Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ca 268/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 lipca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu VIII Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Rafał Krawczyk (spr.)

Sędziowie:

SSO Hanna Matuszewska

SSO Katarzyna Borowy

Protokolant:

sekr. sądowy Natalia Wilk

po rozpoznaniu w dniu 9 lipca 2014 r. w Toruniu

na rozprawie

sprawy z powództwa G. Ż.

przeciwko (...) Towarzystwo Ubezpieczeń Spółka Akcyjna (...)w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu

z dnia 13 marca 2014 r.

sygn. akt I C 2005/13

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od powódki G. Ż. na rzecz pozwanego (...) Towarzystwa Ubezpieczeń Spółki Akcyjnej (...)w W. kwotę 300 (trzysta złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

VIII Ca 268/14

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Toruniu po rozpoznaniu w sprawie z powództwa G. Ż. przeciwko pozwanej (...) Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. (...)w W. o zapłatę, wyrokiem z dnia 13 marca 2014 r. oddalił powództwo oraz nie obciążył powódki kosztami procesu poniesionymi przez pozwaną.

Sąd Rejonowy ustalił, iż G. Ż. jest współwłaścicielem pojazdu M. (...) nr rej. (...). W dniu 27 lutego 2013r. ok. godz. 18.00 powódka prowadząc powyższy pojazd jechała drogą krajową nr (...). Na odcinku L.-B., na wysokości 350 km, w miejscowości K., na drogę wyskoczyła sarna, która uderzyła w samochód powódki. W chwili zdarzenia powódka nie była pod wpływem alkoholu, prowadziła pojazd prawidłowo, jechała z prędkością ok. 60 km/h w ciągu pojazdów. W przeciwnym kierunku także jechały samochody. Było ciemno, do wtargnięcia zwierzęcia na drogę doszło nagle. Powódka nie miała możliwości wyhamowania ani ominięcia zwierzęcia.

Zarządcą drogi krajowej nr (...) na odcinku L.-B. jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Rejon w T.. Odcinek drogi na którym doszło do zdarzenia znajduje się poza obszarem zabudowanym, są ustawione na nim znaki zakazu ograniczające prędkość 70 km/h, 50km/h oraz znaki ostrzegawcze A-30 „inne niebezpieczeństwa”. Jest to droga główna ruchu przyśpieszonego i nie montuje się na niej urządzeń zabezpieczających wtargnięcie zwierząt. W miejscu zdarzenia dopuszczalna prędkość wynosiła 50 km/h.

Droga krajowa nr (...) w miejscowości K., na odcinku L.B. stanowi granicę między obwodami łowieckimi nr(...)i (...), a ich dzierżawcą jest Koło (...) w L.. (...) Rejon w T. nie miał informacji z obwodu łowieckiego o konieczności ustawienia znaków ostrzegawczych A-18b „zwierzęta dzikie”.

Komenda Powiatowa Policji w L. odnotowała łącznie 10 zdarzeń drogowych (kolizji) z udziałem zwierzyny w odstępie roku przed i po dniu 27 lutego 2013r. w odległości 10 kilometrów od 350-tego kilometra drogi krajowej nr (...)). Zdarzeń takich w okresie od 27 lutego 2012r. do 30 listopada 2013r. nie zgłoszono w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w B..

Na skutek zdarzenia samochód powódki uległ uszkodzeniu. Szacowany koszt naprawy wyniósł 4 668,03zł. W dniu 28 lutego 2013r. powódka zgłosiła szkodę u pozwanego. Pozwany odmówił wypłaty odszkodowania powołując się na brak odpowiedzialności (...) za powstałe zdarzenie. W dniu 20 kwietnia 2013r. powódka ponownie zwróciła się do pozwanego o rozpatrzenie sprawy i wypłatę odszkodowania. Pismem z dnia 22 maja 2013r. pozwany poinformował powódkę o braku podstaw do zmiany stanowiska i ponownie odmówił wypłaty odszkodowania.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie okoliczności bezspornych, faktów przyznanych przez stronę pozwaną, dowodów z dokumentów, które zostały uznane za w pełni wiarygodne i rzetelne. Ustalenia co do okoliczności, przebiegu i nagłości zdarzenia z dnia 27 lutego 2013 r. Sąd Rejonowy poczynił również w oparciu o dowód z przesłuchania powódki, który w tym zakresie został uznany za wiarygodny, a nadto znajdujący potwierdzenie w pozostałym materialne dowodowym sprawy. Sąd Rejonowy z dużą dozą ostrożności podszedł natomiast do twierdzenia powódki, iż gdyby na przedmiotowym odcinku drogi stał znak ostrzegający przez dzikimi zwierzętami, powódka mogłaby uniknąć zderzenia z sarną. Sąd miał przy tym na uwadze że w chwili zderzenia powódka jechała z prędkością ok. 60 km/h, za nią, przed nią oraz z naprzeciwka jechały także samochody. Powódka nie miała zatem możliwości wyminięcia zwierzęcia, nie miała także możliwości – jak twierdzi – wyhamowania, ponieważ poruszała się w ciągu pojazdów.

Przechodząc do oceny prawnej tak ustalonego stanu faktycznego i rozważań w przedmiocie odpowiedzialności pozwanego za szkodę poniesioną przez powódkę w związku ze zderzeniem z sarną Sąd Rejonowy, opierając się na art. 415 k.c., ocenił, iż ubezpieczony (...) nie ponosi odpowiedzialności za powstałe zdarzenie, co w konsekwencji wyłącza odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego na podstawie art. 822 k.c.

W sprawie bezspornym było, iż bezpośrednią przyczyną zdarzenia było dzikie zwierzę, które wyskoczyło przed koła samochodu. Powódka wskazywała jednakże na równoważną przyczynę zdarzenia w postaci niepostawienia znaku drogowego „dzikie zwierzęta” w okolicach miejsca zdarzenia.

Zgodnie z art. 20 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (tekst jedn. Dz. U. z 2007 r., nr 19, poz. 115 z późn. zm.) do zarządcy dróg należy w szczególności utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą, do których należy także stosowne oznakowanie drogi, szczególnie w przypadku zagrożeń dla bezpieczeństwa ruchu, jakim jest stałe bądź okresowe występowanie dzikich zwierząt. Na mocy załącznika nr 1 „Szczegółowe warunki techniczne dla znaków drogowych pionowych i warunki ich umieszczania na drogach" do rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. z 2003 r. nr 220, poz. 2181 z późn. zm.), znaki ostrzegawcze, a do takich znaków należy znak A-18b stosuje się w celu uprzedzenia o takich miejscach na drodze, w których kierujący powinni zachować szczególną ostrożność ze względu na występujące lub mogące występować w tych miejscach niebezpieczeństwa. Znaki ostrzegawcze stosuje się nie tylko w miejscach, gdzie występuje niebezpieczeństwo stale, ale także tam gdzie występuje ono okresowo, np. w miejscach pojawiania się zwierząt. Analizując potrzebę zastosowania znaku należy przewidywać jakie miejsca mogą być niebezpieczne. Należy przy tym uwzględnić charakter drogi i jej położenie. Istotne jest, iż znak A-18b „zwierzęta dzikie" stosuje się do oznaczenia miejsc, w których zwierzęta dziko żyjące często przekraczają drogę, np. przy wjeździe do lasu o dużej ilości zwierzyny lub w miejscu przecięcia przez drogę dojścia do wodopoju.

Sąd Rejonowy odwołał się w tym kontekście do stanowiska Sądu Najwyższego zwracającego uwagę, iż Skarb Państwa nie ponosi odpowiedzialności za powstałą na drodze ruchu publicznego szkodę, w wyniku zderzenia się zwierzęcia, żyjącego w stanie wolnym, z mechanicznym środkiem komunikacji, gdy do zderzenia doszło poza obszarem, którego charakter uzasadniałby ustawienie ostrzegającego znaku drogowego (19 kwietnia 1974 r. (sygn. akt II CR 157/74). Odpowiedzialność ubezpieczonego, a w konsekwencji pozwanego aktualizować się zatem będzie jedynie w sytuacji, jeżeli do zdarzenia doszło na obszarze, gdzie ostrzegający znak drogowy powinien zostać, ale nie został w wyniku zaniechania ustawiony (pod warunkiem jednak, że zaktualizują się także pozostałe przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej). Ciężar udowodnienia okoliczności zaniechania lub niedopełnienia obowiązków przez zobowiązanego zarządcę spoczywa przy tym – zgodnie z art. 6 k.c. – na poszkodowanym, który dochodzi odszkodowania.

W ocenie Sądu Rejonowego w niniejszej sprawie dowód taki skutecznie nie został przeprowadzony. Wniosku o obowiązku postawienia znaku drogowego „uwaga dzikie zwierzęta” nie można było wywodzić z samego tylko faktu zaistnienia szkody u powódki. Nie przesądzała również o tym informacja, że na odcinku 10 km od miejsca zdarzenia zaistniało 10 zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt w odstępie roku przed i po zdarzeniu. Trudno bowiem przyjąć, aby znak stał na całym odcinku 10 km drogi. Ocena ewentualnej konieczności postawienia znaku drogowego wymagała natomiast wiedzy biegłego w tym zakresie, który to wniosek nie został przez powódkę, reprezentowaną przez pełnomocnika profesjonalistę, sformułowany, a Sąd Rejonowy nie miał podstaw, aby w tym zakresie działać z urzędu.

Niemniej, jak wskazał w dalszych rozważaniach Sąd Rejonowy, przyjmując hipotetycznie , że w istocie na odcinku drogi na jakim doszło do zdarzenia, istniał obowiązek postawienia znaku „uwaga dzikie zwierzęta” (ubezpieczony dopuścił się bezprawnego i zawinionego zaniechania), to należy rozważyć jeszcze, czy między tym zaniechaniem ubezpieczonego, a szkodą jakiej doznała powódka istniał normalny związek przyczynowo – skutkowy, tj. czy postawienie w tym miejscu znaku drogowego „uwaga dzikie zwierzęta”, spowodowałoby, że powódka uniknęłaby wypadku. W ocenie Sądu Rejonowego odpowiedź i na to pytanie była negatywna albowiem postawienie spornego znaku nie dałoby szansy na uniknięcie przez powódkę zderzenia z sarną, a tym samym zaniechanie działania nie stworzyło warunków do tego zdarzenia. Wniosek taki wynika natomiast z opisu sytuacji przedstawionego przez samą powódkę, która opisała zdarzenie, jako nagłe, trwające sekundy, kiedy było już ciemno. Powódka sama oceniła, iż nie była w stanie temu zapobiec, z uwagi na jadące z naprzeciwka samochody nie było możliwości ominięcia zwierzęcia. Na unikniecie przedmiotowego zdarzenia nie pozwoliłaby także wskazywana przez powódkę większa ostrożność w wypadku istnienia znaku. Po pierwsze, nie sposób przyjąć, aby powódka była w stanie w porze nocnej, jadąc w ciągu pojazdów dostrzec wcześniej wybiegającą sarnę. Po drugie, zasady doświadczenia życiowego, nie pozwalają przyjąć, że powódka jadąc w ciągu pojazdów zwolniłaby na widok znaku „uwaga dzikie zwierzęta” na tyle, że dałoby jej to możliwość zatrzymania się przed wyskakującym zwierzęciem.

W konsekwencji, wobec braku związku przyczynowo-skutkowego między zdarzeniem a „ewentualnym” zaniechaniem pozwanego, w sprawie nie aktualizowała się podstawowa przesłanka odpowiedzialności odszkodowawczej, o której stanowi art. 822 § 1 k.c., aktywizujący obowiązek ubezpieczyciela do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Stąd Sąd Rejonowy oddalił powództwo wobec pozwanego na mocy przepisu art. 822 k.c. i art. 415 a contrario.

O kosztach sądowych Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. nie obciążając powódki kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego. Sąd Rejonowy ocenił, iż w sprawie zastały szczególnie uzasadnione przypadku wynikające z jednej strony z okolicznościami związanymi z samym przebiegiem procesu i prawem powódki do subiektywnego przekonania o zasadności zgłoszonego roszczenia Z drugiej strony takie rozstrzygnięcie nie będzie również rażąco niesprawiedliwe - w żaden sposób nie naruszy interesów ekonomicznych pozwanego, jednego z liderów na rynku ubezpieczeń Polsce.

Apelację od powyższego wyroku złożyła powódka G. Ż. zaskarżając orzeczenie w całości i zarzucając mu :

- naruszenie prawa materialnego – art. 415 k.c. i art. 822 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie do ustalonego w sprawie stanu faktycznego – z którego wprost wynikało, iż powódka prowadząc prawidłowo pojazd uczestniczyła w zdarzeniu drogowym, w wyniku którego jej pojazdu uległ uszkodzeniu, wycenionym na kwotę 4.668,03 zł, a wypadek miał miejsce na drodze nieopatrzonej znakiem nr A-18b, mimo 10 takich zdarzeń w odstępnie roku od w/wym. zdarzenia – a które to niewłaściwe zastosowanie skutkowało oddalenie powództwa mimo powinności jego uwzględnienia w całości;

- naruszenie przepisów postępowania – art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów ujawniające się w uznaniu przez Sąd Rejonowy, że powódka nie miała możliwości wyminięcia zwierzęcia czy wyhamowania, podczas gdy z jej relacji wynikało, że przy uzyskaniu informacji o zagrożeniu ze strony dzikich zwierząt zachowałaby większą czujność i ostrożność, co jej zdaniem pozwoliłoby na uniknięcie zdarzenia, a w sprawie nie został przeprowadzony jakikolwiek przeciwdowód na podważenie jej depozycji;

- naruszenie przepisów postępowania – art. 233 k.p.c. poprzez nieuzasadnione uznanie, że powódka nie wykazała zawinionego zaniechania ubezpieczonego, w sytuacji gdy uzyskała niezakwestionowaną informację o regularnym występowaniu w miejscu zdarzenia kolizji z udziałem dzikich zwierząt, która to okoliczność wespół z brakiem znaku „dzikie zwierzęta” stanowiła o spełnieniu przesłanek odpowiedzialności pozwanego.

Mając na uwadze powyższe apelująca wniosła o zmianę wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 4.668,03 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 kwietnia 2013 r. oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego oraz postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwana (...) Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. (...)w W. wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pozwana oceniła, iż skarżony wyrok w całości odpowiada prawu, zaś wniesioną apelację należy uznać za nieuzasadnioną.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja powódki podlegała oddaleniu.

W ocenie Sądu Okręgowego dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne, wbrew ocenie skarżącego, należało uznać za prawidłowe i mające wsparcie w przeprowadzonych dowodach, ocenionych z zachowaniem zasad wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania. Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. był nieskuteczny jako oparty nie tyle na odmiennej ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego lecz odmiennej ocenie własnych twierdzeń strony powodowej. Apelująca nie kwestionowała bowiem ustalonego przez Sąd Rejonowy przebiegu zdarzenia z dnia 27 lutego 2013 r., opartego notabene w całości na jej relacji, skupiając się jedynie na ferowaniu własnego twierdzenia o możliwości innego zachowania się w chwili wypadku w sytuacji właściwego oznakowania drogi (znaku A-18b).

Powyższe stanowisko, słusznie zostało nieuwzględnione przez Sąd Rejonowy jako będące konsekwencją zaprezentowanego przez powódkę przebiegu zdarzenia. W okolicznościach zdarzenia przedstawionych przez powódkę, które miało miejsce podczas zimowego i ciemnego wieczoru, w ternie leśnym, a zatem bez dostępu do jakichkolwiek punktów świetlnych – zauważenie wybiegającej z lasu zwierzyny w odstępie czasowym pozwalającym na reakcję kierowcy pojazdu mechanicznego nie jest możliwe. Powódka zachowując nawet wzmożoną ostrożność, świadoma takiego zagrożenia – wobec postawienia spornego znaku – nie byłaby obiektywnie zdolna do wyprzedzającej zdarzenie reakcji, tym bardziej poruszając się w ciągu samochodów, jadących w obu kierunkach i bez możliwości manewru wymijającego. Powyższe powódka potwierdziła również w toku postępowania apelacyjnego przyznając, iż nie miała dużych możliwości manewru i nie mogła się zatrzymać jadąc w ciągu pojazdów. Za bezskuteczną w takich warunkach należało natomiast uznać wzmożoną, w przypadku świadomości zagrożenia, obserwację okolicy, albowiem bezsprzecznie brak było możliwości jego dojrzenia – szybko poruszającej się zwierzyny – w samym lesie, nawet gdyby powódka tylko tam skupiła swoją uwagę, co pozostawałoby jednakże w sprzeczności z podstawowymi zasadami bezpieczeństwa w ruchu drogowym i bezpośredniej obserwacji drogi. Przeciwne subiektywne przekonanie powódki, która notabene nie potrafiła racjonalnie wskazać jakich zachowań (poza wzmożoną obserwacją) by się podjęła celem uniknięcia zdarzenia bądź chociażby zmniejszenia jego skutków w przypadku świadomości zagrożenia, nie znajduje obiektywnego uzasadnienia, pozbawiając postawiony Sądowi Rejonowemu zarzut jego niewłaściwej oceny nieskutecznym.

Konsekwencją powyższego jest natomiast brak związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zaistniałym zdarzeniem, a odpowiedzialnością ubezpieczonej, i w konsekwencji pozwanej. Do przesłanek odpowiedzialności deliktowej zgodnie z 415 k.c., na którym powódka opiera zgłoszone roszczenie, należą: zdarzenie, z którym system prawny wiąże odpowiedzialność na określonej zasadzie, oraz szkoda i związek przyczynowy między owym zdarzeniem a szkodą.

Sąd Okręgowy uznał, iż bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy pozostaje umieszczenie obecnie w miejscu zdarzenia znaku A-18b. Jak wskazano bowiem wcześniej, nawet przyjęcie, iż ubezpieczona wcześniej wykazałaby się taką starannością i ustawiła sporne oznakowanie i tak nie pozwoliłoby to na unikniecie zdarzenia z dnia 27 lutego 2013 r. w tych warunkach w jakich zdarzenie to zaistniało.

Przy ustalaniu odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych znajdują zastosowanie przepisy ogólne dotyczące związku przyczynowego, szkody i sposobów jej naprawienia (art. 361-363 k.c.). Po pierwsze zaś żaden zaś przepis prawa, jak słusznie argumentowała pozwana, nie wprowadza generalnej odpowiedzialności (...) za wszystkie zdarzenia mające miejsce na zarządzanych przez nią drogach, co należałoby uznać za niedopuszczalne jako przerzucające na zarządcę odpowiedzialność za zachowanie zarówno uczestników tych dróg, osób trzecich czy zdarzeń bądź zjawisk pozostających poza kontrolą. Ubezpieczona, w świetle art. 20 pkt 4 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2007 r., nr 19, poz. 115 z późn. zm.), jest zobowiązana do utrzymania infrastruktury drogowej w sposób zapewniający bezpieczeństwo jej użytkownikom. Brak spełnienia tego obowiązku nie oznacza jednakże automatycznej, jak upatruje tego apelująca, odpowiedzialności zarządcy, który odpowiada wyłącznie za zdarzenia będące efektem jego zaniedbań, nie zaś za powstałe w okolicznościach, którym nie mógł w żaden sposób zapobiec albowiem w określonych, indywidualnych realiach danego zdarzenia nie było to obiektywnie możliwe, czemu przeciwstawia się regulacja art. 361 § 1 k.c., szeroko i trafnie omówiona przez Sąd Rejonowy.

Sąd Okręgowy nie podważa w tym kontekście stanowiska Sądu Apelacyjnego w Lublinie zajętego w sprawie I ACa 272/08 czy Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 10 stycznia 2013 r. (I ACa 717/12) zauważając jednakże, iż w pierwszym przypadku do zdarzenia doszło na otwartym i niezalesionym odcinku drogi, a zatem w zupełnie odmiennych okolicznościach faktycznych, zaś w drugim przypadku informacje przedstawione w uzasadnieniu nie pozwalają na szczegółowe odtworzenie stanu faktycznego, w jakich zostały wydane. Nadto wskazać należało, iż sprawa I ACa 717/12 zakończyła się oddaleniem powództwa wobec nie wykazania przez stronę powodową okoliczności zaniechania lub niedopełnienia obowiązków przez zarządcę. W niniejszej sprawie przyjmując zaś nawet, iż ubezpieczona dopuściła się zaniedbania poprzez niewykazanie należytej staranności w bieżącym monitorowaniu stanu zagrożenia na odcinku L.-B., na wysokości 350 km, i braku odpowiedniej wcześniejszej reakcji na występujące tam regularnie zdarzenia drogowe z udziałem dzikich zwierząt, które to okoliczności powódka dostatecznie wykazała, to nie przekłada się to na aktualizację jego odpowiedzialności, wobec braku związku przyczynowo-skutkowego między faktycznymi realiami zdarzenia, a w/wym. uchybieniem.

Reasumując, wobec nie spełnienia się po stronie ubezpieczonej przesłanek art. 415 k.c., wyłączona jest odpowiedzialność pozwanej, do której w świetle art. 822 § 1 k.c. dochodzi w przypadku odpowiedzialności ubezpieczonego za szkodę wyrządzoną osobom trzecim. Bezsporna szkoda powódki nie była efektem zawinienia zarządcy drogi lecz wyłącznie nieszczęśliwym wypadkiem, którego w realiach zdarzenia nie można było uniknąć, niezależnie od zachowanie ubezpieczonego i samej powódki. Apelacją podlegała zatem oddaleniu, o czym orzeczono na podstawie art. 385 k.p.c. w I punkcie sentencji.

O kosztach procesu za instancję odwoławczą Sąd Okręgowy orzekł w II punkcie wyroku na podstawie art. 98 §1 k.p.c. i art. 99 k.p.c. zobowiązując powódkę do zwrotu poniesionych przez pozwaną kosztów zastępstwa procesowego w kwotę 300 zł zgodnie z § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U z 2002 r., poz. 1349).