Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 198/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 listopada 2021 r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Katarzyna Powalska

Protokolant : Iwona Bartel

po rozpoznaniu w dniu 10 listopada 2021 r. w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa A. T. (1)

przeciwko M. S.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od powódki A. T. (1) na rzecz pozwanego M. S. 13 817 ( trzynaście tysięcy osiemset siedemnaście ) złotych z tytułu zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 198/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 29 lipca 2016 r. (data wpływu) pełnomocnik powódki A. T. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanego M. S. na rzecz powódki 267.050,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a także o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Jako podstawę swojego żądania strona powodowa wskazała okoliczność, iż strony pozostawały w kilkuletnim konkubinacie, w czasie którego A. T. (1) miała przeznaczać środki na inwestycje realizowane przez M. S., wskutek czego pozwany doznał bezpodstawnego wzbogacenia.

W odpowiedzi na pozew powód wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych, kwestionując tym samym roszczenie powódki co do zasady oraz co do wysokości.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

A. T. (1) z zawodu jest stomatologiem i początkowo swoją praktykę zawodową realizowała na zasadzie umowy zlecenia w gabinecie stomatologicznym w W. należącym do jej męża P. T.. Wówczas miała ona ustalone wynagrodzenie z umowy zlecenia na poziomie 400 złotych miesięcznie. Wszystkie dochody z gabinetu stanowiły jednak środki majątku wspólnego małżonków, z których zakładane były bankowe lokaty oszczędnościowe, część na nazwisko P. T., a część na nazwisko powódki. Od czasu gdy P. T. uległ poważnemu wypadkowi i stal się niepełnosprawny , cały ciężar prowadzenia gabinetu spadł na barki powódki. Począwszy od 2 stycznia 2013 r. A. T. (1) rozpoczęła prowadzenie działalności stomatologicznej na własny rachunek ( dowód : zeznania powódki z dnia 03 marca 2017 r. nagr. 00:02:59-01:12:11 k. 363-364 oraz z dnia 13 października 2021 r. nagr. 00:17:51-01:07:49 k. 1140v-1141v ).

A. T. (1) oraz M. S. poznali się kiedy powódka jesienią 2012 roku po rozstaniu z mężem P. T., wynajęła od pozwanego mieszkanie, położone w W. przy ulicy (...), za które z góry zapłaciła mu czynsz roczny w wysokości około 20 000 złotych. W tym mieszkaniu pozwany od listopada 2012 roku spędzał noce, miał część rzeczy osobistych, których reszta była w domu jego rodziców ( dowód: zeznania pozwanego z dnia 03 marca 2017 r. nagr. 01:12:11-01:32:43 k. 364-264v oraz z dnia 13 października 2021 r. nagr. 01:26:20-02:26:12 k. 1141-1142v).

A. T. (1) i M. S. od tego czasu żyli razem, jednakże od początku ich związku samodzielnie dysponowali każde swoim majątkiem. Żadna ze stron nie miała dostępu do środków finansowych partnera. Nigdy nie utrzymywali się z tzw. „wspólnego portfela”. Pomimo, że powódka bezsprzecznie ufała pozwanemu, nie otrzymał on dostępu do jej rachunków bankowych. Również powódka nie miała dostępu do rachunków bankowych pozwanego. Strony nie zawierały żadnej umowy regulującej kwestie ich majątków.

W początkowym etapie związku powódki z M. S., pozostawała ona jeszcze w związku małżeńskim z P. T., z którym miała wspólne konto w banku (...) na zasadzie lokaty. A. T. (1) nie chciała, ażeby mąż miał szczegółową wiedzę na temat jej finansów, chciała uniknąć objęcia ich podziałem majątku. Powódka przechowywała część pieniędzy w gotówce w zamykanej kasetce („sejfie”) w domu matki – W. M., która miała do nich nieograniczony dostęp. Ponieważ strony żyły wspólnie, częstokroć pieniądze przechodziły „grzecznościowo” między nimi i były przeznaczane na bieżące wydatki. Strony żyły na wysokim poziomie. W czasie trwania konkubinatu powódka przekazując pieniądze pozwanemu m. in. sfinansowała wspólny wyjazd stron do Meksyku oraz zakup waluty, jak również zakup paneli podłogowych do lokalu pozwanego. Pozwanemu z kolei zdarzało się opłacać koszty związane z bieżącym funkcjonowaniem gabinetu stomatologicznego powódki.

(zeznania powódki z dnia 03 marca 2017 r. nagr. 00:02:59-01:12:11 k. 363-364 oraz z dnia 13 października 2021 r. nagr. 00:17:51-01:07:49 k. 1140v-1141v, zeznania pozwanego z dnia 03 marca 2017 r. nagr. 01:12:11-01:32:43 k. 364-264v oraz z dnia 13 października 2021 r. nagr. 01:26:20-02:26:12 k. 1141-1142v, zeznania świadka W. M. z dnia 12 maja 2017 r. nagr. 00:11:51-00:47:08 k. 417v-418; zeznania świadka A. R. z dnia 12 maja 2017 r. nagr. 00:47:08-01:17:51 k. 418-419; zeznania świadka z dnia 12 maja 2017 r. J. T. k. 419-419; zeznania świadka P. P. z dnia 08 września 2017 r. nagr. 00:33:53–01:18:57 k. 461v-463; odpowiedź uczestniczki na wniosek o ustalenie kontaktów z małoletnim k. 1137)

Na koniec 2011 roku A. T. (1) miała 15 lokat terminowych w (...) na łączną kwotę 200 000 złotych, które w dniu 20 stycznia 2012 r. wygasły i automatycznie cała kwota w wysokości 203 983,89 złote została przelana na rachunek oszczędnościowy powódki. W dniu 11 lutego 2012 roku powódka z tegoż rachunku przelała kwotę 204 002,62 złote na rachunek nr (...). Następnie z tegoż rachunku w dniu 6 marca 2012 roku wypłynęła kwota 100 000 złotych z przeznaczeniem na pięć lokat po 17 000 złotych każda i jedna na kwotę 15 000 złotych.

W dniu 7 marca 2012 roku A. T. (1) wpłaciła na rachunek nr (...) kwotę 55 000 złotych oraz przelała z rachunku o numerze końcowym (...) pozostałe tam 100 000 złotych. Z tych kwot w sumie 155 000 złotych powódka dokonała w tym samym dniu następujących transakcji : opłaciła składkę ubezpieczeniową na życie (...) na kwotę 100 000 złotych oraz składkę ubezpieczeniową na życie (...) na kwotę 50 000 złotych. Zatem na dzień 7 marca 2012 roku A. T. (1) dysponowała środkami finansowymi w łącznej kwocie 250 000 złotych (2 polisy ubezpieczenia na życie – łącznie 150 000 złotych i sześć lokat na rachunku nr (...) na łączną kwotę 100 000 złotych).

W dniu 4 czerwca 2012 roku lokaty wygasły i łączna z nich kwota 101 067,37 złotych została przelana na rachunek oszczędnościowy. Następnie w dniu 25 czerwca 2012 roku z rachunku oszczędnościowego na rachunek główny powódki wraciła kwota 111 171,89 złotych i w tym dniu na tenże rachunek wpłynęło z rachunku o numerze końcowym (...) jeszcze 31 707,94 złotych. Z tych środków posiadaczka rachunku opłaciła składkę ubezpieczeniową z polisy nr (...) na kwotę 144 000 złotych.

Zatem na dzień 25 czerwca 2012 roku A. T. (1) dysponowała środkami w wysokości łącznej 324 069,90 złotych.

Kolejno w dniu 30 sierpnia 2012 roku nastąpił wykup całkowity polisy nr (...) na kwotę 144 000 złote, która zasiliła rachunek nr (...). Z tej kwoty zaś w dniu 4 września 2012 roku A. T. (1) wypłaciła 40 000 złotych, w dniu 28 września 2012 roku matka powódki wypłaciła kolejne 40 000 złotych, 12 października 2012 roku nastąpił przelew na rachunek M. S. w wysokości 11 400 złotych z tytułu najmu mieszkania i w dniu 20 grudnia 2012 roku przelew 19 000 złotych dla A. R.(...)”. W dniu 4 lutego 2013 roku powódka dokonała całkowitego wykupu polisy na życie (...), uzyskując kwotę 102 250 złotych, która to kwota zasiliła jej rachunek bankowy w (...) nr (...).

W dniu 13 marca 2013 roku A. T. (1) zerwała terminowe lokaty i uzyskane z tego środki w kwocie 56 056,25 złotych przelała na rachunek byłego męża P. T., zaś 30 919,71 złotych przelała na rachunek (...), który został otwarty w Banku (...) SA w dniu 8 listopada 2012 roku. Tegoż 13 marca 2013 roku powódka zerwała także lokatę 9-cio miesięczną i uzyskaną kwotę 30 919 71 złotych, przeznaczyła na lokatę 6-cio miesięczną na kwotę 31 000 złotych, która wygasała 30 września 2013 roku. W dniu 7 października 2013 roku A. T. (1) wypłaciła z rachunku (...) łącznie 39 000 złotych.

Dochody powódki na przestrzeni lat 2011 – 2014 wyniosły łącznie 57 756,16 złotych ( w 2011 r. – 18 948,12 złotych, w 2012 - 18 948,12 złotych, w 2013 roku – 12 359,92 złotych i w 2014 roku – 7500 złotych ( dowód: opinia biegłego z zakresu księgowości M. D. k. 1016-1034).

Analiza księgowa na podstawie udostępnionej przez strony dokumentacji wskazuje, że środki finansowe powódki na dzień 25 czerwca 2012 r. wynosiły 324.069,90 zł. Ponadto, na podstawie załączonej do akt sprawy historii rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego i konta przejściowego w (...). S.A. można stwierdzić, iż powódka w okresie od 1 stycznia 2011 r. do 30 lipca 2015 r. dysponowała kwotą 39.000,00 zł, która to została w dniu 7 października 2013 r. wypłacona z konta. Z operacji na rachunku firmowym prowadzonym na rzecz A. T. (1) w (...) wynika, że przekazała ona na rzecz M. S. lub w związku z inwestycją kwotę łączną 95.403,24 zł., nie wskazując jednakże precyzyjnie celu transakcji, choćby w tytule operacji bankowej. ( dowód: opinia biegłego z zakresu księgowości M. D. k. 1033).

M. S. prowadził działalność gospodarczą od czerwca 2009 roku. Zajmował się świadczeniem usług spawalniczych, wykonawstwem ogrodzeń i konstrukcji stalowych. Zarobkowo wynajmował także rusztowania. Ponadto uzyskiwał dochód z wynajmu powierzchni magazynowych. Wówczas jego miesięczny dochód kształtował się na poziomie 7000 – 8000 złotych. W okresie od 1 stycznia 2012 roku do 30 września 2015 roku pozwany był posiadaczem trzech rachunków bankowych : w (...) SA o numerze (...) , rachunku firmowego w tymże banku (...) o numerze (...) oraz także jako firmowego konta (...) w (...) SA o numerze (...).

W powyższym okresie wpływy na rachunek indywidualny w (...) SA wyniosły 1 854 644,67 złotych, z tego wpłaty gotówkowe w kasie banku lub bankomacie stanowiły 532 924 złote. Poniesione z tego rachunku wydatki na opłaty, przelewy na rachunek firmowy w (...) SA, spłata pożyczki, prowizje i opłaty związane z prowadzeniem rachunku oraz wypłaty w bankomacie wyniosły 1 860 145,04 złotych. Wpłaty gotówkowe z konta i wypłaty w bankomacie to 978 020 złotych. Różnica pomiędzy wpłatami gotówkowymi a wypłatami wynosi 445 096 złotych. Na dzień 30 września 2015 roku saldo tego rachunku wyniosło 321,43 złotych.

Jeśli idzie o rachunek firmowy w (...) SA (...) to w okresie od 1 listopada 2012 roku do 30 września 2015 roku wpływy na ten rachunek stanowiły prawie w całości przelewy dokonywane przez pozwanego z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego w (...) SA . Jedynie kilka przelewów było wykonanych przez Urząd Skarbowy tytułem zwrotu podatku VAT oraz kwota 80 000 złotych z uruchomionej pożyczki w dniu 8 grudnia 2014 roku. Razem wpływy na ten rachunek w przedmiotowym okresie wyniosły 377 251,60 złotych, zaś wydatki to wartość 379 986,62 złotych. Saldo tego rachunku na 30 września 2015 roku wynosiło 57,84 złotych.

Wreszcie rachunek firmowy w (...) został otwarty 15 kwietnia 2014 roku i w dniu 16 kwietnia 2016 roku pozwany uzyskał w nim kredyt inwestycyjny na budowę nieruchomości w W. przy ulicy (...) (...) w wysokości 249 000 złotych. Na tym rachunku wpływy wyniosły 787 535,23 złotych, w tym środki z kredytu - 249 000 złotych. Poniesione zaś wydatki wyniosły 785 434,69 złote, z czego wypłaty gotówki w bankomacie stanowiły 189 550 złotych. Saldo tego rachunku na 30 września 2015 roku wyniosło 2 100,54 złotych.

opinia biegłego z zakresu księgowości M. D. k. 1052-1055).

W okresie od 4 kwietnia 2013 roku do 17 października 2014 roku pozwany otrzymywał darowizny w kwotach:

a)  12.000,00 zł i 42.500,00 od B. i W. S.,

b)  50.000,00 zł i 40.000,00 zł od S. G. (1),

c)  34.500,00 zł od B. S. (1). To jest na łączną kwotę 179 000 złotch

(umowy darowizny k. 167, 171, 176, 182, 180; zeznania świadka B. S. (2) z dnia 14 listopada 2017 r. nagr. 01:07:04-02:02:40 k. 481v-483)

Dochody pozwanego z prowadzonej działalności gospodarczej w okresie od 1 stycznia 2011 roku do 31 grudnia 2015 roku wyniosły łącznie 164 188,86 złotych. M. S. w okresie od 1 listopada 2012 roku do 30 września 2015 roku otrzymał zwrot podatku VAT w wysokości 90 523 złote. Zatem w analizowanym okresie pozwany dysponował następującymi środkami finansowymi:

- kredyt w (...) S.A. zaciągnięty na przedmiotową inwestycję w wysokości 249.000,00 zł,

- pożyczka w (...) S.A. w wysokości 80.000,00 zł,

- darowizny otrzymane od rodziców i dziadków w łącznej kwocie 179 000,00 zł,

- zwrot podatku VAT z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej w wysokości 90.523,00 zł,

- dochód z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej w łącznej kwocie brutto (bez potrącenia kwoty podatku) 164.188,86 zł opinia biegłego z zakresu księgowości M. D. k. 1052-1057, zeznania pozwanego z dnia 03 marca 2017 r. nagr. 01:12:11-01:32:43 k. 364-264v oraz z dnia 13 października 2021 r. nagr. 01:26:20-02:26:12 k. 1141-1142v, ).

W czasie trwania nieformalnego związku stron pozwany zainicjował realizację dwóch inwestycji, które miał osobiście nadzorować. Pierwszej, polegającej na remoncie nieruchomości przy ul. (...) w miejscowości W., którego współwłaścicielem według wiedzy powódki miał być M. S. (w rzeczywistości nie był on współwłaścicielem), oraz drugiej, polegającej na budowie budynku wielomieszkaniowego przy ul. (...) (...) w W., który to budynek miał być przeznaczony pod wynajem 6 mieszkań oraz stworzenie miejsca do wspólnego zamieszkania stron. Budowa tego budynku została rozpoczęta przez pozwanego w maju 2013 r. na gruncie działki oznaczonej jako (...), a położonej w W., którą pozwany uzyskał w drodze darowizny w dniu 7 marca 2013 r. ( bezsporne).

Pomysłodawcą i realizatorem obu tych inwestycji był M. S. i na niego również były składane zamówienia w związku z inwestycją, podobnie jak faktury, które były wystawiane albo na firmę pozwanego, albo imiennie na M. S.. W świadomości świadków oraz okolicznych mieszkańców inwestycję realizowali wspólnie M. S. i A. T. (1), która wspierała konkubenta w trakcie inwestycji, m. in. konsultując sposób wykonania niektórych prac. W zrealizowanej inwestycji przy ul. 18 stycznia (...) w W. finalnie strony zamieszkały wspólnie w końcowej fazie ich związku, zaś M. S. wynajął pozostałe mieszkania. Tym samym, powódka wyprowadziła się z położonego nieopodal mieszkania, które najmowała od M. S., płacąc mu czynsz zgodnie z ich ustaleniami nawet wówczas, gdy w mieszkaniu tym zamieszkiwał z nią pozwany. Właścicielem nowopowstałej nieruchomości był pozwany, który również sam czerpał dochody z wynajmu zlokalizowanych tam mieszkań. Gdy związek stron miał się ku końcowi, w czasie wyprowadzki A. T. (2) z mieszkania pozwanego, zabrała ona rzeczy stanowiące jej własność, czemu nie sprzeciwiał się pozwany.

W końcowej fazie związku (...) oczekiwała, że M. S. przepisze na nią część nieruchomości, lub przynajmniej zabezpieczy potrzeby mieszkaniowe ich syna, na co pozwany nieraz zdawał się przystawać, jak twierdził „dla świętego spokoju”.

(zeznania powódki z dnia 03 marca 2017 r. nagr. 00:02:59-01:12:11 k. 363-364 oraz z dnia 13 października 2021 r. nagr. 00:17:51-01:07:49 k. 1140v-1141v, zeznania pozwanego z dnia 03 marca 2017 r. nagr. 01:12:11-01:32:43 k. 364-264v oraz z dnia 13 października 2021 r. nagr. 01:26:20-02:26:12 k. 1141-1142v; zeznania świadka R. O. z dnia 08 września 2017 r. nagr. 00:12:20 – 00:25:46 k. 461-461v; zeznania świadka A. P. z dnia 14 listopada 2017 r. nagr. 00:08:41-00:40:14 k. 480v-481; zeznania świadka M. Z. z dnia 14 listopada 2017 r. nagr. 00:40:14-01:07:04 k. 481-481v).

Udokumentowane wydatki poniesione na powyższą inwestycję z rachunku pozwanego jako konta indywidualnego w (...) SA o końcowym numerze (...) wyniosły 178 754,04 złote. Jest to kwota , która została zapłacona za wykonane usługi lub zakupione towary łącznie z kwotą spłacanego kredytu, przy czym największe kwoty wydatkowano w 2013 i 2014 roku ( odpowiednio 24 911,28 złotych i 127 013,62 złotych ) .

Kiedy inwestycja przy ul. (...) była już rozpoczęta, M. S. uzyskał w (...) kredyt inwestycyjny na budowę tego budynku. Kwota przyznanego wówczas kredytu wynosiła 249.000,00 zł. W latach 2011-2015 łączny dochód pozwanego wyniósł 258.398,98 zł. Powód prowadzi działalność gospodarczą z zakresu metaloplastyki, nigdy nie miał problemów finansowych ani nie były prowadzone przeciwko niemu postępowania skarbowe. Przy realizacji inwestycji pozwany rozliczał się z niektórymi przedsiębiorcami sposobem barterowym, sam również silnie angażował się osobiście w prace na budowie.

(zeznania świadka P. C. z dnia 02 lutego 2018 r. nagr. 00:11:31-00:45:48 k. 586v-587v; opinia biegłego z zakresu księgowości M. D. k. 1043-1044, deklaracje PIT k. 185, 193, 197, 202, 207)

Powołany do sprawy biegły z zakresu szacowania wartości nieruchomości i budownictwa J. O. oszacował:

a) wartość robót budowlanych wykonanych przez pozwanego w 2013 roku przy ul. (...) w miejscowości W.:

- w kosztach rynkowych z daty ich wykonania na 6.978,98 zł netto;

- w kosztach budowy systemem gospodarczym z daty ich wykonania na 5.625,92 zł netto;

b) wartość robót budowlanych wykonanych przez pozwanego w latach 2013-2014 r. w W. przy ul. (...):

- w kosztach rynkowych z daty ich wykonania na 885.413,74 zł;

- w kosztach budowy systemem gospodarczym z daty ich wykonania na 773.610,99 zł.

(opinia biegłego z zakresu szacowania nieruchomości i budownictwa J. O. k. 589-670 wraz z ustną opinią uzupełniającą z dnia 08 lutego 2019 r. nagr. 00:07:24-00:40:50 k. 903v)

Strony zamieszkały wspólnie od października 2014 r. w mieszkaniu położonym w W. przy ul. (...) (...). Ze związku (...) oraz M. S. dnia (...) urodził się syn A. S., którego narodziny pozwany uważa za faktyczny koniec trwania konkubinatu stron ( bezsporne).

Wydatki poniesione w wyżej wymienionym okresie na nieruchomość położoną w W. przy ul. (...) (w zakresie odnoszącym się wyłącznie do analizy kont pozwanego) wynosiły łącznie 257.396,01 zł, w tym:

- wydatki z konta indywidualnego prowadzonego przez (...) S.A. w kwocie 178.754,04 zł,

- wydatki z konta firmowego prowadzonego przez (...) S.A. w wysokości 15.024,60 zł (jest to kwota spłat rat pożyczki),

- wydatki z konta firmowego w (...) S.A. w wysokości 63.617,37 zł (spłata rat kredytu – 43.752,62 zł + pozostałe wydatki poniesione w miesiącu maju 2014 r. – 19.864,75 zł).

Zatem kwota spłaconego kredytu i pożyczki wynosiła 58.777,22 zł

(opinia biegłego z zakresu księgowości M. D. k. 1015- 1075)

Sąd dał wiarę zaoferowanym w toku postępowania dokumentom, których autentyczność nie budziła wątpliwości i co do zasady nie była kwestionowana przez którąkolwiek ze stron. Sąd przyjął tym samym, iż okoliczność podrobienia podpisu S. G. (1) przez B. S. (2) nie musi podważać faktu dokonania przez nią darowizny na rzecz pozwanego. Wątpliwości Sądu nie budziła bowiem chronologia przekazania pieniędzy pozwanemu, wobec czego wszystkie wymienione wyżej darowizny na rzecz powoda zostały przy Sąd uznane za rzeczywiście zaistniałe i udowodnione. Zasługują na wiarę także opinie pisemne i opinia ustna biegłego J. O. oraz M. D. jako rzeczowe i oparte o wiedzę specjalistyczną. Wątpliwości co do opinii J. O. biegły ten w sposób wyczerpujący wyjaśnił w ustnej opinii uzupełniającej złożonej na rozprawie.

Sąd w zasadniczej części dał wiarę zeznaniom powołanych do sprawy świadków. Symptomatyczne jest przy tym, że znaczna część zeznań powołanych do sprawy świadków jest w istocie zgodna z ich najlepszą wiedzą, tak jednak nie odnosi się do faktów, lecz do ich spojrzenia na daną sprawę i sposobu percepcji. W takim ujęciu nieprzydatne do rozstrzygnięcia sprawy na korzyść strony powodowej okazały się zeznania świadka W. M., matki powódki, która relacjonowała o posiadaniu w swoim domu sejfu, w którym gotówkę miała przechowywać powódka. Warto zauważyć, że W. M. w swoich zeznaniach nie ukrywała, że była i jest negatywnie nastawiona do osoby pozwanego – uważa go za złego człowieka i jak twierdzi – przestrzegała córkę przed pozwanym. Zarówno matka powódki – W. M. - jak i inny świadek – A. R. (siostra powódki) - relacjonowały o częstym przekazywaniu przez powódkę pieniędzy na rzecz M. S., nie precyzując jednakże z jakiego tytułu i w jakich kwotach były przekazywane te środki. Podobnie należy potraktować zeznania świadka P. P., które pomimo swojej obszerności nie dostarczyły Sądowi materiału dowodowego wskazującego na zasadność roszczenia strony powodowej. Świadek ta pracowała razem z powódką w gabinecie stomatologicznym i całość wiedzy w kwestii przedmiotu zawisłego w niniejszej sprawie sporu brała z przekazów pochodzących bezpośrednio od powódki. Dlatego też jej zeznania odnoszą się nie tyle do faktów, lecz do relacji o faktach pochodzących od samej A. T. (1). Pomimo bardzo częstego kontaktu z powódką świadek ta nie była w stanie wskazać konkretnej sytuacji, w której powódka przekazywała pieniądze M. S.. W podobnym kontekście przedstawiają się zeznania innych świadków, którzy wprawdzie domniemywali finansowe wspieranie pozwanego przez powódkę, a nawet współfinansowanie przez nią inwestycji, tak jednak nie są oni w stanie podać żadnych konkretnych sytuacji i wysokości kwot, które powódka miała przekazywać M. S. na budowę budynku przy ul. (...). De facto więc, zeznania P. P. stanowią jedynie relację o tym, co mówiła jej powódka, ponadto, wyraźnie świadek ta wskazała, że nie widziała żeby powódka przekazywała pieniądze pozwanemu konkretnie na budowę.

To wszystko sprawia, że stan faktyczny ustalony w niniejszej sprawie w oparciu o zeznania świadków jest w znacznej części niesporny. Nie ma bowiem wątpliwości, że powódka jako partnerka M. S. przekazywała mu środki finansowe na różne wydatki, skoro razem żyli i ponosili koszty bieżącego utrzymania. Niekwestionowanym jest również to, strony żyły na wysokim poziomie, nie szczędząc pieniędzy chociażby na kosztowne wyjazdy czy markowe ubrania.

W zakresie korelującym z powołanymi wyżej dowodami Sąd uznał także za wiarygodne zeznania stron, traktując je w pozostałym zakresie jako gołosłowne twierdzenia nakierowane na osiągnięcie korzystnego wyniku procesu i wyrażające ich subiektywną ocenę.

Niezasadnym był wniosek dowodowy strony powodowej złożony w toku procesu co do udostępnienia historii rachunków bankowych należących do S. G. (1) i B. S. (2). Bez znaczenia bowiem pozostaje okoliczność, ile środków na koncie posiadała zmarła S. G. (2) (babcia pozwanego) i jakie były obroty na jej rachunku. Wątpliwym jest przy tym - z punktu widzenia tajemnicy bankowej i ochrony danych osobowych – ujawnienie osobom postronnym, a taką wobec S. G. (1) i rodziców pozwanego jest pozwana, danych ich kontrahentów na kontach bankowych. Podobnie należałoby potraktować postulowane przez pełnomocnika powódki zobowiązanie strony powodowej do przedłożenia w procesie dziennika budowy. Dowód ten w żaden sposób nie prowadziłby do odpowiedzi na pytanie, czy powódka przekazywała pozwanemu pieniądze na realizowanie jego inwestycji. Oczywistym jest również, że korelacja postępów na placu budowy i osiągania przez powoda dochodów nie przesądza o uzyskiwaniu przez powoda wsparcia od powódki. Ustalono bowiem, że znaczną część prac na budowie pozwany wykonywał sam, nadto miał odraczane płatności niektórych wykonywanych na budowie usług, jak również – jako prężnie działający przedsiębiorca – rozliczał się z kontrahentami także metodą barterową. Dlatego też, Sąd postanowił pominąć dowód z treści dziennika budowy inwestycji przy ul. (...).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Dochodząc roszczeń objętych pozwem w tej sprawie powódka wskazywała jako ich źródło łączący ją z pozwanym stosunek konkubinatu i podstawę prawną w postaci przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu w zakresie dochodzonego rozliczenia.

Kluczowe zatem dla dokonania oceny zasadności powództwa jest przede wszystkim wskazanie istoty związku określanego mianem konkubinatu. W literaturze wskazuje się na definicję takiego związku w odniesieniu do małżeństwa, przyjmując, iż konkubinat jest niebędącym małżeństwem trwałym związkiem kobiety i mężczyzny cechującym się występowaniem co najmniej więzi uczuciowej i gospodarczej oraz ewentualnie więzi fizycznej. Takie podejście znajduje także swoje miejsce w judykaturze, gdzie dominują poglądy, że wspólne zamieszkiwanie przez krótkie okresy czasu oraz utrzymywanie kontaktów seksualnych nie uzasadnia jeszcze uznania tego związku za konkubinat, który charakteryzuje się cechami identycznymi jak małżeństwo, tyle że nie jest sankcjonowany przez prawo. Chodzi zatem o związek trwały, połączony więzami uczuciowymi, fizycznymi i ekonomicznymi, to jest wspólnym planowaniem i podejmowaniem ważnych decyzji oraz wspólnym ponoszeniem kosztów egzystencji (por. wyrok S.A. w Krakowie z dnia 28 października 2009 r., II Aka 176/09, KZS 2009/12/58). W tym kontekście przechodząc na grunt przedmiotowej sprawy i poczynionych w niej ustaleń faktycznych trudno jest przyjąć dokładną datę nawiązania przez strony relacji na zasadzie konkubinatu, jak również jej zakończenia. Ponieważ jednak pojęcie konkubinatu nie występuje w polskim prawodawstwie, okoliczność kiedy faktycznie strony tworzyły taki konkubinat pozostaje bez znaczenia, ponieważ samo w sobie występowanie konkubinatu nie wprowadza choćby odrębnych zasad rozliczeń majątkowych (jak to ma miejsce w przypadku małżeństwa). Na kanwie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu strony traktowane będą zatem tak samo niezależnie od relacji, w jakiej pozostawali. Innymi słowy, skoro strony nie były małżonkami, to nie ma większego znaczenia ustalenie kiedy i w jakim zakresie żyli razem – w świetle przepisów istotnych z punktu widzenia niniejszej sprawy, byli dla siebie obcymi osobami. Relewantny w odniesieniu do instytucji bezpodstawnego wzbogacenia będzie bowiem przepływ środków i podstawa prawna takowego przepływu (jej brak). Fakt tworzenia konkubinatu przez strony jedynie tłumaczy i pozwala zrozumieć motywy przepływu środków między nimi, wynikający z szeroko pojętego „wspólnego życia”. Strony bowiem tworząc wspólnotę domową na kształt małżeństwa dokonywały wspólnie zakupów i wzajemnie finansowali bieżące sprawy życia codziennego, mogących być określanych jako bieżąca konsumpcja.

Konieczne jest więc w pierwszej kolejności ustalenie zasady takich rozliczeń w kontekście ustalenia przesłanek ewentualnej odpowiedzialności pozwanego. W tej mierze trzeba wskazać, że aktualnie dominującym, jeśli nie jedynym do przyjęcia w tym stanie faktycznym, zgodnie zresztą z uzasadnieniem pozwu, jest podejście zastosowania do rozliczenia byłych konkubentów w zakresie rozliczenia nakładów czynionych przez jednego z nich na majątek drugiego, przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, na które zresztą powołuje się strona powodowa. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 października 2011 r. przyjął, iż do partnerów z konkubinatu nie mogą być stosowane przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego odnoszące się do osób pozostających w związku małżeńskim. Jednak nie można wykluczyć w konkretnych okolicznościach sprawy, że stosunki majątkowe pomiędzy konkubentami mogły być ukształtowane w ten sposób, że gospodarowali oni „ze wspólnego portfela”, nie rozliczając wnoszonych dochodów i ponoszonych wydatków, które traktowane były jako jednakowe. Jest to jednak wynik konkretnych ustaleń faktycznych. Nie mogą ich zastąpić funkcjonujące na gruncie prawa małżeńskiego domniemania równości udziałów w majątku lub też konsekwencje związane ze wspólnością majątkową. Takie ukształtowanie stosunków majątkowych pomiędzy konkubentami przekłada się na zakres i sposób dowodzenia w sprawie z powództwa konkubenta domagającego się zwrotu kwot wyłożonych na majątek drugiego, zwłaszcza w okresie długoletniego związku (wyrok SN w sprawie IV CSK 11/11, LEX nr 1102539). Zgodnie z treścią art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Oznacza to więc, że konkubent domagający się zwrotu kwoty wyłożonej na majątek drugiego musi wykazać konkretnie: kiedy, jakie i jakiej wartości nakłady czynił na majątek partnera, bowiem samo wspólne zamieszkiwanie, mogące wskazywać na więź uczuciową, nie oznacza jeszcze więzi ekonomicznej między konkubentami. Stanowisko takie znajduje akceptację w szerszym orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. uchwała z dnia 30 stycznia 1986r., III CZP 79/85, OSNCP 1987, nr 1, poz. 2, wyrok z dnia 16 maja 2000 r., IV CKN 32/00, OSNC 2000, nr 12, poz. 222).

Ustalenia poczynione w toku procesu pozwalają na stwierdzenie, że - w odniesieniu do polskich realiów - poziom życia pary był wysoki. Strony nie szczędziły środków na kosztowne wyjazdy, pobyty w hotelach czy markowe ubrania. Znaczną część środków które strony posiadały i które przechodziły z ręki powódki do pozwanego i odwrotnie – zużyły. Chociaż strony nie miały wspólnego majątku oraz ustalonych zasad gospodarowania takowym, nie miały również dostępu do swoich rachunków bankowych, tak jednak wspólnie ponosili koszty życia, co jest zresztą sytuacją normalną wobec wspólnego życia dwóch osób w konkubinacie. Jak stwierdzili w procesie pozwany i powódka - tego rodzaju „grzecznościowe” niedokumentowane rozliczenia miały miejsce nad wyraz często. Ustalenia te są o tyle ważne w kontekście art. 409 k.c., stanowiącego, iż obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Skoro więc jeden z konkubentów występujących w sprawie zyskał pewną korzyść od drugiego, na skutek wspólnego życia korzyści takie były zużywane w taki sposób, że nie można mówić o wzbogaceniu jednej ze stron. Innymi słowy, powódka nie ma podstaw o ubieganie się zwrotu korzyści, które osiągnął jej kosztem M. S., a które zostały przez niego zużyte lub utracone, na przykład na skutek wydania otrzymanych pieniędzy na bieżącą konsumpcję.

W przedmiotowej sprawie strona powodowa argumentowała, że inwestycje pozwanego polegające na remoncie w W. oraz budowie budynku przy ul. 18 stycznia w W., w istocie były finansowane przez powódkę, która ponosiła koszty inwestycji, tym samym wzbogacając pozwanego. To bowiem M. S. był właścicielem owych nieruchomości. Powódka twierdziła, że pozwany nie byłby w stanie samodzielnie sfinansować przedmiotowych inwestycji, wobec czego korzystał z jej wsparcia finansowego. Zaoferowany materiał dowodowy i jego analiza prowadzą jednak do odmiennych wniosków, a twierdzenia powódki nie są w tej mierze wiarygodne. Należy od razu zauważyć, że wobec bardzo skąpego materiału dowodowego, oraz faktu, iż nieruchomość położona w W. nie stanowi nawet własności pozwanego, rozważania Sądu co do zasadności powództwa skierowały się przede wszystkim w stronę inwestycji przy ul. (...) 168b w W..

Zgodnie z art. 6 k.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Przepis ten statuuje jedną z najważniejszych zasad mających przełożenie na proces cywilny, mianowicie zasadę rozłożenia ciężaru dowodu. Konsekwencją obowiązywania tej zasady jest leżąca po stronie strony powodowej konieczność udowodnienia istnienia roszczenia. W tym względzie, ażeby żądanie powódki mogło być uznane za zasadne, strona ta powinna zaoferować dowody, z których wynikałoby kiedy i w jakich ilościach A. T. (1) przekazała środki M. S., doprowadzając do jego wzbogacenia w myśl przywołanych przepisów art. 405 k.c. i następnych. Tymczasem strona powodowa poza wykazaniem dokonywania przelewów przez A. T. (1) na rzecz pozwanego nie wykazała (chociażby tytułem takiego przelewu) z jakiego tytułu powódka przekazywała M. S. pieniądze. Brak takiego wskazania czyni niedopuszczalnym domniemania, jakoby środki te każdorazowo miały być przeznaczane na inwestycje pozwanego, w szczególności zaś na budowę przy ul. (...) (...). Okoliczności takiej nie wykazały również dowody osobowe w postaci zeznań licznych świadków stawających w sprawie. Wprawdzie przyznawali oni, iż w społecznej świadomości („całe miasto mówiło…”) A. T. (1) współfinansowała budowę M. S., tak jednak z ich zeznań nie wyłoniła się choćby jedna niepozbawiona wątpliwości okoliczność, wskazująca na to, iż przekazywane przez powódkę pozwanemu środki były przekazywane właśnie na budowę. Nie ulega wątpliwości, że w procesie sądowym w którym orzeczenie wydawane jest w oparciu o ustalone fakty, domniemania, opinie osób postronnych czy gołosłowne twierdzenia stron nie mogą mieć decydującego znaczenia.

Warto zauważyć, że stan faktyczny ustalony w niniejszej sprawie jest zatem bardziej bezsporny, niż na pierwszy rzut oka może się wydawać. Sąd nie kwestionuje zatem w całości przepływu środków pomiędzy A. T. (1) i M. S., jednak nie zostało w niniejszym postępowaniu udowodnione, że przekazywane pieniądze były przeznaczane przez pozwanego na budowę i w konsekwencji prowadziły do jego wzbogacenia się.

W ten sposób strona powodowa uchybiła nie tylko art. 6 k.c., ale również przepisom Kodeksu postępowania cywilnego, które wzmacniając kontradyktoryjny charakter procesu, zobowiązują strony do aktywnego udziału w procesie. Zgodnie z art. 3 k.p.c. strony i uczestnicy postępowania obowiązani są dokonywać czynności procesowych zgodnie z dobrymi obyczajami, dawać wyjaśnienia co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek oraz przedstawiać dowody. Rozprawa odbywa się w ten sposób, że po wywołaniu sprawy strony - najpierw powód, a potem pozwany - zgłaszają ustnie swe żądania i wnioski oraz przedstawiają twierdzenia i dowody na ich poparcie. Strony mogą ponadto wskazywać podstawy prawne swych żądań i wniosków. Każda ze stron obowiązana jest do złożenia oświadczenia co do twierdzeń strony przeciwnej, dotyczących okoliczności faktycznych (art. 210 § 1 i 2 k.p.c.). Strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne (art. 232 zd. 1 k.p.c.). Natomiast z art. 233 k.p.c. wynika, iż sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Warto również zauważyć, że okoliczności podnoszone przez powódkę jakoby pozwany był oszustem matrymonialnym, który wykorzystał jej naiwność, są po pierwsze wątpliwe, a po drugie nie pozostają w obszarze zainteresowań sądu cywilnego rozstrzygającego na kanwie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Warto zauważyć, że powódka była stosunkowo zamożną osobą, radzącą sobie w życiu i prowadząca dochodową działalność stomatologiczną. W kontekście jedynie tego ostatniego rażące są zeznania podatkowe powódki za lata 2011-2015, z których wynika, jakoby osiągała ona dochód na poziomie od 7.500,00 zł do 18.948,12 zł. Kwestia ta – wobec rzeczywistego, wysokiego poziomu życia powódki – rzuca również pewne światło na motywy, jakimi A. T. (1) mogła kierować się przekazując (zwłaszcza gotówkę) M. S., o czym zeznała chociażby świadek P. P.. Ze zgromadzonego materiału dowodowego w żadnej mierze nie wynika niezaradność, nieświadomość powódki, czy jak sama mówiła jej „naiwność”. A. T. (1) była doświadczoną mężatką. Potrafiła w relacjach z mężem należycie zadbać o swoje interesy majątkowe, ukrywając przed nim wspólne pieniądze aby nie były przedmiotem podziału majątku. Analiza przedsięwzięć dokonywanych na rachunkach bankowych powódki prowadzi wręcz do przekonania o świetnej orientacji na rynku finansowym i dużych umiejętnościach inwestycyjnych.

Tym samym, nie jest wiarygodny żal powódki, iż zbytnio zaufała pozwanemu, po pierwsze przekazując mu liczne środki finansowe, po drugie zaś nie dokumentując należycie tych przepływów. Z punktu widzenia niniejszego procesu pozostawało do jednak bez znaczenia, zwłaszcza, że jeśli w odczuciu powódki doszło wobec niej ze strony pozwanego do oszustwa, to oczywistym było zawiadomienie organów ścigania, czego jednak , mimo upływu czasu, A. T. (1) nie uczyniła. Sąd nie znalazł również podstaw, ażeby w kontekście sygnalizowanego przez stronę powodową art. 5 k.c. rozważać nadużycie prawa podmiotowego po stronie strony pozwanej. Tym bardziej, iż przyjmuje się, że w oparciu o art. 5 k.c. można jedynie oddalić powództwo, nie zaś (niejako na podstawie zasad słuszności) zasądzić bliżej nieokreśloną, tj. niewynikającą z materiału dowodowego kwotę.

Niezależnie od nieudowodnionego finansowania inwestycji M. S. przez powódkę, Sąd analizował również zgromadzony materiał dowodowy pod kątem zdolności pozwanego do samodzielnego sfinansowania przedsięwziętej inwestycji. W tym wymiarze zarzut strony powodowej, jakoby pozwany nie posiadał wystarczających środków na wybudowanie budynku przy ul. (...) (...) okazuje się nie być zasadny. Jak wynika z przeprowadzonej analizy finansów M. S. dokonanej przez biegłą M. D., pozwany w okresie od 01 listopada 2012 r. do 30 września 2015 r. dysponował środkami w kwocie łącznej co najmniej 672.188,86 zł, nie licząc otrzymanego zwrotu podatku VAT w kwocie 90.523,00 zł. Na kwotę tę składają się środki pochodzące z kredytu w (...), pożyczki z (...), darowizn otrzymanych od rodziców i dziadków oraz dochód z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej (bez potrącenia kwoty podatku). Jednocześnie, biegły J. O. oszacował wartość robót budowlanych wykonanych przez pozwanego w latach 2013-2014 r. w W. przy ul. (...) w kosztach budowy systemem gospodarczym z daty ich wykonania na 773.610,99 zł. Biorąc pod uwagę, że pozwany silnie angażował się w proces budowy, jak również dzielił koszty bieżącego życia z A. T. (1), należy przyjąć, iż wbrew twierdzeniom strony powodowej – posiadał on wystarczającą ilość środków na zrealizowanie rzeczonej inwestycji. Kuriozalne wydają się twierdzenia powódki co do tego, że posiadane przez siebie pieniądze przekazywała pozwanemu wprost na finansowanie inwestycji w ten sposób, że wręczała gotówkę matce pozwanego, a ta następnie obrotem bezgotówkowym przekazywała je ze swojego rachunku bankowego synowi. Przede wszystkim B. S. (2) zaprzeczyła jednoznacznie aby takie sytuacje miały miejsce. Niezależne zaś od tego takie postępowanie A. T. (1) w kontekście jej poziomu wykształcenia, sposobu społecznego funkcjonowania, doświadczenia życiowego i rozeznania na rynku finansowym jest niewiarygodne.

Przy takiej analizie zaoferowanego w sprawie materiału dowodowego, trzeba jednocześnie zauważyć, że obie strony zgodnie przyznały co do charakteru relacji majątkowych łączących je, że nigdy zasadą nie było finansowanie także kosztów wspólnego bieżącego utrzymania z tzw. „wspólnego portfela”. Wprawdzie A. T. (1) w formie wyrzutu wobec pozwanego twierdziła, że wszelkie koszty bieżącego utrzymania obojga w okresie ich wspólnego życia ponosiła wyłącznie ona sama, czemu wyraźnie przeczył pozwany, to jednak poza sporem było funkcjonowanie obojga przy istnieniu oddzielnych rachunków bankowych, na które wpływały oddzielnie uzyskiwane dochody, bez wzajemnego dostępu do tych środków.

Na marginesie można zauważyć, że bez znaczenia dla rozstrzygnięcia pozostaje sygnalizowana przez stronę pozwaną rzekoma niekonsekwencja powódki co do oszacowania dochodzonego roszczenia. Fakt dochodzenia przez powódkę kwoty 267,050 zł, nie zaś 600.000,00 zł (o której to kwocie powódka miała mówić świadkom) jest autonomiczną decyzją powódki, która jest dysponentką pozwu. Biorąc wszystko powyższe pod uwagę, wobec niewykazania zasady odpowiedzialności pozwanego w zakresie roszczeń objętych pozwem, Sąd Okręgowy oddalił w całości powództwo A. T. (1), o czym orzeczono w punkcie 1. wyroku.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy. Ponieważ powódka uległa w procesie w całości, to na niej spoczywać będzie obowiązek zwrotu pozwanemu całości poniesionych przez niego kosztów procesu, na które to składają się: zwrot kosztów zastępstwa profesjonalnego pełnomocnika ustalony w oparciu o § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (10.800 zł) wraz z opłatą od pełnomocnictwa (17 zł) oraz wniesiona w toku procesu przez pozwanego zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego w kwocie 3.000 zł. Z tych wszystkich względów, orzeczono jak w punkcie 2. wyroku, zasądzając od powódki na rzecz powoda łącznie 13.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.