Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ca 2057/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 stycznia 2023 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Magdalena Majewska

Protokolant:

Katarzyna Wyszogrodzka

po rozpoznaniu w dniu 17 stycznia 2023 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa K. B.

przeciwko (...) Bank (...) S.A w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie

z dnia 10 marca 2022 r., sygn. akt XVI C 2215/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) Bank (...) S.A w W. na rzecz K. B. kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej.

Sygn. akt V Ca 2057/22

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym dnia 12 lipca 2017 r. , zmodyfikowanym pismami z dnia 12 lutego 2018 r., 26 kwietnia 2018 r., dnia 18 sierpnia 2019 r., dnia 23 lutego 2021 r. oraz dnia 26 sierpnia 2021 r. powódka K. B. wniosła ostatecznie o: zasądzenie od strony pozwanej (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. (dalej także: „Bank” lub (...)) kwoty 74 434,26 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 października 2016 r. do dnia zapłaty, ewentualnie zasądzenie kwoty 63 827,52 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 października 2016 r. do dnia zapłaty, oraz o zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powódki kwoty 128 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 października 2016 r. do dnia zapłaty. Jednocześnie powódka wniosła cofnęła powództwo w zakresie roszczenia o ustalenie, że postanowienia § 28 ust. 4 umowy jest niedozwolonym postanowieniem umownym wraz ze zrzeczeniem się roszczenia oraz wniosła o umorzenie postępowania w tym zakresie. Powódka zażądała także zasądzenia na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej.

W uzasadnieniu podano, że kwota roszczenia głównego obejmuje sumę wpłaconych rat w okresie od dnia zawarcia umowy tj. 12 października 2006 r. do dnia 1 lutego 2012 r. włącznie. W ocenie powódki, umowa kredytu nr (...) (...) została sporządzona wadliwie, bowiem zawiera postanowienia umowne będące klauzulami abuzywnymi. Umowa ta winna podlegać również ocenie przez pryzmat przepisów stanowiących o nieważności podjętej czynności prawnej. Wskazano, że w przypadku uznania umowy za nieważną, wszystkie środki pobrane dotychczas od powódki przez pozwany bank są świadczeniem nienależnym i powinny podlegać zwrotowi. Alternatywnie od powyższego, w sytuacji uznania, że umowa jest ważna, a kredyt udzielony powódce jest kredytem złotówkowym, wolnym od odniesień do kursu franka szwajcarskiego, winien on być oprocentowany z zastosowaniem stopy LIBOR CHF. Dalej wskazano, że kwota roszczenia ewentualnego wynosząca 63 827,52 zł stanowi (w odniesieniu do zarzutu zamieszczenia we wzorcu umowy postanowień niedozwolonych) różnicę pomiędzy sumą kwot pobranych faktycznie przez stronę pozwaną, a sumą kwot należnych przy założeniu, iż strona pozwana nie miała prawa dokonywać uaktualniania wartości zadłużenia powódki. Natomiast kwota 128 CHF to kwota, której bank nie wypłacił powódce w ramach umowy kredytu.

W odpowiedzi na pozew, strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu strona pozwana zakwestionowała roszczenie dochodzone pozwem tak co do zasady i co do wysokości wskazując na bezzasadność zarzutu abuzywności § 5 ust. 3 pkt 2 w zw. z § 5 ust. 4 umowy kredytu. Z ostrożności procesowej pozwana wskazała, że w przypadku uznania spornych postanowień umowy za postanowienia niedozwolone, roszczenie powódki oparte na przepisie z art. 491 § 1 k.c. nie jest zasadne. Zaakcentowano, że powódka otrzymała od banku zawnioskowaną sumę pieniędzy i rozdysponowała ją na przyjęty cel jak również, że od 2006 r. do chwili obecnej (10 lat) spłaca kredyt w ratach nie kwestionując faktu wykonania przez bank zobowiązania. Dodano, że w toku spłaty kredytu powódka kilkakrotnie składała wnioski o zawieszenie spłat kredytu na określony czas. Zachowanie to powinno być traktowane jako niewłaściwe uznanie długu. Zwrócono uwagę, że powódka dobrowolnie we wniosku kredytowym wybrała walutę CHF. Zaakcentowano, że ustawodawca dopuścił możliwość wypłaty kredytobiorcy kwoty kredytu w innej walucie niż kwota denominacji, zatem nie sposób jest uznać, wbrew odmiennej ocenie powódki, aby konstrukcja ta była sprzeczna z dobrymi obyczajami lub rażąco naruszała interes konsumenta. Kolejno strona pozwana wskazała, że sporne postanowienie § 5 ust. 4 umowy było przedmiotem indywidualnych negocjacji. Powódka samodzielnie dokonała wyboru, że chce otrzymać kredyt denominowany w CHF według kursów kupna dewiz obowiązujących w (...). Postanowienie to spełnia również wymóg jednoznaczności. Strona pozwana stoi na stanowisku, że postanowienia umowy kredytu określające zasady przeliczenia świadczeń stanowią główne świadczenie stron w rozumieniu art. 385 1 k.c. Zaprzeczono, aby kursy walut określane w Tabeli kursów banku kształtowane były w sposób dowolny i prowadziły do kształtowania wysokości wypłaconego kredytu na niekorzyść powódki jak również innych klientów.

Wyrokiem z dnia 10 marca 2022 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa w Warszawie w pkt I zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę:- 74 434,26 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 7 października 2016 r. do dnia zapłaty, - 128,00 CHF wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 7 października 2016 r. do dnia zapłaty, w pkt II umorzył postępowanie w pozostałym zakresie, w pkt III obciążył w całości pozwanego kosztami procesu i kosztami sądowymi, pozostawiając szczegółowe wyliczenie tych kosztów referendarzowi sądowemu.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając rozstrzygnięcie
Sądu Rejonowego w części, tj. w zakresie pkt I i II. Orzeczeniu Sądu I instancji zarzucił naruszenie:

1)  art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przeprowadzeniu pobieżnej oceny materiału dowodowego, tj. dowodu z: (i) Umowy kredytu nr (...) (dalej: „Umowa kredytu"), (ii) wniosku o kredyt mieszkaniowy z dnia 15 września 2006 r., (iii) Pisma Okólnego Dyrektora zarządzającego(...)z dnia 6 lutego 2006 r. nr (...), (iv) oświadczeń Powódki z dnia 15 września 2006 r, (v) Informacji o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne z 2006 r., (vi) zeznań świadka A. D. oraz B. K. (1) i B. M., (vii) zeznań Powódki, poprzez całkowicie błędne przyjęcie, iż Strona powodowa nie została należycie poinformowana o istotnych ryzykach związanych z kredytem denominowanym w walucie obcej, w tym o ryzyku kursowym oraz, że postanowienia dotyczące spłaty kredytu nie były przedmiotem indywidulanych uzgodnień stron, a także poprzez pominięcie okoliczności, że Strona powodowa nie dochowała wymaganej od przeciętnego konsumenta staranności przy zawieraniu Umowy kredytu, czego konsekwencją było uznanie postanowień Umowy za abuzywne;

2)  art. 358 1 § 2 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. przez jego błędną wykładnię i uznanie, że waluta wskazana w umowie była jedynie miernikiem waloryzującym kwotę kredytu faktycznie wypłaconego w PLN, podczas gdy prawidłowa wykładnia Umowy kredytu prowadzi do wniosku, że w przypadku, gdy świadczenie pieniężne wyrażone jest w walucie obcej, to w klauzuli waloryzacyjnej miernikiem wartości nie może być ta sama waluta obca;

3)  art. 385 1 § 1 i 3 k.c. oraz art. 385 2 k.c. polegające na ich błędnej wykładni skutkującej uznaniem, że postanowienia umowy kredytu, na podstawie których do wypłaty i spłaty kredytu zastosowanie znajduje tabela kursów Banku stanowią niedozwolone klauzule umowne, w szczególności wskutek błędnego uznania, że postanowienia te nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron, rażąco naruszają interesy strony powodowej i są sprzeczne z dobrymi obyczajami, mimo, iż prawidłowa wykładania norm zawartych w ww. przepisach prowadzi do wniosku, że w odniesieniu do ww. postanowień nie zaistniały ustawowe przesłanki stwierdzenia ich abuzywności;

4)  art. 385 1 §1 k.c. polegające na nieprawidłowej interpretacji przesłanek abuzywności poprzez przyjęcie, że odniesienie się w treści umowy do Tabeli kursów Banku świadczy o niejednoznaczności jej postanowień, a w konsekwencji przyjęcie, iż postanowienia dotyczące metody oznaczania kwoty kredytu i sposobu jego spłaty określające główne świadczenia stron sformułowane zostały w sposób niejednoznaczny, nie określając kryteriów ustalania kursów wymiany walut, w sytuacji gdy dla zachowania wymogu jednoznaczności wymagane jest aby umowa przedstawiała w sposób przejrzysty działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne, natomiast postanowienia Umowy kredytu określały kiedy i w oparciu o jakie kursy i jaki mechanizm dokonywane są przeliczenia, wobec czego zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny;

5)  art. 385 1 § 2 k.c. polegające na uznaniu, że abuzywność postanowień odsyłających do stosowania tabeli kursów Banku na etapie wypłaty i spłaty kredytu przejawia się w tym, że pozwalały one Bankowi kształtować kurs w sposób arbitralny, wobec czego Bank mógł dowolnie kształtować zobowiązania drugiej strony, podczas gdy sam fakt dokonywania przeliczeń z zastosowaniem kursu opublikowanego w tabeli banku nie jest wystarczający do uznania, że doszło do rażącego naruszenia interesów konsumenta oraz dobrych obyczajów, zaś dopiero wykazanie, że kurs stosowany przez Bank nie był kursem rynkowym może skutkować uznaniem, że doszło do naruszenia interesów kredytobiorcy;

6)  art. 5 ust. 2 pkt 7 w zw. z art. 111 ust. 1 pkt 4 prawo bankowe poprzez ich pominięcie w sytuacji gdy z treści przedmiotowych przepisów wynika upoważnienie Banku do stosowania i ogłaszania kursów walut stosowanych w rozliczeniach z klientami wobec czego stosowanie Tabeli kursów Banku w rozliczeniach wynikających z Umowy kredytu nie może być kwalifikowane jako przyznanie sobie przez Bank prawa jednostronnego regulowania wysokości zobowiązań stron Umowy kredytu;

7)  art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego, ze względu na błędne przyjęcie, że okoliczności objęte tezą dowodową nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, które to uchybienie miało istotny wpływ na wynik postępowania bowiem prawidłowo ocenione przy pomocy biegłego sądowego, okoliczności faktyczne doprowadziłby Sąd do wniosku, że Bank nie ustalał dowolnie kursów oraz że nawet jeśli hipotetyczna możliwość nadużyć w ustalaniu kursu świadczy o abuzywności spornych postanowień to ta hipotetyczna możliwość nigdy się nie zaktualizowała , a zatem nie doszło do rażącego naruszenia interesów konsumenta;

8)  art. 385 1 § 2 k.p.c. poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że po wyeliminowaniu kwestionowanych klauzul nie jest możliwe ustalenie wysokości świadczeń stron, co ostatecznie skutkuje upadkiem umowy, podczas gdy oddaną przez Bank do dyspozycji Powódki kwotą kredytu jest wyrażona w CHF kwota wskazana w § 2 ust. 1 Umowy kredytu, zaś Strona powodowa ma możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie kredytu – wobec czego umowa daje się wykonywać bez spornych klauzul;

9)  art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy prawo bankowe, art. 65 § 2 i 1 k.c. oraz art. 385 § 1 i 2 w brzmieniu obowiązującym do dnia 24 stycznia 2009 r., art. 1 przepisów wprowadzających kodeks cywilny poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że brak jest możliwości uzupełnienia luki powstałej wskutek usunięcia z umowy spornych postanowień poprzez zastosowanie przepisów dyspozytywnych podczas gdy ewentualna luka w umowie powstała na skutek usunięcia z niej klauzul przeliczeniowych może być wypełniona poprzez odwołanie się do treści art. 358 § 2 k.c.;

10)  art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. i uznanie płaconych rat kredytu za świadczenia nienależne podczas gdy świadczenia miały podstawę prawną, co wyklucza przyjęcie ich nienależności;

11)  art. 731 k.c. w zw. z art. 118 k.c. poprzez nieuwzględnienie podniesionego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia, podczas gdy spłata kredytu następowała w drodze potrąceń z rachunku bankowego Powódki, a więc roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia jest roszczeniem o przywrócenie kwot na rachunku bankowym i przedawnia się z upływem lat dwóch;

12)  art. 118 k.c. poprzez nieuwzględnienie podniesionego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia roszczenia o odsetki powstałe wcześniej niż na 3 lata przed dniem wniesienia modyfikacji powództwa z dnia 23 lutego 2021 r. i zasądzenie na rzecz Powódki odsetek ustawowych od dnia 7 października 2016 r. do dnia zapłaty;

13)  art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 4 w zw. z § 15 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych poprzez obciążenie w całości strony pozwanej obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania w ty kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości w sytuacji gdy w zasadniczej części w toku modyfikacji powództwo zostało cofnięte przez stronę powodową ze zrzeczeniem się roszczenia.

Mając na względzie powyższe zarzuty, strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje. Ewentualnie pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z uwzględnieniem kosztów postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację, powódka wniosła o oddalenie apelacji pozwanego w całości jako oczywiście bezzasadnej oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania w instancji odwoławczej według norm przepisanych.

Biorąc pod uwagę, że Sąd II nie zmienił ani nie uzupełnił ustaleń faktycznych Sądu I instancji, jak również nie przeprowadził postępowania dowodowego Sąd Okręgowy na podstawie art. 387 § 2 1 k.p.c. zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy oraz akceptuje wnioski wywiedzione z tych ustaleń, wskazując iż podjęte rozstrzygnięcie znajduje oparcie w obowiązujących przepisach oraz w wywiedzionych na ich podstawie niewadliwych rozważaniach prawnych, które Sąd Okręgowy w pełni podziela i przyjmuje za własne.

Odnosząc się wpierw do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wskazać należy iż nie zasługiwał on na uwzględnienie. Przepis ten przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego materiału dowodowego, zaś zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy można uznać za usprawiedliwiony, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź doświadczeniem życiowym. Dla skuteczności zarzutu naruszenia ww. przepisu nie wystarcza samo twierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. Jeżeli zaś z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego samego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne ( por. wyrok SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00). Zwalczanie oceny dowodów nie może polegać tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla apelującego wersji ustaleń opartej na jego subiektywnej ocenie, lecz konieczne jest przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi wykazanie, że określone w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy.

Wbrew twierdzeniom zawartym w apelacji, nie sposób zarzucić Sądowi Rejonowemu dowolnej, sprzecznej ze zgromadzonym materiałem, oceny dowodów. Zasadnie uznał Sąd Rejonowy, że w istocie powódka nie miała możliwości negocjowania umowy. Analiza zgromadzonych dowodów wskazuje, że przedłożona jej do podpisu umowa stanowiła wzorzec umowny stosowany przez stronę pozwaną, który nie podlegał negocjacjom, ani zmianom. Jak powszechnie wskazuje się w doktrynie, nie są indywidualnie uzgodnionymi klauzule sporządzone z wyprzedzeniem, jeżeli kontrahent nie miał wpływu na ich treść. Przez „rzeczywisty wpływ" należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Chodzi tu więc o takie klauzule umowne, które zostały objęte „indywidualnym”, odrębnym uzgodnieniem (np. stanowiły przedmiot negocjacji). Realność wpływu konsumenta na dane postanowienie powinna bowiem objawiać się w „mocy” jaką dysponował on w odniesieniu do ukształtowania danego stosunku umownego. Okoliczność, iż to powódka wskazała we wniosku o udzielenie kredytu jego kwotę, walutę, okres kredytowania i sposób wypłaty kredytu nie świadczy o indywidulanym uzgodnieniu w zakresie indeksacji kredytu i zobowiązania do spłaty kwoty kredytu przy zastosowaniu indeksacji. Wybór kredytu denominowanego do waluty CHF spowodował w istocie konieczność wprowadzenia do umowy mechanizmu waloryzacji, jednakże konsument nie miał jakiegokolwiek wpływu na kształt kwestionowanych postanowień umownych dotyczących waloryzacji kwoty kredytu. Zgodnie z art. 3 ust. 2 zd. 2 dyrektywy 93/13 fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Teza forsowana przez pozwanego jakoby postanowienia umowne stosownie do których spłata i wypłata kredytu miała nastąpić z odniesieniem do tabeli kursowej banku podlegała indywidualnej negocjacji nie znajduje żadnego potwierdzenia w materiale dowodnym zgromadzonym w sprawie. Wreszcie pozwany, którego obciążał ciężar dowodzenia w tym zakresie stosownie do art. 385 1 § 4 k.c. nie wykazał, aby kredytobiorca miał realny wpływ na postanowienia dotyczące denominacji. Pozwany niewątpliwie nie zdołał wykazać, aby te kwestionowane postanowienia umowne były w tym konkretnie przypadku negocjowane z konsumentką. Świadek A. D. zeznała, że nie kojarzy powódki, a ponadto że niewiele zapisów umowy mogło być negocjowanych, przy czym jako te które mogły podlegać negocjacjom świadek wskazała jedynie postanowienia dotyczące uruchomienia kredytu. Również świadek B. K. (2) wskazał iż nie wie czy brała udział w zawieraniu umowy z powódką. Ponadto wskazała, że możliwość negocjowania kursu waluty dotyczyła klienta zamożnego – posiadającego bankowość osobistą i odpowiednie wpływy na konto.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z 6 marca 2019 r., I CSK 462/18: „dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie”. Ponadto "rzeczywisty wpływ" konsumenta nie zachodzi, jeżeli "wpływ" ten polega na tym, że konsument dokonuje wyboru spośród alternatywnych klauzul sformułowanych przez przedsiębiorcę (por. M. Bednarek, P. Mikłaszewicz, w: System PrPryw, t. 5, 2019, s. 811; M. Jagielska, Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, MoP 2000, Nr 11; M. Lemkowski, Materialna ochrona). Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, że nawet okoliczność, że powódka mogła podejmować negocjacje co do treści zapisów umowy kredytu (czego w niniejszej sprawie nie wykazano) nie stanowi o braku jednej z niezbędnych przesłanek badania abuzywności kwestionowanych postanowień. Konieczne byłoby wykazanie przez stronę pozwaną, iż te konkretne sporne zapisy zostały indywidualnie negocjowane z powódką i na skutek tych negocjacji włączone do umowy, tymczasem strona pozwana powyższego nie wykazała. Zatem okoliczność, iż - jak zeznał świadek B. M. - pozwany bank przewidywał możliwość wynegocjowania kursu waluty, a praktyka ich negocjowania wedle wiedzy świadka przy kredytach denominowanych była częsta, nie oznacza że postanowienia dotyczące waloryzacji i odesłania do tabeli kursów takim negocjacjom w przypadku powódki rzeczywiście podlegały.

Podkreślenia ponownie zaś wymaga, że sama zgoda na zawarcie umowy o kredyt denominowany nie jest tożsama z faktem indywidualnych negocjacji w przedmiocie treści klauzul waloryzacyjnych. Okoliczność zatem, że powódka zapoznała się z postanowieniami umowy i regulaminu nie ma znaczenia dla ostatecznego ustalenia, że kwestionowane postanowienia umowne nie były indywidualnie uzgodnione z konsumentką.

Nie można również zgodzić się ze stroną pozwaną jakoby powódka została w sposób prawidłowy pouczona o ryzyku kursowym. Nie ulega wątpliwości, że konsument może wyrazić zgodę na obciążenie go takim ryzykiem kursowym w nieograniczonym zakresie, jednakże taka decyzja winna być poprzedzona udzieleniem pełnej, wyczerpującej i jasnej informacji, z czym wiąże się ryzyko kursowe. W niniejszej sprawie co prawda w § 30 ust. 2 umowy powódka oświadczyła, iż została poinformowana o ryzyku zmiany kursów waluty polegającym na wzroście wysokości zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokości rat kredytu, wyrażonych w walucie polskiej, przy wzroście kursów waluty kredytu i o tym, że ww. ryzyko ponosi konsument. Przedmiotowe oświadczenie miało jednakże charakter blankietowy, gdyż z jego treści nie wynika w żaden sposób, czy i jakie konkretnie informacje zostały powodom przedstawione.

Z materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie nie wynika, aby powódka otrzymała od pozwanego jasną i precyzyjną informację co do historycznych kursów CHF za kilkanaście lat wstecz, czy też co do mechanizmu i kosztów kredytu denominowanego. Świadek A. D. zeznała, że nie kojarzy czy symulacje obejmowały wahania kursów waluty obcej, zaś świadek B. K. (2) wskazała co prawda że były konsumentom prezentowane symulacje związane ze spadkiem stóp procentowych oraz ze wzrostem waluty, jednakże porównanie to obejmowało okres jedynie 5 lat wstecz. Tymczasem właściwie poinformowany konsument powinien nie tylko mieć świadomość, że kursy walut obcych są zmienne ale także świadomość skali wzrostu lub spadku wartości waluty obcej w stosunku do złotego w długim okresie czasu, bowiem umowa kredytu zawarta została na 30 lat. Pozwany nie wykazał, że wyjaśnił powódce jak na wysokość raty kredytu wpłynęłaby silna deprecjacja złotówki, oraz że poinformował ich o czynnikach wpływających na zwyżkę kursu CHF tak by mogła zorientować się jaka jest rzeczywista skala ryzyka, które na siebie bierze (tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 10 listopada 2021, sygn. akt V ACa 38/21). Gdyby zaś kredytujący bank zamierzał wystarczająco poinformować konsumenta - osobę fizyczną o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, to nie proponowałby w ogóle zawierania takich umów kredytowych, zdając sobie sprawę jako profesjonalista, że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64).

Podkreślenia wymaga również, że klauzula ryzyka walutowego oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). W rezultacie ze względu na ich ścisłe powiązanie, nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Wystarczy, że jedna tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną (tak Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 14 lipca 2021 r., sygn. akt V ACa 259/21). Mając na uwadze powyższe nawet uznanie, że powódka została wystarczająco dokładnie pouczona o ryzyku kursowym nie oznacza, że klauzula waloryzacyjna nie była abuzywna, skoro niewątpliwie zapisy odwołujące się do kursu waluty zawartego w Tabeli kursów stanowiły zapisy niedozwolone.

Niezasadny okazał się zarzut naruszenia art. 385 1 § 1 k.c. Słusznie uznał Sąd Rejonowy, że umowa nie przedstawiała w sposób przejrzysty konkretnego działania mechanizmu wymiany waluty obcej, tak by powódka była w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niej z umowy konsekwencje ekonomiczne. Nie powinno budzić wątpliwości, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. Innymi słowy, w przypadku umów kredytowych wymóg określenia głównego przedmiotu umowy językiem prostym i zrozumiałym odnosi się przede wszystkim zarówno do wysokości zaciąganego zobowiązania, jak i wysokości spłacanego zobowiązania; w szczególności kredytobiorca w momencie zaciągania zobowiązania winien znać wysokość zaciąganego kredytu, a nadto z treści umowy powinny wynikać wyrażone w prostym i zrozumiałym języku kryteria pozwalające na określenie przez konsumenta wysokości poszczególnych rat przewidzianych do spłaty w określonych terminach (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 14 lipca 2021 r., sygn. akt V ACa 259/21). Tymczasem analizowane postanowienia umowy i regulaminu dotyczące waloryzacji nie określają precyzyjnie rzeczywistej wysokości świadczenia banku, jak też świadczeń kredytobiorcy, w sposób możliwy do ustalenia bez decyzji banku. Brak było bowiem wskazania, na podstawie jakich kryteriów bank ustala kurs wymiany waluty obcej zarówno w momencie uruchomienia kredytu, jak i spłaty poszczególnych rat. Prowadzi to do wniosku, że w niniejszej sprawie postanowienie umowne określające główne świadczenie stron w postaci obowiązku zwrotu kredytu i uiszczenia odsetek nie było jednoznacznie określone w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Odnosząc się do podnoszonej w apelacji argumentacji, że wbrew twierdzeniom Sądu pozwany bank nie dysponował zupełną swobodą i dowolnością w kształtowaniu kursów walut, wskazać należy że nie ma znaczenia dla oceny abuzywności konkretnych postanowień okoliczność w jaki sposób umowa była przez strony wykonywana. W konsekwencji bez znaczenia w rozpatrywanej sprawie pozostawała w ocenie Sądu Okręgowego okoliczność w jaki sposób pozwany bank rzeczywiście ustalał kurs waluty, do której kredyt był denominowany. Okoliczność ta związana jest bowiem z wykonywaniem umowy, nie zaś chwilą jej zawarcia. Przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru określonego postanowienia umownego, nie ma zaś żadnego znaczenia w jaki sposób umowa była wykonywana przez strony. W szczególności nie ma znaczenia, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikają dla niego z określonego brzmienia postanowień umownych. Istotne jest jedynie, że nie było żadnych przeszkód, aby z takich uprawnień, mogących naruszać interesy konsumenta, mógł skorzystać. To samo postanowienie nie może być bowiem abuzywne bądź tracić taki charakter jedynie w wyniku przyjęcia przez jedną ze stron umowy określonego sposobu jej wykonania, korzystania bądź niekorzystania z wynikających z niego uprawnień. Istotne z punktu widzenia niniejszej sprawy było natomiast to, że waloryzacja rat kredytu udzielonego na podstawie umowy o kredyt hipoteczny odbywa się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego i to uprawnienie banku do określania wysokości kursu CHF nie doznaje żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub np. kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że pozwanemu pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF.

Okoliczność, że bank ustalając tabelę kursów walut bierze pod uwagę notowania kursów walut na rynku międzybankowym czy popyt i podaż na waluty na rynku krajowym nie ma znaczenia dla stwierdzenia, iż kwestionowanie postanowienia stanowią klauzule abuzywne. Konsument nie miał w istocie żadnej realnej możliwości ustalenia czy przyjęty kurs waluty został ustalony w oparciu o przedmiotowe czynniki.

Z tego też względu zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. okazał się niezasadny. Prawidłowo Sąd Rejonowy oddalił wnioski dowodowe o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego, bowiem nie służyły one wyjaśnieniu okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Nie ma bowiem żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia okoliczność w jaki sposób pozwany bank ustalał Tabelę kursów walut obcych lub okoliczność czy stosowane kursy miały charakter rynkowy. Jak bowiem wskazano powyżej oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. Irrelewantna zatem dla oceny abuzywności konkretnych postanowień pozostaje okoliczność w jaki sposób umowa była przez strony wykonywana. W konsekwencji bez znaczenia w rozpatrywanej sprawie pozostawała w ocenie Sądu Okręgowego okoliczność „rynkowości” kursu waluty, do której kredyt był denominowany.

Przechodząc do oceny czy kwestionowane postanowienia umowne kształtują prawa i obowiązki konsumenta sprzecznie z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, wskazać należy że sam mechanizm ustalający wysokość wypłaconego kredytu oraz wysokość raty w PLN nie stanowi instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorców sprzecznie z dobrymi obyczajami, ani też nie narusza ich interesów, przy założeniu jednak, że zasady tego mechanizmu są precyzyjnie i jasno określone w oparciu o jednoznaczne i obiektywne kryteria. Na gruncie zaś niniejszej sprawy, abuzywność klauzul przeliczeniowych przejawia się w tym, że klauzule te nie odwołują się do obiektywnych wskaźników, lecz pozwalają wyłącznie bankowi na określenie miernika wartości wedle swojej woli. Na mocy spornych postanowień to pozwany bank mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była rzeczywiście wypłacona kwota kredytu a także wysokość rat, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia powoda. Umowa kredytowa nie określała szczegółowego sposobu ustalania kursu CHF, przez co strona powodowa była zdana na arbitralne decyzje banku w tej kwestii i to podjęte już po zawarciu umowy. Niewskazanie przez bank w umowie kryteriów branych pod uwagę przy ustalaniu ww. kursów powodowało również, że konsument był pozbawiony realnej kontroli działania kredytodawcy, a w chwili zawarcia umowy nie był w stanie ocenić wysokości wynagrodzenia banku, które ten zastrzeże z tytułu uprawnienia do ustalania kursu wymiany walut. Tym samym, nie mógł on ocenić skutków ekonomicznych podejmowanej przez siebie decyzji. Kredytodawca mógł zatem dwukrotnie poprzez kształtowanie kursu wpływać w sposób dowolny na wysokość świadczenia kredytobiorcy, po pierwsze przy wypłacie konsumentowi kwoty kredytu ustalonej w walucie CHF a przeliczonej na PLN po kursie ustalonym przez siebie i po drugie przy spłacie poszczególnych rat ustalając kurs sprzedaży służący do wyliczenia należnej bankowi kwoty w złotych polskich. W istocie więc kwestionowana umowa na każdym etapie jej wykonywania dawała kredytodawcy możliwość wpływania na wysokość świadczenia drugiej strony, która nie miała możliwości, aby takim praktykom skutecznie się przeciwstawić. Umowa nie określała nawet maksymalnego zakresu swobody banku w kształtowaniu kursów walut, a więc nie wyznaczała żadnych granic uznaniowości banku, co czyniło stosunek prawny wysoce niepewnym, co do ostatecznej wysokości zobowiązania.

O abuzywności tego typu postanowień waloryzacyjnych wypowiadano się szeroko w orzecznictwie. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 stycznia 2016 r. w sprawie I CSK 1049/14, mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta. Klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. Zaś w orzeczeniu z dnia 29 października 2019 r. w sprawie IV CSK 309/18, Sąd Najwyższy wskazał, że niedozwolone (nieuczciwe) w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. są postanowienia umowy kredytu bankowego denominowanego w obcej walucie, kształtujące prawa i obowiązki konsumenta–kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami przez uzależnienie warunków waloryzacji świadczenia pieniężnego (art. 358 k.c.) od woli banku udzielającego kredytu. Dotyczy to w szczególności odwołania się w klauzuli umownej do kursów walut zawartych w tabeli tego banku, ogłaszanej w jego siedzibie, bez wskazania ograniczeń umownych w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Sąd Najwyższy uznał, że rozwiązanie to należy uznać za konsekwencję nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron umowy kredytowej, prowadzącą do naruszenia interesów konsumenta, w tym przede wszystkim interesu ekonomicznego, odpowiadającego wysokości poszczególnych rat kredytu. Analogiczne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, podkreślając, że mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, który nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Również w wyroku z dnia 2 czerwca 2021 r., sygn. akt I CSKP 55/21, Sąd Najwyższy za ugruntowany w orzecznictwie uznał pogląd, iż sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów.

Niezależnie od powyższego o abuzywności zapisów umownych dotyczących waloryzacji świadczył również fakt, że powódka została obciążona niczym nieograniczonym ryzykiem związanym ze zmiennością kursu walut. Jakkolwiek powódka mogła na takie ryzyko wyrazić zgodę, jednakże jak była już mowa w powyższej części uzasadnienia, decyzja taka winna być poprzedzona udzieleniem pełnej, wyczerpującej i jasnej informacji, z czym wiąże się ryzyko kursowe. Tymczasem analiza materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie nie wskazuje, aby powódka została w sposób prawidłowy o takim ryzyku kursowym pouczona.

Nie zasługiwał na uwzględnienie również zarzut naruszenia art. 358 1 § 2 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. przez jego błędną wykładnię i uznanie, że waluta wskazana w umowie była jedynie miernikiem waloryzującym kwotę kredytu faktycznie wypłaconego w PLN oraz uznanie że na skutek eliminacji kwestionowanych klauzul nie jest możliwe ustalenie wysokości świadczenia stron, skoro kwota kredytu wyrażona jest w CHF i powódka ma możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie kredytu. W niniejszej umowie skoro wypłata kwoty kredytu następowała w walucie polskiej według określonego w umowie kursu waluty obcej - czyli kursu kupna dla dewiz obowiązującego u pozwanego w dniu realizacji zlecenia płatniczego (§ 5 ust 4 umowy) to słuszny jest wniosek, że odwołanie do kwoty wyrażonej precyzyjnie w CHF, służyło jedynie określeniu kwoty kredytu w PLN i następowało przy uwzględnieniu kursu waluty określonego w pozostałych postanowieniach umowy. Tym samym przedmiotowy kredyt, mimo iż określał kwotę kredytu w walucie obcej, nie był kredytem walutowym, przy którym dochodzi do rzeczywistych transakcji w walucie obcej. Przedmiotowa umowa stanowiła w rzeczywistości kredyt w PLN zaś frank szwajcarski był jedynie miernikiem zastosowanej waloryzacji. Taka wykładnia postanowień umowy pozostaje w zgodzie z pozostałymi postanowieniami. I tak w § 13 ust. 7 wskazano, że potrącenie środków z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego w walucie polskiej następuje w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty, w walucie wymienialnej, w której kredyt jest udzielany, według obowiązującego w (...) w dniu wymagalności kursu sprzedaży dla dewiz. W tych warunkach jak najbardziej trafna okazała się konstatacja, że odwołanie do CHF stanowiło jedynie mechanizm przeliczenia zobowiązania najpierw kredytodawcy na etapie udzielania kredytu, a następnie kredytobiorcy przy spłatach kredytu, które następować miały w PLN. Ponadto jak wynika z wniosku o udzielenie kredytu, powódka faktycznie nie potrzebowała jakiejkolwiek sumy franków szwajcarskich. Kredyt zaciągnęła bowiem na poczet sfinansowania zakupu lokalu mieszkalnego w Polsce, którego cena wynosiła 273.667 zł i taką właśnie kwotę powódka wskazała we wniosku kredytowym jako kwotę kredytu, o który się ubiega.

Reasumując, należało uznać, iż strony łączyła umowa o tzw. kredyt denominowany czyli kredyt, w którym zobowiązanie wyrażone jest w umowie w walucie obcej, a wypłata jak mi spłata kredytu następuje w walucie polskiej. W takim kredycie waluta obca nie jest jedynie miernikiem waloryzacji, lecz wyraża wartość zobowiązania pieniężnego (podobnie: H. Ciepła: Dochodzenie roszczeń z umów kredytów frankowych, Warszawa 2021, str. 17). Mając zaś na uwadze powyższe przytoczone postanowienia umowy, stwierdzić należało, że walutą kredytu w rozumieniu art. 69 ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo bankowe był PLN, a odniesienie się do waluty obcej – CHF jako do miernika wartości miało jedynie na celu umowne przeliczenie kwoty kredytu przy przyjęciu miernika wartości - waluty obcej. W konsekwencji zarzut naruszenia art. 65 § 1 i 2 k.c. ocenić należy jako chybiony.

Zwrócić należy uwagę, że w przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej postanowienia dotyczące przeliczania pomiędzy walutami nie służą jedynie modyfikacji wcześniej ustalonych świadczeń stron, a przeciwnie – wprost wysokość tych świadczeń określają. Jeśli umowa przewiduje, że wykorzystanie kwoty określonej w walucie obcej może nastąpić poprzez wydanie polecenia jej wypłaty albo inne nią zadysponowanie jedynie w walucie polskiej, to określenie sposobu ustalenia wysokości kwoty w złotych polskich współokreśla świadczenie banku, a nie jedynie pomocniczo pozwala na jego podwyższenie czy zmniejszenie. Bez uznanych za abuzywne klauzul waloryzacyjnych nie jest zatem możliwe ustalenie w jaki sposób bank zrealizować ma polecenie wypłaty kwoty w złotych polskich, skoro uzgodniona w umowie kwota kredytu wyrażona jest we frankach szwajcarskich. W konsekwencji nie jest możliwe ustalenie, czy zadysponowanie przez kredytobiorcę określoną kwotą wyrażoną w złotych polskich mieści się w ramach kwoty we frankach szwajcarskich, której udostępnienie przewidziano w umowie. Skoro bez zastosowania przeliczenia w oparciu o kursy walut nie jest możliwe ustalenie w jaki sposób realizacja dyspozycji kredytobiorcy stanowiła wykorzystanie kredytu, to nie jest możliwe ustalenie wysokości zobowiązania kredytobiorcy, tj. określenie, jaka kwota podlega zwrotowi i ustalenie należnego wynagrodzenia, które w związku z wykorzystaniem kredytu powinien zapłacić kredytobiorca. Następnie, nawet po ustaleniu tych kwot – wyrażonych przecież we frankach szwajcarskich, jedynie zastosowanie kursów walut pozwala na określenie wysokości świadczenia (w złotych polskich), którego spełnienie przez kredytobiorcę oznaczać będzie wykonanie zobowiązania. Nie można zatem zgodzić się z pozwanym jakoby nawet po wyeliminowaniu spornych klauzul możliwe było wykonanie umowy.

Nie doszło również do naruszenia art. 5 ust. 2 pkt 7 oraz art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy prawo bankowe. Pozwany jako bank był co prawda uprawniony do dokonywania skupu i sprzedaży wartości dewizowych oraz rozliczeń w obrocie dewizowym tj. czynności przewidzianych art. 5 ust. 2 pkt 7 i 10 ustawy Prawo bankowe, a także obowiązany z mocy art. 111 ust. 1 pkt 4 tej ustawy do publikowania stosowanych kursów walutowych. Jednakże ustawowy obowiązek publikowania przez banki tabel kursów walut obcych nie oznacza wbrew wywodom apelacji, iż pozwany nie mógł w sposób dowolny kursów franka szwajcarskiego ustalać. Przepis art. 111 ust. 1 pkt 3 i 4 prawa bankowego ani żaden inny przepis prawa nie narzuca bowiem bankom jakichkolwiek kryteriów, według których publikowane kursy mają być określane. Opublikowane kursy są zatem nadal wynikiem jednostronnej decyzji pozwanego. Są one w dalszym ciągu nieweryfikowalne według jakichkolwiek obiektywnych mierników pozwalających konsumentowi w momencie zawarcia umowy na ocenę wysokości świadczeń obciążających go na przestrzeni kilkudziesięciu lat na jakie kredyt zostaje zaciągnięty (tak też Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 26 września 2022 r., sygn. akt V ACa 492/21).

Skutkiem uznania kwestionowanych zapisów umownych za niedozwolone klauzule umowne jest ich eliminacja z umowy zgodnie z art. 385 ( 1 )§ 1 k.c. Przepis ten nie przewiduje bowiem możliwości zastąpienia wyeliminowanego zapisu umownego jakimkolwiek zapisem. W wyroku z 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15 (F. N. i in. przeciwko (...), pkt 61 - 62) Trybunał Sprawiedliwości UE wyjaśnił, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutków wobec konsumenta. W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku. W wyroku zaś z dnia 26 marca 2019 r. w sprawach C-70/17 i C-179/17 ( (...) SA przeciwko A. S. S. oraz (...) SA przeciwko A. L. M. i V. R. R., pkt 54) Trybunał Sprawiedliwości UE wykluczył przy tym, by sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Oznacza to, że nieuprawnione byłoby zastąpienie przez sąd postanowień niedozwolonych innymi, polegającymi, np. na odwołaniu się do kursu walut stosowanego przez Narodowy Bank Polski. Możliwość takiej zmiany umowy przez sąd stałaby w sprzeczności z celami prewencyjnymi dyrektywy 93/13, gdyż przedsiębiorcy wiedzieliby, że nawet w razie zastosowania klauzuli niedozwolonej umowa zostanie skorygowana przez sąd w sposób możliwie najpełniej odpowiadający ich woli, a jednocześnie dopuszczalny w świetle przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych.

W przypadku zatem stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku zawartego w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, że niezgodny z tym przepisem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku. Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 Dyrektywy 93/13. W wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20 Trybunał Sprawiedliwości stanął zaś na stanowisku, że art. 5 i 6 dyrektywy 93/13 z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE L z 1993 r., Nr 95, s. 29) stoją na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron. W sprawie zaś o sygn. akt C-260/18, Trybunał wskazał, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.

Podkreślić zatem należy, że wykluczona jest zarówno tzw. redukcja utrzymująca skuteczność postanowienia abuzywnego, jak i możliwość uzupełniania luk w umowie powstałych po wyeliminowaniu takiego postanowienia. W konsekwencji wobec eliminacji uznanych za abuzywne klauzul waloryzacyjnych określających główne świadczenia stron, zasadnie uznał Sąd Rejonowy, że nie jest możliwe dalsze utrzymanie umowy z pominięciem klauzul abuzywnych, albowiem po wyeliminowaniu tzw. klauzul abuzywnych niemożliwym jest wykonanie umowy.

Jak podkreślił Sąd Najwyższy w uchwale składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., sygn. III CZP 6/21, konsekwencją uznania konkretnego zapisu umownego za niedozwoloną klauzulę jest przede wszystkim ciążący na sądzie krajowym obowiązek zaniechania stosowania klauzuli abuzywnej - bez upoważnienia do zmiany jej treści- tak, aby nie wywierała wiążących skutków wobec konsumenta, chyba że konsument się temu sprzeciwi, co może uczynić, gdyż jego prawo do skutecznej ochrony zawiera w sobie także uprawnienie do niedochodzenia swoich praw (por. np. wyroki z dnia 4 czerwca 2009 r., C-243/08, P. Z.., pkt 33, 35, z dnia 30 maja 2013 r., C- 488/11, D. A. B., pkt 40, z dnia 21 grudnia 2016 r., C- 154/15, C-307/15 i C-308/15, Francisco G. N., pkt 57, 61-66, z dnia 31 maja 2018 r., C-483/16, Z. S., pkt 32, z dnia 14 marca 2019 r., C- 118/17, Z. D., pkt 41 i 44, z dnia 3 marca 2020 r., C-125/18, w sprawie M. M. G., pkt 58-60 oraz z dnia 9 lipca 2020 r., C-698/18 i C-699/18, (...) Bank SA, pkt 53). Przy czym konsument mając świadomość o niewiążącym charakterze danego nieuczciwego warunku, może wskazać, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób wyraźnej i wolnej zgody na dany warunek. Zatem, aby konsument mógł udzielić wolnej i świadomej zgody, sąd krajowy winien, w ramach krajowych norm proceduralnych i w świetle zasady słuszności w postępowaniu cywilnym, wskazać stronom w sposób obiektywny i wyczerpujący, konsekwencje prawne, jakie może pociągnąć za sobą usunięcie nieuczciwego warunku - co jest szczególnie istotne wtedy, gdy jego niezastosowanie może prowadzić do unieważnienia całej umowy, narażając ewentualnie konsumenta na roszczenia restytucyjne. Konsument może też zrezygnować z powoływania się na abuzywny charakter klauzuli w ramach umowy odnowienia zobowiązania (czyli pozasądowo), w której odstępuje od dochodzenia roszczeń będących konsekwencją stwierdzenia abuzywności klauzuli, z zastrzeżeniem że odstąpienie to jest oparte na dobrowolnej i świadomej zgodzie, a więc w chwili tego odstąpienia konsument był świadomy niewiążącego charakteru klauzuli i wynikających z niego konsekwencji (por. wyrok z dnia 9 lipca 2020 r., C-452/18, XZ, pkt 28-29). W braku zaś następczej zgody konsumenta na stosowanie klauzuli abuzywnej nie może ona wywrzeć wobec niego żadnego skutku. W konsekwencji powyższych rozważań Sąd Najwyższy doszedł do wniosku, iż sankcja określona w art. 385 1 § 1 k.c. stanowi sankcję bezskuteczności zawieszonej, co oznacza że dotknięta nią umowa nie wywołuje zamierzonych skutków (z mocy samego prawa, od początku, co sąd powinien uwzględnić z urzędu), w szczególności nie rodzi obowiązku spełnienia uzgodnionych świadczeń, lecz, w odróżnieniu od umowy nieważnej, może skutki te następczo wywołać z mocą wsteczną w razie złożenia sanującego oświadczenia woli, a w razie odmowy jego złożenia albo upływu czasu na jego złożenie - staje się definitywnie bezskuteczna, czyli nieważna.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, wskazać należy że powódka na etapie postępowania przed Sądem Rejonowym, pod dokonanej modyfikacji powództwa, wnosząc o zasądzenie wskazanej kwoty powoływała się na nieważność przedmiotowej umowy kredytu. Również w toku postępowania przed Sądem Okręgowym wskazała, iż godzi się na uznanie umowy w całości za nieważną. W tej sytuacji, wobec braku zgody konsumenta na obowiązywanie kwestionowanych postanowień umownych, mając na uwadze, iż określają one główne świadczenia stron, uznać należało, że umowa kredytowa zawarta między stronami jest nieważna, albowiem nie jest możliwe jej wykonanie bez zapisów umownych uznanych za niedozwolone.

Nie zasługuje na uwzględnienie pogląd prezentowany przez stronę apelującą o możliwości zastosowania w niniejszej sprawie w miejsce postanowień abuzywnych przepisu art. 358 § 2 k.c. Podkreślenia wymaga, że wszedł on w życie dopiero w dniu 24 stycznia 2009 r., podczas gdy umowa kredytowa między powódką a Bankiem zawarta została w 2006 r. Ponadto wskazać należy, że dopuszczenie, jak chciałby apelujący średniego kursu NBP do przeliczeń między stronami, powodowałoby w ocenie Sądu Okręgowego, że Bank zawsze mógłby wpisywać do umów klauzule abuzywne wiedząc, że jeśli za takie zostaną uznane, to i tak jego interesy będą chronione poprzez zastosowanie przepisu dyspozytywnego, w sytuacji w której nie było przecież żadnych przeszkód, aby pozwany Bank w przedmiotowej umowie kredytowej zastosował klauzulę waloryzacyjną z odwołaniem do średnich kursów NBP, z czego jednak celowo zrezygnował. Wskazać ponadto należy na stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zawarte w wyroku z dnia 08 września 2022 r. w sprawach połączonych od C‑80/21 do C‑82/21, zgodnie z którym art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym sąd krajowy może, po stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku znajdującego się w umowie zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą, który pociąga za sobą nieważność tej umowy w całości, zastąpić warunek umowny, którego nieważność została stwierdzona, albo wykładnią oświadczenia woli stron w celu uniknięcia unieważnienia tej umowy, albo przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, nawet jeśli konsument został poinformowany o skutkach nieważności tejże umowy i zaakceptował je. W niniejszej sprawie zaś konsument wyraził wolę niezwiązania go abuzywnymi postanowienia umownymi. Wobec powyższego brak jakichkolwiek podstaw do stosowania przepisów dyspozytywnych w celu uzupełnienia powstałych luk, nawet w sytuacji gdyby w polskim porządku prawnym taki przepis obowiązywał.

Nie doszło również do naruszenia art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c. Prawidłowo jako podstawę żądań strony powodowej Sąd Rejonowy wskazał art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Konsekwencją ustalenia nieważności umowy kredytu, było bowiem uwzględnienie roszczenia powodów o zapłatę uiszczonych przez nich kwot jako świadczeń nienależnych wskutek wykonywania wadliwego zobowiązania – przy zastosowaniu w ramach niniejszego procesu tzw. teorii dwóch kondykcji. W art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa, ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powodowej, a uzyskanie tego świadczenia przez stronę pozwaną - przesłankę wzbogacenia, choćby Kredytobiorca był równolegle dłużnikiem Banku (por. m.in. uzasadnienie wyroku SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18). Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.), niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu (tak uchwała SN z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20 i uchwała składu 7 sędziów SN z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21). Sąd Najwyższy w przytoczonych powyżej uchwałach wskazał, że roszczenia kredytobiorcy względem banku i banku względem kredytobiorcy o zwrot świadczeń spełnionych wskutek nieważnej umowy mają charakter odrębny i są niezależne, co oznacza, że nie ulegają automatycznej wzajemnej kompensacji. Konsument może żądać zwrotu w całości spłaconych rat kredytu, niezależnie od tego czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu nienależnie otrzymanego kredytu. W tym stanie rzeczy, skoro powódka domagała się w niniejszej sprawie zasądzenia kwoty 74.434,26 zł oraz kwoty 128 CHF, zaś niewątpliwie świadczyła na rzecz pozwanego banku ww. kwotę, powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Za chybiony należało uznać również zarzut naruszenia art. 118 k.c. oraz art. 731 k.c. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21, ze względu na przyznaną kredytobiorcy-konsumentowi możliwość podjęcia wiążącej decyzji, co do sanowania niedozwolonej klauzuli i co do zaakceptowania konsekwencji całkowitej nieważności umowy (i sprzeciwienia się zarazem udzieleniu mu ochrony przed tymi konsekwencjami przez wprowadzenie regulacji zastępczej), należy uznać, iż co do zasady termin przedawnienia tych roszczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej decyzji w tym względzie. Dopiero wtedy bowiem można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (podobnie jak w przypadku condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.). W przypadku stwierdzenia że umowa zawiera niedozwolone postanowienia umowne, jak w sprawie niniejszej, umowa taka dotknięta jest wadą bezskuteczności zawieszonej co oznacza, że konsumentowi przysługuje prawokształtujące oświadczenie, o tym czy chce skorzystać z ochrony, czy też chce tę umowę wykonywać w pierwotnym brzmieniu. Do momentu kiedy konsument jednoznacznie nie wskaże, w jaki sposób chce swoje uprawnienia realizować, umowa cały czas pozostaje w zawieszeniu co oznacza, że nie biegną wzajemnie terminy przedawnienia pomiędzy stronami. Nie można podzielić stanowiska pozwanego jakoby zastosowanie w niniejszej sprawie znajdował art. 731 k.c. Roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia na skutek stwierdzenia nieważności umowy nie jest to roszczeniem wynikającym z umowy rachunku bankowego. Okoliczność, że spłata kredytu dokonywana była za pośrednictwem rachunku bankowego nie oznacza, że powodowie roszczeń dochodzą właśnie z umowy rachunku bankowego. Dokonywanie spłat za pośrednictwem rachunku bankowego miało wyłącznie charakter techniczny i było umownie ustalonym sposobem zapłaty.

Na uwzględnienie nie zasługiwał również zarzut naruszenia art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 4 w zw. z § 15 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Co prawda w istocie wobec cofnięcia powództwa w zakresie żądania ustalenia wskazanego zapisu umownego za niedozwolone postanowienie umowne, Sąd Rejonowy winien orzec o kosztach postępowania na podstawie art. 100 k.p.c., nie zaś 98 k.p.c., niemniej jednak powyższe nie mogło w ocenie Sądu Okręgowego doprowadzić do zmiany zaskarżonego postanowienia w przedmiocie kosztów procesu. Ostatecznie strona bowiem wnosiła o zasądzenie kwoty 74.434,26 zł oraz kwoty 128 CHF wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 07 października 2016 r. do dnia zapłaty, w tej sytuacji nie można uznać aby cofnięcie powództwa w zakresie żądania ustalenia konkretnego zapisu umownego za abuzywny stanowiło cofnięcie powództwa „w zasadniczej części”, podczas gdy w ocenie Sądu Okręgowego powódka uległa tylko co do nieznacznej części swego żądania. W tej sytuacji zastosowanie winien znaleźć w sprawie art. 100 zd. 2 k.p.c.

Nie jest również zasadny zarzut przyznania stronie powodowej kosztów procesu w zakresie kosztów zastępstwa prawnego w podwójnej wysokości. Zasądzenie wynagrodzenia wyższego od minimalnego wymaga zarazem ustalenia i wskazania, jakie są okoliczności uzasadniające to postąpienie, związane z charakterem sprawy, zwiększonym nakładem pracy pełnomocnika lub obrońcy oraz wkładem jego pracy w przyczynienie się do wyjaśnienia sprawy i rozstrzygnięcia. Ocena powyższego pozostawiona została swobodnemu uznaniu sądu orzekającego w pierwszej instancji w ramach tzw. dyskrecjonalnej władzy sędziowskiej. Kwestionowanie rozstrzygnięcia sądu przyznającego wynagrodzenie w wysokości odpowiadającej jednokrotności lub wielokrotności stawki minimalnej w drodze środków odwoławczych (zażalenia) może odnieść skutek wtedy i tylko wtedy, gdy orzeczenie jest rażąco niesprawiedliwe bądź zapadło w warunkach nierozpoznania istoty sprawy. Jeżeli zatem wysokość przyznanego wynagrodzenia odpowiada kryteriom normatywnym i została należycie uzasadniona, to sąd drugiej instancji zasadniczo nie powinien ingerować w treść takiego rozstrzygnięcia (por. postanowienie SO w Krakowie z dnia 24 czerwca 2013 r., II Cz 1516/13, niepubl.). Mając na uwadze powyższe wskazać należy, że Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyraźnie wskazał przyczyny dla których uznał, iż zasadne jest zasądzenie na rzecz powódki kosztów zastępstwa prawnego w podwójnej stawce. W istocie wskazać należy, że sprawa toczyła się przed Sądem Rejonowym niemal 5 lat, ponadto cechowała się znacznym stopniem zawiłości, mając na uwadze fakt iż w chwili wytoczenia powództwa brak było utrwalonego i spójnego stanowiska doktryny w kwestii kredytów frankowych, co miało również przełożenie na fakt wielokrotnych modyfikacji powództwa.

Na uwzględnienie nie zasługiwał również zgłoszony przez pozwanego w toku postepowania apelacyjnego zarzut zatrzymania. W tym miejscu wskazać należy, że Sąd Okręgowy podziela pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 20 października 2021 r., sygn. akt I ACa 155/21 a także wyroku z dnia 04 grudnia 2019 r., sygn. akt I ACa 442/18, iż umowa kredytu hipotecznego nie jest umową wzajemną, co wyklucza możliwość zgłoszenia skutecznego zarzutu zatrzymania. W umowie kredytu świadczeniem banku jest oddanie do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwoty środków pieniężnych. Bank świadczy pieniądze, co nie powinno budzić wątpliwości na tle art. 69 ust. 1 pr. bankowego. Także świadczenie kredytobiorcy sprowadza się do świadczenia pieniężnego – spłaty czyli zwrotu kapitału oraz zapłaty wynagrodzenia (odsetek i prowizji) - w określonych umową terminach. Odpłatność umowy nie jest wystarczająca do przyjęcia jej wzajemnego charakteru. Istotne jest bowiem ustalenie, czy rzeczywiście świadczenia obu stron pozostają w stosunku bezpośredniej wymiany, mając w pamięci to, że umowy wzajemne - także w ujęciu historycznym - mają doprowadzić do wymiany dóbr, a zatem są to par exellence akty obrotowe (por. R. Blicharski: Konstrukcja prawna zobowiązań wzajemnych, Transformacje Prawa Prywatnego 2/2020, s. 31 - 36. oraz tam powołana dalsza literatura przedmiotu). Aby odpowiedzieć na powyższe pytanie, należy właściwie zidentyfikować, co jest świadczeniem każdej ze stron umowy kredytu i umowy pożyczki oprocentowanej. Następnie dopiero można rozważyć, czy świadczenia te pozostają ze sobą w stosunku bezpośredniej wymiany.

Mając na uwadze powyższe, wskazać należy że w umowie kredytu obie strony świadczą pieniądze – w różnym czasie. Mamy tu zatem do czynienia z kapitałem jako przedmiotem świadczenia najpierw jednej, a potem drugiej strony, z tym zastrzeżeniem, że kapitał jest zwracany z nadwyżką, stanowiącą wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Nie jest on jednak wymieniany na inne świadczenie. Relacja bezpośredniej wymiany dóbr tutaj nie zachodzi (wymiana w tym rozumieniu zasadniczo obejmuje wymianę różniących się od siebie świadczeń). Nie powielając argumentacji szczegółowo przytoczonej w ww. wyroku, Sąd Okręgowy zgadza się poglądem o niewzajemności umowy kredytu.

Sąd Okręgowy podziela również stanowisko Sądu Apelacyjnego wyrażone w ww. orzeczeniu, że prawa zatrzymania nie można stosować do umowy kredytu również w drodze analogii. Podkreślenia wymaga, że w zarzucie zatrzymania chodzi o to, aby w sytuacji wzajemnych – różnorodzajowych - roszczeń, każdy z wierzycieli spełniając swój dług odzyskał także swoją wierzytelność. Spełnienie obu świadczeń prowadzi do umorzenia obu długów, które nie nadają się do umorzenia przez potrącenie. Taki skutek w przypadku wzajemnie przysługujących wierzytelności pieniężnych można natomiast uzyskać poprzez potrącenie. Tym bowiem, co wyróżnia rozliczenia z nieważnej umowy kredytu jest dopuszczalność dokonania potrącenia przez dowolną stronę nieważnej umowy. W umowie wzajemnej natomiast wymiana dóbr zakłada różnorodzajowość przedmiotów świadczeń obu stron, co wyklucza potrącenie. Brak możliwości potrącania świadczeń wydaje się być istotną przyczyną ustanowienia prawa zatrzymania w określonych ustawą przypadkach, gdy ustawodawca uznał konieczność zapewnienia dodatkowej ochrony dłużnikowi, który pozostaje jednocześnie wierzycielem swojego wierzyciela zaś przedmiot obu wierzytelności wyklucza potrącenie (art. 461 i art. 496-497 k.c.). W konsekwencji usprawiedliwione interesy obu stron w przypadku nieważności umowy kredytu chroni instytucja potrącenia.

Ponadto ochrona banku przed niewypłacalnością konsumenta nie jest dostatecznym argumentem do stosowania zatrzymania per analogiam. Bank ma skuteczne instrumenty, aby chronić się przed niewypłacalnością konsumenta: potrącenie obu wierzytelności, a w pozostałym zakresie, gdyby wierzytelność banku była wyższa, wniosek o zabezpieczenie roszczenia w trybie przepisów kodeksu postępowania cywilnego, w szczególności przez ustanowienie hipoteki na nieruchomości, na której ustanowiono (bezskutecznie) hipotekę zabezpieczającą nieważną umowę kredytu.

Jednakże również podniesiony zarzut potrącenia okazał się nieskuteczny, bowiem nie został prawidłowo zgłoszony. Pozwany winien wskazać dokładnie jakie konkretnie kwoty i kiedy wypłacone kredytobiorcy potrąca. W ocenie Sądu Okręgowego Bank jako profesjonalista powinien wskazać datę na jaką umarzają się obie wierzytelności i do jakiej dokładnie kwoty. Tym samym, nawet jeśli przyjąć, że zarzut potrącenia może mieć charakter ewentualny i nie dotyczy świadczenia przedawnionego, to i tak złożone przez stronę pozwaną oświadczenie o potrąceniu zostało nieprawidłowo sformułowane, wobec czego nie może zostać uznane za skuteczne. Należy również podkreślić, że przedmiotowa umowa kredytu jest przez powodów wykonywana od daty jej zawarcia, co wyklucza możliwość przyjęcia, że wierzytelności banku mogą opiewać na kwotę równą wartości wypłaconego kapitału.

Mając powyższe na uwadze, wobec bezzasadności zarzutów apelacji, podlegała ona oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania w instancji odwoławczej Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w brzmieniu uwzględniającym zmiany wprowadzone Rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 03 października 2016 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie.