Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 3457/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 października 2022 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Małgorzata Dasiewicz – Kowalczyk

po rozpoznaniu w dniu 28 października 2022 r. we Wrocławiu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa R. J.

przeciwko (...) sp. z o.o. w (...) sp. z o.o. w K.

przy udziale interwenienta ubocznego (...)Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej (...) sp. z o.o. w P.

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu

z dnia 25 sierpnia 2021r.

sygn. akt I C 324/19

I. oddala apelację;

II. zasądza od strony pozwanej (...) sp. z o.o. w P. na rzecz powódki 1800 zł kosztów postępowania apelacyjnego.

SO Małgorzata Dasiewicz – Kowalczyk

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 25 sierpnia 2021 r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia Krzyków we Wrocławiu zasądził od strony pozwanej (...) Sp. z o.o. w P. na rzecz powódki R. J. kwotę 41 847,41 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 14 września 2018 r. do dnia zapłaty (pkt I); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II), oraz ustalił, że powódka wygrała sprawę niemal w 100%, o kosztach orzeka na podstawie art. 100 k.p.c., kosztami obciąża pozwaną (...) Sp. z o.o. w P. w całości, pozostawiając szczegółowe rozliczenie Referendarzowi Sądowemu (pkt III).

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiodła strona pozwana (...) sp. z o.o. w P. zaskarżając wyrok Sądu Rejonowego co do punktów I oraz III i wniosła o jego zmianę w skarżonym zakresie przez oddalenie wobec (...) powództwa w całości i zasądzenie od powódki kosztów p postępowania za I i II instancję.

W apelacji strona pozwana zarzuciła:

1. naruszenie art. 429 k.c. przez jego błędną wykładnię i uznanie, iż mimo powierzenia przez (...) usług sprzątania marketu profesjonalnemu podmiotowi świadczącemu usługi sprzątania, (...) nie został zwolniony z odpowiedzialności za skutki wypadku powódki oraz na uznaniu, że przesłanką zwolnienia się od odpowiedzialności na mocy art. 429 k.c. jest wykazanie, iż profesjonalista, który przyjął zlecenie, w sposób zawiniony spowodował zdarzenie decydujące o odpowiedzialności odszkodowawczej;

2. naruszenie §1 umowy w zw. z §45 oraz 13 w zw. z art. 65§2 k.c. umowy przez ich błędną wykładnię polegającą na uznaniu, iż mimo, że powyższe przepisy wskazują na zakres powierzenia sprzątania w markecie oraz podmiot nadzorujący i odpowiedzialny za prawidłowe wykonywanie usługi a tym samym potwierdzają iż zdarzenie z udziałem powódki w zakresie przypisania odpowiedzialności powinno być poddane ocenie przez pryzmat zasad umownych oraz art. 429 k.c., Sąd w sposób nieprawidłowy dokonał oceny podstaw zwolnienia (...) z odpowiedzialności za wypadek powódki;

3. naruszenie art. 415 k.c. przez jego zastosowanie w przedmiotowej sprawie i oparcie odpowiedzialności (...) na zasadzie winy, mimo iż pozwany dołożył wszelkiej staranności celem zapewnienia bezpieczeństwa klientom marketu, w tym w zakresie sprzątania obiektu w ciągu dnia, co spowodowało brak możliwości przypisania (...) winy za wypadek powódki, a co poprzez błędną interpretację art. 429 k.c. oraz treść umowy spowodowało uznanie przez Sąd I instancji odpowiedzialności (...) na zasadzie winy;

4. naruszenie art. 445 §1 k.c. w zw. z art. 444§1 k.c. przez błędną wykładnię polegająca na uznaniu, iż o stopniu krzywdy w niniejszej sprawie decydować powinien jedynie stan zdrowia powódki, bez uwzględnienia szeregu innych okoliczności łagodzących tj. mały uszczerbek na zdrowiu, przyczynienie się powódki do powstania i skutków wypadku przez brak zachowania zasad ostrożności właściwej dla dorosłej osoby w miejscach publicznych i ogólnodostępnych oraz zakres obciążeń chorobowych powódki współistniejących przed i po zdarzeniu. Okoliczności te powinny wprost rzutować na ocenę stopnia krzywdy, a tym samym na wartość przyznanego zadośćuczynienia, które w tej sprawie należy uznać za wygórowane, w tym wynikające jedynie z oceny ogólnego stanu zdrowia powódki, bez uwzględnienia przez Sąd okoliczności łagodzących odpowiedzialność pozwanego, opisanych powyżej a ustalonych w toku sprawy;

5. naruszenie art. 233§1 k.p.c. przez błędną jego wykładnię polegająca na zastosowaniu dowolnej a nie swobodnej oceny dowodów przedstawionych w sprawie, w szczególności w zakresie dowodu z przesłuchania świadków pracowników (...) i (...), którzy wskazywali na zasady świadczenia usług sprzątania i ustalone praktyki w zakresie wykonywania usług sprzątania, co bezpośrednio wpłynęło na treść orzeczenia, bowiem zdecydowało o stopniu i zakresie odpowiedzialności pozwanego (...) i (...) za zdarzenie;

6. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu, iż (...) ponosi odpowiedzialność za wypadek powódki z uwagi na brak podjęcia działań sprzątania martketu, mimo, iż usługi te zostały przez (...) zlecone profesjonalnemu podmiotowi i to ten podmiot a nie (...) wbrew twierdzeniu sądu I instancji był odpowiedzialny za sprzątanie, co miało bezpośredni wpływ na treść wyroku, bowiem spowodowało przerzucenie na (...) odpowiedzialności;

7. naruszenie art. 98 §1 i 3 k.p.c. przez błędne rozłożenie kosztów procesu spowodowane nieprawidłowym zastosowaniem prawa materialnego oraz formalnego, czego skutkiem jest błędne rozstrzygniecie sprawy w zakresie oceny zadania powódki i ustalenia podmiotu odpowiedzialnego za zdarzenie z udziałem powódki.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie od strony apelującej kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd II instancji mając nie tylko uprawnienie, ale i obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału dokonał jego własnej, samodzielnej i swobodnej oceny zgromadzonych dowodów w następstwie czego, uznał, iż Sąd I instancji dokonał trafnej oceny w przedmiocie żądania o zapłatę, z którym wystąpiła powódka względem pozwanej spółki (...) sp. z o.o. w P..

Powódka dochodziła w niniejszej sprawie zadośćuczynienia i odszkodowania od strony pozwanej (...) S.A. w P. (art. 444§1 k.c. i 445§1 k.c.), upatrując po stronie tej spółki odpowiedzialności za skutki zdarzenia z dnia 25 marca 2018r. (upadku) na terenie hipermarketu (...) w B.. Podstawy tych roszczeń upatrywać należy w art. 416 k.c., a nie art. 415 k.c. uwzględniając charakter pozwanego podmiotu (osoba prawna), przy czym kwestia ta nie podważała w żaden sposób trafności rozstrzygnięcia.

Okolicznością bezsporną w sprawie było, iż w dniu 25.03.2018 r. na terenie marketu (...) powódka na dziale owocowo-warzywnym poślizgnęła się i upadła na podłogę doznając obrażeń ciała. Podłoga była mokra, na posadzce znajdowały się ponadto m.in. resztki porozrzucanych liści i ziemia. Miejsce w którym doszło do wypadku nie było nadto oznaczone w jakikolwiek sposób. W niniejszym postępowaniu strona pozwana (...) S.A. w P. zmierzała do wykazania, że nie ponosi ona winy za doznaną przez powódkę szkodę, bowiem powierzyła utrzymanie czystości (między innymi na hali sprzedażowej) podmiotowi trudniącemu się zawodowo wykonywaniem takich czynności, nie ponosi też winy w wyborze. Powoływała się zatem na okoliczności określone w art. 429 k.c., wnosząc o wezwanie do udziału w sprawie (...) sp. z o.o. w K., co też nastąpiło. Przepis art. 429 k.c. określa odpowiedzialność powierzającego czynności drugiemu na zasadzie winy. Odpowiedzialność ta jest samodzielna i niezależna od odpowiedzialności sprawcy bezpośredniego. Jest to odpowiedzialność za własne czyny i za własną winę, dlatego odróżnić należy zawinione działanie lub zaniechanie powierzającego czynności od zawinienia bezpośredniego sprawcy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2007 r., II CSK 113/07). Przepis ten zawiera dwie przyczyny ekskulpujące powierzającego czynność, to jest brak winy w wyborze albo powierzenie wykonania czynności osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności. Istotnym jest jednak, że nawet skuteczne powierzenie czynności osobie trzeciej, które na podstawie art. 429 k.c. zwalnia od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez przedsiębiorstwo trudniące się zawodowo wykonywaniem danych czynności, nie wyklucza odpowiedzialności powierzającego za szkodę wyrządzoną jego własnym zaniedbaniem; najczęściej odpowiedzialność ta oparta będzie na art. 415 k.c. (czy 416 k.c.) (wyrok SN z dnia 16 kwietnia 2003 r., II CKN 1466/00, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2018 r. V CSK 427/17). Taka sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy nie dopuszczają się uchybień wskazanych w apelacji.

W dniu 25.01.2017 r. (...) sp. z o.o. w P. zawarła w istocie z (...) sp. z o.o. w K. umowę o świadczenie usług w zakresie utrzymania czystości. Zgodnie z postanowieniami umownymi obowiązującymi w dniu wypadku powódki pracownicy (...) sp. z o.o. w K. byli zobowiązani w ramach serwisu standardowego (przed otwarciem) do codziennego sprzątania hali sprzedaży w tym m.in. czyszczenia zwolnionej powierzchni podłogi. W ramach serwisu dziennego firma sprzątająca według potrzeb była zobowiązana do sprzątania powstałych w trakcie otwarcia obiektu zanieczyszczeń na hali sprzedażowej w tym działu z warzywami i owocami. Do głównych codziennie wykonywanych zadań usługodawcy w ramach serwisu dziennego należało: usuwanie bieżących zanieczyszczeń i zabrudzeń na wszystkich powierzchniach. Nadto na hali sprzedażowej usuwanie bieżących zabrudzeń i zanieczyszczeń odbywało się po wezwaniu przez głośnik/telefon komórkowy/sygnał dźwiękowy. Zastrzeżono, że w wypadku wezwania serwisu dziennego przez osobę uprawnioną w danym dziale lub obiekcie czas reakcji personelu nie może być dłuższy niż 15 min. Zapisu, iż w hali sprzedaży „usuwanie bieżących zabrudzeń odbywało się po wezwaniu (…)” nie można więc interpretować w ten sposób, że sprzątanie miało następować wyłącznie po otrzymaniu takiego zgłoszenia. W ocenie Sądu Okręgowego sprzątanie „wg potrzeb” rodzi wniosek, iż w przypadku stwierdzenia zanieczyszczenia podłogi firma sprzątająca bezwzględnie zobowiązana była do usunięcia zanieczyszczenia bez oczekiwania na wezwanie ze strony pracownika sklepu. Wypadek powódki miał miejsce na dziale warzyw i owoców, zgodnie zaś z umową do codziennych zadań firmy sprzątającej należało także regularna kontrola i usuwanie bieżących zabrudzeń i zanieczyszczeń z działu warzyw i owoców zgodnie z ustaleniami pomiędzy dyrekcją obiektu a usługodawcą. Obowiązek regularnej kontroli w tym zakresie był zatem jednoznaczny, przy czym winien był znaleźć jedynie doprecyzowanie w ustaleniach między stronami. Takich wyraźnych ustaleń jak wskazał Sąd Rejonowy nie było, co spotkało się z zarzutem apelacji błędnej oceny dowodów w tym zakresie i naruszania art. 233§1 k.p.c., zasadności którego Sąd Okręgowy jednak finalnie nie podzielił. Ocena dowodów dokonana przez Sąd Rejonowy w kwestionowanym zakresie wbrew stanowisku apelującej spółki nie narusza reguł logicznego myślenia, ani zasad doświadczenia życiowego, czy właściwego kojarzenia faktów, czyli była zgodna z art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten wymaga od Sądu, by przy ocenie zgromadzonego materiału dowodowego uwzględnił wszystkie dowody przeprowadzone w postępowaniu, wszechstronnie rozważył zebrane dowody oraz wskazał kryteria i argumentację pozwalającą Sądowi wyższej instancji i skarżącemu na weryfikację jego decyzji polegającej na uznania jednych dowodów za wiarygodne, a innych za niewiarygodne (postanowienie SN z dnia 18 marca 2003 roku, IV CKN 1856/00). Sąd Rejonowy wywiązał się z tego zadania. Uwzględnić trzeba, iż w umowie strony żadnych dalszych ustaleń względem regularnej kontroli nie zawarły, nie określiły również kiedy i w jakiej formie zostaną one poczynione. W świetle takiej treści umowy uznać można, iż mogły przybrać formę również ustną skoro pisemnej nie zastrzeżono. Zgromadzony materiał dowodowy nie pozwalał jednak na wniosek forsowany przez apelującą o jasnych i konkretnych ustaleniach (ustanych) w tym zakresie. W oświadczenia prezesa zarządu (...) sp. z o.o. wynika, iż pracownicy firmy sprzątającej, gdy nie mieli wezwań, realizowali obchody po sklepie kontrolując stan czystości, a gdy zauważyli zabrudzenia to je usuwali (k. 333). Żaden schemat w tym zakresie nie został więc uwidoczniony. Potwierdził to również pracownik wskazanej spółki świadek Ł. R.. Wskazał przy tym, iż do godziny 8 sprzątano cały sklep, później biura, toalety, magazyny, szatnie, jakie to prace wykonywano do godziny 14, a od godz. 14 pracownicy firmy sprzątającej byli głównie na sklepie. Zeznał jednocześnie, iż nie ma żadnych konkretnych ustaleń miedzy dyrekcją (...) a firmą (...) . Świadek M. S. manager (...) zeznał, iż są cykle sprzątania, przed i po otwarciu sklepu. Jest to kontrolowane godzinę po otwarciu i około godziny 16 wedlug check listy, a oprócz tego usuwane są zabrudzania powstające na bieżąco. Zeznał również, iż dział warzywno - owocowy jest narażony na dodatkowe zabrudzenia więc zwracano uwagę firmie sprzątającej na ten dział. Za nadzorowanie pracy firmy sprzątającej odpowiedzialny jest serwis ochrony, jej zaś pracownik W. G. nie wskazał by obchody odbywały się regularnie, obchody były robione od czasu do czasu i nie codziennie. Ówczesny pracownik (...) (działu warzyw i owoców) B. D. zeznał, iż nie znał zasad na jakich działała firma sprzątająca. Gdy widział zabrudzenia sam je usuwał jeśli było to możliwe (z racji wielkości i rodzaju zabrudzenia), w innym wypadku wzywał pracownika firmy sprzątającej, jednak czas oczekiwania czasem wynosił nawet godzinę.

W świetle zatem zeznań świadków na które to powołuje się strona apelująca zarzucając wadliwą ich ocenę – nie sposób wywieść by jakieś konkretne ustalenia względem kontroli działu warzywno owocowego poczyniono, choćby co do ich częstotliwości. Można nawet dojść do wniosku iż do godziny 14 na hali sprzedażowej pracowników firmy sprzątającej nawet nie było na stałe, poza zgłoszeniami, a obchody jeśli były to wówczas gdy był na to czas. Z zeznań tych wyłania się przy tym jasny wniosek, iż uwzględniając powierzchnię sklepu (10.000 m ( 2)), ilość pracowników (około trzech – zgodnie z umową) nie była nawet władna do wykonania wszystkich czynności, w tym do zawsze szybkiej (do 15 m.in.) reakcji na wezwania. Pracownicy (...), w tym ochroniarz jednoznacznie wskazali, iż taka ilość nie była wystarczająca, co przekładało się na stan czystości marketu i jakość świadczonych usług. Jak wynika z umowy łączącej strony w celu należytego wykonania jej przedmiotu zleceniobiorca zobowiązał się każdorazowo zapewnić wystarczającą ilość pracowników niezbędną do realizacji założeń znajdujących się w załączniku nr 15 oraz stały nadzór nad satysfakcjonującym poziomem jakości świadczonych usług (art. 2 umowy). Zgodnie z tym załącznikiem takich pracowników przewidziano niespełna 3, jaka też ilość na terenie marketu była. Jak wynikało jednak z zeznań świadków była to ilość niewystarczająca do tak ogromnej powierzchni sklepu. Strona apelując przystała na umowę na takich warunkach, biorąc na siebie również obowiązek prowadzenia kart oceny sprzątania na podstawie kart oceny czystości (art. 2 umowy). Strony miały również odbywać comiesięczne spotkania podsumowujące poziom usług, a w razie gdyby okazał się nieefektywny strony miały opracować plan naprawczy, a w sytuacji nie uzyskania wyniku akceptowalnego po wdrożeniu tego planu zleceniodawca był uprawniony do rozwiązania umowy w trybie natychmiastowym. W przedmiotowej sprawie nie przedłożono kart oceny czystości w jakimkolwiek okresie, w tym szczególnie z okresu poprzedzającego wypadek powódki, nie wskazano nawet co w tych kartach uwidaczniano, nie było wzmianki o jakiś planach naprawczych. Uwzględniając powyższe zestawione z twierdzeniami pracowników marketu o niewystarczającej ilości obsługi sprzątającej i złej tym samym jakości usług , a nawet częstych wypadkach (podobnych do tego powódki ) – należy dojść do wniosku, iż nie tylko firma sprzątająca nie realizowała właściwie swych obowiązków, ale i apelująca dopuściła się zaniechań i własnych zaniedbań w dbaniu o stan czystości w prowadzonym obiekcie. (...) jako właściciel marketu miał obowiązek kontrolować czystość m.in. na hali sprzedażowej, weryfikować sposób realizacji umowy przez firmę (...) i interweniować, co też przewidywała umowa. Takich działań nie wykazano. Mimo złej jakości usług na jaką wskazywali pracownicy marketu, nie podjęto działań interweniujących, nie wdrożono planu naprawczego, co więcej nie dokonano nawet konkretnych ustaleń dotyczących kontroli działów narażonych bardziej na zabrudzenia, w tym działu warzyw i owoców. Brak nadzoru nad swoim kontrahentem świadczącym usługi utrzymania czystości i brak reakcji na dostrzegalną złą jakoś świadczonych usług - świadczy o własnym zaniedbaniu apelującej spółki. Za taką odpowiedzialnością przemawia dodatkowo i postawa pracownika strony apelującej, obecnego w momencie zdarzenia na dziale warzyw i owoców. Świadek zeznał, iż nie widział upadku powódki, potwierdził jednak stan brudnej podłogi, czego jednak wcześniej nie dostrzegał, nie postawiono też tabliczki ostrzegawczej, która winna się była pojawić w miejscu wymagającym uprzątnięcia, na co wskazywał ochroniarz marketu. Pracownik ów mimo pracy na dziale warzyw nie weryfikował zatem również stanu jego czystości, wykonywał konkretną prace, a sprzątał jedynie to co dostrzegł. Wskazał przy tym, iż nie zajmował się podlewaniem ziół. Nie wiadomo w tej sprawie nawet jak długo podłoga w miejscu upadku była mokra i brudna, nie podnoszono w ogóle nagłości jego powstania. Strona apelująca nie wskazała jaki pracownik podlewał znajdujące się na dziale zioła, nie określiła też zakresu jego obowiązków, w tym w zakresie kontroli wycieku wody po takiej czynności. Nie wykazano jak już argumentowano by z firmą sprzątająca poczyniono dokładne ustalenia co do kontroli czystości i sprzątania na tym właśnie dziale, co do którego apelująca miała wiedzę ryzyka częstego zabrudzenia, jak wynika z zeznań M. S. (menagera sklepu).

W tych okolicznościach niezależnie zatem od dostrzegalnych nieprawidłowości po stronie (...), zaniedbania właściciela hipermarketu w dbaniu o czystość hali sprzedażowej jawią się jako niewątpliwe, co rodzi jego odpowiedzialność względem powódki jako osoby poszkodowanej złym stanem powierzchni sklepu (art. 416 k.c.). Uwolnienie powierzającego od odpowiedzialności na podstawie art. 429 k.c., jak już wskazywano nie wyklucza przypisania stronie pozwanej odpowiedzialności w tej sprawie. Zgodnie z art. 416 k.c., osoba prawna jest odpowiedzialna za szkodę wyrządzoną z winy jej organu. Za szkodę odpowiada osoba, której zawinione działanie jest źródłem jej powstania. Przesłankami odpowiedzialności deliktowej, wynikającymi z ogólnego przepisu regulującego tę kwestię, tj. art. 415 k.c., są: powstanie szkody, zdarzenie, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy oznaczonego podmiotu (czyn niedozwolony) oraz związek przyczynowy między owym zdarzeniem a szkodą. Przepis ten statuuje zasadę winy jako naczelną zasadę odpowiedzialności odszkodowawczej. Zawiniony czyn sprawcy, pociągający za sobą odpowiedzialność cywilną, musi wykazywać znamiona niewłaściwości postępowania zarówno od strony przedmiotowej, co określa się mianem bezprawności czynu, jak i od strony podmiotowej, co określa się jako winę w znaczeniu subiektywnym. Bezprawność - jako przedmiotowa cecha sprawcy czynu - jest ujmowana jako sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym, przez który rozumie się nakazy i zakazy wynikające nie tylko z norm prawnych (z zakresu prawa cywilnego, karnego, administracyjnego, pracy, finansowego, itp.), lecz także wynikające z norm moralnych i obyczajowych określane jako "zasady współżycia społecznego" lub "dobre obyczaje". Bezprawność zaniechania następuje wówczas, gdy istniał nakaz działania, zakaz zaniechania, czy też zakaz sprowadzenia skutku, jaki przez zaniechanie może nastąpić. Wina w znaczeniu subiektywnym odnosi się natomiast do sfery zjawisk psychicznych człowieka i rozumie się ją jako naganną decyzję odnoszącą się do podjętego przez niego bezprawnego czynu, z tym że w przypadku osób prawnych kwalifikacja ta odnosić będzie się do członków organu uprawnionego do reprezentacji osoby prawnej. Zatem na gruncie prawa cywilnego winę można przypisać podmiotowi prawa, kiedy istnieją podstawy do negatywnej oceny jego zachowania zarówno z punktu widzenia obiektywnego, jak i subiektywnego - tzw. zarzucalność postępowania. W odniesieniu natomiast do związku przyczynowego, to przy zaniechaniu jako przyczynie szkody chodzi o taki stan rzeczy, przy którym określona przyczyna nie wywołałaby skutku w postaci szkody, gdyby pomiędzy nią a skutek włączyło się działanie, do którego jednak nie doszło. Oceniając zatem związek przyczynowy przy zaniechaniu należy zbadać tę czynność, która nie nastąpiła, czynność wyobrażoną i ustalić, czy istnieje przypuszczalny związek przyczynowy między jej brakiem a powstałym skutkiem.

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego (ocenianego całościowo zgodnie z art. 233§1 k.p.c.), należy dojść do konkluzji, iż gdyby spółka (...) właściwie kontrolowała realizację usług sprzątających (nad czym jej pracownicy ochrony mieli nadzór) i odpowiednio reagowała na złą ich jakość (na jaką wskazywali świadkowie), przez: doprecyzowanie ustaleń dotyczących kontroli działu warzyw i owoców, ewentualne plany naprawcze, czy choćby aneksowanie umowy w zakresie liczy pracowników firmy sprzątającej (niewystarczającej na taką powierzchnię sklepu co jednoznacznie wskazywali świadkowie), czy ostatecznie wypowiedzenie umowy i zmianę firmy sprzątającej – do wypadku powódki by nie doszło. Związek przyczynowy w tym zakresie należy uznać za wykazany (art. 361 k.c.), a także wina marketu nie budzi wątpliwości. W ocenie Sądu II instancji również szkoda, jako przesłanka odpowiedzialności deliktowej została spełniona. Na skutek upadku powódka doznała bowiem niespornie określonych obrażeń ciała, jak też poniosła koszty leczenia.

Ziszczenie się przesłanek odpowiedzialności deliktowej strony pozwanej (...) S.A. za skutki zdarzenia z udziałem powódki rodziło konieczność ustalenia wysokości należnego jej z tego tytułu zadośćuczynienia (art. 445§1 k.c. ) oraz odszkodowania (art. 444 k.c.), w jakim to zakresie Sąd Okręgowy nie dostrzegł po stronie Sądu Rejonowego uchybień zarzucanych w apelacji.

Strona pozwana nie negując wysokości przyznanego powódce odszkodowania obejmującego udokumentowane koszty leczenia i utracony dochód (1847,41 zł), swoje zarzuty skupiła na zadośćuczynieniu , podnosząc rażące jego zawyżenie.

Zaznaczyć trzeba, że wysokość świadczenia przyznawanego na podstawie art. 445 § 1 k. c. w zw. z art. 444 § 1 i 2 k.c. ma w dużej mierze charakter ocenny, dlatego Sąd przy jego ustalaniu zachowuje szeroki zakres swobody. W związku z powyższym, zgodnie z poglą­dem prezentowanym w orzecznictwie, które Sąd Okręgowy rozpoznający niniejszą sprawę w pełni podziela, „korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być dokonywane tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mają­cych wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmierne (nieodpowiednie), tj. albo rażąco wy­górowane, albo rażąco niskie" (Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 21 lutego 2013 r., I ACa 1040/12, Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 31 stycznia 2013 r., I ACa 217/12). Rozważenie wszystkich aspektów przedmiotowej sprawy, mających istotne znaczenie dla ustalenia odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia za krzywdę w związku z wypadkiem, jakie­mu uległa powódka prowadzi do wniosku, że ustalona i zasądzona przez Sąd Rejonowy kwota (40.000) jest adekwatna do wszystkich skutków zdarzenia, nie sposób wiec uznać ją za rażąco zawyżoną. Wskazać należy, iż na tle art. 445 k.c. znaczenie zasadnicze ma całokształt okoliczności sprawy, a w szczególności indywidualne cechy osoby poszkodowanego, długotrwałość leczenia, utrudnienia w codziennym życiu, na jakie osoba poszkodowana napotyka w związku z dolegliwościami i następstwami wypadku. Krzywda ta ma postać indywidualnego uszczerbku, jest zatem ściśle związana z osobą którą dotknęła i z tego względu przy szacowaniu jej rozmiaru konieczne jest nie tylko zbadanie obiektywnie powstałych szkód, lecz również wysłuchanie osoby, która ucierpiała na skutek zaistnienia określonego zdarzenia. Powódka zobrazowała w jaki sposób zdarzenie odbiło się na jej zdrowiu oraz codziennym życiu. Dokumentacja medyczna wespół z opinią biegłego sadowego z zakresu ortopedii i traumatologii potwierdziły natomiast, iż powódka doznała poważnego urazu na skutek upadku w hipermarkecie. Jego bagatelizowanie przez stronę pozwaną w apelacji nie znajduje podstaw, tym bardziej w w/w dowodach w oparciu o które Sąd poczynił ustalenia faktyczne a jakich strona skarżąca nie podważała także w apelacji. Z przeprowadzonych dowodów wynika, iż powódka na skutek upadku doznała złamań w obu rękach (złamanie nasady dalszej kości promieniowej prawej oraz złamanie V kości śródręcza lewego ), co skutkowało trwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 9%. Przebyty wypadek skutkuje do chwili obecnej dolegliwościami bólowymi stawu nadgarstkowego prawego z niewielkim ograniczaniem ruchomości. Co również istotne, uraz ten może być przyczyną przyspieszonego rozwoju zmian zwyrodnieniowych stawu nadgarstkowego. Przeprowadzony u powódki proces usprawniania stawu nie przyniósł pożądanych rezultatów i w przyszłości wskazane jest więc kontynuowanie leczenia. Obecnie u powódki istnieje wciąż nieznaczny obrzęk i nieznaczne ograniczenie ruchomości w stawie śródręczno- paliczkowym palca V ręki lewej. Należy tez dodać, iż po zdarzeniu powódka 6 tygodni nosiła gips, potem przeszła rehabilitację, prze trzy miesiące była niezdolna do pracy, była też po wypadku całkowicie zależna od osób trzecich. Uwzględniając charakter urazu (złamań w obu rękach) wymagała pomocy innych osób przy choćby czynnościach pielęgnacyjnych. Mąż powódki pomagał jej i wykonywał tez wszystkie czynności domowe. Wskutek wypadku skutkującego zależnością od innych osób i niemożliwością radzenia sobie samej powódka była też w złym stanie psychicznym. Ograniczenia ruchowe jakie pozostały po wypadku utrudniają powódce (pracującej w drukarni) wykonywanie obecnie pewnych obowiązków.

Nie sposób więc twierdzić, iż wypadek nie wpłynął w dużym zakresie na zdrowie i funkcjonowanie powódki. Sam uszczerbek na zdrowiu trudno za stroną apelującą określić jako niewielki, gdy wyniósł aż 9% i ma charakter trwały. Dodać przy tym trzeba, iż mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu stanowiłoby niedopuszczalne uproszczenie nieznajdujące oparcia w treści art. 445 § 1 k.c ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2005 roku, sygn. akt I CK 7/05). Ustalenie uszczerbku na zdrowiu ma znaczenie jedynie pomocnicze, znaczenie zasadnicze natomiast ma całokształt okoliczności sprawy, jakie wyżej wskazano i jakie trafnie Sąd Rejonowy uwzględnił. Ocena ta jest wieloaspektowa i uwzględnia charakter doznanych urazów, rozmiar rozstroju zdrowia, cierpienia i realne skutki wypadku dla powódki. Z tych względów, mając na uwadze funkcje zadośćuczynienia oraz faktyczny wpływ wypadku na życie powódki, Sąd Okręgowy ocenił, iż przyznana przez Sąd Rejonowy kwota 40.000 zł ma postać odpowiedniej, utrzymana jest w rozsądnych granicach, z tych też przyczyn zarzuty strony pozwanej dotyczące naruszenia art. 445 § 1 k.c. oceniono jako w całości bezzasadne.

Odnosząc się do podnoszonych przez stronę pozwaną w apelacji zarzutów nieuwzględnienia „okoliczności łagodzących” i przyczynienia się powódki do wypadku (art. 362 k.c.), nie sposób było uznać ich zasadności.

Jak wynika z poczynionych, a niekwestionowanych w apelacji, ustaleń faktycznych przed wypadkiem powódka nie miała problemów zdrowotnych i schorzeń związanych z kończynami górnymi czy też problemów z poruszaniem się. Nie leczyła się też z powodu schorzeń narządu ruchu i nie miała żadnych urazów. Powódka leczyła się jedynie z powodu nadciśnienia tętniczego, które w żadne sposób nie wpływa na łamliwość kości. Trudno zatem uznać jakich okoliczności i jakich chorób przy ocenie wysokości zadośćuczynienia nie uwzględnił Sąd Rejonowy, jakie to istnieć miały przed wypadkiem a rzutowały również na stan zdrowia powódki, jej dolegliwości i ograniczenia po wypadku. Takich w sprawie nie ustalono, zarzut apelacji braku uwzględnienia okoliczności łagodzących odpowiedzialność strony pozwanej, był zatem w pełni polemiczny i niczym niepoparty.

Jeśli chodzi o zarzucane przyczynienie powódki, to apelacja także w tym zakresie prezentuje swoje własne tezy z pominięciem materiału dowodowego. W wyroku z dnia 25 lutego 2015 r., Sąd Najwyższy wskazał, że przyczynieniem się poszkodowanego w rozumieniu art. 362 k.c. jest każde zachowanie, któremu można przypisać cechy nieprawidłowości (naganności) pozostające w normalnym związku z przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba (IV CSK 297/14). W przedmiotowej sprawie obecny materiał nie pozwala na przypisanie powódce nieprawidłowego zachowania, które miałoby prowadzić do zaistniałej szkody. W miejscu zdarzenia, na posadzce, jak to bezspornie ustalono było mokro, znajdowały się tam ponadto m.in. resztki porozrzucanych liści i ziemia. Miejsce w którym doszło do wypadku nie było oznaczone w jakikolwiek sposób. Nie było tam żadnego pracownika firmy sprzątającej. Powódka natomiast miała ubrane buty na płaskiej podeszwie i poruszała się wolno. Trudno dostrzec na czym polegać więc miało naruszenie przez powódkę reguł ostrożności, co wywodzono w apelacji. Powódka chodziła powoli, w odpowiednich ku temu butach, robiąc spokojnie zakupy. Reguły ostrożności uwzględniać winny niewątpliwe również miejsce w jakim doszło do wypadku. Nie sposób natomiast oczekiwać by osoba robiąca zakupy na terenie hipermarketu, a tym samym patrząca przede wszystkim na regały z towarem, przy każdym kroku skupić miała cała swoją uwagę w pierwszym rzędzie na posadzce, wypatrywać czy nie ma tam np. wody. Budowanie takich tez jest nielogiczne i nieracjonalne.

W ocenie Sądu Okręgowego strona pozwana nie przedstawiła zatem w apelacji ani zarzutów ani merytorycznej argumentacji mogącej podważyć prawidłowość zasądzonego na rzecz powódki zadośćuczynienia i odszkodowania (co do zasady i wysokości).

W konsekwencji powyższego, Sąd II instancji oddalił apelację jako niezasadną zgodnie z art. 385 k.p.c., co znalazło wyraz w punkcie I sentencji.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego (pkt II sentencji) wydano w oparciu o regulację art. 98 k.p.c.

Jako, że strona pozwana przegrała w zakresie wywiedzionej przez siebie apelacji, obligowana jest zwrócić powódce koszty apelacyjne, o zasądzenie których wniosła w odpowiedzi na apelację. Na zasądzone koszty złożyły się koszty zastępstwa procesowego w stawce minimalnej 1800 zł (§2 pkt 5 w zw. z §10 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie).

SSO Małgorzata Dasiewicz-Kowlczyk

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)