Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 80/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 czerwca 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi, II Wydział Karny, w składzie:

Przewodnicząca:

SSA Maria Wiatr (spr.)

Sędziowie:

SA Izabela Dercz

SO del. Sławomir Wlazło

Protokolant:

st. sekr. sąd. Łukasz Szymczyk

przy udziale K. G., Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi

po rozpoznaniu w dniu 10 czerwca 2014 r.

sprawy L. B.

oskarżonej z art. 55 ust. 3 ustawy z dn. 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców

od wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu

z dnia 27 listopada 2013 r., sygn. akt III K 55/13

na podstawie art. 437 §1 kpk i art. 624 §1 kpk

1)  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelacje za oczywiście bezzasadne;

2)  zwalnia oskarżoną od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

sygn. akt II AKa 80/14

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Kaliszu wyrokiem z dnia 27 listopada 2013 roku w sprawie III K 55/13 oskarżoną L. B. uznał za winną tego, że w dniu 27 lutego 2013 roku wbrew przepisom ustawy z dnia 29.07.2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, działając wspólnie i w porozumieniu z nieustaloną osobą, usiłowała dokonać przewozu z Republiki Federalnej Niemiec do Republiki Czeskiej przez terytorium Rzeczpospolitej Polskiej znacznej ilości substancji psychotropowych – pochodnych amfetaminy w postaci metamfetaminy o wadze 296,47 grama netto, lecz zamierzonego celu nie osiągnęła z uwagi na zatrzymanie po pościgu przez policję w kompleksie leśnym w okolicach miejscowości C., powiat J., tj. czynu z art. 13 §1 k.k. w zw. z art. 55 ust. 3 ustawy z dnia 29.07.2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i za to na podstawie art. 14 §1 k.k. w zw. z art. 55 ust. 3 ustawy z dnia 29.07.2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii skazał ją na karę 3 lat pozbawienia wolności i 200 stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na 10 złotych (punkt 1 ).

Wyrok zawiera ponadto rozstrzygnięcia dotyczące zaliczenia na poczet kary pozbawienia wolności okresu tymczasowego aresztowania, dowodów rzeczowych oraz kosztów sądowych (punkty od 3 do 6 ).

Apelacje od wyroku wnieśli obrońcy oskarżonej.

Adw.T. zaskarżył wyrok w części dotyczącej punktu 1 i 3 i zarzucił:

1.błędne ustalenia faktyczne przyjęte za podstawę orzeczenia, które mogły mieć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a polegające na:

a) przyjęciu, że oskarżona L. B. w dniu 27 lutego 2013 roku, działając wspólnie i w porozumieniu z nieustaloną osobą usiłowała dokonać przewozu z Republiki Federalnej Niemiec do Republiki Czeskiej przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej znacznej ilości metamfetaminy o wadze 296,47 grama netto, podczas gdy prawidłowa i całościowa ocena materiału dowodowego wyklucza podjęcie przez oskarżoną zarzucanych jej czynności sprawczych, przeczą temu wyjaśnienia oskarżonej, przy czym wyjaśnienia złożone przez nią na początku postępowania przygotowawczego złożone zostały pod wpływem podstępu i jako takie winny zostać nieuwzględnione przez Sąd meriti przy wydawaniu wyroku, co więcej – część z nich złożona została w chwili gdy oskarżona znajdowała się w stanie po użyciu substancji psychotropowych, a ponadto nie ujęto i nie zidentyfikowano mężczyzny, do którego prawdopodobnie należały substancje psychotropowe, który to podjął decyzję o ucieczce przed organami ścigania;

b) przyjęciu, że oskarżona L. B. działała wspólnie i w porozumieniu z nieustaloną osobą, tj. że doszło do zawarcia porozumienia, które dotyczyło wspólnego popełnienia przestępstwa opisanego w pkt I zaskarżonego wyroku, podczas gdy ustalenie to nie znajduje odzwierciedlenia w zgromadzonym materiale dowodowym, nie zidentyfikowano i nie ujęto mężczyzny kierującego pojazdem, który to podjął decyzję o ucieczce przed Policją i niejako wymusił takie samo zachowanie na oskarżonej;

c) przyjęciu, że oskarżona L. B. ,,(...)od początku, nawet przyznając się do zarzucanego jej czynu starała się ona z jednej strony marginalizować swoją rolą w przestępstwie przęwozu narkotyków, a z drugiej chronić osobę lub osoby, z którymi współdziałała. W szczególności chodzi tu o nieustalonego mężczyzny kierowcę samochodu A. (...)", podczas gdy takie ustalenia są zbyt daleko idące i stanowią naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, albowiem brak jest dowodów pozwalających na ustalenie rzekomej „roli” oskarżonej w zarzucanym jej czynie, ewentualnego związku z nim, a nadto oskarżona w toku całego postępowania wyrażała chęć współpracy z organami ścigania, składała wyjaśnienia i wnioski dowodowe (w tym o sporządzenie portretu pamięciowego kierowcy pojazdu), dlatego też ustalenie, że oskarżona chciała „chronić' osobę z którą rzekomo współdziałała, jawi się jako bezpodstawne i arbitralne;

d) nie przyjęciu za wiarygodne wyjaśnień oskarżonej, że towarzyszący jej mężczyzna miał na imię M., ani co do podawanego przez nią jego rysopisu, uznając że te depozycje zostały stworzone na użytek wersji, że działała ona sama, podczas gdy ustalenia Sądu meriti w tym zakresie nie znajdują uzasadnienia w zebranym w sprawie materiale dowodowym i stanowią dowolną, a nie swobodną ocenę dowodu w postaci wyjaśnień oskarżonej, przez co w stan oskarżenia postawiona została L. B. a nie faktyczny sprawca;

e) przyjęciu, że Jeśli chodzi o okoliczności zakupu narkotyków, zamiaru przewiezienia ich do Czech, ucieczki przęd Policją i porzucenia pojemnika z metamfetaminą w lesie w pobliżu miejsca jej zatrzymania, to sąd uznał za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonej ze śledztwa zawarte w pierwszych trzech protokołach przesłuchania (k. 56v-57v, 74v-75 i 82-82v)" oraz, że rzekomo korespondują one z innymi dowodami, podczas gdy ww. wyjaśnienia złożone zostały pod wpływem podstępu w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi, a zatem zgodnie z art. 171 §7 k.p.k. nie mogą one stanowić dowodu (przy czym część z nich złożona została w chwili gdy oskarżona znajdowała się w stanie po użyciu substancji psychotropowych), natomiast dowody w postaci protokołów oględzin, dokumentacji fotograficznej, protokołów przeszukania i zatrzymania, zeznania policjantów, nie potwierdzają ustaleń Sądu meriti w zakresie zarzucanych oskarżonej czynności sprawczych, a co więcej – korespondują ze złożonymi przez nią wyjaśnieniami;

f) przyjęciu, że brak jest logicznego wytłumaczenia dlaczego, po zatrzymaniu pojazdu w lesie oskarżona podjęła dalszą ucieczkę we wspólnym kierunku z kierowcą pojazdu, skoro „(...) jak twierdzi, niczego złego nie zrobiła oraz dlaczęgo wykonała jego rzekome polecenie, żeby zabrać ze sobą ten pojemnik", podczas gdy Sąd meriti – wbrew poczynionym ustaleniom – nie wziął pod uwagę faktu, iż oskarżona jeszcze w czasie jazdy zażyła narkotyk o silnych właściwościach psychotropowych w postaci metamfetaminy, przy czym w połączeniu z sytuacją silnie stresogenną w jakiej się znalazła (a za taką można z pewnością uznać pościg i ucieczkę kierowcy przed Policją), prawdopodobne jest, że czynniki te sprawiły, iż oskarżona stała się bardziej podatna na sugestie, a w tym ze strony niezidentyfikowanego kierowcy pojazdu – czego Sąd I instancji nie wziął pod uwagę w swoich ustaleniach;

g) przyjęciu, że oskarżona L. B. obejmowała swoim zamiarem podróż do Republiki Czeskiej przez Polskę, co można zdaniem Sądu meriti wytłumaczyć rzekomą ,,(...)chęcią uniknięcia kontroli na granicy niemiecko-częskiej”, czy też wywołania przekonania u służb czeskich wrażenia, że wracają z Polski a nie z Niemiec.", podczas gdy oskarżona w swych wyjaśnieniach wyraźnie zaprzeczyła jakoby planowała przejazd przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, który ostatecznie odbył się wbrew jej woli, a Sąd meriti nie uzasadnił dlaczego nie można dać wiary wyjaśnieniom oskarżonej, przy czym ww. ustalenia Sądu I instancji nie mogą się ostać, albowiem kraje takie jak Polska, Niemcy, Republika Czeska są sygnatariuszami Układu z Schengen, a zatem porozumienia, które znosi kontrolę osób przekraczających granice między państwami członkowskimi układu, a nadto Sąd meriti nie uzasadnił na czym miałaby polegać owa „korzyść” z przyjęcia przez służby czeskie, że dana osoba wraca z Polski, a nie z Niemiec.

2. obrazę przepisów prawa procesowego, mianowicie art. 5 §2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i art. 424 k.p.k. mogącą mieć wpływ na treść wyroku, a polegającą na usunięciu występujących w niniejszej sprawie wątpliwości na niekorzyść oskarżonej oraz dowolnej ocenie materiału dowodowego, dokonanej poprzez analizę całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego z pominięciem okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonej, a w szczególności:

-

pominięcie faktu, że oskarżona nie prowadziła pojazdu A. (...) (którego kierowca podjął próbę ucieczki przed Policją), w którym jechała jedynie jako pasażer, a nie jego kierowca;

-

pominięcie znaczenia faktu, iż „nieustalona osoba" będąca kierowcą pojazdu A. (...), która prawdopodobnie posiada informacje w przedmiocie znalezionej i zabezpieczonej w niniejszej sprawie metamfetaminy, nie została ujęta, podczas gdy bezspornym jest, że to właśnie kierowca pojazdu był inicjatorem ucieczki przed Policją, a nadto istnieje realne prawdopodobieństwo, że jest on faktycznym sprawcą;

-

pominięcie oceny faktu, że podczas składania pierwszych wyjaśnień oskarżona wciąż pozostawała w stanie po użyciu substancji psychotropowych;

-

pominięcie oceny faktu, że oskarżona podała prawdopodobne imię kierowcy ( (...)), a także jego rysopis;

-

dowolne nadanie niewspółmiernie wielkiej roli dowodom w postaci zeznań świadków T. T., M. A., M. W., R. A., R. M., M. S., R. S., R. K. (1), P. K., R. K. (2), Ł. S., B. K., podczas gdy zeznania żadnej z ww. osób nie pozwalają na przypisanie oskarżonej zarzucanego jej czynu;

-

wydanie skazującego orzeczenia pomimo nieusuniętych wątpliwości wynikających ze zgromadzonego materiału dowodowego;

skazanie oskarżonej L. B. w sytuacji, gdy nie zamknięto łańcuchu poszlak — nie wykluczono innej logicznej wersji zdarzeń wykluczającej winę i sprawstwo oskarżonej L. B..

3. obrazę przepisów prawa procesowego, mianowicie art. 171 §7 k.p.k., poprzez jego niezastosowanie i uznanie jako dowodu początkowych wyjaśnień oskarżonej, w których przyznała się do zarzucanego jej czynu, polegającego na zakupie i wwiezieniu do Polski znacznej ilości substancji psychotropowych, pomimo faktu, że już w toku przesłuchania w dniu 24 maja 2013 roku oraz m.in. w swoim zażaleniu na postanowienie o tymczasowym aresztowaniu oskarżona odwołała swoje wyjaśnienia w ww. zakresie oświadczając, że było to przyznanie wymuszone podstępem, co wedle stanowiska większości doktryny jest nieetyczne i eliminuje swobodę wypowiedzi (ponadto, jak ustalił Sąd meriti, część nich złożona została w chwili gdy oskarżona znajdowała się w stanie po użyciu substancji psychotropowych), podczas gdy zgodnie z treścią art. 171 §7 k.p.k., wyjaśnienia, zeznania oraz oświadczenia złożone w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi lub uzyskane wbrew zakazom wymienionym w §5 nie mogą stanowić dowodu.

4.obraza przepisu prawa materialnego, a mianowicie art. 55 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. z dnia 19 września 2005 r.), poprzez błędną jego wykładnię i przyjęcie, że oskarżona L. B. wspólnie i w porozumieniu z nieustaloną osobą usiłowała dokonać przewozu z Republiki Federalnej Niemiec do Republiki Czeskiej przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej znacznej ilości metamfetaminy o wadze 296,47 grama netto, podczas gdy prawidłowa i całościowa ocena materiału dowodowego wyklucza podjęcie przez oskarżoną zarzucanych jej czynności sprawczych, a nadto – zachowanie oskarżonej nie wyczerpuje znamion zarzucanego jej czynu.

Podsumowując obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonej L. B. od zarzucanych jej czynów, ewentualnie – z daleko posuniętej ostrożności procesowej – o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Kaliszu.

Adw.L. C. zaskarżył wyżej wymieniony wyrok w części, a to w pkt 1 i 3 na korzyść oskarżonej, zarzucając obrazę przepisu prawa materialnego – a to art. 55 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (tj. Dz.U. 2012, poz. 124), poprzez błędną jego wykładnię oraz przyjęcie, że ilość środków odurzających, jaką przypisano oskarżonej (296,47 grama) wyczerpuje znamię znacznej ilości środków odurzających, którego realizacja stanowi warunek przypisania znamion strony przedmiotowej ww. czynu.

Podnosząc powyższy zarzut wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej od popełnienia przypisanego jej czynu; ewentualnie – uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacje obu obrońców są bezzasadne w stopniu oczywistym. Sformułowane w środkach odwoławczych zarzuty i przytoczone na ich uzasadnienie argumenty nie zasługują na uwzględnienie. W pierwszej kolejności stwierdzić należy, że błędnie sformułowane są zarzuty obrazy przepisów prawa procesowego – art.5§2kpk( apelacja adw.T. L. ) i obrazy przepisów prawa materialnego (apelacje obu obrońców). Sąd Apelacyjny konsekwentnie wskazuje, odwołując się do opracowań doktryny i orzeczeń Sądu Najwyższego , że dyrektywa in dubio pro reo wyrażona w art.5§2kpk jest kierowana do sądu orzekającego, a o jej złamaniu można mówić dopiero wtedy, gdy wątpliwości wyrażone przez sąd nie zostały usunięte i rozstrzygnięto je na niekorzyść oskarżonego, czyli gdy sąd orzekający powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych i mimo braku możliwości dowodowych prowadzących do ich usunięcia rozstrzygnięto je na niekorzyść oskarżonego [np. wyroki SN: z dnia 1 października 2002r. VKKN 238/01 OSNPP 3/2003, poz.15; z dnia 9 maja 2002r.VKK 21/02 OSNPP 11/2002 poz.13 ]. Innymi słowy – to sąd orzekający ma mieć wątpliwości, które winien rozstrzygnąć zgodnie z dyrektywą art.5§2kpk, a nie strona postępowania, tak jak w niniejszej sprawie obrońca oskarżonej.

Niewłaściwie jest także sformułowany w obu apelacjach zarzut obrazy prawa materialnego. Sąd Apelacyjny także w tej kwestii kolejny raz wskazuje, że obraza prawa materialnego polega na wadliwym jego zastosowaniu ( lub niezastosowaniu ) w orzeczeniu opartym na prawidłowych ustaleniach faktycznych. Nie ma obrazy prawa materialnego, gdy wadliwość orzeczenia w tym zakresie jest wynikiem błędnych ustaleń przyjętych za jego podstawę, a tak wywodzą skarżący.

Ponadto należy zauważyć, że zbędne jest określanie w apelacjach obrońców kierunku środka odwoławczego „na korzyść oskarżonej” wszak wynika to wprost z treści art.425§3kpk, który stanowi, że odwołujący się może skarżyć jedynie rozstrzygnięcia lub ustalenia naruszające jego prawa lub szkodzące jego interesom. Ograniczenie to nie dotycz jedynie oskarżyciela publicznego.

Przechodząc do omówienia pozostałych zarzutów apelacji, zwłaszcza sformułowanych przez adw.T. L., na wstępie stwierdzić należy, że sąd I instancji w sposób wnikliwy i wszechstronny rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz należycie wykazał sprawstwo i winę oskarżonej w zakresie przypisanego jej przestępstwa. Ocena materiału dowodowego została dokonana przez sąd z uwzględnieniem reguł sformułowanych w art.4, 5 i 7 kpk, jest oceną wszechstronną i bezstronną, nie narusza granic swobodnej oceny, jest zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz nie zawiera błędów faktycznych lub logicznych. Nie jest trafne postawienie zarzutu, jakoby Sąd Okręgowy dopuścił się obrazy art.410 i 424§1kpk. Jak to wynika z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku sąd I instancji nie pominął przy wyrokowaniu żadnego dowodu, który mógł mieć w sprawie znaczenie. To, że wyjaśnienia oskarżonej zostały uznane za częściowo niewiarygodne nie może dziwić, a tym bardziej stanowić podstawy zarzutu obrazy w/w przepisów. Sąd Okręgowy wyjaśnienia oskarżonej rozważył i szczegółowo uzasadnił (k 7-19 uzasadnienia ) dlaczego żadne ze składanych przez nią depozycji nie są wiarygodne w całości. Nie oznacza to jednak, że nie oparł wyroku na całokształcie ujawnionych okoliczności, bowiem oczywistym jest, że w sytuacji, gdy dowody są rozbieżne, rozstrzygnięcie sądu nie może opierać się na tych dowodach, które są sprzeczne z prawidłowo ustalonym stanem faktycznym. Sąd Apelacyjny akceptując w pełni motywy sądu I instancji uznał, że nie zachodzi potrzeba powtarzania argumentów zawartych w uzasadnieniu wyroku. Podkreślić przy tym należy, że zmienne wyjaśnienia oskarżonej ( podobnie jak zeznania świadków ) stanowią dowód w sprawie, który podlega swobodnej ocenie sądu orzekającego. Oczywiście wyjaśnienia takie należy ocenić z całą ostrożnością, przy zachowaniu dużej dozy krytycyzmu i zasad logicznego rozumowania, w konfrontacji z pozostałymi dowodami i okolicznościami sprawy. Powyższym wymaganiom odpowiada w pełni dokonana przez sąd meriti ocena wyjaśnień oskarżonej. Odnosząc się merytorycznie do podniesionych w apelacji adw.T. L. zarzutów stwierdzić należy, że w niniejszej sprawie fundamentalne znaczenie ma zajęcie jednoznacznego stanowiska co do tego, czy oskarżona działając wspólnie i w porozumieniu z nieustaloną osobą usiłowała dokonać przewozu z Niemiec do Czech przez Polskę znacznej ilości substancji psychotropowych. Dla ustalenia, że oskarżona brała udział w przemycie znacznej ilości narkotyków posłużyły następujące dowody przeprowadzone przez sąd i prawidłowo rozważone:

- częściowe wyjaśnienia oskarżonej, w których podała, że w dniu 26.02.2013r. kupiła na terenie Niemiec od nieustalonego mężczyzny 296,47 gram netto perwityny, czyli substancji psychotropowej pochodnej amfetaminy w postaci metaamfetaminy, a następnie w dniu 27.02.2013r. narkotyki te znajdujące się w plastikowym przezroczystym pudełku przewoziła z nieustalonym mężczyzną samochodem A. (...) przez Polskę do Czech, kierujący samochodem mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej, uciekał przed pościgiem policyjnym, wjechał w las, a gdy skończyła się droga oboje wysiedli z samochodu i podjęli ucieczkę pieszo, zabrała z samochodu pojemnik z narkotykami, mężczyzna szedł szybko, ona nie miała siły uciekać i dlatego zatrzymała się na dukcie leśnym, przykucnęła, a pojemnik z narkotykami położyła na śniegu w odległości około 2 metrów od siebie, w lesie została odnaleziona i zatrzymana przez funkcjonariuszy policji;

-zeznania świadków funkcjonariuszy Policji, którzy konsekwentnie zeznawali, że: samochód A. (...) nie zatrzymał się do kontroli drogowej, uciekał przed pościgiem policyjnym, wjechał w leśny dukt i zatrzymał się przed nasypem kolejowym, z samochodu wysiedli kierujący nieznany mężczyzna, którego nie zdołano zatrzymać oraz oskarżona, którą znaleziono, idąc po śladach na śniegu, w pozycji kucznej, w miejscu, gdzie znajdowała się oskarżona w chwili zatrzymania odnaleziono plastikowe pudełko z narkotykami;

-zeznania śwadków M.N. i D.V. oraz funkcjonariuszy Policji, z których wynika, że po zatrzymaniu oskarżonej M. N. i D.V. wspólnie z jej bratem próbowali w lesie odszukać samochód A. (...) oraz, że M. B. wiedział o zatrzymaniu oskarżonej;

-wyniki przeprowadzonych badań, protokoły oględzin, dokumentacje fotograficzne.

Dowody te pozwoliły sądowi I instancji na wyciągnięcie logicznego wniosku, że oskarżona wspólnie z nieustalonym mężczyzną przemycała narkotyki. Mając na uwadze zachowanie oskarżonej, która uciekając z samochodu zabrała narkotyki ze sobą, a następnie uznając, że nie zdoła ukryć się przed policjantami starała się pozbyć pojemnika oraz całe wcześniejsze i późniejsze zachowanie jej i jej bliskich, szczegółowo omówione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, sąd I instancji trafnie uznał, że wskazują one jednoznacznie na to, że oskarżona wspólnie i w porozumieniu z inną nieustaloną osobą usiłowała przewieź z Niemiec do Czech przez Polskę znaczną ilość narkotyku. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd Okręgowy dostrzegł wszystkie kwestie podnoszone w apelacji, a swoje stanowisko logicznie i przekonująco uzasadnił, zaś w apelacji brak jest tego rodzaju argumentów, które stanowisko to mogłyby skutecznie podważyć. W szczególności gołosłowne, gdyż nie poparte żadnymi argumentami, są twierdzenia skarżącego, że sąd ustalając stan faktyczny pominął wyjaśnienia oskarżonej, w których odwołała pierwotne depozycje twierdząc, że zostały one od niej uzyskane podstępem a nadto składała je będąc pod wpływem narkotyków. Uważna lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku prowadzi do wręcz odwrotnego wniosku. Na k 15-19 uzasadnienia sąd I instancji szczegółowo omówił wskazane kwestie i tak:

- oskarżona została poddana badaniu na zawartość narkotyku i z treści niekwestionowanej przecież opinii biegłej ( k 519-519odw) wynika, że w chwili składania pierwszych wyjaśnień L.B. znajdowała się w stanie po użyciu środka odurzającego ale nie w stanie pod wpływem tego środka oraz że miała pełną świadomość i mogła złożyć logiczne wyjaśnienia tym bardziej, że składała je 32 godziny po pobraniu krwi. Istotne jest także to, że kolejne dwa przesłuchania podczas których oskarżona nie zmieniła treści wyjaśnień odbyły się po upływie jeszcze większej ilości czasu. Słuszny zatem jest wniosek, że pierwsze wyjaśnienia nie były wynikiem wpływu substancji psychotropowej na organizm oskarżonej;

- oskarżona każdorazowo była przesłuchiwana w obecności biegłego tłumacza, trudno zatem uznać, że przesłuchujący ją po raz pierwszy funkcjonariusze Policji stosowali niedozwolone metody śledcze, czym mieliby jak sugeruje obrońca, naruszyć dyspozycję art.171§7kpk. Po pierwsze – jak słusznie zauważył sąd I instancji, policjanci nie mieli żadnego powodu by przypisywać oskarżonej działania, których by nie dokonała. Po drugie – oskarżonej początkowo postawiono zarzut jedynie posiadania znacznej ilości pochodnej amfetaminy, a dopiero jej wyjaśnienia spowodowały konieczność modyfikacji zarzutu. Po trzecie – to oskarżona podała nazwę narkotyku używaną w Czechach w momencie, gdy nieznane były jeszcze wyniki badań i nieznany rodzaj narkotyku, zaś przesłuchujący ją funkcjonariusze Policji w ogóle nie znali nazwy „perwityna”. Po czwarte – przesłuchani policjanci zarówno uczestniczący w pościgu, zatrzymaniu i konwojowaniu oskarżonej jak i dokonujący rozpytania i pierwszego przesłuchania nie potwierdzili twierdzeń oskarżonej, że namawiali ją do przyznania się i wzięcia całej odpowiedzialności na siebie obiecując nie stosowanie aresztu przez prokuratora. Tej kwestii sąd I instancji poświęcił wiele uwagi, a poczynione ustalenia i wyciągnięte z nich wnioski zasługują na pełną akceptację. Apelacja ma w tym i pozostałym zakresie charakter polemiki z ustaleniami sądu. Należy przy tym zauważyć, że zeznania wszystkich policjantów przeczą depozycjom oskarżonej zresztą niekonsekwentnym skoro L.B. raz twierdziła, że policjanci straszyli ją i zmuszali innym razem zaś, że obiecywali nie stosowanie wobec niej aresztu tymczasowego. Konsekwentne i logiczne zeznania świadków, odmienne od wyjaśnień oskarżonej, zostały słusznie uznane przez sąd I instancji za wiarygodne. Nie ma żadnych powodów do uznania, że funkcjonariusze Policji w sposób złośliwy i tendencyjny pomawiają oskarżoną bądź też, że ich zeznania są wynikiem zmowy. Skarga apelacyjna zresztą tezy takiej nie stawia.

Najistotniejsze jednak jest to, na co w ogóle skarżący nie zwraca uwagi, że oskarżona swoje stanowisko co do przyznania się do dokonania zarzucanego czynu i woli współpracy z wymiarem sprawiedliwości podtrzymała przesłuchiwana nie tylko przez prokuratora ale przede wszystkim przed sądem w toku posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania. Dopiero po zastosowaniu tymczasowego aresztowania oskarżona zmieniła swoje stanowisko. Gdyby nawet jednak przyjąć, że istotnie oskarżonej w zamian za przyznanie się obiecywano niestosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego to nie powodowałoby to, jak sugeruje skarżący, obrazy art.171§7kpk. Do warunków wyłączających swobodę wypowiedzi nie można zaliczyć pewnych zachować, które mogą wprawdzie wpłynąć na proces motywacyjny osoby przesłuchiwanej, np. mogą przyczynić się do przyznania się oskarżonego do przestępstwa, lecz nie odbierają jej jednak możliwości wyboru treści składanych wyjaśnień. Dotyczy to m. in. wprowadzenia przesłuchiwanego w błąd lub posługiwanie się niedozwolonymi obietnicami. Takie zachowanie nie uzasadnia zastosowania art.171§7kpk [SN VKRN102/79, OSPiKA 1981,z.7-8,poz.141].

Nie można zgodzić się także z twierdzeniem, skarżącego, że sąd pominął to, że oskarżona nie prowadziła samochodu, a kierujący pojazdem nie został ujęty. Wszak zarówno z opisu przypisanego oskarżonej czynu jak i z uzasadnienia wyroku w sposób nie budzący wątpliwości wynika, że oskarżona nie działała sama. Inną rzeczą jest natomiast możliwość postawienia kolejnej osobie, obok oskarżonej, zarzutu. Skoro mężczyzna prowadzący samochód po jego porzuceniu uciekł i nie zdołano go zatrzymać, zaś oskarżona podała jedynie jego imię i niezmiernie nieprecyzyjny rysopis twierdząc, iż nie zna jego bliższych danych to trudno zakładać możliwość nie tylko jego identyfikacji ale i ujęcia w celu ewentualnego pociągnięcia do odpowiedzialności karnej. Nie oznacza to jednak, że oskarżona nie może ponieść odpowiedzialności za czyn przez nią popełniony wspólnie, jak prawidłowo ustalił sąd I instancji, z nieustalona osobą. Wbrew twierdzeniom apelacji sąd meriti nie pominął przecież jej twierdzeń, że to mężczyzna o imieniu M. prowadził samochód, podjął decyzję o trasie przejazdu, nie zatrzymaniu się do kontroli drogowej, ucieczce przed pościgiem policyjnym i ostatecznie o porzuceniu samochodu. Pomimo jednak takiego zachowania kierującego samochodem sąd I instancji prawidłowo uznał, że zebrane w sprawie dowody, w tym wyjaśnienia oskarżonej złożone w początkowej fazie postępowania przygotowawczego, jej wiedza na temat zabezpieczonego narkotyku i zachowanie w dniu zdarzenia wsparte zeznaniami świadków i opiniami biegłych pozwalają na przypisanie L.B. dokonania zarzucanego jej czynu.

Apelacja ma, zdaniem Sądu Apelacyjnego, charakter polemiki z prawidłowymi ustaleniami sądu I instancji. Środek odwoławczy mógłby bowiem być uwzględniony jedynie wtedy, gdyby zadanie sądu rozpoznającego sprawę polegało na ustaleniu takiej wersji zdarzenia, jaka jest najkorzystniejsza dla oskarżonej, choćby była niewiarygodna w świetle całokształtu materiału dowodowego i nierealna według zasad logicznego rozumowania oraz elementarnego doświadczenia życiowego. Pamiętać jednak należy, że zasady orzekania określone są odmiennie, czyli w sposób wskazany m. in. w art.7kpk i art.410kpk i należy im się podporządkować także w postępowaniu odwoławczym.

Nie można także podzielić zarzutu, że zachowanie oskarżonej nie wyczerpało znamion art.55 ust.3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, gdyż ilość środka odurzającego przypisanego oskarżonej nie wyczerpuje znamienia znacznej ilości (apelacja adw.L. C.). Przypomnieć zatem należy, że oskarżona przewoziła 296,47 gram substancji psychotropowych – pochodnych amfetaminy w postaci metaamfetaminy. Wskazana ilość pozwalała na przygotowanie około 2973 porcji tzw. działek. Słusznie zatem sąd I instancji uznał, iż była to znaczna ilość. Z utrwalonego orzecznictwa i poglądów doktryny wynika bowiem jednoznacznie, co decyduje o znacznej ilości środków odurzających i substancji psychotropowych, a mianowicie:

-kryterium ilościowe (masa wagowa określona w gramach, kilogramach, tonach, porcjach ),

-kryterium jakościowe (rodzaj środka odurzającego lub substancji psychotropowej, biorący pod uwagę właściwości uzależniające i odurzające, a więc uwzględniający podział na narkotyki miękkie i twarde),

-kryterium jakościowo – ilościowe (ilość środka odurzającego lub substancji psychotropowej wystarczającej do jednorazowego odurzenia się co najmniej kilkudziesięciu osób),

-kryterium wartości rynkowej środka odurzającego lub substancji psychotropowej.

Porównanie powyższych kryteriów z ilością, rodzajem i wartością narkotyku przypisanego oskarżonej, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie pozostawia wątpliwości, że oskarżona usiłowała dokonać przewozu znacznej ilości substancji psychotropowej. Niezasadne są zatem twierdzenia skarżącego, że o kryterium „znacznej ilości” może decydować to czy narkotyki przeznaczone były na potrzeby własne czy do dalszej dystrybucji. Sąd Apelacyjny nie podziela także stanowiska, że znaczna ilość środka odurzającego to taka, która umożliwia jednorazowe odurzenie się kilkudziesięciu tysięcy osób. Prawidłowo bowiem sąd I instancji ustalił, że możliwość jednorazowego odurzenia się przez prawie 3.000 osób świadczy o tym, iż niewątpliwie jest to znaczna ilość narkotyku.

Reasumując – apelacje nie mogły być uznane za zasadne, skoro podniesione w nich zarzuty oraz przytoczone na ich poparcie argumenty stanowią jedynie próbę zaprezentowania własnej, odmiennej od dokonanej przez sąd I instancji, oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego. Argumentacja taka mogłaby zostać podzielona tylko wtedy, gdyby skarżący wykazali, że ocena sądu jest błędna, bądź została dokonana z naruszeniem odpowiednich reguł postępowania tzn. w sposób niepełny, nielogiczny, naruszający zasady wiedzy i doświadczenia życiowego, bądź też zasadę bezstronności. Stwierdzić należy, że apelacje nie zdołały jednak, zdaniem sądu odwoławczego, zrealizować wskazanych wyżej celów. Zaskarżony bowiem wyrok został oparty na rezultatach prawidłowo i wszechstronnie przeprowadzonego postępowania dowodowego, ze szczególnym poszanowaniem gwarancji oskarżonej i pełną możliwą do zrealizowania w konkretnych warunkach wnikliwością w dociekaniu prawdy. Jeszcze raz należy podkreślić, że dokonując oceny dowodów sąd nie naruszył zasad określonych zarówno w art.4kpk, art.5§2kpk jak i w art.7kpk.

Sąd Apelacyjny uznając, że przypisanie oskarżonej przez sąd I instancji dokonania czynu wyczerpującego dyspozycję art.13§1kk w zw. z art.55 ust.3 ustawy z dnia 29.07.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii było zgodne z zebranym i prawidłowo ocenionym materiałem dowodowym nie znalazł podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku w kierunku postulowanym w apelacjach.

Orzeczone wobec oskarżonej kary nie noszą cech rażącej surowości, zwłaszcza gdy się zważy, że kara pozbawienia wolności wymierzona została w wysokości minimum ustawowego zagrożenia. Określając wysokość kar sąd I instancji wziął pod uwagę wszystkie okoliczności łagodzące i obciążające oraz możliwości płatnicze oskarżonej. Orzeczone kary, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie przekraczają stopnia winy oskarżonej i spełnią swoje zadania zarówno w zakresie prewencji indywidualnej jak i społecznego oddziaływania.

U podstaw zwolnienia oskarżonej od kosztów sądowych związanych z postępowaniem odwoławczym legły te same przyczyny, które uzasadniały analogiczne rozstrzygnięcie sądu I instancji.