Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1505/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 31 lipca 2013 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi -Śródmieścia w Łodzi, w sprawie z wniosku R. K., z udziałem Skarbu Państwa -Prezydenta Miasta Ł., Gminy Ł., T. J., A. K. (1), M. S., K. K., A. K. (2), M. Ś., A. K. (3), G. R., R. R., A. P., M. K., B. S., D. P. i W. P., orzekając na skutek skargi o wznowienie postępowania w sprawie V Ns I 128/76, zakończonego prawomocnym postanowieniem z dnia 11 czerwca 1976 roku, postanowił:

1. przywrócić R. K. termin do wniesienia skargi o wznowienie postępowania,

2. wznowić to postępowanie,

3. oddalić wniosek o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...), objętej księga wieczystą (...), przez Skarb Państwa, na podstawie art. 34 dekretu z dnia 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich,

4. ustalić, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty związane ze swoim udziałem w sprawie.

Jak wyjaśniono w uzasadnieniu orzeczenia, w dniu 28 lutego 2009 roku R. K. wystąpiła ze skargą o wznowienie postępowania prowadzonego przed byłym Sądem Rejonowym w Łodzi, w sprawie o sygn. akt VII Ns I 128/76, zakończonym prawomocnym postanowieniem z dnia 11 czerwca 1976 roku, dotyczącym nabycia przez Skarb Państwa własności nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...). Wniosła o wznowienie w/w postępowania, o uchylenie zaskarżonego postanowienia oraz o oddalenie wniosku Skarbu Państwa w przedmiocie nabycia prawa własności na podstawie art. 34 dekretu z dnia 8 marca 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich, jak również o zasądzenie od uczestnika Skarbu Państwa na swoją rzecz kosztów procesu. W uzasadnieniu podniosła, że przedmiotowe postępowanie toczyło się bez udziału stron, zaś występujący z wnioskiem Skarb Państwa działał w złej wierze, wskazywał nieprawdziwe okoliczności (np. co do braku starań o odzyskanie nieruchomości) oraz czynił starania aby osoby uprawnione, czyli spadkobiercy właściciela nieruchomości nie brały udziału w postępowaniu. Powołany przez Sąd Rejonowy powołany kurator nie dołożył najmniejszej nawet staranności, aby ustalić adres stron. Co do meritum wniosku Skarbu Państwa, skarżąca wyraziła pogląd, że w sytuacji, gdy okres przemilczenia został przerwany jej staraniami o zwrot przedmiotowej nieruchomości, czynionymi zarówno na drodze sądowej jak i administracyjnej, nie może zostać orzeczone nabycie własności przez Skarb Państwa w trybie art. 34 Dekretu o majątkach opuszczonych i poniemieckich.

Sąd Rejonowy ustalił, że S. P. (1) był wpisany jako właściciel nieruchomości położonej w Ł. pod współczesnym adresem ul. (...). Podstawę wpisu prawa własności w prowadzonym dla nieruchomości repertorium hipotecznym (...) nr hip. (...) stanowiły akty notarialne sporządzone w dniach 6 lutego 1936 roku i 26 sierpnia 1938 roku. W dniu 7 stycznia 1948 roku R. K. i H. P. złożyli do ówczesnego Sądu Grodzkiego w Ł. wniosek o przywrócenie posiadania tejże nieruchomości, wskazując że są oboje spadkobiercami jej właściciela. Wywodzili, że na skutek działań wojennych utracili posiadanie nieruchomości, a obecnie znajduje się ona w zarządzie Zarządu (...). Jednocześnie R. K. i H. P. wnieśli o przyznanie im prawa ubogich, przedkładając wymagane zaświadczenia władzy administracyjnej. Sprawa toczyła się pod sygnaturą akt Co 24/48. Zarządzeniem z dnia 10 stycznia 1948 roku przewodniczący odmówił wnioskodawcom prawa ubogich i wezwał ich do uiszczenia opłat. Wobec nieuiszczenia opłaty w zakreślonym terminie zarządzeniem z dnia 28 maja 1948 roku wniosek został zwrócony.

Nieruchomość położona w Ł. przy ul. (...), od dnia 1 września 1945 roku jako majątek opuszczony objęta została przez Okręgowy Urząd Likwidacyjny w Ł. i przekazana w tymczasowy zarząd państwowy. Sąd Rejonowy poczynił dalsze drobiazgowe ustalenia odnośnie dalszych losów nieruchomości ustalając m.in., że:

- wnioskiem z dnia 13 stycznia 1960 roku Skarb Państwa - Prezydium Rady Narodowej m. Łodzi wystąpił o stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości opuszczonej; ostatecznie jednak na skutek cofnięcia wniosku postępowanie zostało umorzone;

- wnioskiem z dnia 16 stycznia 1976 roku Urząd Miasta Ł. wystąpił o stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości opuszczonej, wskazując że w związku z wojną rozpoczętą w dniu 1 września 1939 roku S. P. (1) utracił posiadanie nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...), twierdząc, że z dniem 31 grudnia 1955 roku upłynął 10 letni termin przewidziany w art. 34 ust. 1 lit. a i lit. a in fine dekretu, który nie został przerwany przez złożenie wniosku o przywrócenie ich posiadania w trybie art. 19 bądź 20 dekretu, ani przez skierowanie wniosku właściciela majątku do organu likwidacyjnego (finansowego) o jego wydanie albo wytoczenie powództwa sądowego.

- w toku tego postępowania uczestnicy w osobie następców prawnych S. Z. powoływali się na przerwanie biegu przemilczenia, odwołując się do starań o przywrócenie posiadania i zwrot nieruchomości przed organami administracji oraz sądami, przy czy przyznawali, że wniosek o przywrócenie posiadania został zwrócony; dla nieznanego z miejsca pobytu S. P. (2) (właściciela nieruchomości, albowiem ustalono istnienie dwóch osób o tym nazwisku) ustanowiono kuratora dla osoby nieznanej z miejsca pobytu,

- uczestnicy zeznali także, że rodzina podejmowała kroki w celu odzyskania nieruchomości, jednak części dokumentów z tym związanych nie udało się odnaleźć.

Ostatecznie, kwestionowanym obecnie postanowieniem z dnia 11 czerwca 1976 roku, Sąd Rejonowy w Łodzi stwierdził, że Skarb Państwa nabył z dniem 1 stycznia 1956 roku, na podstawie przedawnienia (zasiedzenia), własność nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...). W uzasadnieniu tego orzeczenia wskazano, że na podstawie stosownych zaświadczeń załączonych do akt zostało ustalone, że przedmiotowa nieruchomość jest majątkiem opuszczonym i jest w posiadaniu Skarbu Państwa od 1945 roku, a jej poprzedni właściciel S. P. (1) jest nieznany z miejsca pobytu i nie płaci podatków od tej nieruchomości od 1945 roku. Nie zdołano ustalić również jego spadkobierców. Postanowienie uprawomocniło się z dniem 11 czerwca 1976 roku.

W sprawie obecnej Sąd Rejonowy ustalił, że S. P. (1) zmarł w dniu 17 marca 1939 roku w Ł.. Spadek po nim nabyły dzieci T. J., z domu P., R. K., z domu P. i H. P. po 1/3 części. H. P. zmarł w dniu 30 marca 1995 roku w Ł., zaś spadek po nim nabyły R. K. i T. J. po połowie.

Obecnie nieruchomość położona w Ł. przy ul. (...) oznaczona jest jako działka nr (...) w obrębie G-3, o powierzchni 0,2301 ha. Jako właściciel w prowadzonej dla nieruchomości księdze wieczystej (...) ujawniona jest Gmina Ł.. Nieruchomość zabudowana jest wielolokalowym budynkiem mieszkalnym, w którym wyodrębniona jest odrębna własność lokali. G. R., R. R. i A. P. są wspówłaścicielami lokalu użytkowego numer (...), dla którego jest prowadzona księga wieczysta (...)/ / (...), M. K. jest właścicielką mieszkania nr (...), dla którego prowadzona jest księga wieczysta (...), B. S. jest właścicielem mieszkania nr (...), dla którego prowadzona jest księga wieczysta (...), M. Ś. i A. K. (3) są współwłaścicielami mieszkania nr (...), dla którego prowadzona jest księga wieczysta (...), K. K. i A. K. (2) są współwłaścicielami mieszkania nr (...), dla którego prowadzona jest księga wieczysta (...), M. S. jest właścicielką mieszkania nr (...), dla którego prowadzona jest księga wieczysta (...), A. K. (1) jest właścicielką mieszkania nr (...), dla którego prowadzona jest księga wieczysta (...), D. P. i W. P. są właścicielami mieszkania nr (...), dla którego prowadzona jest księga wieczysta (...).

T. J. przez wiele lat mieszkała w Ł.. Nikt jej nie szukał w związku z zarządem domu. Zaraz po wojnie była nieletnia, i sprawy za nią załatwiała siostra. Straciła rodziców i nikt z rodziny nie rozmawiał z nią o sprawach nieruchomości. Nie wiedziała, że w 1976 roku było prowadzone postępowanie sądowe.

Ustalono także, że R. K. stale mieszkała i pracowała w Ł.. Od 1961 roku do 1994 roku pracowała w Sądzie w Łodzi, gdzie była kuratorem. O zwrot przedmiotowej nieruchomości starała się od 1947 roku. Dysponowała metryką ojca i wszystkimi innymi niezbędnymi dokumentami Podejmowała czynności związane z odzyskaniem nieruchomości, zwracała się do Sądu i urzędów. W oparciu o jej zeznania ustalono, że na przestrzeni lat podejmowała ona próby odzyskania nieruchomości, zwracając się z wnioskami do Sądu oraz tych jednostek i urzędów, które w imieniu Skarbu Państwa władały przedmiotową nieruchomością.

Odnosząc się do tak ustalonej podstawy faktycznej orzekania Sąd Rejonowy stwierdził, że skarga o wznowienie postępowania jest zasadna i zasługuje na uwzględnienie w całości. Wskazał, że ustalenia faktyczne nie były przedmiotem sporu, z tym jednak, że na ich tle zarysowały się odmienne oceny uczestników odnośnie tego, czy doszło do naruszenia praw R. K. na skutek wydania postanowienia z dnia 11 czerwca 1976 roku, tj. skarżąca naruszenia to wykazała oraz czy doszło do przerwania biegu terminu przemilczenia. W tym przedmiocie Miasto Ł. wskazywało, że sprawa o sygn. Co 24/48, zainicjowana wnioskiem przywrócenie posiadania oraz o przyznanie prawa ubogich nie zakończyła się wydaniem rozstrzygnięcia merytorycznego, lecz zwrotem wniosku, jako nieopłaconego. Zdaniem Miasta Ł. takie złożenie wniosku nie skutkowało przerwaniem terminu przemilczenia.

Sąd I. instancji stwierdził, że kwestia zasadności przywrócenia terminu do wniesienia skargi została na wcześniejszym etapie postępowania przesądzona przez Sąd Okręgowy w Łodzi w uzasadnieniu postanowienia z dnia 28 grudnia 2011 roku, w sprawie o sygn. akt III Cz 2080/11. W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy był związany poglądem sądu odwoławczego.

Odnosząc się do meritum skargi wskazano, że skarżąca odwoływała się do okoliczności zbieżnych z podstawą wznowienia określoną w przepisie art. 524 § 2 kpc. Sąd Rejonowy ocenił, że przedstawione przez skarżącą okoliczności, zweryfikowane analizą akt sprawy prowadzonej przed byłym Sądem Rejonowym w Łodzi pod sygnaturą akt VII Ns II 128/76, prowadzą do wniosku, iż skarżąca istotnie nie brała udziału w tym postępowaniu, a jej absencja miała charakter przez nią niezawiniony. W konsekwencji zapadłe po przeprowadzeniu wadliwego postępowania orzeczenie było dla niej niekorzystne w stopniu wręcz oczywistym, gdyż wprost pozbawiło ją prawa własności. Tym samym nie zasługuje na uwzględnienie zarzut zgłoszony przez Skarb Państwa, iż skarżąca nie wykazała, że na skutek wydania postanowienia kończącego postępowanie w przedmiotowej sprawie, doszło do naruszenia jej praw. Sąd Rejonowy wskazał jednak, że Sąd Rejonowy procesujący w roku 1976 r. nie dokonał oceny odnośnie tego, czy wnioskujący uprawdopodobnił, że miejsce pobytu strony nie jest znane. Kurator został ustanowiony niezwłocznie, w reakcji na zawarty w piśmie inicjującym postępowanie wniosek o jego ustanowienie, bez bliższego badania tej kwestii. Obecnie orzekający Sąd Rejonowy powołał się na wypowiedzi orzecznictwa wskazujące, że nie jest dostateczną przesłanką dla ustanowienia kuratora dla osoby nieznanej z miejsca pobytu powołanie się na zaświadczenie, wydane przez organ administracji, a informujące o braku wiadomości o adresie zamieszkania lub zameldowania danej osoby. Dodatkowo Sąd Rejonowy stwierdził, że brak jest w aktach sprawy dowodu na to, że ogłoszenie o ustanowieniu kuratora dla nieznanego z miejsca pobytu uczestnika S. P. (1) było wywieszone w gmachu sądu. Taki warunek skuteczności ogłoszenia przewidziany był w obowiązujących wówczas regulaminie urzędowania oraz w tzw. instrukcji kancelaryjnej (podobnie jak w obecnie obowiązujących ich odpowiednikach). Z tych względów Sąd Rejonowy stwierdził, że R. K. wykazała, że została pozbawiona możności działania w rozumieniu przepisu art. 524 § 2 kpc. Z tego powodu Sąd Rejonowy wznowił postępowanie.

Z kolei odnosząc się do meritum wniosku o stwierdzenie nabycia własności na skutek przemilczenia Sąd Rejonowy wskazał, że materialnoprawną podstawą orzekania w tym przedmiocie są przepisy Dekretu z dnia 8 marca 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich (Dz.U.R.P.1946.13.87 ze zm.). Powołując się na treść art. 34 ust. 1 lit a tego aktu oraz na uchwałę Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 1956 roku, sygn. akt I CO 9/56 wskazał, że dla nabycia własności na tej podstawie nie jest wymagane posiadanie nieruchomości przez Państwo (według obecnej terminologii - Skarb Państwa). Po przeprowadzeniu analizy przepisów powołanego Dekretu Sąd Rejonowy wyraził zapatrywanie, zgodnie z którym termin przewidziany w art. 34 to termin przemilczenia, którego bieg mógł być przerwany przez każdy akt właściciela lub osoby działającej w jego interesie, wyrażający dostatecznie wolę odzyskania posiadania opuszczonego mienia. Aktem takim mógł być wniosek o przywrócenie posiadania majątku, złożony do Sądu Grodzkiego lub do Okręgowego Urzędu Likwidacyjnego. Odnosząc się natomiast do spornej kwestii dotyczącej tego jaki skutek miało zwrócenie wniosku o przywrócenie posiadania stwierdził, że występując z wnioskiem o przywrócenie posiadania R. K. jednoznacznie zamanifestowała zamiar dochodzenia swojego roszczenia, a tym samym przerwała bieg okresu przemilczenia. Choć czynność ta nie była skuteczna procesowo to wywarła swój skutek materialnoprawny. Sąd Rejonowy wskazał także, że na gruncie przepisów aktualnych w dacie wniesienia wniosku o przywrócenie posiadania przepis art. 279 Kodeksu Zobowiązań stanowił, że bieg przedawnienia przerywa się przez wniesienie pozwu oraz w ogóle przez każdą czynność w postępowaniu sądowem przedsięwziętą przez wierzyciela celem ustalenia, zabezpieczenia lub dochodzenia wierzytelności. Ówczesne poglądy komentatorów wskazywały, że dla uproszczenia sprawy i uniknięcia możliwych komplikacji na równi traktuje się wszystkie przypadki zakończenia sporu, bez względu na ich przyczynę. Ponadto, ówczesny Kodeks postępowania cywilnego - Rozporządzenie z dnia 29 listopada 1932 roku (Dz. U. nr 112, poz. 934 ze zm.) nie zawierał przepisu odpowiadającego dzisiejszej normie art. 130 § 2 kpc. Stąd samo złożenie wniosku o przywrócenie posiadania przez skarżącą skutkowało przerwaniem biegu okresu przemilczenia. Co więcej w myśl ówcześnie panującego poglądu orzecznictwa i doktryny za jedną z czynności przedsięwziętych celem ustalenia, zabezpieczenia lub dochodzenia prawa w rozumieniu art. 279 pkt 2 Kodeksu Zobowiązań uważano wystąpienie z wnioskiem o zwolnienie od kosztów („o przyznanie prawa ubogich). Podkreślano wówczas, że powyższego rozumowania nie zmienia fakt, że osoba uprawniona, przerwawszy w powyższy sposób bieg przedawnienia, nie wytoczy powództwa. Występując z wnioskiem o przywrócenie posiadania nieruchomości opuszczonej, skarżąca R. K. równocześnie wniosła o przyznanie jej prawa ubogich i wniosek ten został merytorycznie rozpoznany. Tak więc, nawet w sytuacji, gdyby hipotetycznie przyjąć pogląd, że zwrot wniosku o przywrócenie posiadania nieruchomości przy ul. (...) nie skutkował przerwą biegu przemilczenia, to taki skutek wywarł jednocześnie z nim złożony i merytorycznie rozpoznany wniosek o przyznanie prawa ubogich.

Kolejnym ważkim argumentem przemawiającym w ocenie Sądu za przyjęciem, iż czynności przedsięwzięte przez R. K. skutkowały przerwaniem biegu okresu przemilczenia były okoliczności ustalone w toku postępowania prowadzonego przed byłym Sądem Powiatowym dla m. Łodzi w Ł. w sprawie o sygn. akt V Ns I 162/60 (w której Skarb Państwa wniósł wniosek o stwierdzenie zasiedzenia, następnie cofnięty), stanowisko procesowe ówczesnego wnioskodawcy oraz ostateczne zapadłe w tej sprawie rozstrzygniecie.

Z tych wszystkich względów Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, iż działania skarżącej doprowadziły do przerwania biegu 10 letniego okresu przemilczenia. Stwierdzenie to skutkowało wydaniem zaskarżonego postanowienia.

Powyższe orzeczenie zaskarżyło Miasto Ł. oraz Skarb Państwa - Prezydent Miasta Ł.. Apelujący podnieśli zarzuty naruszenia przepisów:

- art. 168 § 1 kpc w zw. z art. 410 § 1 i art. 407 § 1 kpc - poprzez przywrócenie terminu do złożenia skargi w sytuacji, gdy nie zostały spełnione po temu przesłanki,

- art. 524 § 2 - poprzez uznanie , że skarżąca R. K. pozbawiona została możności obrony w postępowaniu zakończonym postanowieniem postanowienia Sądu Rejonowego w Łodzi z dnia 11 czerwca 1976 r. wydanego w sprawie o sygn. akt VII Ns I 128/76,

- art. 233 § 1 w zw. z art. 328 § 2 oraz art. 231 kpc - przez sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym ustalenie, że skarżąca podjęła skuteczne prawnie działania w zakresie odzyskania nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...),

- art. 34 ust. 1, art. 19, oraz art. 20 Dekretu z dnia 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich - poprzez przyjęcie, że doszło do przerwania biegu 10 letniego terminu przemilczenia,

- art. 524 § 2 kpc w zw. z art. 510 § 1 kpc - poprzez przyjęcie, że skarżąca R. K. ma interes prawny w żądaniu uchylenia postanowienia Sądu Rejonowego w Łodzi z dnia 11 czerwca 1976 r., także w zakresie udziału w prawie własności nieruchomości, który do niej nie należy, oraz poprzez orzekanie w sprawie w zakresie dotyczącym udziałów, których właściciele nie wywiedli skargi o wznowienie

Powołując się na te zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez oddalenie skargi o wznowienie postępowania, oraz o zasądzenie od skarżącej na rzecz Miasta Ł. kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję.

Skarżąca oraz uczestniczka T. J. wniosły o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie od Skarbu Państwa - Prezydenta Miasta Ł. na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego.

W odpowiedzi na apelację wskazały m.in., że w ich ocenie podniesienie zarzutu naruszenia art. 524 § 2 kpc w zw. z art. 510 § 1 kpc przez pełnomocników Miasta Ł. oraz Skarbu Państwa - Prezydenta Miasta Ł. należy uznać za spóźnione, a to z uwagi na wcześniejsze wezwanie ich przez Sąd Rejonowy do zgłoszenia wszelkich zarzutów, pod rygorem z przepisu art. 207 § 3 kpc, oraz z uwagi na charakter postępowania apelacyjnego. Podniosły także, że z treści skargi można było wywnioskować, że jest ona formułowana również w imieniu uczestniczki T. J. i w zakresie jej udziału. Podniosły również, że każdy ze współwłaścicieli jest legitymowany do dokonywania czynności zachowawczych dla ochrony praw innych współwłaścicieli. Wreszcie uczestniczka T. J., była wraz ze skarżącą reprezentowana przez jednego pełnomocnika i przyłączyła się do stanowiska skarżącej.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja jest zasadna jedynie w części.

Biorąc pod uwagę treść apelacji należy ocenić, że skarżący nie kwestionuje kształtu poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych. Co prawda apelacja zawiera zarzut naruszenia przepisów art. 233 § 1 w zw. z art. 328 § 2 oraz art. 231 kpc, jednak sposób sformułowania zarzutu oraz uzasadnienie apelacji wskazują, że przedmiotem polemiki są nie same ustalenia faktyczne, lecz to w jaki sposób, z punktu widzenia prawa materialnego. W tym stanie rzeczy należało stwierdzić, że w myśl przepisu art. 378 § 1 kpc (w zw. z art. 13 § 2 kpc) ustalenia poczynione w postępowaniu pierwszoinstancyjnym są dla Sądu Okręgowego wiążące. Jednocześnie sąd odwoławczy przyjmuje je za własne, czyniąc podstawą faktyczną własnego rozstrzygnięcia.

Odnosząc się do zarzutów apelacji stwierdzić należy, że na obecnym etapie postępowania bezprzedmiotowy jest zarzut dotyczący kwestii prawidłowości przywrócenia terminu do wniesienia skargi o wznowienie postępowania. Kwestia ta została przesądzona na wcześniejszym etapie postępowania przez Sąd Okręgowy i stanowisko to, stosownie do przepisu art. 386 § 6 zd. 1 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc, wiąże sąd odwoławczy także obecnie.

Do omówienia pozostają więc kwestie związane z merytoryczną zasadnością skargi oraz zasadnością wniosku o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości w trybie przepisów powołanego wyżej Dekretu, na skutek przemilczenia.

Jeśli więc chodzi o zasadność skargi o wznowienie postępowania, to choć zasadniczo trafne są wywody Sądu Rejonowego dotyczące prawidłowości działań Sądu Rejonowego orzekającego w 1976 r. w kwestii ustanowienia kuratora dla osoby nieznanej z miejsca pobytu, to dodatkowo należy wskazać, że sądowi I. instancji umyka istotna okoliczność. Otóż S. P. (1) zmarł w dniu 17 marca 1939 roku w Ł.. Oznacza to, że chwili złożenia wniosku o inicjującego postępowanie w 1976 r. nie posiadał już zdolności sądowej. Sąd Okręgowy w obecnym składzie nie podziela zapatrywania prezentowanego niekiedy przez sądy powszechne, że kurator ustanowiony dla osoby nieznanej z miejsca pobytu reprezentuje także interesy ewentualnych następców prawnych, w razie gdyby uczestnik, dla którego ustanowiono kuratora zmarł. Co prawda w świetle orzecznictwa sądowego wypracowanego na gruncie przepisu art. 524 kpc w postępowaniu nieprocesowym nie można mówić wprost o nieważności, w rozumieniu przepisu art. 379 pkt 2 kpc, do której doszłoby w analogicznych okolicznościach sprawy w postępowaniu procesowym. Niemniej jest jasne, że w postępowaniu toczącym się w 1976 r. kurator został ustanowiony do reprezentowania interesów skarżącego, a nie jego następców prawnych. Jest też czytelne, że nie podjął on żadnych działań w celu ustalenia nawiązania kontaktu z tymi osobami. Krąg uczestników postępowania nieprocesowego wynika z przepisu art. 510 § 1 kpc. Jest zaś jasne, że postępowanie zostało przeprowadzone „z udziałem” osóby nieżyjącej (zastępowanej przez kuratora), a nie jej następców prawnych. Już sam ten fakt naruszył uprawnienia skarżącej i uczynił zasadną obecną skargę o wznowienie. Dodatkowo można zauważyć, że skoro - jak obecnie ustalono - uczestnik S. P. (1) nie żył i - jak ustalił Sąd Rejonowy w 1976 r. - jego następcy prawni nie byli znani, to uzasadnione było udzielenie ogłoszeń w trybie przepisu art. 609 § 2 zd. 2 w kpc. Tymczasem ogłoszenia takie nie zostały dokonane (podobnie jak nie udzielono ogłoszeń o ustanowieniu kuratora dla osoby nieznanej z miejsca pobytu). Nie udzielenie tych ogłoszeń stanowiło naruszenie elementarnych gwarancji procesowych. Spowodowało ono, że następcy prawni osoby wskazanej jako uczestnik postępowania, którzy należeli przecież do kręgu osób zainteresowanych w sprawie w rozumieniu art. 510 § 1 kpc, nie mieli możności wzięcia udziału w postępowaniu, w którym pozytywnie stwierdzono nabycie nieruchomości przez przemilczenie. Należy więc uznać, że omówione naruszenie przepisów procesowych prowadziło do rażącego naruszenia możności działania skarżącej. Uzasadnia to przyjęcie, że w sprawie istotnie zachodzą podstawy do wznowienia postępowania.

Jeśli chodzi o zasadę ustalenia, że doszło do nabycia przez Skarb Państwa własności nieruchomości z mocy prawa to Sąd Okręgowy w pełni podziela niezwykle szczegółowy i dogłębny wywód przedstawiony na tę okoliczność przez Sąd Rejonowy. Sąd ten przyjął, że złożenie (następnie zwróconego) wniosku o przywrócenie posiadania wraz z wnioskiem o przyznanie prawa ubogich przerwało bieg terminu przemilczenia. W świetle uwag przedstawionych na kartach uzasadnienia pierwszoinstancyjnego, zwracającego uwagę w szczególności na odmienne uregulowanie przepisów o przerywaniu biegu przedawnienia (oraz biegu zasiedzenia), oraz wskazującego na odmienność towarzyszących tym przepisom norm procesowych, za całkowicie chybione należy uznać odwoływanie się przez skarżącego do treści obecnego unormowania zawartego w przepisie art. 130 § 2 zd. 2 kpc. Przepis ten nie obowiązywał w dacie istotnej z punktu widzenia obecnej sprawy o stwierdzenie nabycia własności w trybie przepisu art. 34 ust. 1 Dekretu o majątkach (…). Stąd wielokrotne powoływanie się na jego treść nie może odnieść skutku poszukiwanego przez apelanta. Uwagi Sądu Rejonowego w tym zakresie, na kartach obecnego uzasadnienia przytoczone jedynie skrótowo, są na tyle kompletne, że powtarzanie ich należy uznać za zbędne.

Niezależnie od powyższych uwag trafny jest zarzut apelacji dotyczący nieprawidłowego ustalenia przez Sąd Rejonowy granic skargi o wznowienie, a w konsekwencji orzeczenia ponad jej żądanie. Skarga inicjująca obecne postępowanie została wywiedziona jedynie przez R. K., która nie legitymowała się pełnomocnictwem do reprezentowania uczestniczki T. J.. Trafnie wywodzi autor apelacji, że sprawa o stwierdzenie nabycia własności o przemilczenie, gdyby została przeprowadzona prawidłowo z punktu widzenia norm procesowych, dotyczyłaby udziałów należących do następców prawnych S. P. (1), a więc odrębnych przedmiotów majątkowych, należących do różnych osób. Jednocześnie w błędzie jest autor odpowiedzi na apelację twierdząc, że sprawa z 1976 r. dotyczyła nieruchomości niepodzielnie należącej do S. P. (1). Pogląd ten pomija oczywisty fakt, że w tym czasie osoba ta nie żyła, zaś własność nieruchomości (pomijając ewentualną skuteczność nabycia przez przemilczenie) przeszła w ręce jego spadkobierców. Wobec tego okoliczność, że wnioskodawczyni używała w skardze liczby mnogiej wywodząc, że wraz z uczestniczką „zostały” pozbawione możliwości działania nie zmienia faktu, że R. K. dysponowała legitymacją jedynie do wniesienia skutecznej skargi dotyczącej jedynie jej praw, tj. jej udziału w nieruchomości. Wnioskodawczyni nie dysponowała natomiast takim uprawnieniem w zakresie dotyczącym praw osób trzecich, w tym praw uczestniczki. W toku postępowania do udziału w nim przystąpiła T. J., która jak wynika to z akt sprawy przyłączyła się do żądania skargi. Stwierdzenie to, wyrażone przez pełnomocnika wnioskodawczyni i uczestniczki w takim brzmieniu, w jakim każdorazowo było przedstawiane w pismach procesowych i ustnie w toku rozprawy, może być traktowane jedynie w ten sposób, że uczestniczka przyłączyła się do tego żądania, które zgłosiła wnioskodawczyni. Było to zatem jedynie zajęcie postawy procesowej wspierającej stanowisko skarżącej. W konsekwencji należy ocenić, że skarga o wznowienie postępowania w zakresie dotyczącym udziału T. J. nie została zgłoszona, przez co nie mogła być przedmiotem orzekania.

W odpowiedzi na apelację wskazuje się, że wytoczenie skargi o wznowienie postępowania stanowi czynność zachowawczą służącą ochronie praw wszystkich współwłaścicieli. Należy jednak stwierdzić, że pogląd ten ma znaczenie głównie w zakresie kwestii materialnoprawnych, wiążących się z kwestią przerwania biegu przemilczenia. Na gruncie obecnej sprawy ma on o tyle znaczenie oboczne, że nie ma podstaw do przyjmowania, że nastąpiło wytoczenie skargi przez uczestniczkę, choćby w formie złożenia własnego wniosku o wznowienie, w toku wcześniej zainicjowanego postępowania. Sąd Okręgowy przyłącza się do stanowiska zajętego przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 maja 1967 r., III CR 17/67, w tezie którego stwierdzono, że powództwo jednego lub kilku współwłaścicieli o wydanie nieruchomości, stanowiącej mienie opuszczone, zmierza nie do zachowania wszystkim współwłaścicielom prawa własności pomyślanego jako całość, lecz każdemu współwłaścicielowi jego idealnej części i nie przerywa biegu przemilczenia z art. 34 dekretu o majątkach opuszczonych i poniemieckich w stosunku do tych właścicieli, którzy nie złożyli powództwa w terminie. Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy także w orzeczeniu z dnia 21 stycznia 1960 r., II CR 1100/58. Orzecznictwo zgodnie przyjmuje, że podjęcie przez współwłaściciela czynności zachowawczej, np. na podstawie przepisu art. 209 kc nie oznacza, że działa on w imieniu pozostałych współwłaścicieli. Przepis ten nie daje mu przecież w tym zakresie pozycji przedstawiciela ustawowego. Współwłaściciel podejmuje czynność zachowawczą we własnym imieniu, a jedynie w interesie wszystkich współwłaścicieli (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 15 września 1960 r., I CO 16/60). Tym bardziej w przypadku sprawy dotyczącej nabycia przez przemilczenie udziałów w nieruchomości należy ocenić, że wywiedzenie skargi o wznowienie postępowania przez jednego ze współwłaścicieli może przynieść materialnoprawny skutek wyłącznie w zakresie jego udziału. Skutek w zakresie udziałów pozostałych współwłaścicieli jest możliwy do osiągnięcia jedynie wówczas, gdyby i oni wywiedli skargi. Jak już wskazano w obecnej sprawie nie ma podstaw do przyjmowania, że czynność taka miała miejsce.

Odrębną od powyższych rozważań, a na gruncie obecnej sprawy poniekąd uboczną kwestią jest to, czy w razie wywiedzenia skargi o wznowienie przez T. J. będzie możliwe ustalenie, że także w zakresie jej udziału doszło do przerwania 10-letniego okresu przemilczenia. Jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 28 lutego 2002 r., III CKN 808/00, przywrócenie posiadania w trybie art. 15 dekretu o majątkach opuszczonych i poniemieckich udziałów niektórym współwłaścicielom w przedmiocie współwłasności zakwalifikowanym do majątku opuszczonego nie wywołuje skutków prawnych na rzecz pozostałych współwłaścicieli, którzy takiego przywrócenia posiadania nie uzyskali. Z przytoczonych wyżej powodów, szersze badanie tej kwestii należało jednak ocenić jako nieuzasadnione.

Z wszystkich omówionych względów należało ocenić, że z uwagi na wznowienie postępowania jedynie w zakresie udziału R. K. przedmiotem orzekania może być tylko jej udział w prawach nabytych po S. P. (1). Biorąc pod uwagę wcześniejsze uwagi dotyczące skutecznego przerwania biegu przemilczenia przez złożenie wniosku do Sądu Grodzkiego w Ł. wniosku o przywrócenie posiada (sprawa I Co 24/48) należało zaskarżone orzeczenie zmienić jedynie w ten sposób, że oddalenie wniosku Skarbu Państwa ograniczyć jedynie do tego udziału. W pozostałym zakresie w mocy pozostaje więc postanowienie z dnia 11 czerwca 1976 roku, jako nie zaskarżone skargą o wznowienie. Ponieważ zaś wnioskodawczyni nie legitymowała się prawami do nieruchomości w dalej idącym zakresie, to jej skarga w tej części podlegała oddaleniu. Podstawą prawną orzeczenia był przepis art. 386 § 1 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc.

Orzekając w przedmiocie kosztów postępowania Sąd Okręgowy nie znalazł dostatecznych podstaw, by odstąpić od zasady wyrażonej w przepisie art. 520 § 1 kpc.