Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1749/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 kwietnia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Marzanna Góral

Sędzia SA Przemysław Kurzawa

Sędzia SO del. Anna Strączyńska (spr.)

Protokolant – st. sekr. sąd. Ewelina Borowska

po rozpoznaniu w dniu 2 kwietnia 2014 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa G. P.

przeciwko A. L. (...) (...) Towarzystwu (...) na (...) S.A. z siedzibą
w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 29 sierpnia 2013 r., sygn. akt II C 1003/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od G. P. na rzecz A. L. (...) (...) Towarzystwa (...) na Życie
i (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 1749/13

UZASADNIENIE

Powódka G. P. w dniu 12 października 2010 roku złożyła do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze pozew przeciwko (...) SA w W. o zapłatę 110.773,33 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 25 listopada 2009 roku do dnia zapłaty, wskazując, że domaga się dochodzonej kwoty tytułem wypłaty świadczenia na wypadek śmierci męża ubezpieczonego w wyniku doznanych obrażeń ciała będących następstwem nieszczęśliwego wypadku. W uzasadnieniu żądania powódka wskazała, że w dniu 12 października 2009 roku zmarł w szpitalu w J. M. P. – jej mąż, który zawarł ze stroną pozwaną dodatkową umowę ubezpieczenia (...) na wypadek śmierci na skutek nieszczęśliwego wypadku, która była integralną częścią umowy podstawowej ubezpieczenia zawartej z A. w dniu 28 marca 2002 roku. W dniu 09 października 2009 roku M. P. uległ nieszczęśliwemu wypadkowi, jakim była utrata równowagi, omdlenie i upadek, a na skutek tego zdarzenia doszło do pęknięcia żylaków przełyku. Do wypadku doszło przy pracach domowych – wymianie koła w samochodzie. W nocy stan męża się pogorszył, wystąpiły u niego wymioty i biegunka, więc przewieziono go do NZOZ w K., ale 12 października 2009 roku nastąpiło dalsze pogorszenie stanu zdrowia i z uwagi na zagrożenie życia przewieziono męża powódki do szpitala w J. na oddział anestezjologii i intensywnej terapii, gdzie zmarł. Jako przyczynę zgonu wskazano nagłe zatrzymanie krążenia i ostrą niewydolność krążenia oraz oddechową. Powódka wskazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu był wypadek pęknięcia żylaków, do którego doszło w dniu 09 października 2009 roku. Osobą uprawnioną do otrzymania świadczenia była powódka, ale gdy zgłosiła się do ubezpieczyciela o wypłatę, odmówiono jej, twierdząc, że zgon męża nastąpił z przyczyn naturalnych. Powódka odwołała się od decyzji odmownej, jednak to nie spowodowało zmiany stanowiska strony pozwanej.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana A. L. (...) (...) Towarzystwo (...) na (...) SA w W. wniosła o oddalenie powództwa, wskazując, iż z tytułu śmierci męża wypłacono powódce kwotę 21.285,57 zł. Dokumentacja medyczna nie wykazywała natomiast, by doszło do jakiegoś nieszczęśliwego wypadku, powódka tego twierdzenia też nie udowodniła. Strona pozwana podniosła również zarzut niewłaściwości sądu.

Postanowieniem z dnia 09 listopada 2012 roku Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze stwierdził swoją niewłaściwość i przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie.

Wyrokiem z dnia 29 sierpnia 2013 roku Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo i zasądził od powódki na rzecz strony pozwanej kwotę 917 zł tytułem kosztów procesu, pozostałe koszty przejmując na rachunek Skarbu Państwa.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 28 marca 2002 roku M. P. jako ubezpieczający i ubezpieczony zawarł z A. L. (...) (...) Towarzystwo (...) na (...) SA w W. umowę ubezpieczenia nr (...), w której oprócz umowy podstawowej obowiązywały też umowy dodatkowe, m.in. (...) dotycząca ubezpieczenia na wypadek śmierci wskutek nieszczęśliwego wypadku według OWU z dnia 01 stycznia 2004 roku na sumę 110.773,33 zł. Datą wygaśnięcia umowy miał być 28 marca 2012 roku. Zgodnie z art. 1 OWU nieszczęśliwy wypadek oznaczał przypadkowe, niezależne od woli ubezpieczonego, gwałtowne i nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną. Zgodnie z art. 2 ust. 1 lit. a i c OWU ubezpieczyciel miał obowiązek wypłaty sumy ubezpieczenia z umowy dodatkowej jeżeli ubezpieczony odniósł fizyczne obrażenia ciała wskutek nieszczęśliwego wypadku i bezpośrednią oraz wyłączną przyczyną śmierci były owe obrażenia. W dniu 09 października 2009 roku M. P. zmieniał koło w samochodzie, w pewnym momencie nastąpiło u niego pęknięcie żylaków przełyku i krwawienie do przewodu pokarmowego. W związku z powyższym M. P. poczuł się źle i upadł. W nocy z 9 na 10 października 2009 roku z powodu pogorszenia stanu zdrowia przewieziono męża powódki do Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) sp. z o.o. w K., a w dniu 12 października 2009 roku do Wojewódzkiego Szpitala w J., gdzie w tym samym dniu zmarł. Bezpośrednią przyczyną śmierci było nagłe zatrzymanie krążenia z objawami niewydolności wielonarządowej, zaś wyjściową przyczyną marskość wątroby i pęknięcie żylaka przełyku. W chwili śmierci mąż powódki miał prawie 60 lat i był osobą ciężko chorą na marskość wątroby. Jest to choroba nieuleczalna, której objawem są żylaki przełyku. Najczęściej tego typu żylaki pękają samoistnie, często w stanie spoczynku, po jedzeniu. W przypadku M. P. ryzyko samoistnego pęknięcia żylaka było bardzo wysokie, nastąpić to mogło bez żadnego powodu. W dniu 25 października 2009 roku powódka zawiadomiła stronę pozwaną o śmierci męża i wniosła o wypłatę świadczenia z tytułu zawartej umowy. Ubezpieczyciel przyznał i wypłacił powódce 21.285,57 zł, odmawiając wypłaty z tytułu umowy dodatkowej, tj. na wypadek nieszczęśliwego wypadku. Powódka odwołała się od tej decyzji.

Ustaleń stanu faktycznego Sąd Okręgowy dokonał na podstawie zgromadzonych w aktach dowodów, dając wiarę również kopiom niezakwestionowanych dokumentów. Ponadto Sąd oparł się na opinii biegłego J. P.. Oddalone zostały wnioski pełnomocnika powódki o przeprowadzenie dowodu z zeznań powódki na okoliczność przebiegu wypadku w dniu 09 października 2009 roku oraz z pełnej dokumentacji medycznej szpitala w J. i z opinii uzupełniającej tego samego lub innego biegłego po przesłaniu dokumentacji medycznej.

Wobec ustaleń stanu faktycznego Sąd Okręgowy uznał, iż żądanie powódki nie zasługuje na uwzględnienie, pomimo tego, że bezsporne było zawarcie i obowiązywanie umowy oraz fakt, że zgon ubezpieczonego nastąpił w czasie objęcia ubezpieczeniem. Spór pomiędzy stronami dotyczył przyczyny śmierci męża powódki. Powołując treść przepisu art. 805 kc, Sąd I instancji stwierdził, że powódce nie udało się wykazać, że śmierć M. P. nastąpiła na skutek nieszczęśliwego wypadku, a to ją obciążał ciężar wykazania tego faktu. W szczególności powódce nie udało się udowodnić, iż pęknięcie żylaka i śmierć męża nastąpiły na skutek wysiłku spowodowanego wymianą koła w samochodzie. Z pisemnej i ustnej opinii biegłego z zakresu chirurgii wynikało bowiem, że M. P. zmarł na skutek choroby – ciężkiej marskości wątroby. Biegły stwierdził, że nie da się jednoznacznie wskazać przyczyny pęknięcia żylaka przełyku, jednak niewątpliwie żylaki przełyku są objawem nieuleczalnej choroby, na jaką cierpiał maż powódki. Biegły J. P. stwierdził, że najczęściej żylaki pękają samoistnie, bez żadnej zewnętrznej przyczyny, może się tak też stać na skutek wysiłku fizycznego. Jednak w przypadku M. P. nie jest to prawdopodobne, bowiem nie doszło do krwotoku, ale do krwawienia. Krwawienie natomiast świadczy o tym, że rozerwanie żylaka nie było wysiłkowe i że same żylaki nie były duże. Biegły dodał też, że przy takiej chorobie i stanie jej zaawansowania M. P. na pewno miał przeciwwskazania do dźwigania. Sąd I instancji stwierdził zatem, że mąż powódki zmarł na skutek marskości wątroby, a pęknięcie żylaka nastąpiło samoistnie, ponieważ powódce nie udało się wykazać, że stało się to w wyniku wysiłku fizycznego. Zdaniem Sądu Okręgowego dalsze prowadzenie postępowania dowodowego, w tym i zebranie całej dokumentacji nie doprowadziłoby do zmiany takiego rozumowania. Nieprzydatne byłoby też słuchanie powódki, ponieważ nie jest ona lekarzem i nie byłaby w stanie stwierdzić, czy do krwawienia w przewodzie pokarmowym doszło przed czy po upadku męża. Biegły stwierdził też, że bez znaczenia dla ustalenia przyczyny śmierci pozostaje to czy do omdlenie było skutkiem krwawienia czy odwrotnie. O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 kpc w odniesieniu do kosztów celowej obrony, przyznając ¼ należnej stawki oraz na podstawie art. 102 kpc co do wydatków, które tymczasowo ponosił Skarb Państwa.

Od powyższego wyroku Sądu Okręgowego powódka wniosła apelację. G. P. zaskarżyła wyrok w całości, zarzucając:

- naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 kpc polegające na całkowicie dowolnej i jednostronnej ocenie materiału dowodowego, marginalnym potraktowaniu istotnych okoliczności podnoszonych w toku postępowania przez powódkę, oparciu rozstrzygnięcia o subiektywnie wybraną część okoliczności podniesionych przez stronę pozwaną, pomimo iż budziła ona wątpliwości i pozostaje w sprzeczności z zebranym materiałem dowodowym, zwłaszcza z wydaną przez biegłego ustną opinią oraz z zasadami współżycia społecznego,

- naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 207 § 3 i § 6 kpc, art. 217 § 1 i 2 kpc oraz art. 227 kpc polegające na oddaleniu wniosku dowodowego powódki o zwrócenie się do Szpitala Wojewódzkiego o nadesłanie kompletnej dokumentacji medycznej dotyczącej leczenia M. P. na żylaki przełyku i marskość wątroby oraz stanu chorobowego na dzień 09 października 2009 roku, a następnie zobowiązanie biegłego do wydania opinii uzupełniającej lub powołanie nowego biegłego i potraktowanie tego wniosku jako sprekludowanego, podczas, gdy dopiero na rozprawie w dniu 21 sierpnia 2013 roku podczas przesłuchania biegłego potrzeba złożenia w/w wniosku stała się konieczna, a Sąd nie wyznaczał wcześniej terminów do składania pism procesowych i wniosków dowodowych pod rygorem ich pominięcia, a strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na poparcie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków strony przeciwnej,

- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 100 § 1 usatwy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych prze jego niezastosowanie i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego, podczas, gdy była ona zwolniona od kosztów sądowych.

Podnosząc te zarzuty powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie w całości dochodzonej kwoty oraz zasądzenie kosztów za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył co następuje:

Apelacja powódki nie jest zasadna, a zarzuty w niej podniesione nie zasługują na uwzględnienie.

Sąd I instancji dokonał bowiem prawidłowych ustaleń stanu faktycznego, a podjęte rozstrzygnięcie znajduje oparcie w obowiązujących przepisach oraz na wywiedzionych na ich podstawie – niewadliwych rozważaniach prawnych, które Sąd odwoławczy w pełni podziela i przyjmuje za własne. Należy podkreślić, iż Sąd Okręgowy przeprowadził ocenę dowodów w sposób prawidłowy z punktu widzenia ich wiarygodności i mocy. Sąd I instancji z zebranego materiału dowodowego wyciągnął uzasadnione i logiczne wnioski, nie dopuszczając do naruszenia jakiegokolwiek przepisu wskazanego w środku zaskarżenia, szczególnie przepisu art. 233 kpc. Kompletność materiału dowodowego spowodowała, iż nie zachodziła konieczność uzupełnienia ustaleń stanu faktycznego, a tym bardziej przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości. Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy zastosował również przepisy prawa materialnego w zakresie wskazanym w uzasadnieniu orzeczenia.

Nie można zgodzić się, jak już zresztą wspomniano, z naruszeniem przepisu art. 233 kpc. Przyjmuje się, że granice swobody sędziego przy ocenie materiału dowodowego wyznaczają trzy czynniki: logiczny (obowiązek wyciągnięcia z materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych), ustawowy (powinność rozważenia całego materiału dowodowego) oraz ideologiczny (psychologiczny), przez który rozumie się świadomość prawną sędziego, kulturę prawną oraz system reguł pozaprawnych i ocen społecznych, do których odsyłają normy prawne. Zarzut przekroczenia swobodnej oceny dowodów, skutkującej błędnymi ustaleniami faktycznymi może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże przekroczenie swobody sędziowskiej w zakresie któregoś z powyżej wymienionych kryteriów. Wymaga natomiast podkreślenia, że samo przedstawienie przez stronę odmiennych wniosków niż wynikają z oceny dokonanej przez Sąd I instancji nie świadczy jeszcze o przekroczeniu swobodnej oceny dowodów. Skarżąca w żaden sposób nie wykazała, że Sąd Okręgowy uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, dokonując swobodnej oceny dowodów i dokonując na ich podstawie ustaleń. Wręcz przeciwnie z całokształtu materiału dowodowego powziąć można tylko jeden wniosek, a mianowicie taki, że mąż powódki zmarł na skutek nieuleczalnej choroby, która objawiała się żylakami przełyku i w dniu 09 października 2009 roku doszło do samoistnego pęknięcia jednego z żylaków, co doprowadziło w czasie trzech dni do śmierci M. P.. Zdaniem biegłego, którego wniosków skutecznie powódka nie obaliła, pośrednią przyczyną zgonu był pęknięty żylak, który spowodował omdlenie i upadek, a następnie krwawienie do układu pokarmowego, a bezpośrednią przyczyną nagłe zatrzymanie krążenia spowodowane wielonarządową niewydolnością, co było efektem ciężkiej i nieuleczalnej choroby. Aby więc przyjąć wersję powódki, że doszło do nieszczęśliwego wypadku niezbędne było wykazanie przez nią, że pęknięcie żylaka bez wątpienia nastąpiło na skutek wypadku, którego doznał ubezpieczony. Takiego dowodu zabrakło, co więcej przesłuchanie powódki i dokumentacja medyczna nie byłyby wystarczające dla wykazania takiej okoliczności. Prawidłowo zatem Sąd Okręgowy oddalił wnioski dowodowe, bowiem prowadzenie dalszego postępowania przedłużyłoby je tylko, bez możliwości osiągnięcia efektu oczekiwanego przez powódkę.

Nie można zgodzić się z tym zarzutem apelacji również dlatego, że Sąd I instancji wskazał dlaczego przyjął taką wersję, a rozumowanie przeprowadzone przez Sąd jest prawidłowe i znajdujące oparcie w dowodach, w przeciwieństwie do wersji powódki, która nie udowodniła, zgodnie z przepisem art. 6 kc okoliczności, na które się powołuje. Zarzut apelacji stanowi zatem jedynie polemikę z przebiegiem zdarzeń ustalonym przez Sąd. Nie wiadomo też o jakie zasady współżycia społecznego powódce chodzi, na co zwraca uwagę apelująca. W tym wypadku nie może być mowy o naruszeniu czy to przez ubezpieczyciela czy przez sąd żadnych zasad współżycia społecznego. Zadaniem powódki w tym procesie było udowodnienie, że jej mąż uległ nieszczęśliwemu wypadkowi, który spełniał warunki z definicji OWU, czyli że był spowodowany przyczyną zewnętrzną. Każde natomiast wnioskowanie przeprowadzone przez sąd i oparte na zebranych dowodach przekonuje, że jedyną przyczyną śmierci M. P. była jego choroba. Co więcej, być może niezastosowanie się do wskazań lekarzy i podejmowanie wysiłku fizycznego przyspieszyło nieodwracalny skutek tak ciężkiej choroby, jaką jest marskość wątroby.

Jeśli chodzi o zarzut naruszenia innych przepisów postępowania, to również nie można się z nim zgodzić. Zgodnie z przepisem art. 207 § 6 kpc Sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich w pozwie, odpowiedzi na pozew lub dalszym piśmie przygotowawczym bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności. Nie było przeszkód, aby wniosek o dopuszczenie dowodu z dokumentacji medycznej złożyć w pozwie – od początku powódka była reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika i od początku postępowania wiadomym było, że chodzi o ustalenie przyczyny śmierci męża powódki. Znane G. P. było stanowisko strony pozwanej, wynikające z korespondencji prowadzonej pomiędzy stronami. Potrzeba zgłoszenia dowodu z dokumentów dotyczących leczenia M. P. nie pojawiła się dopiero przy przesłuchaniu biegłego, bowiem istniała od początku, skoro jednak strona zaoferowała konkretny materiał dowodowy na wstępie procesu, konsekwencją musi być oddalenie powództwa z racji niewykazania, zgodnie z przepisem art. 6 kc, ważnych okoliczności. Zdaniem Sadu Apelacyjnego, dołączenie dokumentacji nie doprowadziłoby do odmiennych wniosków, a jedynie przedłużyło postępowanie. Warto mieć też na uwadze, iż strona skutecznie nie obaliła twierdzeń biegłego, który nie miał wątpliwości, że bezpośrednią przyczyną zgonu była śmiertelna i nieuleczalna choroba.

Jeśli natomiast chodzi o kwestię kosztów w postępowaniu, to rozstrzygnięcie to również zostało uznane za prawidłowe. Faktycznie powódka zwolniona była w całości od kosztów postępowania. Nie oznacza to jednak zwolnienia od konieczności zwrotu przeciwnikowi kosztów obrony. W tym wypadku powódka potraktowana została ulgowo i sąd zasądził ¼ minimalnej stawki ustalonej w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości dotyczącym wynagrodzenia pełnomocnika zawodowego. Przepis art. 100 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych wskazuje, ze strona zwolniona od kosztów nie uiszcza opłat i nie ponosi wydatków – takich kosztów powódka nie poniosła i nie została nimi obciążona pomimo przegrania sprawy. Istnieje jednak przepis art. 108 w/w ustawy, który wyraźnie wskazuje, iż zwolnienie od kosztów sądowych nie zwalnia strony od obowiązku zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi. Takim kosztem dla A. L. (...) (...) Towarzystwa (...) na (...) SA w W. były koszty pełnomocnika i te koszty podlegają zwrotowi.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. Orzeczenie o kosztach znalazło podstawę w przepisach art. 108 § 1 kpc w zw. z przepisami § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.