Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 288/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 czerwca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Grażyna Tokarczyk (spr.)

Sędziowie SSO Kazimierz Cieślikowski

SSO Agata Gawron-Sambura

Protokolant Aleksandra Studniarz

przy udziale Krystyny Marchewki

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 24 czerwca 2014 r.

sprawy R. R. syna S. i K.,

ur. (...) w B.

oskarżonego z art. 177§2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego

od wyroku Sądu Rejonowego w Zabrzu

z dnia 15 stycznia 2014 r. sygnatura akt VII K 1291/12

na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 636 § 1 kpk

1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

2. kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt 288/14

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Zabrzu wyrokiem z dnia 15 stycznia 2014 r. sygn. akt VII K 1291/12 uznał R. R. za winnego tego, że w dniu 30 września 2012 roku w Z. na Placu (...) na wysokości posesji (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodował wypadek drogowy w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki M.o nr rej. (...), nie zachował szczególnej ostrożności dojeżdżając do przejścia dla pieszych, nie obserwował należycie uważnie przedpola jazdy, nie ustąpił pierwszeństwa pieszym znajdującym się na przejściu dla pieszych i potrącił na oznakowanym przejściu dla pieszych przechodzącą z prawej strony na lewą patrząc w kierunku jazdy samochodu pieszą I. Z. oraz jej miesięczne dziecko K. H., w wyniku czego I. Z. doznała wielonarządowego urazu komunikacyjnego z ostrą niewydolnością oddechową, urazu czaszkowo-mózgowego z mnogimi złamaniami kości mózgo i trzewio-czaszki, ostrym krwiakiem nadtwardówkowym, rozlanym urazem i obrzękiem mózgu, pourazowej śpiączki mózgowej, pourazowego niedowładu lewych nerwów czaszkowych VI i VII, urazu miednicy ze złamaniem górnej i dolnej gałęzi kości łonowej lewej, urazu klatki piersiowej ze stłuczeniem lewego płuca, które to obrażenia spowodowały u pokrzywdzonej chorobę realnie zagrażającą życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 k.k. tj. o czyn z art. 177 § 2 k.k.

Za wskazane przestępstwo Sąd skazał oskarżonego na kare 1 rok i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 2 lat, orzekając na mocy art. 42 § 1 kk wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 2 lat.

Prokurator zaskarżył wyrok w części dotyczącej orzeczenia o karze zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na treść orzeczenia polegający na niezasadnym wysnuciu z ustalonych i rozważonych przez Sąd okoliczności dotyczących osoby oskarżonego pozytywnej prognozy kryminologicznej i uznanie, że wystarczające jest warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności na okres próby wynoszący dwa lata, podczas, gdy prawidłowa ocena tych właśnie okoliczności prowadzi do wniosku, że okres na jaki należało warunkowo zawiesić wykonanie kary powinien wynosić 5 lat, rażąca niewspółmierność orzeczonego wobec oskarżonego środka karnego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres dwóch lat zamiast orzeczenia tegoż zakazu na okres 6 lat, w wyniku przecenienia okoliczności łagodzących a niedocenienie okoliczności obciążających, takich jak zlekceważenie podstawowych zasad ruchu drogowego i wysokiego stopnia społecznej szkodliwości czynu, przez do zasada zarówno prewencji indywidualnej jak i zasada prewencji generalnej nie zostały zrealizowane i nie zostały zrealizowane cele zapobiegawcze i wychowawcze kary w stosunku do oskarżonego jak i nie została zaspokojona potrzeba w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Prokurator wniósł o zmianę wyroku poprzez podwyższenie do lat pięciu okresu próby, na który warunkowo zawieszono wykonanie kary pozbawienia wolności wobec oskarżonego i orzeczenie wobec oskarżonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres sześciu lat.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja Prokuratora na uwzględnienie nie zasługuje, a kontrola odwoławcza przeprowadzonego przez Sąd I instancji postępowania dowodowego, zaskarżonego orzeczenia, jego uzasadnienia oraz analiza uzasadnienia środka odwoławczego skutkują koniecznością uznania apelacji za bezzasadną w stopniu oczywistym. Wbrew wywodom apelującego nie sposób, bowiem uznać, aby orzeczenie o karze i środku karnym wymierzonych oskarżonemu, nosiło cechy rażąco niewspółmiernie łagodnych.

Sposób procedowania Sądu I instancji, ocena zgromadzonych dowodów, poczynione w oparciu o nie ustalenia faktyczne, a także ocena zachowania oskarżonego w zakresie wyczerpania przez niego znamion zarzucanego czynu, nie budzą zastrzeżeń. Stanowisko wyrażone w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, w zakresie zastosowanej kary, środka probacyjnego również należy zaakceptować.

Odnosząc się do apelacji oskarżyciela publicznego po pierwsze przypomnieć wypada, że żądanie podwyższenia kary jest uzasadnione, gdy skarżący zgodnie z art. 438 pkt 4 k.p.k. wskazuje na rażącą niewspółmierność kary, to jest różnicę rażącą, "bijącą w oczy", między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą ( wyrok SA w Krakowie z dnia 9.11.2006 roku sygn. II AKa 156/06).

Po wtóre zgodnie z art. 434 § 1 kpk Sąd odwoławczy może orzec na niekorzyść oskarżonego tylko wtedy, gdy wniesiono na jego niekorzyść środek odwoławczy, a także tylko w granicach zaskarżenia, chyba że ustawa stanowi inaczej. Jeżeli środek odwoławczy pochodzi od oskarżyciela publicznego lub pełnomocnika, sąd odwoławczy może orzec na niekorzyść oskarżonego ponadto tylko w razie stwierdzenia uchybień podniesionych w środku odwoławczym lub podlegających uwzględnieniu z urzędu.

Zatem na Prokuratorze spoczywa obowiązek takiego oznaczenia granic zaskarżenia, a to kierunku i zakresu, aby można było dokonać żądanych zmian, co więcej żądanie te musza znajdować oparcie w uzasadnieniu środka odwoławczego, a tego w niniejszej sprawie brakło.

Sąd I instancji szczegółowo uzasadnił wysokość wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności, zasadność zastosowania środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia jej wykonania oraz orzeczenia środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, w tym wypadku nieobligatoryjnego.

Apelujący swoje żądania poparł jedynie odwołując się do następstw wypadku, w znacznej mierze znamionujących typ czynu zabronionego z art. 177 § 2 kk, a przecież okoliczności stanowiące znamię czynu zabronionego same w sobie nie mogą być traktowane jako dodatkowa okoliczność obciążająca, może mieć to miejsce dopiero wówczas, gdy podlegają one wartościowaniu, stopniowaniu, ale tego skarżący nie wyeksponował domagając się, czy to orzeczenia dłuższego okresu próby, czy okresu obowiązywania środka karnego. Co więcej w żaden sposób nie napomknął apelujący w czym upatruje potrzeby zastosowania maksymalnego okresu próby wobec oskarżonego, wcześniej niekaranego, o dużym doświadczeniu życiowym, skazanego za przestępstwo nieumyślne. Podobnie nie wyartykułował, dlaczego środek karny ma być tak surowy. Przede wszystkim nie zakwestionował apelujący ustaleń faktycznych w zakresie przebiegu zdarzenia, czy okoliczności wpływających na wymiar kar i środków karnych, które ustalił Sąd I instancji, a które miał w polu widzenia orzekając o karnoprawnych następstwach czynu zabronionego.

Dodatkowo nie wiadomo, jak apelujący różnicuje „zasady prewencji indywidualnej i prewencji generalnej”, a „cele zapobiegawcze i wychowawcze kary w stosunku do oskarżonego i potrzebę w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa”.

Powyższe już skutkować musiało uznaniem apelacji za oczywiście bezzasadną.

Sąd Okręgowy badając sprawę z uwzględnieniem kierunku środka odwoławczego nie dopatrzył się też okoliczności, o których mowa w art. 440 kpk.

Oczywiście w sprawie nie można zapominać o przebiegu zdarzenia, a zatem naruszeniu przez oskarżonego zasad bezpieczeństwa w ruchu, w prostych warunkach atmosferyczno- drogowych. Prosty odcinek jezdni, dzień, nie największe natężenie ruchu, doświadczenie kierowcy, sprzyjały prawidłowości zachowania. Z drugiej strony nie obciążały oskarżonego tak medialnie rozpowszechnione okoliczności, jak nietrzeźwość, czy nadmierna prędkość, oskarżony pojazd prowadził z prędkością dopuszczalną i nie sposób ocenić, aby nadmierną w sensie niedostosowania do warunków drogowych. Trafnie Sąd wskazał, że na oskarżonym spoczywał obowiązek wynikający z treści art. 26 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym- kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.

Nie jest kwestionowany rozmiar doznanych przez pokrzywdzoną obrażeń i doznanej krzywdy oraz długotrwałych następstw i bynajmniej Sąd I instancji ich nie zlekceważył.

Nie można jednak nie doceniać okoliczności łagodzących, a to przyznania się oskarżonego do winy, jego uprzedniej niekaralności, co w wieku oskarżonego przekonuje, że zdarzenie jest wyrazem przypadkowości zachowania, a co do zasady postawy poszanowania porządku prawnego, dodatkową okolicznością pozytywną jest szczególne wręcz zainteresowanie losem pokrzywdzonej, bo choć ona i rodzina nie zgadzali się na kontakt oskarżonego z pokrzywdzoną, czemu trudno się dziwić, to obecny mąż A. H. potwierdził, że oskarżony kilkukrotnie „może nawet 10 razy” kontaktował się z nim, dopytując o stan pokrzywdzonej oraz wyrażając chęć bezpośredniego kontaktu z pokrzywdzoną.

Taka postawa przekonuje, że oskarżony czuje odpowiedzialność, powagę sytuacji i wyraża zrozumienie swojego występku, z czym w praktyce sądowej nie łatwo się spotkać.

Wreszcie, czego również apelujący nie dostrzegł, a odmienne ustalenie byłoby dla oskarżonego oczywiście niekorzystne, że jak wynika z pisemnych motywów wyroku na „korzyść oskarżonego Sąd poczytał także fakt, iż pokrzywdzona swoim zachowaniem (przebieganiem przez przejście, nie zachowaniem szczególnej ostrożności) przyczyniła się do zaistnienia zdarzenia”.

Sąd I instancji ustalił przecież, że „Pokrzywdzona weszła na jezdnię normalnym krokiem, ale bezpośrednio po wejściu przyspieszyła do biegu” .

Z powyżej wskazanych względów podzielić trzeba stanowisko, że dwuletni okres próby będzie wystarczający dla zweryfikowania przyjętej wobec oskarżonego prognozy kryminologicznej.

Odnosząc się jeszcze do orzeczenia środka karnego apelujący, jako argument za potrzebą jego wydłużenia powołał, iż prowadzenie pojazdu przez oskarżonego zagraża bezpieczeństwu w komunikacji.

Przyznać trzeba rację o tyle, że jest to warunek orzeczenia nieobligatoryjnego środka karnego, którego dolna granica wynosi 1 rok, a Sąd wymierzył ją na dłuższy okres, ze względu na naruszenie „bardzo istotnych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym” potrącenie pieszej prowadzącej wózek z dzieckiem na oznakowanym przejściu dla pieszych, gzy oskarżony zauważył ją dopiero w chwili, gdy piesza została uderzona przez prowadzony przez niego samochód. Prokurator żadnych dodatkowych okoliczności nie wykazał, nie uzasadniał nawet, aby powyższych Sąd nie docenił należycie.

Zgodzić się przy tym wypada z Sądem orzekającym, że przy już dostrzegalnej skrusze i postawie zrozumienia dla popełnionego czynu, okres dwuletni, na jaki oskarżony zostanie wyeliminowany z ruchu drogowego jest adekwatny dla spełnienia celów skazania tak indywidualnych, jak i ogólnoprewencyjnych, wykazując, że nawet w wypadku trzeźwego kierowcy, który bynajmniej nie odpowiada wizerunkowi „pirata drogowego” represja karna nie pozostaje symboliczna, a niesie ze sobą tak bolesną konsekwencję, jak zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i to na okres, który wymagał będzie weryfikacji znajomości przepisów ruchu drogowego, jak i techniki jazdy w drodze egzaminu.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.