Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV K 1007/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 maja 2014 roku

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie IV Wydział Karny w składzie: Przewodniczący: SSR Anna Birska

Protokolant: Ilona Rębecka, Anna Turlej, Małgorzata Kozłowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 14 czerwca 2013 roku, 10 lipca 2013 roku, 13 listopada 2013 roku, 15 stycznia 2014 roku, 6 marca 2014 roku, 20 maja 2014 roku

sprawy z oskarżenia prywatnego D. S. i Z. Ł. przeciwko

1.  J. S. , urodzonej w dniu (...) w W., córki S. i J.,

2.  M. P. urodzonej w dniu (...) w W., D. i B.,

3.  T. C. , urodzonemu w dniu (...) w W., syna W. i J.,

oskarżonym o to, że: w czerwcu 2012 roku w W. pomówili oskarżyciela prywatnego D. S. i Z. Ł. prowadzących działalność gospodarczą o takie postępowanie, które poniżyło ich w opinii publicznej i naraziło na utratę zaufania potrzebnego do rodzaju prowadzonej działalności gospodarczej poprzez wystosowanie pisma do Pani Notariusz A. P., w którym stwierdzono, iż pokrzywdzony pozostaje we zwłoce z zapłatą swoich zobowiązań i działając w sposób nieetyczny naraża potencjalnych, nieświadomych klientów na konsekwencje prawne, jak i finansowe oraz poprzez wydanie Biuletynu Informacyjnego przez Zarząd (...) (składający się z oskarżonych osób), w którym stwierdzono rzekome zaległości wobec (...) podając jednocześnie ich kwotę, a także poprzez założenie forum internetowego szkalującego pokrzywdzonego bez żadnych podstaw

tj. o czyny określone w art. 212 k.k.

orzeka

I.  oskarżonych J. S., M. P.i T. C. od popełnienia zarzuconego im czynu uniewinnia;

II.  na podstawie art. 633 k.p.k. zasądza od oskarżyciela prywatnego D. S. na rzecz każdego z oskarżonych kwoty po 462 (czterysta sześćdziesiąt dwa) złote, tytułem ustanowienia w sprawie jednego obrońcy;

III.  na podstawie art. 633 k.p.k. zasądza od oskarżyciela prywatnego Z. Ł. na rzecz każdego z oskarżonych kwoty po 462 (czterysta sześćdziesiąt dwa) złote, tytułem ustanowienia w sprawie jednego obrońcy.

Sygn. IV K 1007/12

UZASADNIENIE

J. S., M. P. i T. C. zostali oskarżeni o to, że w czerwcu 2012 roku w W. pomówili oskarżyciela prywatnego D. S. i Z. Ł. prowadzących działalność gospodarczą, o takie postępowanie, które poniżyło ich w opinii publicznej i naraziło na utratę zaufania potrzebnego do rodzaju prowadzonej działalności gospodarczej poprzez wystosowanie pisma do Pani Notariusz A. P., w którym stwierdzono, iż pokrzywdzony pozostaje we zwłoce z zapłatą swoich zobowiązań i działając w sposób nieetyczny naraża potencjalnych, nieświadomych klientów na konsekwencje prawne, jak i finansowe; oraz poprzez wydanie Biuletynu Informacyjnego przez Zarząd (...)(składający się z oskarżonych osób), w którym stwierdzono rzekome zaległości wobec (...) podając jednocześnie ich kwotę, a także poprzez założenie forum internetowego szkalującego pokrzywdzonego bez żadnych podstaw, tj. o czyn z art. 212 kk.

Na podstawie całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W czerwcu 2012r. (...) reprezentowana przez Zarząd (...) w osobach J. S., M. P., T. C. w wydawanym przez siebie Biuletynie Informacyjnym w dziale dotyczącym windykacji poinformowała, iż: „Na dzień 16 czerwca 2012r. zaległości właścicieli wobec (...) wyniosły prawie 35 % półrocznych naliczeń całej (...) (dwukrotność naliczeń miesięcznych). Jest to kwota 280.171,85 zł. Z tej kwoty, jeden z właścicieli, posiadający największy udział w nieruchomości wspólnej zalega na kwotę 192.162,45 zł”. W tym czasie największym udziałowcem w nieruchomości wspólnej była firma(...) s.c. (...).

Nadto w dniu 26 czerwca 2012r. w/w (...) wystąpiła z pismem do Notariusz A. P. informując ją, iż firma (...) s.c. (...) będący jednocześnie właścicielami części lokali mieszkalnych w nieruchomości przy ul. (...) pozostaje we zwłoce z zapłatą swoich zobowiązań z tytułu zaliczek na poczet utrzymania nieruchomości wspólnej, funduszu remontowego oraz zaliczek na poczet mediów.

Informacje o zaległościach (...)s.c. (...) względem (...) uzyskała od spółki (...) Sp. z o.o., która od lipca 2011 roku, zajmując się administrowaniem (...) przy ul. (...) po spółce (...) s.c. (...), była w posiadaniu dokumentacji informującej o zaległościach w płatnościach. W ramach administrowania (...) Sp. z o.o. występowała do (...) s.c. (...) z pismami dotyczącymi zaległości, jak też z ostatecznym wezwaniem do zapłaty.

Wobec powyższego (...) w dniu 10 grudnia 2012r. wniosła pozew o zapłatę w postępowaniu upominawczym przeciwko D. S. i (...) prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą (...) s.c. (...)” kwoty 146.610,37 złotych, w tym 140.463,07 złotych za utrzymanie nieruchomości wspólnej oraz 5.976,30 złotych za fundusz remontowy.

Nadto na stronie (...) założony został wątek dotyczący inwestycji przy (...) – totalna porażka.

Oskarżeni nie byli wcześniej karani.

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie: wyjaśnień oskarżonych: J. S. (k. 201-203), M. P. (k. 203-204), T. C. (k. 204-205), zeznań świadków D. S. (k. 226-227, k. 228), Z. Ł. (k. 227-228), J. W. (k. 292-295), I. Ł. (k. 399-400), A. L. (k. 400), oraz częściowych zeznań A. K. (k. 229-230), M. W. (k. 395-397), K. L. (k. 397-398), oraz dokumentów w postaci: informacji dotyczącej zaległości (k. 4), biuletynu informacyjnego (k. 5-8), kopii strony internetowej (k. 9), zawiadomienia wraz z odpisem pozwu (k. 76-91), załączników do pozwu (k. 92-199), dokumentacji pomiędzy (...) s.c. a (...) (k. 248-262), informacji z KRK dotyczącej oskarżonych (k. 383-385).

Przesłuchana w charakterze oskarżonej J. S. nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu i złożyła wyjaśnienia.

W dniu 14 czerwca 2013r. na rozprawie wyjaśniła, że była członkiem Zarządu (...) na ul. (...). W jej ocenie sprawa, którą wytoczył pan S. i pan Ł. ma podłoże cywilnoprawne i jest to próba wywarcia nacisku na członków zarządu, celem zaprzestania wykonywania przez nich ich obowiązków. Aktualnie przed Sądem Okręgowym w Warszawie toczy się sprawa cywilna o zapłatę należności, o której jest mowa w pozwie i w akcie oskarżenia. Nadmieniła, iż nigdy nie założyła forum internetowego i nie zapisała na nim żadnego wpisu. Nie sugerowała też, iż oskarżyciele prywatni zachowują się w sposób nieetyczny. W Biuletynie Informacyjnym nie zostali oni bowiem wymienieni z imienia i nazwiska jak również nie została podana nazwa firmy, pod którą prowadzą działalność gospodarczą. Została wskazana tylko wysokość zadłużenia. Dodała, że w piśmie wysłanym do pani notariusz nie ma sformułowań naruszających dobra osobiste zniesławiające oskarżycieli. Zarząd zastanawiał się w momencie wysłania tego pisma czy nie będzie dochodził zabezpieczenia roszczeń (...) poprzez ustanowienie hipoteki na lokalach oskarżycieli. Wyjaśniła nadto, że chcieli jedynie zwrócić uwagę notariusza na problem, który występuje. Według jej wiedzy w aktach notarialnych podpisywanych przez oskarżycieli były sformułowania, że nie posiadają oni żadnych zaległości. Oni jako zarząd (...) mieli część aktów notarialnych ponieważ część mieszkańców udostępniła im swoje akty notarialne. Zarząd chciał jedynie by notariusz dołożył wszelkiej staranności przy sporządzaniu aktów notarialnych, zwłaszcza, że część mieszkańców zwracała się do (...)z prośbą o wystawianie zaświadczenia, że mieszkanie nie jest zadłużone, że deweloper nie zalega w płatnościach. W tym czasie spółka cywilna jako członek (...) był zobowiązany do ponoszenia opłat jak każdy inny mieszkaniec. W związku z zaległościami współwłaścicieli wobec(...), gdyby ustanowiono zabezpieczenie, ich lokale byłyby obciążone hipoteką. W związku z tym rozważali ustanowienie zabezpieczenia na tych lokalach (k. 201-203).

Przesłuchana w charakterze oskarżonej M. P. nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu i złożyła wyjaśnienia.

W dniu 14 czerwca 2013 r. na rozprawie wyjaśniła, że była członkiem zarządu (...) na ul. (...). Dla niej cała ta sprawa ma charakter cywilnoprawny, a nie karny. Jej zdaniem celem oskarżenia było tylko i wyłącznie zastraszenie jej i kolegów ze (...), aby ich odwieść od dochodzenia kwoty na jaką zalegają oskarżyciele prywatni na rzecz (...). Akty notarialne, które widziała, zawierały informacje, iż na lokalach, które były przedmiotem przenoszenia własności nie wiszą żadne obciążenia finansowe. Dodała, że w biuletynie dla mieszkańców nie było informacji szkalujących deweloperów, a jedynie informacja stwierdzająca stan finansów (...). Zaległości dotyczyły opłat z tytułu zaliczek, utrzymania nieruchomości wspólnej, funduszu remontowego i mediów. To dotyczyło lokali, których oskarżyciele byli właścicielami, które były w posiadaniu spółki cywilnej. Czynności administracyjne wykonywała w tym czasie firma (...) Sp. z o.o. z siedzibą na W.. Podkreśliła również, że nie zakładała forum, o którym mowa w akcie oskarżenia i nie dokonywała żadnych wpisów szkalujących deweloperów (k. 203-204).

Przesłuchany w charakterze oskarżonego T. C. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i złożył wyjaśnienia.

W dniu 14 czerwca 2013r. na rozprawie wyjaśnił, że również był członkiem Zarządu (...) na ul. (...). Był nim od czerwca 2011roku, choć dokładnej daty nie pamięta. Twierdził, że nie zakładał forum i nie szkalował dewelopera na forum. W biuletynie nie padło ani imię, ani nazwisko żadnego z oskarżycieli. Nie była podana firma dotycząca oskarżycieli, była tylko wymieniona kwota długu. Jego zdaniem sprawa ta ma charakter cywilnoprawny, żeby (...) nie walczyła o pieniądze jakie spółka jest wobec niej winna. Dodatkowo wyjaśnił, że na terenie (...)jest właściciel i w tamtym okresie był to deweloper. Gdyby to nie był deweloper, tylko inna spółka, zostałaby wymieniona, że posiada takie zadłużenie. Każdy mieszkaniec (...) posiada prawo, aby zajrzeć jacy są dłużnicy i ile zalegają. Nadmienił, że biuletyn był przeznaczony tylko i wyłącznie dla mieszkańców i nie był nigdzie opublikowany, a jedynie wrzucany do skrzynki, dostępny był tylko dla właścicieli mieszkań. Intencją (...) było przekazanie informacji mieszkańcom, na jakie kwoty są zaległości, żeby ludzie sobie zdawali z tego sprawę. Dodał, że(...) jest administratorem od przejęcia (...) przez nowy zarząd. Gdy przejęli (...)wymienili większość firm, które obsługiwały (...). Wcześniej sami się zorientowali w zaległościach. Zlecali firmie (...) zbadanie czy zaległości faktycznie istnieją. Firma (...) stwierdziła, że spółka nie płaciła, że te zaległości były. Nadmienił, że w dokumenty finansowe ma wgląd każdy członek (...), dotyczy to również oskarżycieli. W jego ocenie mieli obowiązek podawania takich informacji, zgodnie z uchwałą (k. 204-205).

Sąd zważył co następuje:

Przechodząc do rozważań prawnych w pierwszej kolejności wskazać należy, że w zasadzie okoliczności faktyczne niniejszej sprawy są bezsporne, zaś istota sprawy sprowadza się do ustalenia czy oskarżonym przyświecał zamiar – czy to bezpośredni, czy ewentualny – popełnienia czynu im zarzuconego.

Oceniając wyjaśnienia oskarżonych J. S., Mirosławy Prorockiej i T. C., w oparciu o zasady logiki, wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego, sąd dał wiarę tym wyjaśnieniom, albowiem są one logiczne, nie zawierają wewnętrznych sprzeczności, korespondują ze sobą i ze zgromadzonym materiałem dowodowym, w szczególności z zeznaniami świadków J. W., I. Ł. i A. L., korespondują również z zeznaniami pokrzywdzonych.

Wskazać w tym miejscu należy, że z wyjaśnień oskarżonych i zeznań oskarżycieli prywatnych wyłoniły się odmienne stanowiska w kwestii istnienia po stronie oskarżycieli prywatnych, prowadzących działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej, zaległości względem (...). Kwestia powyższa jest jednak przedmiotem rozpoznania przez Sąd Okręgowy w stosownym postępowaniu, zainicjowanym wniesieniem przez (...) pozwu o zapłatę w postępowaniu upominawczym.

Oceniając wyjaśnienia oskarżonych, nie można przejść obojętnie nad tym, że oskarżeni sporządzając pismo do Notariusz A. P. i umieszczając w Biuletynie Informacyjnym dane odnośnie zaległości w płatnościach jakie miała na rzecz (...) firma (...) s.c. (...) opierali się na informacjach jakich dostarczył im podmiot profesjonalnie zajmujący się administrowaniem (...) firma (...) Sp. z o.o. Administrator zaś opierał się w tym zakresie na dokumentacji księgowej otrzymanej od firmy (...) s.c. (...) w momencie przejęcie od niej nieruchomości w celu jej zarządzania. Skutkiem powstałych zaległości stało się złożenie przez (...)” pozwu o zapłatę w postępowaniu upominawczym przeciwko D. S. i Z. Ł. gdzie wartość przedmiotu sporu wyliczono na kwotę 146 611 złotych. Wyjaśnienia oskarżonych są wewnętrznie i zewnętrznie zgodne, a nadto znajdują zatem swoje uzasadnienie nie tylko w zeznaniach J. W., I. Ł. i A. L. (związanych z obsługą księgową bądź postępowaniem windykacyjnym prowadzonym na rzecz (...)), ale także w dokumentach stosowanych przez (...) Sp. z o.o. do (...) s.c. (...).

Sąd miał na względzie zeznania pokrzywdzonych D. S. i Z. Ł., którzy zgodnie twierdzili, iż spółka w tym okresie nie miała zaległości względem(...) zaś informacje podane przez (...) w piśmie do notariusza i w Biuletynie Informacyjnym są nieprawdziwe, niemniej jednak – jak to już zostało podkreślone wyżej – kwestia ta jest przedmiotem postępowania w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Na potrzeby niniejszego postępowania kwestia zaległości ma znaczenie z punktu widzenia czy oskarżeni mieli zamiar popełnienia zarzuconego im czynu.

Odnosząc się zaś do kwestii założenia wątku na forum internetowym sąd nie miał żadnych podstaw, by wyjaśnieniom oskarżonych w tym zakresie nie dać wiary, w sytuacji gdy nie ustalono przez kogo wątek został założony. Oskarżyciel Z. Ł. zeznając przed sądem wskazał również, że „nikogo nie złapał za rękę”.

Sąd w przeważającej mierze dał wiarę pokrzywdzonym D. S. i Z. Ł., gdyż ich zeznania korelują wprost z ustalonym w sprawie stanem faktycznym.

Nie uszło jednak uwadze sądu, że oskarżyciele prywatni nie wykazali osób, które zrezygnowałyby z zakupu mieszkania przy ul. (...) z uwagi na rzekome zaległości; D. S. zapytany o dane tych osób wskazał, że jest to jego tajemnica (k. 227). Przesłuchany w charakterze świadka M. W. zeznał bowiem, że powodem niezakupienia mieszkania były informacje o stanie budynku.

Sąd ustalając stan faktyczny w niniejszej sprawie oparł się w znacznej mierze na zeznaniach świadków J. W., I. Ł. i A. L., gdyż pomimo tego, że byli związani ze (...) poprzez współpracę z firmą (...) Sp. z o.o. (administratorem(...)) to ich zeznania, w ocenie sądu, były na tyle spójne, logiczne i zawierały tak dużo szczegółów, iż sąd uznał je za w pełni wiarygodne. Nadto na uwagę zasługuje fakt, że w/w świadkowie są podmiotami profesjonalnymi i do ich codziennych obowiązków należą sprawy związane z administrowaniem nieruchomościami, a także są osobami bezstronnymi i z treści ich zeznań nie wynikało w żaden sposób, by treść ich zeznań miała na celu jedynie zapewnienie oskarżonym linii obrony. Powyższe wzmacnia wiarygodność zeznań przez nich składanych.

Sąd ustalając stan faktyczny oparł się jedynie częściowo na zeznaniach świadków A. K., M. W. i K. L.. Sąd dał wiarę zeznaniom tych świadków, ale w niewielkim stopniu przyczyniły się one do ustalonego przez sąd stanu faktycznego. Jeżeli chodzi o zeznania świadków A. K. i K. L. to świadkowie ci dysponowali, bowiem jedynie wiedzą, w zakresie pełnionych przez siebie obowiązków, zaś świadek M. W. miał styczność ze sprawą jedynie w momencie gdy miał zamiar zakupu mieszkania w przedmiotowej nieruchomości. Jak zostało już przytoczone wyżej świadek wskazał, że głównym motywem jego decyzji były informacje o stanie budynku. We wcześniejszej części zeznań wskazał zaś, że osoby, z którymi rozmawiał mówiły, że budynek ma jakieś problemy, wady. Chodziło bodajże o to, że garaż ma niedoróbki, że przecieka (k. 396).

Sąd obdarzył wiarą również dokumenty zgromadzone w toku postępowania, albowiem zostały one sporządzone przez uprawnione do tego podmioty i ich treść nie była kwestionowana przez strony.

W toku przeprowadzonych przez sąd czynności nie udało się jedynie ustalić, kto zgodnie z informacją na k. 9 akt sprawy dokonywał wpisów na forum internetowym odnośnie osiedla przy (...). Pomimo uzyskania od firmy (...) SA adresu IP z którego dokonano wpisu (k. 242-243), nie udało się uzyskać od firmy (...) Sp. z o.o. informacji do kogo należy ten adres IP, z uwagi na to, że w/w dane przechowywane są jedynie przez okres 12 miesięcy (k. 308, 406).

Oskarżonym zarzucony został czyn z art. 212 kk w postaci zniesławienia. Na podstawie tego przepisu penalizacji podlega pomówienie innej osoby, grupy osób, instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Treścią pomówienia mogą być właściwości, np. alkoholizm, zboczenie seksualne, narkomania, choroba psychiczna, lub sposób postępowania, np. sprzedajność, utrzymywanie kontaktów ze światem przestępczym, popełnienie przestępstwa, prowadzenie niemoralnego trybu życia, które mają charakter poniżający w opinii publicznej albo podrywający zaufanie społeczne. Przy czym poniżyć kogoś oznacza pomniejszyć jego wartość, upokorzyć czy zhańbić. Jednak o zniesławiającym charakterze przekazywanych wiadomości przez pomawiającego nie decyduje subiektywne odczucie osoby pomawianej, lecz obiektywna ocena, tj. stwierdzenie, czy w świetle ocen społecznych mamy do czynienia z zarzutem zniesławiającym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 1935 roku, 2 K 1087/35, GS 1936, z. 1).

Dlatego też w każdym przypadku ustalenie granic poniżenia musi nastąpić w oparciu o oceny społeczne, a te z kolei muszą uwzględniać zespół norm obyczajowych obowiązujących w danym środowisku i w określonym czasie. Również ocena ujemnej treści pomówienia, mogącej podważyć zaufanie do danej osoby, musi być dokonywana w kontekście wymagań lub oczekiwań związanych z zajmowanym stanowiskiem czy pełnioną funkcją, wykonywanym zawodem albo rodzajem działalności. Podkreślić przy tym należy, iż zniesławienie jest przestępstwem umyślnym. Sprawca czynu zabronionego musi mieć zatem świadomość tego, że jego wypowiedź zawiera zarzut zniesławiający pod adresem innej osoby, grupy osób, instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej. Nadto musi sobie zdawać sprawę z tego, że podniesienie lub rozgłoszenie takiego zarzutu może potencjalnie narazić podmiot, którego on dotyczy, na poniżenie w opinii publicznej lub utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności.

Przestępstwo to można popełnić zarówno w zamiarze bezpośrednim (sprawca chce podmiot pomawiany poniżyć lub spowodować utratę przez niego zaufania), jak i ewentualnym (zachodzi on, gdy stawiający zarzut przewiduje możliwość poniżenia lub podważenia dobrego imienia innej osoby, grupy osób lub instytucji i z tym się godzi).

Zarazem jest to przestępstwo formalne z narażenia, a więc do jego dokonania nie jest wymagany skutek w postaci rzeczywistego poniżenia lub utraty zaufania przez osobę lub inny podmiot zniesławienia w wyniku wypowiedzi sprawcy. Wystarczy, że zniesławiające zarzuty "mogły" taki skutek spowodować, a więc - obiektywnie rzecz ujmując - stwarzały zagrożenie dla dobrego imienia osoby lub innego pomówionego podmiotu. Odpowiedzialność karna za zniesławienie nie wchodzi więc w rachubę w sytuacji, w której podnoszony zarzut nie może potencjalnie negatywnie wpłynąć na reputację dotyczącego podmiotu w opinii publicznej bądź też spowodować utraty tzw. zawodowego zaufania do niego. Narażenie na poniżenie pomówionego podmiotu w opinii publicznej oznacza sytuację, w której istnieje niebezpieczeństwo pogorszenia w tzw. odbiorze społecznym, ukształtowanej co do niego opinii.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, iż użyte w piśmie do notariusza i w Biuletynie Informacyjnym treści informujące o zaległościach finansowych na rzecz (...), w ocenie sądu, mają charakter zniesławiający. Pomimo tego, że w Biuletynie Informacyjnym nie jest podane wprost, który z właścicieli ma największe zaległości finansowe wobec(...), to zważywszy na wysokość kwoty zaległości oraz stwierdzenie, iż jest to „właściciel posiadający największy udział w nieruchomości” można z tego wywnioskować, że chodzi tu o firmę (...) s.c. (...). Tego typu informacja zamieszczona w Biuletynie Informacyjnym, do którego mają dostęp mieszkańcy oraz potencjalnie również osoby, które chciałby zakupić mieszkanie w/w nieruchomości mogą podważyć wiarygodność pokrzywdzonych, narazić ich na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywanej przez nich działalności, a przez to narazić ich na straty.

Jednakże, jak już wskazano wyżej, przestępstwo zniesławienia jest przestępstwem, które można popełnić zarówno w zamiarze bezpośrednim (sprawca chce podmiot pomawiany poniżyć lub spowodować utratę przez niego zaufania), jak i ewentualnym (zachodzi on, gdy stawiający zarzut przewiduje możliwość poniżenia lub podważenia dobrego imienia innej osoby, grupy osób lub instytucji i z tym się godzi).

Podnieść jednocześnie w tym miejscu należy, że o zamiarze sprawcy przesądza całokształt tak podmiotowych, jak i przedmiotowych okoliczności sprawy. Dopiero bowiem na podstawie wszystkich okoliczności dotyczących danego wypadku i osoby sprawcy możliwe jest odtworzenie rzeczywistych przeżyć sprawcy i ustalenie, do czego zmierzał, czego chciał, względnie - postępując w określony sposób - co przewidywał i na co się godził. Możliwe jest ustalenie zamiaru sprawcy na podstawie samych tylko przedmiotowych okoliczności związanych z konkretnym zdarzeniem, w oparciu o sam sposób działania, pod warunkiem jednakże, iż działanie to jest tego rodzaju, że podjęcie go przez sprawcę wskazuje jednoznacznie, bez żadnych w tym zakresie wątpliwości, na cel, do jakiego on zmierza. Jednoznaczność ta nie może oznaczać niczego innego, jak nieodzowność określonego skutku, gdyż wtedy tylko możliwe jest prawidłowe ustalenie, iż sprawca chciał określonego skutku swego działania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 maja 1976 roku, sygn. akt V KR 20/76, Gazeta (...), nr (...), s. 6).

Biorąc powyższe pod uwagę, w ocenie sądu dowody zgromadzone w niniejszym postępowaniu w żaden sposób nie uzasadniają tezy, że oskarżeni mieli zamiar, chociażby ewentualny, popełnienia czynu zabronionego, stypizowanego w przepisie art. 212 kk.

Na uwagę zasługuję bowiem fakt, iż pomimo tego, że w piśmie do notariusza oraz Biuletynie Informacyjnym oskarżeni przedstawili informację na temat zaległości względem (...), to działali oni w przeświadczeniu, że informacja ta była zgodna z prawdą, uzyskana od podmiotu profesjonalnego i miała na celu przedstawienie aktualnego stanu finansowego (...) jej mieszkańcom oraz osobom związanym ze (...). Wynika to wprost z wyjaśnień oskarżonych oraz świadków J. W., I. Ł. i A. L.. Takie działanie członków zarządu (...), a co za tym idzie oskarżonych, zdaniem sądu, miało charakter wyłącznie informacyjny. W Biuletynie Informacyjnym podano bowiem jedynie wysokość zaległości oraz ogólnikowo wspomniano, który podmiot posiada takie zaległości względem(...). Samo zaś skierowanie pisma do notariusza z informacją, że firma (...) s.c. (...) ma zaległości finansowe względem (...), w ocenie sądu, miało na celu poinformowanie notariusza o aktualnej sytuacji (...) i nieruchomości przy których sprzedaży uczestniczy.

O braku możliwości przypisania oskarżonym zarzuconego im czynu świadczy dodatkowo fakt, że informacje o przedmiotowych zaległościach nie były niczym nieodparte, lecz oskarżeni informacje te posiadali od podmiotu profesjonalnie zajmującego się sprawami finansowymi (...) (...) Sp. z o.o., która nie tylko stosowała do spółki oskarżycieli prywatnych pisma dotyczące zaległości, ale także ostateczne wezwanie do zapłaty (k. 173, k. 175, k. 176-178). O przeświadczeniu oskarżonych o istnieniu zaległości może również świadczyć skierowanie do Sądu Okręgowego w Warszawie w dniu 10 grudnia 2012 roku pozwu o zapłatę w postępowaniu upominawczym.

Powyższe w ocenie sądu uzasadnia stwierdzenie, że ich motywem była jedynie chęć poinformowania członków (...) o sytuacji finansowej (...) i oskarżeni swoim zachowaniem nie godzili się nawet na popełnienie czynu zniesławienia oskarżycieli prywatnych.

Kwestia zasadności roszczeń (...) wobec (...) s.c. (...) ma dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy znaczenie irrelewantne prawnie i winna być rozstrzygnięta w postępowaniu cywilnym. Raz jeszcze podkreślić należy, że dochodzenie tych zaległości w postępowaniu przed sądem cywilnym wskazuje, że oskarżeni nie tylko nie chcieli zniesławić oskarżycieli prywatnych, a nawet się na to nie godzili. Chcieli jedynie poinformować członków (...) o stanie jej finansów.

Biorąc pod uwagę powyższe rozważania, w ocenie sądu, w toku postępowania przed sądem w żaden sposób nie dowiedziono, że oskarżeni mieli zamiar popełnienia zarzuconego im czynu, a zamiaru sądowi domniemywać nie wolno, lecz winien on zostać udowodniony. Zgromadzone w sprawie dowody zamiar ten jednoznacznie wykluczają i pozwalają na twierdzenie, że oskarżeni tego zamiaru nie mieli. W związku z tym w ocenie sądu skazanie oskarżonych za zarzucony im czyn nie znajduje podstaw w zgromadzonym materiale dowodowym, jak i w przepisach prawa, albowiem oskarżonym nie można przypisać zamiaru popełnienia zarzuconego im czynu.

Orzeczenie o kosztach jest konsekwencją wydania wyroku uniewinniającego i znajduje swoje uzasadnienie w dyspozycji przepisu art. 632 k.p.k. i art. 633 k.p.k., a także § 17, § 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Mając powyższe na względzie sąd orzekł jak w wyroku.