Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 124/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 maja 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Jarosław Marek Kamiński

Sędziowie

:

SA Jadwiga Chojnowska

SO del. Bogusław Suter (spr.)

Protokolant

:

Sylwia Radek - Łuksza

po rozpoznaniu w dniu 30 maja 2014 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z o.o. w P.

przeciwko (...) w P. N.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 27 grudnia 2013 r. sygn. akt VII GC 27/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

UZASADNIENIE

Powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w P. (uprzednio w G.) wnosił o zasądzenie od pozwanego (...) w P. N. kwoty 102.517,76 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 7 listopada 2011 roku do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania wraz z kosztami zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu wskazał, iż na zlecenie pozwanego wykonał prace posadzkarskie w obiekcie przechowalni ziemniaków w S.. Po zakończeniu robót, sporządzony został protokół ich odbioru, a z uwagi na uchylanie się przez pozwanego od jego podpisania, wdrożono umowną procedurę jednostronnego odbioru prac, co nastąpiło w dniu 7 października 2011 roku. Na podstawie protokołu odbioru wystawiona została faktura VAT nr (...) obejmująca wynagrodzenie za wykonane prace. Po dokonaniu wzajemnej kompensaty do zapłaty pozostała dochodzona pozwem kwota, która nie została zapłacona przez pozwanego.

Sąd Okręgowy w Białymstoku nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 27 grudnia 2011 roku w sprawie VII GNc 354/11 uwzględnił w całości roszczenie powoda.

W sprzeciwie od tego nakazu zapłaty pozwany zaskarżył go w całości i wnosił o oddalenie powództwa oraz obciążenie powoda kosztami procesu. Z ostrożności procesowej zgłosił zarzut potrącenia przysługującej mu względem powoda wierzytelności w łącznej wysokości 71.542,22 złotych z wierzytelnością powoda względem pozwanego. Podniósł, że powód nie mógł wystawić faktury VAT, bowiem nie był uprawniony do dokonania jednostronnego odbioru prac. Wskazał też, że wykonane przez powoda prace były obarczone poważnymi wadami, które wynikały ze złego składu mieszanki betonowej używanej do zalewania posadzki. Mieszanka betonowa była za rzadka, a to uniemożliwiło uzyskanie przez posadzkę odpowiednich parametrów wymaganych w umowie. Nadto zakwestionował, by na te wady posadzki mogło mieć wpływ nieprawidłowe zabezpieczenie budynku w połączeniu z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.

Wyrokiem z dnia 27 grudnia 2013 roku Sąd Okręgowy w Białymstoku zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 102.517,76 złotych z ustawowymi odsetkami w stosunku rocznym od dnia 7 listopada 2011 roku do dnia zapłaty, a także kwotę 5.126 złotych tytułem zwrotu opłaty sądowej, kwotę 3.617 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz kwotę 2.670,44 złotych tytułem zwrotu wydatków sądowych.

Orzeczenie to zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 18 sierpnia 2011 roku strony zawarły umowę, w której powód zobowiązał się wykonać posadzkę betonową na gruncie w obiekcie przechowalni ziemniaków przy ulicy (...) w S.. Posadzka miała mieć grubość 20 cm i miała być ułożona na powierzchni 1.242 m 2. Powód miał wykonać posadzkę z własnych materiałów i urządzeń, wyszczególnionych w ofercie, stanowiącej integralną część umowy. (...) miał być rozkładany wewnątrz hali, bezpośrednio z betonomieszarki. Strony ustaliły termin rozpoczęcia prac na dzień 23 sierpnia 2011 roku, zaś termin wypełnienia szczelin dylatacyjnych miał zostać oznaczony w treści spisanego przez strony protokołu odbioru. Pozwany zobowiązał się przekazać powodowi teren budowy. Obowiązkiem pozwanego było też zabezpieczenie obiektu przez wpływami niekorzystnych warunków atmosferycznych (całkowita szczelność dachu, ścian, konstrukcji).

Strony ustaliły wynagrodzenie powoda za wykonanie posadzki w wysokości 91 złotych netto/m 2. Wynagrodzenie powoda miało być ustalone w oparciu o faktycznie wykonane prace. Powód po wylaniu posadzki i zdylatowaniu płyty na pola miał sporządzić całościowy protokół odbioru robót. Istnienie drobnych usterek nie zwalniało pozwanego od dokonania płatności w pełnym wymiarze. W przypadku zaś, gdyby pozwany uchylał się od dokonania czynności odbiorowych powód był uprawniony do dokonana jednostronnego odbioru prac, który stanowić miał podstawę do wystawienia faktury VAT. Rozliczenie między stronami miało nastąpić na podstawie wzajemnej kompensaty (z należnościami z tytułu umowy na wykonanie konstrukcji stalowej hali w P.).

Powód wykonywał prace od 24 sierpnia 2011 roku do 26 sierpnia 2011 roku. W trakcie realizacji zamówienia, w nocy z 24 na 25 sierpnia 2011 roku, nad S. przeszła nawałnica, która zalała wykonaną posadzkę.

Pierwszy protokół odbioru wykonanych prac powód sporządził w dniu 1 września 2011 roku. Został on przesłany pozwanemu, ale ten go nie podpisał. W piśmie z dnia 6 października 2011 roku pozwany wskazał, iż beton wylewany na posadzkę był w stanie ciekłym, a jego gęstość nie pozwoliłaby samoczynnie na określenie opadu stożka, ponieważ się rozlewał, nadto wskazał, że w dniu 31 sierpnia 2011 roku dostrzegł na powierzchni posadzki bardzo dużą ilość mikrorys, zaś w jednym miejscu posadzka rozwarstwiła się – utwardzenie powierzchniowe oderwało się od betonu, a w konsekwencji pozwany domagał się naprawy posadzki.

Powód nie zgodził się z tymi zarzutami. Wskazał, że występowanie mikropęknięć należy do normalnych procesów związanych z naprężeniami zachodzącymi w betonie, takie rysy są nie do usunięcia i nie stanowią żadnej usterki. Odnosząc się do gęstości betonu, podniósł, że beton musiał rozlewać się, aby mógł zostać wydobyty z betonomieszarki. Zapewniał, że beton był plastyczny i przeznaczony do wykonania posadzki betonowej. Poinformował także, że skorzysta z prawa do dokonania jednostronnego protokołu odbioru prac.

W dniu 7 października 2011 roku powód sporządził jednostronny protokół odbioru, w którym wskazał, iż prace zostały wykonane, a ich wartość określił na kwotę 115.134,98 złotych brutto. W tym samym dniu wystawił także fakturę VAT opiewającą na kwotę 115.134,98 złotych brutto.

Wykaz materiałów wbudowanych w obiekcie powód sporządził w piśmie z dnia 7 października 2011 roku, do którego załączył wszelkie wymagane atesty, deklaracje i certyfikaty użytych produktów.

W dniu 7 października 2011 roku dokonana została także kompensata rozrachunków, w efekcie której pozwany winien zapłacić powodowi kwotę 102.517,76 złotych.

Pozwany odesłał powodowi fakturę VAT wskazując, że jest ona bezpodstawna, a zostanie przyjęta dopiero po usunięciu usterek wyszczególnionych w piśmie z dnia 6 października 2011 roku.

Strony jeszcze kilkakrotnie wysyłały i odsyłały do siebie nawzajem dokumenty stanowiące podstawę dokonania wzajemnych rozliczeń.

Sąd Okręgowy uznał, że strony łączyła umowa o dzieło. Odwołując się do art. 642 § 1 k.c. wskazał, że oddanie dzieła nie powoduje wymagalności wierzytelności przyjmującego zamówienie o wynagrodzenie, gdy oddane dzieło jest dotknięte wadą istotną, tj. czyniącą je niezdatną do zwykłego użytku lub sprzeciwiającą się wyraźnie umowie, natomiast jeżeli dzieło ma tylko wadę nieistotną, to jego oddanie powoduje wymagalność wierzytelności przyjmującego zamówienie o wynagrodzenie za dzieło. Zaznaczył, że jeżeli dzieło ma wadę nieistotną zamawiający może domagać się usunięcia wady w oznaczonym terminie albo obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku, przy czym gdy aktualne jest usunięcie wady, a więc nadanie dziełu pełnej wartości, zamawiający powinien zapłacić całe umówione wynagrodzenie, natomiast jeżeli usunięcie wady jest nieaktualne, zamawiający zobowiązany jest do zapłaty wynagrodzenia obniżonego w odpowiednim stosunku. W jednej i drugiej sytuacji ekwiwalentność świadczenia zamawiającego i przyjmującego zamówienie w chwili oddania dzieła jest zachowana, a w każdym razie zagwarantowana. Ujawnienie wad dzieła nie wpływa zatem na obowiązek dokonania odbioru robót zgodnie z art. 643 k.c., a z tą chwilą zamawiający nabywa uprawnienia z tytułu rękojmi przewidziane w art. 637 k.c. i art. 638 k.c. Oddanie prac z wadami istotnymi może mieć wpływ na wymagalność roszczenia wykonawcy o zapłatę wynagrodzenia.

Sąd I instancji zaznaczył, że na jakość wykonanych przez powoda prac mogło wpływać to, że w nocy z 24 na 25 sierpnia 2011 roku ulewne deszcze zalały świeżo wylaną posadzkę. Podkreślił, że zgodnie z postanowieniami § 3 ust. 5 umowy stron zabezpieczenie obiektu należało do pozwanego, a przesłuchani w sprawie świadkowie potwierdzili, iż pozwany z obowiązku tego nie wywiązał się należycie, bo nie usunął we właściwym czasie dostrzeżonych przez powoda uchybień i nakazał mu przystąpienie do prac. Świadkowie B. W., M. D., T. P., H. T., J. K. zeznali, że świetlik nie był należycie zabezpieczony, w dachu była odkryta dziura. Jest to także dobrze widoczne na zdjęciach przedłożonych przez pozwanego. Niezabezpieczone pozostawały również drzwi hali, nie było możliwości ich zamknięcia, przez ten otwór także wlewała się woda. Zalanie posadzki nastąpiło w momencie krytycznym dla prac, bowiem w czasie wcierania warstwy utwardzającej. W ocenie Sądu zeznania B. W., T. P. i M. D., że pozwany został powiadomiony o fakcie zalania posadzki były prawdziwe. Wiedział o tym A. W., który mimo to nakazał powodowi przystąpienie do prac. Wprawdzie świadkowie zgłoszeni przez pozwanego – A. W., A. S. i T. B. twierdzili, że zabezpieczyli świetlik i nikt im nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń, to jednak Sąd nie dał wiary tym zeznaniom, bowiem świadkowie ci zeznawali w sposób nad wyraz zachowawczy, ważąc każde słowo, woleli odpowiadać na pytania, niż swobodnie opowiedzieć znany im przebieg wydarzeń, bardzo często zasłaniali się niepamięcią.

Celem ustalenia, czy wykonana przez powoda posadzka była zgodna z umową stron i jaki wpływ na jej wykonanie mogło mieć zalanie w dniu 25 sierpnia 2011 roku, a także czy ewentualne wady posadzki uniemożliwiały jej wykorzystanie i czy wady te ograniczały i w jakim zakresie możliwość korzystania z obiektu Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa A. J..

Biegły A. J. w oparciu o akta sprawy i wizję lokalną dokonaną w dniu 11 czerwca 2013 roku, a także materiały przekazane mu przez powoda stwierdził, iż pod względem rzeczowym i ilościowym posadzka jest zgodna z umową. Użyty do wylewania posadzki beton, zgodnie z raportami badań laboratoryjnych, spełniał warunki dla klasy wytrzymałości C20/25. Biegły potwierdził także zgodność technologii wykonanych robót z umową pomiędzy stronami postępowania. Parametry konstrukcyjno-użytkowe posadzki także były zgodne z dokumentacją techniczną, która odzwierciedlała oczekiwania strony zamawiającej. Biegły stwierdził także, że posadzka miała wady w postaci miejscowych ubytków warstwy utwardzonej, pojedynczych punktowych uszkodzeń powierzchni (wżery), w wielu miejscach widoczne było na powierzchni zbrojenie rozproszone. Występowały także miejscowe ubytki betonu, ubytki i uszkodzenia krawędzi szczelin dylatacyjnych, a na znacznej powierzchni posadzki widoczna była gęsta siatka mikropęknięć. Biegły wskazał przy tym, że występowanie mikrorys jest dopuszczalne, gdyż jest to naturalny przejaw pracy betonu (skurczu), ale nie powinien towarzyszyć temu brak przyczepności warstwy utwardzonej do podkładu betonowego. G. odgłosy świadczą o braku przyczepności do podłoża betonowego. W rozpatrywanym przypadku brak było zastrzeżeń co do przyczepności. Biegły wskazał również, iż posadzka nie miała równej powierzchni. Nierówności sięgały rzędu 17-20 mm, co znacząco odbiegało od dopuszczalnej tolerancji (norma do 15 mm), przy czym nie uniemożliwiały one korzystania z obiektu zgodnie z jego przeznaczeniem. Z kolei uszkodzenia warstwy utwardzającej nie wykazywały oznak zbyt małej przyczepności do podkładu betonowego, nie dochodziło także do pylenia. Zaobserwowane uszkodzenia ograniczały się jedynie do wierzchniej warstwy, a ich powierzchnia nie kruszyła się. W konkluzji biegły wskazał, że opisane wady nie uniemożliwiały korzystania z obiektu.

Odnosząc się do drugiej przyczyny, która mogła powodować powstanie wad, a wywołana była wodami opadowymi, które wdarły się do obiektu przez niezabezpieczone wejścia, biegły wskazał, iż w wyniku zalania powierzchni wodami opadowymi mogło dojść do niewłaściwego związania warstwy utwardzającej posadzkę. Niemniej jednak, wykluczył by ten fakt stanowił główną przyczynę wad. Zauważył bowiem, iż uszkodzenia posadzki są widoczne zarówno w bezpośrednim sąsiedztwie świetlika, przez który doszło do zalania, jak i w miejscach w znacznej odległości od niego. Zdaniem biegłego świadczy to o istnieniu jeszcze innych czynników, które spowodowały powstanie podobnych wad poza miejscem bezpośredniego kontaktu z wodą deszczową. Biegły podkreślił, że proces utwardzania posadzki winien być bardzo dokładnie kontrolowany. Chodzi bowiem o ustalenie właściwego momentu, w którym należy przystąpić do rozprowadzania posypki. Z uwagi na to, że w czasie wykonywanych prac występowały wysokie temperatury powietrza (25-30 oC), czas wiązania betonu ulegał znacznemu skróceniu. Zdaniem biegłego występujące wady świadczą o tym, że warstwa utwardzająca wykonana została w niewłaściwym momencie.

Ustosunkowując się do zarzutów powoda biegły wskazał, iż organoleptycznie nie można jednoznacznie określić wpływu poszczególnych czynników, tzn. wód opadowych i złej technologii na stan posadzki. Zdaniem biegłego brak różnic w charakterze uszkodzeń na powierzchni zalanej ze świetlika dachowego i pozostałej części, gdzie do zalania nie doszło wskazuje jednoznacznie, że główną przyczyną wad jest zła technologia wykonania, a fakt zalania posadzki ma drugorzędne znacznie. Biegły podkreślił także, że warunki atmosferyczne, w których były prowadzone prace pozwalały na poprawne wykonanie prac przez powoda przy zachowaniu jednak szczególnej kontroli i surowego reżimu technologicznego. Odnosząc się do zarzutu dotyczącego dokonania pomiarów urządzeniem nieskalibrowanym stanowiącym własność pozwanego biegły wskazał, iż urządzenie zostało wypoziomowane i stan ten był kontrolowany przy każdym odczycie. Biegły podkreślił także, iż zaistniałe uszkodzenia (złuszczenia, pęknięcia, odpryski, punktowe uszkodzenia, uszkodzenia krawędzi dylatacyjnych, ubytki) nawet przy intensywnym użytkowaniu nie powinny mieć miejsca w okresie dwóch lat, od dnia oddania dzieła. Zdaniem biegłego występujące w dziele wady nie mogą zostać nazwane „drobnymi”. Ich naprawa wiąże się z koniecznością stosowania specjalistycznych technologii, co pociąga za sobą znaczne koszty. Biegły słuchany na rozprawie w dniu 19 grudnia 2013 roku podtrzymał w całości sporządzoną przez siebie opinię. Dodał, że wady takie jak wykruszenia na dylatacji mogą być uznane za wadę istotną, która może postępować. Gdyby zaś powód dotrzymał wszystkich warunków związanych z wykonaniem powierzchni to nie doszłoby do wykruszania betonu w miejscu dylatacji.

Sąd Okręgowy wskazał, że dzieło obciążone było wadami, których przyczyną sprawczą była przede wszystkim zła technologia robót, ale zaznaczył, że znaczenie miał nie tylko sam fakt wystąpienia wad, ale także ich charakter, który determinuje uprawnienia pozwanego i wpływa na termin wymagalności roszczenia. Jakość wykonanych prac ma istotne znaczenie dla ustalenia, czy doszło do wykonania przez wykonawcę zobowiązania umownego, czy dzieło zostało wykonane zgodnie z założonymi normami i parametrami jakości i czy jego rezultat nadaje się do wykorzystania zgodnie z przeznaczeniem, czy przedstawia dla inwestora znaczenie, czy też dotknięte jest tego rodzaju wadami, które wyłączają jego funkcjonalność, przydatność, wykorzystanie zgodnie z celem umowy.

W ocenie Sądu I instancji wykonana przez powoda posadzka nie miała istotnych wad. Wady dzieła są istotne, jeżeli wskutek ich wystąpienia dzieło jest niezdatne do określonego w umowie użytku, ze względu na to, że nie posiada cech umożliwiających jego eksploatację. Tymczasem prace wykonane przez powoda zostały odebrane przez inwestora, który zlecił ich wykonanie pozwanemu. Obiekt, w którym wylana została posadzka jest użytkowany, a biegły sądowy wyraźnie zaznaczył, iż stwierdzone uchybienia, nierówności, wady i usterki nie wpływają na zakres i jakość użytkowania obiektu.

W konsekwencji Sąd Okręgowy stwierdził, że pozwany, stosownie do art. 643 k.c., winien odebrać dzieło i wypłacić wynagrodzenie należne powodowi. Skoro tego nie uczynił, powód na podstawie umowy stron był uprawniony do dokonania jednostronnego odbioru prac. Pozwany kwestionując jakość wykonanych przez powoda prac winien był skorzystać z uprawnień rękojmianych, a nie odmawiać przyjęcia głównego świadczenia umownego, które zostało wykonane. Pozwany chcąc zachować ekwiwalentność świadczeń winien był żądać obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku, bowiem usunięciem wad nie był zainteresowany, a na wcześniejszym etapie pertraktacji powód odmówił usunięcia wad uznając, że takowe nie istnieją. Pozwany nie podniósł jednak zarzutu z rękojmi.

Sąd nie mógł uznać, że wynagrodzenie powodowi się nie należy, jako że dzieło zostało wykonane, jest użytkowane, a wady, którymi jest obciążone nie wpływają na zakres jego eksploatacji.

Zdaniem Sądu Okręgowego nieskuteczny okazał się także podniesiony przez pozwanego zarzut potrącenia. Sąd ten wskazał, że z uwagi na termin wytoczenia powództwa przy rozpoznaniu sprawy mają zastosowanie przepisy o postępowaniu odrębnym w sprawach gospodarczych (art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 16 września 2011 roku o zmianie ustawy kodeks postępowania cywilnego..., Dz. U. Nr 233, poz. 1381), a zgodnie z art. 479 14 § 4 k.p.c. do potrącenia w toku postępowania mogą być przedstawione tylko wierzytelności udowodnione dokumentami. W ocenie Sądu przedstawione przez pozwanego dokumenty są niespójne i trudno zweryfikować ich poprawność. Z kolei powód w ostatnim piśmie procesowym dotyczącym tej materii w sposób logiczny i klarowny przedstawił sposób dokonanej kompensaty. Wskazał, iż wartość wszystkich wykonanych przez niego prac wyniosła 611.817,76 złotych. Przedstawił też dokumenty źródłowe obrazujące tę należność. Pozwanemu przysługiwały zaś wierzytelności w wysokości 689.300 złotych, stanowiące wynagrodzenie należne mu na podstawie umowy z dnia 14/10/2010 na dostawę konstrukcji. Powód na poczet tej kwoty w dniu 26 października 2010 roku wpłacił zaliczkę w wysokości 150.000 złotych, co dokumentuje zapis na fakturze Nr (...). Dodatkowo w dniu 22 lipca 2011 roku wpłacił kwotę 30.000 złotych. Przy skompensowaniu tych kwot i zaliczeniu sum dotychczas wpłaconych przez powoda powodowi należy się wynagrodzenie w dochodzonej przez niego kwocie.

Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy wskazał art. 627 k.c. i art. 642 § 1 k.c., a w zakresie kosztów procesu - art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (j.t. Dz. U. z 2013 roku, poz. 490).

Powyższy wyrok w całości zaskarżył apelacją pozwany zarzucając:

1. naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na treść orzeczenia – sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności przez uznanie, iż przedmiot umowy wykonany przez powoda nie był obarczony wadami istotnymi, wbrew opinii biegłego sądowego A. J., z której wynika, że dzieło obciążone było wadami o charakterze istotnym, a zatem powód nie miał uprawnień do dokonania jednostronnego odbioru przedmiotu umowy, zaś roszczenie objęte pozwem jest przedwczesne,

2. naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na treść orzeczenia – błędną wykładnię art. 479(14) § 4 k.p.c. przez uznanie nieskuteczności zarzutu potrącenia podniesionego przez pozwanego, podczas gdy z załączonych do akt sprawy dokumentów wynika, iż pozwanemu przysługuje wobec powoda wierzytelność w łącznej wysokości 71.542,22 złotych nadająca się do potrącenia.

Domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia na jego rzecz od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, jako znajdujące oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym. Aprobatę Sądu Apelacyjnego zyskała także dokonana przez Sąd Okręgowy ocena jurydyczna stanu faktycznego sprawy.

Przede wszystkim Sąd I instancji prawidłowo ustalił, że zgodnie z umową stron z dnia 18 sierpnia 2011 roku, która jak trafnie przyjął Sąd Okręgowy była umową o dzieło uregulowaną w art. 627 k.c. i następ., powód sporządził protokół odbioru prac w postaci wykonanej przez niego posadzki przemysłowej w obiekcie przy ulicy (...) w S., a po odmowie podpisania go przez pozwanego powód sporządził jednostronny protokół odbioru tych prac, a także wystawił fakturę VAT obejmującą wynagrodzenie za te prace. Trafne są też ustalenia Sądu Okręgowego, że wykonana przez powoda posadzka przemysłowa miała wady, których główną przyczyną była zła technologia wykonania, a nie fakt zalania posadzki, przy czym Sąd I instancji słusznie uznał, że wady te nie były istotne.

Odnosząc się do kwestii istotności wad wykonanej przez powoda posadzki przemysłowej w pierwszej kolejności trzeba wskazać, że ocena biegłego sądowego z zakresu budownictwa A. J., iż wady wykonanej przez powoda posadzki nie są wadami „drobnymi”, ale mogą być uznane za wady istotne nie była wiążąca dla Sądu. Istotność wady dzieła jest oceną prawną, która należy do kompetencji sądu, a nie biegłego.

Ustawodawca nie zawarł w przepisach ustawowej definicji wady istotnej. W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że wada dzieła jest istotna jeżeli wyłącza normalne korzystanie z rzeczy zgodnie z celem zawartej umowy, jeżeli czyni dzieło niezdatnym do zwykłego użytku albo sprzeciwia się wyraźnie umowie, a ocena, czy wada jest istotna musi uwzględniać okoliczności konkretnej sprawy i postanowienia konkretnej umowy o dzieło (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1998 roku, I CKN 520/97, OSNC 1998/10/167; z dnia 18 stycznia 2012 roku, II CSK 213/11, LEX nr 1133803). To, że wady dzieła czynią je niezdatnym do zwykłego użytku albo sprzeciwiają się wyraźnie umowie winien wykazać zamawiający, stosownie do art. 6 k.c.

Zebrane w sprawie dowody nie dały podstaw do uznania, że wykonana przez powoda posadzka przemysłowa miała wady czyniące ją niezdatną do zwykłego użytku albo sprzeciwiające się wyraźnie umowie.

W szczególności wad, które czyniłyby wykonaną przez powoda posadzkę przemysłową niezdatną do zwykłego użytku albo sprzeciwiałby się wyraźnie umowie nie sposób upatrywać w zbyt rzadkiej mieszance betonowej używanej do zalewania posadzki.

Wprawdzie zeznający w sprawie świadkowie A. S. i R. S. wskazali, że do betonu używanego do zalewania posadzki dolewano wody, ale zeznaniom tym trzeba odmówić wiarygodności w świetle znajdujących się w aktach dokumentów dostarczenia betonu do miejsca zalewania przez powoda posadzki. W dokumentach tych wskazano, że w przypadku dodania wody do mieszanki betonowej na żądanie odbiorcy gwarancja producenta ulega unieważnieniu, a jednocześnie na dokumentach tych, podpisanych także przez przedstawiciela betoniarni, w rubryce zatytułowanej „Dodanie wody na budowie” nie naniesiono żadnych adnotacji. Skoro dodanie wody do betonu unieważniało gwarancję producenta, a przy dostarczeniu betonu do miejsca zalewania przez powoda posadzki przedstawiciel betoniarni nie zaznaczył w dokumentach, że do betonu dodano wody, to uzasadniony jest wniosek, iż rzeczywiście nie dodano wody do zamówionej przez powoda mieszanki betonowej. Dodanie wody do mieszanki betonowej możliwe jest jedynie w betoniarce, a jednocześnie nie ma podstaw do uznania, że przedstawiciel betoniarni poświadczał nieprawdę w dokumentach dostarczenia betonu do miejsca zalewania przez powoda posadzki.

To, że do mieszanki betonowej, z której powód wykonał posadzkę dodano wody powód mógłby ewentualnie wykazać za pomocą opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa, który zbadałby próbki betonu pobrane z wykonanej posadzki, ale pozwany nawet nie wnioskował o dopuszczenie takiego dowodu.

Wadami czyniącymi wykonaną przez powoda posadzkę betonową niezdatną do zwykłego użytku albo sprzeciwiającymi się wyraźnie umowie nie były wskazane przez biegłego sądowego z zakresu budownictwa A. J. wady w postaci miejscowych ubytków warstwy utwardzonej, pojedynczych punktowych uszkodzeń powierzchni (wżery), widocznego w wielu miejscach na powierzchni zbrojenia rozproszonego, miejscowych ubytków betonu, ubytków i uszkodzeń krawędzi szczelin dylatacyjnych, widocznej na znacznej powierzchni posadzki gęstej siatki mikropęknięć, czy nierówności powierzchni sięgających 17-20 mm.

Za tym, że wymienione przez biegłego sądowego A. J. wady wykonanej przez powoda posadzki nie czyniły jej niezdatną do użytku przemawia nie tylko konkluzja biegłego, iż wady te nie uniemożliwiały korzystania z posadzki, ale przede wszystkim fakt wykorzystywania tej posadzki przez inwestora do prowadzenia zamierzonej działalności gospodarczej.

Jednocześnie wskazane przez biegłego sądowego A. J. wady wykonanej przez powoda posadzki nie sprzeciwiały się wyraźnie umowie, nie świadczyły o nieosiągnięciu rezultatu umowy. Wniosek ten uzasadnia przede wszystkim to, że inwestor odebrał wykonaną przez powoda posadzkę przemysłową, zapłacił pozwanemu za te prace wynagrodzenie, aczkolwiek w obniżonej wysokości, i od ponad dwóch lat wykorzystuje tę posadzkę do prowadzenia działalności gospodarczej. Inwestor, pomimo, że nie jest stroną umowy z dnia 18 sierpnia 2011 roku, na podstawie której powód wykonał posadzkę przemysłową, to jest najbardziej kompetentną osobą do stwierdzenia, czy rezultat tej umowy został osiągnięty, bowiem to inwestor korzysta z przedmiotu tej umowy. Osiągnięcie rezultatu umowy z dnia 18 sierpnia 2011 roku potwierdza także to, że wymienione przez biegłego sądowego A. J. wady wykonanej przez powoda posadzki są usuwalne, na co wskazał sam biegły.

Wobec tego, że powód zgłosił do odbioru wykonane przez niego prace w postaci posadzki przemysłowej, a posadzka ta nie miała wad istotnych, to pozwany był zobowiązany odebrać wykonane przez powoda prace, stosownie do art. 643 k.c. Jeżeli przyjmujący zamówienie zgłasza dzieło do odbioru, to zamawiający ma obowiązek odebrać dzieło, a od dokonania tej czynności może uchylić się tylko poprzez wskazanie obiektywnie istniejących i osadzonych w treści umowy bądź przepisach prawa przyczyn, czyniących to zgłoszenie nieskutecznym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 sierpnia 2012 roku, II CSK 21/12, LEX nr 1222148). Skoro zaś pozwany odmówił odbioru wykonanych przez powoda prac w postaci posadzki przemysłowej, to powód był uprawniony do sporządzenia jednostronnego protokołu odbioru tych prac i wystawienia faktury VAT obejmującej wynagrodzenie za te prace.

Jeżeli zamawiający odbiera dzieło pomimo istnienia wady, to ciąży na nim obowiązek zapłaty wynagrodzenia przyjmującemu zamówienie, co jednak nie pozbawia go możliwości wykazywania, że doszło do nienależytego wykonania umowy i domagania się usunięcia wad lub obniżenia wynagrodzenia albo tylko obniżenia wynagrodzenia, jeżeli wady nie dadzą się usunąć.

Przez sporządzenie przez powoda jednostronnego protokołu odbioru wykonanych przez niego prac w postaci posadzki przemysłowej doszło do oddania tych prac przez powoda i ich odebrania przez pozwanego i dlatego pozwany zobowiązany jest do zapłaty powodowi wynagrodzenia za te prace pomimo, że są one obarczone wadami. Oczywiście pozwany mógł domagać się usunięcia wad wykonanej przez powoda posadzki przemysłowej lub obniżenia w odpowiednim stosunku należnego powodowi wynagrodzenia z uwagi na te wady, przy czym przy żądaniu obniżenia wynagrodzenia należałoby za pomocą dowodu z opinii biegłego odpowiedniej specjalności ustalić, w jakim stosunku wynagrodzenie za wykonanie posadzki bez wad pozostaje do wynagrodzenia za wykonanie posadzki z uwzględnieniem istniejących wad. Pozwany nie zgłosił jednak ani żądania usunięcia wad ani żądania obniżenia wynagrodzenia powoda za wykonanie posadzki.

Chybiony był także zarzut naruszenia art. 479 14 § 4 k.p.c. przez nieuwzględnienie dokumentów potwierdzających zasadność podniesionego przez pozwanego zarzutu potrącenia przysługującej mu wobec powoda wierzytelności w łącznej wysokości 71.542,22 złotych z dochodzą przez powoda wierzytelnością.

Analiza dokumentów przedłożonych przez powoda i pozwanego dotyczących kompensaty wzajemnych wierzytelności prowadzi do wniosku, że dochodzona przez powoda kwota 102.517,76 złotych tytułem wynagrodzenia za wykonanie posadzki przemysłowej w obiekcie przy ulicy (...) w S. uwzględnia kompensatę wzajemnych wierzytelności stron, poza wierzytelnościami pozwanego wynikającymi z noty odsetkowej Nr 2 z dnia 11 stycznia 2012 roku. Ta nota odsetkowa nie mogła jednak stanowić podstawy do uwzględnienia podniesionego przez pozwanego zarzutu potrącenia w zakresie wynikającej z niej kwoty 18.925 złotych, skoro pozwany nie przedłożył żadnych dokumentów, potwierdzających obowiązek powoda zapłaty tych odsetek.

Dlatego na podstawie art. 385 k.p.c. oddalono apelację.

O kosztach procesu za drugą instancję orzeczono mając na uwadze wynik postępowania odwoławczego oraz treść art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., art. 108 § 1 k.p.c. i art. 109 k.p.c. Apelacja pozwanego została oddalona w całości i dlatego jest on zobowiązany zwrócić powodowi poniesione przez niego w postępowaniu odwoławczym koszty zastępstwa procesowego, ustalone w oparciu o § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (j.t. Dz. U. z 2013 roku, poz. 490).