Pełny tekst orzeczenia

  Sygn. akt II K 868/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 sierpnia 2014 r.

Sąd Rejonowy w Wyszkowie w II Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: SSR Magdalena Brzostek

Protokolant: st. sekr. sąd. Piotr Długoborski, Mariola Mielcarz

w obecności Prokuratora Wojciecha Szmitko

po rozpoznaniu w dniu: 09 czerwca 2014 r. i 11 sierpnia 2014 r.

na rozprawie

sprawy: H. K. (1) s. S. i S. zd. J.

urodz. (...) w miejscowości K.

oskarżonego o to, że: w bliżej nieustalonym okresie czasu przy czym nie wcześniej niż w dniu 05 sierpnia 2013 r i nie później niż w dniu 08 sierpnia 2013 r w bliżej nieustalonym miejscu za kwotę 120 zł nabył od nieustalonych osób metalowe elementy w tym metalowy szlaban, koło napędowe od traka, przyrząd tnący do traka, różnego rodzaju śruby, nakrętki i podkładki pochodzące z demontażu słupa elektrycznego, kształtki hydrauliczne, metalową rurę o długości ok. 5 metrów, dwie ręczne pompy wody, jedną mechaniczną pompę wody bez silnika, ściągacz do bębnów kosiarki rotacyjnej, oraz inne drobne elementy złomu w postaci odpadów z prasy, krótkich rurek i kątowników o łącznej wartości 4000 zł pochodzące z kradzieży dokonanej w dniach 05-08 sierpnia 2013 r w K. na szkodę S. K., po czym zbył je na skupie złomu

tj. o czyn z art. 291 § 1 k.k.

orzeka:

1.  oskarżonego H. K. (1) w ramach zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu uznaje za winnego tego, że w bliżej nieustalonym okresie czasu przy czym nie wcześniej niż w dniu 05 sierpnia 2013 r i nie później niż w dniu 08 sierpnia 2013 r w bliżej nieustalonym miejscu za kwotę 120 zł nabył od nieustalonych osób metalowe elementy w tym metalowy szlaban, koło napędowe od traka, przyrząd tnący do traka, różnego rodzaju śruby, nakrętki i podkładki pochodzące z demontażu słupa elektrycznego, kształtki hydrauliczne, metalową rurę o długości ok. 5 metrów, dwie ręczne pompy wody, jedną mechaniczną pompę wody bez silnika, ściągacz do bębnów kosiarki rotacyjnej, oraz inne drobne elementy złomu w postaci odpadów z prasy, krótkich rurek i kątowników o łącznej wartości nie mniejszej niż 794 zł, o których na podstawie towarzyszących okoliczności powinien był i mógł przypuszczać, że zostały uzyskane za pomocą czynu zabronionego (kradzieży, dokonanej w dniach 05-08 sierpnia 2013 r w K. na szkodę S. K.), po czym zbył je na skupie złomu, który to czyn wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 292 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 292 § 1 k.k. skazuje go i wymierza mu karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby wynoszący 2 (dwa) lata;

3.  na podstawie art. 33 § 2 k.k. wymierza oskarżonemu karę 30 ( trzydzieści ) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięć) złotych;

4.  na podstawie art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej uzyskanej w wyniku przestępstwa w wysokości 230 (dwieście trzydzieści) złotych;

5.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego H. K. (1) w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa.

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy ustalił następujący stan faktyczny:

H. K. (1) zajmuje się zbieraniem złomu. W bliżej nieustalonym czasie, jednak nie wcześniej niż w dniu 05 sierpnia 2013 r i nie później niż w dniu 08 sierpnia 2013 r w bliżej nieustalonym miejscu za kwotę 120 zł nabył od nieustalonych osób metalowe elementy w tym metalowy szlaban, koło napędowe od traka, przyrząd tnący do traka, różnego rodzaju śruby, nakrętki i podkładki pochodzące z demontażu słupa elektrycznego, kształtki hydrauliczne, metalową rurę o długości ok. 5 metrów, dwie ręczne pompy wody, jedną mechaniczną pompę wody bez silnika, ściągacz do bębnów kosiarki rotacyjnej, oraz inne drobne elementy złomu w postaci odpadów z prasy, krótkich rurek i kątowników, po czym zbył je na skupie złomu. Przedmioty te pochodziły z kradzieży, dokonanej w dniach 05 - 08 sierpnia 2013 r w K. na szkodę S. K.. Posiadał też lodówkę nie pochodzącą z kradzieży. Za cały złom sprzedany w punkcie skupu złomu w dniu 08.08.2013 r. o łącznej wadze około 800 kg otrzymał kwotę 794 zł.

Oskarżony H. K. (1) był wcześniej dwukrotnie karany sądownie za przestępstwa z art. 244 k.k.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujący materiał dowodowy: częściowo wyjaśnienia oskarżonego (k. 40-41v, 73-74, 91-92, 119-120, 122v); zeznania świadków: C. Z. (k. 31-32), W. C. (k. 83-84), H. R. (k. 85-86), M. C. (k. 93- 94); częściowo zeznania świadków: S. K. (k.2-4v, 8-9, 20-21v, 35-36v, 56-57, 70-71, 79-82, 210v-121v); A. O.
(k. 18-19, 121v-122); M. O. (k. 15-17, 122-122v, 131); protokół oględzin (k. 5-70, 48-49, 50-60); protokół przeszukania (k. 12-14, 23-24, 29-30); pokwitowanie (k. 22, 37, 75), protokół zatrzymania osoby (k. 25); protokół zatrzymania rzeczy (k. 26-28, 42-44); materiał poglądowy (k. 50-55); karta karana (k.76-77, 124-127); protokół okazania rzeczy (k. 20-21v); pokwitowanie (k. 22, 37, 75); pamięć przenośna (k. 64).

Oskarżony H. K. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu początkowo przestępstwa kradzieży. Następnie dwukrotnie zmieniano stawiany oskarżonemu zarzut popełnienia czynu z art. 291 § 1 k.k. Do zmienionych zarzutów oskarżony przyznał się. Jednakże na rozprawie w dniu 09.06.2014 r. przyznał się do winy jedynie częściowo wskazując, że spośród skradzionych S. K. rzeczy kupił: metalowy szlaban, koło napędowe od traka, przyrząd tnący od traka, metalową rurę. Podał, iż nie pamięta skąd miał ściągacz do bębnów, ale pozostałe rzeczy objęte zarzutem nie zostały przez niego kupione od tych mężczyzn, tylko dostał je od różnych osób: jedną pompę otrzymał od letniczki z W., a drugą pompę od Komornika. Twierdził też, że wówczas, gdy sprzedał złom w dniu 08.08.2013 r., miał na wozie nie tylko rzeczy, które kupił od tych mężczyzn, ale także inne rzeczy, które kupił od innych osób we wioskach. Podał, że za całość dostał ok. 800 zł, ale nie wie ile z tego przypadło na te rzeczy, które zostały skradzione. Wyjaśnił, że mężczyźni, od których kupił złom nie mówili mu, że te rzeczy zostały skradzione. Powiedzieli, że jechali na skup złomu, ale „złapali kapcia” i żeby od nich ten złom odkupić. Wg oskarżonego rzeczywiście mieli uszkodzoną oponę w przyczepce. Oskarżony podał, że nie domyślał się, że te rzeczy mogą być kradzione. Wyjaśnił, że zanim spotkał tych mężczyzn, na swoim samochodzie miał lodówkę, dwie pompy, śruby, nakrętki, kątowniki, kształtki, kolanka hydrauliczne i inne drobne rzeczy. Podał, iż bez tych rzeczy, które kupił od nieznanych mężczyzn, to to co miał wcześniej mogło ważyć 200-300 kg.

Składając wyjaśnienia w postępowaniu przygotowawczym podał, że w dniu 06.08.2013 r. kupił rzeczy wymienione w zarzucie za kwotę 120 zł od pięciu nieznanych mu mężczyzn, których pojazd wraz z przyczepką stał na drodze. W kole przyczepki nie było powietrza. Wg oskarżonego kupił od nich 4 przedmioty, tj.: metalowe koło, metalową rurę, dwa zespawane kątowniki oraz kątownik o długości 2,5 m za kwotę 120 zł. Wyjaśnił, że udał się do skupu złomu A. O., gdzie sprzedał cały posiadany złom, czyli zarówno zebrany od letników, w tym lodówkę, jak i złom kupiony od tych mężczyzn. Podał, że za sprzedany złom otrzymał około 320 zł, a za złom, który kupił od nieznanych mężczyzn otrzymał ok. 230 zł oraz że nie otrzymał ze skupu żadnego pokwitowania. Wyjaśnił, że zajmuje się zbieraniem złomu.

Sąd zważył co następuje:

Sąd dał wiarę przyznaniu się oskarżonego do winy, ponieważ nie budzi ono żadnych wątpliwości, jest szczere i zgodne z rzeczywistością oraz znajduje potwierdzenie w zgromadzonym w aktach sprawy materiale dowodowym. W szczególności poświadczają to dowody w postaci zeznań świadków i dokumentów. Zdaniem Sądu brak jest przesłanek, które wskazywałyby, że oskarżony przyznał się do czynu, którego nie popełnił. Sąd uznał przyznanie się do winy oskarżonego za wiarygodne.

Co do wyjaśnień oskarżonego Sąd dał im wiarę jedynie częściowo.

W szczególności Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, że spośród skradzionych S. K. rzeczy kupił jedynie metalowy szlaban, koło napędowe od traka, przyrząd tnący od traka, metalową rurę oraz że pozostałe rzeczy objęte zarzutem nie zostały przez niego kupione od tych mężczyzn, tylko dostał je od różnych osób: jedną pompę otrzymał od letniczki z W., a drugą pompę od Komornika, a także twierdzeniom, że w dniu sprzedaży złomu miał na wozie nie tylko rzeczy, które kupił od tych mężczyzn, ale także inne rzeczy, które kupił od innych osób na wioskach (poza lodówką).

Sąd uznał także za niewiarygodne wyjaśnienia, że oskarżony kupił od nieznanych mężczyzn jedynie 4 przedmioty, tj.: metalowe koło, metalową rurę, dwa zespawane kątowniki oraz kątownik o długości 2,5 m za kwotę 120 zł, że sprzedał cały posiadany złom, czyli zarówno zebrany od letników, w tym lodówkę, jak i złom kupiony od tych mężczyzn za kwotę 320 zł oraz że za złom kupiony od nieznanych mężczyzn otrzymał ok. 230 zł.

Wyjaśnieniom w tej części przeczą bowiem zeznania świadków, m.in. M. O. i S. K., a także są one sprzeczne z wyjaśnieniami oskarżonego złożonymi na rozprawie, gdzie sam przyznał, że za sprzedany złom otrzymał kwotę około 800 zł. Natomiast świadek S. K. wskazał szerszy krąg skradzionych mu przedmiotów, niż podał oskarżony, zaś świadek M. O. podała, że oskarżonemu za sprzedany złom wypłacono kwotę 794 zł.

Ponadto mimo posiadania takiej możliwości oskarżony w toku całego postępowania nie wskazał personaliów owej letniczki i Komornika, którzy mieli mu podarować część sprzedanych na skupie złomu przedmiotów, co świadczy o tym, że okoliczności te zostały sformułowane jedynie na użytek niniejszej sprawy.

Ta część wyjaśnień oskarżonego miała stanowić uzasadnienie dla przyjętej przez niego koncepcji obrony, jakoby przedmioty pochodzące z kradzieży stanowiły niewielką część sprzedanego złomu, o wartości wskazującej, że zostało popełnione wykroczenie, a nie przestępstwo. Zdaniem Sądu w zamyśle oskarżonego miało to umniejszyć grożącą mu odpowiedzialność.

W pozostałym zakresie Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego za zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy.

Wyjaśnienia w części, w której zostały uznane przez Sąd za wiarygodne znajdują potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, m.in. w zeznaniach świadków M. O., A. O., S. K. oraz w protokołach przeszukań - z których wynika, że przedmioty ujęte w akcie oskarżenia pochodziły z kradzieży dokonanej w dniach 05 - 08 sierpnia 2013 r w K. na szkodę S. K., że złom o łącznej wadze około 800 kg, wśród którego była również lodówka nie pochodzącą z kradzieży, został przez oskarżonego sprzedany w punkcie skupu złomu w dniu 08.08.2013 r. za kwotę 794 zł.

Brak jest również przesłanek, aby odmówić wiarygodności jego wyjaśnieniom odnoszącym się do pozostałych okoliczności przedstawionych przez oskarżonego.

Orzekając w niniejszej sprawie Sąd oparł się w głównej mierze na dowodach osobowych w postaci zeznań świadków oraz dokumentach.

Świadkowie: W. C., H. R. i M. C. zeznawali na okoliczności związane z kradzieżą dokonaną na posesji S. K..

Sąd uznał zeznania tych świadków za wiarygodne, ponieważ są one spójne, i logiczne, jednakże nie wnoszą niczego do przedmiotowej sprawy.

Świadek C. Z. zeznał m.in., że w dniu 09.08.2013 r. wywiózł wozem konnym na skup złomu prowadzony przez małż. O. pług dwuskibowy konny i metalową bańkę, które to rzeczy stanowiły jego własność i które zabrał ze swojego podwórka. Podał cechę charakterystyczną pługa, tj. że miał on tylko jedną skibę, bo druga została odkręcona wcześniej. Wskazał również, że takich pługów było wiele i wszystkie były do siebie podobne.

Sąd uznał zeznania tego świadka za wiarygodne w całości. Są one bowiem spójne, logiczne i konsekwentne oraz znajdują potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, m.in. w zeznaniach świadka A. O..

Świadek A. O. w postępowaniu przygotowawczym zeznał, że jego żona prowadzi działalność gospodarczą, której przedmiotem jest skup złomu i metali kolorowych, a on pomaga jej w tej działalności. Podał, że zna H. K. (1), który często sprzedawał u nich złom, przy czym ostatni raz miało to miejsce 08.08.2014 r. Zeznał, że spośród rzeczy rozpoznanych przez mężczyznę jako skradzione z posesji w K., nie wszystkie przywiózł oskarżony. Z rozpoznanych rzeczy wannę i zbiornik od termy przywiózł mężczyzna granatowym V. (...) z przyczepką, a pług konny przywiózł wozem konnym J. Z.. Zeznał, że nie zna się na prowadzeniu dokumentacji skupu i że tym zajmuje się jego żona.

Na rozprawie zeznał, że w sierpniu 2013 r. jego żona prowadziła działalność gospodarczą – skup złomu w miejscowości N. w ich miejscu zamieszkania, a świadek pomagał żonie przy prowadzeniu tej działalności. Podał, że był obecny wtedy, gdy w sierpniu 2013 r. H. K. (1) przyszedł do nich do skupu i chciał sprzedać złom. Wg świadka tego złomu, który wtedy przywiózł H. K. (1) było ok. 1 tony. Z zeznań świadka wynika, że wtedy H. K. (1) przywiózł albo jedną, albo dwie pompy, było tam jakieś wielkie koło, chyba jedna rura, ale świadek nie pamiętał co dokładnie oskarżony przywiózł. Świadek podał, że wówczas zapłacili H. K. (1) za cały przywieziony złom ok. 600 zł. Wtedy zabrakło druczków, ale po około trzech dniach wszystko zostało powpisywane do dokumentacji.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka jedynie częściowo. Mianowicie Sąd nie dał wiary twierdzeniom świadka, że złom przywieziony przez oskarżonego ważył około 1 tony oraz że zapłacili za cały przywieziony przez H. K. (1) złom ok. 600 zł, bowiem świadek M. O., która była lepiej zorientowana w szczegółach dotyczących prowadzenia skupu złomu zeznała, że złom ważył około 800 kg, zaś zapłacono za niego 794 zł.

Zeznania złożone w postępowaniu przygotowawczym są spójne, logiczne, rzeczowe i korespondują z zeznaniami świadków: C. Z., M. O. oraz z wyjaśnieniami oskarżonego w zakresie, w jakim sąd uznał je za wiarygodne. Natomiast zeznania z rozprawy zawierają pewne nieścisłości, jednakże zdaniem Sądu wynikają one z tego, że wraz z upływem czasu pewne szczegóły zacierają się w pamięci, a nadto świadek tylko pomagał swojej żonie w prowadzeniu skupu złomu, zatem była ona bardziej zorientowana odnośnie prowadzonej działalności.

Świadek M. O. w postepowaniu przygotowawczym zeznała, że od 17.07.2012 r. prowadzi w miejscu swojego zamieszkania działalność gospodarczą – skup złomu metali i metali kolorowych, w którym okoliczni mieszkańcy sprzedają niepotrzebne im rzeczy. Podała, że częstym klientem skupu jest H. K. (3), który jeździ po różnych miejscowościach, skupuje złom i następnie sprzedaje go w skupie świadka oraz innych punktach skupu złomu. Z zeznań świadka wynika, że oskarżony w dniu 08.08.2013 r. przyjechał do prowadzonego przez świadka skupu złomu samochodem V. (...) i przywiózł złom różnego rodzaju, w tym duże koło, nakrętki, rury, pług dwuskibowy i inne przedmioty. Przywieziony złom ważył około 800 kg. Świadek zeznała, że zapłaciła H. K. (1) za ten złom 794 zł, przy czym przyjęła złom nie wystawiając pokwitowania. Wcześniej oskarżony często przywoził porozbierane lodówki, stare siatki, metalowe rurki, stare garnki i inne przedmioty.

Na rozprawie w dniu 09 czerwca 2014 r. podała, że w sierpniu 2013 r. prowadziła skup złomu. Pan K. często przywoził złom do jej skupu. Wtedy w sierpniu pan K. przywiózł sporo złomu, którego może nie było dużo ilościowo, ale był ciężki. Świadek zeznała, że nie pamięta ile zapłaciła oskarżonemu za ten złom, ale ma odnotowane w dokumentach ile tego złomu było. Z zeznań świadka wynika, że pieniądze zostały wypłacone za cały złom, bez wyszczególnienia ile zostało zapłacone za poszczególne przedmioty. Dokumenty prowadzi się w ten sposób, że w rubryce „złom stalowy gruby” z grubsza wypisuje się, że są to np. rury, ale nie podaje się wagi poszczególnych przedmiotów. Świadek podała, że okazało się, iż tego dnia wszystkie rzeczy, które kupiła od H. K. (1), były skradzione panu K., jednak dodała, że wcale nie jest pewna, czy wszystkie te rzeczy zostały skradzione u pana K., ponieważ wskazywał on jeszcze inne rzeczy, które zostały mu skradzione, a świadek miał pewność, że one zostały kupione od zupełnie innych osób.

Na rozprawie w dniu 11.08.2014 r. świadek oświadczyła, że nie dostarczyła dokumentów dotyczących zakupu złomu od H. K. (1) w dniu 08.08.2013 r., ponieważ nie może odnaleźć tych dokumentów. Zeznała, że w dniu kiedy pan K. sprzedawał złom, świadek nie wystawiała żadnych oficjalnych dokumentów, bo skończyły się druki, ale spisała wszystko na kartce i potem jak już miała druki, to wystawiła dokumenty, w ciągu kilku dni od tego zakupu. Podała, że zeznając na Policji w dniu 12.08.2013 r. powiedziała, że za cały kupiony od pana H. K. (1) złom zapłaciła mu 794 złote i wtedy zeznała zgodnie z tym, co miała zapisane na tej kartce, więc to na pewno musiała być taka kwota.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka jedynie w części, w której twierdziła, że w dniu 08.08.2014 r. oskarżony przywiózł do prowadzonego przez nią punktu skupu m.in. pług dwuskibowy, bowiem z zeznań świadka C. Z. wynika, że to on przywiózł należący do niego pług na skup złomu, co zostało potwierdzone zeznaniami świadka A. O. oraz że wszystkie rzeczy przywiezione wówczas przez oskarżonego były skradzione z posesji S. K., ponieważ z wyjaśnień oskarżonego wynika, że miał on wówczas także lodówkę, której kradzieży S. K. nie zgłaszał.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka w pozostałej części. Zeznania te są spójne, logiczne, rzeczowe i korespondują z pozostałym materiałem dowodowym. Zeznania z postępowania przygotowawczego są bardziej szczegółowe niż te składane na rozprawie, co należy tłumaczyć faktem, że zeznania złożone w postępowaniu przygotowawczym zostały odebrane niedługo po zdarzeniu, więc wówczas świadek lepiej pamiętał przebieg wydarzeń.

Świadek S. K. na rozprawie w dniu 09.06.2014 r. zeznał, że na swojej posesji składuje złom. W sierpniu 2013 r. ktoś ukradł mu część tego złomu. Z zeznań świadka wynika, że wymienił na Policji te rzeczy, odnośnie których myślał, że mu skradziono, ale okazało się, że część rzeczy, które odnaleziono potem na skupie złomu, nie należało do niego. Podał, że ostatecznie ukradziono mu tylko te rzeczy, które odebrał ze skupu złomu, a które wymienił na ostatnim przesłuchaniu na Policji. Świadek zeznał, że wycenił te elementy, które mu skradziono, a które potem odzyskał ze skupu złomu w ten sposób, że wycenił wartość traka, który stał na posesji, gdzie składował złom, a który został rozkręcony przez nieznane osoby po to, żeby sprzedać metalowe elementy maszyny na złomie. Przed rozkręceniem ta maszyna była sprawna i świadek podał na Policji kwotę 4000 zł jako wartość elementów tego traka. Świadek wyliczył to w ten sposób, że jeżeli cała maszyna kosztowała 32000 zł, to ocenił, że te elementy w/w maszyny, które znalazł na skupie złomu są warte 4000 zł. W tych 4000 zł, które świadek podał Policji, S. K. nie wliczał wartości metalowego szlabanu, pomp, ani innych elementów. Swoich wyliczeń świadek nie dokonywał na podstawie wartości rynkowej podobnych przedmiotów, ani na podstawie Internetu, tylko to była jego własna wycena.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka, że wartość elementów należącego do niego traka, które odnalazł na skupie złomu wynosi 4000 zł, bowiem kwota ta nie została poparta żadnymi obiektywnymi wskaźnikami. Podobnie nie dał wiary oskarżonemu, gdy ten po odczytaniu zeznań z k. 35-36v podał: „składałem zeznania ale nie takiej treści. Ja podpisałem te zeznania, bo miałem dość tego policjanta prowadzącego. To już nie ważne, czy ten pług i wanna były moje, czy nie, machnąłem na to ręką i miałem już dość wezwań na Komisariat”, ponieważ z akt sprawy wynika, że wykazano, iż część przedmiotów w rzeczywistości nie stanowiła własności świadka, co w końcu sam przyznał.

W pozostałej części zeznania złożone przez świadka na rozprawie Sąd uznał za wiarygodne, ponieważ są one logiczne, spójne i znajdują odzwierciedlenie w pozostałym materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie.

W toku postępowania przygotowawczego świadek był kilkukrotnie przesłuchiwany i w trakcie tych przesłuchań wiele razy zmieniał zakres zgłoszonej szkody, jaką miał ponieść w wyniku kradzieży dokonanej z jego posesji w K.. Pierwotnie wymienione przedmioty wycenił na kwotę 5000 zł. Następnie wskazał dalsze mienie, które zostało skradzione, szacując wartość strat na kwotę 7000 zł (przy czym podał, że wg niego jest to wartość złomu). Przesłuchiwany w dniu 13.08.2013 r. przyznał, że po dokładnym przyjrzeniu się skradzionemu mieniu, część przedmiotów, które rozpoznał jako swoje nie należy do niego. Natomiast słuchany w dniu 21.10.2013 r. podał, że wartość odzyskanych rzeczy znalezionych na skupie złomu, tj. koła napędowego, przyrządu tnącego, szlabanu, trzech wiader śrub i nakrętek pochodzących z demontażu słupa energetycznego, kształtek hydraulicznych, metalowej rurry o długości ok. 5 metrów, dwóch pomp i ściągacza do bębnów kosiarki rotacyjnej, ocenił na 4000 zł.

Podczas przesłuchania w dniu 18.11.2013 r. wskazał ostateczną wersję przedmiotów należących do niego, a odnalezionych na skupie złomu prowadzonym przez M. O., tj.: metalowy szlaban, koło napędowe od traka, przyrząd tnący do traka, śruby, nakrętki i podkładki pochodzące z demontażu słupa energetycznego, kształtki hydrauliczne, metalowa rura o długości ok. 5 metrów, dwie ręczne pompy wody, jedna mechaniczna pompa wody bez silnika, ściągacz do bębnów kosiarki rotacyjnej oraz inne drobne elementy złomu w postaci „wycinanek”, tj. odpadów z prasy, krótkich odcinków rurek i kątowników. Oświadczył, że w/w przedmioty odebrał ze skupu złomu i wycenił wartość tych rzeczy na 4000 zł.

Zeznania tego świadka w toku postępowania były niekonsekwentne. Świadek wciąż zmieniał zakres poniesionej szkody dodając kolejne przedmioty, których brak „odkrywał” z upływem czasu, zmieniał też podawaną wartość poniesionych strat (od 4000 zł do 7000 zł). Odnośnie części przedmiotów przyznawał, że jednak nie są jego własnością dopiero wtedy, gdy przedstawiano mu niezbite dowody, że należały do kogoś innego. Podobnie raz twierdził, że odebrał ze skupu złomu 3 pompy, zaś na rozprawie podał, że odzyskał tylko dwie z nich. Raz podawał, że wszystkie przedmioty objęte aktem oskarżenia były warte 4000 zł (k.81 akt), a raz (na rozprawie w dniu 09.06.2014 r.- k. 120v), że wartość taką przedstawiały same elementy traka, bez pozostałych elementów sprzedanych w skupie złomu.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka z postępowania przygotowawczego jedynie w zakresie, w którym pokrywają się one z treścią zeznań złożonych na rozprawie w części, w której Sąd uznał je za wiarygodne. Sąd dał też wiarę tym twierdzeniom świadka, w których podał on ostateczną wersję skradzionych mu, a następnie odzyskanych przedmiotów oraz twierdzeniom, że odebrał on ze skupu złomu wszystkie przedmioty objęte aktem oskarżenia ( a więc m.in. 3 pompy wody).

Wyjaśnienia oskarżonego i zeznania świadków w zakresie, w jakim Sąd uznał je za wiarygodne, korespondują wzajemnie ze sobą, jak i z pozostałymi dowodami zgromadzonymi w sprawie.

Za wiarygodne i istotne dla ustalenia stanu faktycznego w sprawie należy uznać również pozostałe dokumenty zgromadzone w sprawie, w szczególności protokoły oględzin, protokoły przeszukania, pokwitowania, protokół zatrzymania osoby, protokoły zatrzymania rzeczy, materiał poglądowy, protokół okazania rzeczy, kartę karną. Czynności te zostały przeprowadzone zgodnie z procedurą, zaś dokumenty zgromadzone w sprawie zostały wystawione przez uprawnione do tego organy, a ich treść nie pozostawia wątpliwości co do prawdziwości zawartych w nich informacji.

W niniejszej sprawie akt oskarżenia został skonstruowany w oparciu o ustalone mienie, będące przedmiotem paserstwa, oszacowane na łączną kwotę 4000 zł, jednakże wobec faktu, że w/w kwotę przyjęto jedynie w oparciu o wskazania pokrzywdzonego, Sąd nie mógł przyjąć tej okoliczności za udowodnioną, z uwagi na m.in. rażącą niekonsekwencję pokrzywdzonego odnośnie faktycznej wartości mienia sprzedanego na skupie złomu przez oskarżonego. Jak już była o tym mowa, S. K. raz podawał, że wszystkie przedmioty objęte aktem oskarżenia były warte 4000 zł, innym razem, że taką wartość przedstawiają przedmioty objęte zarzutem, do których jednak zaliczył tylko dwie pompy wody (podczas, gdy wszystkich było trzy), zaś na rozprawie zeznał: „ja podałem na policji kwotę 4000 zł jako wartość tych elementów tego traka. Ja to wyliczyłem w ten sposób, że jeżeli cała maszyna kosztowała mnie 32000 zł, to wizualnie oceniłem, że te elementy, które znalazłem na skupie złomu od tej maszyny, są warte 4000 zł. Ja w tych 4000 zł co podałem policji, to nie wliczałem wartości metalowego szlabanu, ani pomp, ani innych elementów. Ja tego nie wyliczałem na podstawie wartości rynkowej podobnych przedmiotów, ani na podstawie Internetu, tylko to była moja własna, prywatna wycena”.

„Wizualna ocena” wartości mienia dokonana przez pokrzywdzonego w całkowitym oderwaniu od jakichkolwiek obiektywnych wskaźników nie może stanowić podstawy ustaleń faktycznych w postępowaniu karnym.

Dlatego też Sąd ustalił, że przedmiotem zarzucanego oskarżonemu przestępstwa jest mienie o łącznej wartości nie mniejszej niż 794 zł, tj. kwoty, za którą oskarżony sprzedał cały przywieziony do skupu złom. Wprawdzie oprócz rzeczy pochodzących z kradzieży miał on jeszcze lodówkę, jednak z powszechnie dostępnych ( m.in. w Internecie) informacji wynika, że standardowa lodówka waży od 24 kg do 76 kg (zaś waga całego sprzedanego złomu wynosiła około 800 kg), przy czym po odjęciu elementów plastikowych, gumowych i z innych tworzyw nie przyjmowanych w punktach skupu złomu, Sąd przyjął, że wartość uzyskana za złom pochodzący z lodówki była tak znikoma, iż jako minimalną (lecz nie ostateczną) wartość przedmiotu przestępstwa przyjął kwotę 794 zł. Ponadto świadek C. Z. zeznał, że za pług dwuskibowy konny oraz metalową bańkę, które sprzedał w skupie złomu ( a które ważą znacznie więcej niż metalowe elementy lodówki) otrzymał 42 zł. Zatem w ocenie Sądu, nie ma wątpliwości, że nawet przyjmując wartość złomu, został przekroczony próg kwotowy, mogący decydować o przypisaniu oskarżonemu sprawstwa za wykroczenie. Jednakże z uwagi na to, że koło napędowe od traka oraz przyrząd tnący do traka zostały zdemontowane ze sprawnej maszyny, w niniejszej sprawie należałoby przyjąć wartość tych części nie jako wartość złomu, ale w oparciu o ceny rynkowe. W postępowaniu przygotowawczym nie dokonano stosownej wyceny, zaś z uwagi na to, że w/w przedmioty zostały zwrócone pokrzywdzonemu, Sąd uznał za zbędne dopuszczanie opinii biegłego w celu ich oszacowania. Powszechnie wiadomo, że ceny skupu złomu są o wiele niższe niż ceny określonych przedmiotów traktowanych chociażby jako części zamienne.

Tak zebrane i ocenione dowody pozwalają stwierdzić, że wina oskarżonego odnośnie popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu nie została udowodniona ponad wszelką wątpliwość, zaś w świetle zgromadzonego materiału dowodowego można jedynie uznać, że oskarżony swym zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 292 § 1 k.k.

Prokuratura Rejonowa we wniesionym akcie oskarżenia zarzuciła H. K. (1) że, w bliżej nieustalonym okresie czasu przy czym nie wcześniej niż w dniu 05 sierpnia 2013 r i nie później niż w dniu 08 sierpnia 2013 r w bliżej nieustalonym miejscu za kwotę 120 zł nabył od nieustalonych osób metalowe elementy w tym metalowy szlaban, koło napędowe od traka, przyrząd tnący do traka, różnego rodzaju śruby, nakrętki i podkładki pochodzące z demontażu słupa elektrycznego, kształtki hydrauliczne, metalową rurę o długości ok. 5 metrów, dwie ręczne pompy wody, jedną mechaniczną pompę wody bez silnika, ściągacz do bębnów kosiarki rotacyjnej, oraz inne drobne elementy złomu w postaci odpadów z prasy, krótkich rurek i kątowników o łącznej wartości 4000 zł pochodzące z kradzieży dokonanej w dniach 05-08 sierpnia 2013 r w K. na szkodę S. K., po czym zbył je na skupie złomu tj. czyn z art. 291 § 1 k.k.

Aby przyjąć, iż mamy do czynienia z przestępstwem określonym w art. 291 § 1 k.k., tj. paserstwem umyślnym, należy udowodnić, że oskarżony miał świadomość, że nabywa rzeczy uzyskane za pomocą czynu zabronionego.

Tymczasem w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, brak na taką okoliczność jakichkolwiek dowodów. Oskarżony w toku całego postępowania konsekwentnie twierdził, że nie wiedział, że nabywa przedmioty pochodzące z kradzieży, (przy czym nie ustalono żadnych świadków, rozmów telefonicznych, ani żadnych innych poszlak, wskazujących, że było inaczej). Nie godził się też na taką ewentualność. Jednakże w ocenie Sądu na podstawie towarzyszących okoliczności powinien był i mógł przypuszczać, że zostały one uzyskane za pomocą czynu zabronionego, bowiem każdy przeciętny, rozsądnie myślący obywatel w podobnej sytuacji nabrałby podejrzeń co do ich pochodzenia w przypadku oferty sprzedaży złomu od nieznanych osób, za niską cenę.

Zdaniem Sądu w świetle poczynionych ustaleń faktycznych, dokonanych na podstawie analizy materiału dowodowego znajdującego się w aktach sprawy, nie ma wątpliwości co do tego, że oskarżony H. K. (1) w bliżej nieustalonym okresie czasu przy czym nie wcześniej niż w dniu 05 sierpnia 2013 r i nie później niż w dniu 08 sierpnia 2013 r w bliżej nieustalonym miejscu za kwotę 120 zł nabył od nieustalonych osób metalowe elementy w tym metalowy szlaban, koło napędowe od traka, przyrząd tnący do traka, różnego rodzaju śruby, nakrętki i podkładki pochodzące z demontażu słupa elektrycznego, kształtki hydrauliczne, metalową rurę o długości ok. 5 metrów, dwie ręczne pompy wody, jedną mechaniczną pompę wody bez silnika, ściągacz do bębnów kosiarki rotacyjnej, oraz inne drobne elementy złomu w postaci odpadów z prasy, krótkich rurek i kątowników o łącznej wartości nie mniejszej niż 794 zł, o których na podstawie towarzyszących okoliczności powinien był i mógł przypuszczać, że zostały uzyskane za pomocą czynu zabronionego (kradzieży, dokonanej w dniach 05-08 sierpnia 2013 r w K. na szkodę S. K.), po czym zbył je na skupie złomu. Czynem swym wypełnił dyspozycję przepisu z art. 292 § 1 k.k. i naruszył dobro prawnie chronione, jakim jest własność i inne prawa do mienia.

Przestępstwo z art. 292 § 1 k.k. zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności oraz pozbawienia wolności do 2 lat.

Sąd uznając oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu wymierzył mu karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 2 (dwa) lata. Sąd wymierzył oskarżonemu najsurowszą rodzajowo karę, tj. pozbawienia wolności z uwagi na fakt, że H. K. (1) był uprzednio dwukrotnie karany.

W ocenie Sądu odnośnie oskarżonego spełnione zostały przesłanki, o których mowa w art. 69 k.k., zaś wymierzona oskarżonemu kara pozbawienia wolności, także z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, spełni swoje cele, wpływając pouczająco, wychowawczo i zapobiegawczo na sprawcę.

Okres próby, na jaki zawieszono wykonanie orzeczonej kary, zdaniem Sądu będzie wystarczający, aby sprawdzić trafność pozytywnej prognozy, że oskarżony nie wejdzie ponownie w konflikt z prawem. Należy przewidywać, że orzeczona kara zmotywuje oskarżonego do przestrzegania porządku prawnego i większej ostrożności przy zbieraniu złomu, chociażby z uwagi na możliwość odbywania kary izolacyjnej w razie zarządzenia wykonania orzeczonej wobec niego kary pozbawienia wolności.

W doktrynie przyjmuje się, że kto nabywa rzecz lub pomaga do jej zbycia, co do której na podstawie towarzyszących okoliczności mógł i powinien był podjąć przypuszczenie, że pochodzi ona z czynu zabronionego, zawsze działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, choćby sam przysporzenia majątkowego nie uzyskał.

Z uwagi na powyższe Sąd na podstawie art. 33 § 2 k.k. wymierzył oskarżonemu karę 30 ( trzydzieści ) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięć) złotych.

Stosownie do treści art. 45 § 1 k.k. jeżeli sprawca osiągnął z popełnienia przestępstwa, chociażby pośrednio korzyść majątkową niepodlegającą przepadkowi przedmiotów wymienionych w art. 44 § 1 lub 6 k.k., sąd orzeka przepadek takiej korzyści albo jej równowartości.

Z tych względów Sąd orzekł wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej uzyskanej w wyniku przestępstwa w wysokości 230 (dwieście trzydzieści) złotych.

Orzekając przepadek korzyści we wskazanej wysokości Sąd kierował się treścią art. 5 § 2 k.p.k., zgodnie z którym nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego.

W niniejszej sprawie ustalenie rzeczywistej korzyści majątkowej, jaką osiągnął oskarżony, na etapie postępowania sądowego okazało się niemożliwe. Sąd zasądził więc kwotę przyznaną przez oskarżonego, uznając ją za ustaloną do tej wysokości.

Podnieść bowiem należy, że o ile wartość nabytego, a następnie sprzedanego przez H. K. (1) mienia miała znaczenie o tyle, że na jej podstawie czyn mógł zostać zakwalifikowany jako przestępstwo lub wykroczenie (wystarczyło więc ustalenie, że wartość mienia przekraczała 420 zł), to przy orzeczeniu przepadku korzyści majątkowej, wysokość tej korzyści powinna zostać ustalona w sposób dokładny i precyzyjny (kwota nie może zostać zaokrąglona w górę na niekorzyść oskarżonego).

Rzeczywistą wartość korzyści majątkowej można byłoby wyliczyć w ten sposób, że części lodówki zakupione w skupie złomu od oskarżonego należałoby zważyć i przemnożyć przez wartość ceny oferowanej w dniu zakupu przez skup złomu za jeden jego kilogram, a następnie odjąć od kwoty uzyskanej za cały sprzedany złom.

Tymczasem, wobec nie zabezpieczenia przedmiotowej lodówki jako dowodu w sprawie, wystąpiły ograniczenia dowodowe, uniemożliwiające ustalenie wartości pochodzącego z tego przedmiotu złomu. Powyższych okoliczności nie można też ustalić na podstawie dokumentów księgowych punktu skupu, w którym sprzedano złom, albowiem świadek M. O. na ostatniej rozprawie oświadczyła, że dokumentów tych nie może odnaleźć. Poza tym, z zeznań tego świadka wynika, że dokumenty te prowadzone są w ten sposób, że „z grubsza” wpisuje się rodzaj zakupionego złomu, ale nie podaje się wagi poszczególnych przedmiotów.

Wobec powyższego należało stanąć na stanowisku, że po przeprowadzeniu postępowania dowodowego i wyczerpaniu wszystkich dostępnych środków dowodowych, w niniejszej sprawie pozostały nie dające się usunąć wątpliwości odnośnie wartości korzyści majątkowej uzyskanej przez oskarżonego w wyniku popełnienia zarzucanego mu czynu.

Wyrokując w zakresie kary oraz jej wysokości Sąd wziął pod uwagę charakter i okoliczności popełnionego czynu, jego społeczną szkodliwość oraz stopień winy oskarżonego, jak również charakter naruszonego przez oskarżonego przypisanym mu czynem dobra prawem chronionego.

Zdaniem Sądu, tak orzeczona kara jest adekwatna i proporcjonalna do stopnia zawinienia oskarżonego, stopnia społecznej szkodliwości czynu, a także zrealizuje swoje cele w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa i umocni przekonanie, że sprawcy przestępstw ponoszą odpowiedzialność adekwatną do popełnionych czynów. Ponadto zdaniem Sądu wyrobi ona w oskarżonym krytyczny stosunek do popełnionego czynu i wykształci u niego pożądaną postawę na przyszłość. Orzeczona sankcja karna spełni zatem swoje cele w zakresie zarówno prewencji indywidualnej, jak i generalnej.

O kosztach rozstrzygnięto na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. Z uwagi na fakt, iż oskarżony nie posiada żadnego majątku, utrzymuje się ze zbierania złomu i osiąga niewielkie dochody, Sąd zwolnił go w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych i przejął je na rachunek Skarbu Państwa.