Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 492/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 lutego 2014 roku

Sąd Rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu Wydział II Karny

w następującym składzie:

Przewodniczący: SSR Maciej Polanowski

Protokolant: Katarzyna Gałysa

po rozpoznaniu w dniach 1 października 2012 r., 12 listopada 2012 r., 28 listopada 2012 r., 6 grudnia 2012 r., 21 stycznia 2013 r., 25 marca 2013 r., 29 kwietnia 2013 r., 17 czerwca 2013 r., 24 lipca 2013 r., 2 października 2013 r., 5 grudnia 2013 r., 27 stycznia 2014 r.

sprawy

R. W. –s. C. i H. , urodzonego (...) w Ś.

O. o to, że:

W okresie od kwietnia 2011 r. do 22 marca 2012 r. w K. woj. (...) znęcał się psychicznie i fizycznie nad osobą najbliższą tj. pozostającą z nim we wspólnym pożyciu K. B. w ten sposób , że w mieszkaniu będąc pod wpływem alkoholu, jak i będąc trzeźwym wywoływał awantury , podczas których wyzywał ją słowami wulgarnymi i obraźliwymi , szarpał za włosy oraz ubranie, popychał, opluwał, oblewał kawą groził pobiciem oraz pozbawieniem życia , wyganiał z mieszkania , zastraszał ubezwłasnowolnieniem, szantażował odebraniem dziecka oraz ujawnieniem postronnym osobom nagrania na którym pokrzywdzona jest w bieliźnie oraz płacze oraz , że przekupi świadków , by zeznawali o jej rzekomo złej reputacji , groził wyrzuceniem z domu jej córki N. lat 13, przy czym na skutek popychania , szarpania i uderzenia pokrzywdzonej w dniu 9 stycznia 2012 r. oraz w dniu 26 stycznia 2012 r. spowodował u niej liczne sińce i wybroczyny krwawe na kończynach górnych oraz stłuczenie mięśni brzucha, a wskutek uderzeń zadanych pokrzywdzonej w dniu 10 marca 2012 r. spowodował u niej stłuczenie głowy, liczne zasinienia na kończynie górnej prawej i kończynach dolnych , a powyższe obrażenia ( wszystkie razem i każda grupa obrażeń z osobna) spowodowały naruszenie czynności narządów jej ciała i rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni , a w okresie od stycznia 2012 r. do marca 2012 r. w miejscu jak wyżej znęcał się psychicznie nad pozostającą w stałym faktycznym stosunku zależności od niego nieletnią N. B. lat 13 w ten sposób , że wyrzucał ją z domu , ograniczał swobodę ruchu po mieszkaniu , zabraniał korzystania z przedmiotów urządzenia domowego , wyzywał słowami wulgarnymi i obraźliwymi

tj. o przestępstwo z art. 207 § 1 kk i art. 157 § 2 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk

I.

W miejsce czynu opisanego w części wstępnej wyroku uznaje oskarżonego R. W. za winnego tego , że :

-

w okresie od kwietnia do maja 2011 roku oraz od września 2011 r. do marca 2012 roku w K. w czasie kłótni i awantur mających miejsce co najmniej raz w tygodniu ,wszczynanych zarówno przez niego jak i K. B. wyzywał pokrzywdzoną słowami wulgarnymi i obelżywymi w sytuacji podejmowania przez K. B. podobnych zachowań – tj. przestępstw z art.216 § 1 kk , popełnionych w warunkach ciągu przestępstw

-

w dniu 28 stycznia 2012 r. w K. w sytuacji mającej miejsce kłótni i wzajemnej szarpaniny z K. B. spowodował u niej nieumyślnie sińce i wybroczyny krwawe na kończynach górnych oraz stłuczenie mięśni brzucha oraz w dniu 10 marca 2012 r. w sytuacji mającej miejsce kłótni i wzajemnej szarpaniny z K. B. spowodował u niej nieumyślnie obrażenia ciała w postaci zasinień prawej kończyny górnej prawej i kończyn dolnych oraz stłuczenia głowy , a powyższe obrażenia ( wszystkie razem i każda grupa obrażeń z osobna) spowodowały naruszenie czynności narządów jej ciała i rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni- tj. przestępstw z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 157 § 3 kk, popełnionych w warunkach ciągu przestępstw

i na podstawie art. 66 § 1 kk oraz art. 67 § 1 kk warunkowo umarza wobec oskarżonego postępowanie karne na okres 2 (dwóch) lat próby.

II.

Na podstawie art. 624 § 1 kpk zwalnia oskarżonego R. W. od ponoszenia kosztów sądowych , którymi obciąża Skarb Państwa.

III.

Na podstawie art. 618 § 1 pkt. 12 kpk i art. 29ustawy Prawo o adwokaturze zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata P. R. kwotę 1344 zł (tysiąc trzysta czterdzieści cztery złote) powiększoną o podatek Vat 23% tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżonemu R. W. oraz zasądza na rzecz adwokat L. R. kwotę 1428 zł ( tysiąc czterysta dwadzieścia osiem złotych) powiększoną o podatek Vat 23% tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżycielce posiłkowej K. B.

II K 492/12

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

O. R. W. pozostawał związany z K. B. od 2009 roku. Rodzice pokrzywdzonej odnosili się krytycznie do związku córki , nie akceptowali go. Ojciec pokrzywdzonej , G. B. pracował z oskarżonym w tym samym zakładzie pracy, uzyskując niesprawdzone informacje na temat wcześniejszego związku (...) i rozwodu, stawiające oskarżonego w złym świetle. W tym okresie K. B., wychowująca córkę N., rozstała się z jej ojcem , z którym pozostawała w związku małżeńskim. Po pewnym czasie, także w związku z konfliktem dotyczącym oskarżonego powstałym między K. B. oraz jej rodzicami, pokrzywdzona wyprowadziła się i pod koniec 2009 roku zamieszkała wraz z córką i R. W., wynajmując dom w K. R..

Przez pewien czas wspólne pożycie w związku konkubenckim nie wiązało się ze szczególnymi problemami. Okresowo pojawiały się konflikty - związane głównie z używaniem przez oskarżonego alkoholu , także w związku z kwestiami finansowymi . Nie miały one jednak znaczącego charakteru, nie wiązały się też z agresywnymi zachowaniami któregokolwiek z partnerów. O. stale pracował , podobnie jak pokrzywdzona. Coraz częściej dochodziło jednak do poważniejszych nieporozumień – przede wszystkim związanych z relacjami oskarżonego i córki K. B.. Zamieszkując wspólnie ustalono ,iż R. W. nie będzie podejmował jakichkolwiek działań wychowawczych wobec niespełna dwunastoletniej wówczas N. , nie będzie jej wydawał żadnych poleceń. Wszelkie swoje własne spostrzeżenia i ewentualne uwagi miał przekazywać K. B., do której z kolei należeć miały wszelkie decyzje związane z córką. O takich ustaleniach już wówczas została poinformowana małoletnia N., która z kolei źle czuła się w nowej dla siebie sytuacji faktycznej. Początkowo jej relacje z oskarżonym układały się poprawnie, stopniowo jednak ulegały pogorszeniu. N. B. z biegiem czasu przestała akceptować oskarżonego jako partnera K. B. , informowała o tym matkę , skarżąc się również na to ,iż mieszka z dala od dotychczasowych znajomych i rodziny.

Stopniowo między stronami stosunki stały się coraz bardziej napięte , dochodziło do coraz częstszych kłótni i nieporozumień, dotyczących wzajemnego funkcjonowania , często spraw drobnych . W konsekwencji pokrzywdzona , przy akceptacji córki, podjęła decyzję o wyprowadzeniu się do rodziców. Państwo B.- nie utrzymujący z pokrzywdzoną żadnych kontaktów od momentu zamieszkania jej z R. W.- uzyskali od córki informacje ,iż powodem jej decyzji były agresywne zachowania oskarżonego wobec niej i N.. Podobne informacje uzyskiwali od wnuczki . W konsekwencji pokrzywdzone wyprowadziły się w sierpniu 2010 roku. Ten stan rzeczy nie wiązał się jednakże z rozstaniem stron. O. i K. B. w dalszym ciągu spotykali się , najczęściej w weekendy , w mieszkaniu rodziców R. W.. Wzajemne relacje układały się wówczas dobrze, zaś jesienią 2010 roku okazało się , iż K. B. spodziewa się dziecka. Ten stan rzeczy skutkował podjęciem decyzji o kontynuowaniu związku. O. i pokrzywdzona zdecydowali o ponownym wspólnym zamieszkaniu , zaciągnęli razem kredyt na zakup domu w K. przy ulicy (...). Po wykonaniu prac remontowych wprowadzili się tam w kwietniu 2011 roku, wraz z N.. Jednocześnie w odniesieniu do córki pokrzywdzonej ponownie ustalono zasady , które obowiązywały wcześniej, a oskarżony zobowiązał się do nich zastosować.

(dowody: zeznania świadków: M. P. – k. 68, 330-331, D. B. – k. 346-347, G. B. – k. 347-348, N. B. – k. 91-95, częściowo zeznania K. B. – k.10, 25-26, 270-271, 283-286, 289-292, 298-300, wyjaśnienia oskarżonego R. W. –k. 37-38, 49-50,153-154,160,268-269,280-281 )

Przez krótki czas związek funkcjonował dobrze, bardzo szybko jednak , począwszy od końca kwietnia 2011 roku sytuacja zaczęła się ponownie zmieniać. K. B. źle znosiła stan , w którym się znajdowała , kontynuowała rozpoczęte wcześniej leczenie psychiatryczne w związku z depresją , zarzucała oskarżonemu , że nie angażuje się w sprawy domowe , nadużywa alkoholu. Z kolei R. W. zarzucał partnerce ,że wszczyna niepotrzebne kłótnie, jest o niego zazdrosna . Ponownie poważnym problemem stały się relacje oskarżonego z N. B. , która stanowczo nie akceptowała związku matki i dawała temu wyraz w rozmowach z nią i w stosunku do oskarżonego – zarzucając mu , że ją ogranicza, zabrania korzystania z łazienki, oglądania telewizji.

Coraz częściej dochodziło do poważniejszych kłótni z udziałem obu stron , w trakcie których miały miejsce wzajemne oskarżenia oraz wyzwiska. Powodem kłótni bywały wielokrotnie drobiazgi, przede wszystkim zarzuty K. B. odnośnie tego ,iż jej konkubent nie angażuje się w sposób wystarczający w sprawy domowe , wtrąca się w wychowanie N.. Strony wzajemnie inicjowały te zdarzenia, powtarzały się one coraz częściej , co najmniej raz w tygodniu. Pokrzywdzona nie obawiała się oskarżonego , jednak na sytuację domową reagowała bardzo emocjonalnie. Miewała nastroje depresyjne, była smutna, płaczliwa , miała problemy z wykonywaniem obowiązków w domu, zarzucała oskarżonemu , że nie pomaga jej w tej sytuacji. Z kolei oskarżony bywał wobec pokrzywdzonej złośliwy , uszczypliwy, w trakcie kłótni wyzywał ją i obrażał, agresywnie reagując na twierdzenia pokrzywdzonej odnośnie jego zainteresowania innymi kobietami. Te kwestie były kolejną płaszczyzną do sporów i nieporozumień, a takie zachowania oskarżonego prowadziły do eskalacji konfliktu. Jednocześnie po okresach kłótni i sporów następowały krótkie okresy zgodnego funkcjonowania stron.

O problemach mających miejsce w związku pokrzywdzona informowała najczęściej mieszkającą w pobliżu siostrę- M. P., która początkowo często ją odwiedzała. Podczas wizyt u siostry pokrzywdzona często płakała , informowała ją o złej sytuacji w domu , opisując mające miejsce kłótnie. M. P. odwiedzała siostrę, pomagając jej w obowiązkach domowych. Nigdy nie była jednak bezpośrednim świadkiem żadnej kłótni , wszystkie informacje na ten temat uzyskując od K. B. oraz N.. Taki stan rzeczy jednak z biegiem czasu powodował niechęć oskarżonego , który uważał ,iż wizyty M. P. są zbyt częste, a ona sama wtrąca się w nieswoje sprawy. W konsekwencji relacje R. W. z M. P. uległy pogorszeniu , a jej odwiedziny miały miejsce wówczas, gdy oskarżonego nie było w domu. Często również pokrzywdzona była odwiedzana przez znajomą -A. S. – także mieszkającą w sąsiedztwie, która również w tym okresie nie była bezpośrednim świadkiem kłótni ,a sytuację domową pokrzywdzonej znała z jej relacji. W związku z takim stanem rzeczy , mających miejsce coraz częściej kłótni , pokrzywdzona będąc wówczas w 9 miesiącu ciąży, na przełomie maja i czerwca 2011 roku ponownie wyprowadziła się wraz z córką do rodziców. Po urodzeniu syna K. – w dniu 18 czerwca 2011 roku K. B.- pozostała u rodziców, zamieszkując wraz z nimi do sierpnia 2011 roku. W tym okresie R. W. podjął ponowne starania o powrót pokrzywdzonej do wspólnego domu, obiecując zmianę sytuacji, starając się nakłonić ją do zmiany decyzji. Jednocześnie sugerował, by N. zamieszkała bądź u dziadków bądź u biologicznego ojca, na co pokrzywdzona nie chciała przystać. Ostatecznie strony doszły do porozumienia i w sierpniu 2011 roku K. B. ponownie wprowadziła się wraz z dziećmi do domu w K. przy ulicy (...). Początkowo – jak kilka miesięcy wcześniej- wzajemne pożycie stron układało się przez pewien czas zgodnie. Wkrótce jednak , we wrześniu 2011 roku , sytuacja istniejąca w kwietniu i maju zaczęła się powtarzać. Ponownie dochodziło – na tym samym tle co poprzednio – do wzajemnych kłótni , awantur i wyzwisk, prowokowanych przez obie strony. Dodatkową płaszczyzną sporów stała się również opieka nad dzieckiem . Pokrzywdzona zarzucała oskarżonemu , ze z tych obowiązków nie wywiązuje się należycie , przejawia zainteresowanie innymi kobietami, nadużywa alkoholu , niewłaściwie odnosi się do N., złośliwie obrażała córkę oskarżonego z poprzedniego jego związku. O. z kolei ponownie nerwowo reagował na zachowania i zarzuty K. B. , jak również lekceważącą postawę wobec niego N.. Sam z kolei również prowokował kłótnie, mając pretensje o drobne sprawy codzienne, także o zbyt częste , jego zdaniem odwiedziny A. S., która z kolei kilkukrotnie, opiekując się dzieckiem stron, była świadkiem wzajemnych kłótni i wyzwisk. W tych sytuacjach , nie chcąc uczestniczyć w tych zdarzeniach, sąsiadka zawsze opuszczała dom. Pokrzywdzona ponownie o sytuacji w domu opowiadała siostrze lub A. S., składając im wizyty, rzadko wspominała na ten temat matce. W dalszym ciągu była w złym stanie emocjonalnym .

(dowody: zeznania świadków: M. P. – k. 68, 330-331 , B. K.- k. 312-313, N. B. – k. 91-95, E. K. – k. 66,319, P. K. – k.67, 320, D. B. – k. 346-347, G. B. – k. 347-348 J. R. - k.65, 320, A. S. – k. 61-62, 334-335, częściowo zeznania K. B. – k.10, 25-26, 270-271, 283-286, 289-292, 298-300, wyjaśnienia oskarżonego R. W. – k. 37-38, 49-50,153-154,160, 268-269, 280-281 )

Jesienią 2011 roku wzajemne kłótnie i wyzwiska stały się częstsze, zarówno oskarżony , jak i pokrzywdzona zachowywali się coraz bardziej emocjonalnie, a kłótnie i wzajemne zachowania stawały się nacechowane większą agresją. R. W. w czasie kłótni czasami znajdował się pod wpływem alkoholu, nigdy w owym czasie nie uderzył pokrzywdzonej , mimo tego ,iż sam był przez nią atakowany fizycznie. Począwszy od września 2011 roku w sytuacjach kłótni pokrzywdzona wzywała na interwencje Policję- w dniach 17 września 2011 roku oraz 15 października 2011 roku. W drugiej z tych sytuacji oskarżony był pod wpływem alkoholu, został zatrzymany do wytrzeźwienia. Wcześniej w trakcie kłótni wulgarnie wyzywał pokrzywdzoną , a w zdarzeniu tym uczestniczyła też M. P., do której oskarżony również odnosił się agresywnie i wulgarnie . Po tym zdarzeniu , zgodnie ze stosowaną wówczas procedurą , interweniujący policjanci wdrożyli procedurę (...), uzyskując jednak informacje w tym zakresie wyłącznie od pokrzywdzonej. W trakcie wykonywanych w związku z tym czynności miejsce zamieszkania stron odwiedzał dzielnicowy A. M., rozmawiając zarówno z K. B., jak i R. W.. Początkowo przychodził do domu , stwierdzając kilkukrotnie bardzo emocjonalne, nieadekwatne do sytuacji zachowania i reakcje pokrzywdzonej, wywoływane rzekomymi agresywnymi zachowaniami oskarżonego. Nie stwierdził poważnego zagrożenia dla pokrzywdzonych ze strony oskarżonego, uznając ,iż sytuacja ma charakter „konfliktu rodzinnego”, przede wszystkim związanego z córką K. B. . Pokrzywdzona nigdy nie wspominała o jakiejkolwiek przemocy fizycznej wobec niej , wskazywała jedynie na niewłaściwe zachowania oskarżonego wobec córki – niepotrzebne zwracanie jej uwagi, „czepianie się”. Po pewnym czasie uznając ,iż policjant „trzyma stronę” oskarżonego prosiła go o zaprzestanie wizyt, twierdząc ,iż wspólnie z oskarżonym rozwiążą własne problemy. Począwszy do stycznia 2012 roku K. B. ponownie kilkukrotnie zgłaszała konieczność interwencji Policji. Przybyli na miejsce funkcjonariusze nigdy nie stwierdzali istotnego zagrożenia dla niej i córki , poprzestając na pouczeniach stron. W dniu 28 stycznia 2012 roku , w trakcie kolejnej kłótni doszło do szarpaniny między stronami w trakcie której w wyniku nieumyślnego działania oskarżonego pokrzywdzona odniosła obrażenia ciała w postaci sińców i krwawych wybroczyn na kończynach górnych oraz stłuczenia mięśni brzucha, a obrażenia te skutkowały naruszenie czynności narządów ciała i rozstrój zdrowia na okres poniżej 7 dni. Po tym zdarzeniu K. B. udała się do lekarza , przeprowadzając obdukcję. Tego samego dnia złożyła zawiadomienie o przestępstwie znęcenia , wskazując między innymi ,iż od stycznia 2012 roku R. W. zaczął okazywać wobec niej agresję fizyczną. Po upływie niecałych dwóch tygodni zgłosiła się na Policję , cofając zgłoszenie , odmawiając składania zeznań, wskazując na zamiar podjęcia wspólnej terapii. W trakcie kolejnych rozmów oskarżony i pokrzywdzona uzgodnili ,iż poddadzą się terapii dla par. Ustalenia te jednak wkrótce stały się nieaktualne , ponownie zaczęło dochodzić do wzajemnych kłótni i wyzwisk, prowokowanych przez obie strony.

Jednocześnie sytuacja w domu nie ulegała zmianie, wręcz przeciwnie – wzajemny konflikt między stronami narastał. Pokrzywdzona reagowała na tą sytuację bardzo emocjonalnie , nie była w stanie jej zaakceptować. Podobnie zachowywał się również oskarżony.

W dniu 10 marca 2012 roku w czasie kolejnej szarpaniny, zainicjowanej przez pokrzywdzoną , R. W. nieumyślnie spowodował u K. B. obrażenia ciała w postaci zasinień prawej kończyny górnej , kończyn dolnych oraz stłuczenia głowy. Pokrzywdzona, podobnie jak w dniu 28 stycznia 2012 roku udała się na obdukcję do lekarza. Obrażenia te skutkowały naruszenie czynności narządów ciała i rozstrój zdrowia na okres poniżej 7 dni.

W dniu 15 marca 2012 roku K. B. ponownie złożyła zawiadomienia o działaniu oskarżonego na szkodę swoją i córki. W dniu 22 marca 2012 roku oskarżony wyprowadził się ze wspólnego domu i zamieszkał wraz z wujem w K. przy ulicy (...).

(dowody: zeznania świadków: M. P. – k. 68, 330-331 , B. K.- k. 312-313, N. B. – k. 91-95, E. K. – k. 66,319, P. K. – k.67, 320, J. R. - k.65, 320, A. S. – k. 61-62, 334-335, M. T. – k. 335-336, W. D.- k. 334, T. Z. – k. 346, A. M.- k. 47-48, 311-312, L. P. – k.64, K. K. (2)- k. 63, D. T. – k. 346, częściowo zeznania K. B. – k.10, 25-26, 270-271, 283-286, 289-292, 298-300,informacje dotyczące interwencji przeprowadzonych w miejscu zamieszkania pokrzywdzonej – k. 40-46, protokoły zawiadomienia o przestępstwie – k. 1-3, 5-6, materiały dotyczące procedury Niebieskiej Karty- k. 12-25 , 70-78, opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej – k. 122, częściowo wyjaśnienia oskarżonego R. W. – k. 37-38, 49-50,153-154,160, 268-269, 280-281 )

Po wyprowadzeniu się oskarżonego K. B. zainicjowała postępowanie przed Sądem Rejonowym w Kędzierzynie-Koźlu o pozbawienie oskarżonego władzy rodzicielskiej nad synem K.. Przeprowadzane w trakcie postępowania wywiady dotyczące sytuacji rodzinnej pokrzywdzonej powstały w oparciu o rozmowy kuratora z K. B. i nie były weryfikowane w inny sposób. Podobnie sytuacja wyglądała , jeżeli chodzi o ustalanie sytuacji osobistej R. W. na potrzeby tego postępowania. Sąd złożony w tym zakresie wniosek oddalił. Jednocześnie K. B. pozostawała w stałym kontakcie – głównie w postaci ponad stu pisanych wiadomości tekstowych -sms-ów ( w okresie od marca do czerwca 2012 r.) – z oskarżonym , powierzając mu opiekę nad synem, prosząc także o pomoc w tej kwestii, której R. W. nie odmawiał . Jednocześnie dochodziło ponownie do kłótni w związku z wizytami oskarżonego związanymi z odwiedzinami syna, co również skutkowało wzywaniem przez pokrzywdzoną Policji.

Aktualnie oskarżony i pokrzywdzona mieszkają oddzielnie, pozostają w dalszym ciągu w poważnym konflikcie , związanym aktualnie przede wszystkim z kwestią dotycząca uregulowania kontaktów oskarżonego

z synem K., z którym matka wyjechała za granicę.

( dowody: dokumenty z akt sprawy I. N. 363/12- k.246-257, zeznania świadków –B. S. – k. 352, K. K. (3)- k. 365, M. P. – k. 68, 330-331 , , A. S. – k. 61-62, 334-335, , E. K. – k. 66,319 częściowo zeznania K. B. – k. 283-286, 289-292, 298-300, zapis wiadomości tekstowych – k.129-149, 163-168, częściowo wyjaśnienia oskarżonego R. W. – k, 268-269, 280-281)

Zeznania małoletniej N. B. co do zasady spełniały psychologiczne kryteria wiarygodności, nie zawierały cech wskazujących na tendencje do konfabulacji bądź nadmiernego fantazjowania. Jej poziom rozwoju intelektualnego kształtuje się w granicach normy. N. B. wykazywała wiele cech świadczących o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu emocjonalnym , które wraz z upływem czas zmalały bądź zanikły. Osoba oskarżonego budzi u małoletniej negatywne emocje, czuje do niego żal za to ,że oszukał matkę oraz złość w związku z negatywnymi zachowaniami wobec niej samej i matki .

W sytuacji funkcjonowania dziecka w układzie rodzinnym , w którym jeden z opiekunów nie jest jej rodzicem biologicznym , istotne pozostaje ustalenie jasnego zespołu funkcjonujących wobec dziecka zasad , zakazów i nakazów, jak również akceptowanie partnera rodzica biologicznego. W sytuacji osoby nastoletniej sytuacja taka często skutkuje niezgodą na istniejący stan rzeczy i buntem. Niekorzystna dla funkcjonowania takiego układu rodzinnego jest sytuacja , w której zasady takie są ustalane z wyłączeniem partnera rodzica biologicznego. W konsekwencji takich ustaleń wyłącznie rodzic biologiczne pozostaje autorytetem wychowawczym , tym bardziej ,jeżeli takie zasady są przekazywane nastoletniemu dziecku. (...) pozostanie zazwyczaj wówczas źródłem negatywnych emocji dziecka.

( dowód :opinie sądowo –psychologiczne dotyczące małoletniej N. B. – k. 96-101 i 352-353)

R. W. zamieszkuje w K. przy ulicy (...) ,wraz z wujem. Legitymuje się wykształceniem średnim , z zawodu jest technikiem obróbki skrawania , pracuje na podstawie umowy o prace zawartej na czas nieokreślony w firmie (...) jako operator obrabiarki. Aktualnie uzyskuje miesięczne wynagrodzenie w wysokości około 2500 złotych miesięcznie, obciążony jest przy tym obowiązkiem spłaty należności kredytowych oraz obowiązkiem alimentacyjnym na rzecz córki A. W. , z która ma dobry kontakt. Jest ojcem niespełna 3 letniego K.- syna ze związku z K. O. jest rozwodnikiem. W miejscu zamieszkania cieszy się dobrą opinią, nie nadużywa alkoholu .O. nie był leczony psychiatrycznie ani odwykowo . Nie był karany sądownie.

(dowody: dane o karalności oskarżonego – k. 342 , wywiad kuratora w miejscu zamieszkania oskarżonego –k.361-362 dane osobowe oskarżonego- k.169, 220 )

O. R. W. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. W swoich wyjaśnieniach wskazał ,iż w czasie wspólnego zamieszkania z K. B. dochodziło do kłótni i nieporozumień , jednakże były one inicjowane przez obie strony. Sytuacje konfliktowe związane były głównie z sytuacją dotycząca córki jego ówczesnej partnerki – N. , która nie akceptowała go w roli partnera matki, a także z kwestiami finansowymi , także za sposobem spędzania wolnego czasu , podziałem obowiązków domowych. O. zaznaczył , iż w trakcie tych zdarzeń były używane słowa wulgarne zarówno przez niego , jak i K. B. , pojawiały się także z obu stron zwroty obraźliwe. Wskazywał również ,iż zdarzały się sytuacje , w których był atakowany przez pokrzywdzoną, dochodziło do szarpanin i przepychanek , w trakcie których starał się bronić. Zaznaczał ,że nigdy celowo nie uderzył partnerki, jak również jej córki, podkreślając nadto , ,iż nie wyzywał i nie obrażał N.. R. W. podkreślał również ,iż w okresie ciąży oraz po urodzeniu dziecka K. B. była w złym stanie psychicznym, zachowywała się agresywnie , nie tylko wobec niego. Podkreślał ,iż wspólnie z pokrzywdzoną korzystali z terapii psychologicznej w poradni rodzinnej , która jednak nie przynosiła pożądanego efektu.

(dowody: wyjaśnienia oskarżonego R. W. – k. 37-38, 49-50,153-154,160, 268-269, 280-281)

Sąd zważył, co następuje:

Zgromadzony w przedmiotowej sprawie materiał dowodowy pozwolił na dokonanie ustaleń faktycznych, które umożliwiły na prawnokarną ocenę zachowania oskarżonego w kontekście zarzucanego mu przestępstwa.

Dokonując ustaleń faktycznych w sprawie Sąd oparł się nade wszystko na osobowych źródłach dowodowych – zeznaniach świadków , w tym pokrzywdzonych- bezpośrednich bądź pośrednich uczestników zdarzeń. Z pewnością istotną rolę przypisać należało także dowodom z dokumentów – w tym głównie protokołom czynności procesowych przeprowadzonych w postępowaniu przygotowawczym, jak również opiniom biegłych oraz danych wskazujących na pomoc lekarską udzieloną pokrzywdzonej.

W tym stanie rzeczy niezbędna był także analiza wyjaśnień oskarżonego R. W.

Przed przystąpieniem jednak do rozważań związanych z oceną przyprowadzony w sprawie dowodów , należało zwrócić uwagę na kształt zarzutu postawionego przez oskarżyciela publicznego oskarżonemu w akcie oskarżenia. Zarzut ten ,kwalifikowany jako przestępstwo z art. 207 § 1 kk i art. 157 § 2 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk wskazywał na działania oskarżonego podjęte wobec K. B. w okresie od kwietnia 2011 roku do 22 marca 2012 r. , polegające na „znęcaniu się fizycznym i psychicznym poprzez wywoływanie awantur , wyzywanie słowami obraźliwymi i wulgarnymi , szarpaniu za włosy oraz ubranie, popychaniu , opluwaniu , oblewaniu kawą, grożeniu pobiciem oraz pozbawieniem życia , wyganianiu z mieszkania , zastraszaniu (…)” , jak również wobec N. B. - w okresie od stycznia 2012 r. do marca 2012 r. , poprzez „wyrzucanie z domu , ograniczaniu swobody ruchów po mieszkaniu , zabranianiu korzystania z przedmiotów urządzenia domowego, wyzywanie słowami wulgarnymi”. Przywołane fragmenty opisu czynu wskazywały na realizację przez oskarżonego znamion przestępstwa z art. 207 § 1 kk , w pozostałym natomiast zakresie w zarzucie wskazano na działania przedsiębrane w dniach 9 , 28 stycznia 2012 r. oraz w dniu 10 marca 2012 r., wyczerpujące znamiona typu czynu zabronionego z art. 157 § 2 kk. Pozostając na razie na uboczu kwestię prawnokarnej wykładni tego ostatniego przepisu , należało zwrócić baczniejszą uwagę na zespół znamion czynu zabronionego opisanego w art. 207 § 1 kk.

Zauważyć trzeba, iż ta norma prawnokarna , opisując czynności sprawcze podmiotu tego typu czynu zabronionego , posługuje się znamieniem czasownikowym „ znęca się”. Znamię to zawiera w sobie wiele rozmaitych zachowań, podejmowanych przez sprawcę wobec pokrzywdzonych , których wspólnym mianownikiem pozostaje wyrządzenie szkody, poniżanie , celowe oddziaływanie – czy to fizyczne czy to psychiczne na osoby bliskie, wypowiadanie pod ich adresem gróźb. Jednocześnie znamię to zakłada istnienie oczywistej przewagi u sprawcy , zdominowanie pokrzywdzonych, zmuszenie do podporządkowania się jego woli. Zazwyczaj przy tym działania takie związane są z poczuciem bezradności , zastraszeniem pokrzywdzonego , przy czym działania takie podejmowane są przez pewien czas , nie mogą mieć charakteru wpadkowego , incydentalnego. Oczywistym jest , iż działania takie muszą być podejmowane w pełni świadomie , umyślnie – w rozumieniu art. 9 § 1 kodeksu karnego.

Mając na względzie powyższe uwagi Sąd uznał za oczywiste w niniejszej sprawie brak jakichkolwiek podstaw do stwierdzenia w zachowaniach oskarżonego podejmowanych zarówno wobec K. B., jak i wobec N. B. takich działań, które mogłyby zostać uznane za „znęcanie się”, w przytoczonym wcześniej rozumieniu .Teza taka , zdaniem Sądu, wynikała jednoznacznie z analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Zaakcentować trzeba, iż w zakresie owych zdarzeń , objętych treścią zarzutu opisanego akcie oskarżenia, z uwagi na ich specyfikę i charakter ( związany z faktem ,iż co do zasady zdarzenia najczęściej miały miejsce w sytuacji domowej , praktycznie przy udziale tylko oskarżonego i pokrzywdzonych ) zasadnicze znaczenie należało z pewnością przypisać zeznaniom K. B. , jej córki oraz wyjaśnieniom oskarżonego. Zważywszy przy tym na fakt, iż strony aktualnie w dalszym ciągu pozostają w silnym konflikcie, generowanym również toczącą się sprawą dotyczącą kontaktów ze wspólnym dzieckiem , istotne znaczenie miały również relacje pozostałych świadków, posiadających pewną wiedzę – pośrednią lub bezpośrednią – odnośnie sytuacji rodzinnej i jej specyfiki. Nie można było przy tym również tracić z pola widzenia faktu , iż osoby te – a zatem rodzice pokrzywdzonej , jej siostra M. P. oraz bliska znajoma –A. S. w sposób oczywisty pozostawały ściśle związane z pokrzywdzoną. W tym też kontekście szczególnie istotne znaczenie należało z pewnością przypisać także zeznaniom osób , które nie były bezpośrednio zainteresowane w rozstrzygnięciu sprawy – a zatem relacjom przedstawionym przez policjantów podejmujących interwencje w miejscu zamieszkania stron , przede wszystkim dzielnicowego A. M. , sąsiadów stron- a zatem państwa K., małżonków K. K. (2) i B. K., jak również L. P. czy też J. R. - których relacje z istoty rzeczy miały charakter mniej nacechowany emocjami i zobiektywizowany.

Zwracając zatem na wstępie uwagę na wyjaśnienia oskarżonego , wskazać trzeba ,iż nie przeczył on , iż w czasie wspólnego zamieszkania z K. B. dochodziło do kłótni i nieporozumień , jednakże były one inicjowane przez obie strony. Sytuacje konfliktowe związane były głównie, jak to podkreślał oskarżony, z sytuacją dotyczącą jego relacji z N. B. , jak również z zachowaniami K. B., bardzo emocjonalnymi, w trakcie których zarzucała mu one postępowania , które nie miały miejsce, zdrady , nadużywanie alkoholu. O. zaznaczył , iż w trakcie tych zdarzeń były używane słowa wulgarne , pojawiały się też z obu stron zwroty obraźliwe.

O. de facto konsekwentnie wskazywał ,że iż zdarzały się sytuacje , w których był atakowany przez pokrzywdzoną, dochodziło do szarpanin i przepychanek , w trakcie których starał się bronić. Zaznaczał ,że nigdy celowo nie uderzył partnerki, jak również jej córki, podkreślając nadto , ,iż nie wyzywał i nie obrażał N.. R. W. podkreślał również ,iż w okresie ciąży oraz po urodzeniu dziecka K. B. była w złym stanie psychicznym, zachowywała się agresywnie , nie tylko wobec niego. Podkreślał ,iż wspólnie z pokrzywdzoną korzystali z terapii psychologicznej w poradni rodzinnej , która jednak nie przynosiła pożądanego efektu.

Z kolei bardzo obszerne zeznania K. B. miały specyficzny charakter.

Z pewnością charakteryzowały się logiczną strukturą, jednocześnie były bardzo bogate w szczegóły, charakteryzowały się też pewną powtarzalnością w zakresie opisu przebiegu zdarzeń. Stąd zapewne w związku z opisem sytuacji domowych możliwe sięgnięcie do określonego wzorca zachowań , pewnego „szablonu” i powtarzalności wypadków w podobnych czy też zbliżonych sytuacjach. Nie sposób w tym zakresie nie dostrzec , iż pokrzywdzona , wypowiadając się na temat własnych relacji z oskarżonym , przedstawiała praktycznie wyłącznie relację „czarno-białą”- siebie prezentując w roli osoby bezradnej , zastraszonej , nie mającej własnego zdania, wręcz tłamszonej, bitej ,upokarzanej . K. B. nie wskazała praktycznie jakiegokolwiek pozytywnego , czy też wręcz „neutralnego” zachowania oskarżonego – czy to wobec siebie, czy też wobec córki, w sytuacji , w której opisywała zdarzenia mające miejsce przez dłuższy czas wspólnego zamieszkiwania z oskarżonym .Świadek również praktycznie w żadnym aspekcie nie przytoczyła jakiegokolwiek własnego zachowania , które mogłoby postawić ją w złym świetle.

Jednocześnie nie sposób nie dostrzec istotnych sprzeczności pojawiających się w procesowych wypowiedziach pokrzywdzonej – dotyczących przede wszystkim mającej mieć miejsce przemocy fizycznej stosowanej wobec niej i jej przykładów. W trakcie zeznań składanych przy okazji pierwszych przesłuchań w postępowaniu przygotowawczym K. B. wskazywała i opisała praktycznie dwie sytuacje takich działań oskarżonego – z dnia 28 stycznia 2012 roku i 10 marca 2012 roku – po których korzystała z pomocy lekarskiej .Zaznaczyła , iż do podobnego zdarzenia doszło w dniu 9 stycznia 2012 roku, jednakże nie wskazała w tym zakresie praktycznie żadnych szczegółów. Tymczasem zeznając przed Sądem opisywała działania związane z przemocą oskarżonego – popychaniem , biciem ,szarpaniem , które miało mieć miejsce praktycznie od sierpnia 2011 r. ( k. 284) . Pokrzywdzona wskazywała ,iż oskarżony „uderzał ją pięścią w głowę, szarpał za włosy , popychał , przewracał , kopał”, przy czym de facto nie była w stanie dokładnie opisać żadnej takiej sytuacji, osadzić jej w konkretnym kontekście. Wskazywała przy tym ,iż świadkami tych zachowań były zarówno jej córka , jak i A. S. , zaś opowiadała o nich siostrze. Kontynuując zeznania K. B. , po odczytaniu wskazywanych wcześniej zeznań z postępowania przygotowawczego zaznaczyła ,iż w rzeczywistości oskarżony zaczął stosować wobec niej przemoc w styczniu 2012 r. , by jeszcze raz zmienić relację , wskazując ,iż było to od października 2011 r. ( k. 291). Tym razem K. B. zeznał ,iż oskarżony od owego miesiąca „kopał ją po nerkach i bił pięściami”. Dodała przy tym ,iż „nie jest w stanie podać szczegółów , gdyż takie zdarzenia miały miejsce dziesiątki razy” . Nie sposób nie dostrzec , ż pokrzywdzona była w stanie opisać dokładnie wyłącznie sytuację mająca miejsce 10 marca 2012 roku , wskazując jednak , iż w tym dniu R. W. „ciągnął ją za włosy, wielokrotnie bił pięścią po głowie , a trwało to kilka godzin”. Zaznaczyć już w tym miejscu trzeba ,iż poza owymi oczywistymi sprzecznościami, których – zdaniem Sądu w żadnym razie nie można tłumaczyć upływem czasu czy też sytuacją stresowa , w której znajdowała się pokrzywdzona, w istocie brak było innych dowodów , które potwierdziłyby tak przestawiony przebieg zdarzeń. Wskazać trzeba ,iż oskarżony odnośnie zdarzeń z 28 stycznia 2012 roku oraz 10 marca 2012 nie przeczył ,iż wskutek szarpaniny mogły powstać obrażenia ciała byłej konkubiny, jednak całkowicie odmiennie opisał okoliczności tych zdarzeń. Wyjaśniał ,iż w istocie mógł spowodować je nieumyślnie, przecząc stanowczo by zachowywał się w sposób opisany przez K. B.. Negował przy tym jakiekolwiek inne przejawy przemocy fizycznej ze swojej strony , w szczególności tak drastyczne jak przedstawione przez K. B.. Dodać przy tym należy ,iż ani A. S. ani córka pokrzywdzonej ( wskazywane jako obserwatorki takich działań oskarżonego) w żadnym razie nie potwierdziły jej relacji. N. B. w swoich zeznaniach wskazywała wyłącznie na jedną z sytuacji po której jej matka udała się na obdukcję – kiedy została pchnięta przez R. W. w czasie kłótni . Z kolei A. S. w ogóle przeczyła by była świadkiem jakiejkolwiek przemocy fizycznej ze strony oskarżonego , zaznaczając ,iż kilkukrotnie obserwowała wzajemne kłótnie, w których trakcie wychodziła z domu stron. Podobnie zeznała również siostra K. M. P., przecząc przy tym , by siostra opisywała jej jakiekolwiek zachowanie oskarżonego wskazujące na stosowanie przemocy fizycznej, przyznając ,iż jeden raz siostra pokazywała jej siniaki na ręce i nodze mówiąc, iż „są to siniaki od szarpania”. W podobny sposób zeznali także E. K. oraz rodzice K. B.- przy czym wszelkie informacje dotyczące sytuacji domowej uzyskując od niej samej. Jednocześnie nie sposób nie dostrzec – co wynika z zeznań przesłuchanych w sprawie policjantów przeprowadzających interwencje domowe oraz dokumentacji z tych interwencji - iż praktycznie w ogóle nie było mowy o przemocy fizycznej stosowanej przez oskarżonego . Zdaniem Sądu trudno w takim stanie rzeczy uznać za wiarygodne wypowiedzi pokrzywdzonej w tej materii, a w szczególności racjonalnie wytłumaczyć fakt ,iż ( bazując na jej relacjach) praktycznie nikt z jej otoczenia nie uzyskał informacji o mających mieć miejsce wręcz drastycznych i brutalnych działaniach R. W.. Wskazać w tym kontekście trzeba ,iż K. B. opowiadał siostrze , matce oraz A. S. o wszelkich innych zdarzeniach mających miejsce w domu- kłótniach czy wyzwiskach. Dodatkowo odnotować warto ,iż w żadnym razie opisy zachowań oskarżonego w dniach 28 stycznia 2012 roku oraz 10 marca 2012 roku – z uwagi na jego znaczną siłę i przewagę fizyczną – nie pozostawały adekwatne do stwierdzonych obrażeń ciała pokrzywdzonej – opisanych w dokumentacji medycznej oraz opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej. W ocenie Sądu oczywistym pozostaje to ,iż stwierdzone obrażenia – w sytuacji rzeczywistego zachowania oskarżonego w sposób opisany przez K. B. byłyby daleko bardziej poważne i spowodowałyby daleko idące skutki dla jej zdrowia , a nawet życia. W konsekwencji Sąd uznał w tej części zeznania pokrzywdzonej w znacznym zakresie za niewiarygodne ,wewnętrznie sprzeczne i niespójne , nie znajdujące w istocie żadnego potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym. Zdaniem Sądu w znacznej części podobnie należało ocenić również relacje pokrzywdzonej dotyczące innych zachowań oskarżonego – zarówno wobec niej samej jak i córki. W wypowiedziach K. B. oskarżony był przedstawiany jako osoba niezwykle agresywna, praktycznie nieustannie dręcząca, prześladująca zarówno ją jak i córkę , notorycznie nadużywająca alkoholu.

Weryfikując w tym kontekście zeznania K. B. w oparciu o inne dowody oraz elementy związane z motywacją należało zauważyć ,iż w relacjach innych osób przesłuchiwanych na okoliczności dotyczące zdarzeń z udziałem oskarżonego - była ona przedstawiana jako osoba potrafiąca bronić własnego zdania, w żadnym razie nie obawiająca się oskarżonego, bynajmniej nie zastraszona. Osoby bliskie dla K. B. – a zatem wskazywana już wcześniej siostra, rodzice czy też A. S. praktycznie wszelką wiedzę na ten sytuacji w domu uzyskały właśnie od K. B.. Wyjąwszy zeznania M. P. , która opisała jedno zdarzenie w którym częściowo uczestniczyła- skutkujące interwencją Policji w październiku 2011 roku oraz wypowiedź A. S. opisującą kłótnię mającą miejsce w pewien czas po wyprowadzeniu się oskarżonego w marcu 2012 roku ( a związaną z jego odwiedzinami i przyjazdem po syna) żaden ze świadków nie wskazał i nie opisał praktycznie żadnego agresywnego zachowania oskarżonego czy to wobec pokrzywdzonej czy też wobec jej córki. Dodać trzeba , iż wskazane wyżej osoby w istocie opisywały reakcje K. B. , bardzo emocjonalne , w trakcie rozmów z nimi. W tym świetle , w istocie nie negując wiarygodności wypowiedzi tych świadków , w rzeczywistości na ich podstawie niepodobna zweryfikować prawdziwości informacji przekazywanych im przez pokrzywdzoną, tym bardziej jeżeli zważyć ,iż pozostawały one dla niej osobami bliskimi, emocjonalnie z nią związanymi, obserwującymi ją w niewątpliwie złożonej i skomplikowanej dla niej sytuacji psychicznej , starając się służyć wsparciem i pomocą. W ocenie Sądu w takim stanie rzeczy zaangażowanie emocjonalne po stronie bliskiej osoby , znajdującej się w trudnej dla niej sytuacji życiowej , było wręcz oczywiste. Zdaniem Sądu trudno w rozważanej sytuacji wymagać od tych osób obiektywizmu w odbiorze relacji pokrzywdzonej czy też potrzeby ich weryfikacji.

Wskazać trzeba ,iż w istocie zarówno oskarżony jak i pokrzywdzona całkowicie odmiennie w stosunku do wypowiedzi K. B. przedstawiani byli w relacjach osób postronnych – sąsiadów i funkcjonariuszy Policji. Oczywiście osoby te nie uczestniczyły w zdarzeniach mających miejsce w domu przy ulicy (...) , jednakże z pewnością poczynione przez nich obserwacje uznać należało za istotne w świetle wręcz drastycznego opisu funkcjonowania związku przedstawionego przez K. B. i roli pełnionej przez nią samą i oskarżonego. Odnotować warto ,iż ani państwo K., ani K. K. (2) i B. K., jak również L. P. czy też J. R. nie potwierdzili , by w domu konkubentów dochodziło do drastycznych scen czy kłótni , wskazując wręcz , iż funkcjonowali oni przez długi czas zgodnie. Żaden ze świadków nie opisał jakiegokolwiek agresywnego zachowania oskarżonego, nie potwierdzając nadto , by nadużywał on alkoholu. Dodać trzeba ,iż podobny stan rzeczy wynika z dokumentacji obrazującej przebieg policyjnych interwencji , a także zeznań przeprowadzających je funkcjonariuszy .Symptomatyczne pozostają w tym zakresie procesowe wypowiedzi A. M., dzielnicowego mającego – w związku z procedurą Niebieskiej Karty – bliską styczność ze stronami. Zeznał on – zarówno w postępowaniu przygotowawczym , jak i przed Sądem - iż początkowo przychodził do domu przy ulicy (...) , stwierdzając kilkukrotnie bardzo emocjonalne, nieadekwatne do sytuacji zachowania i reakcje pokrzywdzonej, wywoływane rzekomymi agresywnymi zachowaniami oskarżonego. Nie stwierdził poważnego zagrożenia dla pokrzywdzonych ze strony oskarżonego, uznając ,iż sytuacja ma charakter „konfliktu rodzinnego”, przede wszystkim związanego z córką K. B. . Zeznał przy tym ,iż pokrzywdzona nigdy nie wspominała o jakiejkolwiek przemocy fizycznej wobec niej , wskazywała jedynie na niewłaściwe zachowania oskarżonego wobec córki – niepotrzebne zwracanie jej uwagi, „czepianie się”. Opisał zachowania pokrzywdzonej – płacz i emocjonalne reakcje – jako obliczone na osiągnięcie określonego efektu , nieszczere. Zaznaczył również- co z kolei potwierdziła zarówno pokrzywdzona jak i oskarżony ,iż po pewnym czasie uznając ,iż policjant „trzyma stronę” oskarżonego K. B. o zaprzestanie wizyt, twierdząc ,iż wspólnie z oskarżonym rozwiążą własne problemy.

W ocenie Sądu brak było jakichkolwiek podstaw do podważenia zeznań wskazywanych wyżej świadków , nie mających żadnego interesu czy motywacji w przedstawieniu faktów niezgodnie z rzeczywistością. Nie sposób przy tym nie dostrzec ,iż dowody te w znacznym zakresie potwierdzały opis rozwoju zdarzeń przedstawiony przez oskarżonego, podważając jednocześnie relację K. B..

W tym stanie rzeczy , w ocenie Sądu, niepodobna było przyjąć ,iż we wzajemnych relacjach konkubentów oskarżony spełniał rolę dominującą , a kłótnie czy też nieporozumienia wynikały tylko i wyłącznie z jego działań. W kontekście wcześniejszych rozważań niewątpliwie można mówić o występujących i powtarzających się sytuacjach konfliktowych , w których jednak uczestniczyły , w podobnym zakresie, obie strony.

Zdaniem Sądu w żadnym razie tezy tej nie podważają zeznania N. B.. Małoletnia córka K. B. zeznała – przesłuchiwana w trycie art. 185 b kpk – o mających miejsce między jej matką a oskarżonym wzajemnych kłótniach , sprzeczkach , opisując także niewłaściwe zachowania R. W. wobec niej samej. Oczywisty przy tym był negatywny stosunek nastoletniej dziewczyny do oskarżonego – o czym jednoznacznie mówiła już ona w trakcie składanych zeznań, negatywna ocena całego związku matki. N. B. jednoznacznie wskazywała ,iż nie akceptowała faktu zwracania jej uwagi przez partnera matki na jakiekolwiek zachowania , opisując także złośliwe , a czasami wulgarne zwrotu kierowane pod jej adresem. Wskazać przy tym trzeba, iż w żądnym razie jednak nie można z owych zeznań wyprowadzić wniosku o takich zachowaniach R. W. – zarówno wobec niej samej , jak i matki , które opisywała w swoich relacjach K. B.. Oczywistym było ,iż napięta sytuacja w domu w istotny sposób oddziaływała na N. B., co wynikało jednoznacznie zarówno z opisywanych zeznań , jak również jednoznacznej w tym zakresie opinii biegłej psycholog. Bezspornym nadto pozostawał w ocenie Sądu wniosek dotyczący bezpośredniego oddziaływania na relację córki K. B. z partnerem matki „modelu wychowawczego” przyjętego przez strony w całym praktycznie okresie trwania związku . Jak wynika ze zgodnych w tej materii wypowiedzi stron , ustalono ,iż R. W. nie będzie podejmował jakichkolwiek działań wychowawczych wobec nastoletniej N. , nie będzie jej wydawał żadnych poleceń. Wszelkie swoje własne spostrzeżenia i ewentualne uwagi miał przekazywać K. B., do której z kolei należeć miały wszelkie decyzje związane z córką. Jak wynika z uzupełniającej opinii biegłej psycholog, którą Sąd w całości podzielił , odnosząc ją bezpośrednio – w kontekście poczynionych ustaleń faktycznych - do sytuacji zaistniałej w realiach niniejszej sprawy, takie ustalenia , dodatkowo przy przekazaniu ich w całości dziecko , same w sobie generowały sytuację konfliktową. Niekorzystna dla funkcjonowania takiego układu rodzinnego była zatem sytuacja , w której zasady dotyczące N. zostały ustalane z wyłączeniem oskarżonego , który w tym zakresie funkcjonowała niejako „poza matka i córką”. W konsekwencji takich ustaleń wyłącznie K. B. pozostawała autorytetem wychowawczym , a jej partner pozostał wówczas źródłem negatywnych emocji dziecka. Oczywistym w ocenie Sądu było to ,iż N. B. – dysponując w istocie jasnym sygnałem ze strony matki – nie mogła akceptować oskarżonego , widzieć w nim autorytetu , co skutkowało niewątpliwie wytwarzaniem dodatkowych sytuacji stresowych i konfliktowych . Zauważyć warto , iż praktycznie wszyscy przesłuchiwani w sprawie świadkowie , dysponujący jakąkolwiek wiedzą na temat sytuacji rodzinnej stron ( także oskarżony) , wskazywali sytuację związana z N. jako jedno z podstawowych źródeł konfliktu. W ocenie Sądu , w takim stanie rzeczy psychologicznie wytłumaczalne i zrozumiałe pozostawały negatywne emocje, frustracja zarówno ze strony oskarżonego, jak i pokrzywdzonych , w związku z praktyczną niemożliwością prawidłowego funkcjonowania przez dłuższy czas takiego modelu wspólnego pożycia. Nie negując zatem w znacznym zakresie wiarygodności relacji małoletniej N. , zwrócić należało uwagę na opisane wyżej psychologiczne uwarunkowania złożonych przez nią zeznań, co zdaniem Sądu skutkowało określonym zabarwieniem emocjonalnym przedstawionej relacji. Odnotować należy , ,iż świadek w swoich zeznaniach opisywała zachowania stron , które w istotnym zakresie odpowiadały sytuacji przedstawianej przez oskarżonego , w żadnym razie nie wskazując ( mimo opisanych wcześniej elementów związanych z ewentualną motywacją) wyłącznie oskarżonego jako strony aktywnej w kłótniach. Zrozumiała przy tym pozostawała chęć przedstawienia matki w pozytywnym świetle, utożsamienia się z nią w opozycji do nieakceptowanego praktycznie od samego początku R. W. . Wskazać również warto ,iż także taka reakcja nastoletniej dziewczynki pozostawała całkowicie zrozumiała, jeżeli wziąć pod uwagę jej częste kontakty z dziadkami – również od samego początku przeciwnymi związkowi córki, jak również fakt rozstania się K. B. z ojcem N. ( z którym pozostawała w dobrych relacjach).

W konsekwencji Sąd , biorąc pod uwagę także analizowane zeznania małoletniego świadka, uznał ,iż tylko w niewielkiej części potwierdziły one procesowe wypowiedzi matki. Mając to na uwadze Sąd uznał ,iż w znacznym zakresie zeznania K. B. pozostawały niewiarygodne , silnie zabarwione emocjonalnie , nacechowane chęcią przedstawienia oskarżonego w jak najgorszym świetle. Zdaniem Sądu pokrzywdzona w swoich zeznaniach dokonywała swoistej nadinterpretacji zdarzeń mających miejsce w trakcie wspólnego związku , postrzegając oskarżonego jako wyłącznie winnego jego rozpadu , sprawcę jej problemów , wyrażając żal i złość w związku z niewątpliwie dużymi nadziejami , które wiązała z tym związkiem. Zdaniem Sądu taki stan rzeczy wynika dodatkowo z lektury wiadomości tekstowych pisanym przez K. B. do oskarżonego , już po jego wyprowadzeniu się ze wspólnego domu. Niewątpliwie przewijają się w owych sms-ach negatywne emocje , niechęć , ale także żal i rozczarowanie pokrzywdzonej. Brak natomiast jakichkolwiek podstaw – także w świetle tych dowodów – by uznać ,iż pokrzywdzona obawiała się R. W. czy była przez niego zdominowana.

W konsekwencji Sąd uznał , iż oskarżony w żadnym razie nie dopuścił się popełnienia przestępstwa opisanego w art. 207§ 1 kk ani na szkodę K. B. ani tez na szkodę N. B..

Wskazać należy, że – mimo ustaleń dotyczących mających miejsce sytuacji kierowania pod adresem N. B. w pewnych sytuacjach zwrotów złośliwych czy wulgarnych - brak było w istocie możliwości precyzyjnego ustalenia , kiedy i w jakich konkretnych okolicznościach zdarzenia te miały miejsce. Wynika to jednoznacznie zarówno z zeznań pokrzywdzonej, jej matki , nie będących w istocie podać konkretnych dat owych zdarzeń. Ustaleń takich nie można było również poczynić w oparciu o relacje pozostałych świadków – czy też bazując na wyjaśnieniach oskarżonego. W takiej sytuacji ( przy przyjętym w treści zarzutu zakresie czasowym takich zachowań - od stycznia 2012 r. do marca 2012 r. ) de facto wszelkie dywagacje w tym zakresie miałyby charakter tylko i wyłącznie hipotetyczny, prawdopodobny- co jednoznacznie naruszałoby zasadę in dubio pro reo , opisaną w art. 5 § 2 kpk- w świetle okresu czasowego mającego mieć miejsce bezprawnego działania oskarżonego na szkodę N. B.. Przy wykluczeniu działania R. W. w warunkach art. 207 § 1 kk możliwe byłoby tylko w odniesieniu do zarzutu dotyczącego działania na szkodę N. B. rozważać popełnienie czynów prywatnoskargowych z art. 216 § 1 kk Wskazać przy tym trzeba , iż relacje przesłuchiwanych świadków , także wyjaśnienia oskarżonego – co do wzajemnych relacji stron dotyczyły okresu praktycznie niemal 3 lat wzajemnego pożycia i w istocie trudno było wymagać zapamiętania i odtworzenia konkretnego zdarzenia , jego daty czy czasu , w którym zaistniało. Uwagi te w pełnym zakresie odnieść należało również do zarzutu działania oskarżonego na szkodę K. B.. Nie sposób również nie dostrzec tego , iż ustalone wzajemne zachowania wypowiadane przez strony obraźliwe stwierdzenia- miały charakter najczęściej wzajemny , prowokowany przez obie strony, na przestrzeni stosunkowo długiego okresu czasu.

Konstatacja ta jednak nie mogła automatycznie skutkować uniewinnieniem oskarżonego od zarzucanego mu przestępstwa.

Bezspornie z wyjaśnień oskarżonego , zeznań pokrzywdzonych , jak i wypowiedzi pozostałych -pośrednich świadków wynikał fakt generowania przez obie strony kłótni, kierowania pod swoim adresem wyzwisk, a zdarzenia te miały miejsce co najmniej raz w tygodniu praktycznie przez cały okres objęty zarzutem – z wyłączeniem okresu , w którym K. B. zamieszkiwała z rodzicami. W ocenie Sądu zachowania takie wypełniały znamiona czynów prywatnoskargowych opisanych w art. 216 § 1 kk. Jednocześnie bezsporna w ocenie Sadu pozostawała ocena zdarzeń mających miejsce w dniach 28 stycznia 2012 roku oraz w dniu 10 marca 2012 r. Jak wynika ze wskazywanej już wcześniej dokumentacji lekarskiej , opinii biegłego , częściowych wypowiedzi pokrzywdzonej oraz wyjaśnień oskarżonego , zachowania oskarżonego – mające charakter nieumyślny- wyczerpały znamiona przestępstwa kwalifikowanego z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 157 § 3 kk . W żadnym razie przy tym niepodobna przyjąć , iż zachowania te zostały podjęte w warunkach obrony koniecznej -w sytuacji oczywistej możliwości podjęcia przez oskarżonego innych zachowań ( np. oddalenia się z miejsca zdarzenia) w celu uniknięcia czy też zminimalizowania działań podjętych przez pokrzywdzoną. Sąd uznał ,iż do powstania owych skutków doszło w trakcie jednej z kolejnych kłótni, szarpaniny, lecz wyrządzenie ich nie było objęte zamiarem R. W. w rozumieniu art. 9 § 1 kk.

W konsekwencji powyższych ustaleń Sąd zmienił opis czynu zarzucanego oskarżonemu , przypisując mu zachowania wskazane w punkcie I części dyspozytywnej wyroku – stosownie do poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, uznając go za winnego popełnienia przestępstw z art. 216 § 1 kk z i z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 157 § 3 kk , popełnionych w warunkach ciągów przestępstw.

Uznając przy tym za spełnione przesłanki opisane w art. 66 § 1 kk i art. 67 § 1 kk Sad warunkowo umorzył postępowania karne w stosunku do oskarżonego na okres 2 lat próby.

Zgodnie z art. 66§1 k.k.: »Sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy nie karanego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa.«.

Biorąc pod uwagę, iż postawa, właściwości i warunki osobiste oskarżonego – co wynika z ustaleń zawartych w wywiadzie kuratora sądowego - nie budzą zastrzeżeń, podobnie jak i jego dotychczasowy sposób życia, a także fakt, iż nie byli on dotychczas karany sądownie, należało uznać, iż zaistniały w odniesieniu do R. W. wszystkie przesłanki przewidziane wyżej wymienionym przepisem. Zdaniem sadu zachowania oskarżonego zaistniały w określonych sytuacjach motywacyjnych , w sytuacjach stresowych , generowanych zarówno przez niego , jak i jego partnerkę, co bezspornie musiało wpływać na ocenę stopnia społecznej szkodliwości takich zachowań , jak również stopnia zawinienia oskarżonego. Nie można tracić z pola widzenia ,iż również wobec niego kierowane były zwroty obraźliwie przez pokrzywdzoną, jak również inne działanie nacechowane emocjami , agresywne. Sąd zwrócił także uwagę ,iż oskarżony w środowisku sąsiedzkim cieszy się dobrą opinią, posiada stałą pracę , nie stanowi też zagrożenia dla porządku prawnego.

Analiza zatem powyższych okoliczności , także okoliczności osobistych dotyczących oskarżonego, zdaniem Sądu pozwala przypuszczać, że będzie on przestrzegać porządku prawnego i nie popełni więcej przestępstwa. Okres próby został wyznaczony w zakresie wynikającym z treści art. 67§1 k.k.

Z uwagi na sytuacje majątkową oskarżonego , znaczne obciążenia finansowe Sąd zwolnił R. W. po ponoszenia kosztów sądowych , obciążając nimi Skarb Państwa.

W punkcie III części dyspozytywnej wyroku , w oparciu o przywołane przepisy przyznano koszty nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej na rzecz oskarżonego i oskarżycielki posiłkowej adwokatom występującym w sprawie.

W konsekwencji powyższych rozważań, orzeczono jak w sentencji wyroku.