliskim relacjom sprzyjało to, iż powód oraz zmarła mieszkali w mieście średniej wielkości, a zatem utrzymywanie bieżących kontaktów nie było związane z koniecznością odbycia podróży. Nie negując tu wskazywanych przez skarżącego poglądów prezentowanych zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie, szczególnie silnie w realiach faktycznych niniejszej sprawy podkreślić należy, iż każdorazowe ustalenie wysokości zadośćuczynienia w związku z utratą osoby bliskiej winno wprost odwoływać się do indywidualnej sytuacji uprawnionego wywołanej stratą takiej osoby. Powyższe okoliczności wskazują, iż relacje powoda z matką nie były typowe, zaś brak tej typowości powinien znajdować swoje odzwierciedlenie w wysokości zadośćuczynienia należnego powodowi. Zwrócić również należy uwagę, iż nawet gdyby podążać za argumentacją powoda i uznać, iż przyznane na rzecz powoda zadośćuczynienie powinno mieścić się co do wysokości w granicach innych zadośćuczynień przyznawanych przez sądy powszechne w zbliżonych okolicznościach faktycznych, to przyznanie na rzecz powoda łącznej kwoty 70 000 zł w pełni spełnia ten postulat. Pogląd o prawidłowej wysokości przyznanego zadośćuczynienia jest tym bardziej zasadny, jeżeli zważy się na szczególnie bliskie (niejako ponadnormatywne) stosunki łączące powoda z matką.

Za niezasadny Sąd Apelacyjny uznał również ostatni z zawartych w apelacji zarzutów – dotyczący daty, od której powód mógł się domagać odsetek. Ogólnie wskazać należy, iż przyjęcie innego, aniżeli Sąd Okręgowy daty wymagalności świadczenia (czyli innej daty, niż data wynikająca z ustawy, w które prowadzone przez ubezpieczyciela postępowanie likwidacyjne winno być zakończone) byłoby możliwe jedynie wówczas, gdyby po zakończeniu przez pozwanego postępowania likwidacyjnego ujawniły się nowe okoliczności, które miałyby wpływ na zakres poniesionej przez powoda krzywdy. Mieć przy tym należy na uwadze profesjonalny charakter działań podejmowanych przez pozwanego. W realiach faktycznych sprawy niniejszej nie ujawniono po zakończeniu postępowania dowodowego żadnych nowych okoliczności, na które powód nie powoływałby się zgłaszając szkodę ubezpieczycielowi. Nie pojawiły się również żadne nowe okoliczności, które zwiększałyby obecnie rozmiar tej krzywdy. W takiej sytuacji brak jest możliwości odstąpienia od ogólnej zasady wynikającej z art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych… Kwestia ta została prawidłowo oceniona przez Sąd Okręgowy, zaś podnoszony w tym zakresie przez pozwanego zarzut należało uznać za nieskuteczny.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego jako bezzasadną – stosownie do art. 385 Kodeksu postępowania cywilnego.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 i 391 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego. Na koszty te złożyły się koszty zastępstwa procesowego ustalone na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. jedn. Dz. U. z 2018 r., poz. 265) – w kwocie 2 700 zł.

Z tych przyczyn orzeczono jak w sentencji.