Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VIII Ga 205/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 sierpnia 2014 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie VIII Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Anna Budzyńska

Sędziowie: SO Agnieszka Woźniak (spr.)

SO Krzysztof Górski

Protokolant:st. sekr. sąd. Eliza Sandomierska

po rozpoznaniu w dniu 22 sierpnia 2014 roku w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa P. A.

przeciwko (...) spółce akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie z dnia 4 lutego 2014 roku, sygnatura akt X GC 1327/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądza od pozwanej (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz powoda P. A. kwotę 1.078 zł (jeden tysiąc siedemdziesiąt osiem złotych) z ustawowymi odsetkami od kwot:

- 895,79 zł od dnia 17 czerwca 2013 r.

- 182,21 zł od dnia 25 lipca 2013 r.

oraz zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 54 zł (pięćdziesiąt

cztery złote) tytułem kosztów procesu;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 54 zł (pięćdziesiąt cztery złote) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VIII Ga 205/14

UZASADNIENIE

Powód P. A. wniósł o zasądzenie od (...) spółki akcyjnej kwoty 1.078 zł wraz z ustawowymi odsetkami oraz z kosztami postepowania. Kwotę dochodzoną pozwem stanowi równowartość podatku VAT, który pozwany jest zobowiązany do zapłaty w związku z powstałą w jego pojeździe szkodą na skutek uszkodzenia przez osobę ubezpieczoną u pozwanego.

Referendarz Sądowy w dniu 14 października 2013 roku stwierdził brak podstaw do wydania nakazu zapłaty, a sprawa na podstawie zarządzenia z dnia 17 października 2013 roku została skierowana do postępowania zwykłego.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów postępowania. Pozwany podniósł brak legitymacji czynnej powoda do występowania w niniejszej sprawie, albowiem powód nie jest właścicielem uszkodzonego pojazdu. Ponadto wskazał, że powód nie przedstawił dokumentów obrazujących jego rzeczywisty dochód, z uwagi na elastyczny i znacznie zróżnicowany czas pracy mógł oddać pojazd do naprawy w terminie, który nie spowodowałby utraty zarobku oraz podniósł, że uszkodzenie, polegające na zarysowaniu lakieru, nie kolidowało w prowadzeniu działalności. Odnosząc się do żądania w zakresie podatku VAT pozwany wskazał, że właściciel pojazdu (leasingodawca) jest płatnikiem VAT i z tego względu ma uprawnienia do odliczenia tej kwoty, co uzasadnia wypłatę odszkodowania w wysokości netto.

Pismem z dnia 26 listopada 2013 roku powód podtrzymał swoje dotychczasowe twierdzenia. Wskazał ponadto, że zgodnie z umową leasingu koszty napraw ponosi leasingobiorca, w związku z czym, powodowi przysługuje zwrot kosztów naprawy w pełnej wysokości, tj. wraz z VAT. W zakresie roszczenia związanego z utraconymi korzyściami wskazał także, że analiza powinna dotyczyć 3 miesięcznego okresu poprzedzającego zdarzenie wywołujące szkodę. Podniósł ponadto, że kwota dochodzona z tytułu utraconych korzyści nie powinna być pomniejszona o wartość tzw. kosztów stałych, albowiem koszty te zobowiązany był pokryć pomimo przestoju. Powód zakwestionował twierdzenia w zakresie możliwości dopasowania terminu naprawy w związku z elastycznym czasem pracy, wskazując, że umowa leasingu, której jest stroną, zobowiązywała go do naprawy wyłącznie w autoryzowanym serwisie, w związku z czym naprawa mogła odbyć się tylko w terminie wyznaczonym przez warsztat, a nie dowolnie wybranym.

Wyrokiem wydanym w dniu 4 lutego 2014 r. Sąd Rejonowy Szczecin - Centrum w Szczecinie oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego koszty procesu. Powyższe rozstrzygnięcie zostało oparte na następujących ustaleniach wnioskach.

Powód prowadzi działalność gospodarczą, jako kierowca taksówek osobowych. W dniu 24 lutego 2013 roku doszło do zdarzenia, w wyniku którego pojazd, będący w posiadaniu powoda - w związku z zawartą umową leasingu, został uszkodzony. Sprawca szkody był ubezpieczony u pozwanego ubezpieczeniem OC. Pozwany prowadził postępowanie w sprawie likwidacji szkody, zgłoszonej przez powoda w dniu 25 lutego 2013 roku. Sprawca szkody potwierdził okoliczności zdarzenia w dniu 19 kwietnia 2013 roku. Powód zlecił naprawę uszkodzonego pojazdu w autoryzowanym serwisie w dniu 13 maja 2013 roku, naprawa została zakończona w dniu 15 maja 2013 roku (3 dni). W związku z wykonaną usługą w dniu 15 maja 2013 roku została wystawiona faktura VAT na kwotę 947,45 zł brutto (792,24 zł netto). Ostatecznie pozwany wypłacił odszkodowanie stanowiące równowartość kosztów naprawy pojazdu w kwocie 792,24 zł, tj. w kwocie pomniejszonej o wartość podatku VAT.

W dniu 17 maja 2013 roku powód zwrócił się do pozwanego z wnioskiem o wypłatę odszkodowania za przestój pojazdu służącego do celów zarobkowych na kwotę 895,79 zł. Uzasadniając wysokość żądanej kwoty z tytułu utraconych korzyści powód oparł się na średnim obrocie wyliczonym w oparciu o przychód rzeczywisty z trzech miesięcy poprzedzających zdarzenie, w lutym osiągnął obrót w wysokości 6.608,87 zł i obniżył go o równowartość kosztów wynikających z eksploatacji, tj. paliwo, czy klocki hamulcowe, co dało kwotę 5.424,32 zł. Tak otrzymaną kwotę powód podzielił przez 18 dni, które przepracował w tym miesiącu, otrzymując tym samym średni dzienny przychód w wysokości 301,35 zł za miesiąc luty. Powód dokonał analogicznych wyliczeń za kolejne 2 miesiące i ustalił, ze średni dzienny przychód w marcu 2013 roku wynosił 296,28 zł, a w kwietniu 298,16 zł w kwietniu. Średni zatem dzienny przychód w okresie luty-kwiecień 2013 roku, zgodnie z wyliczeniami powoda, wyniósł 298,60 zł. Otrzymaną kwotę powód pomnożył przez 3 dni –ilość dni przestoju pojazdu w związku z koniecznością wykonania naprawy. Dalej pozwany wskazał, że pozostałe wydatki m.in. koszty związane z opłatą leasingową, składką ZUS, ubezpieczeniem pojazdu, są stałe, które zobowiązany jest do regulowania pomimo przestoju. Powód oświadczył także, że nie jest płatnikiem podatku VAT. Do wniosku pozwany załączył m.in. decyzję w sprawie ustalenia wysokości stawki karty podatkowej na rok podatkowy 2013 oraz fiskalne raporty miesięczne za okres luty – kwiecień 2013 roku.

W dniu 17 czerwca 2013 roku powód, za pośrednictwem poczty elektronicznej –- zwrócił się do pozwanej o przesłanie decyzji zgodnie z wnioskiem. Wobec braku odzewu w dniu 20 czerwca 2013 roku ponowił wniosek. Pozwany w dniu 20 czerwca 2013 roku poinformował powoda, że decyzja w sprawie nie została jeszcze podjęta, kolejnym pismem w tym samym dniu pozwana poinformowała powoda, że decyzja zostanie podjęta następnego dnia. W dniu 21 czerwca 2013 roku pozwany wezwał powoda do uzupełniania wniosku z dnia 17 maja 2013 roku poprzez przedłożenie dokumentów w postaci potwierdzeń zapłaty składek ZUS, oświadczenie dot. kosztów zużycia paliwa, opłaty korporacyjnej oraz wydruki z kasy fiskalnej za okres listopad 2012 – styczeń 2013. W odpowiedzi na wezwanie, pozwany pismem z dnia 23 czerwca 2013 roku odmówił dostarczenia żądanych dokumentów wskazując, że dotyczą innego okresu niż 3 miesiące poprzedzającego zdarzenie oraz stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa. Pismem z dnia 26 czerwca 2013 roku powód poinformował pozwaną, że w przypadku dalszej zwłoki skieruje sprawę do sądu. Ostatecznie pozwana odmówiła uznania roszczenia powoda z uwagi na braki wniosku. W dniu 22 lipca 2013 roku powód powziął informację, że faktura wystawiona w związkiem z wykonaniem naprawy pojazdu została pokryta przez pozwanego jedynie do wartości netto. Pismem z dnia 23 lipca 2013 roku powód zwrócił się do pozwanego o wyjaśnienie sytuacji.

W oparciu o dokonane ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy uznał powództwo za nieuzasadnione. Sad Rejonowy wskazał, że pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności. Okolicznością sporną okazało się roszczenie powoda, odpowiadające wartości utraconych korzyści, powstałych w związku ze zdarzeniem oraz niewypłacona przez pozwanego kwota podatku VAT, która powód pokrył w związku z naprawą pojazdu.

Stwierdzając brak legitymacji czynnej powoda Sąd Rejonowy ustalił, że uszkodzony pojazd jest przedmiotem umowy leasingu. W oparciu o tą okoliczność Sąd doszedł do wniosku, że właścicielem pojazdu w dniu wystąpienia szkody był leasingodawca, tj. (...), będący podatnikiem podatku VAT. Powodowi zaś przysługiwało wyłącznie prawo używania pojazdu.

Sąd Rejonowy uznał za słuszną praktykę pozwanej w zakresie pomniejszenia odszkodowania o równowartość podatku VAT. Do kręgu podmiotów będących podatnikami podatku od towarów i usług są m.in. osoby prawne, jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej oraz osoby fizyczne wykonujące samodzielnie działalność gospodarczą bez względu na cel lub rezultat takiej działalności. Ustawodawca jednakże przewidział pewne odstępstwo dla w/w podmiotów, którym na mocy ustawy przysługuje uprawnienie (z pewnymi ograniczeniami) do obniżenia podatku należnego o kwotę podatku naliczonego, jeżeli towary i usługi są wykorzystywane do wykonywania czynności opodatkowanych. Szkoda nastąpiła w majątku leasingodawcy, jako podatnika podatku VAT, co oznacza, że leasingodawca w chwili powstania szkody posiadał uprawnienie do obniżenia podatku. Odszkodowanie przysługujące na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego za szkodę powstałą w związku z ruchem tego pojazdu, obejmuje kwotę podatku od towarów i usług w zakresie, w jakim poszkodowany nie może obniżyć podatku od niego należnego o kwotę podatku naliczonego. Wobec powyższego, Sąd Rejonowy uznał żądanie zapłaty kwoty 182,21 zł tytułem niewypłaconej przez pozwaną równowartości podatku VAT za nieuzasadnione.

W zakresie żądania zasądzenia utraconych korzyści Sąd uznał zarzut braku legitymacji czynnej podniesiony przez pozwanego za nieuzasadniony. U podstaw takiego ustalenia legł przede wszystkim specyficzny charakter roszczenia odszkodowawczego w części dochodzonej z tytułu utraconych korzyści, albowiem mamy do czynienia ze zmianą podmiotu uprawnionego.

W zakresie wyliczenia przez powoda utraconych korzyści Sąd Rejonowy podkreślił, że jednostronne wyliczenia dokonane przez powoda nie mogą mieć wartości dowodowej w zakresie udokumentowania wysokości utraconych na skutek zdarzenia korzyści, a są jedynie dowodem twierdzeń powoda w tym zakresie, opartych na wyłącznie zaakceptowanych przez siebie współczynnikach. Tym bardziej, że zgodnie z poglądem panującym w judykaturze w przypadku utraconych korzyści szkodę określa to, co nie weszło do majątku poszkodowanego na skutek zdarzenia wyrządzającego tę szkodę, tj. to, co weszłoby do majątku poszkodowanego, gdyby zdarzenie wyrządzające szkodę nie nastąpiło. (wyrok SN z dnia 18 stycznia 2002 r., I CKN 132/01, LEX nr 53144). Wobec powyższego Sąd Rejonowy uznał za wątpliwe twierdzenia powoda co do zasadności nie ujęcia tzw. kosztów stałych. W ocenie Sądu Rejonowego dla merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy konieczne było przedstawienie sprawdzonych informacji na temat ilości dni przestoju pojazdu, a następnie porównanie rzeczywistego przychodu powoda w maju 2013 r. do uśrednionej wartości miesięcznej w odpowiednio szerszym przedziale czasowym.

W ocenie Sądu w oparciu o zgromadzone w aktach sprawy dokumenty nie można było ustalić rzeczywistej wysokości szkody. Celowym działaniem powoda w tym zakresie winno być żądanie dopuszczenia dowodu z opinii biegłego dla ustalenia rzeczywistego uszczerbku majątku powoda, którego powód w toku postepowania nie zawnioskował. Zarówno utrata zysku, jak i jego wysokość, muszą zostać w procesie udowodnione, a ciężar dowodu w myśl art. 6 k.c. w zw. z art. 471 k.c., leży po stronie domagającej się tego rodzaju odszkodowania. W konsekwencji roszczenie z tytułu utraconego zarobku nie mogło zostać miarodajnie zweryfikowane, chociażby w części, co doprowadziło do wniosku, że nie zostało należycie wykazane.

W apelacji od powyższego wyroku powód wniósł o uchylenie skarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia oraz obciążenie pozwanego kosztami drugiej instancji.

Apelujący podniósł, że zgodnie ze stanowiskiem SN odszkodowanie przysługujące na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego za szkodę powstałą w związku z ruchem tego pojazdu, ustalone według cen części zamiennych i usług, obejmuje kwotę podatku od warów i usług (VAT) w zakresie, w jakim poszkodowany nie może obniżyć podatku należnego o kwotę podatku naliczonego. W ocenie pozwanego Sąd Rejonowy rozważył jedynie fakt, czy leasing jest płatnikiem podatku VAT pozostawiając bez rozważenia, czy na podstawie tej zaakceptowanej przez pozwanego faktury za naprawę ma on możliwość pomniejszenia VAT należnego. Prawa takiego nie ma, ponieważ faktura jest wystawiona na powoda, gdyż w wyniku kolizji to po jego stronie powstało zobowiązanie do naprawy pojazdu leasingodawcy. Apelujący wskazał, że przed złożeniem powództwa rozmawiał z przedstawicielem leasingu o możliwości wystawienia przez serwis korekty faktury na dane leasingu jako nabywcy, aby mogli oni uwzględnić w rozliczeniach podatkowych ten VAT, a jemu zmniejszyli o tę wartość którąś z należności z tytułu rat leasingowych. Odmówiono, twierdząc, że byłoby to niezgodne z warunkami umowy leasingu.

W zakresie utraconych korzyści skarżący wskazał, że Sąd w uzasadnieniu wyroku orzekł, iż dla merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy koniecznym było przedłożenie sprawdzonych informacji na temat ilości dni przestoju co mogło by sugerować, iż powód takiej informacji nie przedłożył. Tymczasem długości przestoju nie kwestionował pozwany, a na zleceniu blacharsko - lakierniczym z dnia 13 maja 2013 roku jest wyszczególniony w pozycji „przyjęcie” i „wydanie” samochodu moment z dokładnością co minuty rozpoczęcia i zakończenia naprawy trwającej trzy dni.

Ponadto apelujący podniósł, że wyliczył średnią przychodów dla szerszego przedziału czasowego. Wskazał jednocześnie, że niezależnie od tego, jaki obrót osiągnął w maju 2013 roku, nie można wykluczyć, że mógł zarobić więcej, gdyby mógł pracować trzy dni dłużej. Sama wartość bezwzględna miesięczna nie ma w ocenie skarżącego żadnego znaczenia i odniesienia, gdyż mogła ona być po prostu o 8 do 10 % wyższa. Do oszacowania wartości szkody nie można zastosować porównania obrotem osiągniętym post factum, a opierać się jedynie na tym, osiągniętym w szerszym okresie przeszłym.

Apelujący zaprzeczył, jakoby w mailu z dnia 21 czerwca 2013 r. pozwany wezwał go do dosłania jakiś brakujących dokumentów, Z treści maila wynika, że pozwany nie kwestionował roszczenia w żadnym zakresie, ani nie wzywał do dosłania dodatkowej dokumentacji. W terminie 30 dni pozwany zobowiązany był do wydania i doręczenia decyzji wraz z uzasadnieniem o uznaniu lub odmowie uznania roszczenia. Z przeprowadzonych dowodów wynika, że po upływie ustawowego terminu powód dwukrotnie prosił o przesłanie dokumentu, przez kolejne dni otrzymywał od pozwanego wiadomości od przeprosin, przez obietnicę wydania decyzji w dniu jutrzejszym, po ostateczne żądanie kompletu innej dokumentacji. W ocenie skarżącego, obrót osiągnięty na przełomie jesieni i zimy, którego pozwany żądał, nie może być miarodajnym dla wyliczenia potencjalnego obrotu utraconego w maju. Pozwany wskazał, że jedynym celem pozwanego było kolejne odwleczenie momentu wydania decyzji.

W zakresie kosztów stałych skarżący podniósł, że na skutek przestoju nie trafił do niego pełen obrót - przychód, który by uzyskał. Cała jego jednoosobowa firma nie funkcjonowała i stracił cały trzydniowy przychód, nie sam dochód pomniejszony o koszty, które w danym miesiącu już poniósł zgodnie z terminami umownymi i ustawowymi. To nie weszło w skład jego majątku, którym mógłby dowolnie rozdysponować. Apelujący rozważył, jakie zmniejszające ów przychód koszty by powstały, gdyby przestoju nie było wskazując, iż są to wszystkie wydatki na paliwo, części, myjnie, naprawy czy przeglądy serwisowe, koszty eksploatacji pojazdu — jedyne wydatki, jakie nie mają miejsca w okresie przestoju i o które odszkodowanie powinno być pomniejszone. W zakresie kosztów stałych apelujący wskazał również, że nie miał możliwości korzystania z opłaconych usług przez trzydzieści jeden dni maja, w trakcie których korzystać z nich chciał. Nie miał możliwości uniknięcia płatności za usługi za ten trzydniowy okres, ani przeniesienia konsumpcji usługi na okres późniejszy. Ponadto, w przypadku kiedy dochód nie jest stały i nie jest uzależniony wyłącznie od ilości godzin czy dni pracy, bo wpływ mają na niego czynniki zewnętrzne i losowe, ale w określonym przedziale czasu waha się pomiędzy jakimiś stałymi wartościami, przyjąć należy wartość uśrednioną tylko z okresu przeszłego do wyliczenia dochodu utraconego. W ocenie skarżącego, nie jest możliwe dokładne określenie jego wysokości, gdyż wymagałoby to udowodnienia jakie osoby, na jakich trasach i za jaką kwotę w czasie przestoju przewiózł, co jest nierealne i niemożliwe. Brak możliwości udowodnienia tego faktu nie wyklucza, że zgodnie z logiką i doświadczeniem życiowym wiadomo, że dochód byłby osiągnięty.

Odnośnie dowodu z opinii biegłego apelujący podniósł, że nie wiadomo, czy biegły miałby badać wpływ warunków atmosferycznych na wysokość osiąganego w tym zawodzie obrotu, rachunek prawdopodobieństwa otrzymywania dobrych lub złych zleceń czy tylko trzy raporty miesięczne wobec nieistniejących przecież dokumentów w postaci kart ewidencji czasu pracy, przebiegu pojazdu czy faktur dokumentujących jakiekolwiek koszty i wydatki. Skarżący wskazał, że żaden biegły nie ma możliwości ustalenia wartości jego straty kwotowo co do złotówki i niepodważalnie, bo jest to po prostu niemożliwe.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się zasadna, doprowadzając do zmiany wyroku Sądu I instancji w zaskarżonym zakresie. Zebrany w sprawie materiał dowodowy dawał w ocenie Sądu odwoławczego podstawy wnioskowania, że powód posiada legitymację procesową do dochodzenia odszkodowania od pozwanego, a ponadto, że roszczenie to jest zasadne w wysokości wskazanej przez pozwanego.

Legitymacja procesowa czynna oznacza możliwość występowania w konkretnym procesie w charakterze powoda. W judykaturze podkreśla się, iż legitymacja procesowa wskazuje kwalifikację materialną podmiotów prowadzących spór, w tym znaczeniu, że powód powinien być uprawniony do występowania z żądaniem udzielenia mu ochrony prawnej w stosunku do pozwanego, a ten zobowiązany wobec niego do określonego zachowania się, dotyczy zatem możliwości określenia, czy w procesie występują w charakterze strony te podmioty, które są jednocześnie podmiotami stosunku prawnego będącego przedmiotem procesu. W każdym procesie cywilnym obowiązkiem sądu jest rozstrzygnięcie, czy strony procesowe są jednocześnie stronami spornego stosunku prawnego, a stwierdzenie braku tej zgodności prowadzi do stwierdzenia braku legitymacji procesowej po stronie powoda lub pozwanego, czego skutkiem jest oddalenie powództwa. Legitymacją procesową jest zatem szczególne uprawnienie konkretnego podmiotu, oceniane z punku widzenia prawa materialnego, które może wypływać z posiadania prawa podmiotowego bądź z przepisu ustawy.

Z treści art. 822 § 2 k.c., stanowiącego podstawę prawną powództwa w niniejszej sprawie, nie wynika, aby powód jako leasingobiorca nie mógł domagać się odszkodowania za szkodę wyrządzoną w jego pojeździe przez sprawcę szkody ubezpieczonego w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Jednocześnie powoływany przez Sąd I instancji art. 415 k.c., regulujący odpowiedzialność sprawcy szkody, określa, że przesłankami tej odpowiedzialności jest powstanie szkody, zaistnienie zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy oraz istnienie związku przyczynowego. Przepis ten, ani też art. 436 k.c. nie wskazuje, aby odpowiedzialność sprawcy szkody ograniczała się jedynie do poszkodowanych właścicieli pojazdu. Również z kodeksowej regulacji umowy leasingu (art. 709 1 art. 709 18 ) nie wynika, aby korzystający nie mógł nabyć prawa podmiotowego do dochodzenia odszkodowania OC w zakresie używanej rzeczy, czy też podjąć inne czynności mające na celu uzyskanie odszkodowania, tak, jak ma to miejsce w przypadku rękojmi za wady rzeczy. Wniosek taki Sąd Rejonowy wysnuł w oparciu o § 14 ust. 11 umowy leasingu, zgodnie z treścią którego w przypadku, gdy korzystający będzie kwestionować ustalony przez ubezpieczyciela sposób naprawienia szkody lub wysokość wypłaconego odszkodowania, finansujący może dokonać na rzecz korzystającego cesji roszczeń wobec ubezpieczyciela. Powołany zapis sugeruje wprawdzie, jakoby powód nie miał prawa podmiotowego od dochodzenia odszkodowania bez cesji wierzytelności, jednakże zapis ten stoi w sprzeczności z inną regulacją umowną, a mianowicie § 14 ust. 6. W jego treści strony ustaliły, że w przypadku szkody częściowej powód jako korzystający ma obowiązek przywrócenia przedmiotu leasingu do stanu sprzed szkody na własny koszt w autoryzowanej przez dostawcę firmie (zdanie 1). Ponadto, korzystający miał obowiązek ponieść koszty naprawy przedmiotu leasingu przekraczające wysokość odszkodowania wypłaconego przez ubezpieczyciela (zdanie 3).

Wobec powyższego, nie ulega wątpliwości, że to powód, jako korzystający w umowie leasingu, a nie finansujący, zobowiązany był do poniesienia kosztów naprawy przedmiotu leasingu, a tym samym nie można przyjąć, aby nie mógł dochodzić ich poniesienia, czy też zwrotu, od podmiotu, który obowiązany jest do naprawienia szkody na podstawie art. 822 k.c. W tym stanie rzeczy przyjąć należało, że powód posiada legitymację procesową do wystąpienia z niniejszym powództwem, zarówno w zakresie podatku VAT, który zapłacił zakładowi naprawczemu za naprawę przedmiotu leasingu, jak i utraconych korzyści, które utracił w związku z przestojem w prowadzeniu działalności gospodarczej.

Sąd Rejonowy nie trafnie przyjął, że powodowi nie przysługiwało roszczenie o pokrycie naprawy szkody wraz z podatkiem VAT. Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury, powoływanym przez Sąd Rejonowy i podzielanym przez Sąd Okręgowy, odszkodowanie przysługujące na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego za szkodę powstałą w związku z ruchem tego pojazdu, obejmuje kwotę podatku od towarów i usług w zakresie, w jakim poszkodowany nie może obniżyć podatku od niego należnego o kwotę podatku naliczonego. Bezspornym w realiach niniejszej sprawy było, że powód, prowadzący działalność gospodarczą w zakresie przewozu osób, nie jest płatnikiem podatku VAT. Poza sporem pozostawało również to, że powód uiścił na rzecz zakładu naprawczego kwotę 182,21 zł, stanowiącą równowartość podatku VAT w związku z zapłatą przez niego kosztów naprawy szkody w pojeździe (vide, KP, k. 37). W tym stanie rzeczy, skoro powód nie może domagać się zwrotu zapłaconego podatku, a faktycznie go poniósł, może dochodzić od ubezpieczyciela pokrycia szkody także w tym zakresie na podstawie art. 822 k.c.

Apelacja okazała się zasadna również co do żądania zasądzenia na rzecz powoda utraconych korzyści w kwocie 895,79 zł. Utracone korzyści (lucrum cessans) obejmują tę część majątku poszkodowanego, o którą się jego aktywa nie powiększyły lub pasywa nie zmniejszyły, a skutek ten nastąpiłby, gdyby nie owo zdarzenie sprawcze, za które odpowiedzialność została przypisana pozwanemu, np. utrata zarobków, utrata spodziewanego zysku z zamierzonych transakcji handlowych, utrata korzyści z władania rzeczą (tak SA w Katowicach w wyroku z dnia 8.01.2013 r., IACa 886/12, LEX nr 1259680). Tak samo pojęcie szkody przedstawił Sąd Rejonowy, podzielił je również apelujący. W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd Rejonowy nie zasadnie jednak nie przyjął za miarodajne wyliczeń powoda dotyczących wysokości utraconych korzyści.

W ocenie Sądu Okręgowego powód przedstawił fakty, które pozwalają przyjąć, że za trzy dni przestoju powód utracił zarobek w wysokości 895,79 zł. Należy zauważyć, że, powód wyliczył średni obrót za trzymiesięczny okres poprzedzający oddanie pojazdu do naprawy i przedstawił na tą okoliczność odpowiednie dokumenty – łączny raport miesięczny za miesiąc luty, marzec oraz kwiecień (vide, k. 22 – 24). Wyliczenie to zostało dokonane w ten sposób, że średni obrót w danym miesiącu, wynikający z raportów kasowych, został pomniejszony o koszty eksploatacji pojazdu. Powód wskazał poniesione przez siebie jak to ujął niecykliczne koszty które poniósł w związku z używaniem pojazdu w miesiącach lutym, marcu, kwietniu. Wydatki te obejmują następujące pozycje: koszty zakupu paliwa, wydatki na myjnię, klocki hamulcowe, papier do kasy fiskalnej, żarówki, opaski plastikowe, płyn do spryskiwacza, filtr oleju i gazu, przegląd olejowy i gazowy, zakup dwóch opon. Powód przedstawił rzeczywiste wydatki jakie uczynił w miesiącach lutym, marcu, kwietniu w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Dzieląc uzyskany średni obrót w danym miesiącu na ilość przepracowanych dni w danym miesiącu powód otrzymał kwotę równą średniemu obrotowi w danym miesiącu, od tej kwoty odjął precyzyjnie wskazane i wyliczone koszty poniesione w związku z eksploatacją pojazdu. I tak wyliczony średni przychód dzienny w miesiącu lutym wyniósł 301,35 zł, w marcu 296,28 zł, a w kwietniu 298,16 zł. Powód dokonał uśrednienia tych wartości i jako średni dzienny obrót przyjął 298,60 zł.

Powyższe wyliczenie jest jasne, przejrzyste, nieskomplikowne, nie nastręcza trudności w jego zweryfikowaniu, a jednocześnie jest zgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Sposób wyliczenia średniego, dziennego przychodu przez powoda został szczegółowo przez powoda przedstawiony zarówno w pozwie, jak mailu z dnia 17 maja 2013 r., kierowanym do pozwanego. Pozwany nie kwestionował sposobu wyliczenia przyjętego przez powoda co zasady, podnosząc jedynie brak przedstawienia przez niego dokumentów obrazujących jego przychód za szerszy okres. W ocenie Sądu odwoławczego żądanie takie nie jest zasadne. Powód przedstawił bowiem wyliczenie za trzy miesiące bezpośrednio poprzedzające oddanie pojazdu do naprawy, które w wysokim stopniu uprawdopodabnia jego dzienny przychód. Podkreślić należy, iż szkoda w postaci utraconych korzyści ma zawsze charakter hipotetyczny i do końca weryfikowalny. Nie można bowiem mieć całkowitej pewności, czy dana korzyść zostałaby osiągnięta przez poszkodowanego, gdyby nie zdarzenie sprawcze. Wystarczy więc, aby szkoda była przez poszkodowanego wykazana z tak dużym prawdopodobieństwem, aby uzasadniała ona w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła.

Wobec powyższego należy podnieść, że opinia biegłego sądowego w zakresie ustalenia wysokości średniego, dziennego przychodu przez powoda była zbędna, a mogła jedynie wygenerować koszty wyższe od wartości przedmiotu sporu. Skoro bowiem powód przedstawił stosowne skrupulatne wyliczenie oparte na realnych przesłankach i znajdujące poparcie w zasadach doświadczenia życiowego, nie wiadomo, na jaką okoliczność biegły miałby zostać powołany. Jak wyżej wskazano, nie znajduje uzasadnienia wyliczenie średniego dziennego obrotu za szerszy okres, zaś zaakcentowane przez Sąd Rejonowy przedstawienie sprawdzonych informacji na temat ilości dni przestoju pojazdu nigdy nie było kwestionowane przez pozwanego oraz wynika z treści zlecenia blacharsko – lakierniczego (k. 14). Ponadto, w sprawach o odszkodowanie sąd może ustalić odpowiednią sumę odszkodowania według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy, jeśli tenże sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione (art. 322 k.p.c.).

Rację ma również skarżący w zakresie, w jakim twierdzi, że nie ma podstaw, aby od wysokości obliczonego przez niego średniego przychodu dziennego odejmować dodatkowo koszty stałe w postaci składek ZUS, rat leasingowych. Koszty te powód uiszcza bowiem niezależnie od przestoju w prowadzeniu działalności gospodarczej. Innymi słowy, powód, niezależnie od tego, czy faktycznie prowadzi działalność przez cały miesiąc, czy nie faktycznie nie prowadzi jej wcale, jest obciążony niezmiennymi kosztami stałymi, zatem kosztów tych nie można utożsamiać z opłatami takimi jak np. paliwo, które powstają wyłącznie na skutek używania pojazdu w danym dniu.

Mając na uwadze powyższe, roszczenie odszkodowawcze powoda jest zasadne zarówno co do wartości podatku VAT, jak i utraconych korzyści.

W tym stanie rzeczy, w punkcie I wyroku Sąd Okręgowy, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.078 zł wraz z odsetkami i kosztami procesu przed Sądem I instancji, które orzeczono w oparciu o normę art. 98 k.p.c. W punkcie III wyroku, na podstawie art. 98 k.p.c. Sąd Okręgowy orzekł o kosztach postępowania odwoławczego uwzględniając, że pozwany wygrał w całości postępowanie apelacyjne. Na zasądzoną kwotę składa się uiszczona opłata sądowa od pozwu.