Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ca 1218/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 września 2013 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny-Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Bożena Miśkowiec

Sędziowie:

SSO Joanna Wiśniewska-Sadomska (spr.)

SSO Adrianna Szewczyk-Kubat

Protokolant:

sekr. sądowy Przemysław Sulich

po rozpoznaniu w dniu 24 września 2013 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa E. G.

przeciwko A. G.

o przywrócenie naruszonego posiadania

na skutek apelacji pozwanego A. G.

od wyroku Sądu Rejonowego (...)w Warszawie

z dnia 22 stycznia 2012 r., sygn. akt XVI C 227/11

1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że punkty I, II i IV oznacza jako punkt I i nadaje mu treść: „powództwo oddala”, punktowi III nadaje oznaczenie II, a punktowi V nadaje oznaczenie III i zasądza od E. G. na rzecz A. G. kwotę 173 zł (sto siedemdziesiąt trzy) tytułem zwrotu kosztów postępowania;

2. zasądza od E. G. na rzecz A. G. kwotę 278 zł (dwieście siedemdziesiąt osiem) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sygn. akt V Ca 1218/13

UZASADNIENIE

E. G. wniosła o przywrócenie utraconego przez nią posiadania szczegółowo określonych przedmiotów, takich jak biżuteria, przedmioty użytku osobistego, dokumenty, obrazy i inne cenne przedmioty, naruszonego przez A. G..

W dniu 25 listopada 2011 roku pozwany wniósł o oddalenie powództwa.

W dniu 14 maja 2012 roku pełnomocnik powódki w części cofnął powództwo wraz ze zrzeczeniem się roszczenia.

Pismem procesowym z dnia 24 maja 2012 roku pełnomocnik powódki rozszerzył powództwo o: bransoletę złotą, grubą, bardzo szeroką, plecioną, „wężową” z kuleczkami, bransoletę złotą, w formie szerokiego łańcucha.

Pełnomocnik pozwanego pismem z dnia 14 czerwca 2012 roku wniósł o oddalenie rozszerzonego powództwa, ponadto wniósł o umorzenie postępowania w zakresie, w jakim powództwo zostało cofnięte.

Wyrokiem z dnia 22 stycznia 2012 roku Sąd Rejonowy (...)w Warszawie w pkt. I przywrócił E. G.utracone przez nią w wyniku zachowania A. G.posiadanie przedmiotów w postaci: broszki platynowej wysadzanej brylantami, zegarka z białego złota wysadzanego brylantami, kolczyków z brylantami, trzech złotych bransolet, z czego jedna wysadzana jest brylantami i szafirami i posiada ukryty zegarek, orientalnego kompletu złotej biżuterii - naszyjnika i kolczyków, pierścionka z brylantami, złotej monety o nominale jednego dolara oraz złotej monety o nominale jednego rubla i nakazał A. G.oddanie tych przedmiotów w posiadanie powódki; w pkt. II w zakresie dotyczącym bransolety złotej, grubej, bardzo szerokiej, plecionej, „wężowej" z kuleczkami oraz bransolety złotej w formie szerokiego łańcucha powództwo oddalił; w pkt. III umorzył postępowanie w zakresie dotyczącym przedmiotów osobistego użytku - ubrań, butów, torebek, okryć skórzanych i futer, nart, butów narciarskich, dokumentów, obrazów, kompletu porcelany firmy (...), model (...), srebrnej tacy z dwoma uchwytami i srebrnej owocarki z dwoma uchwytami; w pkt. IV oddalił wniosek o nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności; w pkt. V zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 3.053,60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Podstawą tego wyroku były następujące ustalenia i rozważania:

E. G. i A. G. zawarli w dniu 2 sierpnia 1985 roku związek małżeński. Mają jedną córkę – E. G.. Pozwany prowadził działalność gospodarczą, a następnie założył spółkę akcyjną.

Do E. G. należała cenna biżuteria: broszka platynowa wysadzana brylantami, zegarek z białego złota wysadzany brylantami, kolczyki z brylantami, trzy złote bransolety, orientalny komplet biżuterii – naszyjnik i kolczyki, pierścionek z brylantami, złota moneta o nominale jednego rubla oraz jednego dolara. Część z tych przedmiotów otrzymała od męża jako prezenty, a cześć od swoich rodziców. Przechowywane były one w szafce w gabinecie pozwanego na drugimi piętrze. Pokój nie był zamykany na klucz i wszyscy domownicy mieli do niego swobodny dostęp .

Z czasem w małżeństwie stron zaczęły pojawiać się konflikty, w tym także na tle majątkowym. Zaczęły nasilać się kłótnie, dotyczące spraw osobistych, wspólnych inwestycji i aktywności gospodarczej. Do jednej z nich doszło wieczorem 2 grudnia 2010 roku. W czasie jej trwania A. G. nakazał E. G. oraz córce E. G. opuszczenie domu przy ul. (...) w W.. A. G. nie stosował przemocy fizycznej i nie zmuszał nikogo do opuszczenia domu. E. G. i E. G. podjęty decyzję o opuszczeniu domu, zabierając ze sobą jedynie kilka najpotrzebniejszych rzeczy. W domu pozostawiły większość należących do nich rzeczy, m.in. biżuterię, przedmioty użytku osobistego, dokumenty, obrazy i inne cenne przedmioty .

E. G. i E. G. udały się do domu przy ul. (...) w W., gdzie spędziły noc. Dom ten nie miał jednak wyposażenia umożliwiającego stałe zamieszkiwanie w nim, dlatego następnego dnia kobiety wróciły do domu przy ul. (...), żeby zabrać część najbardziej potrzebnych im rzeczy osobistych. W związku z dużą ilością rzeczy nie było jednak możliwe zabranie ich ze sobą podczas jednej wizyty, nie zabrano także biżuterii. W trakcie wizyty E. G. zostawiła kartkę ze spisem rzeczy, które planowała zabrać z mieszkania. Wśród nich były m. in. biżuteria, jak również ręczniki, sztućce, kubeł, otwieracz do weków, patelnia, nici, koperek i pietruszka .

Następnie kobiety zamieszkały w stanowiącym składnik majątku wspólnego małżonków G. mieszkaniu w K.. Jednocześnie E. G. utrzymywała kontakt za pomocą wiadomości tekstowych z A. G., dotyczący m.in. uruchomienia instalacji i mediów.

Na polecenie pozwanego w dniu 30 grudnia 2010 roku dokonano zmiany zamków w drzwiach wejściowych do domu przy ul. (...), uniemożliwiając E. G. zabranie jej pozostałych rzeczy, jak i korzystanie z majątku wspólnego .

W dniu 14 stycznia 2011 roku A. G. wytoczył powództwo o rozwiązanie ich małżeństwa przez rozwód. Sprawa toczy się przed Sądem Okręgowym w Warszawie pod sygn. akt III C 48/11.

W maju lub czerwcu 2011 roku odbywały się negocjacje pomiędzy państwem G., a potencjalnym inwestorem zainteresowanym zakupem należących do nich akcji i udziałów w spółkach. Uczestniczyli w nich przedstawiciele spółki (...) i P. M., która poręczała kredyt zaciągnięty na zakup działki w S.. W ich trakcie pojawiła się kwestia podziału majątku i biżuterii zatrzymanej przez A. G.. E. G. uzależniała wyrażenie zgody na sprzedaż działki w S. od zwrotu biżuterii przez A. G.. Ostatecznie negocjacje te zakończyły się fiaskiem.

W trakcie spotkania z J. C.i P. M.wJ. A. G.nie zaprzeczał, iż jest w posiadaniu biżuterii żony. Zapytany, dlaczego nie chce ich zwrócić stwierdził, iż nie zrobi niczego, co będzie dla niego niekorzystne.

W dniu 6 marca 2012 roku została wydana część rzeczy należących do E. G. oraz M. G.. Przedmioty zostały spakowane w foliowe worki, a następnie sfotografowane przez A. G. .

W dniu 18 stycznia 2012 roku Sąd Rejonowy (...)w W.w zasadniczej części oddalił powództwo o naruszenie posiadania wytoczone przez E. G.wobec A. G.. W listopadzie 2012 roku doszło do sprzedaży działki w S., na podstawie postanowienia Sądu Rejonowego (...)w W.(sygn. akt IV Nsm 132/12).

Powyższy stan faktyczny sąd rejonowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów oraz zeznań świadków E. G., A. M., J. C. oraz P. M., a także zeznań powódki E. G. i częściowo pozwanego A. G..

Faktem bezspornym, potwierdzonym w zeznaniach stron i świadków był niewątpliwie głęboki konflikt małżeński i majątkowy pomiędzy stronami. O złych relacjach pomiędzy małżonkami niewątpliwie świadczy choćby wytoczone przez pozwanego powództwo o rozwiązanie ich małżeństwa przez rozwód.

W toku postępowania ustalono, iż w nocy z 2 na 3 grudnia 2012 roku powódka wraz z córką opuściły dom przy ul. (...). Zdaniem sądu I instancji powódka nie mogła jednak zabrać z domu spornej biżuterii, ani też rzeczy osobistych należących do niej. Sąd rejonowy w tym zakresie dał wiarę zeznaniom powódki, korespondującym w całości z zeznaniami świadka E. G..

Sąd rejonowy w znacznej dał wiarę zeznaniom E. G. – córki stron. Była ona bezpośrednim uczestników wszystkich zdarzeń, poza tym jako kobieta niewątpliwie bardzo dobrze orientowała się co do stanu i ilości biżuterii posiadanej przez jej matkę. Dodatkowo jej zeznania w tym zakresie w całości korespondowały z zeznaniami powódki. Sąd nie uczynił jej zeznań podstawą ustalania stanu faktycznego jedynie w zakresie bezpośrednich przyczyn opuszczania domu przy ul. (...), co innego wynikało bowiem z treści wiadomości tekstowych przesyłanych ojcu. Wynikało z nich, iż powódka z córką wyprowadziły się z domu, a nie zostały z niego „wyrzucone”. Zeznania powódki i jej córki dodatkowo potwierdzały zeznania świadków J. C. i P. M.. Wprawdzie mieli oni informacje o zatrzymaniu przez pozwanego biżuterii głownie od powódki, tym niemniej zgodnie potwierdzali, iż zdarzenie to stanowiło dla niej bardzo poważny i trudny dla zaakceptowania problem. Dodatkowo zwrócili uwagę, iż pozwany nie zaprzeczał temu, iż jest w posiadaniu spornej biżuterii.

Zeznania pozwanego sąd rejonowy uznał za niewiarygodne w zakresie dotyczącym zabierania rzeczy przez powódkę przed wymianą zamków. Zdaniem sądu I instancji pozwany nigdy nie zaprzeczył faktu posiadania spornej biżuterii przez pozwaną. Za mało wiarygodną sąd rejonowy uznał także argumentację pozwanego, iż nie sprawdził tego, czy wśród zwracanych przez niego rzeczy nie było spornej biżuterii. Biorąc pod uwagę znaczenie tych przedmiotów dla powódki, pozwany z pewnością zatroszczyłby się o właściwe udokumentowanie ich zwrotu.

Zdaniem sądu rejonowego powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

W oparciu o art. 344 § 1 k.c. posiadacz może w każdym wypadku samowolnego naruszenia posiadania skorzystać z ochrony sądowej, niezależnie od kwalifikacji jego posiadania. Zakres kognicji sądu w sprawach o naruszenie posiadania jest ograniczony, gdyż zgodnie z art. 478 k.p.c. ogranicza się jedynie do zbadania ostatniego stanu posiadania i faktu jego naruszenia. Jednocześnie sąd nie rozpoznaje samego prawa ani dobrej wiary pozwanego, nie bada także tytułu prawnego do rzeczy, uznając tę okoliczność za nieistotną. Żądanie przywrócenia naruszonego posiadania nie jest bowiem żądaniem skierowanym do prawa, lecz dotyczy stanu faktycznego.

Zdaniem sądu I instancji należało uznać, iż powódka za pomocą przeprowadzonych w toku procesu dowodów wykazała, że przedmiotowa biżuteria znajdowała się w jej posiadaniu przed opuszczeniem domu przy ul. (...) w dniu 2 grudnia 2010 roku. Powyższą okoliczność powódka konsekwentnie podtrzymywała w toku całego postępowania, dodatkowo potwierdziła to jej córka E. G. i pośrednio świadkowie J. C. oraz P. M.. Okoliczności tej nie kwestionował pozwany, ani nie wykluczyły zeznania A. M..

Na podstawie zebranego materiału dowodowego sąd rejonowy uznał, że powódka w wyniku wymiany zamków w drzwiach domu, nie mogła swobodnie korzystać z przedmiotów wskazanych w pozwie. Niewątpliwie przedmiotowa biżuteria znajdowała się w posiadaniu powódki, gdyż była to wizytowa damska biżuteria, czasami wykorzystywana jedynie przez córkę E. G.. Jeżeli nawet pierwotnym celem nabycia biżuterii była także lokata kapitału, to z pewnością miała ona charakter wtórny do celu zasadniczego – tj. wizytowo – wizerunkowego.

Za prawdziwością twierdzeń powódki przemawiał fakt, iż pozwany oprócz biżuterii zatrzymał też inne przedmioty należące do powódki i jej córki. Część z nich została przez pozwanego zwrócona w toku postępowania. Dotyczyło to takich przedmiotów, jak np. paszport córki czy też jej indeks. Powyższe okoliczności wskazywały, iż działania te oprócz kwestii rzekomego zabezpieczenia majątku wspólnego przez wyniesieniem z domu przy ul. (...), miały też charakter swoistej represji wobec żony i córki. Fakt przetrzymywania rzeczy należących do żony potwierdza okoliczność, iż wiele miesięcy po wymianie zamków pozwany zwrócił powódce kilkadziesiąt worków zawierających należące do niej przedmioty.

Sąd Rejonowy wskazał, iż nie były przekonujące argumenty pozwanego, iż powódka z pewnością zabrała biżuterię w czasie swojej wizyty przed wymianą zamków, o czym świadczyć miała kartka pozostawiona przez powódkę. Zestawienie innych przedmiotów wskazanych na tej kartce świadczy z pewnością o tym, iż powódka nie układała listy priorytetowych rzeczy, które trzeba w pierwszej kolejności zabrać z domu. Znalazły się na niej bowiem rzeczy o relatywnie bardzo małej wartości, takiej jak np. pozostawione warzywa czy sprzęt kuchenny. Dodatkowo oczywiste jest, iż sporządzenie listy rzeczy do zabrania wcale nie oznacza, iż faktycznie zostały one zabrane.

W ocenie sądu rejonowego powódka z pewnością nie wiedziała o zamiarze zmiany zamków w domu oraz o tym, iż jest to być może jej ostania wizyta w jej domu rodzinnym. Wracając do swojego domu powódka miała pełne prawo w nim przebywać i korzystać ze znajdujących się w nim rzeczy, w tym przede wszystkim także posiadanych i wykorzystywanych tylko przez nią. Okoliczności tej nie zmienia fakt dobrowolnego wyprowadzenia się z tego domu.

Jako mało wiarygodne należy uznać twierdzenia pozwanego, iż tak cenne rzeczy jak m.in. złota i platynowa biżuteria z brylantami, znajdowały się w kieszeniach ubrań zwróconych powódce. Biorąc pod uwagę skrupulatność pozwanego w dokumentowaniu zwracanych przedmiotów z pewnością sporządziłby fotografie potwierdzające przekazanie tak bardzo wartościowych przedmiotów. Tymczasem pozwany ich nie przedstawił, składając do akt sprawy zdjęcia potwierdzające zwrot sztucznej biżuterii o niewątpliwe wielokrotnie niższej wartości.

Sąd rejonowy podkreślił, iż pomiędzy stronami istnieje poważny konflikt dotyczący nieruchomości w miejscowości S.. Wprawdzie w świetle zeznań pozwanego wartość zatrzymanej przez pozwanego biżuterii jest wielokrotnie niższa niż w/w nieruchomości, tym niemniej ma ona dla powódki t dużą wartość emocjonalną. W ocenie sądu rejonowego mogła ona stanowić skuteczny argument przetargowy dla pozwanego przy ewentualnych rozmowach i negocjacjach dotyczących sprzedaży działki w S..

Mając na uwadze powyższe okoliczności, stwierdzając posiadanie przez powódkę rzeczy objętych finalnie pozwem i jego naruszenie przez pozwanego w wyniku wymiany zamków w domu przy ul. (...) w W., na podstawie art. 344 § 1 k.c. sąd rejonowy orzekł, jak w pkt I sentencji wyroku.

Sąd Rejonowy zaznaczył, iż w piśmie z dnia 24 maja 2012 roku doszło do rozszerzenia powództwa o kolejne przedmioty. Dochodzenie roszczenia posesoryjnego jest ograniczone rocznym terminem zawitym, który liczy się od dnia samowolnego naruszenia posiadania i nie ulega on przedłużeniu w przypadku zaistnienia przeszkody, która uniemożliwia wykonanie uprawnienia. Z jego upływem roszczenie posesoryjne wygasa, co sąd orzekający uwzględnia z urzędu. W niniejszej sprawie naruszenie posiadania powódki przez pozwanego nastąpiło w dniu 30 grudnia 2010 roku, tymczasem rozszerzenie powództwa nastąpiło dopiero w piśmie złożonym w dniu 21 maja 2012 roku, czyli po upływie rocznego terminu. Mając na uwadze powyższe okoliczności sąd rejonowy w pkt II sentencji wyroku oddalił powództwo w tej części.

Na rozprawie w dniu 14 maja 2012 roku pełnomocnik powódki cofnął powództwo ze zrzeczeniem się roszczenia co do części przedmiotów, które zostały zwrócone powódce. W ocenie sądu rejonowego cofnięcie pozwu w tym zakresie spełniało przesłanki określone w art. 203 § 4 k.p.c., co skutkowało umorzeniem postępowania w tej części w punkcie III wyroku.

Zgodnie z art. 333 § 2 kpc sąd może nadać wyrokowi przy jego wydaniu rygor natychmiastowej wykonalności, jeżeli zasądza należność z wekslu, czeku, warrantu, rewersu, dokumentu urzędowego lub dokumentu prywatnego, którego prawdziwość nie została zaprzeczona, oraz jeżeli uwzględnia powództwo o naruszenie posiadania. Przepis powyższy nie określa żadnych szczególnych przesłanek uzasadniających nadanie rygoru natychmiastowej wykonalności w przypadku uwzględnienia powództwa o naruszenie posiadania. Jednak niewątpliwie nadanie w/w rygoru stanowi odstępstwo od ogólnej zasady, iż wyroki są wykonalne i stanowią tytuł egzekucyjny dopiero z chwilą uprawomocnienia się (art. 365 § 1). W ocenie sądu rejonowego w niniejszej sprawie brak było szczególnych przesłanek uzasadniających odstępstwo od reguły określonej w art. 365 § 1 k.p.c., dlatego w pkt IV wyroku sąd nie uwzględnił wniosku o nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności.

Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania stanowił art. 100 k.p.c.

Apelację w niniejszej sprawie wniósł pozwany, zaskarżając orzeczenie w części, tj. w zakresie pkt I i V. Zaskarżonemu wyrokowi skarżący zarzucił:

1) istotne błędy w ustaleniach faktycznych poprzez:

a) błędne ustalenie, że powódka kiedykolwiek była w posiadaniu przedmiotowej biżuterii, podczas gdy okoliczność ta nie została przez nią wykazana, zaś pozwany przyznał jedynie, że była w posiadaniu bliżej nieokreślonej biżuterii i - zeznając po złożeniu przysięgi - zaprzeczył, jakoby był posiadaniu tych jej składników, które zostały opisane w zaskarżanym wyroku,

b) błędne ustalenie, że pozwany jest w posiadaniu biżuterii powódki, podczas gdy okoliczność ta nie została w żaden sposób udowodniona, zaś pozwany - również zeznając po złożeniu przysięgi - wyraźnie zaprzeczył, jakoby podsiadał tę biżuterię, -- w toku sprawy niniejszej (również w toku dołączonej sprawy sygn. akt XXVI 228/11) wykazano, że powódka wraz z córką przez niemal cały miesiąc grudzień 2010 r. miały swobodny dostęp do domu zajmowanego przez strony i wynosiły z niego różne przedmioty (co powódka zaplanowała w swojej notatce, gdzie pośród innych rzeczy przeznaczonych do zabrania zapisała: „biżuteria"),

- w toku sprawy (również w sprawie sygn. akt XXVI 228/11) zostało wykazane (i nie jest przez kwestionowane przez stronę powodową), że pozwany przekazał córce E. G., rzeczy osobiste jej i jej matki, pakując je uprzednio w kilkadziesiąt dużych foliowych worków, w których znajdowały się ubrania powódki i córki stron, o wartości co najmniej porównywalnej do wartości biżuterii, której dotyczy powództwo, a zatem, że pozwany nie miałby żadnego interesu w ukrywaniu biżuterii,

z korespondencji sms prowadzonej - bezpośrednio po wyprowadzce powódki i córki z domu - pomiędzy A. G. a E. G. (która korespondowała z ojcem również w imieniu matki), ani z żadnej późniejszej korespondencji nie wynika, że powódka zostawiła w domu biżuterię, której byłaby posiadaczem i którą chciałaby odzyskać,

c) błędne ustalenie, że powódka jedynie raz odwiedziła dom po jego opuszczeniu, przy czym nastąpiło to bezpośrednio po wyprowadzce, podczas gdy z materiału zgromadzonego w sprawie, w szczególności z zeznań świadka A. M. (również z materiału zgromadzonego w sprawie sygn. akt XXVI 228/11,) wynika, że w grudniu 2010 r. powódka i E. G. wielokrotnie pod nieobecność pozwanego odwiedzały dom, posiadając do niego swobodny dostęp i wynosząc z niego wiele różnych przedmiotów

d) błędne ustalenie, że powódka nie zabrała z domu biżuterii opisanej w wyroku – o ile kiedykolwiek pozwany był w jej posiadaniu - w czasie wizyty w tym domu pod nieobecność pozwanego, podczas gdy nie miała ona żadnych przeszkód faktycznych do jej zabrania (dostęp do wszystkich pomieszczeń w tym domu był swobodny, powódka była w stanie samodzielnie uzyskać dostęp do miejsc, w których przechowywana była biżuteria),

e) błędne ustalenie, że skoro powódka - wedle jej twierdzeń - uzależniała wyrażenie zgody na sprzedaż nieruchomości położonej w miejscowości S., będącej własnością stron, o wartości kilkunastu milionów złotych (na której to transakcji bardzo zależało pozwanemu), od zwrotu jej przez pozwanego biżuterii o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych, a pozwany nie odniósł się do tego warunku, to okoliczność ta przemawia za tym, że pozwany jest w posiadaniu biżuterii, podczas gdy waga transakcji sprzedaży nieruchomości dla pozwanego, a także dla wspólnego majątku stron w ogóle, każe przyjąć zgoła odmienny wniosek, tj. taki, że gdyby rzeczywiście powódka przedstawiła pozwanemu taki warunek, a pozwany byłby w posiadaniu jej biżuterii, niewątpliwie zwróciłby ją i umożliwił tym samym transakcję dotyczącą nieruchomości, na której kolejnym półrocznym opóźnieniu stracił kilkaset tysięcy złotych tytułem odsetek od kredytów,

- wszystkie wyżej wymienione sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego stanowią jednocześnie naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, a zatem art. 233 § 1 k.p.c.;

2) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a) obrazę art. 6 k.c. poprzez uznanie za udowodnioną okoliczności, że pozwany był w posiadaniu biżuterii opisanej w zaskarżanym wyroku, podczas gdy okoliczności tej w żaden sposób nie udowodniono, pozwany zaś zaprzeczył, jakoby naruszył posiadanie powódki, w szczególności w zakresie dotyczącym tej biżuterii, a co więcej - faktem niekwestionowanym przez stronę powodową jest, że pozwany zwrócił córce stron liczne przedmioty należące do niej i jej matki, o wartości co najmniej porównywalnej do wartości przedmiotowej biżuterii (a zatem nie miał powodu, by ukrywać biżuterię), jak również wykazano, że powódka miała, wraz z córką, swobodny dostęp do domu przez niemal cały miesiąc grudzień 2010 r.,

b) obrazę art. 339 k.c. w zw. z art. 6 k.c. oraz art. 346 k.p.c. poprzez orzeczenie o przywróceniu posiadania określonych przedmiotów na rzecz osoby, która nie udowodniła, że była jedynym posiadaczem wskazanych przez siebie przedmiotów, a nie tylko ich współposiadaczem i nie obaliła chociażby domniemania, że występował stan współposiadania wspólnie z mężem, a także córką wynikający z ustalonego faktu, że przedmiotami tymi, o których powódka twierdzi, że istniały i znajdowały się w domu faktycznie władał również pozwany, co wyrażało się chociażby w tym, że biżuteria nabywana była przede wszystkim w celach inwestycyjnych (które to cele wynikają z zeznań świadka J. C.i stały się również przedmiotem ustaleń Sądu Rejonowego(...)), jak również przechowywane były one w jego gabinecie, przy czym zawsze to pozwany podawał powódce te przedmioty, gdy chciała z nich skorzystać, a także domagał się ich odłożenia przez nią na ustalone miejsce,

c) obrazę art. 344 § 1 k.c. poprzez orzeczenie obowiązku pozwanego przywrócenia powódce posiadania przedmiotów „utraconych przez nią w wyniku zachowania A. G.", podczas gdy przepis ten pozwala udzielić ochrony posesoryjnej wobec tego, kto samowolnie naruszył posiadanie, nie zaś w sytuacji, w której ktoś utracił posiadanie nie na skutek jego samowolnego naruszenia przez inną osobę, a jedynie w wyniku jej zachowania; Sąd Rejonowy nie ustalił, by pozwany zabrał te przedmioty powódce, bądź zabrał je z posiadania powódki, a jedynie, że zlecił wymianę zamków w drzwiach wejściowych do domu będącego jego wyłączną własnością, po tym jak ponad 3 tygodnie wcześniej powódka wraz z córką wyprowadziły się z tego domu, po czym pod nieobecność pozwanego odwiedzały ten dom i zabierały z niego różne przedmioty; w tego typu sytuacji przysługuje natomiast jedynie roszczenie windykacyjne osoby będącej nie posiadającym właścicielem - wobec nie będącego właścicielem posiadacza; Sąd wyraźnie ustalił przy tym, że powódka i córka nie zostały z domu wyrzucone, zmuszone do jego opuszczenia;

d) obrazę art. 344 § 1 k.c. poprzez orzeczenie przywrócenia powódce posiadania przedmiotów poprzez nakazanie ich oddania w posiadanie powódki, podczas gdy przepis ten przewiduje roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego, a sąd nie ustalił, by pozwany zabrał te przedmioty powódce, bądź zabrał je z posiadania powódki, a jedynie, że zlecił wymianę zamków w drzwiach wejściowych do domu będącego jego wyłączną własnością;

3) naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj.:

a) obrazę przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

- ograniczenie analizy materiału zgromadzonego w sprawie do zeznań powódki i swobodne przyjęcie na podstawie tych zeznań, że powódka jedynie raz odwiedziła dom, w którym mieszkała wspólnie z pozwanym i córką E. G. po opuszczeniu wraz z córką tego domu, przy czym nastąpiło to bezpośrednio po wyprowadzce, podczas gdy m.in. z zeznań świadka A. M. (w tej sprawie oraz w sprawie sygn. akt XVI C 228/11) bądź samego pozwanego, złożonych po odebraniu przez sąd od niego przysięgi, wynika, że w grudniu 2010 r. powódka i E. G. wielokrotnie pod nieobecność pozwanego, odwiedzały ten dom, posiadając do niego swobodny dostęp i wynosząc z niego wiele różnych przedmiotów (co dodatkowo potwierdza m.in. notatka powódki, którą- już po wyprowadzce - pozostawiła ona w domu, a w której wymieniła rzeczy do zabrania z domu, w tym „biżuterię"),

- swobodną ocenę, że zeznania świadka A. M. są naznaczone subiektywizmem z tego powodu, że jest ona siostrą pozwanego, podczas gdy sąd dał wiarę zeznaniom córki stron, która wyprowadziła się od pozwanego wraz z powódką i która jest bardzo silnie skonfliktowana z pozwanym, czego dowodzą chociażby skrajnie obraźliwe smsy wysyłane przez nią do ojca i co sama przyznała w toku postępowania niniejszego, jak również w toku sprawy sygn. akt XXVI 228/11,

b) obrazę przepisu art. 231 k.p.c. poprzez uznanie, że pozwany posiada biżuterię powódki o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych na podstawie faktu, że nie zaprzeczył on faktowi jej posiadania podczas rozmowy na temat sprzedaży nieruchomości stron położonej w S., o wartości kilkunastu milionów złotych, podczas gdy domniemanie takie jest nieuzasadnione, bowiem poruszanie wątku biżuterii o takiej wartości w trakcie rozmów o transakcji o wartości kilkudziesięciokrotnie większej było w uzasadnionej ocenie pozwanego niedorzeczne;

c) naruszenie art. 321 § 1 k.p.c. poprzez orzeczenie ponad żądanie polegające na nakazaniu pozwanemu „oddania tych przedmiotów w posiadanie powódki", podczas gdy na rozprawie w dniu 23 lutego 2012 r. pełnomocnik powódki sprecyzował żądanie pozwu jako żądanie „nakazania pozwanemu wydania powódce rzeczy objętych pozwem", który to rodzaj żądania właściwy jest roszczeniu windykacyjnemu, a nie posesoryjnemu.

Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki zwrotu kosztów postępowania za obie instancje według norm przepisanych.

Rozpoznając sprawę w granicach zaskarżenia, sąd okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jest zasadna.

Zdaniem sądu okręgowego na uwzględnienie zasługuje zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Rację ma skarżący, iż istnieją sprzeczności pomiędzy istotnymi ustaleniami sądu a treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, co było następstwem naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów, w pełni podzielić zatem należy zarzut nieprawidłowego ustalenia stanu faktycznego.

W ocenie sądu okręgowego niezbędne jest, w oparciu o zgromadzone w sprawie dowody, istotne zmodyfikowanie ustaleń faktycznych poczynionych przez sąd I instancji. Szczególnego uwypuklenia i podkreślenia wymaga fakt, iż wprawdzie do opuszczenia domu przez powódkę – w tym zakresie nie ma sporu pomiędzy stronami – doszło w nocy między 2 a 3 grudnia 2010 r. – ale bezsporne jest, iż do dnia 30 grudnia 2010 r., to jest do dnia wymiany zamków, zarówno powódka, jak i jej córka miały swobodny dostęp do mieszkania. W tym zakresie sąd okręgowy w odmienny sposób niż sąd rejonowy ocenił zeznania świadka A. M.. Okoliczność, iż świadek jest siostrą pozwanego, nie wpływa w ocenie sądu odwoławczego na jej wiarygodność, zwłaszcza, iż świadek nie jest w tak silnym stopniu skonfliktowana ze stronami, jak chociażby córka stron, czego niewątpliwym przykładem są niezwykle obraźliwe w swej treści smsy wysyłane do własnego ojca – pozwanego w niniejszej sprawie. Zresztą wszystkie osoby, które w niniejszej sprawie zeznawały (w tym także wspólnicy pozwanego) są w jakimś stopniu zawikłane w spór, z akt sprawy, a także treści pism procesowych wynika bowiem, iż strony są w ostrym konflikcie także na tle prowadzonej przez pozwanego działalności gospodarczej, a w sporze tym aktywnie uczestniczą słuchani w niniejszej sprawie świadkowie.

Należy zauważyć, iż sąd rejonowy całkowicie pominął materiał dowodowy zgromadzony w aktach XVI C 228/11. Wprawdzie przeprowadzone w tamtej sprawie dowody nie powinny być podstawą ustaleń w sprawie niniejszej, ale niewątpliwie mogły i powinny posłużyć do weryfikacji twierdzeń stron i zeznań świadków (zwłaszcza córki powódki). Zresztą sama córka pozwanej zeznała, iż w domu po wyprowadzce bywała, a zatem niewątpliwie miała możliwość, by zabrać część rzeczy. Całkowicie niewiarygodne zdaniem sądu odwoławczego są zeznania powódki, a zwłaszcza jej twierdzenia, że w ciągu całego miesiąca we własnym domu po wyprowadzce była tylko raz. Sąd okręgowy nie dał wiary jej zeznaniom, zwłaszcza, iż nie było żadnych racjonalnych powodów, dla których powódka miałaby unikać powrotu do rodzinnego domu, aby zabrać część niezbędnych jej rzeczy. Sąd I instancji ustalił, i w tym zakresie należy te ustalenia podzielić, iż powódka i jej córka dobrowolnie opuściły dom przy ul.(...), nie zostały do tego zmuszone, nie działy pod presją i nie musiały się obawiać ewentualnego spotkania z pozwanym. Co więcej w kolejnych dniach córka stron wielokrotnie kontaktowała się z ojcem w związku z zajmowanym przez nie mieszkaniem. Całkowicie naturalne zatem było zabranie z domu bezpośrednio po wyprowadzce tych przedmiotów, na których najbardziej im zależało.

W ocenie sądu okręgowego podkreślenia wymaga, iż powódka przez prawie cały grudzień miała swobodny dostęp do domu, klucze zostały wymienione dopiero pod koniec miesiąca. Analiza załączonych smsów wskazuje, iż dopiero od wymiany kluczy zaczynają się ostre, wręcz wulgarne i napastliwe w swej treści smy, w których córka stron zaczyna domagać się wpuszczenia do mieszkania. Powyższy fakt dodatkowo potwierdza, iż w okresie wcześniejszym zarówno powódka, jak i jej córka, taką możliwość wchodzenia do wspólnego domu miały.

Zdaniem sądu okręgowego o tym, że powódka i jej córka zabierały różne rzeczy z mieszkania, świadczy także pozostawiona przez powódkę kartka, załączona do akt jako materiał dowodowy. Ta lista jest w ocenie sądu odwoławczego – co było zresztą podnoszone w toku postępowania przez strony – znamienna. Są na niej rzeczy o wartości znacznej, a także o wartości znikomej (chociażby zawartość lodówki). Jej treść potwierdza dodatkowo, że skoro powódka pamiętała o drobiazgach, to tym bardziej prawdopodobne jest, iż zabrała także cenną biżuterię, do której, jak twierdziła, była niezwykle przywiązania, zwłaszcza, że miała dużo czasu (prawie cały miesiąc) na zastanowienie się, co powinno zostać zabrane.

Sąd okręgowy nie dał także wiary twierdzeniom powódki o rzekomo zamkniętym pokoju pozwanego, o pilnującej domu gosposi i innych utrudnieniach uniemożliwiających wyniesienie z domu biżuterii. Z treści załączonych smsów wynika, iż córka stron dość wyraźnie potrafiła dopominać się o swoje prawa w sytuacji, gdy dom został zamknięty i gdy żądała wydania indeksu, wtedy dość stanowczo artykułowała wolę odzyskania tych przedmiotów. Gdyby rzeczywiście była taka sytuacja, że powódka i jej córka chciały odzyskać biżuterię i napotkały na jakieś przeszkody, takie chociażby jak zamknięte drzwi do pokoju, gosposia pilnująca, aby nikt się tam nie dostał, znalazłoby to wyraz w smsach, które E. G. wysłałaby do pozwanego.

Na marginesie zaznaczyć można, iż rację ma pozwany, że powódka w żaden sposób nie uprawdopodobniła faktu, iż posiada opisaną w pozwie biżuterię. Również wątpliwości budził sposób jej opisania, który w większości uniemożliwiał skonkretyzowanie tych przedmiotów i ich rozróżnienie, zwłaszcza, że wyrok przywracający posiadanie de facto potwierdza, że dana rzecz istnieje i że jest w posiadaniu naruszyciela. Podkreślenia nadto wymaga, że pozwany wprawdzie potwierdził, że powódka miała złotą biżuterię, ale jednocześnie zaznaczył, że szczegółowo jej nie pamięta, bo nie zwracał na nią uwagi (k.201), rację ma zatem skarżący, iż trudno z takich twierdzeń wywodzić, że pozwany przyznał zarówno fakt posiadania przez powódkę opisanej w pozwie biżuterii, jak i fakt, że ta biżuteria jest w jego posiadaniu. Wątpliwości budzą także ustalenia sądu rejonowego odnośnie negocjacji dotyczących nieruchomości w S..

Zdaniem sądu odwoławczego ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że powódka miała możliwość odzyskania biżuterii i z dużym prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością można ustalić, że przedmioty najbardziej wartościowe, takie jak chociażby biżuteria zostały w tym okresie, tj. do momentu wymiany zamków wyniesione.

Niezależnie od powyższych kwestii w ocenie sądu okręgowego na przeszkodzie uwzględnieniu żądania stoi art. 346 k.c. Bezsporne jest, iż w niniejszej sprawie sporna biżuteria była objęta współposiadaniem stron. Zdaniem sądu odwoławczego mimo, iż biżuteria co do zasady używana jest przez kobiety, to zważywszy na jej dużą wartość majątkową oraz fakt, iż była ona bezpośrednio przechowywana w pokoju pozwanego i w jakiś sposób tam zabezpieczona z uwagi na jej znaczną wartość inwestycyjna i majątkową, uprawnionym jest wniosek, iż była ona w współposiadaniu obojga małżonków.

W doktrynie przyjmuje się zgodnie z art.346 k.c. że wykluczone jest roszczenie posesoryjne w stosunkach między posiadaczami tej samej rzeczy, jeśli nie da się ustalić zakresu współposiadania, rozumianego jako wspólne, niepodzielone posiadanie jednej rzeczy, przy zachowaniu jednorodnego charakteru posiadania. Ze współposiadaniem mamy zatem do czynienia wówczas, gdy kilka osób wykonuje wspólnie, jednolite co do charakteru, posiadanie jednej rzeczy. Roszczenie posesoryjne przysługuje zatem tylko w stosunku do innych współposiadaczy w razie naruszenia współposiadania, które może być wykonywane bez potrzeby zgodnego współdziałania z pozostałymi współposiadaczami. Co de facto oznacza, iż ilekroć wykonywanie współposiadania wymaga koniecznego, zgodnego współdziałania stron, wykluczone jest dochodzenie roszczenia posesoryjnego w stosunku między współposiadaczami ze względu na niemożność ustalenia „zakresu współposiadania". Warto tu przywołać także tezę uchwały Sądu Najwyższego z dnia 16 czerwca 1967 r. (III CZP 45/67), zgodnie z którą „w wypadku, gdy zakresu współposiadania nie da się ustalić (art. 346 k.c.), roszczenie o ochronę posiadania - tak w stosunku do jednego ze współposiadaczy, jak i w stosunku do osoby, która dokonała naruszenia posiadania na jego korzyść - nie przysługuje także wtedy, gdy współposiadacz został pozbawiony posiadania w całości".

Zdaniem sądu okręgowego w przypadku posiadania tego typu rzeczy ruchomych, jak biżuteria, trudno jest zakres współposiadania ustalić. Jest to zatem dodatkowa przeszkoda materialna, która uniemożliwiła uwzględnienie żądania posesoryjnego. Oddalenie powództwa posesoryjnego nie zamyka natomiast drogi do ewentualnego podziału i rozliczania tych rzeczy na etapie postępowania o podział majątku wspólnego.

Konsekwencją odmiennej oceny materiału dowodowego i odmiennych rozważań prawnych była modyfikacja zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

O kosztach postępowania za I i II instancję orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 108 § 1 k.p.c. Zważywszy, że apelacja pozwanego została w całości uwzględniona, strona powodowa zobowiązana została do zwrotu pozwanemu poniesionych kosztów w postępowaniu przed sądem I i II instancji. Zgodnie bowiem z art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony, czyli koszty procesu. Na koszty postępowania złożyły się koszty zastępstwa procesowego oraz opłata od apelacji. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu przed sądem rejonowym ustalona została na podstawie § 8 pkt. 4, zaś przed sądem odwoławczym na § 8 pkt. 4 oraz § 13 u.1 pkt.1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Należy zauważyć, iż w niniejszej sprawie sąd rejonowy nieprawidłowo ustalił wysokość wynagrodzenia pełnomocników stron, przyjmując § 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku jako podstawę wyliczenia należnych opłat. Stawka minimalna za prowadzenie sprawy o naruszenie posiadania uregulowana została odrębnie w rozporządzeniu (§ 8 pkt. 4), zgodnie z którym wynagrodzenie pełnomocnika jest stałe, niezależne od wartości przedmiotu sporu i wynosi 156 zł.