Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 18/14

POSTANOWIENIE

Dnia 13 sierpnia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący SSO Bogumił Goraj

Sędziowie SO Tomasz Adamski

SO Irena Dobosiewicz (spr.)

Protokolant st. sekr. sąd Sylwia Sondaj

po rozpoznaniu w dniu 13 sierpnia 2014 r, w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z wniosku

J. R.

z udziałem

Z. R.
o podział majątku wspólnego
na skutek apelacji uczestniczki
od postanowienia Sądu Rejonowego w Bydgoszczy
z dnia 27 września 2013 r. sygn. akt. II Ns 2779/11

postanawia:

1.  oddalić apelacje;

2.  oddalić wnioski uczestników o zasądzenie kosztów zastępstwa w postępowaniu apelacyjnym.

Na oryginale właściwe podpisy

II Ca 18/14

UZASADNIENIE

Wnioskodawca J. R. wniósł o podział majątku wspólnego jego i byłej małżonki Z. R. wskazując, iż w jego skład wchodzi nieruchomość gruntowa położona w B. przy ul. (...), dla której prowadzona jest księga wieczysta KW Nr (...), o wartości 360.000 zł. Domagał się przyznania tej nieruchomości uczestniczce z obowiązkiem spłaty na jego rzecz w wysokości 180.000 zł oraz zasądzenia od niej zwrotu kosztów postępowania.

Uczestniczka w piśmie procesowym z dnia 29 listopada 2011 r. wniosła o rozliczenie nakładów uczynionych z majątku wspólnego byłych małżonków na majątek osobisty wnioskodawcy oraz o rozliczenie składników majątku wspólnego zbytych przez wnioskodawcę bez jej zgody w postaci samochodów markiS. (...) oraz marki S. (...).

Pismem procesowym z dnia 4 czerwca 2013 r. wnioskodawca zgłosił żądanie dokonania podziału rzeczy ruchomych stanowiących majątek wspólny stron, jednakże cofnął je, przy braku sprzeciwu uczestniczki.

Zainteresowani w toku sprawy wielokrotnie zmieniali swoje stanowiska. W piśmie procesowym z dnia 19 sierpnia 2013 r. Z. R. wniosła, aby przyznać nieruchomość byłym małżonkom w równych częściach, gdyż nie dysponuje środkami na spłatę zainteresowanego. Natomiast wnioskodawca ostatecznie zgłosił żądanie przyznania nieruchomości na jego rzecz ze spłatą byłej żony. Uczestniczka w odpowiedzi na to oświadczyła, że chciałaby sprzedać nieruchomość na wolnym rynku i otrzymać kwotę stanowiącą połowę ceny określonej przez powołanego w niniejszej sprawie biegłego.

Postanowieniem z dnia 27 września 2013 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy dokonał podziału majątku wspólnego wnioskodawcy i uczestniczki i ustalił, że w skład majątku wspólnego wnioskodawcy J. R. i uczestniczki Z. R. wchodzi nieruchomość gruntowa położona w B. przy ul. (...), stanowiąca działkę o numerze (...) i powierzchni 0,0186 ha, dla której prowadzona jest księga wieczysta KW Nr (...), o wartości rynkowej 317.400 złotych, którą to nieruchomość przyznał na wyłączną własność J. R.. Nadto w punkcie 3 i 4 zasądził od wnioskodawcy na rzecz uczestniczki kwotęl58.700 zł tytułem spłaty udziału uczestniczki w majątku wspólnym, płatną w terminie 2 miesięcy od uprawomocnienia się postanowienia raz kwotę 3.750 zł tytułem zwrotu połowy nakładów z majątku wspólnego na

1

majątek osobisty wnioskodawcy. Jednocześnie nakazał uczestniczce opróżnienie, opuszczenie i wydanie spornej nieruchomości, oddalił dalej idące wnioski uczestniczki w zakresie rozliczenia nakładów oraz rozliczenia składników majątku wspólnego zbytych przez wnioskodawcę bez jej zgody, umorzył postępowanie co do podziału majątku ruchomego, zaś w punkcie 9 rozstrzygnął o kosztach sądowych.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach oraz rozważaniach prawnych:

Wnioskodawca J. R. i uczestniczka Z. R. zawarli związek małżeński w dniu 11 lipca 1981 r. przed Kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego w K.. Z tego związku pochodzi dwoje pełnoletnich dzieci. W małżeństwie zainteresowanych obowiązywał ustrój wspólności majątkowej małżeńskiej. Nie zawierali oni umów majątkowych małżeńskich. Wyrokiem z dnia 19 października 2010 r. wydanym w sprawie o sygn. akt XC 594/10 Sąd Okręgowy w Bydgoszczy rozwiązał małżeństwo zainteresowanych przez rozwód z winy obu stron. Orzeczenie uprawomocniło się w dniu 29 listopada 2010 r.

W dniu 22 maja 1998 r. małżonkowie, w drodze decyzji Prezydenta Miasta B., nabyli na zasadach wspólności majątkowej własność nieruchomości gruntowej położonej w B. przy ul. (...), stanowiąca działkę o numerze (...) i powierzchni 0,0186 ha, dla której prowadzona jest księga wieczysta KW Nr (...). Wartość rynkowa tej nieruchomości według stanu na chwilę ustania wspólności ustawowej i aktualnego poziomu cen wynosi 317.400 zł, przy czym istnieje faktyczna i prawna możliwość dokonania podziału fizycznego nieruchomości wspólnej poprzez wyodrębnienie z niej dwóch nieruchomości lokalowych, z których pierwsza, usytuowana na parterze opiewałaby na wartość 122.300 zł, a druga, położona na piętrze - na wartość 147.800 zł. Dokonanie takiego podziału wymagałoby wykonania szeregu prac adaptacyjnych, w pewnym zakresie (dotyczącym głównie przebudowy instalacji gazowej) poprzedzonych uzyskaniem zezwolenia administracyjnego.

W 1993 r. małżonkowie R. nabyli samochód ciężarowy marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...), który sprzedali w dniu 25 czerwca 2004 r. za cenę 3.650 zł, a uzyskaną sumę przeznaczyli na remont elewacji budynku oraz bieżące potrzeby, w tym wymianę okien i wstawienie rolet. W trakcie małżeństwa - 16 stycznia 1998 r. zainteresowani nabyli samochód osobowy marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...), który w dniu 28 sierpnia 1999 r. sprzedali na rzecz matki wnioskodawcy za cenę 25.000 zł. Do obu umów po stronie małżonków stawał J. R., choć każdorazowo decyzję o nabyciu lub

2

zbyciu pojazdu zainteresowani podejmowali wspólnie. Ze sprzedaży kwotę 7.500 zł przeznaczyli małżonkowie na remont silnika w samochodzie ciężarowym należącym do majątku osobistego wnioskodawcy i służącym mu do wykonywania zawodu, a sumę 5.500 zł zainteresowani przeznaczyli na remont frontowej części budynku usytuowanego na wspólnej nieruchomości, natomiast resztę małżonkowie przeznaczyli na bieżące potrzeby. Po sprzedaży pojazdu rodzicom zainteresowani nadal doraźnie korzystali z niego - w zależności od potrzeb.

Zainteresowani są silnie skonfliktowani. Toczyło się lub toczy co najmniej kilka postępowań karnych z ich udziałem z zawiadomień Z. R. skierowanych przeciwko byłemu mężowi.

Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Rejonowy stwierdził, że nie było sporne pomiędzy zainteresowanymi, że w skład ich majątku wspólnego wchodzi opisana w punkcie 1 postanowienia nieruchomość. W skład tego majątku wchodziły także ruchomości, jednakże wniosek o dokonanie ich podziału, przy braku sprzeciwu uczestniczki, został cofnięty przez wnioskodawcę, wobec czego Sąd w tym zakresie umorzył postępowanie.

Następnie Sąd wskazał, że dokonując podziału majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej uwzględnił, że preferowanym przez ustawodawcę sposobem jego realizacji jest uczynienie zadość zgodnemu wnioskowi obu stron (art. 622 k.p.c. w zw. z art. 688 k.p.c. i art. 567 § 3 k.p.c.), dopiero przy braku zgodnego projektu, sąd sięga po pierwszy ze sposobów wyjścia ze współwłasności przewidziany w art. 211 k.c, a mianowicie podział fizyczny. Gdyby on nie był możliwy, w rachubę wchodzą kolejne sposoby podziału majątku wspólnego, tj. przyznanie rzeczy jednemu z małżonków z obowiązkiem spłaty drugiego z nich albo zarządzenie sprzedaży komorniczej (art. 212 § 2 k.c). Zainteresowani nie wypracowali w niniejszej sprawie wspólnego stanowiska. W toku sprawy zaś zmieniali swoje żądania. Ostatecznie - z racji pojawienia się kontrahenta zainteresowanego nabyciem nieruchomości - wnioskodawca wystąpił z żądaniem przyznania mu rzeczy z obowiązkiem spłaty byłej małżonki, co Sąd zaakceptował.

Uzasadniając wybór tej opcji Sąd - podpierając się dorobkiem orzecznictwa - podał, iż za odstąpieniem od podziału fizycznego przemawiały okoliczności niniejszej sprawy, które wskazywały, że podział taki będzie niecelowy. Co prawda biegły powołany w sprawie wskazał na możliwość podziału nieruchomości na dwa samodzielne mieszkania, jednakże w ocenie Sądu takie rozwiązanie nie było właściwe, albowiem po ewentualnym wyodrębnieniu istotna część dotychczasowej nieruchomości stanowiłaby nadal część wspólną (piwnica, korytarz na parterze, klatka schodowa), co w efekcie skutkowałoby brakiem zwartości przestrzennej lokalu przeznaczonego dla uczestniczki. Wyraża się to odseparowaniem

3

łazienki od pozostałych pomieszczeń lokalu nr (...) fragmentem części wspólnej stanowiącym korytarz prowadzący na taras. Takie rozwiązanie byłoby zarzewiem nowych konfliktów i nieporozumień pomiędzy byłymi małżonkami. Nadto biegły sam wyjaśnił, iż podział nieruchomości na dwa lokale doprowadzi do obniżenia funkcjonalności poziomych płaszczyzn budynku. Oprócz tego Sąd wskazał, że podział na dwa lokale nie rozwiązuje problemu korzystania ze wspólnego gruntu. Podział fizyczny obniżyłby też wartość nieruchomości 317.400 zł na 270.100 zł,. Ponadto akceptacja analizowanego podziału fizycznego pociągałaby za sobą konieczność wykonania szeregu prac adaptacyjnych znacznej wartości, tj. około 19.000 zł, które wymagałyby współdziałania zainteresowanych, co byłoby trudne do zrealizowania. Sąd wskazał, że nie bez znaczenia pozostawał fakt, iż uczestniczka zainicjowała co najmniej kilka postępowań karnych przeciwko wnioskodawcy oraz faktycznie pozbawiała go dostępu do wspólnej nieruchomości.

Sąd ostatecznie przychylił się do ostatniej propozycji wnioskodawcy, który wyraził wolę przejęcia nieruchomości i spłaty uczestniczki, a to ze względu na znalezienie kontrahenta zainteresowanego nabyciem nieruchomości, który został sprowadzony na rozprawę. Takie rozwiązanie nie powoduje uszczerbku w interesach uczestniczki, skoro ma ono skutkować jej spłatą. Tym samym, przyznając nieruchomość wnioskodawcy Sąd zasądził od niego na rzecz uczestniczki kwotęl58.700 zł tytułem spłaty, która stanowi połowę wartości rynkowej rzeczy wspólnej, ustalonej przez biegłego. Jednocześnie Sąd zobowiązał uczestniczkę do opróżnienia, opuszczenia i wydania wnioskodawcy zajmowanej nieruchomości, uwzględniając przy tym treść art 624 k.p.c. Wskazany dwumiesięczny termin został skorelowany z terminem wykonania przez wnioskodawcę ostatecznych rozliczeń. Za takim rozwiązaniem przemawiała okoliczność, że wnioskodawca chce jak najszybciej sprzedać nieruchomość i spłacić byłą żonę, co nie jest możliwe dopóki nieruchomość jest przez nią zajmowana. Uwzględniając interesy obu stron Sąd uznał, że określony termin jest w pełni zasadny, albowiem dłuższy mógłby udaremnić finalizację transakcji sprzedaży nieruchomości. Nadto jest on wystarczający do tego, aby uczestniczka zapewniła sobie warunki mieszkaniowe.

W realiach niniejszej sprawy Sąd nie dokonał zaliczenia do majątku wspólnego byłych małżonków pojazdów marki S. (...) oraz marki S. (...), albowiem zostały one zbyte w okresie poprzedzającym ustanie wspólności majątkowej małżeńskiej. Nadto Sąd zauważył, że odbywało się to za zgodą uczestniczki, co wykazał wnioskodawca. Wskazał on, że małżonkowie uzyskaną ze sprzedaży samochodu ciężarowego marki S. (...) sumę przeznaczyli na remont elewacji budynku oraz bieżące potrzeby, a przesłuchiwana Z.

4

R. stwierdziła (k. 181 akt), że mogło być tak, iż środki pieniężne uzyskane z tego źródła zostały przeznaczone na ten cel. Skoro mogło tak w rzeczywistości być, to trudno zrozumieć twierdzenie uczestniczki, jakoby do zbycia samochodu miało dojść bez jej wiedzy i zgody. W podobnym tonie wypowiadają się zainteresowani w odniesieniu do okoliczności towarzyszących sprzedaży samochodu osobowego marki S. (...). J. R. tłumaczył, że do sprzedaży pojazdu doszło z uwagi na konieczność sfinansowania remontu silnika w samochodzie ciężarowym służącym do wykonywania pracy zawodowej i wyjaśnił, że na ten cel małżonkowie przeznaczyli kwotę 7.500 zł, natomiast resztę spożytkowali na bieżące potrzeby. Odnosząc się do tej wypowiedzi Z. R. podała (k. 181 akt): „Była faktycznie kiedyś taka sytuacja, że zepsuł się silnik w samochodzie ciężarowym męża. Nie umiem powiedzieć, czy defekt silnika nastąpił w okresie zbycia S.. Nie mogę zaprzeczyć, że pieniądze ze zbycia tego pojazdu zostały przeznaczone na renowację frontowej części budynku. Nie pamiętam - nie chcę kłamać - być może tak było.". W konsekwencji twierdzenia uczestniczki co do braku jej zgody na sprzedaż tych ruchomości nie mogły być uwzględnione.

Odnośnie żądania rozliczenia nakładów i wydatków z majątku wspólnego byłych małżonków na majątek osobisty wnioskodawcy, w tym zakresie Sąd uznał za zasadne uwzględnienie we wzajemnych rozliczeniach stron kwoty 7.500 zł pochodzącej ze sprzedaży samochodu osobowego marki S. (...), a przeznaczonej na remont silnika w pojeździe należącym do majątku osobistego wnioskodawcy. Kwota należna z tego tytułu zainteresowanej wyniosła zatem 3.750 zł. Sąd nie podzielił twierdzeń, że środki te miał przeznaczyć na pokrycie części kosztów wesela córki. Z przedstawionego oświadczenia córki z dnia 3 czerwca 2013 r. (k. 186 akt) wynika, że faktycznie otrzymała od ojca kwotę 5.500 zł na pokrycie części kosztów wesela, lecz dopiero w maju 2010 r., umowa zbycia zaś samochodu była w dniu 28 sierpnia 1999 r.

O kosztach postępowania w sprawie Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c, a nadto pobrał od zainteresowanych należne kwoty na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Bydgoszczy tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Apelację od powyższego postanowienia wniosła uczestniczka, zarzucając Sądowi pierwszej instancji naruszenie przepisów postępowania w postaci:

1. art. 117 § 5 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i nieustanowienie dla niej pełnomocnika z urzędu, co Sąd uzasadnił tym, że nie ma ona trudności z samodzielnym podejmowaniem czynności procesowych, po czym w uzasadnieniu

5

orzeczenia stwierdził, że nie podołała ona obowiązkowi dowodzenia, co świadczy o tym, że udział pełnomocnika w sprawie był potrzebny, tym samym Sąd doprowadził do sytuacji, że została ona pozbawiona możliwości obrony swoich praw (art. 379 pkt 5 k.p.c.),

2.  art. 5 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i niepouczenie jej w sposób jasny i zrozumiały o obowiązkach związanych z udowodnieniem stosownych okoliczności w celu rozliczenia wydatków poniesionych przez męża na zakup alkoholu, co miało istotny wpływ na wynik postępowania , co pozbawiło ją możliwości rozliczenia tych należności,

3.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie nielogicznej oceny dowodów polegającej na przyjęciu, że miedzy małżonkami możliwe było porozumienie co do sprzedaży samochodów, gdy były one w silnym konflikcie i toczyły się postępowania karne z zawiadomień uczestniczki przeciwko wnioskodawcy,

4.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej i wybiórczej oceny dowodów poprzez całkowite pominięcie twierdzeń o chorobie alkoholowej wnioskodawcy i wydatków poczynionych przez niego na zakup drogich alkoholi, a jednocześnie mimo tego faktu, który powinien mieć wpływ na ocenę jego wiarygodności, uznanie za wiarygodny dowód z jego przesłuchania w zakresie wydatkowania przez niego środków pieniężnych pozyskanych ze sprzedaży samochodów wchodzących w skład majątku wspólnego stron.

Wskazując na powyższe uczestniczka wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez dokonanie podziału majątku wspólnego zainteresowanych w ten sposób, że nieruchomość położoną w B. przy ul. (...), stanowiącą działkę nr (...) o powierzchni 0,0186 ha, dla której prowadzona jest księga wieczysta KW Nr (...), przyznać na wyłączną rzecz Z. R. i zasądzić od uczestniczki na rzecz J. R. kwotę 3.975 zł tytułem spłaty płatną w terminie 2 miesięcy od daty uprawomocnienia się postanowienia w przedmiocie podziału majątku, względnie uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd pierwszej instancji. Nadto uczestniczka wniosła o zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Wnioskodawca w odpowiedzi na apelację uczestniczki wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania przed Sądem drugiej instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

6

Apelacja uczestniczki nie jest zasadna.

Sąd Okręgowy po dokonaniu analizy akt sprawy, jak i po zapoznaniu się z motywacją Sądu Rejonowego w zakresie wydanego rozstrzygnięcia, nie dostrzegł uchybień proceduralnych, eksponowanych przez skarżącą w wywiedzionej apelacji. Przeprowadzona przez Sąd pierwszej instancji ocena materiału dowodowego nie wykazuje błędów logicznych i nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów, chronionej dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. W związku z powyższym poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne Sąd odwoławczy akceptuje i przyjmuje za podstawę także swojego orzeczenia.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do najdalej idącego zarzutu zawartego w apelacji, a mianowicie do zarzutu nieważności postępowania, który został oparty na tym, że w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji uczestniczka była pozbawiona możności obrony swoich praw. W ocenie Sądu Okręgowego zarzut ten był chybiony. Analiza akt sprawy w sposób jednoznaczny wskazuje, że wszelkie prawa uczestniczki w niniejszym postępowaniu były zagwarantowane. Sąd Rejonowy nie uchybił przepisom postępowania i zgodnie z art. 5 k.p.c. pouczył uczestniczkę o treści art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. wskazując na obowiązek dowodzenia faktów, z których wywodzi ona korzystne dla siebie skutki prawne /k. 182/. Co więcej, z treści protokołów rozpraw przed Sądem pierwszej instancji wynika, iż Sąd ten udzielał uczestniczce dodatkowych wskazówek. Ponadto wskazać należy, że rzeczywiście Sąd Rejonowy oddalił złożony przez nią wniosek o ustanowienie pełnomocnika z urzędu. Orzeczenie to, na skutek zażalenia uczestniczki, zostało poddane kontroli instancyjnej przez Sąd Okręgowy, który oddalił wywiedziony środek odwoławczy podzielając w uzasadnieniu stanowisko Sądu Rejonowego. Sąd odwoławczy stwierdził wówczas, że uczestniczka potrafi podejmować czynności procesowe prezentując swoje racje w sposób jasny i logiczny. Z dalszego przebiegu postępowania nie było podstaw do wywiedzenia odmiennych wniosków w tym zakresie. Wobec powyższego nie można mówić o tym, aby na skutek wadliwego postępowania Sądu Rejonowego uniemożliwiono uczestniczce aktywne działanie w niniejszym postępowaniu. Przysługujące jej prawo do obrony swoich praw nie zostało w żaden sposób ograniczone na skutek działań Sądu pierwszej instancji, który dostrzegając taką potrzebę udzielał uczestniczce niezbędnych pouczeń. Tym samym zarzut nieważności postępowania nie mógł spotkać się z akceptacją Sądu Okręgowego.

Jak już była o tym mowa wyżej, Sąd Rejonowy zastosował w sprawie art. 5 k.p.c. i pouczył w sposób jasny i zrozumiały uczestniczkę o regułach dowodowych obowiązujących w postępowaniu cywilnym, co nastąpiło na rozprawie w dniu 28 maja 2013 r. /k. 182/. Zatem

7

nie polega na prawdzie twierdzenie uczestniczki, że takiego pouczenie ze strony Sądu pierwszej instancji nie było. Tym samym zarzut naruszenia art. 5 k.p.c. nie ma żadnego uzasadnienia i jako taki nie mógł zostać uwzględniony.

Odnośnie dwóch kolejnych zarzutów, których podstawę stanowił art. 233 § 1 k.p.c, Sąd Okręgowy w kwestii pierwszego z nich wskazuje, że Sąd pierwszej instancji niezwykle wnikliwie analizował przebieg trwania związku małżeńskiego, wypytywał zainteresowanych kiedy rozpoczął się istniejący między nimi konflikt, co było jego zarzewiem. Jednocześnie ustalił przy tym, że do sprzedaży samochodów marki S. i S. (...) doszło kilkanaście lat przed orzeczeniem rozwodu. Natomiast sama uczestniczka słuchana na rozprawie, zarówno w dniu 28 maja 2013 r. Jak również w dniu 27 września 2013 r. wprost nie zaprzeczyła temu, że pomiędzy byłymi małżonkami było porozumienie dotyczące zbycia powyższych pojazdów. Co więcej na rozprawie w dniu 28 maja 2013 r., jak trafnie zwrócił na to uwagę Sąd Rejonowy, uczestniczka przyznała, że mogło tak być, iż pieniądze pochodzące ze sprzedaży pojazdów poszły na remont nieruchomości. Wobec tego nie sposób skutecznie zarzucić Sądowi pierwszej instancji naruszenie reguł logicznego rozumowania w związku z dokonaniem ustalenia, że zainteresowani wspólnie podjęli decyzje o sprzedaży samochodów. Biorąc pod uwagę całokształt materiału zgromadzonego w aktach sprawy, przyjęcie tego faktu było ze wszech miar uzasadnione w ramach swobodnej oceny dowodów.

Przechodząc do drugiego zarzutu dotyczącego obrazy art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie przez Sąd Rejonowy twierdzeń uczestniczki o chorobie alkoholowej wnioskodawcy, Sąd Okręgowy wskazuje, że Sąd pierwszej instancji również poddał analizie tę okoliczność z perspektywy konfliktu istniejącego pomiędzy zainteresowanymi, a także postępowań karnych zainicjowanych przez uczestniczkę przeciwko wnioskodawcy. Biorąc pod uwagę całokształt materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie nie ma podstaw do stwierdzenia, że wnioskodawca kiedykolwiek został skierowany na leczenie na podstawie orzeczenia sądowego. Wobec tego twierdzenia uczestniczki w tym względzie nie mają uzasadnienia. Natomiast wnioski dowodowe, które zostały złożone dopiero na etapie postępowania apelacyjnego, w świetle żądań uczestniczki zawartych w złożonym środku odwoławczym nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Nadto Sąd Okręgowy wskazuje, że wnioski te bez przeszkód mogły być powołane przed Sądem pierwszej instancji, skoro już wówczas uczestniczka wskazywała na chorobę alkoholową swojego byłego męża, a dokumentacja, która miałaby na to wskazywać, zawarta w aktach spraw przywołanych we wniosku z dnia 9 lipca 2014 r. /k.268/; już wówczas istniała, o czym świadczą sygnatury tychże akt. Dodatkowo podkreślić należy, że Sąd pierwszej instancji, wbrew temu, co podała

8

uczestniczka uzasadniając swój wniosek dowodowy złożony na etapie postępowania apelacyjnego, w uzasadnieniu zaskarżonego postępowania nie zawarł żądnych sformułowań, które wskazywałyby na możliwość rozliczenia wydatków wnioskodawcy na alkohol. Tym samym uczestniczka - reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika - nie spełniła wymogów pozwalających na skuteczne wystąpienie z nowymi wnioskami dowodowymi przed Sądem odwoławczym, przewidzianych w art. 368 § 1 pkt 4 k.p.c. W realiach niniejszej sprawy nie wykazała ona bowiem, że ich powołanie przed Sądem pierwszej instancji nie było możliwe albo że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Wobec tego nie sposób uznać, aby wnioskodawca sprzeniewierzył środki pieniężne wchodzące w skład majątku wspólnego byłych małżonków na alkohol. Zatem także i w tym zakresie Sąd Rejonowy nie wykroczył poza granice zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c.

W konsekwencji, przechodząc do żądania zawartego w apelacji, z racji oddalenia powyższych wniosków dowodowych, nie było podstaw do przyznania nieruchomości uczestniczce. Nadto wskazać należy, iż uczestniczka w piśmie z dnia 19 sierpnia 2013 r. wprost podała, iż nie jest w stanie dokonać spłaty wnioskodawcy w przypadku przyznania jej nieruchomości na wyłączną własność /k.205/. Jak wynikało z akt sprawy, wspólna sprzedaż również nie była możliwa wobec głębokiego konfliktu pomiędzy byłymi małżonkami. Wobec tego, biorąc pod uwagę wszystkie możliwe warianty, Sąd pierwszej instancji doszedł do trafnego wniosku, że przyznanie nieruchomości wnioskodawcy, który ma już kontrahenta zainteresowanego jej nabyciem, z obowiązkiem spłaty uczestniczki w wysokości połowy wartości nieruchomości ustalonej przez powołanego biegłego sądowego, jest najbardziej optymalnym sposobem wyjścia ze współwłasności w niniejszej sprawie, gwarantującym najpełniejsze zabezpieczenie interesów byłych małżonków. Zatem nie było podstaw do zmiany zaskarżonego postanowienia.

Ubocznie Sąd Okręgowy wskazuje, że gdyby uczestniczka, czy to przed sądem pierwszej instancji, czy też w toku postępowania odwoławczego - w którym była już reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika - złożyła wniosek o ustalenie pomiędzy byłymi małżonkami nierównych udziałów w majątku wspólnym, to wówczas istniałyby podstawy do rozważenia okoliczności będących podstawą wywiedzionej apelacji, w tym również do uwzględnienia złożonych wniosków dowodowych. Skoro jednak wniosek ten nie został złożony, uznać należy, że orzeczenie Sądu pierwszej instancji było ze wszechmiar prawidłowe.

9

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oddalił apelację uczestniczki jako niezasadną.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawce art. 520 § 1 k.p.c. przyjmując, iż zarówno wnioskodawca jak i uczestniczka ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie, co skutkowało oddaleniem wniosków o zasądzenie kosztów zastępstwa w postępowaniu apelacyjnym.

10