Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: V K 564/13

1 Ds. 589/2013

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 czerwca 2014 r.

Sąd Rejonowy w Pruszkowie Wydział V Karny, w składzie:

Przewodniczący: SSR Jakub Sokół

Protokolant: Katarzyna Skwara

po rozpoznaniu w dniu 12 listopada 2013 r., 16 grudnia 2013 r., 17 lutego 2014 r., 10 marca 2014 r., 4 kwietnia 2014 r., 5 czerwca 2014 r. sprawy przeciwko I. M., synowi P. i S., ur. (...) w L. O. (Ukraina)

oskarżonemu o to, że w dniu 28 sierpnia 2012 r. w miejscowości P. na Al. (...) naruszył nieumyślnie zasady bezpieczeństwa obowiązujące w ruchu lądowym, określone w art. 3 ust. 1 i art. 24 ust. 1 pkt. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem ciężarowym marki M. (...) o nr rej. (...) nie zachował szczególnej ostrożności, podjął manewr wyprzedzania rowerzysty, w trakcie którego zmienił pas na lewy, następnie zmieniając pas na prawy uderzył prawą tylną częścią samochodu w kierownicę roweru, w wyniku czego rowerzysta K. C. przewrócił się na lewą stronę, w wyniku czego nieumyślnie spowodował obrażenia ciała u K. C. w postaci wysięku w klatce podbarkowej w ścięgnie mięśnia dwugłowego, zmiany zwyrodnieniowo-zapalne ścięgna mięśnia nadgrzbietowego i podgrzbietowego skutkujące rozstrojem zdrowia powyżej 7 dni, rozumiany w art. 157 § 1 KK, tj. o czyn z art. 177 § 1 KK

I.  Oskarżonego I. M. uznaje winnym zarzucanego mu czynu przyjmując, iż spowodował u pokrzywdzonego K. C. obrażenia cała w postaci otarcia naskórka okolicy łokciowej, oraz uszkodzenia aparatu więzadłowego barku lewego polegającego na uszkodzeniu ścięgna mięśnia nadgrzebieniowego, które spowodowały u pokrzywdzonego naruszenie czynności narządu ciała – stawu barkowego lewego trwające dłużej niż 7 dni w rozumieniu art. 157 § 1 KK i za to skazuje go i na podstawie art. 177 § 1 KK wymierza mu karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  Na podstawie art. 69 § 1 i 2 KK i art. 70 § 1 pkt. 1 KK wykonanie orzeczonej kary warunkowo zawiesza na okres 2 (dwóch) lat próby;

III.  Na podstawie art. 46 § 1 i 2 KK zasądza od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego K. C. nawiązkę w kwocie 1.000 (tysiąc) złotych;

IV.  Na podstawie art. zasądza z sum Skarbu Państwa na rzecz adw. F. J. kwotę 720 (siedemset dwadzieścia) zł. powiększoną o należny podatek od towarów i usług (...), tytułem wynagrodzenia za nie opłaconą obronę oskarżonego z urzędu;

V.  Na podstawie art. 624 § 1 KPK zwalnia oskarżonego od obowiązku uiszczenia kosztów postępowania i przejmuje je w całości na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt: V K 564/13

1 Ds. 589/2013

UZASADNIENIE

I. M. został oskarżony o to, że w dniu 28 sierpnia 2012 r. w miejscowości P. na Al. (...) naruszył nieumyślnie zasady bezpieczeństwa obowiązujące w ruchu lądowym, określone w art. 3 ust. 1 i art. 24 ust. 1 pkt. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem ciężarowym marki M. (...) o nr rej. (...) nie zachował szczególnej ostrożności, podjął manewr wyprzedzania rowerzysty, w trakcie którego zmienił pas na lewy, następnie zmieniając pas na prawy uderzył prawą tylną częścią samochodu w kierownicę roweru, w wyniku czego rowerzysta K. C. przewrócił się na lewą stronę, w wyniku czego nieumyślnie spowodował obrażenia ciała u K. C. w postaci wysięku w klatce podbarkowej w ścięgnie mięśnia dwugłowego, zmiany zwyrodnieniowo-zapalne ścięgna mięśnia nadgrzbietowego i podgrzbietowego skutkujące rozstrojem zdrowia powyżej 7 dni, rozumiany w art. 157 § 1 KK, tj. o czyn z art. 177 § 1 KK.

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 28 sierpnia 2012 r. oskarżony I. M. poruszał się pojazdem ciężarowym marki M. (...) o nr rej. (...), należącym do A. S. (K 54-55v, K 115 częściowo wyjaśnienia oskarżonego I. M.). Jechał ul. (...). Jerozolimskie od strony W. w kierunku P.. Tą samą ulicą w tym samym kierunku poruszał się na rowerze pokrzywdzony K. C.. Po przejechaniu skrzyżowania z ul. (...), już na terenie P., oskarżony rozpoczął manewr wyprzedzania pokrzywdzonego. Wskutek nie zachowania należytej ostrożności i odstępu od pokrzywdzonego manewr ten wykonał w sposób nieprawidłowy. Zbyt wcześnie rozpoczął zjazd ku prawej stronie jezdni, gdy nadal był na wysokości rowerzysty. Skutkiem tego było uderzenie w kierownicę roweru pokrzywdzonego prawą tylną częścią samochodu M.. Pokrzywdzony stracił równowagę i przewrócił się na lewą stronę upadając na jezdnię. Oskarżony zatrzymał pojazd około 50-100 metrów od miejsca zdarzenia, wysiadł i podszedł do pokrzywdzonego, któremu pomocy udzielały już osoby z innego pojazdu, który również zatrzymał się na miejscu zdarzenia, m. in. jego kierowca M. P.. Pokrzywdzony stwierdził u siebie obrażenia w postaci bólu lewej strony ciała, oraz otarć naskórka, jednakże nie odczuwał jeszcze wówczas większych dolegliwości. Ponadto z racji zaistniałego zdarzenia był w szoku. Dlatego odmówił wezwania na miejsce lekarza. Następnie pokrzywdzony wsiadł na rower i odjechał w kierunku centrum P. (K 54-55v, K 115 częściowo wyjaśnienia oskarżonego I. M., K 2-2v, K 116-117 zeznania świadka K. C., K 33-34, K 117-118 zeznania świadka M. P.). Następnego dnia, z uwagi na nasilający się od poprzedniego wieczora ból lewego barku i spowodowaną tym niesprawność ręki udał się do placówki L.. Tam udzielono mu pomocy medycznej i skierowano na dalsze badania oraz rehabiliację (K 10-15, K 127-134 dokumentacja medyczna, K 19 zaświadczenie o odbyciu rehabilitacji). Trwało to do grudnia 2012 r., kiedy to pokrzywdzony wyjechał do USA. Po powrocie w marcu 2013 r. pokrzywdzony leczył się w C. (...), gdzie stwierdzono iż bark nie zagoił się prawidłowo i zalecono zabieg artroskopiczny (K 123-124 dokumentacja medyczna). W dniu 11 marca 2013 r. pokrzywdzony spotkał się z oskarżonym w celu spisania oświadczenia, jednakże oskarżony odmówił (K 54-55v, K 115 częściowo wyjaśnienia oskarżonego I. M., K 2-2v, K 116-117 zeznania świadka K. C.). Wobec tego w dniu 19 marca 2013 r. pokrzywdzony zgłosił zaistniałe zdarzenie w Komendzie Powiatowej Policji w P.. Wskutek zaistniałego zdarzenia pokrzywdzony K. C. doznał obrażeń ciała w postaci otarcia naskórka okolicy łokciowej, oraz uszkodzenia aparatu więzadłowego barku lewego polegającego na uszkodzeniu ścięgna mięśnia nadgrzebieniowego, które spowodowały u niego naruszenie czynności narządu ciała, tj. stawu barkowego lewego trwające dłużej niż 7 dni (K 28, K 142-150, K 201-204 opinie sądowo-lekarskie).

Oskarżony I. M. przesłuchany w oku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż w dniu zdarzenia jechał (...) o nr rej. (...) z W. do G. Alejami (...). Zobaczył rowerzystę jadącego prawym pasem, który jakby zjechał na pobocze. Oskarżony spojrzał w lusterka i zmienił pas na lewy. Po wyprzedzeniu rowerzysty spojrzał w lusterka gdy zjeżdżał na prawy pas i zobaczył, że rowerzysta się przewrócił. Oskarżony zatrzymał się na poboczu a za nim zatrzymał się biały bus. Oskarżony podszedł do rowerzysty i zapytał czy coś mu się stało. Rowerzysta stwierdził, że nic mu się nie stało, ma tylko trochę podrapaną rękę i nogę. Oskarżony na żądanie pokrzywdzonego podał mu swoje imię i nazwisko oraz nr telefonu. Rowerzysta nie chciał wzywać pogotowia i policji, mówił że wszystko jest w porządku. Oskarżony nie zapisał danych rowerzysty. Po 7 miesiącach pokrzywdzony zadzwonił do oskarżonego aby się z nim spotkać. Chciał żeby oskarżony podpisał jakieś dokumenty. Miał też zażądać od oskarżonego 20.000 zł. na operację i 5.000 zł. na rehabilitację. Oskarżony spotkał się z pokrzywdzonym w marcu 2013 r. na stacji (...) w P., poszła z nim jego ciocia i siostra. Pokrzywdzony chciał iść do lokalu żeby podpisać dokumenty. Jednakże ciocia oskarżonego J. K. powiedziała, że oskarżony nic nie będzie podpisywał. Pokrzywdzony stwierdził, że wobec tego idzie na policję, potem cofnął się i spytał oskarżonego czy coś mu mówi W. (...). Oskarżony odebrał to jako groźbę, uznał że pokrzywdzonemu potrzebne są pieniądze. Zaprzeczył, by możliwe było aby nie zjechał na lewy pas, kontener ma 2,5 m. szerokości. Oświadczył że nie potrącił pokrzywdzonego, nie wie dlaczego ten spadł z roweru (K 54-55v wyjaśnienia oskarżonego I. M.). Na rozprawie głównej w dniu 12 listopada 2013 r. oskarżony I. M. ponownie nie przyznał się do winy. Wyjaśnił, iż wracał z giełdy, wyjechał z prawego pasa na lewy, spojrzał w lusterko i zobaczył, że rowerzysta się przewrócił. Zatrzymał się, podszedł do niego, spytał co się stało. Rowerzysta stwierdził że nic się nie stało, ma tylko podrapaną rękę. Oskarżony stwierdził, iż rowerzysta przewrócił się na prawą stronę a nie na lewą. Rowerzysta wziął dane oskarżonego i jego numer telefonu. Zadzwonił w marcu 2013 r. po 7 miesiącach. Umówili się na stacji (...) w P.. Chciał by oskarżony podpisał mu jakieś papiery. Oskarżony nie zgodził się, wówczas rowerzysta powiedział że pójdzie na policję. Gdy dzwonił powiedział że potrzebuje 20.000 zł. na operację i 5.000 zł. na rehabilitację. Pytał też czy właściciel samochodu mieszka w W.. Potwierdził odczytane mu wcześniejsze wyjaśnienia a na pytanie obrońcy dodał, iż rowerzysta przewrócił się w stronę pobocza. W białym busie było 2 mężczyzn, jego kierowca powiedział że w razie potrzeby będzie świadczył (K 115 wyjaśnienia oskarżonego I. M.). Oskarżony jest obywatelem Ukrainy, jednak od lat mieszka w Polsce i posługuje się biegle j. polskim zarówno w mowie jak i w piśmie.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego I. M. jedynie częściowo. Oskarżony niewątpliwie jest osobą najbardziej zainteresowaną w korzystnym dla siebie rozstrzygnięciu sprawy. Jednocześnie nie dotyczy go odpowiedzialność za fałszywe zeznania. Oczywiście nie może to z góry przesądzać o braku wiarygodności jego wyjaśnień. Tym niemniej obliguje to sąd do szczególnie wnikliwej i krytycznej ich analizy. Oskarżony w toku całego postępowania nie przyznawał się do winy. Jego wyjaśnienia ocenić należy jako konsekwentne. Tym niemniej są one sprzeczne z zeznaniami przesłuchanych w sprawie świadków w kluczowej kwestii. Otóż oskarżony zaprzeczał, by uderzył prowadzonym przez siebie pojazdem w rower pokrzywdzonego. Tymczasem z zeznań nie tylko pokrzywdzonego, ale i postronnego świadka M. P. wynika jednoznacznie, iż uderzenie takie nastąpiło i to ono spowodowało przewrócenie się pokrzywdzonego. Ponadto zasady logiki i doświadczenia życiowego wskazują, iż jadący normalnie rowerzysta nie przewraca się sam z siebie, bez działania czynnika zewnętrznego wytrącającego go z równowagi. Ponadto oskarżony może nie wprost, ale dość jednoznacznie kwestionował pochodzenie stwierdzonych u pokrzywdzonego obrażeń ciała z przedmiotowego wypadku. Tu z kolei jego wersja jest sprzeczna z dokumentacją medyczną i sporządzonymi na jej podstawie opiniami lekarskimi. Biegli stwierdzili w nich, iż obrażenia ciała jakich doznał pokrzywdzony jak najbardziej mogły powstać wskutek przedmiotowego zdarzenia, natomiast nie stwierdzili jakichkolwiek śladów innych okoliczności (urazów czy schorzeń) mogących wywołać tego typu obrażenia. Z powyższych powodów sad nie dał wiary tej części wyjaśnień oskarżonego, uznając ją jedynie za element przyjętej przez niego linii obrony. Natomiast pozostałe wyjaśnienia oskarżonego, dotyczące głównie czasu i miejsca zdarzenia, jego uczestników i ich zachowania po zdarzeniu oraz spotkania z pokrzywdzonym w marcu 2013 r. uznać należy za wiarygodne. Pozostają bowiem w pełnej zgodzie z innymi dowodami, przy jednoczesnym braku dowodów przeciwnych. Nie kłócą się również z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Mogą zatem w tym zakresie stanowić wartościowy dowód.

Jako wiarygodne ocenić należy natomiast zeznania świadków K. C. i M. P.. Pierwszy z nich jest jednocześnie pokrzywdzonym, zaś drugi był świadkiem zdarzenia jadącym za pojazdem oskarżonego. Pokrzywdzony niewątpliwie również jest osobą zainteresowaną w korzystnym dla siebie rozstrzygnięciu niniejszej sprawy. Nie można tego samego powiedzieć o drugim z ww. świadków, który nie uczestniczył w zdarzeniu drogowym i nie jest w żaden sposób powiązany z którakolwiek ze stron. Ich zeznania są wewnętrznie spójne, logiczne i konsekwentne. Wzajemnie się uzupełniają i potwierdzają. Jednocześnie brak w nich istotnych rozbieżności czy sprzeczności, które w sposób istotny a przy tym negatywny mogły wpłynąć na ocenę ich wiarygodności. Podkreślić należy, iż świadkowie byli w pełni zgodni co do kwestii uderzenia pojazdu oskarżonego w rower pokrzywdzonego, czemu z kolei przeczył oskarżony. Podobnie jest z kierunkiem, w który przewrócił się pokrzywdzony – obydwaj stwierdzili iż w lewo, aczkolwiek tu świadek M. P. nie był całkowicie pewny. Jednakże w postępowaniu przygotowawczym stwierdził on, że rowerzysta jechał przy prawej krawędzi jezdni, a po uderzeniu koziołkował po jezdni. Zatem nie mógł on przewrócić się na prawą stronę, bo znalazłby się wówczas na poboczu. Tym samym w opinii sądu brak jest jakichkolwiek racjonalnych i uzasadnionych podstaw by kwestionować zarówno wiarygodność jak i wartość dowodową zeznań ww. świadków. Dlatego uczynił je podstawą poczynionych w spraw ustaleń faktycznych.

W sprawie niniejszej dopuszczono w sumie trzy opinie sądowo lekarskie. Pierwsza z nich, wykonana jeszcze na etapie postępowania przygotowawczego jest dość lakoniczna, zawiera jedynie ogólny opis doznanych przez pokrzywdzonego obrażeń ciała, ich kwalifikację prawną i stwierdzenie, że mogły powstać wskutek wypadku drogowego. Druga z nich, znacznie bardziej szczegółowa, dokładnie analizuje dokumentację medyczną pokrzywdzonego, precyzyjnie opisuje doznane przez niego obrażenia ciała, przedstawia też mechanizm ich powstawania oraz odnosi go do realiów przedmiotowej sprawy. Wreszcie ostatnia, trzecia opinia jest opinią uzupełniającą, która uwzględnia dalsze leczenie pokrzywdzonego i odpowiada na pytania postawione przez obrońcę oskarżonego, w szczególności odnośnie innych okoliczności, które mogłyby wywołać u pokrzywdzonego stwierdzone wcześniej obrażenia ciała. Z opinii tych wynika, iż pokrzywdzony doznał otarcia naskórka okolicy łokciowej, oraz uszkodzenia aparatu więzadłowego barku lewego polegającego na uszkodzeniu ścięgna mięśnia nadgrzebieniowego, które spowodowały u niego naruszenie czynności narządu ciała, tj. stawu barkowego lewego trwające dłużej niż 7 dni. Obrażenia te mogły powstać w opisanych przez pokrzywdzonego okolicznościach wskutek uderzenia o podłoże lewą okolicą łokciową. Biegli nie stwierdzili występowania jakichkolwiek innych czynników mogących wywołać tego typu uraz, uznając jednocześnie iż logicznie poprawne rozumowanie pozwala na wywnioskowanie, iż jedynym warunkiem koniecznym do powstania u pokrzywdzonego ww. obrażeń ciała był upadek z roweru i uderzenie odwiedzioną lewą kończyną górną o podłoże. Ewentualne zmiany zwyrodnieniowe mogłyby co najwyżej wpłynąć na rozmiar uszkodzeń ścięgna, zaś ich udział nie powinien wpływać na opiniowanie odnośnie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy urazem a ciężkością doznanych obrażeń. Wszystkie trzy opinie są w zasadzie ze sobą zgodne. Druga opinia znacząco rozszerza ustalenia opinii pierwszej, choć jest z nią zgodna odnośnie poczynionych ustaleń końcowych. Z kolei trzecia opinia jest jedynie uzupełnieniem opinii drugiej i nie zawiera jakichkolwiek stwierdzeń z nią sprzecznych. Wszystkie razem pozwalają na szczegółowe i precyzyjne, a zarazem jasne i jednoznaczne ustalenia faktyczne odnośnie kwalifikacji prawnej doznanych przez pokrzywdzonego obrażeń ciała jak i mechanizmu ich powstania. Ich wnioski pozostają w zgodzie z innymi wiarygodnymi dowodami, jak również zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Sporządzający je biegli, zwłaszcza pracownicy Zakładu Medycyny Sądowej (...) są uznanymi specjalistami, dysponującymi rozległą wiedzą fachową, tak teoretyczną jak i praktyczną, w zakresie sporządzania tego typu opinii. Żadna ze stron nie kwestionowała przy tym wiarygodności czy rzetelności opinii. Tym samym treść wszystkich trzech opinii uznać należy za w pełni wiarygodne i przydatne dowody.

Na uwzględnienie zasługują również załączone do akt i ujawnione na rozprawie dokumenty, w szczególności zaś dokumentacja medyczna, wydruki map i zdjęć, zaświadczenie o rehabilitacji, oraz dane o karalności oskarżonego. Zostały one sporządzone prawidłowo, zgodnie z odpowiednimi przepisami i przez uprawnione do tego osoby. Żadna ze stron niniejszego postępowania nie kwestionowała ich wiarygodności ani prawdziwości zawartych w nich danych. Również Sąd nie powziął wobec nich jakichkolwiek zastrzeżeń czy wątpliwości. Dlatego też uwzględnił je przy ustalaniu stanu faktycznego niniejszej sprawy.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego nie ulega wątpliwości Sądu, iż oskarżony I. M. dopuścił się zarzucanego mu czynu z art. 177 § 1 KK.

W dniu zdarzenia oskarżony I. M. kierował samochodem ciężarowym marki M. (...). Widząc przed sobą rowerzystę K. C. postanowił go wyprzedzić. Podczas wykonywania tego manewru zobowiązany był do zachowania szczególnej ostrożności, a w szczególności zachowania odpowiedniego odstępu od wyprzedzanego pojazdu w czasie całego manewru. Oskarżony nie uczynił tego. Wskutek nie zachowania ostrożności zbyt wcześnie rozpoczął zjeżdżanie do prawej krawędzi jezdni. Wskutek tego zawadził prawą tylną częścią swojego pojazdu o kierownicę roweru. To z kolei spowodowało utratę równowagi pokrzywdzonego, jego przewrócenie się na jezdnię i uderzenie lewą ręką o nawierzchnię. Tym samym oskarżony naruszył nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Wskutek zdarzenia pokrzywdzony K. C. doznał konkretnych obrażeń ciała. Skutkiem upadku, poza widocznymi od razu otarciami naskórka było również uszkodzenie aparatu więzadłowego barku lewego polegające na uszkodzeniu ścięgna mięśnia nadgrzebieniowego. Wywołało to u pokrzywdzonego naruszenie czynności narządu ciała, a konkretnie lewej ręki na okres powyżej 7 dni. Jak wynika z opinii sądowo-lekarskiej spowodowały one rozstrój jego zdrowia na okres powyżej 7 dni. Na miejscu zdarzenia bezpośrednio po jego zaistnieniu pokrzywdzony nie skarżył się na ból ręki związany z ww. urazem. Okoliczność tą zgodnie potwierdzają w zasadzie wszystkie obecne na miejscu osoby, w tym oskarżony i pokrzywdzony. Dlatego też nie wezwano na miejsce policji ani karetki pogotowia. Jednakże w godzinach wieczornych tego samego dnia pokrzywdzony zaczął odczuwać silny ból lewego barku, zaś następnego dnia nie mógł poruszać lewą ręką. Udał się do placówki medycznej, gdzie stwierdzono uraz i zalecono rehabilitację. W opinii sądu brak jest jakichkolwiek podstaw, by kwestionować powstanie ww. urazu wskutek przedmiotowego zdarzenia. Możliwości takiej nie wykluczyli biegli, który uznali wręcz, iż uraz jak najbardziej mógł powstać w realiach niniejszej sprawy w sposób opisany przez pokrzywdzonego. Przed zdarzeniem pokrzywdzony swobodnie jechał na rowerze i jak sam stwierdził nie miał żadnych obrażeń ciała. Brak jest jakichkolwiek zasadnych podstaw dla kwestionowania tych okoliczności. Podobnie pokrzywdzony utrzymywał iż pomiędzy przedmiotowym zdarzeniem a zgłoszeniem sprawy na policji nie doznał żadnych innych obrażeń. Również i tu brak jest jakichkolwiek dowodów, poszlak czy innych przesłanek by twierdzić, że było inaczej. W szczególności załączona do akt dokumentacja medyczna nie zawiera jakichkolwiek informacji na temat tego typu zdarzeń. Samo istnienie teoretycznej możliwości wystąpienia bliżej nieokreślonych okoliczności mogących skutkować tergo typu obrażeniami, bez jakiegokolwiek potwierdzenia tego w praktyce, nie może być podstawą dla dokonywania ustaleń przeciwnych.

Pokrzywdzony stwierdził, iż na miejscu nie odczuwał bólu na skutek stresu i szoku związanego z wypadkiem. Stwierdzenie to jest zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, które wskazują, iż niejednokrotnie wskutek szoku i stresu związanego z wypadkiem drogowym, jego ofiary często zaczynają odczuwać ból wywołany doznanymi obrażeniami po upływie wielu godzin od momentu zdarzenia (zjawisko to znane jest sądowi również na zasadzie notoryjności urzędowej). Dlatego też w opinii sądu nie może ulegać najmniejszej wątpliwości, iż wszystkie stwierdzone u pokrzywdzonego obrażenia ciała pochodziły z przedmiotowego zdarzenia. Pokrzywdzony doznał wskutek niego obrażeń ciała powodujących naruszenie czynności narządu ciała (nie mógł swobodnie poruszać lewą ręką) na okres powyżej 7 dni, co wynika wprost z treści opinii biegłego. W tym zakresie sąd zmienił opis faktyczny zarzucanego oskarżonemu czynu, dostosowując go do ustaleń biegłych.

Reasumując powyższe uznać należy, iż zachowanie oskarżonego I. M. w dniu zdarzenia wypełniło wszystkie znamiona występku z art. 177 § 1 KK. Oskarżony działał przy tym nieumyślnie. Nie miał zamiaru spowodowania jakiegokolwiek zagrożenia, a tym bardziej wypadku drogowego, jednakże doprowadził do tego wskutek nie zachowania wymaganej przepisami Prawa o ruchu drogowym ostrożności podczas wyprzedzania rowerzysty, mimo iż jako kierowca powinien i mógł przewidzieć taki skutek swojej nierozważności.

Przy wymiarze kary Sąd wziął pod uwagę, jako okoliczności łagodzące uprzednią niekaralność oskarżonego, niewielki stopień jego winy, jak również zachowanie się oskarżonego wobec pokrzywdzonego po zdarzeniu (oskarżony zatrzymał się, zainteresował losem pokrzywdzonego, zaoferował wezwanie karetki). Natomiast jako okoliczności obciążające sąd uwzględnił rozmiar wyrządzonych niniejszym czynem szkód, w tym przede wszystkim charakter i długotrwałość obrażeń ciała pokrzywdzonego i związanych z tym uciążliwości, cierpień i niedogodności. Z powyższych względów Sąd uznał, że karą sprawiedliwą, a przy tym adekwatną zarówno do warunków osobistych oskarżonego, jak i okoliczności czynu będzie kara 3 miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat próby. Kara ta, choć stosunkowo łagodna i dodatkowo warunkowo zawieszona, powinna uświadomić oskarżonemu niedopuszczalność tego typu zachowań. Powinna uwrażliwić go na konieczność scisłego przestrzegania zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz sprawić, by w przyszłości nie dopuścił się podobnych czynów. Kara w tej wysokości będzie też przestrogą dla innych potencjalnych sprawców tego typu przestępstw, iż zachowanie takie nie będzie tolerowane i spotka się ze stosowną reakcją wymiaru sprawiedliwości. Jednocześnie jej wymiar pozwala uznać, iż nie będzie ona stanowiła dla oskarżonego nadmiernej dolegliwości.

Ponieważ wskutek zdarzenia pokrzywdzony doznał wymiernego i długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, oraz związanych z tym cierpień fizycznych i psychicznych, sąd uzna za stosowne zasądzić od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w kwocie 1.000 zł. Ma ona w sposób w zasadzie tylko symboliczny zadośćuczynić powstałej krzywdzie. Zasądzeniu wyższej nawiązki na przeszkodzie stoi bowiem zła sytuacja materialna oskarżonego. Przede wszystkim jednak ma to uświadomić oskarżonemu, jak i innym potencjalnym sprawcom konieczność ponoszenia również materialnej odpowiedzialności za własne czyny oraz wyrównania wyrządzonych szkód.

W toku postępowania oskarżony z racji złej sytuacji materialnej korzystał z pomocy obrońcy z urzędu. Nie uiścił należnej z tego tytułu kwoty w całości ani w części. Tym niemniej jego obrońcy należy się wynagrodzenie za wykonaną pracę. Dlatego też Sąd zasądził na jego rzecz z sum Skarbu Państwa kwotę 720 zł.

Konsekwencją skazania oskarżonego co do zasady powinno być obciążenie go kosztami postępowania. Jednakże mając na uwadze aktualną sytuację materialną oskarżonego (jest on osobą bezrobotną bez jakiegokolwiek majątku), jak również fakt orzeczenia od niego na rzecz pokrzywdzonego nawiązki sąd uznał, iż nie będzie on w stanie ich uiścić. Dlatego też zwolnił oskarżonego od obowiązku ich zapłaty, przejmując je w całości na rachunek Skarbu Państwa.

Wobec powyższego, na podstawie zgromadzonych dowodów Sąd Rejonowy orzekł, jak w sentencji.