Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VW 5255/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 czerwca 2014 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Daria Wojciechowska

Protokolant: Agnieszka Zawrzykraj

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 11 lutego 2014 r., 9 kwietnia 2014 r., 28 maja 2014 r., 23 czerwca 2014 r., 27 czerwca 2014 r.

sprawy P. W. s. W. i G. z domu W. ur. (...) w W.,

obwinionego o to że:

W dniu z 2/3 i z 3/4 listopada 2012 roku w godzinach 23/3:00 w lokalu numer (...) przy ulicy (...) w W. swoim chuligańskim zachowaniem poprzez krzyki, wrzaski i śpiew zakłócił cisze nocną S. i S. K. (1),

Tj. o czyn z art. 51§2kw

orzeka

I.  Obwinionego P. W. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, z tym, że eliminuje z opisu czynu charakter chuligański i czyn ten kwalifikuje z art. 51 § 1 kw i za to na podstawie art. 51 § 1 kw wymierza karę grzywny w wysokości 200 złotych.

II.  Zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa 30 złotych tytułem opłaty oraz pozostałe koszty postępowania w sprawie w kwocie 100 złotych.

Sygn. akt V W 5255/12

UZASADNIENIE

P. W. został obwiniony o to, że w dniu z 2/3 i z 3/4 listopada 2012 roku w godzinach 23/3:00 w lokalu numer (...) przy ulicy (...) w W. swoim chuligańskim zachowaniem poprzez krzyki, wrzaski i śpiew zakłócił cisze nocną S. i S. K. (1), tj. o czyn z art. 51§2kw

Na podstawie zgromadzonego i ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 2 listopada 2012 roku P. W. do lokalu numer (...) przy ulicy (...) w W., który zajmuje wspólnie z żoną i dwójką dzieci, zaprosił na rodzinne spotkanie swojego brata, który wrócił z (...) wraz z jego małżonką. W związku z krzykami, wrzaskami i śpiewem, które miały miejsce po godzinie 22:00 sąsiedzi S. i S. K. (1), mieszkający w lokalu nr (...) w tym samym budynku wezwali funkcjonariuszy policji. Na miejsce zdarzenia około godziny 0.30 w związku ze zgłoszeniem w sprawie zakłócenia spokoju i ciszy nocnej przyjechali funkcjonariusze policji w osobie P. G. (1) oraz sierż. szt. S. S. (2). Udali się oni do mieszkania P. W.. Stojąc pod drzwiami w/w mieszkania słyszeli oni wyraźny hałas, w tym głośne rozmowy, śmiechy oraz zbyt głośno uruchomiony telewizor. Drzwi mieszkania otworzyła E. W., będąca żoną P. W.. Oświadczyła ona, iż przyjechała do nich rodzina i dlatego osoby przebywające w mieszkaniu zachowują się tak głośno. Jednocześnie obiecała ona, iż będą zachowywać się ciszej. Tej nocy nie było już więcej żadnych interwencji w tym mieszkaniu.

Pomimo przeprowadzonej interwencji policji, w nocy z 3 na 4 listopada P. W. ponownie zakłócił ciszę nocną S. i S. K. (1). Biegał on po klatce schodowej, uderzając kijem w barierkę schodową. W tym czasie wykrzykiwał również obraźliwe słowa. Następnie zaczął dzwonić domofonem i uderzać w drzwi mieszkania S. i S. K. (1) oraz lokalu nr (...). Uspokoił się dopiero wówczas, gdy S. K. (2) zagroziła mu, że wezwie na miejsce Policję.

Z uwagi na przeprowadzony przez ojca P. W. remont, na podłodze oraz na stropie jego mieszkania została zerwana izolacja. W wyniku czego poziom hałasów wychodzących z tego lokalu jest wyższy niż innych mieszkań znajdujących się w tym samym budynku.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: częściowych wyjaśnień obwinionego P. W. /k. 76/, zeznań oskarżyciela posiłkowego: S. K. (1) /k. 76-77, 2v/, świadka S. K. (2) /k. 91-91v/, częściowych zeznań świadka E. W. /k. 77, 18v/, zeznań świadków: P. G. (2) /k. 77, 24v/, J. S. /k. 77-78/, T. P. /k. 112-112v/, K. P. /k. 112v/ oraz dokumentów w postaci: zawiadomienia /k. 1/, kserokopii pism /k. 4-13/, pisma /k. 41/, kserokopii dokumentów złożonych przez oskarżyciela posiłkowego /k. 95-110/.

Obwiniony P. W. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wskazał, iż w dniu z 3 na 4 listopada 2012 roku nie przebywał w domu. W tym czasie był bowiem u swoich znajomych R. i M. W. przy ul. (...). Z kolei z 2 na 3 listopada w swoim mieszkaniu przyjmował on brata, który przyjechał z (...). Przyznał iż podczas jego wizyty faktycznie miała miejsce interwencja policyjna. W interwencji brał udział funkcjonariusz Policji, będący świadkiem w niniejszej sprawie, który został wezwany przez sąsiadów. Zaprzeczył on jednak, iż w czasie tego spotkania, które miało miejsce w późnych godzinach wieczornych i nocnych, odbywały się śpiewy oraz tańce. W tym czasie dzieci spały.

Wskazał on również, iż dom, w którym mieszka wykonamy został z „wielkiej płyty”, dlatego mieszkania w nim znajdujące się są dość akustyczne. Zdarzało się, iż w klatce obok mieszkania, w którym mieszka obwinionyodbywała się huczna impreza. Jego sąsiad mylnie uważał, iż miała ona miejsce w mieszkaniu obwinionego. Wskazał on również, iż kilkukrotnie sąsiedzi zwracali mu uwagę na głośne odgłosy wychodzące z jego mieszkania. Aby zmniejszyć poziom hałasu zakupił on gruby dywan. P. W. oświadczył również, iż z uwagi na zachowanie sąsiadów, od ośmiu lat nie organizował on w swoim mieszkaniu hucznej imprezy z tańcami./k. 76 wyjaśnienia obwinionego P. W. /

P. W. 41 lat. Z zawodu jest ciastkarzem. Pracuje w firmie (...) sp. z o.o., gdzie osiąga miesięczne dochody w wysokości około 2.000 złotych. Jest żonaty. Ma dwoje dzieci w wieku 5 i 8 lat. Jego żona osiąga miesięczne dochody w wysokości około 1.200 złotych. Nie był do tej pory karany sądownie. Nie był również leczonypsychiatrycznie ani odwykowo. /k. 75 wyjaśnienia obwinionego P. W. /

Sąd zważył co następuje:

Uwzględniając przeprowadzone i ujawnione w sprawie dowody, Sąd uznał, iż potwierdziły one ponad wszelką wątpliwość sprawstwo i winę P. W. w odniesieniu do przypisanego mu czynu.

Ustalając stan faktyczny, Sąd oparł się przede wszystkim na zeznaniach: oskarżyciela posiłkowego S. K. (1) i świadka S. K. (2) oraz świadków: P. G. (2), J. S., T. P. oraz K. P.. Podstawę ustaleń stanowiły także dołączone do akt sprawy źródła pozaosobowe z dokumentów w postaci: zawiadomienia, kserokopii pism, pisma oraz kserokopii dokumentów złożonych przez oskarżyciela posiłkowego.

Należy zwrócić uwagę, że postępowanie dowodowe doprowadziło do wyłonienia się dwóch grup dowodowych. Z jednej strony były to wskazane powyżej środki dowodowe wskazujące na winę i sprawstwo P. W.. W opozycji do nich pozostawały wyjaśnienia samego obwinionego, który stanowczo zaprzeczał, aby dopuścił się zarzuconychmu czynów. Jego wyjaśnienia znalazły również wsparcie w zeznaniach jego żony E. W..

Analizując zeznania S. K. (1) i S. K. (2), w kontekście pozostałego zgromadzonego materiału dowodowego, Sąd uznał, iż są one prawdziwe. Świadkowie ci w swoich zeznaniach wskazywali, iż wnocy z 2/3 listopada w lokalu mieszkalnym znajdującym się poniżej ich mieszkania przy ul. (...) lok. 14 w W., w którym zamieszkują P. W. wraz z żoną i dwójką dzieci, odbywały się imprezy alkoholowe z udziałem nieletnich. Z mieszkania tego dochodziły wrzaski, śpiewy oraz krzyki obwinionego P. W. i innych osób w nich uczestniczących. Z uwagi na powyższe S. K. (1) wezwał na miejsce zdarzenia patrol Policji.

W nocy z 3 na 4 listopada 2012 roku miało miejsce kolejne zdarzenie z udziałem obwinionego P. W.. Obwiniony wówczas biegał po klatce schodowej, uderzając kijem w barierkę schodową, wrzeszcząc przy tym oraz wykrzykując obraźliwe słowa. Nadto tej samej nocy obwiniony zaczął również dzwonić domofonem i uderzać w drzwi mieszkania pokrzywdzonych i ich sąsiadki mieszkającej pod numerem lokalu (...). Dopiero wówczas, gdy S. K. (2) zagroziła mu, że wezwie na miejsce Policję, obwiniony zaprzestał uderzania w ich drzwi wejściowe do mieszkania. O powyższym zdarzeniu S. K. (1) zawiadomił Spółdzielnię Mieszkaniową (...). Oskarżyciel posiłkowy wskazał również, iż podobne zachowania obwinionego miały miejsce wielokrotnie na przełomie ostatnich lat. W jego mieszkaniu często miały miejsce imprezy, na których podawany był alkohol. Na prośby jego żony w sprawie zachowania spokoju, P. W. reagował agresją słowną. S. K. (1) wielokrotnie w sprawie zachowania P. W. zwracał się do Spółdzielni Mieszkaniowej (...), wskazując, iż obwiniony nie stosuje się do regulaminu.

Oskarżyciel posiłkowy wskazał również, iż zachowanie obwinionego uległo poprawie po rozprawie w Sądzie Okręgowym, której przedmiot był podobny do niniejszego postępowania. P. W. obiecał wówczas, iż zacznie przestrzegać porządku. Od tamtego czasu miały miejsce różne incydenty z udziałem obwinionego, jednakże ich częstotliwość uległa zdecydowanemu zmniejszeniu.

S. K. (2) z kolei wskazała, iż obwinionego zna od dziecka. Po jego ślubie w jego mieszkaniu stale mają miejsce różnego rodzaju imprezy, podczas których zakłócana jest cisza nocna. Z uwagi na to często wspólnie z mężem zawiadamiali oni Policję. Obwiniony obiecywał poprawę swojego zachowania, mimo to po przeprosinach ponownie organizował głośne imprezy, która miały miejsce do późnych godzin nocnych. S. K. (2) oświadczyła również, iż jest ona osobą schorowaną. Nie jest w stanie samodzielnie chodzić. Te hałasy bardzo jej przeszkadzają, gdyż nie może przez nie wypocząć. / zeznania oskarżycieli posiłkowych: k. 76-77, 2v S. K. (1) , k. 91-91v S. K. (2)/

Sąd oceniając zeznania złożone przez S. K. (1) i S. K. (2) dał im w pełni wiarę, nie znajdując żadnych podstaw do przyjęcia założenia, iż celowo podali oni w swoich zeznaniach okoliczności niezgodne z prawdą.

Sąd uznał za wiarygodne również zeznania świadków P. G. (2) i K. P.. Zeznania tych świadków należało ocenić jako logiczne, spójne i zgodne z doświadczeniem życiowym. Znalazły one również swoje potwierdzenie w pozostałym uznanym za wiarygodny materiale dowodowym w postaci zeznań S. K. (1) i S. K. (2) oraz źródeł pozaosobowych z dokumentów.

P. G. (2), będący funkcjonariuszem Policji, w złożonych zeznaniach przedstawił okoliczności interwencji, która miała miejsce z 2 na 3 listopada 2012 roku w mieszkaniu obwinionego. Świadek ten wskazał, iż o godzinie 00:35 wspólnie z sierż. szt. S. S. (2) otrzymali od operatora polecenie udania się do lokalu nr (...) przy ul. (...), gdyż mieszkaniec tego samego budynku z lokalu nr (...) zgłosił zakłócenie spokoju i ciszy nocnej. Na miejscu zgłaszająca interwencję S. K. (2) oświadczyła, iż sąsiedzi z lokalu nr (...) notorycznie w piątki i soboty zakłócają ciszę i spoczynek nocny. W dniu, w którym miała miejsce interwencja również nie byli oni w stanie spać, z uwagi na imprezę, która ma miejsce w tym lokalu. Następnie obaj funkcjonariusze Policji udali się do lokalu nr (...). Stojąc pod drzwiami w/w mieszkania świadek słyszał wyraźny hałas, w tym głośne rozmowy, śmiechy oraz zbyt głośno uruchomiony telewizor. Drzwi mieszkania otworzyła kobieta, której funkcjonariusze Policji podali powód interwencji oraz wylegitymowali. Legitymowaną kobietą okazała się być E. W.. Oświadczyła ona, iż przyjechała do nich rodzina i dlatego osoby przebywające w mieszkaniu zachowują się tak głośno. Wskazała ona również, iż prawdopodobnie funkcjonariuszy Policji wezwali lokatorzy mieszkania znajdującego się poniżej. E. W. obiecała, iż w mieszkaniu będzie ciszej. Tej nocy nie było już więcej żadnych interwencji w tym mieszkaniu.

Przed Sądem P. G. (2) wskazał również, iż kojarzy osobę obwinionego z innych interwencji z jego udziałem. /k. 77, 24v zeznania świadka P. G. (2) /

Z zeznań świadka K. P. wynika, iż w mieszkaniu zamieszkiwanym przez P. W., przez ojca obwinionegozostał wykonany remont, podczas którego została zerwana izolacja na podłodze orazna stropie, która może mieć wpływ na przenoszenie się hałasu. Zarząd Spółdzielni osiedla (...) wystosował do obwinionego pismo o zastosowanie wykładzin miękkich w pokojach i przedpokoju. Z uwagi na wysoki koszt uzupełnienia izolacji nie zdecydowano się na jej uzupełnienie.

Świadek wskazał również, iż Zarząd Spółdzielni wystosował do obwinionego wezwania również w sprawie przestrzegania regulaminu porządkowego. O niewłaściwych zachowaniach P. W. został poinformowany również Komisariat Policji. Pomimo przeprowadzonych w Spółdzielni osiedla spotkań z obwinionym, niewłaściwe zachowania P. W. ponownie zaczęły się powtarzać, szczególnie w weekendy. Świadek został wyznaczony do monitorowania tej sprawy. Mając na uwadze dobro dzieci, nie zdecydowano się na powiadomienie opieki społecznej. /k. 112v zeznania świadka K. P. /

W sprawie przesłuchano również świadków J. S. i T. P., którzy mieszkają w tym samym budynku co obwiniony i oskarżyciele posiłkowi. Świadkowie ci wskazali, iż ich mieszkania znajdują się w pobliżu lokalu zajmowanego przez obwinionego (lokal J. S. znajduje się obok mieszkania P. W. w innej klatce, natomiast lokal T. P. znajduje się na tym samym piętrze w innym pionie). Obaj świadkowie nie słyszeli żadnych hałasów z mieszkania obwinionego poza odgłosami normalnego funkcjonowania.

Sąd dał wiarę zeznaniom tych świadków, uznając je za spójne i logiczne. Wskazać należało jednak, iż ich mieszkania, w przeciwieństwie do mieszkania zajmowanego przez pokrzywdzonych, od lokalu obwinionego odgrodzone są izolacją, której zadaniem jest m. in. wygłuszenie odgłosów wychodzących z mieszkania P. W.. Dlatego też mogą oni nie słyszeć dźwięków wychodzących z lokalu obwinionego.

Swoje zeznania w sprawie złożyła również E. W.. Oceniając jej zeznania należało wskazać, iż jest ona żoną obwinionego P. W.. Starała się ona zeznawać w taki sposób, aby potwierdzić jego linię obrony.W złożonych zeznaniach świadek potwierdziła, iż faktycznie w dniu 2 listopada w lokalu numer (...) przy ulicy (...) w W. miało miejsce spotkanie rodzinne z udziałem brata obwinionego i jego żony, które przeciągnęło się dłużej. Deprecjonowała ona jednak poziom hałasu, który odchodził z ich mieszkania. Wskazała ona, iż podczas spotkania dzieci spały w swoich łóżkach, a pozostałe osoby przebywały w dużym pokoju. W tym czasie toczyły się normalne rozmowy, muzyka nie była włączona. Świadek przyznała, iż tego dnia był spożywany alkohol, jednak w jej opinii nic nadzwyczajnego się nie działo. Być może były jedynie jakieś wybuchy śmiechów. E. W. potwierdziła, iż około północy miała miejsce interwencja policji. W jej trakcie obudził się syn świadka, który wystraszył się policjanta. Policjanci poinformowali, iż miało miejsce zgłoszenie w sprawie zakłócenia ciszy nocnej, jednakże niczego nie stwierdzili, po czym wyszli. Pół godziny później brat obwinionego wspólnie z żoną również opuścili ich mieszkanie.

Odnosząc się do zdarzeń, które miało miejsce w dniu 3 listopada, świadek podobnie jak obwiniony stwierdziła, iż tego dnia dopiero po godzinie 22 wrócili oni do mieszkania. Po powrocie od razu położyli się spać. Tego dnia w ich mieszkaniu nie było żadnych gości ani żadnej imprezy.

Świadek wskazała również, iż w ich mieszkaniu miało miejsce wiele interwencji policji. Zwykle bowiem, gdy po godzinie 22 przebywają w nim inne osoby niż domownicy, wzywany jest patrol policji. Wspólnie z obwinionym wprowadzili się oni do tego mieszkania z małym dzieckiem. Od tamtego momentu nie organizowali oni imprez z muzyką. Czasami, jednak dość rzadko, miały miejsce zwyczajne spotkania rodzinne, które się przeciągały po godzinie 22. E. W. stwierdziła również, iż ani jej mąż ani również ona nie nadużywają alkoholu. Obwiniony spożywa alkohol co najwyżej raz w miesiącu. Czasem również przez kilka miesięcy nie pije. Przyznała ona także, iż w Sądzie Okręgowym prowadzone było również postępowanie w sprawie zakłócania ciszy.

Sąd dał wiarę jej zeznaniom jedynie częściowo, tj. w zakresie w jakim potwierdziła ona, iż w dniu 2 na 3 listopada 2012 roku w lokalu numer (...) przy ulicy (...) w W. faktycznie miało miejsce spotkanie rodzinne z udziałem obwinionego oraz jego brata i żony brata, w czasie którego około północy miała miejsce interwencja policji, która została wezwała w sprawie zakłócenia ciszy nocnej.

Oceniając pozostały zebrany w sprawie materiał dowodowy, Sąd dał wiarę również zgromadzonym i zaliczonym w poczet dowodów dokumentom w postaci: zawiadomienia /k. 1/, kserokopii pism /k. 4-13/, pisma /k. 41/, kserokopii dokumentów złożonych przez oskarżyciela posiłkowego /k. 95-110/. Powyższe dowody nie zostały zakwestionowane przez żadną ze stron, do czego i Sąd nie znalazł podstaw.

Reasumując, Sąd uznał, że obwiniony P. W. dopuścił się swoim zachowaniem wykroczenia kwalifikowanego z art. 51 § 1 Kodeksu Wykroczeń, który stanowi, iż kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Istotą wybryku, o którym mowa w art. 51 § 1 Kodeksu Wykroczeń, jest zachowanie, które odbiega od przyjętych zasad współżycia społecznego. Wybrykiem można zakłócić spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołać zgorszenie. Nie ulega wątpliwości, że pod pojęciem tym kryją się również krzyki, wrzaski i śpiew, które mają miejsce w godzinach nocnych. Czyn określony w art. 51 § 1 kw, którym sprawca zakłóca spokój czy porządek publiczny bądź spoczynek nocny rażąco odbiega od przyjętych w danych okolicznościach obowiązujących norm zachowania. Zachowanie sprawcy pozostaje w oczywistej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.

Wskazać należało iż lokal zajmowany przez obwinionego graniczy bezpośrednio z lokalem zajmowanym przez S. i S. K. (1). W wyniku remontu przeprowadzonego przez ojca obwinionego przestrzeń znajdująca się pomiędzy oboma mieszkaniami została pozbawiona izolacji, która m. in. zmniejszyłaby poziom dźwięków akustycznych odchodzących z mieszkania obwinionego, z czego P. W. zdawał sobie sprawę, Po interwencji administracji osiedla obwiniony wyposażył mieszkanie w grube dywany, które miały za zadanie zmniejszyć poziom hałasu. Jednakże ich dźwiękoszczelność zgodnie ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, jest znacznie niższa niż profesjonalnej izolacji. Mając na uwadze powyższe oraz fakt, iż mieszkanie sąsiednie zajmują ludzie w podeszłym wieku, którzy często przebywają w swoim lokalu i wymagają bardziej stonowanego zachowania, obwiniony powinien starać się, aby poziom hałasu wychodzący z jego mieszkania nie był wyższy niż zwyczajowo przyjęty. Z całą pewnością nie powinien on w godzinach nocnych organizować imprez, w czasie których z jego mieszkania miałyby odchodzić krzyki, wrzaski i śpiew.

Do przypisania odpowiedzialności za czyn określony w art. 51 § 1 kw niezbędne jest zaistnienie skutku w postaci zakłócenia spokoju. Skutek ten niewątpliwie nastąpił, ponieważ obwiniony krzyczał, wrzeszczał i śpiewał tak głośno, iż był słyszalny przez drzwi wejściowe, co jednoznacznie zostało potwierdzone przez funkcjonariuszy, jak i w mieszkaniu oskarżycieli posiłkowych.

Ustalając stan faktyczny w sprawie Sąd uznał, iż zachowanie obwinionego nie miało charakteru chuligańskiego. Zgodnie z art. 47 § 5 Kodeksu Wykroczeń, charakter chuligański mają bowiem wykroczenia polegające na umyślnym godzeniu w porządek lub spokój publiczny albo umyślnym niszczeniu lub uszkadzaniu mienia, jeżeli sprawca działał publicznie oraz w rozumieniu powszechnym bez powodu lub z oczywiście błahego powodu, okazując przez to rażące lekceważenie podstawowych zasad porządku prawnego. W orzecznictwie podkreśla się przy tym, że o uznaniu czynu za chuligański decydują wszystkie jednocześnie występujące przesłanki, a nie zaistnienie tylko niektórych z nich, np. publicznego charakteru działania sprawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 1974 r., Rw 236/74, OSNKW 1974, nr 9, poz. 176). Mając na uwadze powyższe nie sposób przyjąć, iż obwiniony działał publicznie. Faktycznie, co potwierdzili zebrani w sprawie świadkowie, jego zachowanie słyszeli jedyniepokrzywdzeni, których lokal od mieszkania obwinionego nie jest odgrodzony warstwą izolacyjną.

Dokonując wymiaru kary Sąd kierował się dyrektywami wymiaru kary z art. 33 kw. Sąd brał zatem pod uwagę stopień społecznej szkodliwości czynu i cele kary w zakresie społecznego oddziaływania, a także cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do ukaranego.

Mając powyższe na uwadze, Sąd wymierzył obwinionemu karę grzywny w kwocie 200 złotych. Zdaniem Sądu wymierzona kara jest współmierna do stopnia zawinienia obwinionego, uwzględnia jego sytuację materialną i pozwoli na osiągnięcie celów kary, tak w zakresie wychowawczego oddziaływania na obwinionego, jak i w płaszczyźnie społecznego jej oddziaływania. Uzmysłowi również obwinionemu karygodność jego zachowania. Sąd nie widział możliwości orzeczenia łagodniejszej formy kary, ani – tym bardziej odstąpienia od wymierzenia kary, bądź poprzestania na zastosowaniu wobec obwinionego środków oddziaływania wychowawczego.

Orzeczenie o zryczałtowanych wydatkach postępowania oraz o opłacie wydano na podstawie art. 118 § 1 kpw w zw. z § 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 roku w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia i art. 119 kpw w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 21 pkt 2 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych. Mając na uwadze sytuację majątkową obwinionego, Sąd uznał, że nie ma podstaw do odstąpienia od obciążenia go kosztami postępowania i wymierzenia mu opłaty. Sąd zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w wysokości 100 zł i wymierzył mu opłatę w wysokości 30 zł.

Z tych względów orzeczono, jak w wyroku.