Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. VII Ka 639/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 września 2014r.

Sąd Okręgowy w Zielonej Górze w VII Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Dariusz Maj

Sędziowie: SO Aniela Młodzianowska

SO Ryszard Rólka (spr.)

Protokolant: st. sekr. sąd. Karol Samborski

przy udziale Prokuratora Prok. Rej. Agnieszki Sobieszek (del do Prok. (...).)

po rozpoznaniu w dniu 25 września 2014 roku

sprawy P. P.

oskarżonego z art. 56 § 1 kks w zw. z art. 61 § 1 kks i inne

z powodu apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Żaganiu

z dnia 26.02.2014r. sygn. akt II K 7/12

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację prokuratora za oczywiście bezzasadną,

2.  na podstawie art. 636 § 1 kpk koszty procesu za postępowanie odwoławcze ponosi Skarb Państwa.

SSO Ryszard Rólka SSO Dariusz Maj SSO Aniela Młodzianowska

VII Ka 639/14

UZASADNIENIE

Izba Skarbowa w Z., działająca jako finansowy organ postępowania przygotowawczego, wniosła przeciwko P. P. akt oskarżenia, w którym oskarżyła go o to, że:

1.  W dniu 28 marca 2007r. w Ż. podał nieprawdę w złożonym Naczelnikowi Urzędu Skarbowego w Ż. zeznaniu o wysokości osiągniętego dochodu (poniesionej straty) PIT-36 L, za 2006r. w ten sposób, że w nierzetelnie prowadzonej podatkowej księdze przychodów i rozchodów za 2006 rok nie wykazał przychodów ze sprzedaży towarów handlowych, tj. tkanin zakupionych od (...) oraz od (...) S.A. w Ż. ul. (...), czym zaniżył dochód do opodatkowania o kwotę 6.249.346 zł, uszczuplając podatek dochodowy od osób fizycznych za 2006rok w kwocie 1.187.376 zł, przy czym uszczuplona należność publicznoprawna stanowi wielką wartość - tj. o popełnienie przestępstwa skarbowego określonego przez art. 56§1 k.k.s. w zbiegu z art. 61§1 k.k.s., w zw. z art. 38§1 pkt 2 k.k.s. i w zw. z art. 7§1 k.k.s;

2.  W okresie od 25 sierpnia do 25 grudnia 2006r. w Ż., działając czynem ciągłym w wykonaniu tego samego zamiaru, jako prowadzący działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo Handlowe (...) P. P. z siedzibą w Ż. ul. (...), podał nieprawdę w deklaracjach dla podatku od towarów i usług (...)-7 za okres od lipca do listopada 2006r. złożonych Naczelnikowi Urzędu Skarbowego w Ż. w ten sposób, że przez nierzetelne prowadzenie rejestrów sprzedaży VAT zaniżył obrót oraz podatek należny ze sprzedaży tkanin kupionych od (...) oraz od (...) S.A. w Ż. ul. (...), o kwotę 1.411.933 zł, czym uszczuplił podatek od towarów i usług za okres od lipca do listopada 2006r w łącznej kwocie 1.388.421 zł, przy czym uszczuplona należność publicznoprawna stanowi wielką wartość - tj. o popełnienie przestępstwa skarbowego określonego przez art. 56§1 k.k.s. w zbiegu z art. 61§1 k.k.s., w zw. z art. 6§2 k.k.s., w zw. z art. 38§2 pkt 1 k.k.s. i w zw. z art. 7§1 k.k.s.

Sąd Rejonowy w Żaganiu, na mocy wyroku wydanego w dniu 26 lutego 2014r uniewinnił oskarżonego P. P. od obu zarzucanych mu czynów orzekając równocześnie, że koszty przeprowadzonego w tej sprawie procesu ponosić będzie Skarb Państwa.

Apelację od tego wyroku wywiódł wyłącznie Prokurator Rejonowy w Żaganiu. W apelacji tej wyrok ten zaskarżył w całości na niekorzyść oskarżonego zarzucając mu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mogących mieć wpływ na jego treść, a polegający na wysnuciu przez sąd orzekający, z ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, błędnego wniosku, iż zebrany materiał dowodowy i ustalone na jego podstawie okoliczności prowadzą do wniosku, że oskarżony P. P. nie popełnił zarzucanych mu aktem oskarżania przestępstw, podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego, wraz z właściwą wykładnią przepisów ustawowych, prowadzi do wniosku przeciwnego.

Podnosząc powyższy zarzut apelujący wnosił więc o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu Żaganiu.

Sąd odwoławczy zważył co następuje.

Wniesiona w niniejszej sprawie apelacja jest całkowicie chybiona i w najmniejszej mierze nie zasługuje na uwzględnienie.

Wprawdzie w ramach wywiedzionej apelacji sformułowano tylko jeden zarzut, tym niemniej z jego treści wynika, iż apelujący zarzucił sądowi pierwszej instancji zarówno popełnienie błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na uznaniu, że oskarżony nie popełnił zarzucanych mu przestępstw, mimo że dowody przeprowadzone przed sądem prowadzą w tym względzie do wniosku całkowicie odmiennego, jak i zarzucił temu sądowi dokonanie błędnej wykładni przepisów ustawowych, które winny mieć w tej sprawie zastosowania, aczkolwiek w rozwinięciu apelacji zupełnie nie wskazał na czym ów błąd wykładni przepisów miałby polegać i nie przytoczył żadnych orzeczeń sądowych bądź poglądów doktryny, które taki zarzut by uzasadniały i dawałyby mu jakiekolwiek wsparcie.

Odnosząc się do pierwszego z tak wyodrębnionych zarzutów należy na wstępie kolejności stwierdzić, że sąd I instancji przeprowadził w niniejszej sprawie pełne i nad wyraz szczegółowe oraz skrupulatne postępowanie dowodowe. W ramach postępowania sądowego przeprowadzono bez wyjątku wszystkie dostępne, a istotne dla tej sprawy dowody. Pewnych istotnych dowodów, a chodzi tu wyłącznie o dowód z bezpośredniego przesłuchania przed sądem kluczowych dla tej sprawy osób, czyli W. R. oraz G. R., z przyczyn szczegółowo omówionych w protokołach rozpraw, jak i w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, Sąd nie był w stanie przeprowadzić i z tej okoliczności nie można sądowi czynić żadnego zarzutu. Sąd zastępczo jednak odniósł się do stanowiska procesowego prezentowanego przez te osoby w odniesieniu do niniejszej sprawy, które prezentowali oni w ramach innych postępowań karnych lub karno skarbowych ściśle powiązanych z przedmiotem niniejszej sprawy. Sąd I instancji przeprowadził zatem dowód z protokołów przesłuchań tych osób zamieszczonych w aktach odrębnych postępowań i dokonał ich wszechstronnej oraz skrupulatnej analizy w powiązaniu z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w ramach niniejszej sprawie. W konsekwencji dokonał też koniecznej w takich wypadkach oceny wiarygodność w/w osób, a tym samym przydatności ich relacji procesowych dla potrzeb niniejszej sprawy. Materiał dowodowy zebrany zatem został w niniejszej sprawie w sposób kompleksowy i pełny. W postępowaniu sądowym nie pominięto żadnego dowodu, który byłby możliwy do przeprowadzenia, a mógłby być istotny dla końcowych ustaleń faktycznych. Zresztą apelacja tego rodzaju zarzutu obrazy przepisów procedury polegającego na przeprowadzeniu niepełnego i obarczonego lukami, postępowania dowodowego, w ogóle nie podnosiła i nie formułowała.

Sąd I instancji w pełnym zakresie dopełnił też ciążącego na nim obowiązku wszechstronnej i wnikliwej oceny zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego. Ocena ta przeprowadzona została szczegółowo i wszechstronnie. Sąd dokonał oceny wiarygodności poszczególnych dowodów nie według swojego dowolnego uznania, ale po uprzednim powiązaniu i skonfrontowaniu ze sobą poszczególnych dowodów i wykazaniu, czy i w jakim stopniu oraz zakresie dowody te pozostają ze sobą we wzajemnej powiązaniu, w jakim stopniu się ze sobą zazębiają i wzajemnie się uzupełniają. Dopiero w efekcie tak przeprowadzonej analizy poszczególnych dowodów Sąd dokonał ich ostatecznej oceny pod kątem wiarygodności. Ocena ta jest bardzo skrupulatna i wszechstronna co odzwierciedlone zostało w bardzo rzetelnym i szczegółowym pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Ocena ta przeprowadzona została w sposób wyważony i prawidłowy przy zachowaniu zasad logicznego rozumowania i wnioskowania oraz pozostałych zasad analizy dowodów określonych przez art. 7 k.p.k.

Mimo, że w zarzucie apelacyjnym nie zostało to zaakcentowane, tym niemniej z jej rozwinięcia wynika, iż prokurator w istocie rzeczy kwestionował prawidłowość dokonanej przez sąd I instancji oceny dowodów poddając w wątpliwość zasadność rozstrzygnięcia o przyznaniu waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego, które złożył on w ramach niniejszej sprawy. Prokurator odwołał się przy tym do trzech okoliczności, które jego zadaniem miały wykazywać bezpodstawność stanowiska zajętego w tym względzie przez sąd I instancji, a mianowicie do tego, że w innych postępowaniach (podatkowych i karnych), które także prowadzone były w nawiązaniu do zdarzeń objętych zarzutem niniejszego aktu oskarżenia, oskarżony przedstawiał i prezentował nieco inne okoliczności uruchomienia i prowadzenia zarejestrowanej na niego działalności gospodarczej w ramach Przedsiębiorstwa Handlowego (...), a nadto, iż wersja oskarżonego w pewnych szczegółach nie pokrywa się z zeznaniami innych świadków przesłuchanych w niniejszej sprawie, w tym w szczególności z zeznaniami E. R. i I. R., a także na to, że ustalenia Sądu I instancji pozostają w tym zakresie sprzeczne z ustaleniami i ostatecznymi rozstrzygnięciami innych sądów, które także badały ten aspekt działalności (...).

Sąd odwoławczy badający niniejsza sprawę nie uznała słuszności i zasadności, którejkolwiek z tych wyżej wskazanych uwag i zastrzeżeń apelacyjnych.

Jako całkowicie chybiony należy uznać argument prokuratora, który dążył do zakwestionowania prawidłowości dokonanej przez sąd I instancji oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego poprzez odwołanie się do odmiennego stanowiska zajętego w tym względzie przez inne sądy orzekające, które w zakresie swego postępowania także przesłuchiwały oskarżonego i w większym lub mniejszym zakresie badały wątek prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Chodzi tu w szczególności o powoływany przez apelującego koronny argument, jakim miał być wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Zielonej Górze w sprawie II K 210/11, prowadzonej przeciwko oskarżonemu G. R. o czyn z art. 286§1 k.k. Należy mieć bowiem na uwadze wyraźną dyspozycję wynikającą z art.8§1 i §2 k.pk. który jednoznacznie gwarantuje sądom orzekającym samodzielność jurysdykcyjną, w tym także swobodę oceny dowodów w prowadzonych przez nich sprawach stanowiąc, że sądy mają wręcz obowiązek samodzielnego rozstrzygania zagadnień faktycznych i prawnych i nie są w tym zakresie zawiązane zapatrywaniami i rozstrzygnięciami innych sądów lub organów, a wiążą ich tylko uprzednie rozstrzygnięcia sądów, które kształtują prawo lub stosunek prawny. Niniejszy sąd , w myśl przywołanej reguły miał zatem pełne prawo do dokonania samodzielnej i własnej oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego i nie był w tym zakresie związany podobnymi rozstrzygnięciami, które w tej mierze były prezentowane przez inne składy orzekające w innych sprawach sądowych lub postępowaniach administracyjnych. Z takiej, wyżej wskazanej okoliczności podnoszonej przez prokuratora, nie można zatem czynić zasadnego zarzutu pod adresem zaskarżonego orzeczenia sądu I instancji orzekającego w niniejszej sprawie.

Innym bardzo ważnym aspektem proceduralnym, który obnaża całkowita bezzasadność argumentów apelacyjnych zmierzających do zdyskredytowania dokonanej przez sąd oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego, jest ten, który wynika z kluczowej dla postępowania karnego zasady domniemania niewinności oskarżonego określonej w art. 5§1 k.p.k. oraz innych przepisów proceduralnych, których mają służyć wdrażaniu tej zasady. Zasada domniemania niewinności oskarżonego materializuje się m.in. w tym, że oskarżony może w sposób dowolny kształtować swą linie obrony, w tym również poprzez składanie wyjaśnień niezgodny z prawdą materialną. Podważenie wiarygodności oskarżonego i prezentowanej przez niego linii obrony musi nastąpić w sposób pewny i jednoznaczny za pomocą innych dowodów przeprowadzonych w sprawie, ale nie można do tego celu wykorzystywać zeznań, które oskarżony składał uprzednio jako świadek (będący prawnie zobowiązany do zeznawania prawdy) w ramach innych, nie toczących się przeciwko niemu postępowaniach karnych. Art. 389§1 k.p.k. dopuszcza możliwość ujawnienia protokołów, ale tylko z wyjaśnień oskarżonego składanych w tej lub innej sprawie karnej lub karno – skarbowej. Nie ma natomiast prawnej możliwości ujawnienia w tym trybie protokołów z zeznań, które oskarżony uprzednio składała zarówno w tej, jak i jakiejkolwiek innej sprawie, w charakterze świadka. W odniesieniu do oskarżonego nie ma bowiem odpowiednika art. 391§1 i §2 k.p.k , który pod pewnymi warunkami, w odniesieniu do świadka zeznającego w sprawie, pozwala na ujawnienie protokołów z jego uprzednich zeznań lub wyjaśnień złożonych w danej lub innej sprawie. W przywoływanej przez prokuratora sprawie II K 210/11 Sądu Okręgowego w Zielonej Górze oskarżony P. P. występował wyłącznie w charakterze świadka i w takim też tylko charakterze składał wówczas zeznania, stąd też bezprawnym jest odwoływanie się do treści zeznań złożonych przez P. P. w tamtym właśnie postępowaniu w celu podważania wiarygodności jego wyjaśnieniom składanym w ramach niniejszej sprawy, a więc w tej, w której sam, w odniesieniu do innego czyny karalnego, jest obecnie oskarżony.

Z kolei sygnalizowane w apelacji rozbieżności zachodzące pomiędzy wyjaśnieniami oskarżonego, a zeznaniami wskazanych w apelacji świadków, nie maja tak zasadniczego charakteru, by mogły prowadzić do podważenia oceny dokonanej w tym względzie przez Sąd I instancji. Rozbieżności te dotyczą bowiem kwestii obocznych i marginalnych. W odniesieniu do zasadniczych aspektów niniejszej sprawy, a mianowicie tego, na czyje zlecenie i czyich potrzeb oskarżony P. P. założył (...) i kto faktycznie prowadził działalność gospodarczą w ramach tego przedsiębiorstwa i podejmował decyzje handlowe oraz podatkowe, wyjaśnienia oskarżonego są zgodne z zeznaniami świadka E. R., zaś to, że wersja oskarżonego nie znalazła z kolei potwierdzenia w zeznaniach świadka I. R. wynikało nie z tego, że odmiennie prezentowali oni kluczowe okoliczności związane z ta sprawą, ale z tego, że, jak słusznie ustalił to Sąd I instancji, świadek I. R. w ogóle nie była zorientowana w działalności swojego męża i nie była przez niego informowana o żadnych aspektach i zakresie jego współpracy z oskarżonym.

Bezzasadny okazał się też zasadniczy zarzut apelacyjny, kwestionujący prawidłowość ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy w Żaganiu. Ustalenia te są adekwatne do wyników przeprowadzonego postępowania dowodowego oraz dokonanej przez ten sąd ostatecznej oceny poszczególnych dowodów, w związku z czym nie ma żadnych przekonywujących podstaw do kwestionowania prawidłowości tych ustaleń.

Przypisane oskarżonemu przestępstwa karno – skarbowego określonego przez art. 56§1 k.k.s. wymagałoby udowodnienia w sposób bezsporny tego, że:

- oskarżony, podpisując deklaracje podatkowe PIT-36 L za 2006r. oraz VAT-7 za okres od lipca do listopada 2006r., a następnie składając te deklaracje w odpowiednich Urzędach Skarbowym, wiedział jaki jest rzeczywisty stan rzeczy w odniesieniu do dokonywanego za pośrednictwem jego firmy obrotu towarów i usług, a więc w odniesieniu do tych okoliczności faktycznych, które rzutują na prawidłowy wymiar podatku,

- oskarżony dysponując taką rzeczywistą wiedzą na w/w temat, w sposób zamierzony, a więc świadomie, celowo i z rozmysłem, podawał w tych zeznaniach nieprawdę lub też zatajał prawdę o wiadomych mu okolicznościach rzutujących na prawidłowy wymiar podatków.

Jak słusznie zauważył przy tym Sąd I instancji w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, występek określony przez art. 56§1 k.k.s. może być popełniony wyłącznie umyślnie, a więc w zamiarze bezpośrednim lub co najmniej ewentualnym.

Te zaś dowody, które słusznie i prawidłowo sąd I instancji uznał za wiarygodne i miarodajne, nie dały natomiast żadnych podstaw do przyjęcia, iż oskarżony swoim postępowaniem zrealizował wszystkie ustawowe i konieczne znamiona strony podmiotowej i przedmiotowe zarzucanego mu przestępstwa. Z przeprowadzonego postępowania dowodowego ewidentnie wynika, że aczkolwiek oskarżony, pod namową innych osób, zdecydował się na założenie przedsiębiorstwa handlowego i w związku z tym wykonał też osobiście wszystkie konieczne czynności administracyjno - prawne konieczne do zalegalizowanie tego przedsiębiorstwa, a więc złożył w odpowiednich urzędach stosowne zgłoszenia o rozpoczęciu działalności gospodarczej, wynajął pomieszczenie na fikcyjną siedzibę firmy, założył konta bankowe do dokonywania obrotu towarowego i rozliczeń dotyczących działalności tego przedsiębiorstwa, a także podpisał stosowne pełnomocnictwa do dokonywania odpraw celnych towarów, które miały być sprowadzane z za granicy przez to przedsiębiorstwo, to poza tym w żadnym stopniu nie uczestniczył już w faktycznej i bieżącej działalności gospodarczej tego przedsiębiorstwa. Tę działalność, z całkowitym wyłączeniem oskarżonego, prowadziły osoby, które zleciły mu stworzenie wspomnianego przedsiębiorstwa. Żaden z przeprowadzonych w tej sprawie dowodów nie wykazał, by oskarżony kiedykolwiek osobiście dokonywał zamówienia i sprowadzenia jakiegokolwiek towaru, aby uczestniczył w jego odbiorze lub przeładunku, by osobiście decydował lub zlecał o dalszej odsprzedaży tego towaru innym podmiotom oraz by bezpośrednio od dostawców towarów otrzymywał faktury lub by sam, albo też na jego osobiste zlecenie, wystawiane były faktury dla podmiotów gospodarczych kooperujących z jego przedsiębiorstwem. Jego faktyczna rola w obrocie dokumentacją finansową firmy sprowadzała się do technicznego i biernego pośrednictwa w przekazywaniu niektórych tylko faktur, które otrzymywał od osób prowadzących rzeczywistą działalność gospodarczą w ramach jego firmy oraz do przekazywania tych dokumentów do biura prowadzącego księgi rachunkowe. W tym stanie rzeczy oskarżony nie tylko że nie decydował o rzeczywistych zamówieniach i odsprzedaży towarów i usług oraz o rozliczeniach prowadzonych w związku z tą działalnością, ale nie miał też faktycznego wglądu zakres i rozmiar tej działalności. Nie miał zatem możliwości zorientowania się co do zakresu tej działalności, a tym samym nie mógł decydować i w istocie rzeczy nie decydował o tym, czy do zeznań podatkowych należało ujawnić, czy też zataić określone fakty związane z tą działalnością gospodarczą, które przekładałyby się na dokonanie prawidłowego wyliczenia i wymiary podatku od tej działalności.

Znamienne i bardzo istotne dla tej sprawy jest również to, że oskarżony nie występowała w ramach tej działalności gospodarczej w roli osoby, którą w przestępstwach o charakterze gospodarczym kolokwialnie określa się mianem „ słupa”, czyli figuranta, który decydując się na współudział w planowanym przestępstwie oraz przyjmując zlecenie na dokonanie określonych czynności od osób, które są mu całkowicie nieznane, z góry w takich warunkach musi zakładać i liczyć się z tym, że w ten sposób będzie pomagał i współuczestniczył w działalności o nielegalnym charakterze noszącej znamiona przestępstwa. W wypadku oskarżonego mamy do czynienia z sytuacją diametralnie odmienną. Jak bowiem wynika z pewnych i niekwestionowanych ustaleń Sądu I instancji, oskarżony znał osoby, które namówiły go do założenia nieplanowanej przez niego działalności gospodarczej. Wiedział też o tym, że te osoby od dawna prowadzą własną i legalną działalność gospodarczą. Z jedną z tych osób, czyli z W. R. od dawna pozostawał w bardzo dobrych i bliskich stosunkach koleżeńskich noszących charakter osobistej przyjaźni. Wprawdzie oskarżony decydując się pod namowa tych osób na założenie własnej firmy, w której nie zamierzał osobiście prowadzić żadnej działalności gospodarczej i miał ją w całości oddać do dyspozycji tych osób, mógł i powinien przewidywać, że tego rodzaju sposób i forma działalności gospodarczej nie jest w pełni zgodna z prawem, tym nie mniej nie miał też wystarczających przesłanek do przewidywania, że ta forma „współpracy” będzie się wiązała z dokonywaniem przestępstw o charakterze karno – skarbowym, a zatem nie godził się też na udział w tego rodzaju przestępstwie. Z ustaleń faktycznych wynika bowiem, że oskarżony został zapewniony przez namawiającego go osoby, iż one same takiej działalności nie mogą na siebie zarejestrować tylko z uwagi na kłopoty finansowe, w jakich się wówczas znajdowali, ale jednoznacznie i wyraźnie zapewniony też został, że cała działalność gospodarcza prowadzona w ramach założonej przez niego firmy, będzie przez te osoby prowadzona rzetelnie i w pełni legalnie oraz że będą od tej działalności odprowadzane na rzecz Skarbu Państwa wszelkie należne podatki. Zapewniono go przy tym, że ta specyficzna forma działalności, prowadzonej przez krótki okres czasu, ma służyć wyłącznie uzyskaniu oszczędności związanych z niższymi kosztami obsługi wynikającymi z faktu, iż nie będzie konieczności prowadzenia dla tej firmy pełnej księgowości.

Przy uwzględnieniu tych okoliczności Sąd Rejonowy w Żaganiu w pełni zasadnie i słusznie uznał więc, że oskarżonemu nie sposób przypisać tego, że w sposób zamierzony, a więc umyślny, podał nieprawdę w deklaracjach podatkowych opisanych w zarzucie oskarżenia, a więc, że dopuścił się on zarzucanych mu przestępstw typizowanych przez art. 56§1 k.k.s. W tych uwarunkowaniach, które zostały ustalone przez sąd I instancji, oskarżonemu można było co najwyżej zarzucić, że wspomnianych czynów dopuścił się działając nieumyślnie, a więc nie mając zamiaru popełnienia tych przestępstw karo – skarbowych, które zostały mu zarzucone, w istocie rzeczy je popełnił na skutek nie zachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego rodzaju czynów, na podstawie tychże okoliczności, mógł przewidzieć. Jak jednak prawidłowo zostało to ustalone przez Sąd I instancji, warunkiem odpowiedzialności karno – skarbowej w ramach art. 56§1 k.k.s. było udowodnienie oskarżonemu, że tych przestępstw dopuścił się on umyślnie, a skoro w ramach przeprowadzonego postępowania tej umyślności oskarżonemu nie wykazano, to tym samym nie było też podstaw prawnych do skazania go za zarzucane mu przestępstwa i koniecznym stało się uniewinnienie go od stawianych mu zarzutów.

Nie może też być uznane za zasadne i skuteczne podważanie prawidłowości ustaleń Sądu I instancji czynionych w odniesieniu do badanego przez ten Sąd przestępstwa karno – skarbowego, poprzez odwoływanie się do ostatecznych decyzji podatkowych służb skarbowych oraz odnoszącego się do nich orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w G. W.. z dnia 17.06.2010r. Nie można tego zasadnie czynić z uwagi na omówioną już wcześniej zasadę wynikająca z art. 8§1k.p.k. w zw. z art. 113§1 k.k.s. a nadto z uwagi na odmienny charakter obu tych postepowań i ich skutków prawnych. Należy bowiem mieć na wadze, że postępowania skarbowe mogą mieć charakter dwutorowy, które są przy tym całkowicie od siebie niezależne. Pierwsze z nich to główne i podstawowe dla organów kontroli skarbowej postępowanie administracyjno - skarbowe, które służy ustaleniu tego, czy w odniesieniu do określonego podmiotu występuje zobowiązanie podatkowe, w jakiej wysokości i czy to zobowiązanie finansowe zostało poprzez ten podmiot pełni wykonane i zrealizowane, a jeżeli tak się nie stało, to do wyłącznej kompetencji tych służb, właśnie w ramach tego postępowania, należą też działania zmierzające do skutecznego wyegzekwowania należnego i nie odprowadzonego podatku. Ustalenie więc w ramach tego rodzaju postępowania stosunku zobowiązania podatkowego oraz jego wysokości, a także podmiotu zobowiązanego do uiszczenia należnego podatku, nie jest równoznaczne z ustaleniem, że równocześnie doszło przy tej okazji do popełnienia przestępstwa karno – skarbowego. To bowiem wymaga ustalenia i wykazana ściśle określonych znamion tego rodzaju przestępstwa. Ustalenia w tym drugim kierunku, w ramach przyznanych kompetencji ustawowych, czynione są w ramach zupełnie innego i odrębnego postępowania, czyli procesowego postępowania przygotowawczego o przestępstwa i wykroczenia skarbowe prowadzonego na zasadach określonych w Kodeksie karnym skarbowym. Ustalenia poczynione w ramach postępowania administracyjno- skarbowego mogą być wykorzystywane procesowo w ramach postępowania karno – skarbowego, ale wyniki takiego postępowania administracyjno – skarbowego, ustalającego ostatecznie tylko sam fakt wymagalnego zobowiązania podatkowego, jego wysokość oraz podmiot zobowiązany do uiszczenia należnego podatku, nie stanowią równocześnie samoistnego i wyłącznego warunku odpowiedzialności za określone przestępstwo karno – skarbowe, a taki, czysto formalny i wyłącznie administracyjny charakter, mają właśnie powoływane w apelacji prokuratora decyzje Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Z. i odnoszący się do nich wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w G. W.. Tak więc te decyzje i wyroki nie mogą być podstawą do skutecznego zakwestionowania prawidłowości ustaleń faktycznych poczynionych przez sąd w odniesieniu do konkretnego przestępstwa karno – skarbowego.

Przy uwzględnieniu ostatecznych ustaleń faktycznych poczynionych w ramach niniejszej sprawy, Sąd I instancji całkowicie słusznie i zasadnie wykazał, iż działania oskarżonego w istocie rzeczy realizowały jedynie znamiona występku określonego przez art. 55§1 k.k.s określanego mianem firmanctwa podatkowego. Sąd ten słusznie też zauważył, że z uwagi na zachodzącą w tym zakresie powagę rzeczy już raz prawomocnie rozstrzygniętej, co zostało racjonalnie wykazane, nie było prawnych możliwości pociągnięcia oskarżonego do odpowiedzialności karno - skarbowej w ramach tego właśnie przepisu.

W tym miejscu wypada jednak wyrazić zdziwienie dla stanowiska zajmowanego w tej kwestii zarówno przez organy skarbowe, jak i Prokuraturę, którzy prowadząc w odniesieniu do tej sprawy różne postępowania przygotowawcze, z uporem pomijali ten właśnie przepis, jako jedyną i właściwą podstawę prawną do rozliczenia niezgodnej z prawem działalności oskarżonego. Przepis ten wprowadzony został przez ustawodawcę w sposób celowy i zamierzony, a w związku z tym organy stosujące prawo winny go w ramach swych procedur uwzględniać. Pomijanie zaś tego przepisu świadczyć może jedynie o pobieżnej i mało wnikliwej analizie aspektów formalno – prawnych niniejszej ze strony tychże właśnie organów postępowania przygotowawczego.

Nie znajdując zatem najmniejszych podstaw do podważenia słuszności i prawidłowości wydanego przez Sąd I instancji wyroku uniewinniającego oskarżonego od zarzucanych mu czynów, wyrok ten utrzymano w mocy, a o kosztach procesu za postępowanie odwoławcze orzeczono stosownie do obowiązujących w tej mierze przepisów prawa.