Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ns 458/19

POSTANOWIENIE

Dnia 22 kwietnia 2021 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi VIII Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Bartek Męcina

Protokolant: staż. Magdalena Badylak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 25 marca 2021 roku w Ł.

sprawy z wniosku M. O.

z udziałem G. O., A. O. (1), D. J. i M. D.

o zasiedzenie

postanowił:

1. oddalić wniosek,

2. zasądzić od wnioskodawcy M. O. solidarnie na rzecz uczestników A. O. (1) i D. J. kwotę 1.834 zł (jeden tysiąc osiemset trzydzieści cztery złote) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt VIII Ns 458/19

UZASADNIENIE

We wniosku z dnia 5 listopada 2019 roku wnioskodawca M. O., reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, wniósł o stwierdzenie zasiedzenia prawa własności zabudowanej nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...), o powierzchni 0,0640 ha, objętej księgą wieczystą o nr (...), co do udziału w wysokości ¾, na rzecz swojego ojca A. O. (2) z dniem 31 grudnia 2006 roku, w miejsce spadkobierców M. N., J. O. i W. O., dzieci F. i A.. Jako uczestników wnioskodawca wskazał G. O., A. O. (1) i D. J..

W uzasadnieniu pełnomocnik wyjaśnił, iż przedmiotowa nieruchomość jest zabudowana budynkiem mieszkalnym wzniesionym w latach 40-ych przez A. i F. małżonków O.. Po ich śmierci współwłaścicielami nieruchomości stali się na skutek spadkobrania M. N., J. O., W. O. i A. O. (3) po ¼ części każde z nich. Na nieruchomości zamieszkali wówczas A. O. (3) z rodziną i J. O., natomiast pozostali współwłaściciele nie mieszkali na jej terenie, nie ponosili żadnych kosztów jej utrzymania, nie uczestniczyli w zarządzie tą nieruchomością. A. O. (3) i J. O. zmarli w 1976 roku, a spadkobiercami po nich zostali odpowiednio A. O. (2) – ojciec wnioskodawcy i G. O.. Obecnie nie żyją również pozostali współwłaściciele, których spadkobiercami są pozostali uczestnicy postępowania. Począwszy od 1976 roku na nieruchomości mieszkała wyłącznie rodzina A. O. (2), który to stan trwa do dnia dzisiejszego, przy czym po śmierci ojca we wrześniu 2008 roku nieruchomość we władanie przejął wnioskodawca. A. O. (2) władał całą nieruchomością jako posiadacz samoistny, autonomicznie podejmował wszelkie decyzje jej dotyczące.

(wniosek k. 4-7)

W odpowiedzi na wniosek uczestnicy postępowania D. J. i A. O. (1), reprezentowani przez zawodowego pełnomocnika, wnieśli o jego oddalenie w całości. Uczestnicy zaprzeczyli, aby przedmiotowa nieruchomość znajdowała się w posiadaniu samoistnym wnioskodawcy i jego poprzedników, tj. ojca i babki. Wyjaśnili, że w rzeczywistości posiadanie to miało zależny charakter, albowiem po śmierci A. i F. O., pomiędzy ich spadkobiercami została zawarta ustna umowa, na mocy której A. O. (3) miała prawo zamieszkiwać i użytkować nieruchomość. Uzgodniono również, że umowa będzie obowiązywać na czas nieoznaczony do czasu, gdy sytuacja finansowana A. O. (3) lub jej zstępnych pozwoli na dokonanie działu spadku. Po śmierci A. O. (3) rzeczone porozumienie było respektowane przez ojca wnioskodawcę i samego M. O..

(odpowiedź na wniosek k. 43-44)

G. O. w złożonej odpowiedzi na wniosek podniosła, że jej ojciec zamieszkiwał na nieruchomości kilka miesięcy przed śmiercią, która nastąpiła w dniu 11 marca 1975 roku, że nie wie, czy wnioskodawca zamieszkiwał na nieruchomości sam, że ojciec informował ją o możliwości uzyskania spadku po nim, ale wówczas nie przywiązywała do tego wagi.

(odpowiedź na wniosek k. 49)

Postanowieniem z dnia 14 października 2020 roku Sąd wezwał do udziału w sprawie w charakterze uczestnika postępowania M. D..

W toku postępowania stanowiska wnioskodawcy oraz uczestników nie uległy zmianie, przy czym G. O. i M. D. przyłączyły się do wniosku.

(protokół rozprawy k. 73-77v., k. 132-133, k. 141-144, postanowienie k. 113)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Nieruchomość przy ul. (...) ma łączną powierzchnię 0,0640 ha. Położona jest w Ł. i składa się z działki oznaczonej, jako plac nr 40. Dla nieruchomości tej Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, XVI Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr (...), w treści której, jako właściciele (po ¼ części) ujawnieni są: M. N., J. O., W. O. i A. O. (2).

(wypis z rejestru gruntów k. 29, odpis kw k. 30-32, okoliczności bezsporne)

Przedmiotowa działka stanowiła pierwotnie własność F. i A. małżonków O., którzy pod koniec lat 30-ych XX wieku wznieśli na niej budynek mieszkalny. Początkowo był to dom parterowy, następnie rozbudowany o piętro.

A. O. (4) zmarła 1946 roku, a jej mąż wcześniej. Spadkobiercami po nich były dzieci: M. N., J. O., W. O. i A. O. (3) – babka wnioskodawcy. Jeszcze za życia F. O. mówił w czasie spotkań rodzinnych, że dom należy się wszystkim dzieciom, jednak z uwagi na złą sytuację życiową winna w nim zamieszkać A. O. (3) z obowiązkiem spłaty rodzeństwa w przyszłości.

Po śmierci pierwotnych właścicieli nieruchomości ich spadkobiercy zawarli między sobą ustną umowę, na mocy której ustalono, że A. O. (3) i A. O. (2) będą zamieszkiwać na nieruchomości i ją utrzymywać do czasu, aż ich sytuacja finansowa pozwoli na spłatę pozostałych spadkobierców, ewentualnie, gdyby tak się nie stało i zwolniłyby się pomieszczenia, że na nieruchomości zamieszkają inny spadkobiercy. Od tego czasu nieruchomość była zamieszkiwana przez babkę i ojca wnioskodawcy, ponadto góra domu była wynajmowana różnym lokatorom.

Na przełomie lat 1970-1971 na nieruchomości przez krótki czas mieszkał uczestnik A. O. (1) wraz z rodziną.

J. O. zmarł w 1975 roku. Przed śmiercią zamieszkiwał on na nieruchomości przez kilka miesięcy. W rozmowach z córką – uczestniczką G. O. wspominał on, że jest udziałowcem domu, że należy mu się część spadku po rodzicach.

Za życia A. O. (3) na nieruchomości często odbywały się spotkania rodzinne, w czasie których rozmawiano m.in. na temat spłaty nieruchomości. Ani A. O. (3), ani A. O. (2) nie wspominali wówczas, że spłata taka nie nastąpi.

Po śmierci A. O. (3), począwszy od 1976 roku na nieruchomości zamieszkiwał wyłącznie A. O. (2) wraz z rodziną: żoną oraz synem – wnioskodawcą.

(dowód z przesłuchania wnioskodawcy 00:08:00-00:37:54 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 25 marca 2021 roku, dowód z przesłuchania uczestniczki G. O. 00:06:58-00:15:02 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 17 grudnia 2020 roku, dowód z przesłuchania uczestnika A. O. (1) k. 140-140v., dowód z przesłuchania uczestniczki D. J. 00:37:54-01:29:02 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 25 marca 2021 roku, zeznania świadka S. K. 00:11:52-00:24:06 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku, zeznania świadka Z. R. 00:24:26-00:33:59 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku, zeznania świadka T. J. 00:34:32-00:51:52 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku, zeznania świadka R. M. 01:11:06-01:22:44 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku, postanowienie k. 20)

W latach 1977-1978, gdy uczestniczka D. J. była w pierwszym związku małżeńskim toczyły się rozmowy na temat jej zamieszkania na przedmiotowej nieruchomości. Uczestniczka wraz z ojcem przyjechała wówczas na nieruchomość, rozważano wyremontowanie pomieszczeń na górze, w których uczestniczka miałaby zamieszkać, dobudowanie klatki schodowej. A. O. (2) mówił wtedy, że sobie tego nie wyobraża, ponieważ miał zamiar spłacić nieruchomość, dodał jednak, że (...) tę kwestię. Jednocześnie nie zaprzeczał, że ¼ nieruchomości należy się rodzinie uczestniczki. Z uwagi na rozpad małżeństwa pomysł ten ostatecznie nie został zrealizowany, a D. J. zamieszkała z rodzicami.

(dowód z przesłuchania uczestniczki D. J. 00:37:54-01:29:02 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 25 marca 2021 roku, zeznania świadka T. J. 00:34:32-00:51:52 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku)

Za życia ojca uczestniczki D. J., nie pytając nikogo o zgodę założył on na nieruchomości wędzarnię, z której korzystał co rok przed świętami.

Na nieruchomości często bywał A. O. (1), który utrzymywał z ojcem wnioskodawcy dobre relacje. W rozmowach między mężczyznami przewijał się temat rozliczenia nieruchomości.

Po śmierci A. O. (3) w latach 1976-1980 na nieruchomości dochodziło jeszcze do spotkań rodzinnych. Po 1982 roku kontakty te się urwały.

(dowód z przesłuchania uczestnika A. O. (1) k. 140-140v., dowód z przesłuchania uczestniczki D. J. 00:37:54-01:29:02 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 25 marca 2021 roku, zeznania świadka T. J. 00:34:32-00:51:52 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku, zeznania świadka A. M. 00:55:18-01:10:34 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku, zeznania świadka R. M. 01:11:06-01:22:44 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku)

W 1995 roku A. O. (2) wraz z synem odwiedzili uczestnika A. O. (1). Miała miejsce wówczas rozmowa na temat rozliczeń nieruchomości, w czasie której ojciec wnioskodawcy oświadczył, że dalej nie jest w stanie dokonać spłaty.

Tego samego roku wnioskodawca wraz z ojcem odwiedzili uczestniczkę D. J. i poprosili ją, aby wyraziła zgodę na zameldowanie żony wnioskodawcy na spornej nieruchomości. Odpowiedziała ona, że udzieli takiej zgody pod warunkiem, że rozpocznie się spłata nieruchomości. A. O. (2) powiedział wówczas, że nie ma pieniędzy dodając, że trzeba się będzie rozliczyć.

(dowód z przesłuchania wnioskodawcy 00:08:00-00:37:54 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 25 marca 2021 roku, dowód z przesłuchania uczestniczki D. J. 00:37:54-01:29:02 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 25 marca 2021 roku, zeznania świadka T. J. 00:34:32-00:51:52 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku, zeznania świadka A. M. 00:55:18-01:10:34 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku, zeznania świadka R. M. 01:11:06-01:22:44 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku)

Przedmiotowa nieruchomość była poddawana remontom, w tym w zakresie dachu, dwukrotnie wymieniana była podłoga, zostały wymienione okna, ogrodzenie, ocieplone ściany budynku. Wszystkie te prace były podejmowane z inicjatywy wnioskodawcy i jego ojca i przez nich finansowane.

W czasie poprzedzającym wymianę okien na nieruchomości, A. O. (5) odwiedził uczestniczkę G. O. i zapytał, czy ma zamiar rościć sobie prawa do spadku po tacie, ponieważ chciał dokonać rzeczonej wymiany. Uczestniczka odpowiedziała, że nie ma takiego zamiaru.

(dowód z przesłuchania wnioskodawcy 00:08:00-00:37:54 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 25 marca 2021 roku, dowód z przesłuchania uczestniczki G. O. 00:06:58-00:15:02 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 17 grudnia 2020 roku, dowód z przesłuchania uczestniczki D. J. 00:37:54-01:29:02 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 25 marca 2021 roku, zeznania świadka S. K. 00:11:52-00:24:06 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku, zeznania świadka Z. R. 00:24:26-00:33:59 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku)

Po rozwodzie była żona A. O. (2) wyprowadziła się z nieruchomości.

(zeznania świadka S. K. 00:11:52-00:24:06 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku)

A. O. (2) zmarł w dniu 27 września 2008 roku, a spadek po nim nabył M. O..

Po śmierci ojca wnioskodawca doprowadził do nieruchomości wodę, założył kanalizację.

(dowód z przesłuchania wnioskodawcy 00:08:00-00:37:54 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 25 marca 2021 roku, zeznania świadka S. K. 00:11:52-00:24:06 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku, zeznania świadka Z. R. 00:24:26-00:33:59 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku, postanowienie k. 21, odpis skrócony aktu zgonu k. 22)

W 2019 roku D. J. wraz z A. O. (1) odwiedzili na nieruchomości wnioskodawcę. W czasie wywiązanej wówczas rozmowy wnioskodawca przyznał, że ma świadomość, że trzeba się rozliczyć, prosił uczestników, aby zastanowili się, co ich interesuje, oświadczył, że będzie ich spłacać. Ostatecznie do żadnych ustaleń nie doszło, a M. O. złożył przedmiotowy wniosek.

(dowód z przesłuchania uczestnika A. O. (1) k. 140-140v., dowód z przesłuchania uczestniczki D. J. 00:37:54-01:29:02 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 25 marca 2021 roku, zeznania świadka T. J. 00:34:32-00:51:52 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku, zeznania świadka A. M. 00:55:18-01:10:34 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku, zeznania świadka R. M. 01:11:06-01:22:44 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 3 września 2020 roku)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, których prawdziwości ani rzetelności ich sporządzenia nie kwestionowała żadna ze stron. Za podstawę ustaleń faktycznych Sąd przyjął ponadto dowód z przesłuchania uczestników oraz zeznania świadków.

Sąd zważył, co następuje:

Wniosek, jako niezasadny, podlega oddaleniu.

Zasiedzenie jest jednym ze sposobów nabycia własności. Jest to instytucja polegająca na nabyciu prawa przez nieuprawnionego posiadacza wskutek faktycznego wykonywania tego prawa w ciągu oznaczonego w ustawie czasu, pozwalająca na eliminację długotrwałej rozbieżności pomiędzy stanem prawnym a rzeczywistym. Przedmiotem zasiedzenia są rzeczy (rzeczy ruchome lub nieruchomości) bądź też część rzeczy (część rzeczy ruchomej lub nieruchomości).

Przepis art. 172 k.c. szczegółowo wskazuje, jakie przesłanki muszą być spełnione, aby doszło do zasiedzenia: po pierwsze posiadanie samoistne przedmiotu zasiedzenia, po drugie upływ czasu.

Posiadaczem samoistnym jest osoba władająca rzeczą jak właściciel, przy czym stan posiadania współtworzą fizyczny element władania rzeczą ( corpus) oraz intelektualny element zamiaru władania rzeczą dla siebie ( animus). C. oznacza, że pewna osoba znajduje się w sytuacji, która daje jej możliwość władania rzeczą w taki sposób, jak mogą to czynić osoby, którym przysługuje do rzeczy określone prawo, przy czym nie jest konieczne efektywne wykonywanie tego władztwa. Zaś animus oznacza wolę wykonywania względem rzeczy określonego prawa dla siebie, przy czym wola ta wobec otoczenia wyraża się w takim postępowaniu posiadacza, które wskazuje na to, że uważa się on za osobę, której przysługuje do rzeczy określone prawo (patrz komentarz do art. 172 kodeksu cywilnego E. Gniewka, Zakamycze 2001). W tym miejscu koniecznym jest podkreślenie, iż bez znaczenia dla zasiedzenia pozostaje sposób traktowania (ocena zachowania „nieuprawnionych” do rzeczy) przez uprawnionego (właściciela), bowiem o tym z jakiego rodzaju posiadaniem w konkretnym/danym przypadku mamy do czynienia decyduje nie zachowanie właściciela, lecz posiadacza oraz ocena tego zachowania z punktu widzenia otoczenia (osób trzecich). Wskazać w tym miejscu należy na przepis art. 339 k.c., który wprowadza domniemanie, że ten kto rzeczą faktycznie włada jest posiadaczem samoistnym. Na korzyść osoby, która faktycznie posiada rzecz działają także inne domniemania, tj. domniemanie zgodności posiadania z prawem (art. 341 k.c.), ciągłości posiadania (art. 340 k.c.) oraz posiadania w dobrej wierze (art. 7 k.c.). Tak więc osoba, która rzecz posiada korzysta z dobrodziejstw powyższych domniemań co oznacza, że ten, kto twierdzi odmiennie do stanu faktycznego wynikające z domniemań, ma obowiązek udowodnienia twierdzeń odmiennych.

Druga z przesłanek – upływ czasu – jest uzależniona od dobrej bądź złej wiary posiadacza samoistnego, i tak w przypadku dobrej wiary jak wynika z treści
art. 172 k.c. dla zasiedzenia wystarczający jest upływ 20 lat, zaś przy złej wierze 30 lat (do dnia 1 października 1990 roku odpowiednio 10 i 20 lat). Posiadaczem w dobrej wierze jest ten, kto błędnie przypuszcza, że ma tytuł prawny do rzeczy (jest właścicielem rzeczy), a w złej ten, kto wie albo powinien wiedzieć, że nie ma tytułu prawnego do rzeczy (nie przysługuje mu prawo własności rzeczy, lecz innej osobie).

Podkreślić również należy, iż przedmiotem nabycia w drodze zasiedzenia może być zarówno prawo własności całej nieruchomości, jak i prawo do części nieruchomości lub udziału we własności nieruchomości w sytuacji, gdy posiadanie dotyczy nieruchomości w części ułamkowej i spełnia wymagania przewidziane dla samoistności posiadania przez wymagany okres czasu. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 26 stycznia 1978 roku ( III CZP 96/77, OSNC 1978, nr 11, poz. 195), w razie spełnienia przesłanek przewidzianych w art. 172 k.c. przedmiotem nabycia własności przez zasiedzenie może być nieruchomość gruntowa lub jej fizycznie wydzielona część, jak też udział w prawie własności, czyli tak zwana idealna część nieruchomości. Współposiadanie nieruchomości prowadzące do nabycia przez zasiedzenie idealnej części nieruchomości może mieć miejsce, gdy każdy ze współposiadaczy korzysta z całej nieruchomości albo każdy ze współposiadaczy uważa się za posiadacza samoistnego posiadanej części, której nie da się fizycznie wydzielić (por. także postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 października 2003 roku, IV CK 115/02, L.). Przesłanką zasiedzenia udziału we współwłasności nieruchomości jest samoistne, nieprzerwane współposiadanie rzeczy wspólnej. Wykonywanie władztwa faktycznego nad rzeczą w taki sposób, jak czynią to współwłaściciele w częściach ułamkowych oznacza władanie tak, jak współwłaściciele wraz z uzewnętrznioną wolą takiego władania. Ten, kto włada rzeczą jak współwłaściciel, jest jej współposiadaczem w części ułamkowej. Objęcie przez posiadacza samoistnego prawa do udziału we własności nieruchomości takim posiadaniem również prawa do udziału we własności nieruchomości innego wpółposiadacza, wymaga jednoznacznego i wyraźnego zamanifestowania rozszerzenia zakresu swojego władania, także wobec tej osoby. O samoistnym posiadaniu przez współwłaściciela nieruchomości udziałów innych współwłaścicieli nie przesądza przy tym sam fakt samodzielnego wykonywania uprawnień, ponoszenia ciężarów związanych z nieruchomością, a nawet pokrywanie przez niego kosztów remontu lub modernizacji znajdujących się tam budynków czy innych urządzeń. Aby przyjąć zaistnienie samoistnego posiadania nie wystarczy poprzestać więc na ustaleniu w toku postępowania tego rodzaju czynności, co niejednokrotnie mogłoby okazać się wystarczające w odniesieniu do niebędącej współwłaścicielem osoby władającej gruntem. Jak wyjaśnił Sąd Okręgowy w Łodzi w postanowieniu z dnia 29 maja 2019 roku (III Ca 2024/18, L.), „jeśli to współwłaściciel nieruchomości ubiega się o stwierdzenie zasiedzenia udziału we współwłasności przysługującego innej osobie, to z pewnością nie jest w tym celu wystarczające udowodnienie, że władało się rzeczą jak właściciel przy jednoczesnym niewykonywaniu faktycznego posiadania przez drugiego ze współwłaścicieli. Prawo własności przysługuje niepodzielnie wszystkim współwłaścicielom, więc każdy z nich ma prawo wykonywać swoje uprawnienia wynikające z art. 206 k.c. w stosunku do całej rzeczy i z tej przyczyny okoliczności składające się na element corpus współwłaściciela rzeczy mogą w praktyce nie różnić się od sprawowania władztwa przez jedynego jej właściciela. Jeżeli inny współwłaściciel nie wykonywał swojego współposiadania, nie oznacza to, że posiadacz całości nieruchomości wykonywał swoje prawo własności wobec przysługującej mu idealnej części nieruchomości, a w stosunku do pozostałej części był posiadaczem samoistnym. Posiadanie właścicielskie całej rzeczy przez współwłaściciela niezbędne do zasiedzenia pozostałych udziałów wymaga natomiast, żeby współwłaściciel żądający stwierdzenia zasiedzenia idealnego udziału innego współwłaściciela dał wyraz temu, że zmienił (rozszerzył) zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. Skuteczność takiej zmiany wymaga, aby uczynił to jawnie, czyli zamanifestował ją w sposób widoczny dla współwłaściciela i otoczenia. W zakresie animus possidendi musi mieć wolę władania rzeczą wyłącznie dla siebie i z zamiarem odsunięcia od realizacji praw do niej pozostałych współwłaścicieli oraz ujawnić tę wolę wobec nich i innych osób. Sama jednak świadomość posiadania samoistnego ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. nie może być uznana za wystarczającą, a co za tym idzie - jest prawnie bezskuteczna. Surowe wymagania wobec współwłaściciela zmieniającego zakres posiadania samoistnego uzasadnione są bezpieczeństwem stosunków prawnych i ochroną własności, która narażona byłaby na uszczerbek, gdyby współwłaściciel, jak wskazano wyżej, uprawniony do współposiadania, mógł łatwo doprowadzić do utraty praw pozostałych współwłaścicieli, powołując się na zmianę swojej woli, a więc elementu subiektywnego. Wymagania te muszą znaleźć swoje odbicie w postępowaniu dowodowym, a ciężar udowodnienia przez jednego ze współwłaścicieli, że zmienił zakres posiadania samoistnego, spoczywa na nim wraz z ewentualnymi niekorzystnymi skutkami, jakie wiążą się z niewykazaniem tego przymiotu w sprawie o zasiedzenie”.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, że pomiędzy uczestnikami nie istniał spór odnośnie tego, że od 1976 roku przedmiotowa nieruchomość była zamieszkiwana przez A. O. (2) i jego rodzinę, co znalazło potwierdzenie w relacji zeznających w sprawie osób. Uczestnicy byli także zgodni odnośnie tego, że na nieruchomości były przeprowadzane prace remontowe, które inicjowali i finansowali wnioskodawca wraz z ojcem, że ponosili oni wszelkie daniny związane z nieruchomością, łożyli na jej utrzymanie. Wreszcie nie budziło wątpliwości, że A. O. (3) zamieszkała na nieruchomości na mocy ustnej umowy zawartej pomiędzy spadkobiercami jej pierwotnych właścicieli mocą której ustalono, że A. O. (3) będzie łożyła na utrzymanie nieruchomości, a w przyszłości spłaci rodzeństwo. Wprawdzie wnioskodawca zeznał, że nie słyszał, aby jego babcia korzystała z nieruchomości na zasadzie porozumienia z innymi współwłaścicielami, Sąd uznał, że depozycje te nie odpowiadają prawdzie, jako pozostające w oczywistej sprzeczności z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Przypomnienia wymaga, że F. i A. O. (4) pozostawili po sobie czworo spadkobierców, z których każde objęło spadek w ¼ części. A. O. (2), a po jego śmierci sam wnioskodawca, byli zatem właścicielami wyłącznie ¼ części nieruchomości, pozostałe ¾ należało natomiast do pozostałych spadkobierców pierwotnych właścicieli, a następnie ich następców prawnych. Osoby te nie zrzekły się swojego udziału, natomiast respektowały ustalenia poczynione z woli F. O. i nie sprzeciwiały się pobytowi na nieruchomości wpierw A. O. (3), a z czasem także A. O. (5) i wnioskodawcy. Jednocześnie oczekiwały, że otrzymają obiecaną spłatę, która to kwestia była podnoszona przy różnych okazjach na przestrzeni kolejnych lat. Jak wykazało postępowanie dowodowe, za życia A. O. (3) miały miejsce regularne spotkania rodzinne, podczas których rozmawiano m.in. na temat spłaty pozostałych spadkobierców. Po śmierci babki wnioskodawcy do spotkań tych dochodziło coraz rzadziej, aż w końcu tradycja ta zupełnie zanikła, niemniej jednak nie zmieniło to niczego po stronie uprawnionych do spadku po F. i A. O. (4). I tak w rozmowach z córką – uczestniczką G. O., J. O. wspominał, że jest udziałowcem domu, że należy mu się część spadku po rodzicach, z kolei pod koniec lat 70-ych XX wieku D. J. wraz z ojcem udała się na sporną nieruchomość z zamiarem ustalenia, w jakich pomieszczeniach będzie mogła zamieszkać wraz z mężem. Pomysł ten ostatecznie upadł, niemniej jednak A. O. (2) w rozmowie z wyżej wymienionymi osobami deklarował, że dokona spłaty, czym chciał przekonać uczestniczkę, aby zaniechała swych planów. Deklaracje w tym przedmiocie padały także w późniejszym okresie, na co zgodnie wskazali D. J., T. J., A. M. i R. M.. I tak m.in. w 1995 roku kwestia ta, w obecności w/w świadków, została poruszona zarówno w rozmowie z D. J., jak i A. O. (1). Wnioskodawca nie podważał przy tym wizyty u uczestniczki w 1995 roku i choć zaprzeczył, aby przebiegała ona w sposób przez nią podany, to zdaniem Sądu także i ta część jego relacji nie odpowiada prawdzie. Jak zeznała D. J., w trakcie rzeczonej wizyty wnioskodawca przyjechał ze swoim ojcem, celem uzyskania zgody na zameldowanie na nieruchomości swojej żony. Uczestniczka uzależniła wyrażenie zgody na powyższe od dokonania spłaty nieruchomości, na co A. O. (5) odpowiedział, że nie posiada środków finansowych na powyższe, dodając, że trzeba się będzie rozliczyć. Znamienne jest, że choć przytaczana wizyta i zameldowanie małżonki na nieruchomości miała duże znaczenie dla wnioskodawcy, co sam przyznał, to jednocześnie oświadczył on, że nie pamięta przyczyn odmowy uczestniczki, wskazując „chyba nie było powodu, nie i już”. Widoczny jest zatem wyraźny dysonans w podejściu M. O., z jednej bowiem strony nadaje on kwestii meldunku istotne znaczenie, z drugiej zaś próbuje umniejszać wagę decyzji uczestniczki. Co oczywiste takie podejście i zasłanianie się niepamięcią jest bardzo wygodne z punktu widzenia wniosku o zasiedzenie, jednak w świetle zebranych dowodów i zasad doświadczenia życiowego całkowicie nieprzekonujące. Tego samego roku A. O. (5) odwiedził swojego brata A. i także wówczas padły słowa na temat braku pieniędzy na spłatę z jednoczesną deklaracją jej dokonania. Wizyta ta zapadła w pamięci A. M. i R. M., którzy w owym czasie próbowali się usamodzielnić, co wymagało zgromadzenia środków finansowych. Zapewne z tej przyczyny zwrócili oni baczniejszą uwagę na wypowiedź ojca wnioskodawcy, aniżeli A. O. (1), który przebiegu wizyty dokładnie nie pamiętał. Uczestnik doskonale pamiętał natomiast wizytę z 2019 roku, kiedy to na spornej nieruchomości pojawił się w towarzystwie (...). Doszło wówczas do spotkania z wnioskodawcą, który nie tylko nie kwestionował obowiązku dokonania spłaty, ale wręcz prosił uczestników o zastanowienie się, jaka spłata by ich interesowała i deklarował, że dokona odpowiedniego rekonesansu na rynku. Całkowicie nie przekonują przy tym depozycje M. O., który zaprzeczył, aby wypowiedział rzeczone słowa. I w tym przypadku relacja wnioskodawcy jest bardzo skąpa, w przeciwieństwie do opisu wizyty przedstawionego przez uczestnika, a zwłaszcza przez uczestniczkę. Przedstawiony przez nich przebieg wizyty jest spójny, ich zeznania są szczegółowe, wzajemnie ze sobą korespondują, znajdują również potwierdzenie w depozycjach świadków T. J., A. M. i R. M., co wzmacnia ich wiarygodność. Nie budzi przy tym wątpliwości, że przykładowo A. M. i R. M. musieli wpierw usłyszeć o wizycie od uczestnika, aby poznać jej przebieg. Jednocześnie w ocenie Sądu brak jest podstaw, aby deprecjonować wyjaśnienia A. O. (1), są one bowiem logiczne i zborne, uczestnik relacjonował wyłącznie zapamiętane przez siebie fakty, unikając zastępowania luk w pamięci supozycjami. Co istotne, depozycje uczestnika dają podstawę do przyjęcia, iż w rzeczywistości nie przykłada on wielkiej wagi do samych rozliczeń, nie interesuje się nieruchomością oraz jej dalszymi losami, przez co zdaniem Sądu nie miał on żadnych podstaw, aby relacjonować przedmiotowe zdarzenie sprzecznie z jego faktycznym przebiegiem. Te niewątpliwie zaś istniały po stronie wnioskodawcy. Jeszcze raz zwrócić należy uwagę, iż na okoliczność newralgicznych kwestii wypowiada się on bardzo ogólnikowo. W zakresie wizyty z 2019 roku M. O. w zasadzie poprzestaje na stwierdzeniu, że uczestnicy oznajmili, że przyjechali po swoje, nie podając żadnych innych szczegółów, w tym nie przytaczając swojej reakcji. A przecież takie oświadczenie musiałoby wzbudzić ogromne zdziwienie u wnioskodawcy, skoro zgodnie z forsowaną przez niego wersją nie miał on wiedzy o żadnych spłatach, a o porozumieniu zawartym przez spadkobierców F. i A. O. (4) miał się dowiedzieć dopiero w toku niniejszego postępowania. W świetle zasad doświadczenia życiowego zasadnym jest przyjęcie, iż wnioskodawca winien rozpytać o co chodzi, jakie są podstawy takich roszczeń, dlaczego o nich wcześniej nie wiedział, dopytać, czy jego ojciec miał o nich jakąkolwiek wiedzę. Tymczasem wyjaśnienia M. O. sugerują, że uczestnicy pojawili się na nieruchomości, powiedzieli jedno zdanie i tyle. Już sama ta relacja całkowicie podważa wiarygodność wyjaśnień wnioskodawcy. Kończąc rozważania na temat nastawienia wnioskodawcy i jego ojca do przedmiotowej nieruchomości przypomnienia wymaga, że w czasie poprzedzającym wymianę okien A. O. (2) udał się do G. O. z zapytaniem, czy będzie ona rościć sobie prawa do spadku, czym dał dobitny wyraz temu, że honoruje prawa innych osób do tejże nieruchomości.

Reasumując, w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, Sąd przyjął, że A. O. (3) zawarła z rodzeństwem porozumienie, na mocy której w zamian za prawo zamieszkiwania na nieruchomości zobowiązała się do jej utrzymywania, opłacania wszelkich związanych z nią danin, w zamian za spłatę rodzeństwa w przyszłości. Po śmierci babki wnioskodawcy, porozumienie to było honorowane przez A. O. (2), a następnie samego wnioskodawcę. Żadna z w/w osób nigdy nie podważała przedmiotowej powinności, wręcz przeciwnie wielokrotnie na przestrzeni kolejnych lat deklarowały one, że obiecana spłata w końcu nastąpi, przez co wyraźnie dawały wyraz temu, iż nie czują się właścicielami całości nieruchomości. Z powyższych przyczyn Sąd uznał, że A. O. (2) nie był posiadaczem samoistnym spornej nieruchomości, jak wyjaśnił bowiem Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 14 października 1997 roku (II CKN 376/97, L.), deklaracja spłaty współwłaściciela nieruchomości o dokonaniu spłaty nieruchomości na rzecz pozostałych współwłaścicieli świadczyć może o tym, że choć władał on całą działką, nie uważał się za właściciela jej całości a tym samym, że jego posiadanie w zakresie przekraczającym nabyty udział nie miało charakteru samoistnego w rozumieniu art. 336 k.c. W ocenie Sądu, w świetle poczynionych ustaleń faktycznych, taka sytuacja ma miejsce na gruncie rozpoznawanej sprawy. Brak jest bowiem przesłanek do przyjęcia, że A. O. (2) z jednej strony czuł się posiadaczem samoistnym całości nieruchomości, z drugiej zaś w sposób nie pozostawiający jakichkolwiek wątpliwości dawał wyraz nie tylko temu, że uznaje za współwłaścicieli pozostałych spadkobierców po F. i A., ale także, że respektuje ich roszczenia odnośnie dokonania spłaty ich części udziału w spadku. Uwypuklenia wymaga przy tym, że wnioskodawca nie starał się nawet wyjaśnić, kiedy, w jakich okolicznościach, miałaby nastąpić zmiana posiadania z zależnego na samoistne po stronie jego ojca, w jaki sposób została zamanifestowana na zewnątrz. Mając powyższe na uwadze Sąd oddalił wniosek o zasiedzenie.

W postępowaniu nieprocesowym każdy uczestnik ponosi zgodnie z art. 520 § 1 k.p.c. koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. Jednakże § 3 omawianego przepisu stanowi, iż jeżeli interesy uczestników są sprzeczne, sąd może wyłożyć na uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone, obowiązek zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez innego uczestnika. W przedmiotowej sprawie nie może budzić wątpliwości, iż interesy stron postępowania były sprzeczne, wnioskodawca domagał się bowiem stwierdzenia zasiedzenia nieruchomości na rzecz A. O. (2), D. J. i A. O. (1) zaś przez cały tok postępowania temu wnioskowi oponowali. Ponieważ orzeczenie zapadło zgodnie ze stanowiskiem zajętym przez w/w uczestników, Sąd postanowił zasądzić od wnioskodawcy na ich rzecz solidarnie kwotę 1.834 zł tytułem zwrotu poniesionych przez nich kosztów postępowania, na której złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w stawce minimalnej oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa.