Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 231/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 sierpnia 2014r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Tomasz Szabelski

Sędziowie:

SSA Krystyna Golinowska

SSO del. Joanna Składowska (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Julita Postolska

po rozpoznaniu w dniu 14 sierpnia 2014 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa M. K. i T. K.

przeciwko H. D., A. D. (1) i T. D.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 19 grudnia 2013r. sygn. akt I C 36/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od M. K. i T. K. na rzecz H. D., A. D. (1) i T. D. kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

3.  przyznaje i nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi adwokatowi K. Ł. prowadzącemu Kancelarię Adwokacką w Ł. kwotę (...) (sześć tysięcy sześćset czterdzieści dwa) złote brutto tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodom z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 231/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 26 listopada 2012r. skierowanym do Sądu Okręgowego w Łodzi powodowie M. K. i T. K. wnieśli o zasądzenie od pozwanych H. D., A. D. (1) i T. D. kwoty 400 000 złotych z tytułu zadośćuczynienia za ubliżania, obrazy moralne i psychiczne, naruszanie prawa do spokoju, utratę zdrowia psychicznego, moralnego i fizycznego, depresję, które pozwani spowodowali od 1983r.

Pozwani domagali się oddalenia powództwa i zasądzenia solidarnie od powodów kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 19 grudnia 2013r. wydanym w sprawie o sygn. akt I C 36/13 Sąd Okręgowy oddalił powództwo, nie obciążając powodów obowiązkiem zwrotu pozwanym kosztów procesu.

Rozstrzygnięcie zapadło przy następujących ustaleniach i wnioskach:

H. D. i jej dzieci T. D. i A. D. (1) są współwłaścicielami nieruchomości położonej przy ul. (...) w Ł.. Na nieruchomości położony jest budynek, w którym zamieszkuje pozwana H. D. wraz z córką - pozwaną T. D. w mieszkaniu nr (...), a w mieszkaniu nr (...) jej syn - pozwany A. D. (1). Od około 30 lat mieszkanie nr (...) H. D. wynajmuje powodom M. K. i T. K..

Posesja, na której znajduje się powyższa nieruchomość, ma bramę oraz furtkę bez zamka i każdy może na nią swobodnie wejść. Drzwi do korytarza, w którym mieszkają powodowie również nie mają zamka. Powód zamontował sobie skrzynkę na listy, ale zdarzało się, że listonosz nie wchodził na teren posesji, zostawiał listy na puszce na śmieci i w rezultacie listy były porozrzucane, a następnie dostarczali je sąsiedzi.

Stosunki sąsiedzkie pomiędzy stronami układały się normalnie do 2007r., kiedy to zaczęły się problemy z płatnością czynszu przez powodów na rzecz pozwanej H. D.. Do tego czasu powód odwiedzał pozwanych np. z okazji Wigilii Świąt Bożego Narodzenia, czy też wykonywał na rzecz pozwanych usługi typu naprawa telewizora. Powód na powitanie z pozwanym A. D. podawał mu rękę, rozmawiali ze sobą.

W 2007r. M. K. stracił zatrudnienie i został zarejestrowany jako osoba bezrobotna w Powiatowym Urzędzie Pracy w Ł.. W związku z tym powodowie zaczęli mieć problemy z uiszczaniem czynszu za wynajem mieszkania - powstawały tego tytułu zaległości. H. D. uiszczała należności za media dostarczane do mieszkania wynajmowanego przez powodów, za wywóz śmieci i nieczystości. Około 10 dnia każdego miesiąca powód chodził do H. D. oraz T. D. i rozmawiał z nimi o braku pieniędzy i niemożności opłacenia czynszu, ewentualnie prosił o przedłużenie terminu płatności. Gdy zadłużenie powodów narastało A. D. (1) rozmawiał z powodami, najczęściej z powodem, aby zapłacił matce jakieś pieniądze, bo utrzymuje się ona z renty i nie jest w stanie jej pomagać finansowo. Wówczas powód obiecywał, że przyniesie pieniądze następnego dnia, a potem okazywało się, że płatność czynszu przesuwał na kolejny termin.

Z powodu zaległości w płatnościach pomiędzy stronami zaczęło dochodzić do nieporozumień i kłótni, które polegały m.in. na przekrzykiwaniu się. Od 2009r. powód nagrywał na kasety magnetofonowe przebieg rozmów H. D. z udziałem pozwanej T. D. dotyczących płatności czynszu.

Zdarzało się też, że strony wzajemnie się wyzywały i ubliżały. Do takich sytuacji dochodziło od końca miesiąca do nadejścia terminu płatności. Powód mówił, że nie ma pieniędzy na czynsz i pozwana nic mu nie może zrobić. H. D. twierdziła zaś, że powód jest złodziejem, gdyż pozwana ze swojej renty musi pokrywać koszty zużycia przez powodów wody, wywozu śmieci i nieczystości. Gdy powodowie nie uiścili czynszu, H. D. zakręcała dopływ wody do mieszkania powodów, a po uiszczeniu czynszu odkręcała dopływ. Ponadto H. D. wykrzykiwała do powodów, że przypadku nieuiszczania przez nich czynszu będą musieli opuścić mieszkanie, a pozwany A. D. (1), iż nie będą mieli prawa wejść nawet na podwórze nieruchomości. W okresie od 2009r. do 2012r. pozwany zgłaszał również w zakładzie energetycznym, że powodowie nie zajmują mieszkania i w związku z tym, aby został zdjęty licznik energii. Powód wyjaśniał corocznie w zakładzie, że zajmuje lokal, przedstawiając na piśmie oświadczenie pozwanej H. D. potwierdzające ten fakt. W 2012r. przyłącze energetyczne do mieszkania zajmowanego przez powodów zostało już wykonane na czas określony.

Strych, gdzie powód wieszał pranie, był zamykany na klucz i gdy powód potrzebował wejść na strych dostawał klucz od pozwanych. Jednakże wobec tego, że powód wchodził ze strychu również na dach poprawiać antenę i doszło do uszkodzenia dachu, który pozwani musieli wyremontować i ponieść koszty remontu oraz że powód wprowadził przez strych na dach monterów telewizji cyfrowej bez zgody pozwanych, pozwani odmawiali wydawania mu kluczy na strych.

Ponadto pomiędzy stronami dochodziło do nieporozumień na tle zamieszkiwania, tj. zastawienia wejścia na strych przez powoda, biegającego psa pozwanej po podwórzu, niezamykania przez powoda bramy od posesji.

We wrześniu 2012r., wobec tego, że zadłużenie powodów z tytułu czynszu wzrastało i strony nie doszły do porozumienia w sprawie spłaty zadłużenia, pozwani wystąpili o eksmisję powodów. W grudniu 2012r. zapadł wyrok orzekający eksmisję powodów z zajmowanego lokalu. Powód po otrzymaniu pozwu eksmisyjnego był u H. D., chciał, aby cofnęła pozew, a gdy odmówiła, powiedział, że pozwani „pożałują”.

Obecnie powodowie nadal mieszkają w mieszkaniu, stanowiącym własność pozwanych. Będą tam mieszkać, dopóki nie otrzymają lokalu socjalnego od urzędu miasta. Ich zaległość w zapłacie czynszu wynosi obecnie około 2 500 złotych.

T. K. ma 57 lat, nie posiada żadnego majątku ani oszczędności. Z powodu częściowej niezdolności do pracy nie pracuje, przebywa na rencie chorobowej i otrzymuje z tego tytułu 880 złotych. Powódka od 1999r. ma lekki stopień niepełnosprawności. Od 2008r. leczy się u psychologa. Podjęcie leczenia było spowodowane trudnościami ekonomicznymi związanymi z brakiem pracy i pieniędzy, które dotknęły małżonków.

M. K. ma 61 lat, nie posiada również żadnego majątku ani oszczędności. Powód nie pracuje i nie ma dochodów, jest zarejestrowany jako osoba bezrobotna bez prawa do zasiłku.

Dokonując oceny zaprezentowanego przez strony materiały dowodowego, Sąd Okręgowy odmówił wiary zeznaniom powodów w zakresie, w jakim twierdzili, że od 30 lat pozwani wyzywają ich, obrzucają inwektywami, uniemożliwiają im i innym osobom (w szczególności szwagierce powódki) wejście do mieszkania i na posesję oraz utrudniają dostarczanie do nich korespondencji. Sąd nie dał również wiary zeznaniom powodów, że pozwani złośliwie i z zemsty uniemożliwili im suszenie prania na podwórzu i na strychu. Przede wszystkim bowiem ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że stosunki sąsiedzkie pomiędzy stronami układały się poprawnie do 2007r., a nieporozumienia wyniknęły z powodu zaległości w płatności czynszu i świadczeń za media przez małżonków K.. W tym zakresie sąd dał wiarę zeznaniom pozwanego A. D., które - co do relacji łączących strony do 2007 roku - są bardziej przekonujące niż zeznania powodów. Twierdzenia powodów o niewłaściwych zachowaniach pozwanych ciągnących się nieprzerwanie od 30 lat (od 1983r - jak wynika z pisma powodów), nie wytrzymują krytyki w świetle doświadczenia życiowego. Całkowicie niezrozumiałe i nielogiczne jest zachowanie powodów, którzy poddawani szykanom od tylu lat nie zmienili miejsca zamieszkania. Do 2007r. powód miał zatrudnienie i wydaje się, iż nie było przeszkód, aby zmienić miejsce pobytu, jeśli w dotychczasowym powodowie doznawać mieli tak dotkliwych działań krzywdzących, jak podawali w swym pozwie i późniejszych zeznaniach. Co do zaprzestania płacenia czynszu zeznania pozwanego A. D. pokrywają się z zeznaniami powoda. W świetle doświadczenia życiowego zeznania pozwanego o rodzącym się od tego czasu konflikcie między stronami są wiarygodne. Logiczne są zeznania pozwanych, iż przyczyną tego konfliktu było niepłacenie należności przez powodów, co skutkowało koniecznością płacenia za media za powodów przez H. D..

Również pozostałe okoliczności podnoszone przez powodów nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, który wskazuje, że furtka na posesję i drzwi do korytarza prowadzącego do mieszkania zajmowanego przez powodów nie mają zamka, a zatem jest swobodny dostęp na posesję, jak i do mieszkania zajmowanego przez powodów. Nadto zeznania pozwanego, które Sąd uznał za wiarygodne, nie potwierdziły zeznań powodów, że nie mają możliwości suszenia prania na podwórzu ani na strychu i pozwani uczynili to złośliwie. Także zeznania pozwanego dotyczące dostarczania korespondencji - w ocenie Sądu - były prawdziwe, a więc że to listonosz pozostawia listy poza skrzynką. Wobec tego, iż powodowie nie przedstawili dowodów na potwierdzenie podnoszonych przez nich okoliczności pozostają one jedynie gołosłownymi.

Nie były wiarygodne także zeznania powodów, że pozwana T. D. próbowała pobić powódkę wobec braku przedstawienia lub chociażby usiłowania udowodnienia tej okoliczności przez powodów i stanowczego zaprzeczenia wystąpienia takiego zdarzenia przez samą pozwaną.

Sąd odmówił nadania waloru wiarygodności zeznaniom powoda w tej części, w której zaprzeczał, aby używał słów wulgarnych i nie ubliżał pozwanym. W tym zakresie Sąd dał wiarę zeznaniom pozwanym, które w powiązaniu z logiczną oceną przebiegu kłótni i nieporozumień, podczas których zwykle dochodzi do wypowiadania różnych inwektyw pod wpływem towarzyszących emocji, pozwalają przyjąć, iż powód mógł używać takich inwektyw.

Zeznania powódki dotyczące tego, że to na skutek zachowania pozwanych jej stan zdrowia pogorszył się, spowodował nerwicę, konieczność leczenia i zażywania leków uspakajających, są niewiarygodne. Po pierwsze powódka przyznała w swoich zeznaniach, że zaczęła leczenie z powodu trudności ekonomicznych, co zresztą również potwierdził powód. Ponadto powódka zeznała, że załatwianie spraw z pozwanymi pozostawiła powodowi, nie chciała się włączać w te sprawy, a więc nie uczestniczyła w spotkaniach z pozwanymi.

Sąd oddalił wniosek powodów o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego psychiatry i o zwrócenie się do (...) z uwagi na ich zbędność w niniejszej sprawie. Dokumenty załączone przez powódkę i jej zeznania dotyczące stanu zdrowia w kontekście oceny pozostałego materiału dowodowego nie uzasadniały konieczności przeprowadzenia wnioskowanego dowodu.

Sąd oddalił również wniosek dowodowy powodów o przeprowadzenie dowodu z badań fonoskopijnych na okoliczność tego, kto jest autorem rozmów na nagraniu oraz zobowiązanie powodów do dostarczenia innych kaset jako spóźnione. Powodowie byli reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika, który został zobowiązany do złożenia wniosków dowodowych w terminie 14 dni pod rygorem pominięcia dowodów nie zgłoszonych w tym terminie. Pełnomocnik w zakreślonym terminie nie złożył wniosków dowodowych, czyniąc to dopiero na rozprawie w dniu 12 grudnia 2013r.

Przeprowadzony dowód z nagrania z kasety magnetofonowej, przedstawiony przez powoda także w formie stenogramu, który zdaniem powoda miał potwierdzić fakt ubliżania mu przez pozwanych, nie odniósł żadnego skutku i nie miał wpływu na ustalenie stanu faktycznego, albowiem na nagraniu był zarejestrowany w istocie fragment słuchowiska radiowego, jakieś głosy, a dalsze nagranie było mało czytelne, zaś powód przyznał, że być może pomylił kasety z nagraniami. Poza tym Sąd zwrócił uwagę na nielegalność pozyskania tego dowodu, gdyż ewentualne nagrania czynione były bez zgody drugiej strony.

Przechodząc do oceny prawnej zgłoszonego roszczenia, Sąd Okręgowy wskazał, iż podstawę jego dochodzenia stanowią art. 23 k.c. i 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. W związku zatem z faktem, że powodowie wiązali naruszenie swoich dóbr osobistych z działaniami pozwanych od 1983r. do chwili złożenia pozwu w 2012r., na podstawie art. 442 § 1 k.c. w brzmieniu sprzed nowelizacji jaka weszła w życie 10 sierpnia 2007r. oraz na podstawie obowiązującego obecnie art. 442 1 § 1 k.c. ich roszczenia są przedawnione do listopada 2009 roku. W związku z ustaleniem, że sytuacje konfliktowe pomiędzy stronami rozpoczęły się od około 2007r., rozpoznaniu podlegało roszczenie obejmujące okres od listopada 2009r. do 2012r.

W świetle unormowania art. 23 i 24 k.c., dla dochodzenia roszczeń związanych z naruszeniem dóbr osobistych konieczne jest wykazanie przez powoda istnienia danego dobra osobistego i faktu jego naruszenia, natomiast na pozwanym spoczywa obowiązek wykazania, że jego działanie nie było bezprawne.

W niniejszej sprawie niewątpliwe było, że wskazywane przez powodów ich dobra osobiste w postaci prawa do spokoju, godności i czci objęte są w myśl art. 23 k.c. ochroną prawną.

W ocenie Sądu Okręgowego, w sprawie przedmiotowej brak było natomiast faktycznych podstaw do przyjęcia, że doszło do działań naruszających dobra osobiste powodów, poprzez ubliżanie, obrazy moralne i psychiczne, groźby zakręcenia dopływu wody i uniemożliwianie dostępu do mieszkania, posesji, strychu, dostarczania korespondencji. Powoływanie się na naruszenie dobra w postaci prawa do spokoju, godności i czci, nie zostało w żaden sposób wykazane. Przede wszystkim z materiału dowodowego wynikało, że nieporozumienia pomiędzy stronami powstały na skutek braku zapłaty czynszu przez powodów i narastania z tego powodu zadłużenia. Taka sytuacja doprowadziła do tego, że strony wzajemnie sobie ubliżały, dochodziło pomiędzy nimi do kłótni i nieporozumień.

Powodowie nie wykazali, aby działania pozwanych były w takiej formie, że można byłoby uznać je za działania naruszające dobra osobowe powodów, a w szczególności czci, godności czy prawa do spokoju. Zdaniem sądu ocena materiału dowodowego pozwalała przyjąć, iż w rzeczywistości strony wzajemnie sobie ubliżały, co wydaje się być oczywistym w sytuacji konfliktowej, jaka niewątpliwie istniała i nadal istnieje pomiędzy nimi.

Również powoływana utrata zdrowia przez powódkę, czy też doprowadzenie do depresji przez pozwanych nie zostały w żaden sposób wykazane.

Działania podejmowane przez pozwanych w ocenie Sądu Okręgowego w ustalonym stanie faktycznym niniejszej sprawy nie były bezprawne.

Wypowiadane, czy nawet wykrzykiwane przez pozwaną słowa pod adresem powoda z żądaniem zapłaty należnego jej czynszu w sytuacji, gdy powód oświadczał, że nie będzie płacił czynszu i będzie narastało zadłużenie, a pozwana będzie musiała pokrywać koszty zużytych przez powodów mediów ze swojej renty, obiektywnie nie jest działaniem sprzecznym z normami prawnymi i zasadami współżycia społecznego, a zatem nie stanowi naruszenia dóbr osobistych powodów. Również działania H. D., polegające na zakręcaniu dopływu wody, wypowiadaniu wobec powodów słów o usunięciu ich z mieszkania, gdy nie będą uiszczali czynszu, nie można uznać za bezprawne. Pozwana wynajmowała mieszkanie powodom i w związku z tym miała prawo do żądania zapłaty czynszu. Jako właściciel całej nieruchomości pozwana była zobowiązana do uiszczania należności za wodę, wywóz nieczystości i śmieci i wobec braku zapłaty czynszu musiała w całości ponieść w/w koszty z własnych środków. Przy czym, jak sam powód przyznał, po zapłaceniu czynszu woda była odkręcana i miał swobodny dostęp do niej. Pozwana jako wynajmująca była zobowiązana do oddania powodom jako najemcom lokalu do używania, a powodowie jak najemcy zobowiązani byli płacić wynajmującemu umówiony czynsz. Jest to umowa wzajemna, a więc skoro powodowie nie wywiązywali się z obowiązku terminowej zapłaty czynszu w ustalonej wysokości, to pozwana nie był zobowiązana do wykonania świadczenia wzajemnego.

Konflikty pomiędzy stronami nie mogły stanowić także naruszenia dóbr osobistych powodów w postaci prawa do spokoju, godności i czci, bowiem pozwani nie przychodzili do mieszkania powodów, ab ich stamtąd wyrzucić, ani też inne zachowania pozwanych nie miały charakteru publicznego, jak to próbowali wykazać powodowie. Scysje pomiędzy stronami występowały głównie w mieszkaniu pozwanej, czy też na teren posesji. W związku z tym żadne inne osoby nie były świadkami tych zdarzeń.

Pozwani nie podejmowali wobec powodów żadnych bezprawnych działań mających na celu usuniecie ich z zajmowanego mieszkania. Wystąpili do sądu o ochronę swoich praw i uzyskali taką ochronę, gdyż sąd nakazał eksmisję.

W wyniku wskazanych rozważań, Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że sytuacja przytoczona przez powodów przy zastosowaniu obiektywnych kryteriów oceny, nie wyczerpuje znamion naruszenia dóbr osobistych, bowiem ocena, czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego, nie może być dokonana jedynie według miary indywidualnej wrażliwości osoby, która czuje się dotknięta zachowaniem innej osoby, a sąd zobligowany jest do zastosowania oceny obiektywnej.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c.

Pełnomocnik powodów wywiódł apelację od wyroku Sądu Okręgowego, zaskarżając orzeczenie w całości i podnosząc następujące zarzuty:

1. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a. art. 24 k.c. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie, polegające na uznaniu, iż pozwani nie naruszyli dóbr osobistych powodów, podczas gdy całokształt okoliczności w sprawie wskazuje, iż do takich naruszeń wielokrotnie ze strony pozwanych dochodziło;

b. art. 24 k.c. poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na uznaniu, iż wzajemność
naruszeń wyłącza uznanie działań za naruszające dobra osobiste powodów, podczas
gdy okoliczność taka nie ma to naruszenie żadnego wpływu;

c. art. 448 § 1 k.c. poprzez jego bezzasadne niezastosowanie, polegające na uznaniu,
że okoliczności sprawy nie uzasadniają przyznania powodom zadośćuczynienia na
tej podstawie, podczas gdy wskazane zostało w niniejszej sprawie, iż do takiego
naruszenia wielokrotnie dochodziło, zaś sytuacja taka skutkować powinna
przyznaniem zadośćuczynienia;

2. sprzeczność istotnych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wskutek naruszenia przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów:

a. w sposób pozbawiony wszechstronności z uwagi na pominięcie dowodu z zeznań
powodów w zakresie, w jakim opisali oni w jaki sposób pozwani im ubliżali;

b. w sposób wewnętrznie sprzeczny i pozbawiony logiki, polegającej na uznaniu, iż
strony wzajemnie się wyzywały i ubliżały, w innym miejscu, iż powodowie nie
wykazali, aby działania pozwanych można było uznać za naruszające dobra
osobiste powodów, a następnie iż brak jest podstaw faktycznych do przyjęcia, iż
doszło do działań naruszających dobra osobiste powodów;

c. z przekroczeniem ich swobodnej oceny z uwagi na bezzasadne nadanie waloru
wiarygodności zeznaniom pozwanych, podczas gdy ich zeznania są tendencyjne i
nakierowane na uniknięcie odpowiedzialności cywilnej za swoje działania, a także
sprzeczne z doświadczeniem życiowym;

d. w sposób pozbawiony wszechstronności z uwagi na bezzasadne nie danie wiary
zeznaniom powódki w zakresie, w jakim stwierdziła, iż jej problemy zdrowotne są
konsekwencją działań pozwanych;

e. z przekroczeniem ich swobodnej oceny z uwagi na bezzasadną odmowę nadania
waloru wiarygodności zeznaniom powoda w części, w której zaprzeczał, aby
używał słów wulgarnych i nie ubliżał pozwanym, podczas gdy z przeprowadzonego
dowodu z nagrania magnetofonowego wynika jednoznacznie, iż powód w trakcie
konfliktu pozostawał spokojny i nie używał inwektyw;

f. z przekroczeniem ich swobodnej oceny z uwagi na bezzasadną odmowę nadania waloru wiarygodności dowodowi z nagrania z kasety magnetofonowej oraz sporządzonego z niego stenogramu i uznanie, że dowody te nie miały wpływu na ustalenie stanu faktycznego oraz że nagranie było mało czytelne, podczas gdy w protokole rozprawy z dnia 12 grudnia 2013 r. sąd stwierdził, iż słyszalny jest fragment nagrania, który zapisany jest na stronie 5. stenogramu, wobec czego brak jest podstaw by dowód ten pomijać;

3. niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy wskutek naruszenia przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

a. przepisu art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez ich bezzasadne zastosowanie, polegające na przyjęciu, że nie ma istotnego
znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy dowód z opinii biegłego psychiatry oraz z
dokumentacji z (...), podczas gdy dowody ten zmierzały do wykazania, iż
działania powodów wyrządziły powódce krzywdę psychiczną i utratę z tego
powodu zdrowia psychicznego;

b. przepisu art. 217 § 1 i § 2 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez ich
nieprawidłowe zastosowanie, polegające na uznaniu, iż zgłoszenie wniosku o
dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu fonoskopii jest spóźnione i w
konsekwencji oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii tego biegłego,
podczas gdy potrzeba powołania tego dowodu powstała dopiero po zobowiązaniu
sądu i próbie sporządzenia przez pełnomocnika powoda stenogramu z nagrania,
które to zobowiązanie nie było obarczone żadnym rygorem, a także w związku z
przeprowadzeniem na rozprawie dowodu z nagrania z kasety magnetofonowej i
zanegowaniem przez pozwanych faktu występowania na nim ich głosów;

4. nierozpoznanie przez sąd istoty sprawy.

Na podstawie art. 380 k.p.c. skarżący wniósł o:

-

dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu psychiatrii na okoliczność wykazania zaistnienia zaburzeń psychicznych powódki, wynikających z działań pozwanych;

-

zwrócenie się do (...) Przychodni (...) w Ł. o nadesłanie do akt niniejszego postępowania kart historii choroby T. K.,

-

dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu fonoskopii na okoliczność tego, kto jest autorem rozmów utrwalonych na nagraniu z kasety magnetofonowej załączonej do akt.

W oparciu o powyższe zarzuty, powodowie domagali się uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazania sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania wraz z obowiązkiem rozstrzygnięcia przez ten sąd o kosztach postępowania apelacyjnego.

Pozwani wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie od powodów na ich rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powodów jest bezzasadna i nie zasługuje na uwzględnienie.

Odnosząc się w pierwszym rzędzie do zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego zauważyć należy, iż skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Wyrażenie przez stronę odmiennego poglądu co do oceny poszczególnych dowodów jest prawem strony, jednakże możliwość przedstawienia innej wersji stanu faktycznego, nie świadczy jeszcze o nadużyciu swobodnej oceny dowodów. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. To, że dokonane przez Sąd ustalenia doprowadziły do wniosków innych niż proponowane przez skarżących, nie jest zatem przesłanką wystarczającą do skutecznego wzruszenia orzeczenia.

Skarżący w uzasadnieniu apelacji argumentował, że skoro Sąd Okręgowy odmówił wiary zeznaniom powoda co do faktu, iż to pozwani używali wobec niego słów wulgarnych i mu ubliżali z uwagi na brak wykazania tej okoliczności, to brak jest jakichkolwiek zasadnych podstaw, by dać wiarę zeznaniom pozwanych, pomimo braku przeprowadzenia przez nich jakichkolwiek dowodów na opisaną wyżej okoliczność, a zeznania pozwanych są tendencyjne i nakierowane na uniknięcie odpowiedzialności cywilnej za swoje działania. Stawiając taką tezę autor zdaje się nie dostrzegać, iż to powodowie jako występujący z określonym roszczeniem mieli obowiązek udowodnić podstawę faktyczną ich dochodzenia, a oczekiwanie wykazania nieprawdziwości podawanych przez nich okoliczności stanowi sprzeczne z regułami procesu cywilnego przerzucenie ciężaru dowodu określonego w art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c. Natomiast zarzut subiektywizmu w równym stopniu dotyczy zeznań powodów w oczywisty sposób zainteresowanych korzystnym dla nich rozstrzygnięciem.

Sąd Okręgowy precyzyjnie wyjawił z jakich przyczyn odmówił zeznaniom powodów waloru wiarygodności odnośnie stosunków panujących pomiędzy stronami do 2007r., co siłą rzeczy rzutować musiało na ocenę twierdzeń co do innych faktów.

Nie wytrzymują krytyki twierdzenia skarżących, iż w świetle doświadczenia życiowego, to strona która nie otrzymuje należnych jej świadczeń staje się z tego powodu rozdrażniona i zniecierpliwiona i to ta strona ma podstawę, by wszczynać kłótnie na tym tle z dłużnikiem. Strona zaś dłużna nie ma żadnego interesu we wszczynaniu kłótni, by nie sprowadzić na siebie negatywnych jej konsekwencji. Bardzo zła materialna sytuacja powodów, zagrożenie utratą prawa do lokalu musiało rodzić olbrzymią frustrację i wywoływać emocje. Negatywna ocena ciągłych żądań pozwanej o regulowanie należności i przekonanie o prawie do lokalu wynikającym z długiego okresu w nim zamieszkiwania, w świetle zasad doświadczenia życiowego, mogły powodować nerwowe reakcje. Nie można oceniać jako „wszczynania kłótni” kierowania żądań o wypłatę należnych przecież pozwanej z tytułu umowy najmu świadczeń. Natomiast ich zgłoszenie mogło stanowić przyczynek do scysji, w sytuacji kiedy powodowie nie byli w stanie podołać swoim obowiązkom, a poczucie krzywdy niejako „przerzucali” na H. D., uznając jej postawę za zbyt rygorystyczną, nieuwzględniającą ich problemów.

W pełni uprawniona była również ocena dowodu w postaci nagrania rozmów stron. Słusznie Sąd Okręgowy zauważył, że nagrania dokonywane były bez wiedzy i zgody pozwanej. Skoro zatem jeden uczestnik rozmowy prowokował ją w celu rejestracji, jest oczywistym, iż kontrolował przebieg spotkania, powstrzymując się od stwierdzeń, które mogłyby być uznane za wulgarne, czy obraźliwe. Niezależne zatem od oceny, czy wniosek o dopuszczenie dowodu z kolejnych nagrań był w świetle art. 217 § 2 k.p.c. spóźniony, uznać należało dowód ten za nieprzydatny dla rozstrzygnięcia (art. 227 k.p.c.). Nawet stwierdzenie, że w nagranych rozmowach powód nie dopuszczał się naruszania dóbr osobistych pozwanej, nie wyklucza takich zachowań w czasie spotkań, które nie były rejestrowane. Natomiast okoliczność, iż pozwana kierowała wobec powodów obelgi i wyzwiska została przez Sąd Okręgowy pozytywnie ustalona, co w świetle art. 217 § 3 k.p.c. uzasadniało pominięcie dowodu.

Jako prawidłową ocenić należy również decyzję Sąd Okręgowego o oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodów z opinii biegłego z zakresu psychiatrii oraz z
dokumentacji z (...). Celem ich przeprowadzenia było bowiem ustalenie uszczerbku na zdrowiu powódki w kontekście rozmiaru ewentualnej krzywdy, a zatem dowody te byłyby przydatne dla rozstrzygnięcia jedynie w sytuacji, gdyby Sąd ustalił, iż zachowania pozwanych miały charakter bezprawnych, a co więcej, że okoliczności sprawy dawały podstawę do stwierdzenia zasadności dochodzenia zadośćuczynienia. Sąd nie ma bowiem obowiązku zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. w każdym przypadku naruszenia dóbr osobistych, ustawodawca posługuje się bowiem pojęciem „może”. Przy stosowaniu tego przepisu sąd bierze pod uwagę całokształt okoliczności faktycznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2006 r., II PK 245/05, OSNP 2007/7-8/101). W zakresie istnienia związku przyczynowego pomiędzy określonym zachowaniem a zdrowiem psychicznym powódki biegły mógłby się natomiast wypowiedzieć jedynie hipotetycznie (tj. stwierdzić potencjalna możliwość wystąpienia takiego związku), bowiem jego ustalenie jako faktu należy do sądu orzekającego.

Odnosząc się natomiast do zarzutów naruszenia prawa materialnego, tj. 24 k.c. i 448 k.c., w pierwszym rzędzie stwierdzić należy, że choć zgodzić można się z apelującymi, iż skoro Sąd Okręgowy uznał, że strony wzajemnie sobie ubliżały i się wyzywały, to nieprawidłowym jest rozumowanie, iż brak jest faktycznych podstaw do przyjęcia, że doszło do działań naruszających dobra osobiste powodów, to jednak okoliczność ta nie miała wpływu na rozstrzygnięcie. Bardzo istotne znaczenie bowiem w realiach niniejszej sprawy było ustalenie, że relacje stron miały charakter długotrwałego konfliktu sąsiedzkiego w relacji najemcy – wynajmujący, jego podłożem było niewywiązywanie się przez powodów z ich obowiązków umownych kosztem istotnych interesów majątkowych H. D., a co więcej obelgi i wyzwiska miały charakter wzajemny. W tym kontekście nie sposób nie dokonywać oceny żądania powodów w świetle art. 5 k.c., nie ma bowiem żadnych podstaw ani natury prawnej, ani natury społecznej do tego, aby wyłączyć z zasady dopuszczalność i celowość stosowania tego przepisu w dziedzinie stosunków powstających na tle ochrony dóbr osobistych. Jak już również Sąd Apelacyjny podkreślał wcześniej, ocena zachowania samych powodów i charakteru konfliktu ma olbrzymie znaczenia z uwagi na brak bezwzględnego obowiązku orzekania o zadośćuczynieniu w każdym wypadku naruszenia dóbr osobistych. Z tej przyczyny bardzo istotne znaczenia miał fakt, iż celem działań pozwanej nie była chęć dokuczenia powodom, obrażenia ich, a jedynie wyegzekwowanie należnych świadczeń. Jej postawą była zaś reakcją na długotrwałe naruszanie przez powodów postanowień wiążącej strony umowy.

W judykaturze i doktrynie ugruntowany jest pogląd, który w Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje, że zarzut „czystych rąk” nie powinien prowadzić do całkowitego pozbawienia ochrony tego, kto sam dotknięty naruszeniem dóbr również naruszył dobra osobiste adwersarza, jednakże dotyczy to żądania o zaniechanie działania naruszającego dobro osobiste. Natomiast przepis art. 5 k.c. może uzasadniać ograniczenie sankcji, które mogą być stosowane na podstawie art. 24 k.c., a których sam ustawodawca z góry nie określa w sposób wyczerpujący, pozostawiając ich konkretyzację sądowi stosownie do rodzaju dobra osobistego, które zostało naruszone, i sposobu jego naruszenia oraz do wyłączenia roszczenia o zadośćuczynienie, które jest fakultatywne (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 kwietnia 1970r., II CR 103/70, OSP 1971/4/83 z glosą A. Szpunara).

W realiach niniejszej sprawy za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego uznać należało żądanie wypłaty określonej sumy pieniężnej, w sytuacji, gdy przyczyną konfliktu między stronami było bezprawne zachowanie powodów, a skutkiem tego zachowania było przerzucanie ciężaru utrzymania ich mieszkania na utrzymująca się z renty H. D., dochodziło do wielokrotnego wprowadzania pozwanej w błąd co do terminu spłaty zaległości i demonstrowania poczucia bezkarności oraz używania wyzwisk i wulgaryzmów przez powoda.

Z powyższych przyczyn Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz § 6 pkt 7 w z. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz.U. Nr 461 z 2013r.), zasądzając od powodów na rzecz pozwanych z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego kwotę 5 400 złotych.

Na podstawie zaś § 2 i 19 w zw. z § 6 pkt 7 i § 13 ust. 1 pkt 2 cytowanego rozporządzenia przyznano adw. K. Ł. wynagrodzenie za reprezentowanie powodów z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.