Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Pa 57/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 20 grudnia 2013 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi X Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił powództwo B. S. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. i (...) Spółce Akcyjnej w W. o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia oraz zasądził od powódki na rzecz pozwanych kwoty po 60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych.

B. S. była zatrudniona w (...) Spółce Akcyjnej oraz (...) Zakładzie (...) na (...) Spółce Akcyjnej w W. na stanowisku Starszego Specjalisty (...) Klienta w okresie od dnia 19 kwietnia 2010 roku do dnia 12 czerwca 2013 roku, w wymiarze po ½ etatu. Powódka była zatrudniona na zasadach tzw. unii personalnej przewidującej równoległe zatrudnienie w dwóch spółkach: (...) S.A i (...) S.A w ramach analogicznego zakresu obowiązków. Od dnia 1 maja 2012 roku miejsce wykonywania pracy zostało zmienione z Punktu (...) Klienta w Z. na Oddział (...) w Ł., przy ul. (...).

Bezpośrednim przełożonym B. S. był M. G.. Przez czas nieobecności dyrektora oddziału, jego obowiązki pełnili A. K. i P. P.. B. S. planowała wziąć wolny dzień na 31 maja 2013 roku. Z uwagi na okrojoną obsadę kadrową tego dnia, dyrektor sieci oddziałów A. M. - przełożona dyrektorów oddziałów, odmówiła powódce udzielenia dnia wolnego od pracy. Powódka zwróciła się do dyrektora M. G. o wyrażenie zgody na wcześniejsze opuszczenie miejsca pracy w dniu 31 maja 2013 roku. M. G. wstępnie udzielił takiej zgody, zastrzegając podjęcie ostatecznej decyzji po dokonaniu oceny sytuacji kadrowej w oddziale. W dniu 29 maja 2013 roku powódka zwróciła się do A. K. i P. P. o wyrażenie zgody na wcześniejsze opuszczenie miejsca pracy - o 1,5 godziny. Dyrektor M. G. był nieobecny w pracy, dlatego decyzje podjęli A. K. i P. P.. Wiedzieli, że powódce zależy na wcześniejszym wyjściu. Wspólnie z powódką ustalili, że nie weźmie ona na ten dzień urlopu na żądanie ani zwolnienia chorobowego, będzie zaś mogła wcześniej wyjść
z pracy. Zgoda była jednak udzielona warunkowo - po dokonaniu oceny sytuacji w dniu 31 maja 2013 roku.

Generalnie było przyjęte, że decyzję odnośnie wcześniejszego wyjścia z pracy podejmował dyrektor oddziału w ostatniej chwili. W dniu 31 maja 2013 roku B. S. w drodze do pracy spotkała się z M. S. - dyrektorem Oddziału przy ul. (...). W rozmowie, powiedziała jej, że wychodzi wcześniej z pracy o półtorej godziny. M. S. zapytała, kto udzielił powódce zgody na wcześniejsze wyjście z pracy. Powódka odpowiedziała, że jej przełożeni z oddziału. M. S. była zaskoczona tą informacją, ponieważ tego dnia musiała oddelegować dwóch swoich pracowników do Oddziału, w którym pracowała powódka przy ul. (...). Obsada pracowników Oddziału przy ul. (...) była bowiem bardzo ograniczona – zwykle pracowało tam ośmiu pracowników. W dniu 31 maja 2013 roku pozostało natomiast tylko trzech. M. S. skontaktowała się z dyrektor A. M., aby ustalić przyczyny oddelegowania pracowników z jej oddziału, przy jednoczesnym wcześniejszym opuszczeniu pracy przez powódkę. Dyrektor A. M. powiedziała, że nie wie nic o zamiarze wcześniejszego opuszczenia pracy przez powódkę. O godzinie 13.46 B. S. wysłała maila do kierownika Oddziału M. G., kierując go do wiadomości A. K. i P. P., o treści: „w dniu 31.05.2013 wychodzę z pracy o 14.30. Odbiór godzin za marzec 2013”.

O godzinie 14.23 B. S. otrzymała maila od M. S. o treści: „Pani B., w imieniu Dyrektora Sieci Oddziałów Pani A. M. informuję, że nie ma zgody na odbiór nadgodzin w dniu dzisiejszym. Odbiór godzin powinien być formalnie ustalony z Dyrektorem Oddziału lub osobą formalnie go zastępującą”. M. S. wysłała maila o godzinie 14.23, ponieważ wcześniej nie mogła dodzwonić się do A. M.. M. S. po wysłaniu maila, zatelefonowała do B. S., upewnić się, czy otrzymała wiadomość. Powódka potwierdziła otrzymanie maila. Powiedziała, że ma już wykupiony bilet i musi wyjść z pracy. M. S. doradziła powódce, by ta skontaktowała się jeszcze z A. M.. B. S. z telefonu służbowego próbowała skontaktować się z A. M.. Do rozmowy ostatecznie nie doszło, ponieważ A. M. nie odebrała telefonu. W dniu 31 maja 2013 roku, z uwagi na to, że był to piątek i ostatni dzień miesiąca, liczba klientów znacznie przekraczała średnią. Na co dzień klientów jest o połowę mniej.

W dniu 12 czerwca 2013 roku B. S. doręczono pismo opatrzone datą 10 czerwca 2013 roku z oświadczeniem o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia. W oświadczeniu pracodawca (...) Spółka Akcyjna w W. wskazał, iż przyczyną rozwiązania umowy o pracę jest ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych w zakresie przestrzegania ustalonego czasu pracy i zasad udzielania zwolnień od pracy, polegające na samowolnym opuszczeniu miejsca pracy w dniu 31 maja 2013 roku
o godzinie 14.30. Wskazano, iż pomimo wyraźnego, przekazanego przez przełożonego braku zgody na wcześniejsze wyjście z pracy, świadomie nie zastosowała się do polecenia przełożonego i opuściła miejsce pracy przed końcem dnia pracy. Biorąc pod uwagę fakt, iż tego dnia obsada etatowa w placówce była zmniejszona, działanie spowodowało trudności w zachowaniu ciągłości obsługi klientów w Oddziale i wydłużyło czas oczekiwania na obsługę. W oświadczeniu pracodawca oświadczył, że rozwiązanie umowy w tym trybie dotyczy zarówno zatrudnienia w (...) S.A, jak i (...) S.A. W piśmie powódka została pouczona
o prawie i terminie odwołania się do sądu pracy.

W tym samym dniu powódka otrzymała oświadczenie (...) Zakładu (...) na (...) Spółki Akcyjnej w W. o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia z winy powódki. Treść pisma, także opatrzonego datą 10 czerwca 2013 roku, jest tożsama z treścią oświadczenia (...) S.A.

Z rocznej karty czasu pracy w (...) Zakładzie (...) na (...) S.A i (...) S.A wynika, że B. S. nie miała nadgodzin w marcu 2013 roku. W oddziale, w którym pracowała istniał zwyczaj ustnego zgłaszania odbioru godzin. Wyjątek dotyczył sytuacji rozliczania godzin nadliczbowych w następnym miesiącu. Wówczas istniał obowiązek złożenia pisemnego wniosku. Wynagrodzenie powódki otrzymywane od (...) S.A brutto według zasad przy obliczaniu ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy stanowi kwotę 1.340,36 zł. Wynagrodzenie powódki otrzymywane od (...) na (...) S.A brutto według zasad przy obliczaniu ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy stanowi kwotę 1.340,35 zł.

Nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym twierdzenia powódki dotyczące pracy w godzinach nadliczbowych w marcu 2013 roku. Sąd uznał także za niewiarygodne twierdzenia powódki odnośnie braku skutków jej wcześniejszego wyjścia z pracy na płynność i sprawność obsługi klientów. Sama okrojona obsada kadrowa w oddziale, wymagająca pomocy dwóch pracowników z innego oddziału, dla Sądu wiąże się z oceną, że obsługa klientów mogła być spowolniona, nawet przy obecności powódki. Jej wcześniejsze wyjście z pewnością nie poprawiło tej sytuacji, tym bardziej, iż wydruk z systemu kolejkowego wskazał na zwiększoną liczbę klientów tego dnia. M. G. wskazał, iż powódka zatelefonowała do niego w dniu 31 maja 2013 roku pytając o zgodę na wcześniejsze wyjście. On jej jednak nie udzielił, ponieważ był nieobecny w pracy. Odesłał powódkę do swoich zastępców, ponieważ nie wiedział, jak jest sytuacja w oddziale. Sama trudna sytuacja kadrowa w dniu 31 maja 2013 roku, stanowiąca także przyczynę odmowy powódce udzielenia dnia wolnego, stanowi okoliczność przemawiającą za oceną, iż opuszczenie miejsca pracy spowodowało spowolnienie ciągłości obsługi klientów. Przy zwykle ośmiu osobach wykonujących obowiązki w oddziale, tego dnia pozostały w pracy jedynie cztery osoby.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, iż roszczenie powódki nie jest zasadne i podlega oddaleniu.

Sąd Rejonowy, przytaczając treść art. 52 k.p. wskazał, że powódka kwestionowała prawdziwość przyczyny wskazanej jej przez pracodawców w piśmie rozwiązującym umowę o pracę. Podnosiła przede wszystkim, iż uzyskała zgodę bezpośredniego przełożonego na wcześniejsze wyjście z pracy w dniu 31 maja 2013 roku, potwierdzoną ustnie przez jego zastępców w dniu 31 maja 2013 roku. Wskazywała także, iż jej wcześniejsze wyjście było uzasadnione odbiorem nadgodzin, które wypracowała w marcu 2013 roku.

Bezspornym jest, iż powódka opuściła miejsce pracy o godzinie 14.30. Bezspornym jest także, iż jej wyjście zostało poprzedzone rozmową telefoniczną z M. S., która sprawdzała, czy ta otrzymała maila, wysłanego w imieniu A. M.. Bezspornym jest także, że A. M. była organizacyjnie przełożonym nadrzędnym nad bezpośrednimi przełożonymi powódki – M. G. i jego zastępcami – A. K. i P. P.. Była zatem także przełożonym powódki, czego powódka miała świadomość i co potwierdziła przed Sądem. Powódka postępowała więc świadomie wbrew woli pozwanych, wyrażonej przez dyrektora A. M.. Zachowanie to należy zatem oceniać jako działanie na niekorzyść pracodawcy, przyjmujące postać winy - co najmniej rażącego niedbalstwa. Niewykonanie poleceń przełożonych dotyka jednej z niezbędnych cech stosunku pracy, jakim jest podporządkowanie (podległość służbowa). Osoba będąca pracownikiem winna się podporządkować wydawanym poleceniem przez pracodawcę. Nie może przy tym dowolnie, według własnego uznania zmieniać treści poleceń. Takie zachowanie jest naruszeniem podstawowego obowiązku i w konsekwencji niewątpliwie może być przyczyną uzasadniającą rozwiązanie umowy. Niezdyscyplinowany pracownik, ignorujący polecania naraża bowiem pracodawcę na nieosiągnięcie przez firmę założonych celów i związane z tym straty chociażby w wymiarze finansowym.

Powódka akcentowała brak winy, podnosząc, iż otrzymała wcześniej zgodę bezpośredniego przełożonego M. G. na wcześniejsze opuszczenie pracy, potwierdzoną w dniu 31 maja 2013 roku przez jego zastępców – A. K. i P. P.. Twierdzenia powódki nie zostały jednak potwierdzone przez wskazane osoby, zeznające przed Sądem w charakterze świadków. Sąd zważył, iż powódka, opierając się na ustnej obietnicy, zresztą niezgodnej z przyjętą procedurą odbierania nadgodzin, winna mieć świadomość, że jest to zgoda warunkowa – jak wskazali świadkowie. Nadto winna mieć świadomość, iż brak zgody na powyższe, przełożonej A. M., może wiązać się z koniecznością pozostania w pracy. Sąd podkreślił, iż powódka w mailu wysłanym dopiero o godzinie 13.46 jedynie informuje, że wychodzi z pracy, traktując to jako odbiór godzin za marzec 2013 roku. Samo poinformowanie pracodawcy o zamiarze opuszczenia pracy nie jest traktowane na równi z usprawiedliwieniem tego wyjścia. Powódka nie otrzymała od przełożonego zwrotnego maila z potwierdzeniem zgody.

W ocenie Sądu zachowanie powódki było nie tylko bezprawne – jako naruszające obowiązujące zasady u pozwanych, ale też zawinione. Umyślnie opuszczając stanowisko pracy zignorowała przekazane jej polecenie pozostania na miejscu pracy. Fakt, iż mail dotarł do niej zaledwie na 7 minut przed planowanym opuszczeniem pracy, rzeczywiście może wpływać na ocenę stopnia zawinienia powódki. Nie powoduje jednak, iż winy tej nie można przypisać powódce. Staranny pracownik, mając wiedzę o braku zgody na opuszczenie stanowiska pracy, nie opuszcza go do momentu wyjaśnienia sytuacji lub uzyskania zgody w inny sposób np. poprzez wzięcie urlopu na żądanie. Nie bez znaczenia dla oceny stopnia zawinienia powódki jest także ustalenie, że wskazana w ewidencji wyjść przyczyna opuszczenia pracy w dniu 31 maja 2013 roku, jako odbiór nadgodzin, nie była prawdziwa. Ocena materiału dowodowego, wskazana wyżej, prowadzi do wniosków, iż powódka nie wykazała, by takie godziny wypracowała w marcu 2013 roku. Tym bardziej nie wykazała, by istniała możliwość ich rozliczenia w okresie ponad 2 miesięcy. Zachowanie powódki naruszało także obowiązującą u pozwanych procedurę rozliczania godzin nadliczbowych.

W ocenie Sądu zachowanie powódki naruszając jej podstawowy obowiązek stosowania się do poleceń przełożonych, zwłaszcza dotyczących czasu pracy i zasad udzielania czasu wolnego, wyrządziło szkodę pracodawcy. Organizacja pracy w dniu 31 maja 2013 roku, jak wykazała strona pozwana była szczególna. Obsada kadrowa była w tym dniu bardzo okrojona, stąd pojawiła się konieczność oddelegowania dwóch pracowników z sąsiedniego Oddziału przy ul. (...), kierowanego przez M. S.. W ocenie Sądu pozwani w świetle powyższego wykazali prawdziwość powołanej przyczyny.

Mając powyższe na uwadze, Sąd nie znajdując podstaw do zasądzenia odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę na podstawie art. 56 k.p. w zw. z art. 58 k.p., oddalił powództwo.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na zasadzie odpowiedzialności za wynik procesu (art. 98 § 1 i 3 k.p.c.).

Powyższe orzeczenie w całości zaskarżył pełnomocnik strony powodowej.

W apelacji wyrokowi zarzucono:

1. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:

- art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami logiki oraz doświadczeniem życiowym, i w konsekwencji uznanie, że powódka nie wypracowała godzin nadliczbowych w dniach 25, 26 i 29 marca 2013 r., co w ostateczności doprowadziło do oddalenia powództwa,

- art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami logiki, a w konsekwencji uznanie, że opuszczenie przez powódkę miejsca pracy w dniu 31 maja 2013 r. o półtorej godziny wcześniej wpłynęło negatywnie na płynność i sprawność obsługi klientów oddziału oraz naraziło pozwanych na szkodę, co w ostateczności doprowadziło do oddalenia powództwa,

- art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami logiki oraz doświadczeniem życiowym i w konsekwencji uznanie, że pozwani wykazali prawdziwość twierdzeń zawartych w oświadczeniach o rozwiązaniu z powódką umowy o pracę, co w ostateczności doprowadziło do oddalenia powództwa,

- art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami logiki oraz doświadczeniem życiowym i w konsekwencji uznanie, że powódka nie otrzymała od swoich bezpośrednich przełożonych zgody na wcześniejsze wyjście z pracy w dniu 31 maja 2013 r., co w ostateczności doprowadziło do uznania, że powódka dopuściła się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych i oddalenia powództwa,

- art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami logiki oraz doświadczeniem życiowym i w konsekwencji uznanie, że w momencie opuszczania miejsca pracy w dniu 31 maja 2013 roku powódka działała świadomie wbrew woli pozwanych, oraz uznanie zachowania powódki jako działanie zawinione, co w ostateczności doprowadziło do oddalenia powództwa,

- art. 328 k.p.c., poprzez nie zawarcie przez Sąd I instancji w swoich rozważaniach zawartych w uzasadnieniu wyroku pełnej oceny dowodowej dowodu z przesłuchania stron z ograniczeniem do powódki, jak również nie odniesienie się w pełni do treści zeznań świadków A. K. i S. N.,

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c., poprzez odmówienie wiarygodności zeznaniom powódki w zakresie wypracowanych przez nią godzin nadliczbowych w marcu 2013 roku oraz w zakresie okoliczności, że w momencie opuszczenia przez powódkę miejsca pracy w dniu 31 maja 2013 roku o półtorej godziny wcześniej, oczekiwało na obsługę jedynie 4 klientów, którzy mieli do dyspozycji 4 pracowników pozwanych, w sytuacji kiedy inne wnioski dowodowe złożone przez powódkę w celu wykazania tychże okoliczności, nie mogły zostać wykonane z uwagi na nieudostępnienie odpowiednich danych przez pozwanych - zapisów z monitoringu i danych z systemu logowania, w związku z czym powódka została pozbawiona możliwości udowodnienia okoliczności, na które się powoływała, a zeznania powódki były logiczne i spójne;

2. naruszenie prawa materialnego, w szczególności art. 52 § 1 pkt. 1 k.p., poprzez uznanie, że powódka poprzez opuszczenie miejsca pracy w dniu 31 maja 2013 r. o półtorej godziny wcześniej, co uzgodniła w dniu 29 marca 2013 r. ze swoimi bezpośrednimi przełożonymi, dopuściła się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych wskazanych w oświadczeniach pracodawców stanowiących rozwiązania z powódką umowy o pracę bez wypowiedzenia i w konsekwencji oddalenie powództwa.

Wskazując na powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego (...) S.A. na rzecz powódki kwoty 3.600 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia temuż pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty, oraz zasądzenie od pozwanego (...) na (...) S.A. na rzecz powódki kwoty 3.600 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia temuż pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I Instancji w celu dokonania ponownej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz o zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki kosztów postępowania przed Sądem I instancji, w tym koszów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, oraz zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa radcowskiego według norm przepisanych.

W dniu 21 lutego 2014 roku pełnomocnicy pozwanych złożyli odpowiedź na apelację, wnosząc o jej oddalenie oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanych zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i obowiązujących przepisach prawa.

Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je za własne. Podziela również wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

Brak jest podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia przepisu prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c. polegającego na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów oraz dokonanie oceny sprzecznej z zasadami logiki.

Skuteczny zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji swobodnej oceny dowodów może prowadzić do uchylenia zaskarżonego orzeczenia, jednakże do jego postawienia nie wystarcza samo twierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu, faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Zarzut ten nie może opierać się zatem tylko na przedstawieniu odmiennej wersji przez stronę skarżącą, lecz koniecznym jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności apelujący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Ponadto jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego można było wysnuć wnioski odmienne (post. SN z dnia 23 stycznia 2001 roku, IV CKN 970/00, niepublikowane, wyrok SN z 27 września 2002 roku, II CKN 817/00).

Skarżący przedstawił w apelacji własny pogląd na sprawę oraz własną ocenę materiału dowodowego. Nie wskazał przy tym, jakie to kryteria oceny – reguły rozumowania czy doświadczenia życiowego naruszył Sąd Rejonowy, ustalając stan faktyczny sprawy, na gruncie którego zgłoszone roszczenia zostały uznane za podlegające oddaleniu.

Zarzuty skarżącego sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną prawidłowo przez ten Sąd; jako takie nie mogą się więc ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego, nie podnosząc przy tym argumentów, które dyskwalifikowałyby ocenę przyjętą w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującego – prawidłowa. Sąd pierwszej instancji odniósł się do wszystkich zgromadzonych w postępowaniu dowodów, zarówno z dokumentów, jak i zeznań świadków oraz strony powodowej. Dał temu wyraz w uzasadnieniu wyroku, wskazując konkretnie, które dowody stanowiły podstawę dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych, a które nie i dlaczego. Zebrany w sprawie materiał – wbrew twierdzeniom apelującego – był wystarczający do wydania wyroku w sprawie.

Przede wszystkim zaznaczyć należy, że Sąd Okręgowy nie odniósł się do zarzutów apelacji dotyczących nieprawidłowości w zakresie poczynienia przez Sąd Rejonowy błędnych ustaleń faktycznych co do pracy powódki w godzinach nadliczbowych, gdyż kwestia ta była drugorzędna dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Sąd meriti był uprawniony do zbadania jedynie przyczyny, która została powołana przez pracodawcę w przedmiotowym oświadczeniu. Oznacza to, że podnoszone na etapie postępowania rozpoznawczego jaki i wskazane w apelacji okoliczności pracy w godzinach nadliczbowych, czy też możliwości odbioru czasu wolnego poprzez wcześniejsze wyjście z pracy w dniu 31 maja 2013 roku nie powinny być badane i weryfikowane przez Sąd Rejonowy na płaszczyźnie oceny zasadności powództwa. A co za tym idzie, wszelkie zarzuty w celu wykazania nieprawidłowo przeprowadzonych ustaleń faktycznych w tym zakresie nie mogły się ostać. Obowiązkiem judykacyjnym Sądu I instancji było skupienie się jedynie na przyczynie wskazanej w oświadczeniu pracodawcy z dnia 10 czerwca 2013 roku tj. czy powódka w dniu 31 maja 2013 roku samowolnie opuściła miejsce pracy przed jej zakończeniem. Zatem te odnosząc się do kwestii pracy w godzinach nadliczbowych w marcu 2013 roku były zbędne i nieprzydatne do oceny złożonego powódce oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę. Powyższa jednak okoliczność nie zmienia faktu, że prawidłowo ustalił Sąd meriti, iż powódka opuściła miejsce pracy bez uzyskania zgody pracodawcy. Wprawdzie bezpośredni przełożony M. G. wskazywał, że taka możliwość istnieje, ale zastrzegł jednocześnie, iż w dniu 31 maja 2013 roku podejmie finalnie decyzję, ponieważ nie ma rozeznania, jak będzie kształtował się w tym czasie stan kadrowy. Także ustalenia czynione z dyrektor K. nie mogą być decydujące, która to mówiła powódce, aby we wskazanym dniu wyszła wcześniej z pracy i nie korzystała z urlopu wypoczynkowego, czy też zwolnienia lekarskiego. Bezsprzecznie wiążącą była tu decyzja przełożonej dyrektorów oddziałów A. M., która w hierarchii służbowej pozwanych jednostek zasiada wyżej niż bezpośredni przełożeni powódki. Zatem jej stanowisko jako finalne było decydujące niezależnie od wcześniejszych czynionych przez powódkę ustaleń z bezpośrednimi przełożonymi. Przy czym bezsprzecznym było, że decyzja ta dotarła do powódki przed opuszczeniem miejsca pracy. Treść jej była dla powódki zrozumiała. Natomiast to, że wiadomość została przekazana B. S. przez M. S. i dotarła na 7 minut przed zaplanowanym wyjściem nie zmienia faktu, iż komunikat dyrektor A. M. dotarł do powódki i był jednoznaczny. Trudno zatem nie traktować wyjścia powódki jako zignorowanie polecenia przełożonego, skoro pomimo braku zgody na wyjście B. S. opuściła miejsce pracy. Ponadto zachowania powódki nie usprawiedliwia fakt, że nie było zwyczaju informowania dyrektor A. M. o wcześniejszych wyjściach. Nie niweluje zachowania powódki także fakt odnotowania wyjścia w księdze wyjść, ponieważ to brak zgody czynił to wyjście samowolnym nie zaś ewentualne nieodnotowanie tego faktu we wskazanej księdze. Natomiast to, że powódka była przeświadczona, że uprzednio wyrażona zgoda jest nadal aktualna nie może być wiarygodne w sytuacji, gdy parę minut przed opuszczeniem pracy otrzymuje ona wiadomość, że ma zakaz opuszczania miejsca pracy. To ostatnia wiadomość była dla powódki wiążąca i miała ona bezwzględny obowiązek zastosowania się do tego polecenia.

Zdaniem Sądu Okręgowego zachowanie B. S. sprowadzało się do niewypełnienia polecenia przełożonego i brak jest okoliczności, które tę niesubordynację by usprawiedliwiały. Trudno zatem nie przypisać zachowaniu powódki rażącego niedbalstwa w sytuacji, gdy pomimo braku zgody na wcześniejsze wyjście, samowolnie opuściła zakład pracy. Jest to świadome zlekceważenie polecenia pracodawcy. Natomiast konsekwencją opuszczenia miejsca pracy przez powódkę - przy uszczuplanej obsadzie kadrowej i zwiększonej liczbie petentów tego dnia – mogło być wydłużenie czasu oczekiwania na obsługę. Nie ma zatem wątpliwości, że taka postawa powódki w pełni uzasadniała decyzję pracodawcy do złożenia oświadczenia o rozwiązaniu z powódką umowy o pracę bez wypowiedzenia.

Mając powyższe na uwadze, zdaniem Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów, o jakich mowa w art. 233 § 1 k.p.c..

Akceptacja zaś powyższego czyni bezzasadnym apelacyjny zarzut naruszenia prawa materialnego tj. art. 52 § 1 pkt. 1 k.p., poprzez uznanie, że powódka poprzez opuszczenie miejsca pracy w dniu 31 maja 2013 r. o półtorej godziny wcześniej, co uzgodniła w dniu 29 marca 2013 r. ze swoimi bezpośrednimi przełożonymi, dopuściła się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych wskazanych w oświadczeniach pracodawców stanowiących rozwiązania z powódką umowy o pracę bez wypowiedzenia i w konsekwencji oddalenie powództwa.

Reasumując, Sąd Okręgowy uznał prezentowaną w apelacji argumentację za chybioną, a przez to nie mogącą wywołać zamierzonego skutku instancyjnego. Rozumowanie Sądu pierwszej instancji było logiczne i spójne. Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie, dokonał prawidłowych ustaleń i trafnie wywiódł, iż powództwo nie podlegało uwzględnieniu. Sąd drugiej instancji zważył więc, iż zaskarżone rozstrzygnięcie w świetle obowiązujących przepisów prawa było oczywiście uzasadnione.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy w Łodzi, na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, jako bezzasadną.

O kosztach zastępstwa procesowego za drugą instancję orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c. oraz § 12 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 11 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 roku, poz. 490).