Pełny tekst orzeczenia

Sygn. VPa 171/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 lipca 2014 roku

Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Piotrkowie Trybunalskim,

Wydział V w składzie:

Przewodniczący: SSO Magdalena Marczyńska

Sędziowie: SSO Beata Łapińska (spr.), SSR (del.) Urszula Sipińska-Sęk

Protokolant: Cezary Jarocki

po rozpoznaniu w dniu 10 lipca 2014 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie

sprawy z powództwa M. M.

przeciwko G. N.

o wynagrodzenie, zwrot kosztów dojazdów, przepały

na skutek apelacji pozwanego G. N.

od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb. IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 27 czerwca 2013r. sygn. IVP 32/12

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 a) w ten sposób, że obniża zasądzoną w nim kwotę do kwoty 10.000 (dziesięć tysięcy) złotych i oddala powództwo w pozostałej części;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  znosi wzajemnie koszty postępowania za instancję odwoławczą.

Sygn. akt V Pa 171/13

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 24 stycznia 2012 roku powód M. M. kwoty 42.766 złotych tytułem wynagrodzenia oraz tytułem zwrotu kosztów dojazdów za okres od dnia 1 września 2005 roku do dnia 31 grudnia 2011 roku.

Pozwany wnosił o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 27 czerwca 2013 roku, wydanym w sprawie VP 32/12, Sąd Rejonowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych uwzględnił w części powództwo i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwoty 16.300 złotych tytułem wynagrodzenia z ustawowymi odsetkami od dnia 14 lipca 2012 roku do dnia zapłaty oraz 3.000 złotych tytułem zwrotu kosztów dojazdów do miejsca wykonywania pracy z ustawowymi odsetkami od dnia 14 lipca 2012 roku do dnia zapłaty. Ponadto nakazał pobrać od pozwanego G. N. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.638 złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa od uwzględnionej części powództwa. Powód został zwolniony od obowiązku zwrotu stronie pozwanej kosztów procesu od oddalonej części powództwa oraz od obowiązku zwrotu na rzecz Skarbu Państwa wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa od oddalonej części powództwa.

Podstawę wyroku stanowiły następujące ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego:

G. N. prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą A. N. z siedzibą w S. gmina G.. Przedmiotem tej działalności jest międzynarodowy transport samochodowy.

M. M. był zatrudniony w firmie pozwanego w okresie od 1 września 2005 roku do dnia 31 grudnia 2011 roku w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku kierowca – konwojent – mechanik. Pracę wykonywał jako kierowca samochodu ciężarowego – ciągnika siodłowego.

W firmie pozwanego istnieje regulamin wynagradzania pracowników (...).

W § 2 Regulaminu przewidziano czasowe formy wynagradzania:

- miesięczno – premiową;

- godzinowo – premiową.

Premia została opisana jako premia uznaniowa uzależniona od decyzji pracodawcy na podstawie dyscypliny pracy oraz jakości i ilości wykonywanej pracy - § 3.

Oprócz wynagrodzenia miesięcznego i godzinowego oraz premii uznaniowej pracownikom przysługiwały w zależności od zajmowanego stanowiska:

- dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych;

- dodatkowe wynagrodzenie za pracę w porze nocnej;

- dodatek stażowy;

- diety za podróże służbowe w kraju i poza granicami kraju

Wysokość diety za podróż poza granicami kraju dla kierowców – konwojentów – mechaników ustalono w wysokości 100 złotych za każdą dobę podróży. Następnie podwyższono wysokość diety do kwoty 150 złotych za pełną dobę.

Zgodnie z umową o pracę z dnia 1 września 2005 roku powodowi przysługiwało wynagrodzenie w wysokości 5 złotych za godzinę plus premia uznaniowa oraz składniki wynagrodzenia wynikające z regulaminu wynagradzania. Następnie od 1 marca 2008 roku wynagrodzenie powoda podwyższono do 7 złotych za godzinę.

Powód pismem z dnia 1 września 2005 roku upoważnił pracodawcę do potrąceń z bieżących wynagrodzeń należności wynikających z:

nierozliczenia się z pobranych środków pieniężnych, wydanych przez zakład pracy;

nierozliczenia się z pobranego i powierzonego mienia zakładu pracy;

szkody wyrządzonej pracodawcy do wysokości przewidzianej w art. 199 i 122 Kodeksu Pracy;

niedoborów w przewożonych towarach z winy leżącej po stronie kierowcy.

W firmie pozwanego wprowadzono normy zużycia paliwa. Były one ustalone przez pozwanego.

Podczas spotkania w sprawie zatrudnienia powód ustalił z pozwanym wynagrodzenie w wysokości 1.500 złotych brutto oraz 350 złotych za kurs Polska – Niemcy. W trakcie rozmowy powód nie został poinformowany, że obowiązują normy spalania paliwa i za ich przekroczenia są potrącenia z wynagrodzenia.

Powód część wynagrodzenia otrzymywał przelewem na konto, część w gotówce. Kwot pobranych w gotówce powód nie kwitował. Podpisywał rozliczenia diet. Kwoty wynikające z rozliczeń nie pokrywały się z otrzymywanymi.

W roku 2006 miała miejsce podwyżka wynagrodzenia związana z zakładowym stażem pracy. Podwyższana była opłata za kurs. Powód miesięcznie wykonywał od 6 do 10 kursów do Niemiec.

W takcie zatrudnienia dowód dowiedział się o normach spalania paliwa. Za przekroczenie norm powód był obciążany. Pozwany dokonywał potrąceń z wynagrodzenia. Normy miały przestać obowiązywać po wprowadzeniu nowych samochodów z automatyczną skrzynią biegów, gdzie paliwo dozował komputer. Po pewnym czasie pozwany ponownie wprowadził normy paliwa i za ich przekroczenie dokonywał potrąceń.

Siedziba firmy mieści się w S., jednakże po powrocie z kursu samochody pozostawiane był w bazie załadunkowej w O. koło S., a kierowcy mieli powrócić do S.. Część kursów rozpoczynała się w O., część w S..

Z S. kierowcy musieli dojeżdżać do O. w celu rozpoczęcia kursów. Dojazdy były organizowane przez kierowców na własną rękę, na własny koszt, pozwany nie zapewniał transportu.

Wynagrodzenie kierowcy ustalane jako wynagrodzenie zasadnicze plus wynagrodzenia za każdy kurs miało miejsce także w przypadku kierowców zatrudnionych u pozwanego: P. B. (1), R. M., D. T.. Normy spalania dotyczyły też innych kierowców.

W przypadku P. B. (2), R. M., D. T. miały miejsca ich przekroczenia i związane z tym potrącenia z wynagrodzenia.

Wielkość spalania zależała od stanu technicznego pojazdu, trasy po której się poruszał, od warunków atmosferycznych. Latem spalanie było najmniejsze, zimą największe. Pozwany nie sporządzał zestawienia kwot potrącanych z wynagrodzeń kierowców w związku z „przepałami”. Powód miał potrącane z wynagrodzeń z tytułu przepałów średnio 400 złotych miesięcznie.

W roku 2009 potrącenia wyniosły 4.800 złotych, w roku 2010 – 4.800 złotych, a w roku 2011 – 6.700 złotych. Łączna wartość potrąceń wyniosła 16.300 złotych.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie. Motywując powyższe wskazał, iż w niniejszej sprawie powód wniósł o zasądzenie od pozwanego kwoty 42766,00 PLN tytułem wynagrodzenia oraz zwrot kosztów dojazdów za okres od dnia 1 września 2005 roku do dnia 31 grudnia 2011 roku. Dochodzona przez powoda kwota wynagrodzenia miała wynikać z dokonywanych przez pozwanego, potrąceń wynagrodzenia za tzw. przepały.

Pozwany odnosząc się do roszczeń powoda podniósł w pierwszej kolejności zarzut przedawnienia roszczeń za lata 2005-2008, a za pozostały okres objęty pozwem wskazał, że należne powodowi świadczenia zostały mu wypłacone.

Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne twierdzenia powoda, iż jego wynagrodzenia uzależnione było od liczby odbytych kursów i wypłata wynagrodzenia była poprzedzona i uzależniona od podpisania rozliczenia delegacji. Twierdzenia te potwierdzają zeznaniach świadków P. B. (2), R. M. i D. T..

Zdaniem Sądu I instancji kwoty wynikające z tych rozliczeń oparte na regulaminie wynagradzania nie odpowiadały obowiązującym stawkom diety za wyjazd służbowy do Niemiec, które nie mogły być niższe od kwoty 42 EURO za dobę. Analiza listy płac pracowników pozwanego, obejmującej wynagrodzenie zasadnicze, „premię regulaminową” dodatki za pracę w godzinach nadliczbowych, niedziele i święta oraz w porze nocnej, wskazuje na nieprawdopodobną tożsamość wynagrodzeń poszczególnych kierowców, którzy odbywali przecież kursy na różnych trasach, w różne dn,i co winno skutkować zróżnicowaniem wynagrodzenia, choćby z uwagi na mogące zaistnieć różnice co do pracy w nadgodzinach, porze nocnej, w niedziele i święta oraz z uwagi na wynikającą z regulaminu wynagradzania możliwość uzyskania premii uznaniowej. W poszczególnych miesiącach wynagrodzenia pracowników pozwanego wynosiły z reguły 1.500, 1.600 złotych – vide listy płac za luty, marzec, wrzesień i listopad 2010 roku. Zgodność wynagrodzeń pracowników zarówno w ujęciu miesięcznym jak i w kolejnych miesiącach jest mało prawdopodobna i wskazuje na pozorny charakter takiej list płac.

Za pozornym charakterem dokumentów płacowych przedstawionych przez pozwanego świadczy także przedłożona przez powoda fotografia rozliczenia za miesiąc sierpień 2011 roku, z którego wynika, iż podstawą do ustalenia wysokości wynagrodzenia była liczba kursów. Należy stwierdzić, iż pozwany do przedmiotowego dowodu nie odniósł się.

Powyższe wskazuje, iż w rzeczywistości wynagrodzenie powoda i pozostałych kierowców obliczane było według liczby kursów, a przedłożone dokumenty dotyczące rozliczenia diety miały charakter pozorny.

Ponadto Sąd Rejonowy wskazał, iż pozwany potwierdził istnienie norm zużycia paliwa, albowiem były sporządzane karty rozliczeniowe paliwa. Pozwany wskazał, jednakże, iż nie dokonywał potrąceń z wynagrodzeń pracowników. Byłoby to więc działanie bezcelowe, bo z list płac nie wynika różnicowanie premii uznaniowej, a jak twierdził G. N. większość kierowców nie przekraczała norm, a jedynie powód i zgłoszeni przez niego świadkowie. Nielogicznym byłoby także wieloletnie zatrudnianie pracownika nieefektywnego ekonomicznie, który generuje koszty działalności dużo większe niż pozostali pracownicy.

Fakt potrącenia wynagrodzenia powoda znajduje potwierdzenie w ww. fotografii rozliczenia za sierpień 2011 roku, gdzie znajduje się potrącenie w kwocie 500 złotych za uszkodzenie towaru.

Dalej Sąd Rejonowy wskazał, iż w przypadku przyjęcia za prawdziwą wersji wskazywanej przez powoda fakt potrąceń znajduje potwierdzenie w analizie dokonanej przez biegłą D. W., która porównując wynagrodzenia które winny być wypłacone według przejechanych kursów, z wynagrodzeniem wypłaconym wskazała, iż w roku 2009 potrącenia wyniosły 4.800 złotych, w roku 2010 – 4.800 złotych, a w roku 2011 – 6.700 złotych. Łączna wartość potrąceń wyniosła 16.300 złotych.

Ponadto stwierdził, iż normy spalania wskazywane przez strony i świadków były ustalane arbitralnie przez pozwanego i według materiału dowodowego nie miały umocowania zarówno w zakładowych normach prawa pracy, jak i w normach ogólnych. Istotne jest, iż dokonując potrąceń pozwany nie sporządzał żadnych not obciążeniowych, a potrącenia wskazywane przez powoda nie mieszczą się w katalogu dopuszczalnych potrąceń zawartym w upoważnieniu powoda zawartym w piśmie z dnia 1 września 2005 roku.

Odnosząc się do złożonych przez pozwanego dokumentów kart rozliczeń paliwa innych kierowców, które miały by wykazać możliwość nie przekraczania norm, Sąd Rejonowy uznał, że jak wskazywał powód dotyczą one głównie okresu letniego, kiedy spalanie jest mniejsze, nie znane też są Sądowi kryteria doboru tych kart, jakimi samochodami wykonywane były kursy, jaki był stan tych pojazdów co też rzutowało na wielkość spalania.

Dlatego też Sąd Rejonowy uznał za zasadne roszczenie powoda. Biorąc jednak pod uwagę jednak treść art. 291 k.p. stwierdził, iż roszczenie powoda za lata 2005–2008 uległo przedawnieniu i w tym zakresie zarzut pozwanego jest zasadny.

Biorąc pod uwagę, iż jak wynika z opinii biegłego w latach 2009-2011 dokonano potrąceń na kwotę 16.300 złotych taką też kwotę Sąd przyznał powodowi.

Kolejnym z roszczeń powoda było roszczenie o zwrot kosztów dojazdu do miejsca rozpoczęcia pracy – rozpoczęcia kursów, oraz koszt powrotu z miejsca zakończenia kursu do siedziby pozwanego. Roszczenie to powód określił na kwotę: 11.966 złotych. W ocenie Sądu I instancji okres 2005 – 2008 objęty jest zarzutem przedawnienia.

Odnośnie żądania w pozostałym zakresie wskazał, że siedzibą pozwanego jest S. i tam winien powód rozpoczynać i kończyć świadczenie pracy. W przypadku gdy miejsce rozpoczęcia kursu, jest inne na pracodawcy spoczywa obowiązek zapewnienia pracownikowi transportu do miejsca wykonywania pracy i transportu powrotnego do siedziby pracodawcy po jej zakończeniu.

Jak wynika z ustaleń w niniejszej sprawie część kursów rozpoczynała się i kończyła w O. koło S. i K.. Tam miał miejsce załadunek części kursów i tam pojazdy rozpoczynały i kończyły kursy. Pozwany nie zapewniał swoim pracownikom dojazdu do O.. Kierowcy musieli tam dojechać, w przypadku, gdy któryś z kierowców zaczynał kurs w S. to podwoził kolegów czy to do O., czy to do Ł. skąd mogli dojechać do K. pociągiem. Powód część takich dojazdów wykonywał w siedziby pracodawcy i tam też wracał, w przypadku kiedy było to możliwe dojeżdżał wprost z miejsca zamieszkania w C., skąd miał lepsze połączenie z K.. Na wykazanie powyższych okoliczności przedłożył bilety dokumentujące część dojazdów.

Biorąc pod uwagę, iż rzeczywistych kosztów poniesionych przez powoda nie da się ustalić, że część dojazdów powód realizował z S., a część z C., oraz, iż roszczenie powoda w części uległo przedawnieniu należało w ocenie Sądu skorzystać z rozwiązania przyjętego w art. 322 k.p.c., które pozwala na rozstrzygniecie spraw, w których ścisłe udowodnienie żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, a ze względu na charakter wiążących strony stosunków prawnych i występujące w nich okoliczności bardzo istotne jest ich szybkie rozstrzyganie. Zgodnie z powyższą normą sąd może ograniczyć się do zasądzenia w wyroku odpowiedniej sumy według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy, jeżeli na podstawie wyników postępowania dowodowego sąd ten uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione.

W ocenie Sądu Rejonowego kwota 3.000 złotych, biorąc pod uwagę powyższe założenia oraz wskazane wyżej okoliczności jest adekwatna do poniesionych przez powoda kosztów dojazdów w latach 2009–2011 i taką też kwotę przyznał powodowi M. M..

Dokonując rozliczeń kosztów procesu Sąd I instancji obciążył pozwanego obowiązkiem zwrotu na rzecz Skarbu Państwa wydatków poniesionych tymczasowo w toku postępowania w stopniu odpowiadającym stosunkowi zasadzonych kwot do całości żądanych przez powoda kwot. Biorąc zaś pod uwagę charakter roszczeń powoda, wynik procesu oraz fakt, iż podstawą oddalenia części roszczeń powoda było ich przedawnienie Sąd Rejonowy zastosował art. 102 k.p.c.

Powyższy wyrok zaskarżył w całości apelacją pozwany. Skarżący zarzucił wyrokowi:

1)  nie wyjaśnienie sprzeczności w materiale dowodowym sprawy poprzez bezkrytyczne przyjęcie twierdzeń powoda i świadków będących w sprzeczności z dokumentami w aktach sprawy, co skutkuje błędnymi ustaleniami, na których oparto zaskarżony wyrok;

2)  naruszenie prawa procesowego (art. 233 k.p.c.) poprzez pogwałcenie zasady swobodnej oceny dowodów, w tym oceny opinii biegłego zawierającej wyłącznie hipotetyczną wersję Wyliczeń należności podanych przez powoda;

3)  błędną interpretację art. 77 5 § 3-5 k.p. poprzez pominięcie w postępowaniu dowodowym okoliczności uregulowania przez pozwanego pracodawcę wysokości diet zagranicznych w regulaminie wynagradzania;

4)  naruszenie przepisu art. 246 k.p.c. poprzez przyjęcie dowodu z zeznań świadków przy istnieniu na tę okoliczności dokumentów potwierdzających ich podpisami otrzymanie diet, czemu w zeznaniach zaprzeczyli;

5)  bezzasadne użycie art. 322 k.p.c. w okolicznościach, które nie dawały podstaw prawnych do roszczenia powoda o zwrot kosztów dojazdu do pracodawcy;

6)  naruszenie art. 231 k p c poprzez nieuprawnione domniemanie faktyczne wywiedzione z fotokopii brudnopisu notatek pozwanego;

7)  naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku wraz z przytoczeniem przepisów prawa.

Wskazując na powyższe apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia – przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

Powód wnosił o oddalenie apelacji.

Sąd Okręgowy nadto ustalił :

Każdy kierowca wypełniał kartę rozliczenia paliwa w jej górnej części, zaś przekroczenie norm , czyli tzw. przepał wpisywał sam pozwany. Ustalenie kwoty potrąceń należało do pozwanego . Powód nie wiedział, w jaki sposób to było obliczane, leżało to wyłącznie w gestii pozwanego. Kiedy nie było przepałów pozwany nie dokonywał potrąceń. Zdarzało się to zarówno zima jak i latem.

(dowód : zeznania powoda – protokół rozprawy – k. 358 akt sprawy ,

czas rejestracji : 00.13 )

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja jest częściowo uzasadniona.

Jakkolwiek Sąd Okręgowy aprobuje fakty ustalone przez Sąd Rejonowy , a w szczególności, iż pozwany pomniejszał wynagrodzenie należne powodowi o kwoty z tytułu tzw. przepałów , a dokumentacja dotycząca wysokości wynagrodzeń wypłacanych kierowcom przez pozwanego nie odzwierciedlała rzeczywistego stanu rzeczy. Sąd Rejonowy dokonując w tym zakresie oceny materiału dowodowego, a w szczególności zeznań świadków : P. B. (2), R. M. i D. T. nie naruszył reguł wynikających z przepisu art. 233 kpc przyjmując, iż wynagrodzenia kierowców składały się z płacy zasadniczej oraz kwoty po 350 zł za tzw. kółko (kurs Polska – Niemcy ) . Świadkowie ci potwierdzili także, iż normy spalania w pojazdach ustalane były arbitralnie przez pozwanego i według materiału dowodowego nie miały umocowania zarówno w zakładowych normach prawa pracy, jak i w normach ogólnych.

Wbrew stanowisku pozwanego żaden ze świadków nie potwierdził zaś faktu wypłacania ryczałtu po 150 zł z tytułu diet zagranicznych. Podważenie przez Sąd Rejonowy w tym zakresie autentyczności dokumentacji płacowej przedłożonej przez pozwanego nie ma cech dowolności .

Sąd ten zasadnie zwrócił uwagę na tożsamość wynagrodzeń wszystkich zatrudnionych kierowców (od 1500 -1600 zł ) , którzy jeździli przecież na różnych trasach , w różne dni , co winno skutkować zróżnicowaniem płac co do pracy w godzinach nadliczbowych, porze nocnej , w niedzielę i święta czy tez z uwagi na przewidzianą w regulaminie możliwość przyznawania premii uznaniowej.

Wobec tego Sąd Okręgowy nie podziela w tym zakresie zawartego w apelacji zarzutu naruszenia przepisu art. 77/5 $3-5 kp poprzez jego pominięcie jak również zarzutu naruszenia przepisu art. 233 kpc poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów w tym zakresie.

Sąd Okręgowy aprobuje także pogląd Sądu Rejonowego, iż zgromadzone dowody potwierdziły fakt potrącania z wynagrodzeń powoda kwot z tytułu tzw. przepałów.

Ma także rację Sąd I instancji, iż dokonując potrąceń pozwany nie sporządzał żadnych not obciążeniowych, a potrącenia wskazywane przez powoda nie mieszczą się w katalogu dopuszczalnych potrąceń zawartym w upoważnieniu powoda zawartym w piśmie z dnia 1 września 2005 roku. Fakt potrąceń potwierdzili nie tylko świadkowie, którzy także pracowali jako kierowcy u pozwanego, ale także sam fakt odnotowywania tzw. przepałów w kartach rozliczenia paliwa u każdego kierowcy świadczy o tym, iż służyła ona m.in. do obliczania przekroczenia ilości zużytego paliwa w stosunku do ustalonych arbitralnie przez pozwanego norm jego zużycia.

Potrącenia dokonywane przez pozwanego dokonywane były bez podstawy prawnej.

Zasady i dopuszczalność dokonywania potrąceń z należnego pracownikowi wynagrodzenia zostały uregulowane w kodeksie pracy w sposób wyczerpujący.

Zgodnie z art. 87 § 1 k.p. z wynagrodzenia za pracę - po odliczeniu składek na ubezpieczenia społeczne oraz zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych - podlegają potrąceniu tylko następujące należności:

1) sumy egzekwowane na mocy tytułów wykonawczych na zaspokojenie świadczeń alimentacyjnych,

2)sumy egzekwowane na mocy tytułów wykonawczych na pokrycie należności innych niż świadczenia alimentacyjne,

3)zaliczki pieniężne udzielone pracownikowi,

4)kary pieniężne przewidziane w art. 108.

Z brzmienia zaś przepisu art. 91 § 1 k.p. wynika dalej, że należności inne niż wymienione w art. 87 § 1 i 7 mogą być potrącane z wynagrodzenia pracownika tylko za jego zgodą wyrażoną na piśmie.

Na gruncie regulacji powołanych przepisów nie budzi wątpliwości, że katalog należności, które podlegają potrąceniu na podstawie art. 87 § 1 k.p. jest zamknięty (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 maja 2004 r., I PK 529/03, niepublikowany). Nie jest przy tym, zgodnie z powołanym przepisem, dopuszczalne potrącenie z przysługującego pracownikowi wynagrodzenia za pracę na podstawie oświadczenia pracodawcy, przedstawiającego pracownikowi wzajemną wierzytelność wynikającą ze stosunku pracy lub innego stosunku prawnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2004 r., I PK 217/03, OSNP z 2004r., Nr 24, poz 419). Potrącenie wierzytelności wzajemnej pracodawcy może być dokonane tylko na podstawie tytułu wykonawczego lub za zgodą pracownika, która dla swej skuteczności i ważności musi być wyrażona na piśmie ( art. 91 k.p.).

Uzyskania zgody powoda na potrącenie z kwot przysługujących mu tytułem przekroczenie norm zużycia paliwa , czyli tzw. przepałów strona pozwana w toku postępowania nie wykazała.

Sąd Okręgowy podziela jednak zarzut apelacyjny , naruszenia przepisu art. 233 kpc poprzez ustalenie, iż wysokość potrąceń z wynagrodzenia za pracę powoda z tytułu przepałów wynosiła 400 zł miesięcznie i zlecenie wykonania opinii przez biegłego przy takim hipotetycznym założeniu . Opinia ta nie może w ocenie Sądu być podstawą dla rozstrzygnięcia żądania powoda w tym zakresie. Sąd ani nie badał w jaki sposób wyliczano kwoty do potrąceń, ani nie analizował kart zużycia paliwa przez powoda jak tez nie wziął pod uwagę, iż powód nie pracował w każdym roku przez 12 miesięcy, gdyż korzystał w tych okresach z prawa do urlopu , a wtedy przepałów nie było. Twierdzenia powoda, iż potrącenia wynosiły od 200 do nawet 1000 zł okazały się zupełnie gołosłowne. Nie potwierdzili takich wysokości ani świadkowie ani nie wynikało to z żadnego podanego przez powoda sposobu obliczenia potrąceń z tytułu przepałów.

Przede wszystkim żaden ze świadków nie potwierdził, w jaki sposób obliczona była kwota z tytułu przekroczenia norm zużycia paliwa. Z całą pewnością nie był to automatyczny przelicznik według aktualnych cech paliwa., bo przeczą temu nawet zeznania powoda, a świadkowie wskazują tylko orientacyjne kwoty i nie potwierdzają , że potrącenia te miały miejsce w każdym miesiącu.

Sąd pragnie w tym miejscu zaznaczyć, iż analiza kart rozliczeń paliwa u powoda za lata 2009 -2011 wykazała, iż nie w każdym miesiącu pozwany wykazywał przepały. I tak np. w roku 2011 nie było odnotowanych przepałów w miesiącach : od 1 do 7 grudnia, od 21 sierpnia do 1 września, od 6 czerwca do 4 lipca, od 23 maja do 4 czerwca , czy od 4 maja do 21 maja, zaś od 10 kwietnia do 4 maja przepał został obliczony na 3,9 litra.

Przesłuchani w sprawie świadkowie nie wyjaśnili , w jaki sposób ustalana była kwota do potrącenia z tego tytułu. Sam powód przesłuchany uzupełniająco na rozprawie apelacyjnej też nie był w stanie przedstawić wyliczeń , które były podstawą potrąceń. Twierdził, iż obliczenie były dowolne, sam pozwany decydował . Twierdził, iż za podstawę raz brał on 2 zł za litr paliwa, innym razem 4 , albo więcej.

Przesłuchując uzupełniająco strony na rozprawie apelacyjnej Sąd dał wiarę zeznaniom powoda , iż fakt potrąceń miał miejsce. Za niewiarygodne zaś uznał w tym zakresie zeznania pozwanego, który w ogóle przeczył jakimkolwiek potrąceniom i twierdząc, iż wywiązał się ze wszystkich zobowiązań finansowych wobec powoda i w tym zakresie Sąd Okręgowy w pełni podziela ocenę dokonaną przez Sąd Rejonowy. Świadkowie potwierdzili bowiem fakt potrącania , a zakres potrąceń wynikał z kart rozliczania paliwa. Trudności dowodowe sprowadziły się więc ustalenia ich wysokości.

Sąd Okręgowy pragnie zwrócić uwagę, iż to na powodzie ciążył ciężar dowodowy wynikający z art. 6 kc wykazania nie tylko faktu bezprawnych potrąceń , ale w szczególności ich wysokości w poszczególnych miesiącach. Jego twierdzenia w tym zakresie, przy braku dokumentacji, czy choćby notatek sporządzonych na swój prywatny użytek nie pozwalają Sądowi na precyzyjne wyliczenie wysokości potrąceń za uwzględniony przez Sąd Rejonowy okres. Skoro obie wersje (i powoda i pozwanego ) są w tym zakresie rozbieżne, a nadto brak jest źródłowej dokumentacji należało w ocenie Sądu Okręgowego skorzystać z możliwości obliczenia wysokości dochodzonego pozwem żądania przewidzianej w przepisie art. 322 kpc uprawniający do zasądzenia odpowiedniej sumy według oceny sądu, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy.

Sąd Okręgowy uznał, iż skoro nie w każdym miesiącu miały miejsce potrącenia , a nadto, nie znany jest sposób wyliczania kwot potrącanych to kwota 10. 000 zł za objęty apelacją okres będzie kwota odpowiednią. Zasądzona bowiem przez Sąd Rejonowy kwota 16.300 zł jest i wygórowana i nie znajduje nadto żadnego odzwierciedlenia w przedstawionych przez stronę powodową dowodach, dlatego nosi ona cechy absolutnej dowolności i nie może zostać zaakceptowana przez Sąd Okręgowy.

Wyliczenie kwoty potrąceń z tytułu przepałów przy braku dokumentacji źródłowej, lakoniczności zeznań świadków w tym zakresie jak i zeznań samych stron pozwalała ustalenie wysokości bezpodstawnie dokonanych potrąceń wyłącznie na podstawie art. 322 kpc i z tych względów Sąd Okręgowy w uwzględnieniu w tej części apelacji pozwanego zmienił zaskarżony wyrok i na podstawie art. 386 § 1 kpc orzekł jak w sentencji.

Apelacja dalej idąca jest bezzasadna.

Sąd Rejonowy prawidłowo przyjął, iż siedziba firmy mieściła się w S., jednakże po powrocie z kursu samochody często pozostawiane były w bazie załadunkowej w O. koło S., a kierowcy mieli powrócić do S.. Część kursów rozpoczynała się w O., część w S..

Z S. kierowcy musieli dojeżdżać do O. w celu rozpoczęcia kursów. Dojazdy były organizowane przez kierowców na własną rękę, na własny koszt, pozwany nie zapewniał transportu.

Ma także rację Sąd Rejonowy, iż w przypadku gdy miejsce rozpoczęcia kursu, jest inne na pracodawcy spoczywa obowiązek zapewnienia pracownikowi transportu do miejsca wykonywania pracy i transportu powrotnego do siedziby pracodawcy po jej zakończeniu.

Sąd Okręgowy podziela w tym zakresie ustalenia Sądu merita, iż część kursów rozpoczynała się i kończyła w O. koło S. i K.. Tam miał miejsce załadunek części kursów i tam pojazdy rozpoczynały i kończyły kursy. Pozwany nie zapewniał swoim pracownikom dojazdu do O.. Powód część takich dojazdów wykonywał z siedziby pracodawcy i tam też wracał, w przypadku kiedy było to możliwe dojeżdżał wprost z miejsca zamieszkania w C., skąd miał lepsze połączenie z K.. Na wykazanie powyższych okoliczności przedłożył bilety dokumentujące część dojazdów.

Ma rację Sąd I instancji, iż rzeczywistych kosztów poniesionych przez powoda nie dało się ustalić i należało skorzystać z rozwiązania przyjętego w art. 322 k.p.c., które pozwala na rozstrzygnięcie spraw, w których ścisłe udowodnienie żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, a ze względu na charakter wiążących strony stosunków prawnych i występujące w nich okoliczności bardzo istotne jest ich szybkie rozstrzyganie.

W ocenie Okręgowego przyjęta przez Sąd Rejonowy kwota 3.000 złotych jest odpowiednia, daje ona 1000 zł rocznie czyli 90 zł miesięcznie (wyłączając okres urlopu) , a skoro takich dojazdów było 4 w miesiącu, to daje nam kwotę 23 zł , co nie jest kwotą wygórowaną , a odpowiednią do okoliczności.

Dlatego też apelacja w tej części jako pozbawiona uzasadnionych podstaw prawnych musiała zostać oddalona, o czym Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 kpc orzekł jak w punkcie 2 sentencji.

O kosztach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 kpc znosząc je wzajemnie.