Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z UZASADNIENIEM

Sygn. akt: VIII K 856/21

PR 1 Ds 657.20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 lutego 2022 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu VIII Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący Sędzia Angelika Kurkiewicz

Protokolant st. sekr.sądowy Wojciech Rydzio

w obecności prokuratora Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum - Zachód w T. N. G.

po rozpoznaniu dnia 6 maja 2021r., 10 listopada 2021r., 3 lutego 2022 r. sprawy

M. O., c. L. i J. z domu W.,

ur. (...) we W.

oskarżonej o to, że:

w dniu 28 stycznia 2020 r., w T., grożąc A. Ś. (1) przywłaszczeniem należącego do niej telefonu (...) o wartości ok. 1000 zł oraz grożąc nieopuszczeniem wbrew jej żądaniu najmowanego przez nią lokalu mieszkalnego, zmusiła A. Ś. (1) do określonego zachowania w postaci sporządzenia oświadczenia o zrzeczeniu przysługujących jej świadczeń alimentacyjnych,

tj. o czyn z art. 191§1 kk w zb. z art. 193 kk w zw. z art. 11§2 kk

orzeka:

I.  Ustając, iż oskarżona M. O. dopuściła się zarzucanego jej aktem oskarżenia czynu i uznając, iż społeczna szkodliwość tego czynu była znikoma na podstawie art. 17§1 pkt. 3 kpk w zw. z art. 1§2 kk postępowanie wobec oskarżonej umarza;

II.  zasądza od Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego w Toruniu) na rzecz adwokata M. J. kwotę 1776 zł (tysiąc siedemset siedemdziesiąt sześć złotych) powiększoną o należną stawkę podatku Vat tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżycielce posiłkowej z urzędu ;

III.  Kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt VIII K 856/21

UZASADNIENIE

Uwaga : Uzasadnienie zostało sporządzone w poprzedniej formie z powodu kłopotów technicznych z użyciem programu ZEUS.

W dniu 28 stycznia 2020 r. do mieszkania w T. zajmowanego przez A. Ś. (1) przybyła jej matka – M. O., która niepokoiła się stanem zdrowia córki. Ta bowiem nie odpowiadała na próby kontaktu ze strony matki.

A. Ś. (1) wpuściła M. O. – najpierw do klatki, a następnie do mieszkania. Po otworzeniu drzwi i zorientowaniu się co do tego, kto ją odwiedził, A. Ś. (1) wyraźnie wyraziła swoją wolę, by matka opuściła jej mieszkanie. M. O. zobaczyła, iż A. Ś. (1) próbowała się „ciąć” i miała opatrunki na nadgarstkach. Wówczas pomimo prośby córki nie opuściła mieszkania. Weszła do pokoju i zdjęła kurtkę. A. ponowiła swoje żądanie, które ponownie nie spotkało się z reakcją matki. Matka próbowała wyjaśnić, iż przyszła bo się o nią martwi i chce jej pomóc. A. Ś. (1) zaczęła krzyczeć i poinformowała matkę, że jeżeli nie opuści jej mieszkania, to będzie zmuszona wezwać Policję. Między kobietami doszło do kolejnej wymiany zdań. A. Ś. (2) nie chciała żadnej pomocy ani zainteresowania ze strony matki. Wówczas M. O. stwierdziła, że w tej sytuacji córka ma napisać oświadczenie o zrzeczeniu się alimentów i zabrała wówczas córce telefon komórkowy.

( dowody: zeznania A. Ś. (1), k. 3-8, 92-93, 173v-174v;

opinia psychiatryczno-psychologiczna, k. 263-267;

wydruki wiadomości SMS, k. 185-257, 314-371;

opinia psychiatryczno-psychologiczna, k. 263-267)

W tym momencie do mieszkania przybyły: M. G. (1) wraz z matką M. G. (2). Wówczas A. Ś. (1) powiedziała, żeby one zabrały z mieszkania jej matkę. Następnie A. Ś. (1) zwróciła się do M. O., aby ta oddała jej telefon.

( dowody: zeznania A. Ś. (1), k. 3-8, 92-93, 173v-174v;

zeznania M. G. (1), k. 57-59, 174v-175v;

zeznania M. G. (2), k. 62-63, 175v)

A. Ś. (1) wraz z koleżanką udały się do kuchni, gdzie zrelacjonowała M. G. (1) dotychczasowy przebieg zdarzenia. Natomiast M. G. (2) weszła do pokoju, gdzie przebywała M. O.. Gdy kobiety były same, M. G. (2) zapytała, dlaczego A. Ś. (1) dokonuje samookaleczeń. Na co M. O. odpowiedziała, że chce pomóc córce, jednak ta nie przyjmuje od niej żadnej pomocy. Po krótkiej rozmowie M. G. (2) udała się do kuchni, gdzie poinformowała A. Ś. (1) i M. G. (1), że musi opuścić mieszkanie ze względu na umówioną wizytę u dentysty. A. Ś. (1) i M. G. (2) wróciły do pokoju, gdzie znajdowała się M. O.. A. Ś. (1) poprosiła wówczas matkę, żeby oddała jej telefon, co spotkało się z jej odmową. Wtedy M. O. wyraziła opinię, że nie godzi się na takie zachowanie, które jest sprzeczne z zasadami panującymi w ich domu, tzn. że jeżeli A. Ś. (1) nie chce utrzymywać z nią kontaktu to nie będzie otrzymywać pieniędzy. W związku z tym uzależniła swoje opuszczenie mieszkania od napisania oświadczenia o zrzeczeniu się alimentów. A. Ś. (1), ulegając presji matki zgodziła się napisać oświadczenie. Poprosiła matkę o wskazanie treści żądanego oświadczenia. Po sporządzeniu oświadczenia i przekazaniu go matce M. O. oddała córce telefon, zabrała swoje rzeczy i opuściła mieszkanie.

( dowody: zeznania A. Ś. (1), k. 3-8, 92-93, 173v-174v;

kserokopia protokołu ugody, k. 49;

zeznania M. G. (1), k. 57-59, 174v-175v;

zeznania M. G. (2), k. 62-63, 175v;

zeznania J. O., k. 66-67, 175v-176;

zeznania D. O., k. 143-144v, 176-177;

wydruki wiadomości SMS, k. 185-257, 314-371;

opinia psychiatryczno-psychologiczna, k. 263-267)

M. O. nie była dotychczas karana sądownie.

( dowód: informacje dot. karalności, k. 283)

M. O. została oskarżona o to, że:

w dniu 28 stycznia 2020 roku w T. grożąc A. Ś. (1) przywłaszczeniem należącego do niej telefonu marki (...) o wartości ok. 1000 złotych oraz grożąc nieopuszczeniem wbrew jej żądaniu najmowanego przez nią lokalu mieszkalnego, zmusiła A. Ś. (1) do określonego zachowania w postaci sporządzenia oświadczenia o zrzeczeniu się przysługujących jej świadczeń alimentacyjnych, tj. o czyn z art. 191 § 1 k.k. w zb. z art. 193 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Oskarżona przesłuchiwana w trakcie postępowania przygotowawczego nie przyznała się do przywłaszczenia telefonu ani groźby jego przywłaszczenia, jak również do zmuszenia A. Ś. (1) do sporządzenia oświadczenia o zrzeczeniu się alimentów (k. 126). Wyjaśniła, że opuściła pokój, gdy tylko córka tego zażądała. Nie składała dalszych wyjaśnień i odmówiła odpowiedzi na wszystkie zadane jej przez prowadzącego czynności procesowe pytania.

W toku wyjaśnień złożonych przed sądem oskarżona podtrzymała swoje dotychczasowe wyjaśnienia (k.173). Dodała, że 22 stycznia 2020 roku A. Ś. (1) wysłała do niej SMS z pytaniem, czy mogłaby ją zawieźć do szpitala. Próbowała dodzwonić się do córki – bezskutecznie. Od partnera córki dowiedziała się, że A. Ś. (1) została zabrana przez karetkę pogotowia do szpitala na B. z powodu omdlenia, a także o zaleceniu konsultacji psychiatrycznej w poradni przy ul. (...) w T.. Po zapewnieniu niezbędnej opieki medycznej oskarżona zabrała córkę do domu w G.. Następnego dnia A. Ś. (1) została odwieziona przez D. O. do jej mieszkania w T.. 26 stycznia 2020 roku A. Ś. (1) nie odpowiadała na wiadomości SMS oskarżonej. Oskarżona od J. O., który 27 stycznia 2020 roku odwiedził jej córkę, dowiedziała się, że jest ona w bardzo złym stanie. 28 stycznia 2020 roku oskarżona postanowiła osobiście sprawdzić dobrostan córki, udając się do jej mieszkania. Zastała córkę w bardzo złej kondycji. Widać było, że A. Ś. (1) próbowała się ciąć. Na nadgarstkach miała założone opatrunki. Kobiety weszły razem do pokoju. Oskarżona powiedziała córce, że się o nią martwi, bo nie odbiera od niej telefonów i nie wie, co się z nią dzieje. Wtedy A. Ś. (1) zaczęła krzyczeć, używać wulgarnych słów i wyraziła żądanie, by matka się nią nie interesowała, a jedynie wywiązywała się obowiązku alimentacyjnego. Oskarżona próbowała uspokoić córkę i oferowała jej pomoc, którą A. Ś. (1) odrzuciła. Zgodnie z twierdzeniem M. O., to córka zaproponowała, że napisze oświadczenie o zrzeczeniu się alimentów. Wtedy w mieszkaniu zjawiły się M. i M. G. (2). Dzięki ich obecności A. Ś. (1) się uspokoiła i wyszła wraz z M. G. do kuchni. Gdy oskarżona została w towarzystwie (...), poruszyły one kwestię warunków mieszkaniowych A. Ś. (1) oraz faktu odmawiania przyjęcia pomocy. Po powrocie A. Ś. (1) i M. G. (1) z kuchni pokrzywdzona napisała oświadczenie o zrzeczeniu się alimentów i przekazała je matce, stanowczo żądając opuszczenia mieszkania. Oskarżona twierdziła, że wzięła kartkę z oświadczeniem, nie czytając nawet jego treści. Nie miała zamiaru wymuszać na niej takiego oświadczenia, tym bardziej, że posiadała już takie oświadczenie sporządzone w 2019 roku po powrocie córki z I. (...). M. O. stwierdziła, że jest świadoma, że jej córka potrzebuje pomocy finansowej i do dzisiaj płaci jej alimenty pomimo, że ta w przeszłości przerywała naukę. Ponownie zaprzeczyła, by w dniu zdarzenia córka kazała opuścić jej mieszkanie oraz by chciała zabrać jej telefon – jedyne narzędzie komunikacji z córką. Oskarżona dodała, że w jej przekonaniu, gdy córka nie odbierała telefonu, oznaczało to, że dzieje się z nią coś złego. Zrelacjonowała także stosunki, jakie łączyły ją z córką. Wskazała, że wielokrotnie proponowała jej pomoc, wspólne zamieszkanie, robiła zakupy, wspierała finansowo. Aktualnie w związku z zakazem zbliżania się nie wie, co dzieje się z córką. Dowiedziała się tylko, że toczy się przeciwko niej postępowanie karne o posiadanie znacznej ilości narkotyków (k. 382-383).

Sąd uznał, iż wyjaśnienia oskarżonej odnoszące się do nie podjęcia przez nią działań stanowiących wypełnienie znamion zarzucanych jej przestępstw nie polegają na prawdzie i stanowią one jedynie realizację przyjętej przez nią linii obrony, która w zasadniczym zakresie ostać się nie może. W pierwszej kolejności należy podkreślić, że oskarżona zaprezentowała wersję wydarzeń odmienną od tej, którą przedstawili pokrzywdzona oraz świadkowie, a w konsekwencji, na której w dużej części bazował Sąd ustalając stan faktyczny w niniejszej sprawie. Zdaniem Sądu ze zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego wynika ponad wszelką wątpliwość, że działania oskarżonej wypełniają znamiona przestępstw naruszenia miru domowego oraz zmuszenia do określonego zachowania. Świadczą o tym zeznania pokrzywdzonej A. Ś. (1) poparte zeznaniami M. G. (1) i M. G. (2). M. G. (1) i M. G. (2) był świadkami jak oskarżona nie opuszczała lokalu pokrzywdzonej oraz gdy pokrzywdzona prosiła oskarżoną o zwrot jej telefonu. Nadto M. G. (3) był świadkiem jak oskarżona poprosiła córkę o sporządzenie oświadczenia o zrzeczeniu się alimentów. Dlatego też Sąd postrzega wersję przedstawioną przez oskarżoną odnoszącą się do powyższych czynów jako próbę uwolnienia się od odpowiedzialności karnej.

Sąd uznał zeznania pokrzywdzonej A. Ś. (1) (k. 3-8, 92-93, 173v-174v) za wiarygodne i w dużej mierze na ich podstawie zrekonstruował stan faktyczny na gruncie niniejszej sprawy, przyjmując jednak, że pokrzywdzona ma tendencję do przejaskrawiania pewnych zachowań rodziców jako niekorzystnych dla siebie – zgodnie z opinią biegłych (k. 267). W pierwszej kolejności podnieść należy, że „sam fakt, że zeznania opisujące zaistnienie wskazanych zachowań zostały złożone przez osoby pokrzywdzone, które z tej racji mogą być zainteresowane wynikiem postępowania, nie może sam przez się stanowić podstawy do podawania tych zeznań w wątpliwość lub uznania ich za niewiarygodny dowód” ( vide uchwała SN z 26.11.1976 r., VI KZP 11/75, OSNKW 1977/1-2/1).

Odnosząc się do zeznań A. Ś. (1) wskazać trzeba, że wersja zaprezentowana przez nią podczas pierwszego przesłuchania w toku postępowania przygotowawczego była najbardziej szczegółowa. Pokrzywdzona dokładnie odtworzyła nie tylko sam przebieg zdarzenia w dniu 28 stycznia 2020 roku, ale także okoliczności je poprzedzające. Za wiarygodnością zeznań pokrzywdzonej przemawia ich duża szczegółowość, co w połączeniu z krótkim odstępem czasu pomiędzy zdarzeniem a złożeniem zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w dniu 29 stycznia 2020 roku warunkuje, że wersja zdarzeń przedstawiona przez pokrzywdzoną nie jest konfabulacją, tylko odzwierciedleniem rzeczywistego przebiegu wydarzeń. A. Ś. (1) wskazała, że oskarżona nie opuściła wynajmowanego przez nią mieszkania, mimo wyraźnego żądania z jej strony oraz zabierając jej telefon, zmusiła do napisania oświadczenia o zrzeczeniu się przysługujących jej alimentów, co znajduje potwierdzenie w zeznaniach naocznego świadka – M. G. (1). Pokrzywdzona nie wahała się także szczegółowo informować o swojej aktualnej kondycji psychofizycznej, podejmowanych próbach samobójczych, przebiegu leczenia oraz relacjach z rodziną, co także przemawia za jej prawdomównością. Pokrzywdzona wezwana przez organ procesowy do złożenia uzupełniających zeznań po upływie miesiąca zeznawała spójnie z wcześniejszymi zeznaniami. W postępowaniu przed Sądem pokrzywdzona podtrzymała złożone dotychczas zeznania oraz złożyła dodatkowe wyjaśnienia, które korelowały z ustalonym przez Sąd stanem faktycznym. Dlatego też należało dać wiarę konsekwentnym w zasadniczym zakresie zeznaniom pokrzywdzonej. Tym bardziej, że w opinii biegłych pokrzywdzona miała zachowaną zdolność postrzegania, zapamiętywania i odtwarzania spostrzeżeń .

Analiza treści relacji M. G. (1) (k. 57-59, 174v-175v) utwierdza Sąd w przekonaniu, że polegają one na prawdzie i odpowiadają faktycznie zaistniałym zdarzeniom. Świadek jest koleżanką pokrzywdzonej. Poznały się uczęszczając do tej samej klasy gimnazjum. M. G. (1) zeznała, że utrzymuje stały kontakt z A. Ś. (1), częściej telefoniczny niż osobisty. Świadek jest zaznajomiona z sytuacją rodzinną pokrzywdzonej oraz jej problemami natury psychicznej i emocjonalnej. W dniu zdarzenia świadek wraz matką (M. G. (2)) udały się do mieszkania A. Ś. (1), żeby sprawdzić, czy wszystko u niej w porządku, gdyż ta wcześniej nie reagowała na próby kontaktu. Drzwi otworzyła im roztrzęsiona pokrzywdzona, która prosiła, by zabrały z mieszkania jej matkę. Świadek była zdezorientowana. Dopiero w kuchni na osobności dowiedziała się, że M. O. zabrała jej telefon i oczekuje sporządzenia oświadczenia o zrzeczeniu się alimentów. Według relacji świadka, mimo próśb pokrzywdzonej oskarżona nie chciała zwrócić jej telefonu, a jego zwrot i opuszczenie mieszkania uzależniała od uzyskania oświadczenia. Między oskarżoną a pokrzywdzoną doszło do kłótni, co świadek tłumaczyła silnymi emocjami towarzyszącymi zdarzeniu. Oskarżona wówczas podyktowała treść oświadczenia pokrzywdzonej, która je napisała, opatrzyła własnoręcznym podpisem i przekazała matce. Po jego uzyskaniu M. O. opuściła mieszkanie. Świadek podkreśliła jednak, że oskarżona zawsze odnosiła się do niej z szacunkiem, nigdy nie widziała stosowania agresji oskarżonej wobec pokrzywdzonej. Nigdy też pokrzywdzona nie mówiła, by matka się nad nią w jakikolwiek sposób znęcała. W postępowaniu przed Sądem świadek podtrzymała swoje zeznania. M. G. (1) oceniła relacje pokrzywdzonej z oskarżoną jako dobre, choć A. Ś. (1) miała ich inny ogląd. Jednocześnie świadek podkreśliła, iż oskarżona martwiła się o pokrzywdzoną, chciała jej pomóc. Nadto wskazała , iż oskarżona chciała, aby A. z nią zamieszkała i utrzymywała z nią kontakt.

Wprawdzie przy ocenie wiarygodności depozycji tego świadka Sąd był obowiązany wziąć pod uwagę, iż jest ona bliską koleżanką pokrzywdzonej, jednakże biorąc pod uwagę pozostały materiał dowodowy zgromadzony w toku niniejszej sprawy, należy stwierdzić, iż przedstawiła relację w sposób obiektywny. Podkreśliła bowiem, że jej ocena relacji oskarżonej z pokrzywdzoną jest odmienna od prezentowanej przez A. Ś. (1). Nadto w żaden sposób nie próbowała ubarwiać zachowania oskarżonej lub obstawać przy wersji pokrzywdzonej. Należy także zauważyć, iż jej zeznania korelowały z zeznaniami A. Ś. (1) i M. G. (4), jak i pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym. Dlatego też Sąd stwierdził, że zeznania powyższego świadka są wiarygodne i razem z zeznaniami pokrzywdzonej tworzą rzeczywisty obraz wydarzeń.

Sąd obdarzył przymiotem prawdziwości także zeznania M. G. (2) (k. 62-63, 175v), która jest matką koleżanki pokrzywdzonej – M. G. (1). Świadek określiła relacje jej córki z pokrzywdzoną oraz podała, co jej wiadomo o sytuacji życiowej A. Ś. (1). Zeznała, także, że w dniu zdarzenia pokrzywdzona wyrażała w jej obecności wolę, by oskarżona opuściła mieszkanie i oddała jej telefon. Po krótkiej rozmowie z M. O. pożegnała się i udała się do dentysty, a dalszy przebieg zdarzeń został jej później zrelacjonowany przez córkę. Przed Sądem świadek podtrzymała dotychczasowe zeznania i zgodnie z zeznaniami córki oświadczyła, że pokrzywdzona nie wiedziała, że w dniu zdarzenia ją odwiedzą. Nadto podkreśliła, iż w jej ocenie oskarżona opiekowała się A. i niejednokrotnie ona sama miała z oskarżoną kontakt. Jak świadek stwierdziła, pokrzywdzona pomimo swojej pełnoletności potrzebuje na stałe opieki osoby dorosłej.

Dokonując oceny złożonych przez powyższego świadka zeznań Sąd miał na uwadze, iż jest ona osobą obcą zarówno dla oskarżonej jak i pokrzywdzonej, co implikuje twierdzenie, że nie miała interesu w zeznawaniu na korzyść którejkolwiek ze stron. Sąd wziął pod uwagę, iż depozycje M. G. (2) są obiektywne i wyważone, dlatego też należy obdarzyć je przymiotem wiarygodności. Ponadto jej zeznania korespondują z zeznaniami pozostałych świadków przesłuchanych w sprawie, którym Sąd przyznał walor wiarygodności.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka J. O. (k. 66-67, 175v-176), który w czasie, gdy doszło do zdarzenie był partnerem pokrzywdzonej. Jego zeznania korespondują z wersją zdarzeń przedstawioną przez pozostałych świadków oraz pokrzywdzoną co do przebiegu zdarzenia. Świadek nie był w mieszkaniu pokrzywdzonej, gdy miały miejsce inkryminowane wydarzenia. Przebieg zajścia został mu jedynie zrelacjonowany przez A. Ś. (1) w rozmowie telefonicznej, a później także osobiście. Zeznania świadka różnią się w zakresie oceny relacji oskarżonej i pokrzywdzonej. Stwierdził, że nie były one dobre, a M. O. nie interesowała się córką. Zauważyć należy, że obraz tych stosunków wyrobił sobie w oparciu o przekaz pokrzywdzonej, który mógł być zniekształcony i jednostronny. Tym bardziej, że biegli stwierdzili, iż pokrzywdzona może prezentować nieadekwatny obraz własnych relacji z rodzicami i ujawniać tendencje do przejaskrawiania pewnych zachowań jako niekorzystnych dla siebie. Sam tylko kilkukrotnie miał kontakt z oskarżoną, a podczas tych spotkań nie zaobserwował negatywnych zachowań oskarżonej w stosunku do córki. Ponadto w postępowaniu przed sądem dopytywany o ten aspekt potwierdził, że oskarżona kontaktowała się z nim, gdy nie mogła uzyskać informacji o losach córki od niej samej. Wskazał, że M. O. interesowała się przebiegiem nauki pokrzywdzonej, płaciła alimenty i odwiedzała ją w szpitalu.

Sąd obdarzył przymiotem wiary zeznania D. O. (k. 143-144v, 176-177). Należy jednak mieć na uwadze fakt, że świadek o przebiegu całego zdarzenia dowiedział się z relacji oskarżonej. Nie dziwi więc, iż opisywane przez niego wydarzenia są spójne z depozycjami M. O. i wykluczają z nich zachowania obciążające oskarżoną. Istotne wydają się być podnoszone przez świadka okoliczności, które powodowały oskarżoną do podjęcia osobistej wizyty u córki, tj. brak jakiegokolwiek kontaktu z A. Ś. (1) oraz informacja o jej złej kondycji psychicznej uzyskana od J. O.. Świadek zarówno w śledztwie jak i w postępowaniu przed Sądem szczegółowo nakreślił obraz relacji pokrzywdzonej z matką, nim samym oraz jej przyrodnim bratem. Zważywszy na spójność zeznań, którym Sąd zawierzył, z zeznaniami pozostałych świadków należy uznać je za wiarygodne.

Sąd dał wiarę sporządzonej przez biegłych opinii sądowo-psychiatrycznej dotyczącej pokrzywdzonej A. Ś. (2). Została ona bowiem sporządzona przez osoby kompetentne, dysponujące niezbędną wiedzą fachową, po przeprowadzeniu stosownych badań, zgodnie ze wskazaniami wiedzy i nie budzi ona wątpliwości Sądu.

Nadto Sąd dał wiarę wszelkim innym przeprowadzonym w sprawie dowodom z dokumentów, w tym również przedłożonym przez strony oraz danych o karalności, a także pozostałym dowodom zawnioskowanym do ujawnienia w akcie oskarżenia. Dokumenty te zostały pozyskane, sporządzone i przeprowadzone zgodnie z wymogami procedury karnej, a żadna ze stron nie zakwestionowała ich rzetelności ani prawdziwości. Również Sąd nie miał podstaw aby podważyć ich wiarygodność.

Sąd za podstawę wyroku przyjął całokształt materiału dowodowego ujawnionego w toku rozprawy głównej ocenianego samodzielnie w oparciu o zasady prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.

Sąd zważył, co następuje:

Dobrem chronionym przy przestępstwie zmuszania określonego w art. 191 § 1 k.k. jest wolność postępowania zgodnie ze swoją wolą. Istotą tego czynu jest zamach na wolę pokrzywdzonego, który nie chce podjąć określonego działania lub go znosić. Wolność, którą chroni przepis art. 191 § 1 k.k., określana bywa jako tzw. wolność decyzyjna, a definiowana jest jako wolność od niedozwolonego oddziaływania innych ludzi na swobodę i integralność procesu podejmowania decyzji, a następnie realizowania przez jednostkę określonego postępowania.

Przestępstwo z art. 191 § 1 k.k. ma charakter formalny (bezskutkowy). Dla wypełnienia znamion przestępstwa wystarcza, że sprawca podjął określone w przepisie środki zmuszania, tj. użył przemocy lub groźby bezprawnej w celu określonym w przepisie, bez względu na ich efekt, tzn., że dla bytu przestępstwa nie ma znaczenia czy pokrzywdzony zachował się w sposób, do jakiego zmuszał go sprawca. Do znamion tego czynu zabronionego nie należy skutek w postaci zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia.

Dla bytu przestępstwa wymagane jest użycie przez oskarżonego określonych środków zmuszenia do określonego zachowania pokrzywdzonego. Środkami tymi są przemoc lub groźba bezprawna.

Na gruncie niniejszej sprawy omówienia wymaga znamię „groźba bezprawna”. Stosownie do treści art. 115 § 12 k.k. groźbą bezprawną jest:

1) groźba, o której mowa w art. 190 k.k.,

2) groźba spowodowania postępowania karnego lub innego postępowania, w którym może być nałożona administracyjna kara pieniężna,

3) rozgłoszenie wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej.

W piśmiennictwie i orzecznictwie przyjmuje się, że groźba bezprawna, jako postać popełnienia przestępstwa z art. 191 § 1 k.k., musi być realna, tzn. wywoływać u obiektywnego obserwatora przekonanie, że jej użycie może wpłynąć na określone zachowanie pokrzywdzonego zgodne z wolą sprawcy ( vide post. SN z 14 lutego 2013 r., II KK 120/12, Legalis; S. Hypś, w: Kodeks karny. Komentarz, red. A. Grześkowiak, K. Wiak, Wyd. 7, Warszawa 2021, komentarz do art. 191 k.k., Legalis). Groźba bezprawna musi realnie wpływać na psychikę zagrożonego. W przeciwnym razie trudno byłoby racjonalnie wykazać, że faktycznie zagrożone zostało dobro prawne przez sprawcę posługującego się groźbą. Jest przy tym zrozumiałe, że osoba zmuszana groźbą do określonego zachowania się nie podporządkuje się woli sprawcy, jeżeli groźba nie wzbudziła w nim obawy jej spełnienia. Zaakceptowanie poglądu, że groźba bezprawna musi również realnie wpływać na psychikę zagrożonego nie oznacza jednak, że w każdym przypadku popełnienia przestępstwa znamiennego groźbą bezprawną należy wskazać w opisie czynu, iż groźba wzbudziła w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, tak jak jest to konieczne w przypadku przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. Oceny groźby jako znamienia danego typu przestępstwa należy dokonywać w realiach konkretnej sprawy, biorąc pod uwagę okoliczności zdarzenia i właściwości osobiste zagrożonego, z których wynikał jego lęk przed groźbą. Podkreślić również trzeba, że subiektywny element groźby bezprawnej jest tylko jednym ze składników ustalanego stanu faktycznego i nie stanowi samoistnego znamienia określającego czynność sprawczą przestępstwa z art. 191 § 1 k.k.

Przedstawiciele doktryny postępowania karnego są zgodni, że przestępstwo zmuszania można popełnić tylko umyślnie, i to wyłącznie z zamiarem bezpośrednim ( dolus directus coloratus), ponieważ jest to przestępstwo kierunkowe, którego treścią jest cel zmuszenia pokrzywdzonego do określonego zachowania ( vide S. Hypś, w: Kodeks karny. Komentarz, red. A. Grześkowiak, K. Wiak, Wyd. 7, Warszawa 2021, komentarz do art. 191 k.k., Legalis; M. Mozgawa, w: SPK, t. 10, Przestępstwa przeciwko dobrom indywidualnym, red. J. Warylewski, Wyd. 2, Warszawa 2016, komentarz do art. 191 k.k., Legalis).

Umieszczenie przestępstwa naruszenia miru domowego w rozdziale XXIII kodeksu karnego, zatytułowanym „przestępstwa przeciwko wolności” nie pozostawia wątpliwości, że przedmiotem ochrony jest tutaj wolność jednostki. Natomiast indywidualny przedmiot ochrony jest określany przez komentatorów różnorako. Wskazuje się na prawo człowieka do spokojnego zamieszkiwania, wolnego od zakłóceń przez osoby niepożądane przez uprawnionego; wolność człowieka rozumiana jako prawo decydowania o tym, kto może przebywać w miejscu, do którego jest uprawniony. Według innych poglądów w grę wchodzi wyłączne panowanie woli osoby uprawnionej w obrębie jej domostwa ( vide A. Marek, Kodeks Karny. Komentarz, Wyd. 5, Warszawa 2010, s. 443; S. Hypś, w: Kodeks karny. Komentarz, red. A. Grześkowiak, K. Wiak, Wyd. 7, Warszawa 2021, komentarz do art. 193 k.k., Legalis; J. Kosonoga, w: Kodeks karny. Komentarz, red. R.A. Stefański, Wyd. 26, Warszawa 2021, komentarz do art. 193 k.k., Legalis).

Na ogół w doktrynie przyjmuje się, że przestępstwo naruszenia miru domowego stypizowane w art. 193 k.k. podobnie jak przestępstwo zmuszania ma charakter czynnościowy, tj. bezskutkowy, ponieważ nie zachodzi żadna zmiana w świecie zewnętrznym, tzn., że do jego popełnienia wystarczy takie zachowanie sprawcy, które mieści się w zakresie znaczeniowym znamion „wdziera się” lub „nie opuszcza”.

W przypadku niniejszej sprawy aktualności nabierają rozważania dotyczące znamienia w postaci „nieopuszczania”. N. oznacza taką sytuację faktyczną, w której sprawca uzyskał dostęp do określonego miejsca, lecz mimo wyraźnego wezwania osoby uprawnionej nie chce jej opuścić. Podkreślić należy, że wola osoby uprawnionej musi być wyrażona w sposób stanowczy i wyraźny, a nie tylko dorozumiany. N. cudzego miejsca staje się bowiem bezprawne od chwili dotarcia do świadomości sprawcy żądania osoby uprawnionej opuszczenia miejsca, które do niej należy.

Wiele kłopotów interpretacyjnych przyniosło komentatorom pojęcie „osoby uprawnionej”. Jednakże, nie wdając się w rozważania natury akademickiej, stwierdzić należy, że przez osobę uprawnioną rozumieć należy każdą osobę mającą prawo do dysponowania danym miejscem (niezależnie od tytułu prawnego i przepisów prawa je regulujących: cywilnego, administracyjnego, spółdzielczego), które sprawia, że dla innych przedstawia się ono jako cudze (M. Mozgawa, w: SPK, t. 10, Przestępstwa przeciwko dobrom indywidualnym, red. J. Warylewski, Wyd. 2, Warszawa 2016, komentarz do art. 193 k.k., Legalis). Zatem katalog osób uprawnionych jest dosyć szeroki. Będą to oczywiście przede wszystkim właściciel, ale także dzierżawca, najemca, posiadacz (nawet bez tytułu prawnego). Można dopuścić sytuację, że osobą uprawnioną w kontekście ustawowych znamion przestępstwa z art. 193 k.k. może być także osoba upoważniona przez pierwotnie uprawnionego, a więc np. stróż, dozorca, ochroniarz, członek rodziny czasowo zajmujący się lokalem.

Szczegółowych rozważań nie wymaga przedmiot czynności wykonawczej. Przepis jasno wskazuje, że może nim być dom, mieszkanie, lokal, pomieszczenie albo ogrodzony teren.

Przestępstwo naruszenia miru domowego może zostać popełnione z winy umyślnej w zamiarze bezpośrednim lub ewentualnym. Sprawca bowiem musi mieć świadomość, że wdziera się lub nie opuszcza cudzego miejsca wbrew żądaniu osoby uprawnionej.

Przekładając powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd uznał, iż swoim zachowaniem M. O. wypełniła znamiona przestępstwa z art. 191 § 1 kk w formie groźby przywłaszczenia telefonu (...) i nieopuszczenia zajmowanego przez pokrzywdzoną lokalu mieszkalnego w celu zmuszenia jej do sporządzenia oświadczenia o zrzeczeniu się przysługujących jej świadczeń alimentacyjnych. Fakt nieopuszczenia przez oskarżoną zajmowanego przez pokrzywdzoną lokalu, mimo jej wyraźnego życzenia, wypełnił także znamiona przestępstwa naruszenia miru domowego z art. 193 k.k.

Wskazać trzeba, że w dniu 28 stycznia 2020 roku oskarżona mimo wyraźnych, stanowczych i ponawianych przez pokrzywdzoną próśb nie opuściła zajmowanego przez nią lokalu, co znajduje potwierdzenie w zeznaniach pokrzywdzonej i świadków. Ponadto Sąd ustalił, że groźba przywłaszczenia telefonu oraz nieopuszczenia lokalu wywołały u pokrzywdzonej realną obawę jej spełnienia, co spowodowało, że sporządziła żądane przez oskarżoną oświadczenie o treści przez nią wskazanej. Biorąc powyższe pod uwagę należy przyznać, że oskarżona swoim zachowaniem wypełniła znamiona przestępstw określonych w art. 191 § 1 k.k. oraz w art. 193 k.k.

W niniejszym miejscu rozważań prawnych istotnym jest podkreślenie, że wypełnienie znamion typu przestępstwa określonych w poszczególnych przepisach ustawy karnej nie przesądza o popełnieniu przestępstwa na gruncie konkretnej sprawy, albowiem sam fakt formalnej bezprawności czynu (ustalany wyłącznie na podstawie elementów tekstowych ustawy karnej, z pominięciem przesłanek natury społecznej) uprawnia organ do prowadzenia postępowania i ustalenia w jego toku pozostałych składników struktury przestępstwa. Wśród przymiotów określających czyn człowieka, który stanowi przestępstwo znajduje się karygodność. Ustawodawca w art. 1 § 2 k.k. wskazał, że nie stanowi przestępstwa czyn człowieka, którego społeczna szkodliwość jest znikoma, tym samym ustanowił on minimalny poziom ujemnego ładunku społecznej szkodliwości, by czyn człowieka zakwalifikować jako karygodny, a tym samym stanowiący przestępstwo.

Według wymagań wynikających z przepisu art. 1 § 2 k.k. Sąd, oceniając czyn sprawcy, nie może poprzestać na stwierdzeniu, że czyn ten realizuje wszystkie znamiona typu czynu zabronionego i przejść od razu do ustalenia winy. Sąd ma obowiązek zbadać wcześniej, czy rozpatrywany czyn nie zwiera atypowo niskiej społecznej ujemności, a więc czy nie jest społecznie szkodliwy w stopniu znikomym ( vide A. Zoll, w: K. Buchała, A. Zoll, Kodeks karny. Część ogólna, Zakamycze 1998, s. 21). Podsumowując powyższe tezy, wskazać należy, że samo formalne naruszenie przepisu nie wystarcza do przypisania sprawcy odpowiedzialności karnej. Dla uznania jakiegoś czynu za przestępstwo konieczne jest wykazanie, że narusza on istotne wartości społeczne stając się przez to czynem karygodnym ( vide Postanowienie SN z 20.06.2006 r., II KK 242/05, LEX nr 193048). Jest to tzw. materialna bezprawność czynu. Ustalenie stopnia społecznej szkodliwości czynu jest zadaniem niezwykle trudnym. Sąd umarzając wszczęte postępowanie karne ze względu na znikomą społeczną szkodliwość czynu przyjmuje na siebie obowiązek przekonywającego uzasadnienia twierdzeń, na których oparł swoją decyzję. Nauka ani praktyka prawa karnego jak dotychczas nie wypracowały dostatecznie zobiektywizowanych wskaźników, które umożliwiałyby stopniowanie społecznej szkodliwości w odniesieniu do każdego z popełnionych przestępstw. Sąd Najwyższy wskazywał, że „znikoma społeczna szkodliwość czynu to kategoria wybitnie ocenna. Konsekwencją tej niedookreśloności jest zawsze to, iż nie da się ściśle wskazać w ustawie, kiedy taka znikomość zachodzi” (Wyrok SN z 11.05.2017 r., WA 2/17, LEX nr 2312045). W związku z czym Sąd zmuszony jest do ustalania „wyższego niż znikomy”, „znacznego”, „nieznacznego” stopnia społecznej szkodliwości w oparciu o zasady doświadczenia życiowego, a często wręcz w sposób intuicyjny.

Wskazówek służących ustaleniu karygodności czynu dostarcza art. 115 § 2 k.k., który przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu zobowiązuje Sąd do wzięcia pod uwagę następujące czynniki: rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia. Art. 115 § 2 k.k. zawiera zamknięty katalog kryteriów służących wyznaczeniu stopnia społecznej szkodliwości ( vide Wyrok SN z 11.05.2017 r., WA 2/17, LEX nr 2312045). Wśród tych kryteriów dominują dotyczące strony przedmiotowej czynu, a tylko dwie dotyczą strony podmiotowej (motywacja sprawcy i postać zamiaru). Należy zwrócić uwagę, że wszystkie z wymienionych w tym przepisie okoliczności związane są z czynem. Nie są to natomiast okoliczności dotyczące sprawcy: jego właściwości i warunki osobiste, dotychczasowy sposób życia, opinia, które są brane pod uwagę przy wymiarze kary.

Ocena stopnia społecznej szkodliwości czynu dokonywana zawsze in concreto musi mieć charakter całościowy, tzn. nie może być sumą poszczególnych czynników czy pochodną ocen częściowych, dlatego też znikomość społecznej szkodliwości, o której mowa w art. 1 § 2 k.k. stanowi zawsze wypadkową czynników wskazanych w art. 115 § 2 k.k. w danym przypadku. W orzecznictwie podkreśla się, że przy ustalaniu stopnia społecznej szkodliwości czynu w konkretnej sprawie nie muszą bezwzględnie być brane pod rozwagę wszystkie okoliczności z art. 115 § 2 k.k., zwłaszcza, że nie zawsze wszystkie z nich wystąpią, a można się pokusić o stwierdzenie, że będzie to nader rzadka sytuacja ( vide Wyrok SN z 18.05.2006 r., WA 9/06, OSNwSK 2006, nr 1, poz. 1062, Wyrok SN z 19.09.2006 r., WA 25/06, OSNwSK 2006, nr 1, poz. 1762, Wyrok SN z 10.02.2009 r., WA 1/09, OSNwSK 2009, nr 1, poz. 343). Co więcej - każde z występujących w sprawie kryteriów podlega także oddzielnej ocenie, a zatem jedne będą mieć mniejszy, drugie zaś większy wpływ na ocenę stopnia społecznej szkodliwości.

Mając w pamięci powyższe rozważania dotyczące oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu i odnosząc się do rozpatrywanej sprawy stwierdzić należy, że Sąd wziął pod uwagę w szczególności dwa czynniki, tj. okoliczności popełnienia czynu i motywację sprawcy. Z dokumentacji medycznej, wyjaśnień oskarżonej i zeznań świadków jednoznacznie wynika, że A. Ś. (1) jest osobą chwiejną emocjonalnie ze skłonnościami autodestrukcyjnymi oraz ma problem z uzależnieniem od używek. Kontakt oskarżonej z pokrzywdzoną często był bardzo utrudniony. Pokrzywdzona nie odpisywała na wiadomości, nie oddzwaniała, nie informowała o swoich losach. Tak działo się praktycznie zawsze gdy pokrzywdzona podejmowała próby samobójcze, co potwierdziła nie tylko oskarżona, ale również wszystkie osoby przesłuchane w sprawie. Oskarżona, by sprawdzić, co się dzieje z córką, musiała zwracać się do osób z jej najbliższego otoczenia: koleżanki, matki koleżanki, partnera córki. Pokrzywdzona często znikała z pola widzenia matki na dłuższy czas, nie podając adresu ani okresu pobytu. Zdarzało się też, że snuła wizje swojej śmierci i pogrzebu. W toku rozprawy głównej Sąd ustalił, że dnia 22 stycznia 2020 roku pokrzywdzona podjęła kolejną próbę samobójczą. Bezpośrednio potem z powodu omdlenia została poddana hospitalizacji i konsultacji psychiatrycznej. Oskarżona odebrała córkę ze szpitala i zabrała ją do własnego domu, gdzie spędziła noc, a następnego dnia została odwieziona do mieszkania. Po całym zajściu oskarżona podejmowała szereg nieudanych prób kontaktu z córką. Gdy od partnera pokrzywdzonej dowiedziała się o złej kondycji psychicznej córki, postanowiła osobiście sprawdzić stan pokrzywdzonej, co w efekcie doprowadziło do inkryminowanych wydarzeń w dniu 28 stycznia 2020 r. W ocenie Sądu nie sposób winić matkę za troskę o własne dziecko.

Biorąc pod uwagę zaprezentowane okoliczności popełnienia czynu należy przyjrzeć się elementom motywacyjnym podjętego działania. W świetle zeznań większości świadków M. O. martwiła i troszczyła się o córkę. Chciała aby ta utrzymywała z nią kontakt i aby z nią zamieszkała. Odmienny obraz relacji przedstawiała pokrzywdzona, lecz w przedstawionej opinii biegli stwierdzili, że „cechy kształtującej się nieprawidłowo osobowości [pokrzywdzonej] wpływają na to, że opiniowana może prezentować wobec matki postawę roszczeniową i to może rzutować na treść składanych zeznań”. Sąd dokładnie przeanalizował treść zapisów wiadomości tekstowych wymienianych pomiędzy oskarżoną i pokrzywdzoną. Wynika z nich jasno, że M. O. była żywotnie zainteresowana każdym aspektem życia córki – od rzeczy błahych jak chociażby podbicie legitymacji szkolnej – do najbardziej istotnych jak zdrowie i równowaga psychiczna. Oskarżona płaciła córce alimenty, opłacała terapię psychologiczną, kupowała niezbędne przedmioty gospodarstwa domowego. Wielokrotnie oferowała pomoc, przekonywała do terapii, wysyłała oferty pracy, troszczyła się o ubezpieczenie zdrowotne córki. Chciała włączyć ją w życie rodziny, zapraszając w odwiedziny i oferując wspólne spożycie posiłku. Fakt zainteresowania życiem córki potwierdzają zeznania świadków. W świetle poczynionych ustaleń za akt desperackiej próby odzyskania kontaktu z córką Sąd uznał zachowanie oskarżonej dotyczące naruszenia miru domowego i wymuszenia określonego zachowania. Świadek M. G. (1) zeznała, że M. O. zwracając się do pokrzywdzonej powiedziała, że „nie godzi się na to, że będzie dawać A. pieniądze, bo u nich są inne zasady w domu i jeżeli nie ma mieć z A. kontaktu, to nie będzie pieniędzy”. Przekonanie Sądu potwierdza fakt, że mimo wypowiedzianych słów i uzyskania oświadczenia o zrzeczeniu się alimentów oskarżona nadal je płaciła. W żaden sposób nie wykorzystała tego oświadczenia. W ocenie Sądu zachowanie oskarżonej było podyktowane tylko i wyłącznie po to, aby skłonić córkę do przyjęcia oferowanej jej przez matkę pomocy.

Wobec powyższego, biorąc pod uwagę motywację, która kierowała się oskarżona i która doprowadziła do zachowania wypełniającego znamiona przestępstwa, jak i okoliczności popełnienia czynu, a także niewielką szkodę wyrządzoną dobru prawnemu, w ocenie Sądu stwierdzić należy, iż stopień społecznej szkodliwość czynów zarzucanych oskarżonej należy uznać za znikomy. Zgodnie z art. 17 § 1 pkt 3 k.p.k. nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy społeczna szkodliwość czynu jest znikoma. Art. 414 § 1 zd. 1 k.p.k. stanowi, że w razie stwierdzenia po rozpoczęciu przewodu sądowego okoliczności wyłączającej ściganie, sąd wyrokiem umarza postępowanie. W przekonaniu Sądu, sankcja karna stanowiłaby nadmierną reakcję na inkryminowany czyn.

Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze w zw. z § 4 ust. 1 i 3, § 17 ust. 1 pkt. 2, § 17 ust. 2 pkt. 3, § 17 ust. 7 oraz § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu Sąd zasądził na rzecz adwokata M. J. kwotę 1776 zł powiększoną o należną stawkę podatku VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżycielce posiłkowej z urzędu. Sąd mają jednak na uwadze wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 kwietnia 2020r. (sygn. akt SK 66/19) i postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2021 r. (I CSK 598/20) zastosował w przedmiotowej sprawie stawki takie o jakich mowa w rozporządzeniu w sprawie opłat za czynności adwokacie z dnia 22 października 2015 roku.

O kosztach Sąd orzekł w oparciu o art. 632 pkt 2 k.p.k. przewidujący, że w razie umorzenia postępowania koszty procesu w sprawach z oskarżenia publicznego ponosi Skarb Państwa, z wyjątkiem należności z tytułu udziału adwokata lub radcy prawnego ustanowionego w charakterze pełnomocnika przez pokrzywdzonego, oskarżyciela posiłkowego, powoda cywilnego albo inną osobę, a także z tytułu obrony oskarżonego w sprawie, w której oskarżony skierował przeciwko sobie podejrzenie popełnienia czynu zabronionego.