Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 185/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lutego 2023 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący – Sędzia Sądu Okręgowego Roman Troll

po rozpoznaniu w dniu 16 lutego 2023 r. w Gliwicach na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa B. N. (N.)

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 13 grudnia 2021 r., sygn. akt II C 1295/19

1)  oddala apelację,

2)  zasądza od pozwanej na rzecz powoda 900 zł (dziewięćset złotych) z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

SSO Roman Troll

Sygn. akt III Ca 185/22

UZASADNIENIE

Powód B. N. wniósł o zasądzenie od pozwanej Towarzystwa (...) S.A. w W. 19150 zł tytułem zadośćuczynienia za skutki wypadku drogowego, ponad wypłacone w toku postępowania likwidacyjnego 850 zł, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 25 kwietnia 2019 r. i kosztami procesu.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów procesu, wskazując, że wypłacona w toku postępowania likwidacyjnego kwota rekompensuje powodowi doznaną krzywdę.

Wyrokiem z 13 grudnia 2021 r. Sąd Rejonowy w Gliwicach zasądził od pozwanej na rzecz powoda 19150 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 25 kwietnia 2019 r. (pkt 1.), zasądził od pozwanej na rzecz powoda 5075 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu (pkt 2.) i nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego w Gliwicach 963,11 zł z tytułu zwrotu wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa (pkt 3.).

Orzeczenie to zapadło przy następujących ustaleniach faktycznych: 20 lipca 2018 r. powód, prowadząc pojazd mechaniczny, był uczestnikiem wypadku samochodowego spowodowanego przez kierującego innym pojazdem ubezpieczonego u pozwanej; w chwili zdarzenia powód miał zapięte pasy bezpieczeństwa, z samochodu wyszedł o własnych siłach, pierwszej pomocy udzielił mu wezwany na miejsce wypadku zespół pogotowia ratunkowego, który następnie przetransportował go do szpitala, gdzie rozpoznano u niego powierzchniowy uraz powłok głowy, obrzęk tkanek miękkich nosa z drobnym otarciem naskórka, ranę ciętą kolana prawego oraz podbiegnięcia krwawe w okolicy policzka lewego, nie został hospitalizowany, a po wykonaniu badania TK i zaopatrzeniu rany ciętej czoła oraz okolicy kolana prawego opuścił izbę przyjęć wraz z zaleceniem dalszego leczenia w trybie ambulatoryjnym w poradni ortopedycznej; po opuszczeniu szpitala powód skorzystał z jednorazowej wizyty w poradni chirurgicznej, gdzie zmieniono mu opatrunki i skierowano go do poradni ortopedycznej, z uwagi na ujawnione bóle kręgosłupa szyjnego, których nie zgłaszał podczas pobytu na izbie przyjęć, z uwagi na podane mu środki znieczulające związane z ranami ciętymi, a nadto z uwagi na skoncentrowanie się na widocznych urazach głowy oraz łokcia; od 9 sierpnia 2018 r. do 15 listopada 2018 r. powód korzystał z opieki lekarskiej w poradni ortopedycznej, przez około 2 miesiące nosił kołnierz ortopedyczny na szyję; przebywał na zwolnieniu chorobowym do 15 listopada 2018 r.; odczuwał dolegliwości bólowe ze strony kolana i szyi, a wszystkie dolegliwość bólowe ustąpiły do 3 miesięcy po wypadku; zażywał standardowe leki przeciwbólowe, dostępne bez recepty przez około 2-3 tygodni, dolegliwości bólowe stawu łokciowego ustąpiły po około 2 tygodniach; od 14 września do 15 listopada 2018 r. powód odbywał zabiegi rehabilitacyjne z uwagi na chorobę odcinka szyjnego kręgosłupa; w okresie leczenia powypadkowego i rehabilitacji powód nie mógł normalnie, swobodnie biegać, a przed wypadkiem biegał regularnie 3-4 razy w tygodniu, na dystansie 3-4 kilometry, do pełnej sprawności wrócił po zakończeniu procesu leczenia, sprawnie biega od wiosny 2019 roku; do września 2018 roku powód nie prowadził samodzielnie pojazdu mechanicznego, prowadziła jego żona, od września 2018 r. prowadzi samodzielnie, lecz zachowuje wzmożoną ostrożność, wyrażając obawę, iż zostanie nagle ponownie uderzony;
w konsekwencji wypadku powód doznał urazu głowy z raną tłuczoną okolicy czołowej lewej, wygojonym z powstaniem szpecącej blizny o długości ok. 5 cm, a stopień długotrwałego uszczerbku na zdrowiu z tego tytułu wynosi 5%; ze względu na lokalizację blizny, pozostającej w stałej ekspozycji na bodźce termiczne zarówno w lecie i w zimie konieczne jest stałe zabezpieczenie odpowiednimi kremami blizny, tak aby uniknąć postępującej w kolejnych latach degeneracji skóry; blizna jest wyraźnie widoczna z odległości 2 metrów,
a w toku codziennego życia jest zauważana przez osoby trzecie, które zadają powodowi pytania o jej pochodzenie; ponadto powód doznał urazu odcinka szyjnego kręgosłupa, bez obecności długotrwałych zmian pourazowych bądź trwałych następstw urazu oraz stłuczenia lewego stawu łokciowego – bez obecności udokumentowanych zmian pourazowych, długotrwałych bądź trwałych następstw urazu oraz urazu prawego stawu kolanowego z raną tłuczoną okolicy przedrzepkowej, wygojonym z niewielką blizną, niepowodującą zaburzeń funkcji; pismem z 20 marca 2019 r. powód wezwał pozwaną do wypłaty 50000 zł zadośćuczynienia z tytułu szkody będącej następstwem wypadku komunikacyjnego; w toku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego pozwana uznała swoją odpowiedzialność co do zasady i na podstawie decyzji z 9 kwietnia 2019 r. wypłaciła 850 zł tytułem zadośćuczynienia.

Przy tak dokonanych ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości. Sąd Rejonowy wskazał, że odpowiedzialność pozwanego za skutki wypadku jest bezsporna i w tym zakresie przywołał art. 415 k.c., art. 445 k.c. w zw. z art. 444 k.c. oraz art. 822 § 1 k.c. Sąd Rejonowy ocenił przebieg leczenia i skutki zdarzenia w życiu powoda, w szczególności istnienie szpecącej – długiej na 5 cm blizny na czole powoda, zaznaczył, że wprawdzie umiejscowienie tej blizny nie wpływa na funkcjonowanie organizmu powoda, lecz w sposób znaczący zmniejsza jego komfort życia; blizna ta jest widoczna i to się już nie zmieni, wymaga szczególnych zabiegów ochronnych,
a przede wszystkim zaakceptowania, iż budzi zainteresowanie osób trzecich, a gdyby nie wypadek, to powód nie zostałby w ten sposób oszpecony. Ponadto Sąd Rejonowy podkreślił fakt, że pomimo tego, iż pozostałe urazy (uraz kręgosłupa szyjnego, stawu łokciowego oraz stawu kolanowego) nie zostawiły trwałych czy też długotrwałych następstw, to jednak były związane z bólem i cierpieniem w procesie ich leczenia, co również winno znaleźć odzwierciedlenie w przyznanej kwocie zadośćuczynienia. Pomimo braku trwałych następstw, zadośćuczynienie winno uwzględniać fakt, że to nie powód był sprawcą zdarzenia, miał prawo oczekiwać, iż poruszanie się pojazdem mechanicznym nie będzie powodowało dla niego żadnych negatywnych konsekwencji, to jednak doznał lęku, strachu i bólu spowodowanego przez nieprawidłowe poruszanie się pojazdem przez innego użytkowania drogi. Uznał więc za zasadne, aby doszło do zrekompensowania negatywnych następstw zdarzenia w formie przyznania odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia.

Uwzględniając te wszystkie okoliczności za odpowiednie Sąd Rejonowy uznał zadośćuczynienie na poziomie 20000 zł i wziął pod uwagę, że pozwana dokonała już z tego tytułu wypłaty 850 zł. O odsetkach ustawowych za opóźnienie Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 455 k.c., zgodnie z żądaniem pozwu, a o kosztach procesu na podstawie przepisu art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., zaś o nieuiszczonych kosztach sądowych w oparciu o art. 113 ust. 1 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od tego wyroku wniosła pozwana, zaskarżając go w części zasądzającej na rzecz powoda kwotę powyżej 9150 zł, tj. w zakresie 10000 zł wraz z odsetkami od zasądzonej części świadczenia (punkt 1. wyroku), a także w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania (punkty 2. i 3. wyroku). Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła naruszenie: art. 445 k.c. poprzez zasądzenie rażąco wysokiej kwoty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę mimo, że jest sprzeczna z przyjętymi w orzecznictwie sądów powszechnych kryteriami ustalania wysokości zadośćuczynienia; art. 6 k.c. poprzez uznanie, że powód wykazał, iż rozmiar doznanej przez niego krzywdy uzasadnia zasądzenie na jego rzecz łącznie 20000 zł tytułem zadośćuczynienia; art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, polegające na oparciu rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego wyłącznie na subiektywnych odczuciach powoda, pobieżnej analizie opinii i załączonej do akt sprawy dokumentacji medycznej.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty pozwana wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części, poprzez oddalenie powództwa w tym zakresie, stosowną zmianę orzeczenia
w przedmiocie kosztów procesu, a także zasądzenie od powoda na je rzecz kosztów postępowania apelacyjnego. Ewentualnie wniosła o uchylenie wyroku w zaskarżonej części
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów postępowania, a to w przypadku uznania, że nie rozpoznano istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sąd Okręgowy rozpoznawał sprawę w postępowaniu uproszczonym w składzie jednego sędziego, gdyż dotyczy żądania zasadzenia świadczenia, które nie przekracza 20000 zł (art. 505 1 § 1 k.p.c. w związku z art. 505 10 § 1 k.p.c.). Orzeczenie zostało wydane na posiedzeniu niejawnym, gdyż żadna ze stron nie wnosiła o przeprowadzenie rozprawy, a samo jej przeprowadzenie nie było konieczne dla rozpoznania sprawy (art. 374 k.p.c.).

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy są prawidłowe i jako takie Sąd Okręgowy uznaje je za własne.

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Skarżący zarzuca oparcie rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego wyłącznie na subiektywnych odczuciach powoda, pobieżnej analizie opinii i załączonej do akt sprawy dokumentacji medycznej. Ten zarzut rozmija się jednak z treścią uzasadnienia Sądu Rejonowego, ponieważ – jak wynika z tych motywów – orzeczenie wydane zostało przede wszystkim w oparciu o dokumenty znajdujące się w aktach sprawy, opinie dwóch biegłych sądowych – z zakresu chirurgii i ortopedii oraz z zakresu dermatologii – a także w oparciu o zeznania powoda. Powód zeznawał co do okoliczności przebiegu wypadku, leczenia i wpływu doznanych urazów na codzienne funkcjonowanie. Dokumentacja medyczna i opinie biegłych sądowych nie były kwestionowane przez strony, a ostatecznie zeznania powoda są także źródłem materiału dowodowego, trzeba więc brać je pod uwagę i ocenić wspólnie z pozostałym materiałem dowodowym.

Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy mieści się w granicach zakreślonych art. 233 § 1 k.p.c., nie została przekroczona granica swobodnej oceny dowodów, a wnioski co do faktów w sposób logiczny wynikają z treści dowodów zgromadzonych w sprawie. Równocześnie Sąd Rejonowy poddał ocenie w sposób kompleksowy i właściwy cały materiał dowodowy zebrany w sprawie, a skarżąca nie wykazała, aby uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, tymczasem tylko takie uchybienia mogą być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów, nie jest bowiem wystarczające samo przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Sąd Rejonowy przeprowadził ocenę dowodów w sposób właściwy, brał pod uwagę cały materiał dowodowy, w tym także zeznania i odczucia powoda, które to apelująca – z nieznanych przyczyn – zupełnie neguje.

Apelująca zupełnie nie zważa na kwestię, której Sąd Rejonowy przyznał spore znaczenie w zakresie wysokości zadośćuczynienia; chodzi o szpecącą bliznę na czole powoda
o długości 5 cm. W apelacji wspomina pozwana o bliźnie, natomiast nie nadaje temu elementowi odpowiedniej wagi w zakresie doznanej krzywdy w tej części. Warto bowiem zaznaczyć, że tenże element naruszenia integralności ciała powoda na skutek wypadku spotkał się z odzewem biegłych, którzy wyraźnie zaznaczyli, że jego istnienie wymaga ustalenia długotrwałego uszczerbku na zdrowiu – taki 5% uszczerbek na zdrowiu został wskazany przez biegłych (jeden z nich oznaczył go na 4,5%, a drugi na 5%). Oczywiście sama wysokość tego uszczerbku stanowi tylko pomocniczy element przy ocenie odpowiedniej sumy zadośćuczynienia, niemniej jednak występuje ono w tym przypadku, zaś taki uszczerbek na zdrowiu nie wystąpił przy pozostałych urazach doznanych przez powoda w tym wypadku.

Dodatkowo należy zaznaczyć, że powstała blizna znacząco zmniejsza komfort życia powoda, jest widoczna, szpecąca, wymaga całorocznie zabiegów ochronnych, a nadto budzi zainteresowanie osób trzecich, które pytają powoda o okoliczności zdarzenia, w trakcie których powstała. Niewątpliwie blizna ta też przypomina powodowi o zdarzeniu, przynajmniej raz dziennie, gdy patrzy w lustro.

Ponadto pozostają jeszcze pozostałe urazy, będące następstwem tego zdarzenia, których nie byłoby, gdyby nie doszło do wypadku. Te wszystkie elementy składają się na krzywdę powoda, którą należy zrekompensować.

Powód od wypadku do połowy listopada 2018 r. pozostawał przez prawie 4 miesiące na chorobowym, w tym czasie przez 2 miesiące nosił kołnierz ortopedyczny, korzystał z zabiegów rehabilitacji i nie mógł w taki sposób prowadzić swojego życia, jak przed wypadkiem; uniemożliwione było bowiem bieganie, które uprawiał 3-4 razy w tygodniu, a powrócił do niego dopiero w pełnej sprawności od wiosny 2019 r.

Pozwana tych okoliczności w wystarczającym stopniu nie bierze pod uwagę, pomijając także bliznę na czole powoda, którą traktuje zupełnie pobocznie. Przyznane zadośćuczynienie zaś nie przekracza sześciokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę.

Podkreślić trzeba, że ustawodawca nie wskazał szczegółowych przesłanek, jakimi sąd winien się kierować ustalając wysokość zadośćuczynienia, dlatego też ocena taka, z samej istoty należy do swobodnego uznania sędziowskiego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 17 stycznia 2001 r., sygn. akt II KKN 351/99, LEX nr 477661). W przypadku szkody niemajątkowej sąd dysponuje większym zakresem swobody niż przy ustalaniu szkody majątkowej
i sumy potrzebnej do jej naprawienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 20 kwietnia 2006 r., sygn. akt IV CSK 99/05, OSP 2009/4/40). Jednocześnie oczywistym jest, że suma zadośćuczynienia nie może być jednak dowolna, lecz oznaczona przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy. Zadośćuczynienie ma bowiem charakter kompensacyjny, a podstawową przesłanką przy jego uwzględnianiu jest stopień natężenia krzywdy. Jednocześnie
w sprawach o zadośćuczynienie sąd odwoławczy ma prawo ingerować w rozstrzygniecie sądu pierwszej instancji tylko wówczas, gdy zasądzone na rzecz strony powodowej zadośćuczynienie jest rażąco zawyżone lub zaniżone (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 r., sygn. akt I CK 219/04, LEX nr 146356). Tymczasem w rozpoznawanej sprawie
z taką sytuacją nie mamy do czynienia i także z tego powodu zarzuty podniesione apelacji nie mogły być uznane za zasadne.

O wysokości należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej szkody niemajątkowej, przede wszystkim zakres doznanej krzywdy, na który wpływają przede wszystkim takie czynniki, jak rodzaj uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, ich nieodwracalny charakter polegający zwłaszcza na trwałym kalectwie, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, wiek poszkodowanego i jego szanse na przyszłość. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być – przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z 26 maja 2021 r., sygn. akt V CSKP 114/21, LEX nr 3220006 i przywołane tamże orzecznictwo). Sąd przy określaniu wysokości zadośćuczynienia ma oczywiście obowiązek w każdym przypadku dokonywać oceny konkretnego stanu faktycznego i brać pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy.

W tej sprawie symboliczna jest kwota zadośćuczynienia wypłacona przez pozwaną
w postępowaniu likwidacyjnym, jest ona rażąco zaniżona, co wynika także z samej apelacji pozwanej, która uznaje za właściwe 10000 zł, a nie 850 zł – jak w postępowaniu likwidacyjnym. Zasądzona zaś przez Sąd Rejonowy kwota jest utrzymana, w realiach tej sprawy,
w rozsądnych granicach.

Zastosowana przez Sąd Rejonowy regulacja prawna jest prawidłowa.

Dlatego też zarzuty apelacji są bezzasadne.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385 k.p.c. w związku z art. 505 10
§ 1 k.p.c.
, należało oddalić apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c.
w związku z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października
2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.) oraz §10 ust. 1 pkt 1 tego rozporządzenia mając na względzie, że pozwana przegrała postępowanie apelacyjne.

SSO Roman Troll