Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 178/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 grudnia 2013 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi, w sprawie z powództwa A. K. przeciwko Uniwersytetowi Medycznemu w Ł., orzekając na skutek zarzutów złożonych przez pozwanego od nakazu zapłaty z dnia 4 kwietnia 2012 r., I Nc 313/12, ponad kwotę 8.642,52 zł, utrzymał w mocy zaskarżony nakaz w części zaskarżonej zarzutami co do kwoty 637,41 zł, z ustawowymi odsetkami za okres od dnia 3 listopada 2011 r. do dnia zapłaty, w pozostałej części uchylił zaskarżony nakaz i oddalił powództwo, a wreszcie pozostawił referendarzowi sądowemu stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu między strony, przy przyjęciu, że powód wygrał sprawę w 14%.

W uzasadnieniu orzeczenia wskazano, że pierwotnie strona powodowa dochodziła kwoty 64.650,24 zł, z ustawowymi odsetkami od dnia 3 listopada 2011r., tytułem wynagrodzenia za wykonane na rzecz strony pozwanej roboty budowlane tj. naprawę instalacji wodnej zasilającej hydranty przeciwpożarowe (co wiązało się z koniecznością wykonania wykopów i odnalezienia usterki). Zaskarżonym nakazem zapłaty, wydanym w postępowaniu nakazowym, roszczenie zostało uwzględnione w całości. Zaskarżając nakaz ponad kwotę 8 642,52 zł, strona pozwana przyznała fakt zawarcia pomiędzy stronami umowy o roboty ziemne, podniosła jednak, iż uzgodnione pomiędzy stronami prace zostały rozliczone, zaś dochodzone roszczenie przekracza ustalone wynagrodzenie. Zostało ono naliczone z tytułu wykonania części prac w technologii odbiegającej od przewidzianej umową.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 26 sierpnia 2011r. pomiędzy stronami zawarta została umowa, na mocy której powód zobowiązał się do usunięcia awarii sieci hydrantowej przy należącym do pozwanego budynku, w zamian za wynagrodzenie w wysokości 33.124,27 zł brutto. Umówione prace polegać miały na wymianie odcinka rurociągu przeciwpożarowego o długości 21,5 metrów, wraz z wymianą zasuwy i hydrantu przeciwpożarowego oraz na naprawie nawierzchni asfaltowej drogi wewnętrznej. Prace miały zostać wykonane zgodnie ze stanowiącym część umowy kosztorysem ofertowym, przewidującym wykonanie wykopu o szerokości 1 m. W umowie postanowiono nadto, iż wszelkie jej zmiany wymagać będą formy pisemnej, pod rygorem nieważności. Zastrzeżono także, iż ostateczne wynagrodzenie zostanie ustalone na podstawie kosztorysu powykonawczego, jednak w wysokości nie wyższej, niż ustalone w umowie wynagrodzenie umowne. Wysokość wynagrodzenia umownego została ustalona na podstawie sporządzonego przez stronę pozwaną kosztorysu ofertowego opiewającego na kwotę 26.930,30 zł netto. Tenże kosztorys ofertowy, stanowiący załącznik do umowy, został uznany za jej integralną część.

W trakcie wykonywania objętych umową prac okazało się, iż odkopany już odcinek rurociągu nie jest dotknięty awarią. Usterka wystąpiła natomiast w innym miejscu, nie objętym umową (przewidywaną długością wykopów). W związku z ujawnieniem się tej okoliczności rozszerzono zakres pierwotnie przewidzianych prac o wymianę przewodu w miejscu faktycznego występowania usterki. Dodatkowe prace wykonano w technologii przewidzianej dla pierwotnego zakresu prac z tym jedynie wyjątkiem, iż zastosowano szerszy wykop, co z kolei skutkowało naliczeniem, w kosztorysie powykonawczym sporządzonym przez stronę powodową, wynagrodzenia wyższego od przewidzianego umową. Potrzeby poszerzenia wykopu powód upatrywał w fakcie podmycia asfaltu pod parkingiem w miejscu wystąpienia awarii, grożącego osuwaniem się ziemi i zapadaniem gruntu. Także wykonując pierwotnie ustalony zakres prac powód zastosował w niektórych miejscach wykop o szerokości 2 m., tj. szerszy od przewidzianego umową, jednak nie naliczył z tego tytułu wyższego wynagrodzenia.

W trakcie wykonywania prac przez cały okres ich trwania rurociąg odkopany został na przybliżonej długości około 27,65 metrów, czyli o około 6,15 metra większej, niż przewidywała to pierwotna umowa stron. Przy określonym w umowie wynagrodzeniu 33.124 zł brutto, oraz zachowaniu przewidzianej umową technologii prac, uzasadniało to podwyższenie wynagrodzenia o około 28,6 %, czyli o 9.473,46 zł, do kwoty 42.404,20 zł. Wykonanie prac dodatkowych przy zastosowaniu faktycznie wykonanego wykopu szerszego uzasadniałoby ustalenie dodatkowego wynagrodzenia za powyższe prace na poziomie 10.300 zł.

W dniu 16 września 2011 r. pozwany dokonał odbioru wykonanych przez powoda robót nie zgłaszając do nich uwag. W dniu 18 września 2011r. powód wystawił fakturę na kwotę 33.124,27 zł, która została przyjęta i uregulowana przez pozwanego.

W dniu 4 października 2011 r. powód przedstawił kosztorys powykonawczy, w którym wartość wykonanych prac określono na kwotę 52.561,17 zł. Tego samego dnia pozwanemu doręczono fakturę opiewającą na wskazaną w kosztorysie należność wynoszącą brutto 64.650,24 zł. Do zapłaty takiej też kwoty wezwano pozwanego pismami z dnia 2 grudnia 2011 r. oraz z dnia 14 marca 2012 r.

Odnosząc się do żądań powoda strona pozwana ustaliła, iż tak zwany kosztorys zerowy jak i ofertowy przewidywał wykonanie wykopu o szerokości 1 m z jednoczesnym pełnym umocnieniem jego ścian, natomiast w kosztorysie powykonawczym szerokość wykopu określona została na 2 m. Stwierdzono jednocześnie, iż prace wykonane zostały na odcinku dłuższym od pierwotnie przewidzianego. Z tych względów żądana kwota nie została uiszczona.

Sąd Rejonowy ocenił, że powód nie może wywodzić korzystnych dla siebie skutków prawnych z faktu uzyskania odbioru wykonanych przez siebie prac. Odbiór ten oznaczał jedynie potwierdzenie faktu wykonania prac w sposób wolny od wad jak i ich zakresu. Nie przesądzał jednak, iż prace te wykonano zgodnie z technologią przewidzianą w zawartej pomiędzy stronami umowie. W sprawie jest brak podstaw, by przyjmować, że na wykonanie szerszego wykopu wyraził ktokolwiek z osób uprawnionych do reprezentowania strony pozwanej. Należy przy tym zwrócić uwagę na sprzeczność pomiędzy tymi zeznaniami, a wcześniejszymi informacyjnymi wyjaśnieniami powoda, jak również zeznaniami świadka Z. B., z których wynikało jedynie, iż od świadka tego jako wskazanego w umowie inspektora nadzoru wypłynąć miała co najwyżej sugestia co do celowości poszerzenia wykopu, świadek B. zaś w związku z ujawnieniem się konieczności wykonania prac dodatkowych zapowiadać miał podpisanie aneksu do umowy, co jednak nigdy nie nastąpiło. Stąd decydując się na zastosowanie wykopu szerszego od przewidzianego umową powód działał na własne ryzyko. Nadto modyfikacja umowy nie nastąpiła w formie pisemnej, a taka forma została zastrzeżona pod rygorem nieważności. Dlatego prowadzonych ustnie z udziałem inspektora nadzoru rozmów o celowości zmiany szerokości wykopu nie sposób uznać za prawnie skuteczną zmianę umowy. Wniosek powyższy pozostaje aktualny także w przypadku podzielenia prezentowanego przez stronę powodową stanowiska, iż po wykonaniu pierwszej umowy zawartej na piśmie, strony zawarły kolejną umowę, tym razem ustną, przewidującą wykonanie prac tego samego rodzaju co przewidziane w umowie pisemnej w odniesieniu do pominiętego w umowie pisemnej odcinka rurociągu. Także wtedy warunkiem przyjęcia, iż objęte umową ustną prace mają zostać wykonane przy zastosowaniu szerszego wykopu, było złożenie przez strony zgodnych oświadczeń woli w tym zakresie. Tymczasem inspektor nadzoru nie był osobą umocowaną do zawierania umów w imieniu strony pozwanej. Także podpisanie przez inspektora nadzoru budowlanego kosztorysu powykonawczego sporządzonego przez powoda nie może być utożsamiane z wyrażoną przez pozwanego akceptacją umowy, skutkującą podwyższeniem wynagrodzenia.

Skoro zgodnie z zawartą umową za łącznie wykonane zamówionych prac powodowi przysługiwałoby wynagrodzenie w kwocie 42.404,20 zł, strona pozwana zaś przed zaistnieniem sporu zapłaciła jako kwotę 33.124,27 zł, następnie zaś, nakaz zapłaty został zaskarżony tylko ponad kwotę 8.642,52 zł, to nakaz został utrzymany w mocy do różnicy wynoszącej 637,41 zł. W pozostałej części zaskarżony nakaz podlegał uchyleniu, zaś objęte nim roszczenie oddaleniu. Orzekając w przedmiocie odsetek Sąd Rejonowy powołał się na unormowanie przepisu art. 481 § 1 kc. Jako datę początkową ich naliczania wskazano datę doręczenia przedprocesowego wezwania do zapłaty

Powyższe rozstrzygnięcie zaskarżył powód, zarzucając Sądowi Rejonowemu naruszenie przepisów:

- art. 316 § 1 kpc wskutek istnienia w chwili zamknięcia rozprawy innego stanu rzeczy, niż ustalony przez Sąd I. instancji;

- art. 328 § 2 kpc poprzez niewskazanie podstawy prawnej rozstrzygnięcia;

- art. 217 § 2 kpc w zw. z art. 227 kpc i art. 286 kpc przez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego w zakresie budownictwa, kosztorysowania i rozliczania inwestycji aniżeli biegły J. K. pomimo, że opinia jego była niepełna, niejasna, niezgodna z tezą dowodową, wbrew treści postanowień łączących strony, zawierała sprzeczności, a wydana opinia ustna na rozprawie pozostawała w sprzeczności z zeznaniami powoda, świadka W. K., świadka Z. B., zaś sporne okoliczności nie zostały wyjaśnione;

- art. 217 kpc w zw. z art. 227 kpc wskutek pominięcia dowodu z przesłuchania świadków J. i B. podczas, gdy ich zeznania miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy;

- 233 § 1 kpc w zw. z art. 230 kpc poprzez uznanie, że świadek J. nie był uprawniony do potwierdzenia wykonania robót zgodnie ze zleceniem pozwanego, chociaż pozwany na żadnym etapie postępowania tym okolicznościom nie zaprzeczył;

- art. 213 § 1 kpc w zw. z art. 228 § 1 kpc wskutek pominięcia powszechnie znanego faktu, iż w przypadku pęknięcia rury od instalacji przeciwpożarowej niezbędne jest natychmiastowe podjęcie robót, budynek pozbawiony jest wody, oraz ochrony przeciwpożarowej, co miało istotne znaczenie dla oceny prawnej sposobu zawarcia umowy o dodatkowe roboty;

- art. 233 § 2 kpc w zw. z art. 245 kpc poprzez uznanie, iż świadek J. podpisując się pod protokołem odbioru oraz pod kosztorysem powykonawczym nie dokonał akceptacji wykonanych prac pod względem ilościowym i kosztorysowym;

- art. 233 § 2 kpc poprzez dowolną ocenę zebrane w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności łączącej strony umowy nr (...) oraz zeznań świadków i uznanie, że umowa swoim zakresem obejmowała również prace dodatkowe zlecone przez pozwanego;

- art. 233 § 1 kpc poprzez niedokonanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, a tym samym nieuzasadnione przyjęcie, że strony łączyła jedynie umowa nr (...) podczas, gdy z zebranego materiału dowodowego wprost wynika, iż pozwany w ramach umowy ustnej zlecił powodowi dodatkowe roboty budowlane oraz szerszy zakres wykopu;

- art. 233 § 2 kpc poprzez dowolną ocenę dowodu w postaci zeznań powoda A. K. i przyjęcie, iż są one sprzeczne z wyjaśnieniami informacyjnymi, podczas gdy z materiału dowodowego wynika, iż są one tożsame.

Powołując się na te zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku i, w konsekwencji, uwzględnienie pozwu także w części oddalonej przez Sąd Rejonowy, oraz zasądzenie zwrotu kosztów postępowania za obie instancje.

Nadto wniósł o przeprowadzenie dowodu z pisemnej opinii biegłego z zakresu budownictwa, kosztorysowania i rozliczania inwestycji celem ustalenia czy faktycznie wykonane prace odpowiadają wartości ujętej w kosztorysie powykonawczym; oraz o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadków J. i B..

Strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji, jak również o zasądzenie na swoja rzecz zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Sąd Okręgowy przyjmuje ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy za własne.

Konstruując wywód zawarty w apelacji, w tym zarzucając Sądowi I. instancji uchybienie przepisom proceduralnym, skarżący całkowicie lekceważy obowiązujące na gruncie prawa cywilnego materialnego i procesowego przepisy dotyczące zasad reprezentacji osób prawnych, przepisy o formie czynności prawnych a wreszcie zakazy dowodowe.

W sprawie nie może być kwestionowane, że strony łączyła jedna umowa o usunięcie awarii i dla zmiany umowy strony zastrzegły formę pisemną pod rygorem nieważności. Zgodnie z przepisem art. 246 k.p.c. jeśli umowa stron wymaga dla czynności prawnej zachowania formy pisemnej, dowód ze świadków lub z przesłuchania stron w sprawie między uczestnikami tej czynności na fakt jej dokonania jest dopuszczalny w wypadku, gdy dokument obejmujący czynność został zagubiony, zniszczony lub zabrany przez osobę trzecią. Stąd zgłaszane przez powoda środki dowodowe mogły prowadzić do dokonania ustaleń odnośnie okoliczności wykonywania umowy, ale nie jej treści w ścisłym tego słowa znaczeniu. Sądy obu instancji są związane zakazem dokonywania na ich podstawie ustaleń odnośnie modyfikacji umowy z dnia 26 sierpnia 2011r. Dotyczy to w szczególności ustaleń co do przestrzennego zakresu robót, oraz ich technologii (szerokości wykonanych wykopów), wykraczających swymi rozmiarami poza ofertowy kosztorys robót, wyznaczający przecież granice należnego wykonawcy wynagrodzenia. Skarżący powołuje się na szczególne okoliczności uzasadniające przystąpienie do napraw z pominięciem formalności, jedynie na podstawie ustnych uzgodnień z inspektorem nadzoru (nie uprawnionym do reprezentacji strony zamawiającej przy dokonywaniu czynności prawnych). Co prawda w sprawie ustalono, że ostatecznie usterka została zlokalizowana poza strefą, z którą wiązano najsilniejsze podejrzenie, jednak nie zostało udowodnione, że w tym czasie sytuacja stała się tak nagła, że niemożliwe było oczekiwanie na decyzje kompetentnych organów strony pozwanej. Przeciwnie, świadkowie wspominali, że przeszkodą do anektowania umowy w formie pisemnej był raczej fakt, że podwyższone wynagrodzenie przekraczałoby progi z Ustawy Prawo zamówień publicznych dopuszczające zawieranie umów bez przetargu. W każdym bądź razie okoliczności sprawy wskazują, że powód wykonywał roboty w znacznej mierze ignorując treść umowy wiążącej go ze stroną pozwaną. Zwraca też uwagę, że strona pozwana uznała powództwo w zakresie przekraczającym pierwotny zakres prac i pierwotnie ustalone wynagrodzenie, tj. co do kosztów prac na dodatkowym odcinku rurociągu, na którym ostatecznie zlokalizowano usterkę (ale jedynie przy przyjęciu szerokości wykopu wynoszącej 1 m).

Skarżący w zakresie prowadzonej działalności jest profesjonalistą, przez co prawidłowość jego działań podlega surowszej ocenie, niż miałoby to miejsce w przypadku konsumenta. Z jego zeznań wynika, że już od dłuższego czasu prowadzi działalność gospodarczą. Mimo to jego postępowanie wskazuje, że zignorował normę zawartą w art. 630 kc. Zgodnie z tym przepisem (§.1.) jeżeli w toku wykonywania dzieła zajdzie konieczność przeprowadzenia prac, które nie były przewidziane w zestawieniu prac planowanych będących podstawą obliczenia wynagrodzenia kosztorysowego, a zestawienie sporządził zamawiający, przyjmujący zamówienie może żądać odpowiedniego podwyższenia umówionego wynagrodzenia. Jeżeli zestawienie planowanych prac sporządził przyjmujący zamówienie, może on żądać podwyższenia wynagrodzenia tylko wtedy, gdy zachowania należytej staranności nie mógł przewidzieć konieczności prac dodatkowych. Jednak nie wówczas, gdy (§.2.) wykonał prace dodatkowe bez uzyskania zgody zamawiającego. Przepis ten ma chronić zamawiających przez niekontrolowanym przez nich rozszerzaniem zakresu prac przez wykonawców. Rozszerzenie zakresu prac stanowi zaś modyfikację przedmiotowego zakresu umowy, co zgodnie z umową stron wymagało zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności. Niedopuszczalne byłoby przy tym uznanie za wystarczającą zgody inspektora nadzoru. Skoro nie był on bowiem podmiotem władnym zawrzeć umowę, to nie był także władny rozszerzyć jej zakresu. Tym bardziej nie był władny zawrzeć nowej umowy. Ponadto sprzeczne byłoby z doświadczeniem życiowym, że uczelnia wyższa, prowadząca przecież pełną dokumentację księgową, miała zawierać umowy na niemałe kwoty w formie ustnej - zwłaszcza, że wcześniejsza analogiczna umowa została zawarta na piśmie. Dodatkowo, jeśli przyjmować wersję powoda, zgodnie z którą szybkie wykonanie prac było dla zamawiającej uczelni sprawą pilną, to należało oczekiwać, że zamawiający będzie w stanie dopełnić formalności w czasie podobnie krótkim, jak przy zawarciu pierwotnej umowy (przy czym w tym przypadku zapewne odpadała kwestia wyboru wykonawcy). Dlatego należy ocenić, że deklarowane przez powoda przekonanie, że uczelnia zawrze z nim drugą umowę, lub aneks do umowy wcześniejszej, w późniejszym terminie, nie miało podstaw i nie może być obecnie skutecznie powoływane jako argument za uwzględnieniem apelacji. Skarżący nie podjął inicjatywy dowodowej w celu wykazania, że w sprawie wystąpiły szczególne okoliczności, na skutek których niezbędne było natychmiastowe podjęcie działań w celu usunięcia usterki. Powoływanie się na naruszenie przepisów art. 213 § 1 kpc w zw. z art. 228 § 1 kpc, faktu tego nie może zmienić.

Choć skarżący w bardzo obszerny sposób odnosi się do opinii biegłego, to na gruncie obecnej sprawy można bronić wręcz poglądu, że dowód ten był w pewnym sensie zbędny dla rozstrzygnięcia. Skarżący nie kwestionuje bowiem poszczególnych wartości prac ujętych w kosztorysie, a jedynie ilość tych prac. Skoro zaś ilość wynikała z kosztorysu, stanowiącego element umowy, która z kolei nie została aneksowana, to prace wykonane przez powoda należy uznać za niezamówione (choć jest oczywiste, że usunięcie awarii, co powód uczynił, było podstawowym celem zawarcia umowy). Stąd uzasadnione jest przyjęcie, że podnoszone względem opinii biegłego zastrzeżenia nie mogą odnieść poszukiwanego przez powoda skutku.

Chybiony jest zarzut naruszenia przepisów art. 233 § 1 i 2, a także przepisów art. 217 kpc w zw. z art. 227 kpc wskutek m.in. pominięcia dowodu z przesłuchania świadków J. i B.. Przeprowadzenie tego dowodu prowadziłoby do naruszenia wspomnianych wyżej przepisów o formie pisemnej zastrzeżonej pod rygorem nieważności. Zarzuty formalnie oparte o przepisy procesowe, a sprowadzające się do stwierdzenia, że świadek J. był uprawniony do aneksowania umowy pomijają, że zawarcie umowy przez osobę nie umocowaną zasadniczo czyni tę umowę nieważną. Jako, że brak wiadomości, aby świadek miał pełnić funkcję organu uczelni wyższej jego umocowanie do zawierania umowy musiałoby wynikać z pełnomocnictwa. Skoro jednak w toku procesu nie nastąpiło potwierdzenie czynności, o którym mowa w przepisie art. 103 § 1 kc, to okoliczności tej nie sposób domniemywać. Brak zaprzeczenia tej okoliczności, w świetle faktu, że strona pozwana kwestionowała w tym zakresie wszystkie istotne elementy argumentacji skarżącego, nie daje podstaw do przyjęcia, iż nastąpiło przyznanie przez przemilczenie (o którym mowa w przepisie art. 230 kpc). Z tych względów wnioski dowodowe zawarte w apelacji zostały pominięte.

Sąd Okręgowy w pełni podziela argumentację Sądu Rejonowego odnośnie dokonania przez świadka J. odbioru prac wraz z kosztorysem powykonawczym. Dodać należy, że skoro nie udowodniono, aby dysponował on umocowaniem do dokonywania jakichkolwiek czynności prawnych za stronę pozwaną, to dokonane przez niego czynności można co najwyżej, z pewną ostrożnością, traktować jako oświadczenia wiedzy odnośnie zakresu wykonanych robót i treści złożonego kosztorysu. Nie można jednak przyjmować, że w ten sposób nastąpiło uznanie długu, którego - jak wynika z art. 630 kc, strona pozwana nie zaciągnęła.

Z tych wszystkich względów apelacja podlegała oddaleniu (art. 385 kpc). Z uwagi na to, że w komparycji zaskarżonego wyroku znalazła się nieścisłość polegająca na niewymienieniu siedziby strony pozwanej, w tym zakresie wyrok podlegał sprostowaniu (art. 350 § 3 kpc).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono stosownie do przepisu art. 98 § 1 kpc. Wysokość zasądzonej kwoty została ustalona stosownie do wartości przedmiotu zaskarżenia, na podstawie przepisów § 6 pkt 5 i § 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U.2013.490).