Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 278/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 czerwca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Marcin Mierz

Protokolant Marzena Mocek

po rozpoznaniu w dniu 27 maja 2014 r.

przy udziale przedstawiciela Komendy Miejskiej Policji w G. nadkomisarz Anny Zięby-Cyganek

sprawy W. U. ur. (...) w G.,

syna F. i H.

obwinionego z art. 87§1 kw, art. 86§2 kk, art. 141 kw

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 22 stycznia 2014 r. sygnatura akt IX W 201/13

na mocy 437 § 1 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw i art. 636 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpw

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 50 (pięćdziesiąt) złotych i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 100 (sto) złotych.

Sygn. akt VI Ka 278/14

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 3 czerwca 2014 roku

Apelacja obrońcy obwinionego W. U. od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach z dnia 22 stycznia 2014 roku (sygn. akt IX W 201/13), którym sąd ten uznał obwinionego za winnego popełnienia dwóch wykroczeń z art. 86 § 1 k.w. oraz wykroczenia z art. 141 k.w. okazała się bezzasadna.

Wydając zaskarżony wyrok Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ocenił zgromadzone w sprawie dowody zasadnie uznając, iż ich całokształt jednoznacznie dowodzi sprawstwa obwinionego w zakresie zarzuconych jego osobie dwóch wykroczeń z art. 86 § 1 k.w. oraz wykroczenia z art. 141 k.w.. Do wniosku o sprawstwie obwinionego skłaniały nie tylko zeznania A. O. (1) konsekwentnie podtrzymującej twierdzenia o popełnieniu przez obwinionego wykroczeń z art. 86 § 1 k.w. oraz z art. 141 k.w., lecz także relacja świadka A. O. (2) wspierająca zeznania A. O. (1). Dowodem o niebagatelnym znaczeniu dla rozstrzygnięcia sprawy pozostają nadto zeznania bezstronnego, przypadkowego świadka M. W., której relacja potwierdza zeznania A. O. (1) będącej osobą osobiście dotkniętą zachowaniem obwinionego.

Wniosków o winie obwinionego nie były w stanie zdyskredytować argumenty wywiedzionej przez obrońcę apelacji. Nie można w szczególności zgodzić się z postawionym w apelacji zarzutem obrazy prawa procesowego, a to art. 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k.. Ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd Rejonowy dokonana została przy uwzględnieniu całokształtu ujawnionych w toku rozprawy dowodów, w tym okoliczności przemawiających zarówno na korzyść obwinionego, jak i na jego niekorzyść, a przy tym na podstawie dowodów ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Wbrew wywodom apelacji nie było tak w niniejszej sprawie, by dał sąd wiarę zeznaniom A. O. (1) bezkrytycznie, lecz do wniosku o wiarygodności jej relacji doszedł sąd konfrontując jej wypowiedzi z pozostałymi z dowodów, które dostępne pozostawały w toku postępowania. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, wbrew argumentom apelacji wskazał sąd przy tym w sposób wystarczający, odpowiedni do wagi sprawy i stopnia jej skomplikowania, na motywy którymi kierował się uznając relację A. O. (1) za zasługującą na wiarę.

Fakt najechania obwinionego na pojazd pokrzywdzonej wynika z zasługujących na wiarę, bo korespondujących z pozostałymi dowodami zeznań świadka A. O. (1). Ustalenie tej okoliczności nie musi pozostawać każdorazowo powiązane z uszkodzeniami pojazdów, które w ich zetknięciu uczestniczyły. Na uszkodzenia pojazdów nie wskazuje także sama A. O. (1) ani świadek A. O. (2), co nie oznacza przecież, jak chciałby obrońca, że z tego właśnie powodu niewiarygodne pozostaje twierdzenie o niezwiązanym z dużą siłą najechaniu przez obwinionego na pojazd A. O. (1). Powstanie uszkodzenia pojazdów biorących udział w zdarzeniu nie stanowi znamienia wykroczenia przypisanego obwinionemu. Fakt wjechania obwinionego na pojazd pokrzywdzonej A. O. (1) opisuje w swoich zeznaniach także świadek M. W..

Jest oczywiście bezzasadnym argumentowanie obrońcy jakoby obwiniony zmuszony był przejechać swoim samochodem bardzo blisko stojącej na jezdni pokrzywdzonej A. O. (1) z tego względu, że stała ona na jego drodze w sytuacji, gdy zamierzał on zjechać na chodnik aby tam oczekiwać na przyjazd policji. Odnosząc się do tego argumentu apelacji wskazać przede wszystkim trzeba, że obwiniony nie miał zamiaru oczekiwania na przyjazd policji, czego najlepszym dowodem pozostaje jego oddalenie się z miejsca zdarzenia przed przyjazdem funkcjonariuszy. Sam fakt stania pokrzywdzonej na planowanej drodze przejazdu obwinionego nie uprawniał W. U. do jechania w jej kierunku w sposób stwarzający zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Prawdopodobnie efektem pomyłki świadka M. W., być może pomyłki związanej z upływem czasu od zdarzenia, pozostaje twierdzenie o stworzeniu zagrożenia najechania przez pojazd obwinionego na świadka A. O. (2), a nie A. O. (1). Podnoszone przez obrońcę w apelacji okoliczności odnoszące się do rzekomo nieprawidłowego zachowania się pokrzywdzonej, która po tym, jak obwiniony uderzył w jej samochód wyszła z pojazdu w celu zorientowania się co takiego się stało nie mogą prowadzić do uniewinnienia obwinionego. Po pierwsze pokrzywdzona A. O. (1) po tym, jak poczuła uderzenie w jej samochód miała pełne prawo wysiąść z niego i ustalić co spowodowało uderzenie w jej pojazd. Po drugie, pozostawanie pokrzywdzonej na planowanej trasie przejazdu obwinionego nie uzasadniało sposobu prowadzenia przez niego samochodu wywołującego zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, które obwiniony zachowaniem swoim bez wątpienia wywołał. Z relacji świadka A. O. (1) nie wynika jednocześnie, by zachowanie obwinionego wywołało wobec pokrzywdzonej niebezpieczeństwo charakterystyczne dla czynu wyczerpującego znamiona przestępstwa.

Bezzasadne pozostają nadto argumenty apelacji w zakresie w jakim dąży obrońca do wykazania, iż bezpośrednio po zdarzeniu z udziałem pojazdu obwinionego i pokrzywdzonej A. O. (1) nie używał obwiniony wulgaryzmów w miejscu publicznym. Okoliczność ta w sposób konsekwentny potwierdzona została nie tylko relacją samej A. O. (1), lecz przede wszystkim niezwykle wymownymi w tym względzie zeznaniami świadka M. W.. Nieporozumieniem pozostaje twierdzenie, iż fakt że obwiniony nie używał podczas zdarzenia na ulicy (...) słów wulgarnych wynika z relacji świadków D. U. i M. M., które przecież nie były w ogóle obecne chociażby w pobliżu miejsca zdarzenia. Wskazywana przez nie w zeznaniach okoliczność jakoby w zwyczaju obwinionego nie było używanie słów wulgarnych nie może posiadać znaczenia rozstrzygającego w niniejszej sprawie zwłaszcza wobec stanowczej relacji bezstronnego świadka M. W., która potwierdziła używanie wulgaryzmów przez obwinionego podczas zdarzenia. Zeznania D. U. i M. M. budzą wątpliwości sądu nie tylko dlatego, że osoby te pozostają osobami najbliższymi obwinionego, co nakazuje oceniać ich relacje z dużą ostrożnością, lecz także i z tego względu, że zarówno treść wyjaśnień obwinionego z rozprawy przed sądem pierwszej instancji, jak i jego wypowiedzi przed sądem odwoławczym nie pozostawiają wątpliwości, że obwinionemu z wielką łatwością przychodzi używanie wulgarnych słów w miejscu publicznym, także takim jakim jest sala sądowa. Treść wypowiedzi świadków na których relacje powołuje się obrońca odnosi się przede wszystkim do faktu leczenia obwinionego i niespożywania przez niego w związku z tym alkoholu, które to wypowiedzi powiązane zostają zapewne z ciążącym na nim, a grożącym najpoważniejszymi dla niego konsekwencjami, zarzutem popełnienia wykroczenia z art. 87 § 1 k.w. Znamienne w kontekście argumentacji apelacji pozostaje stwierdzenie świadka M. M. na której relację powołuje się obrońca, która w zeznaniu swoim wskazała, że wie, iż obwiniony ubliżał A. O. (1), po czym wypowiedź swoją sprostowała zeznając zgodnie z linią wyjaśnień obwinionego, jakoby to A. O. (1) ubliżała obwinionemu.

Do wniosku o niewiarygodności relacji świadka A. O. (1) nie może prowadzić podniesiony w apelacji argument o większej szczegółowości i obszerności relacji świadka z postępowania przed sądem w stosunku do jej zeznań składanych w postępowaniu prowadzonym przez policję. Okoliczność na którą zwraca uwagę obrońca w apelacji uzależniona pozostaje zazwyczaj od sposobu przesłuchania świadka, w tym i zadawania pytań przez strony i uczestników postępowania, co miało miejsce także i w toku przesłuchania świadka A. O. (1) na rozprawie w niniejszej sprawie. Analiza treści zeznań pokrzywdzonej prowadzi do jednoznacznego wniosku, iż jej relacja z postępowania poprzedzającego złożenie wniosku o ściganie do sądu nie pozostaje tak szczegółowa jak ta z rozprawy nie tyle z uwagi na podawanie przez świadka nowych istotnych okoliczności, lecz przede wszystkim o uzupełnianie wiadomości przekazanych przez nią na etapie postępowania policyjnego o dodatkowe szczegóły, innymi słowy uszczegóławianie jej zeznań. Najistotniejszym elementem jej zeznań, niezależnie od zmiennej ich obszerności i szczegółowości pozostaje konsekwencja wypowiedzi świadka w zakresie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia kwestii odpowiedzialności obwinionego za zarzucone jego osobie wykroczenia.

Nie ma racji obrońca gdy podnosi, że niewiarygodne pozostają twierdzenia świadków o odgłosie uderzenia pojazdów usłyszanym przez nich podczas zdarzenia. Relacja pokrzywdzonej A. O. (1) nie może pozostawiać żadnych wątpliwości w kwestii usłyszenia przez nią uderzenia w jej pojazd, co zresztą było powodem jej wyjścia z samochodu celem ustalenia jaka była przyczyna zdarzenia. Podkreślić przy tym trzeba, że z relacji świadka A. O. (1) wynika przede wszystkim, że nie tyle usłyszała ona uderzenie w jej pojazd, ile odczuła uderzenie innego pojazdu w jej samochód. Zarzut jakoby niewiarygodnymi pozostawały zeznania świadka M. W. w których wskazuje ona, iż usłyszała dźwięk uderzenia pojazdu obwinionego w pojazd pokrzywdzonej nie może zasługiwać na uwzględnienie. Wskazana przez obrońcę okoliczność jakoby nie była w stanie usłyszeć świadek takiego dźwięku z uwagi na zamknięte drzwi jej sklepu przed którym doszło do zdarzenia, nie może zostać uznana za wyłączającą wiarygodność relacji świadka gdy zważy się, że wskazała świadek, iż w chwili zdarzenia otwarte było niewielkiej wielkości okienko znajdujące się w witrynie sklepu, które umożliwiało dokładne słyszenie przez nią odchodzących z ulicy odgłosów, w tym uderzenia pojazdów zwłaszcza, że nawet ich zetknięcie z niewielką siłą powoduje słyszalny wyraźnie odgłos.

Bezzasadny okazał się również zarzut obrazy art. 371 § 1 k.p.k. w zw. z art. 384 § 1 k.p.k. w zw. z art. 81 k.p.w.. Przepis art. 384 § 1 k.p.k. nakazuje zarządzenie przez przewodniczącego rozprawy opuszczenia sali rozpraw przez świadków po sprawdzeniu ich obecności. Art. 384 § 2 k.p.k. zawiera jednak wyjątek od powyższej zasady zgodnie z którym pokrzywdzony może pozostać na sali rozpraw choćby zeznawał jako świadek. Wprawdzie powinien zostać wówczas przesłuchany w pierwszej kolejności, to jednak przesłuchanie pokrzywdzonej A. O. (1) obecnej na sali rozpraw dopiero po przesłuchaniu świadka M. W. nie mogło posiadać wpływu na treść zaskarżonego orzeczenia. Wpływ takowy zachodziłby wówczas, gdyby obecny przy przesłuchaniu innego świadka pokrzywdzony złożył zeznania pozostające pod wpływem relacji tego świadka. Do sytuacji takiej doszłoby natomiast wówczas, gdyby relacja pokrzywdzonej z rozprawy pozostawała odmienna od tej złożonej uprzednio, a przy tym zgodna z linią zeznań świadka przy przesłuchaniu którego obecna była na sali rozpraw pokrzywdzona. Zeznania świadka A. O. (1) pozostawały jednak w przebiegu całego postępowania niezmienne, przez co nie sposób dopatrzyć się wpływu wskazanej w apelacji okoliczności na jej treść, a co za tym idzie i wpływu na zaskarżone orzeczenie. Podniesione przez obrońcę uchybienie nie mogło posiadać w tych okolicznościach żadnego wpływu na ocenę wiarygodności relacji pokrzywdzonej. Choć zatem formalnie przepisy proceduralne zostały naruszone, naruszenie owo nie mogło posiadać wpływu na treść zaskarżonego orzeczenia. Dodać jeszcze trzeba, że podniesienie tego zarzutu przez obrońcę obecnego na rozprawie podczas której doszło do poważnego zdaniem obrońcy uchybienia, stanowi w istocie zakwestionowanie prawidłowości postępowania samego obrońcy w toku rozprawy. Dostrzegając bowiem uchybienie proceduralne, jego zdaniem tak istotne, winien on zareagować na nie, a nie oczekiwać z podniesieniem dopiero w apelacji zarzutu uchybienia procesowego.

Nie wykazał jednocześnie obrońca w apelacji, by w sprawie niniejszej dopuścił się Sąd Rejonowy błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania, wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego. Krytyka odwoławcza musi zatem, aby była skuteczna, wykazać usterki rozumowania sądu wydającego zaskarżony wyrok prowadzące do powstania błędnych ustaleń faktycznych. Uchybień takowych Sąd Rejonowy przy rozpoznawaniu niniejszej sprawy nie dopuścił się. Rozpoznając niniejszą sprawę sąd ten nie przekroczył także granic swobodnej oceny dowodów. Przekroczenie takowe może mieć miejsce wyłącznie w sytuacji, gdy na podstawie prawidłowo zgromadzonych dowodów poczynił sąd ustalenia faktyczne niezgodne wprost z zebranymi dowodami lub wysnuł z tak zgromadzonych dowodów wnioski sprzeczne z zasadami logiki oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, bądź też wnioski wyprowadzone z zebranego materiału dowodowego wysnute zostały z bezzasadnym pominięciem dowodów przeciwnych do poczynionych ustaleń, jak również wówczas, gdy bezzasadnie sąd odmówił wiary określonym dowodom, co prowadziło do błędnych wniosków w zakresie sprawstwa obwinionego. Tak w niniejszej sprawie się nie stało. Wniosków powyższych nie zdyskwalifikowała apelacja obrońcy, której zarzutów i argumentów nie uznał Sąd Okręgowy za trafnych. Apelacji obrońcy nie można było zatem uwzględnić.

Mając okoliczności powyższe na uwadze, utrzymał Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok w mocy. Nie znajdując powodów do zwolnienia obwinionego od zapłaty kosztów za postępowanie odwoławcze, które sam obwiniony wniesioną apelacją wywołał, zasądził sąd od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa koszty w wysokości wynikającej ze stosownych przepisów prawa.