Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 940/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 kwietnia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Roman Sugier

Sędziowie :

SA Ewa Jastrzębska (spr.)

SO del. Joanna Naczyńska

Protokolant :

Anna Wieczorek

po rozpoznaniu w dniu 16 kwietnia 2014 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa K. C.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 26 czerwca 2013 r., sygn. akt I C 124/11

1)  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie 1 o tyle, że kwotę 160 000 złotych obniża do kwoty 110 000 (sto dziesięć tysięcy) złotych, a w pozostałej części powództwo oddala,

b)  w punkcie 6 o tyle, że kwotę 12 802,69 złote obniża do kwoty 10 302,69 (dziesięć tysięcy trzysta dwa i 69/100) złote;

2)  w pozostałej części apelację oddala;

3)  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 940/13

UZASADNIENIE

Powód K. C., po ostatecznym sprecyzowaniu swojego roszczenia, domagał się od pozwanego kwoty 160.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia ogłoszenia wyroku z tytułu zadośćuczynienia, ustawowych odsetek od kwoty 131.817 zł za okres od 15 grudnia 2006r.– 08 stycznia 2008r., tj. kwoty 16.156 zł, nadto renty z tytułu utraconych dochodów:

-

w kwocie po 982 zł za okres od 1 maja 2010 roku do 28 lutego 2011 roku, czyli w sumie 9.820 zł;

-

w kwocie po 352 zł za okres od 1 marca 2011 roku do dnia wydania wyroku;

-

w kwocie po 982 zł od miesiąca następującego od daty wydania wyroku oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego stosownie do norm przepisanych.

W uzasadnieniu podał, że na skutek wypadku, który miał miejsce 4 sierpnia 2006 roku, doznał szeregu poważnych obrażeń ciała, w następstwie czego obecnie jest niezdolny do wykonywania pracy. Wypadek ten stał się przyczyną wielkiej krzywdy, jakiej doznał, jak również bólu, który utrzymuje się do chwili obecnej.

Pozwany Towarzystwo (...) SA wniósł o oddalenie powództwa zarzucając, że wypłacił powodowi tytułem zadośćuczynienia kwotę 140.000 zł, ponadto odszkodowanie z tytułu poniesionych kosztów dojazdu w wysokości 4.237 zł i z tytułu opieki osób trzecich w wysokości 4.080 zł. Ponadto tytułem renty wyrównawczej wypłacił powodowi za okres do marca 2009 roku, łącznie sumę 8.925,19 zł jako różnicę pomiędzy dochodami, jakie powód osiągnąłby od 4 sierpnia 2006 roku do 30 kwietnia 2008 roku, a wypłaconym zasiłkiem chorobowym, zasiłkiem rehabilitacyjnym i rentą inwalidzką. Miesięczna renta została ustalona na kwotę 783,18 zł i stanowiła różnicę pomiędzy dochodami, jakie osiągnąłby powód, gdyby pracował na poprzednim stanowisku a przyznaną rentą. Za okres od 1 kwietnia 2009 roku do 31 maja 2009 roku wypłacił rentę wyrównawczą w wysokości 1.307,34 zł, a następnie do 30 kwietnia 2010r. kwotę 6.937,37 zł, tj. 630,67 zł miesięcznie. Wypłacone kwoty winny w całości zaspokoić roszczenie powoda.

Wyrokiem z dnia 26 czerwca 2013r. Sąd Okręgowy w Katowicach:

1.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 160.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 czerwca 2013 roku oraz tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 7.745 zł;

2.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem skapitalizowanej renty kwotę 9.820 zł;

3.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda miesięczną rentę wyrównawczą w wysokości po 352 zł za okres od 1 marca 2011 roku do 30 czerwca 2013 roku, a poczynając od 1 lipca 2013 roku po 982 zł , płatną do 15-go każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w razie zwłoki w płatności;

4.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda ustawowe odsetki od kwoty 16.500 zł za okres od 17 grudnia 2006 roku do 5 stycznia 2007 roku, a od kwoty 83.500 zł od dnia 17 grudnia 2006 roku do dnia 5 stycznia 2008 roku;

5.  w pozostałej części powództwo oddalił;

6.  nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Katowicach tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od pozwanego kwotę 12.802,69 zł .

Ustalił w uzasadnieniu, iż w dniu 4 sierpnia 2006 roku powód uległ wypadkowi komunikacyjnemu, zawinionemu przez innego uczestnika ruchu drogowego, w następstwie czego doznał szeregu obrażeń, które wymagały hospitalizacji. Powoda przewieziono do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w O. na Oddział (...), tam rozpoznano u niego uraz wielonarządowy w postaci urazu brzucha, rozerwania kreski z częściową resekcją jelita cienkiego, złamanie nasady dalszej kości ramiennej, złamanie szyjki kości udowej lewej oraz złamanie kości udowej lewej, złamanie kłykcia przyśrodkowego kości piszczelowej ze zeszpotawieniem osi stawu, złamanie podgłowowe paliczka bliższego palca piątego stopy lewej, stłuczenie płuc, stłuczenie głowy z raną tłuczoną po stronie prawej, wstrząs urazowy i wstrząs mózgu. W trybie natychmiastowym wykonano powodowi laparotomię, w której resekowano około 30 cm uszkodzonego jelita cienkiego. Okres pooperacyjny przebiegał bez powikłań, lecz wymagał masywnego toczenia krwi. W czwartej dobie ekstubowano powoda, a w szóstej dobie wykonano u niego zabieg zespolenia złamania w lewym stawie łokciowym oraz zszycia rozerwanej kreski w jelicie i stabilizację stawu biodrowego. Przez okres 9 dni był nieprzytomny. W dniu 21 sierpnia 2006 roku został przeniesiony na Oddział (...), przebywał tam do 19 września 2006 roku. W trakcie tego pobytu został poddany zabiegowi operacyjnemu. Przy wypisywaniu zalecono powodowi kontynuację leczenia w poradni ortopedycznej miejsca zamieszkania. Do tego czasu praktycznie cały znajdował się w gipsie, nie mógł się poruszać i konieczne było jego karmienie. Pierwszy raz usiadł na łóżku, gdy przebywał w domu, na przełomie stycznia i lutego 2007 roku. Nastąpiło to po zamianie gipsu na stabilizator. Od tego momentu przez okres 3-4 tygodni stopniowo powód pionizował się. W tym czasie korzystał z pomocy prywatnej rehabilitantki, zgodnie z zaleceniem lekarza, ze względu na konieczność rehabilitowania łokcia i kolan. W okresach od 25 października 2006r. do 9 listopada 2006r., od 10 stycznia 2007r. do 31 stycznia 2007r. i od 4 lutego 2008r. do 15 lutego 2008r. powód ponownie przebywał na Oddziale (...) Szpitala (...) w P.. Tam założono mu stabilizator zewnętrzny uda lewego, następnie usunięto go. Usunięto również metal z łokcia lewego. W czasie ostatniej z tych hospitalizacji stwierdzono stan po złamaniu nasady bliższej kości piszczelowej prawej, zrost w ustawieniu szpotawym, leczenie operacyjne, osteotomię dewaryzującą nasady bliższej kości piszczelowej prawej. Potem był również hospitalizowany na Oddziale (...) Szpitala (...) w M. w okresie od 5 sierpnia 2008 roku do 14 sierpnia 2008 roku w związku ze zgłaszanymi dolegliwościami typu neurologicznego, m.in. drętwieniem kończyn górnych. Wstawać zaczął mniej więcej po upływie 10 miesięcy od wypadku. Przez rok był rehabilitowany i uczył się chodzić. Aktualnie w dalszym ciągu do chodzenia używa kuli. Kolejny raz na Oddziale (...) w P., przebywał od 12 kwietnia 2010r. do 16 kwietnia 2010r., przeprowadzono tam zabieg operacyjny usunięcia zespolenia (dowód: k. 9-12, k. 26, zeznania świadka S. P., K. P. i I. C.).

Obecnie, w związku z doznanymi urazami, występuje u powoda przykurcz w stawie barkowym i stawie łokciowym, osłabione prostowniki nadgarstka, w niewielkim stopniu osłabione są zginacze nadgarstka i słaby ucisk palców. Po stronie prawej kończyny górnej występuje słaby odruch promieniowy oraz odruch z mięśnia dwugłowego i mięśnia trójgłowego. W obu rękach na dystalnych częściach występuje niewielka niedoczulica na dotyk i ból. Niewielka niedoczulica na dotyk i ból występuje również na palcach kończyn dolnych. Ma również zmieniony chód z powodu dolegliwości bólowych obu stóp na poziomie główek kości śródstopia, które pojawiają się w momencie obciążenia stóp. W związku z urazami pozostały blizny. Na brzuchu, w linii środkowej ciała ma bliznę długości 20 cm, tej samej długości w okolicy biodra lewego i 8 cm poniżej rzepki kolana prawego, przyśrodkowo. Są to blizny pooperacyjne. Oprócz tego ma jeszcze dwie owalne blizny, o średnicy 1cm umiejscowione bocznie, nad kolanem lewym oraz na wysokości połowy uda bliznę o takiej samej średnicy. Wypadek i związane z tym przeżycia stały się przyczyną wystąpienia u powoda zaburzeń adaptacyjnych w postaci przewlekłej depresji. Od chwili odzyskania przytomności do nadal powód ma dolegliwości bólowe, które skutkują koniecznością zażywania leków przeciwbólowych. W następstwie doznanych obrażeń u powoda wystąpił trwały uszczerbek na zdrowiu w łącznej wysokości 115%. Od czasu wypadku nie wrócił już do pracy, gdyż został uznany za całkowicie niezdolnego do wykonywania pracy, zarówno w zawodzie wyuczonym, tj. jako mechanik sprzętu rolniczego, jak i w wykonywanym, tj. kierowcy. Żadnego z tych zawodów już nie będzie mógł wykonywać. Będzie musiał nabyć nowe umiejętności zawodowe uwzględniające stwierdzone inwalidztwo.

(dowód: k. 15, 16, 27, 274, 275, opinia podstawowa i uzupełniająca biegłych lekarzy Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej (...)w K.).

W chwili wypadku powód miał 41 lat. Pracował jako zawodowy kierowca. Gdy przebywał w szpitalu, miał nadzieję, że po 2 – 3 miesiącach wróci do pracy i będzie mógł normalnie żyć. Tymczasem okazało się to niemożliwe. Musiał zupełnie zmienić swój dotychczasowy tryb życia. Poza tym do obecnej chwili nie jest zupełnie samodzielny i w wielu przypadkach musi korzystać z pomocy rodziny. Jest to dla niego dużą uciążliwością, gdyż trudno mu zaakceptować fakt, że jako młody mężczyzna nie jest samodzielny. Dom opuszcza praktycznie tylko w asyście drugiej osoby. Samodzielne wyjścia na razie nie zdarzają się.

Zanim doszło do wypadku był człowiekiem aktywnym i wesołym, lubił pracować. Doznane urazy stały się przyczyną, dla której powód nie może jeść tak, jak miało to miejsce przed wypadkiem. Ma ograniczenia ze względu na problemy żołądkowo-jelitowe, głównie dotyczy to zakazu jedzenia nabiału. W związku z tym pozostaje pod opieką lekarza specjalisty chorób wewnętrznych będącego także reumatologiem. Opieka reumatologa jest konieczna, ponieważ stwierdzono u niego reumatoidalne zapalenie stawów. W ocenie lekarza leczącego powoda wystąpienie tego schorzenia może pozostawać w związku z doznanymi urazami, zabiegami operacyjnymi i związanymi z tym pobytami w szpitalu.

Ponadto powód pozostawał i pozostaje również pod stałą opieką lekarza ortopedy, u którego bywa obecnie raz na miesiąc bądź na dwa miesiące, a jeśli nie ma takiej potrzeby, to raz na pół roku. Od czasu wypadku kilka razy był na leczeniu sanatoryjnym. W ostatnim czasie, a ściślej w marcu bieżącego roku, miał wykonany zabieg usunięcia śrub z nogi po przeszczepie kości.

Powód nie korzystał z pomocy psychologa, gdyż nikt z lekarzy nie zasugerował, iż mogłoby to być dla niego pomocne. Aby poprawić swoje położenie i swój stan psychiczny, wobec braku możliwości pracy, zdecydował się na uczestnictwo w kursie komputerowym I stopnia z Funduszu Unii Europejskiej. Ukończył kurs, mimo iż wiązało się to z wieloma trudnościami, zwłaszcza z koniecznością dowożenia go do miejsca, w którym odbywały się wykłady. Potem nie myślał o kontynuowaniu nauki, ponieważ ma trudności w skupieniu się zwłaszcza, gdy występuje nasilenie bólu. Do uczestniczenia w takim kursie konieczne jest logiczne myślenie i skupienie się, a z tym ma kłopoty. Czas spędza w domu, czytając gazety, oglądając telewizję i korzystając z komputera. Musi się stale rehabilitować i robi to sam, ponieważ wie już, jakiego rodzaju ćwiczenia powinien wykonywać.

W czasie, gdy pracował, ze względu na charakter swojej pracy, często przebywał poza domem, lecz nie dotyczyło to w zasadzie weekendów. Wtedy zajmował się domem, dziećmi i gotował. Małżonka jego studiowała. Razem tapetowali mieszkanie, a prace związane z domem powód głównie wykonywał sam. Wspólnie budowali, systemem gospodarczym, z pomocą rodziny, dom. Po wypadku nie był już w stanie w czymkolwiek pomagać przy wykańczaniu domu.

(dowód: k. 28-29, 17-19, zeznania powoda, zeznania świadków S. P., K. P., I. C.).

Średni zarobek powoda przed wypadkiem wynosił miesięcznie netto 3.378,56 zł, przy czym w związku z delegacjami dodatkowo otrzymywał miesięcznie diety w przeciętnej wysokości 675 zł. Po wypadku firma, w której pracował zatrudniła na jego miejsce innego pracownika, który w okresie od 1 maja 2010 roku do końca 2010 roku, włącznie z dietami związanymi z delegacjami, otrzymywał przeciętnie miesięcznie na rękę 4.194 zł, natomiast przez pierwsze półrocze 2011 roku po 4.209 zł.

W następnym półroczu przeciętne zarobki uległy podwyższeniu do kwoty 4.616 zł miesięcznie, a na przestrzeni 2012 roku obniżyły się do wysokości po 4.516 zł. miesięcznie netto. W tym czasie powód otrzymywał miesięczną rentę z ZUS-u w wysokości 2.395,92 zł, a ponadto, poczynając od 1 marca 2011 roku do końca czerwca 2012 roku strona pozwana, w związku z zabezpieczeniem powództwa w toku niniejszej sprawy, wypłacała powodowi miesięcznie kwotę 630 zł.

(dowód: k. 36-37, k. 87, 241-242, 140-143).

Powód wystąpił do pozwanego z pismem wzywającym do zapłaty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania, które wpłynęło do pozwanego w dniu 16 listopada 2006 roku. Decyzją z 3 stycznia 2007 roku pozwana przyznała powodowi odszkodowanie za obrażenia ciała w wysokości 15.000 zł. i 1.500 zł. z tytułu poniesionych kosztów związanych z wypadkiem.

W trakcie postępowania likwidacyjnego powód składał rachunki i faktury na potwierdzenie poniesionych wydatków związanych z wypadkiem, które strona pozwana regulowała. W dniu 2 stycznia 2008 roku pozwany podjął decyzję o wypłacie dalszego zadośćuczynienia i odszkodowania w wysokości 131.817 zł, uznając że stosownym zadośćuczynieniem jest kwota 140.000 zł, natomiast koszty związany z dojazdami wynosiły 4.237 zł, a z opieką 4.080 zł. Od sumy tych kwot została potrącona kwota 16.500 zł.

(dowód: akta szkodowe).

Powyższe ustalenia poczynił sąd pierwszej instancji na podstawie złożonych przez strony dokumentów, zeznań świadków: S. P., K. P., I. C. oraz powoda, a także opinii biegłych z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej (...). Opinia opracowana w niniejszej sprawie, w ocenie Sądu pierwszej instancji, zwłaszcza po jej uzupełnieniu, jest wyczerpująca, a wnioski logiczne i przekonywujące, dlatego też w całości została przez Sąd podzielona. Także zeznania świadków i powoda, stanowiły dowody, w oparciu o które zostały poczynione ustalenia. W świetle pozostałego materiału dowodowego oraz wobec wzajemnego potwierdzania się i uzupełniania, zostały przez Sąd pierwszej instancji uznane za wiarygodne i przekonywujące.

Zdaniem sądu pierwszej instancji powództwo jest częściowo zasadne. Niespornym było, że pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku, jakiemu uległ powód. Sporna natomiast była: wysokość zadośćuczynienia, jakie powód powinien otrzymać z tego tytułu, czy w związku z wypadkiem poniósł szkodę w miesięcznych dochodach, a jeśli tak, to w jakiej wysokości oraz czy wypłata zadośćuczynienia i odszkodowania w trakcie postępowania likwidacyjnego nastąpiła we właściwym czasie, tj. zgodnie z obowiązującymi przepisami, czy też pozwany dopuścił się zwłoki z jej wypłatą.

Rozstrzygając spór w zakresie należnej kwoty zadośćuczynienia, Sąd pierwszej instancji miał na uwadze rozmiar doznanej krzywdy, a zatem rodzaj obrażeń i związany z tym rozstrój zdrowia, nieodwracalny ich charakter polegający na trwałości skutków oraz ich stopień (115%), czasokres leczenia, zakres cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, jak również bardzo istotny w kontekście trwałości skutków młody wiek powoda. Skutki, jakie spowodował ten wypadek, wywołały bardzo znaczące i nie odwołalne zmiany w jego życiu zarówno osobistym, jak i zawodowym. Rzutują nie tylko na jego pozycję w domu i rodzinie, w dużym stopniu uzależniając go od konieczności korzystania z ich pomocy, co jest dla niego bardzo obciążające, lecz również zmuszając do całkowitego przeorientowania sposobu życia, w którym będzie mógł spędzić jego dalszą część. Będzie musiał także znaleźć nowy zawód, odpowiedni do możliwości zdrowotnych.

Powód lubił swoją pracę. Gdy leżał w szpitalu po wypadku, liczył na to, że do niej wróci, lecz ostatecznie okazało się to nierealne. Próbował pozyskać nowe umiejętności w zakresie posługiwania się komputerem, ale trudności z samodzielnym poruszaniem się i związana z tym konieczność dowożenia na zajęcia, jak również trudność w skupieniu się przez dłuższy czas, stały się przyczyną zaprzestania dalszego dokształcania się. Powód przeżywa osamotnienie i niepokój wynikający z trudności w akceptowaniu swoich problemów z przeszłości. Ciągle są one dla niego świeże. Myślenie o przyszłości powoduje u niego pojawienie się myśli rezygnacyjnych, pesymizmu, w ocenie siebie i świata. Towarzyszące mu stałe dolegliwości bólowe, konieczność powtarzających się wizyt u lekarzy, jak również rehabilitacja, także nie działają pozytywnie na jego psychikę.

W tym stanie rzeczy, mając również na uwadze przyjęte orzecznictwo, Sąd pierwszej instancji uznał, że stosownym zadośćuczynieniem jest w powyższych okolicznościach kwota 300.000 zł. Powód otrzymał już z tego tytułu kwotę 140.000 zł, wobec czego orzeczono jak w pkt 1 sentencji wyroku. Od powyższej kwoty zostały zasądzone odsetki ustawowe, na podstawie art. 481 k.p.c., od daty wskazanej przez powoda.

W odniesieniu do żądania dotyczącego zapłaty przez pozwanego odszkodowania związanego z szkodą powstałą w miesięcznych dochodach powoda, będących skutkiem braku możliwości pracy, Sąd pierwszej instancji uznał, że także w tym zakresie roszczenie powoda jest w pełni uzasadnione. Zebrany materiał dowodowy odnoszący się do zarobków powoda przed wypadkiem, jak również hipotetyczne jego zarobki, tj. takie, jakie mógłby uzyskiwać, gdyby nie uległ wypadkowi, wskazują na to, że w związku z otrzymywaniem przez powoda, w okresie objętym roszczeniem, renty ZUS-u i okresowo renty wyrównawczej, powód poniósł szkodę. Matematyczne porównanie jego hipotetycznych zarobków, po odjęciu otrzymywanej renty ZUS, pozwoliło na ustalenie, że w okresie od 5 maja do 28 lutego 2011 roku strata powoda na zarobkach, wynosiła co najmniej 9.820 zł. Jest to, bowiem okres 10 miesięcy, a miesięczna różnica wynosiła kwotę wyższą od określonej przez powoda, wobec czego została ustalona na poziomie 982 zł. Powód, zgłaszając to żądanie, szkodę wyliczył, przyjmując jako średni miesięczny zarobek kwotę 3.378,56 zł, podczas gdy ustalenia poczynione przez Sąd wskazują, że po uwzględnieniu diet związanych z delegacjami, zarobki powoda byłyby wyższe. W zaistniałej sytuacji roszczenie powoda dotyczące wyrównania szkody za ten okres czasu jest w pełni uzasadnione.

Podobnie przedstawia się sytuacja w dalszych okresach, z tym że od momentu zabezpieczenia powództwa poprzez zobowiązanie pozwanego do wypłacania renty w wysokości 630 zł miesięcznie, szkoda powoda miesięcznie była niższa o tę właśnie kwotę w stosunku do wysokości zarobków, jakie powód mógłby uzyskiwać, gdyby w dalszym ciągu pracował.

Poczynając od 1 lipca 2013 roku, renta wyrównawcza została określona na kwotę 982 zł miesięcznie, gdyż została w niej uwzględniona kwota wypłacana jako zabezpieczenie.

Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił w całości żądania strony powodowej dotyczącego wypłaty odsetek od wypłaconych już kwot, gdyż w postępowaniu likwidacyjnym powód określił swoje roszczenie na kwotę 100.000 zł. Faktycznie, zgodnie z przepisem art. 817 § 1 k.c., pozwany powinien wypłacić odszkodowanie w terminie 1 miesiąca od otrzymania zawiadomienia o wypadku. Skoro pismo wzywające do zapłaty otrzymał w dniu 16 listopada 2006 roku, to w zwłoce pozostawał od dnia 17 grudnia 2006 roku. Pierwsza kwota w wysokości 16.500 zł została przyznana 3 stycznia 2007 roku, wobec czego można przyjąć, iż wypłata nastąpiła z dniem 5 stycznia tego roku. W tej sytuacji odsetki od powyższej kwoty zostały ograniczone do okresu od 17 grudnia 2006r. do 5 stycznia 2007r. Pozostała kwota, żądana przez powoda, została wypłacona po drugiej decyzji i dlatego od sumy 83.500 zł ustawowe odsetki zostały przyznane od 17 grudnia 2006 roku do 5 stycznia 2008 roku. Żądanie dalej idące zostało oddalone, bo nie ma podstaw do naliczania odsetek od kwoty, która nie została sprecyzowana przez stronę powodową.

O kosztach sądowych i kosztach procesu Sąd rozstrzygnął w oparciu o art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych i art. 100 zd. 2 k.p.c., gdyż strona powodowa w bardzo nieznacznej części przegrała proces.

Nakazując ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, Sąd pierwszej instancji w kwocie, o której mowa w pkt 6 sentencji wyroku, zawarł zarówno opłatę od pozwu, jak również wydatki sądowe związane z opracowaniem opinii przez biegłych, które w części zostały pokryte z Funduszu Skarbu Państwa, ponad zaliczkę wpłaconą przez pozwanego.

Od wyroku tego wniósł apelację pozwany. Zaskarżył wyrok w części, w punkcie 1 ponad kwotę 60.000 zł oraz dotyczących kosztów procesu, oraz w punktach 2,3,4 i 6 w całości.

Wyrokowi zarzucił :

1. naruszenie prawa procesowego mające wpływ na treść wydanego orzeczenia, a to art.:

- 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów wskutek uchybienia zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego w części dotyczącej ustaleń faktycznych, wybiórczą ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności dopuszczonego i przeprowadzonego w postępowaniu dowodu z zeznań świadków oraz z przesłuchania powoda poprzez bezkrytyczne ich przyjęcie podczas ustalania stanu faktycznego sprawy, podczas gdy świadkowie jako osoby bliskie powodowi jak i sam powód są pośrednio lub też bezpośrednio zainteresowane w korzystnym dla siebie rozstrzygnięciu sprawy w związku z czym należało podejść do ich zeznań z pewną ostrożnością, a także dowodu z opinii biegłych lekarzy poprzez pominięcie, iż powód pomimo wypadku obecnie nie jest osobą niepełnosprawną, wykonuje różne czynności dnia codziennego, biegli nie wskazali aby wymagał pomocy osób trzecich, lub też aby bez takiej pomocy nie mógł opuszczać domu

2. błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wydanego orzeczenia w szczególności przez przyjęcie, że:

- zakres i rozmiar krzywdy doznanej przez powoda w następstwie wypadku komunikacyjnego oraz ustalony uszczerbek na zdrowiu daje podstawę do przyznania mu dodatkowo tytułem zadośćuczynienia kwoty powyżej 160.000,00 zł,

- treść opinii wydanej przez biegłych sądowych może być podstawą do wydania orzeczenia uwzględniającego powództwo w zaskarżonej części,

- reumatoidalne zapalenie stawów pozostaje w związku przyczynowo - skutkowym z przedmiotowym zdarzeniem, podczas gdy z opinii biegłych nie wynika aby takie schorzenie było konsekwencją przedmiotowego wypadku,,

- powód w dalszym ciągu musi się rehabilitować podczas gdy taki wniosek nie wynika z opinii biegłych lekarzy dopuszczonej w sprawie,

- powód nie opuszcza domu bez asysty drugiej osoby, a także ma trudności w skupieniu się i koncentracji podczas gdy wniosek taki nie wynika z opinii biegłych,

- roszczenie w zakresie renty skapitalizowanej w wysokości 9.820,00 zł za okres od 5 maja do 28 lutego 2011 roku jest uzasadnione, podczas gdy w okresie tym pozwany zaprzestał wypłacania renty miesięcznej z dniem 30.04.2010 roku z uwagi na to, iż pozwany nie przedłożył pozwanemu wymaganych w tym celu dokumentów, pomimo licznych wezwań, tj. decyzji ZUS o niezdolności do pracy oaz wysokości przyznanej renty, a także deklaracji PIT,

- roszczenie w zakresie ustawowych odsetek od kwot wpłaconych w postępowaniu likwidacyjnym jest zasadne, podczas gdy pozwany poinformował powoda, iż roszczenie nie może zostać rozpatrzone w terminie 30 dni od daty jego zgłoszenia podał powody takiego stanu rzeczy. Pozwany wskazał, że nie miał pełnych informacji niezbędnych do ustalenia swojej odpowiedzialności i jej ewentualnego zakresu. Pozwany musiał bowiem uzyskać zgodę na zapoznanie się ż aktami sprawy karnej,

- pominięcie, iż:

uwzględniając wiek powoda, jego obecną aktywność konsekwencje wypadku nie są tak dolegliwe jak to przyjął Sąd I instancji,

- powód nie podjął leczenia psychiatrycznego lub psychologicznego, albowiem nie widział takiej potrzeby, obecnie w samochodzie jako pasażer czuje się bardzo dobrze, może jeździć,

- z orzeczenia lekarza orzecznika ZUS z dnia 22.05.2013 roku wynika, iż całkowita niezdolność powoda do pracy została orzeczona jako tymczasowa tylko do dnia 31.12.2013 roku, ponadto z opinii biegłych wynika, że powód jest niezdolny do pracy w wyuczonym i wykonywanym zawodzie, brak jest jednak wniosku, iż niezdolność ta nie jest czasowa, a dodatkowo wskazano, że nawet powód może się przekwalifikować w celu zdobycia nowych umiejętności i zawodu, a już obecnie może wykonywać pracę w warunkach pracy chronionej.

- powód wskutek wypadku nie stał się osobą chorą, nie z opieki osób trzecich, obecnie w czasie wolnym sprząta, gotuje, opiekuje się córką, ogląda TV, czyta gazety, korzysta z Internetu, ma przyjaciół i znajomych, widuje się z nimi,

- powód przystosował się do życia po wypadku,

- proces leczenia i rehabilitacji zakończył się pomyślnie,

- odniesione w wypadku obrażenia nie wykluczają pracy powoda w ogóle, a jedynie wymagają preorientacji zawodowej i nabycia nowych umiejętności zawodowych uwzględniających stwierdzone inwalidztwo,

- stwierdzony u powoda uszczerbek na zdrowiu nie wpływa negatywnie, ani na jego życie osobiste ani społeczne i nie ogranicza powodowi możliwości realizacji planów życiowych,

a w konsekwencji:

3. naruszenie prawa materialnego, poprzez jego błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, a to:

- art. 6 kc poprzez jego pominięcie i uznanie, iż w myśl w/w przepisu powód wykazał zasadność swojego roszczenia w zaskarżonej części;

- art. 361 § 1 k.c. poprzez uwzględnienie roszczeń pomimo, iż nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z zaistniałą szkodą i nie stanowią normalnych następstw działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła,

- art. 445 § 1 k.c. polegające na przyznaniu powódce tytułem zadośćuczynienia kwoty niewspółmiernej do poniesionej przez nią krzywdy,

- art. 444 § 2 i 3 k.c. polegające na przyznaniu powodowi renty wyrównawczej w

wysokości po 352 zł oraz 982 zł z tytułu utraty zdolności do pracy zarobkowej podczas gdy powód, jak wynika z opinii biegłych jest niezdolny do pracy w wyuczonym i wykonywanym zawodzie, a nie do pracy w ogóle, gdyż istnieje możliwość przekwalifikowania powoda i podjęcia pracy w innym zawodzie uwzględniającym jego inwalidztwo. Ponadto inwalidztwo powoda zostało orzeczone tylko do grudnia 2013 roku, a zatem istniała możliwość orzeczenia ewentualnie renty tymczasowej a nie stałej na rzecz powoda,

- art. 817 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i zasądzenie odsetek ustawowych od kwot wypłaconych w postępowaniu likwidacyjnym z uwagi na błędne przyjęcie, iż pozwany wypłacił te kwoty będąc w zwłoce, podczas gdy pozwany z uwagi na obiektywne przesłanki mógł wypłacić należne świadczenie w terminie 14 dni od dnia, w którym ustalenie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości roszczenia było możliwe,

- § 9 ust. 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku, poprzez błędne przyjęcie, iż w następstwie doznanych obrażeń u powoda wystąpił trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 115% podczas gdy z treści ww. przepisu wynika, iż jeżeli wypadek przy pracy lub choroba zawodowa spowodowały uszkodzenie kilku kończyn, narządów lub układów, ogólny stopień stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu równa się sumie procentów uszczerbku ustalonych za poszczególne uszkodzenie, w sposób określony w ocenie procentowej, z ograniczeniem do 100%.

Wnosił o :

1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w pkt 1 w zaskarżonej części w pkt 2, 3, 4 i 6 w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych;

2. uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, z jednoczesnym przekazaniem temuż Sądowi kwestii rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja pozwanego jest częściowo zasadna, a to co do wysokości zasądzonego na rzecz powoda zadośćuczynienia, w pozostałym natomiast zakresie zasadna nie jest i nie może odnieść skutku.

Odnosząc się do poczynionych przez sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych wskazać trzeba, że sąd pierwszej instancji podziela ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji w części dotyczącej okoliczności wypadku, obrażeń doznanych przez powoda i zasadniczo, co do skutków wypadku. Okoliczności te prawidłowo ustalił sąd pierwszej instancji na podstawie dokumentacji lekarskiej powoda oraz opinii biegłych z (...). Opinia ta jak trafnie wskazał sąd pierwszej instancji jest jasna, logiczna, spójna i w wystarczający sposób wyjaśnia zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych. Rację ma jednakże pozwany zarzucając, iż opinia ta nie daje podstaw do poczynienia ustaleń, iż powód bezwzględnie wymaga pomocy osób trzecich w czynnościach dnia codziennego, gdyż powód jak wynika z zebranego w sprawie materiału samodzielnie wykonuje czynności dnia codziennego, sprząta, gotuje. Nie ma też w opinii biegłych podstaw do podzielenia ustalenia sądu pierwszej instancji , iż powód może opuszczać dom tylko w asyście innej osoby. Z opinii biegłych wynika, że powód może samodzielnie się poruszać, u powoda występuje wprawdzie zmieniony chód z powodu dolegliwości bólowych obu stóp, jednakże z opinii biegłych nie wynika nawet, że powód może poruszać się tylko przy pomocy kuli. Stwierdzone przez neurologa „dyskretne osłabienie siły mięśniowej kończyny lewej” również nie może być podstawą ustalenia, że powód może poruszać się jedynie o kuli, bądź, że nie może opuszczać domu bez asysty innej osoby. Trafnie też wskazuje skarżący, iż brak jest w opinii biegłych podstaw do powiązania występującego u powoda reumatoidalnego zapalenia stawów z wypadkiem i tym samym obciążenia skutkami tego zapalenia pozwanego. Reasumując, poza wskazanymi wyżej ustaleniami podziela Sąd Apelacyjny poczynione przez sąd pierwszej instancji ustalenia co do skutków wypadku, któremu uległ powód. Chybione są bowiem zarzuty pozwanego, że rehabilitacja powoda został ukończona, albowiem nawet z decyzji orzecznika ZUS z maja 2013r. wynika, że powód winien być dalej rehabilitowany. Fakt ustalenia procentowego uszczerbku na zdrowiu powoda po matematycznym zsumowaniu procentów uszczerbku na 115%, mimo, iż z rozporządzenia Ministra pracy i polityki socjalnej z 18.12. 2012r wynika, że trwały uszczerbek na zdrowiu nie może przekraczać 100% nie miał wpływu na ustalenie wysokości zadośćuczynienia.

W ocenie Sądu Apelacyjnego częściowo zasadna jest apelacja kwestionująca wysokość przyznanego powodowi zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Zgodnie z art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Przepisy Kodeksu Cywilnego nie wskazują kryteriów, jakie należałoby uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego; komentowany przepis mówi jedynie o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę”. Kryteria, jakimi należy się kierować przy określaniu wysokości zadośćuczynienia dostarcza orzecznictwo i judykatura. Przede wszystkim wskazać trzeba, że suma „odpowiednia” w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. nie oznacza sumy dowolnej, określonej wyłącznie według uznania sądu, lecz jej prawidłowe ustalenie wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności, mogących mieć w danym przypadku znaczenie. Nadto zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny powinny być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą pokrzywdzonego (por. wyrok SN z dnia 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09, OSNC-ZD 2010, nr 3, poz. 80, LEX nr 738354; wyrok SN z dnia 8 października 2008 r., IV CSK 243/08, LEX nr 590267; wyrok SN z dnia 22 czerwca 2005 r., III CK 392/2004, niepubl.; wyrok SN z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10, niepubl.). Nie wystarczy zatem stwierdzenie przez sąd, że przesłanką zadośćuczynienia jest ból i cierpienie będące następstwem urazu ciała, lecz konieczne jest wskazanie konkretnych okoliczności charakteryzujących związaną z tym krzywdę (wyrok SN z dnia 22 czerwca 2005 r., III CK 392/2004, niepubl.). Ponadto wprawdzie zadośćuczynienie musi mieć charakter kompensacyjny, a więc przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, jednakże winno być zasądzone w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (wyrok SN z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/2003, OSNC 2005, nr 2, poz. 40). Kwota zadośćuczynienia nie może nadto stanowić źródła wzbogacenia dla poszkodowanego , a jedynym kryterium dla oceny wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest rozmiar krzywdy doznanej przez poszkodowanego.

Ustalając zatem rozmiar krzywdy doznanej przez powoda należy wziąć pod uwagę z jednej strony, jego wiek – fakt, że powód przed wypadkiem był człowiekiem stosunkowo młodym miał 41 lat, w wypadku doznał szeregu bardzo poważnych obrażeń ciała, a to u niego urazu wielonarządowego w postaci urazu brzucha, rozerwania kreski z częściową resekcją jelita cienkiego, złamania nasady dalszej kości ramiennej, złamania szyjki kości udowej lewej oraz złamania kości udowej lewej, złamania kłykcia przyśrodkowego kości piszczelowej ze zeszpotawieniem osi stawu, złamania podgłowowego paliczka bliższego palca piątego stopy lewej, stłuczenia płuc, stłuczenia głowy z raną tłuczoną po stronie prawej, wstrząsu urazowy i wstrząsu mózgu, resekowano mu około 30 cm uszkodzonego jelita cienkiego, trzy doby był inkubowany, przebył szereg operacji: zespolenia złamania w lewym stawie łokciowym oraz zszycia rozerwanej kreski w jelicie i stabilizację stawu biodrowego, przez 9 dni był nieprzytomny, przez długi czas był w gipsie nie mógł się więc poruszać, w związku z zakładaniem i usuwaniem stabilizatorów przebywał w szpitalach, skutki wypadku są trwałe, u powoda stwierdzono przeszło 100 % uszczerbek na zdrowiu, obecnie u powoda występuje stan po złamaniu nasady bliższej kości piszczelowej prawej, zrost w ustawieniu szpotawym, osteotomia dewaryzująca nasady bliższej kości piszczelowej prawej, występują u powoda mające związek z wypadkiem dolegliwościami typu neurologicznego, m.in. drętwieniem kończyn górnych, występuje także przykurcz w stawie barkowym i stawie łokciowym, osłabione są prostowniki nadgarstka, w niewielkim stopniu osłabione są zginacze nadgarstka i słaby ucisk palców, po stronie prawej kończyny górnej występuje słaby odruch promieniowy oraz odruch z mięśnia dwugłowego i mięśnia trójgłowego, w obu rękach na dystalnych częściach i palcach kończyn dolnych występuje niewielka niedoczulica na dotyk i ból, chód powoda jest zmieniony z powodu dolegliwości bólowych obu stóp na poziomie główek kości śródstopia, które pojawiają się w momencie obciążenia stóp, uraz pozostawił blizny - na brzuchu, w linii środkowej ciała długości 20 cm, tej samej długości w okolicy biodra lewego i 8 cm poniżej rzepki kolana prawego, przyśrodkowo oraz dwie owalne blizny, o średnicy 1 cm umiejscowione bocznie, nad kolanem lewym oraz na wysokości połowy uda bliznę o takiej samej średnicy, po wypadku wystąpiły u powoda zaburzenia adaptacyjne w postaci przewlekłej depresji, powód odczuwa także dolegliwości bólowe, powód zażywa środki przeciwbólowe, powód nie wrócił już do pracy, nie może wykonywać wyuczonego zawodu kierowcy, powód czuje się nieprzydatny i bezradny, chociaż może się samodzielnie poruszać i wykonywać codzienne czynności domowe wymaga wsparcia rodziny , a także fakt ,że powód w żaden sposób nie przyczynił się do wypadku. Z drugiej strony jednakże wziąć pod uwagę należy, że mimo tak znacznych obrażeń ciała powód nie stał się w wyniku wypadku osobą wymagającą stałej opieki innych osób, jego stan zdrowia pozwala mu obecnie na prowadzenie w ograniczonym zakresie w miarę normalnego życia , powód samodzielnie się porusza, może wykonywać większość czynności dnia codziennego , zaś reumatoidalnego zapalenia stawów na które cierpi powód nie można w świetle opinii biegłych powiązać z wypadkiem. Biorąc więc pod uwagę wszystkie wyżej opisane okoliczności w ocenie Sądu Apelacyjnego ustalona przez sąd pierwszej instancji wysokość zadośćuczynienia w kwocie 300.000 zł jest niewspółmiernie nieodpowiednia jako rażąco wygórowana, zadośćuczynienie nie może być bowiem nadmierne w stosunku do doznanej krzywdy, nie może być źródłem wzbogacenia, musi być utrzymane w rozsądnych granicach. Nie ma jednak racji skarżący, że krzywda doznana przez powoda uzasadnia przyznanie mu zadośćuczynienia w kwocie 200.000 zł. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w okolicznościach niniejszej sprawy odpowiednią sumą pieniężną tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę będzie kwota 250.000 zł. Skoro zatem pozwany wypłacił dobrowolnie powodowi kwotę 140.000 zł zaskarżony wyrok w punkcie 1 należało z mocy art. 386 § 1 kpc zmienić i zasądzoną na rzecz powoda kwotę 160.000 zł obniżyć do kwoty 110.000zł zł, a w pozostałej części apelację pozwanego, co do wysokości zadośćuczynienia oddalić.

W pozostałej części apelacja pozwanego na uwzględnienie nie zasługiwała.

Zasadnie, wbrew podnoszonym zarzutom zasądził sąd pierwszej instancji odsetki od wypłaconych w postępowaniu likwidacyjnym kwot . Zgodnie z przepisem art. 817 § 1 k.c., pozwany powinien wypłacić odszkodowanie w terminie 1 miesiąca od otrzymania zawiadomienia o wypadku. Skoro pismo wzywające do zapłaty otrzymał w dniu 16 listopada 2006 roku, to w zwłoce pozostawał od dnia 17 grudnia 2006 roku. Pierwsza kwota w wysokości 16.500 zł została przyznana 3 stycznia 2007 roku, wobec czego trafnie przyjął sąd pierwszej instancji, iż wypłata nastąpiła z dniem 5 stycznia tego roku. W tej sytuacji odsetki od powyższej kwoty prawidłowo sąd pierwszej instancji zasądził za okres od 17 grudnia 2006r. do 5 stycznia 2007r. Pozostała kwota, żądana przez powoda, została wypłacona po drugiej decyzji i dlatego od sumy 83.500 zł ustawowe odsetki przyznał sąd pierwszej instancji od 17 grudnia 2006 roku do 5 stycznia 2008 roku. Nie wykazał natomiast skarżący , wbrew podnoszonym w apelacji zarzutom aby istotnie w tym stanie rzeczy zaistniały okoliczności przewidziane w § 2 art. 817 kc, to jest aby faktycznie wyjaśnienie w 30 dniowym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia jego odpowiedzialności okazało się niemożliwe przy dołożeniu przez pozwanego należytej staranności.

Wbrew podnoszonym w apelacji zarzutom także renta należna powodowi została ustalona w prawidłowej wysokości. W części dotyczącej niezdolności powoda do pracy zarobkowej i utraty zarobków Sąd Apelacyjny ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji w całości podziela. Niewątpliwie powód po wypadku, wbrew zarzutom skarżącego nie mógł wykonywać nie tylko pracy kierowcy lecz także żadnej innej pracy. Z decyzji Lekarza orzecznika ZUS z dnia 22 maja 2013r. (k - 274 akt) wynika jednoznacznie, że powód do dnia 31.12. 2013r. jest całkowicie niezdolny do pracy a całkowita niezdolność do pracy pozostaje w związku z wypadkiem. Wszystkie zatem zawarte w apelacji zarzuty zmierzające do wykazania, że powód był w stanie do końca grudnia 2013r. podjąć jakąś pracę są chybione. Istotnie obecnie z orzeczenia komisji lekarskiej ZUS wynika, że powód od 1 stycznia 2014r. jest jedynie częściowo niezdolny do pracy, jednakże po pierwsze decyzja ta na dzień wydawania wyroku przez Sąd Apelacyjny nie była jeszcze prawomocna albowiem powód od decyzji tej wniósł odwołanie, po wtóre czym innym jest sama tylko teoretyczna częściowa zdolność do podjęcia pracy, a czym innym realna możliwość znalezienia jakiejkolwiek biorąc pod uwagę wiek powoda, jego wykształcenia oraz rodzaj odniesionych w wypadku obrażeń. Powód twierdzi, że nie ma możliwości znalezienia jakiejkolwiek pracy, zarzuty pozwanego odnośnie możliwości wykonywania przez powoda pracy są tylko teoretyczne. Podkreślić też należy, iż powód od chwili wypadku tj. od sierpnia 2006r., a więc przez 8 lat nie był zdolny do podjęcia jakiejkolwiek pracy, w związku z tym nie mógł szukać pracy, decyzja o częściowej zdolności powoda do pracy nie jest prawomocna, zatem w chwili obecnej w ocenie Sądu Apelacyjnego należy przyjąć, że powód obecnie nie jest w stanie znaleźć zatrudnienia.

Zgodnie z art. 444 § 2 kc jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej może żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.

Renta powinna odpowiadać różnicy między zarobkami, jakie powód mógłby osiągać, gdyby nie uległ wypadkowi, a wynagrodzeniem, jakie - w konkretnych warunkach - jest w stanie uzyskać przy wykorzystaniu uszczuplonej zdolności zarobkowej. Rekompensować powinna poszkodowanemu uszczerbek, który wskutek uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia powstał w jego dochodach z tytułu pracy zarobkowej. Musi zatem odpowiadać różnicy między hipotetycznymi dochodami, które poszkodowany osiągałby, gdyby nie doszło do zdarzenia szkodzącego, a dochodami, które uzyskuje, będąc poszkodowanym, uwzględniając także świadczenia otrzymywane z tytułu ubezpieczenia społecznego. Wysokość hipotetycznych dochodów uprawnionego należy ustalić przy uwzględnieniu wszelkich dotychczas uzyskiwanych przez niego dochodów, również nieregularnie, a także tych, których uzyskanie w przyszłości było wysoce prawdopodobne ze względu na rozwój kariery zawodowej. Przy ustalaniu natomiast bieżących dochodów poszkodowanego powinno się także uwzględniać realną sytuację na rynku pracy, czyli faktyczne możliwości pracy przez osobę poszkodowaną, z ograniczoną zdolnością do pracy.

Sąd pierwszej instancji szczegółowo wyliczył jakie zarobki mógłby osiągać powód gdyby nie wypadek , a jakie dochody osiąga obecnie i prawidłowo wyliczył różnicę pomiędzy nimi. Wyliczeń tych pozwany nie kwestionuje wystarczy zatem wskazać, że Sąd Apelacyjny w całości je podziela.

Prawidłowo także zasądził sąd pierwszej instancji na rzecz powoda rentę skapitalizowaną w kwocie 8.820 zł za okres od 5 maja 2010r. do 28 lutego 2011r., nawet jeśli istotnie powód przesłał pozwanemu dokumentację z opóźnieniem to nie ulega wątpliwości, że w tym czasie nie był zdolny do wykonywania pracy i należała mu się renta w wysokości wyliczonej przez sąd, a odsetek od tej skapitalizowanej renty sąd nie zasądził.

Zatem, w pozostałej części apelację jako pozbawioną uzasadnionych podstaw należało oddalić na mocy art. 385 kpc.

Sąd Apelacyjny nie zmieniał rozstrzygnięcia o kosztach zastępstwa procesowego należnych powodowi za pierwszą instancję przyjmując, iż nadal zastosowanie ma w tym stanie rzeczy art. 100 zdanie drugie kpc, powód co do zasady proces wygrał, uległ tylko co do części żądania zadośćuczynienia , jednakże określenie należnej mu sumy z tego tytułu należało do oceny sądu.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego oparte zostało na art. 102 kpc. Pozwany wygrał proces w 35%. Łączne koszty procesu wynosiły 12.484 zł, a to koszty zastępstwa procesowego każdej ze stron po 2.700 zł oraz uiszczona przez pozwanego opłata od apelacji w kwocie 7.084 zł. Zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu (art. 100 zdanie pierwsze kpc) pozwany winien ponieść 65% kosztów postępowania apelacyjnego czyli 8.114 zł, a poniósł 9.784 tj. 2700 zł + 7.084 zł. Zatem gdyby zastosować zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu powód winien zwrócić pozwanemu kwotę 1.670 zł, jednakże w ocenie Sądu Apelacyjnego biorąc pod uwagę rodzaj sprawy istniały podstawy do zastosowania art. 102 kpc i nie obciążył powoda kosztami postępowania apelacyjnego.