Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 49/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 marca 2013 r.

Sąd Okręgowy w Słupsku IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący SSO Mariusz Struski

Sędziowie SO: Andrzej Jastrzębski (spr.), Mariola Watemborska

Protokolant: st.sekr. sądowy Beata Cichosz

po rozpoznaniu w dniu 1 marca 2013 r. w Słupsku

na rozprawie

sprawy z powództwa D. S. (1)

przeciwko (...) S.A.
w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego
w Człuchowie z dnia 20 września 2012r., sygn. akt I C 202/12

1.  oddala apelację.

2.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda D. S. (2) kwotę 1.200 zł ( jeden tysiąc dwieście złotych ) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt IV Ca 49/13

UZASADNIENIE

Powód D. S. (1) wniósł przeciwko pozwanemu (...) S.A. w W. pozew o zapłatę kwoty 29.502,67 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18.05.2010r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu, uzasadniając, że dochodzona kwota stanowi odszkodowanie za szkodę powstałą w następstwie zdarzenia objętego ubezpieczeniem u pozwanego upraw rolnych. Powód wskazał, że uprawiał rzepak na dwóch polach o łącznej powierzchni 27 ha 59 a w okresie od 28.10.2009r. do dnia 28.10.2010r. W dniu 5.04.2010r., w okresie obowiązywania umowy ubezpieczeniowej, powód stwierdził, że doszło do powstania szkody w ubezpieczonych uprawach. W wyniku złego przezimowania doszło do wyprzenia roślin. Przedmiotowa szkoda została zgłoszona pozwanemu 17.04.2010r. Pozwany wypłacił z tytułu odszkodowania łącznie kwotę 666 zł. Zdaniem powoda wysokość odszkodowania winna być zgodnie z zasadami wynikającymi z ogólnych warunków ubezpieczeń wyższa.

Pozwany w sprzeciwie od wydanego w dniu 12.04.2012r. w sprawie I Nc 189/12 przez Sąd Rejonowy w Człuchowie nakazu zapłaty uwzględniającego roszczenie wniósł o oddalenie powództwa i zwrot kosztów postępowania Przyznał, że wypłacona kwota tytułem odszkodowania jest kwotą odpowiadającą wysokości szkody, za którą odpowiada W zakresie pierwszego pola (...)) pozwany wywodził, że z porównania liczby zniszczonych roślin i roślin nie uszkodzonych wynika, że powód nie doznał żadnej szkody z tytułu przezimowania rośli. Na polu tym, mimo wyprzenia części roślin, liczba żywych roślin spełniała wymogi technologiczne dla uprawy rzepaku do uzyskania plonowania na ekonomicznym poziomie. W zakresie szkody na drugim polu (...)) pozwany twierdził, że rośliny uległy na nim niemal całkowitemu wyprzeniu – stwierdzono średnio 4 rośliny żywe na 1 m 2 - co uzasadnia przyjęcia szkody całkowitej rozliczanej w oparciu o zasady wynikające § 20 ust. 5 owu, stąd pozwany ustalił odszkodowanie w wysokości wypłaconej już powodowi i zwolnił się z dalszej odpowiedzialności wobec powoda.

Rozpoznający sprawę w I instancji Sąd Rejonowy ustalił, że D. S. (1) jest właścicielem gruntu rolnego o powierzchni 27.59 ha, lecz produkcje rolną w jego imieniu na gruncie tym prowadzi jego ojciec R. S.. W dniu 28.10.2009r R. S., działając jak ubezpieczający, zawarł na rzecz ubezpieczonego powoda D. S. (1) z pozwanym (...) S.A. w W. umowę ubezpieczenia obowiązkowego dotowanego upraw rolnych na okres od 29.10.2009r. do 28.10.2010r. nr (...), w odniesieniu do szkód spowodowanych w rzepaku ozimym przez ujemne skutki przezimowania, na terenie upraw o powierzchni 27.59 ha, na łączna sumę ubezpieczenia 121.369 zł. Przy zawieraniu umowy określono wydajność z hektara na poziomie 40 kwintali i cenę 1 kwintala na 110zł.

W dniu 5.04.2010r. powód stwierdził uszkodzenie w uprawie objętej umową wskutek wyprzenia roślin przez mróz i śnieg. Najpierw działający w jego imieniu R. S. dokonał telefonicznego zgłoszenia szkody. W oparciu o to zgłoszenie, pismem z dnia 9.04.2010r. pozwany wezwał powoda do przedstawienia dokumentów w celu rozpoznania wniosku. W dniu 17.04.2010r. działający na rzecz powoda R. S. dokonał pisemnego zgłoszenia szkody. Przekazał również przybyłemu w celu dokonania oględzin przedstawicielowi pozwanego wymagane dokumenty. Przedstawiciel pozwanego W. K. dokonał oględzin pól powoda. W trakcie oględzin stwierdził występujące w uprawie zniszczone rośliny w postaci przemarzniętych liści i szyjek korzeniowych, gnijących korzeni z powodu wyprzenia roślin na skutek opadów śniegu na niezamarzniętą powierzchnię gleby. Uprawa prowadzona była na dwóch polach, przy czym likwidator dokonał przeliczenia wyprzonych i zdrowych roślin oddzielnie dla każdego z pól. Na pierwszym polu obejmującym działkę o numerze (...) o powierzchni 09,82ha obliczono, że na powierzchni każdego metra kwadratowego uprawy roślin nieuszkodzonych pozostało 23, a uszkodzonych 10 (co stanowi 30,3% uszkodzeń). Na drugim polu obejmującym działkę o numerze (...) o powierzchni 17.77 ha, na zasadniczej części powierzchni tego pola na każdym metrze kwadratowym występowało 26 roślin nieuszkodzonych i 8 roślin zniszczonych (co stanowi 23,5% uszkodzeń), natomiast w trzech różnych miejscach uprawy, obejmujące powierzchnie odpowiednia 00.27 ha, 00.20 ha i 00.27 ha (łącznie 00.74ha) na każdym metrze kwadratowym występowały 4 rośliny nieuszkodzone i 26 uszkodzonych (co stanowi 86,6% uszkodzeń). Likwidator zalecił wstrzymania prac polowych do czasu wydania decyzji o wysokości odszkodowania przez pozwanego. Ponieważ wydanie decyzji opóźniało się, uprawiający pole podjął decyzję o przystąpieniu do nawożenia i pielęgnacji uprawy.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 27.05.2010r. pozwany określił wysokość odszkodowania, przyjmując swoją odpowiedzialność tylko za zniszczenia powstałe w obrębie części działki o numerze (...) o powierzchni 00.74 ha. Ustalając zaistnienie szkody całkowitej, odwołując się do dokumentu z dnia 24.02.2009r. - Normy do ustalenie wysokości szkody w uprawach - pozwany przyjął, że szkoda na tym obszarze odpowiada 25% ubytku planu, przyjmując wynikającą z umowy wydajność na poziomie 40 kwintali z hektara i cenę 110zł i uwzględniając 10% udział własny pozwany ustalił wysokość odszkodowania na kwotę 666 zł i świadczenie takie wypłacił powodowi.

Pismem z dnia 21.06.2010r. ubezpieczający zwrócił się do pozwanego o dookreślenie sposobu wyliczenia szkody oraz przedłożenie Normy do ustalenia wysokości szkody w uprawach. Pozwany nie udzielił odpowiedzi na wskazane pismo. Pismem z dnia 31.11.2011r. pełnomocnik powoda wezwał pozwanego o zapłatę wyliczonego przez powoda odszkodowania.

Jak ustalił Sąd Rejonowy w ogólnych warunkach obowiązkowego, dodatkowego ubezpieczenia upraw w rozdziale dotyczącym ustalenia wysokości szkody i odszkodowania w § 20 ust. 4 dookreślono sposób obliczenia wysokości szkody w szkodach określonych jako szkody częściowe. Jednocześnie w ustępie 5 tego paragrafu zastrzeżono, że w przypadku powstania szkody całkowitej, stopień zmniejszenia wartości plonu uzależniony jest od okresu, w którym powstała szkoda, a wysokość takiej szkody ustala się zgodnie z Normami do ustalenia wysokości szkody w uprawach, które na żądanie ubezpieczającego lub ubezpieczonego (...) S.A. udostępni do wglądu. Ogólne warunki ubezpieczenie nie dookreślały pojęć: szkoda częściowa i szkoda całkowita. Przewidziano natomiast, że wysokość szkody ustala się oddzielnie na każdej działce rolnej (polu) - § 20 ust. 3, przy czym definicję działki rolnej (pola) dookreślono w ten sposób, że rozumie się przez to pojęcie zwarty obszar gruntu rolnego, na którym jest prowadzona jedna uprawa, wchodzący w skład gospodarstwa rolnego (§ 2 ust. 1 pkt. 1.) Przy ustaleniu wysokości odszkodowania przewidziano obniżenie świadczenia o udział własny ubezpieczonego w wysokości wartości szkody świadczenia – odszkodowanie ustalić należało w kwocie odpowiadającej wysokości szkody, ale nie wyższej niż suma ubezpieczenia z uwzględnieniem udziału własnego (§ 20 ust. 7 i §4 ust 2).

Z ustaleń Sądu I instancji wynika, że w dokumencie z dnia 24.02.2009r. „ Normy do ustalenia wysokości szkody w uprawach” pozwany przewidywał, że przy szkodach całkowitych stopień zmniejszenia ilości lub wartości plonu zależy od terminu powstania szkody i jest określony w ogólnych warunkach ubezpieczeń. Jeżeli OWU nie zawierają uregulowań dotyczących wysokości szkód całkowitych to procent szkody wynosi dla roślin uprawowych przed 15.04. - 20% wartości plonu ((...). Dokument ten zawierał również dookreślenie terminu szkody całkowitej, jako totalne i ustalał procent szkody uzasadnianie przyjęcie tej szkody – dla rzepaku tablica (...). Szkoda totalna uzasadnia zaoranie uprawy i zastosowania uprawy zamiennej. Zgodnie z instrukcją techniczną opracowaną przez (...) S.A.dla potrzeb likwidacji szkód spowodowanych skutkami złego przezimowania jeżeli obsada roślin jest mniejsza niż określona w tym dokumencie – w przypadku rzepaku 20 roślin na 1 metrze kwadratowym – to szkodę traktować należało jako szkodę całkowitą, tzw. totalną, tj. jest taką, której pozostawienie z ekonomicznego punktu widzenie jest nieopłacalne i plantację należy zaorać.

Sąd I instancji ustalił też, że w 2010r. średni zbiór rzepaku z pól powoda wynosił 3 tony. W związku z zawartą przez ojca powoda umową kontraktacji zbiór sprzedany został w celu wywiązania się z tej umowy, przy czym jako sprzedający występował ojciec powoda R. S..

Mając na uwadze tak ustalony stan faktyczny sprawy Sąd Rejonowy w C. wyrokiem z dnia 20 września 2012r. zasądził od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda D. S. (1) 29.502,67 zł z ustawowymi odsetkami w wysokości 13% od dnia 18.05.2010r. do dnia zapłaty, jak i kwotę 3.893 zł tytułem kosztów procesu.

Sąd Rejonowy, mając na względzie przepisy art. 805 § 1 i § 2 kc oraz ogólne warunki ubezpieczenia zważył, że pozwany niezasadnie utożsamiał brak szkody w uprawie z sytuacją, w której obsada pola żywymi roślinami nie jest niższa niż stan gwarantujący plonowanie na ekonomicznie uzasadnionym poziomie. Taka ocena nie ma ona oparcia w ustalonych przez strony zasadach odpowiedzialności pozwanego za zaistniałe zdarzenie ubezpieczeniowe - ani w umowie ani w ogólnych warunkach ubezpieczenia.

Sąd Rejonowy zważył, że w umowie zawartej między stronami nie dookreślono, czy szkoda powstała w związku z wyprzeniem dotyczyć ma tylko sytuacji, gdy w wyniku zdarzenia ubezpieczeniowego powstanie sytuacja nieuzasadniająca dalsze prowadzenie uprawy. Takie rozumienie terminu szkody spowodowałoby de facto wyłączenie odpowiedzialności pozwanego za szkodę w każdej sytuacji, gdy szkoda miałaby mniejszy zakres niż tak rozumiana szkoda całkowita. Tymczasem strony dookreśliły, że ubezpieczeniu podlega zarówno sytuacja, w której powstaje szkoda w mniejszym rozmiarze (szkoda częściowa), jak i w sytuacji gdy szkoda na charakter znaczący (szkoda całkowita). Stwierdzony na działce powoda o (...) rozmiar szkody uzasadnia przyjęcie stanowiska powoda o zaistnieniu szkody częściowej. Sąd Rejonowy miał na uwadze, że uzyskany przez powoda średni zbiór z hektara był niższy niż określiły strony przy zawieraniu umowy ubezpieczenia – strony przyjęły bowiem wydajność z hektara na poziomie 4 ton a średni zbiór z pól powoda w 2010r. wynosił 3 tony. W zakresie szkody występującej na drugim polu powoda (działki nr (...)) niczym nie uzasadnione jest przyjęcie przez pozwanego sposobu wyliczenia szkody. Nie ma bowiem podstaw do przyjęcia ustalenia należnego odszkodowania wyłącznie zniszczenie na obszarze 00,74ha, kwalifikując cały ubytek jako szkodę całkowitą, obejmującą tylko ten niewielki obszar. Zgodnie z ogólnymi warunkami ubezpieczenia wysokość szkody ustala się oddzielnie na każdej działce rolnej (polu) - § 20 ust. 3 OWU Takie wiążące strony rozumienie terminu działka rolna nakładał na pozwanego obowiązek traktowania jako jedności całej działki nr (...)i ustalenie dla całej działki objętej wyprzeniem wysokości szkody jednolicie. Wydzielanie fragmentów działki i przyjęcie dla nich zasad rozliczenia szkody całkowitej nie znajduje oparcia w OWU. Na podstawie OWU brak jest podstaw, aby dzielić pole i przyjmować zasady rozliczania szkody całkowitej w niektórych jego częściach w sytuacji, gdy znaczne zniszczenie roślin obejmuje nieznaczny fragment pola, a przeważająca część obszaru uprawy dotknięta jest znacząco mniejszymi zniszczeniami. W konsekwencji Sąd Rejonowy zasądził dochodzoną pozwem kwotę wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 18.05.2010r., uznając że pozwany pozostawał już w tej dacie w opóźnieniu w spełnieniu świadczenia, skoro pozwany miał obowiązek wypłaty odszkodowania w terminie 30 dni od otrzymania zawiadomienia o wypadku ubezpieczeniowym (§ 21 OWU).

Z rozstrzygnięciem Sądu Rejonowego nie zgodził się pozwany, który zaskarżając wydany wyrok w całości, podniósł zarzuty naruszenia prawa materialnego, tj. art. 805 § 1 kc, i art. 363 kc w zw. z § 20 OWU, prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 kpc, jak i § 21 ust. 2 OWU w zakresie orzeczenia o odsetkach od należności głównej. W uzasadnieniu strona apelująca powoływała się na niezasadną jej zdaniem odmowę dopuszczenia dowodu z opinii biegłego, brak w uzasadnieniu matematycznego wyliczenia wysokości zasądzonego na rzecz powoda odszkodowania, pominięcie naruszenia przez powoda obowiązków wynikających z § 15 ust. 5 OWU, jak i faktu, że powód w rzeczywistości nie poniósł żadnej szkody, skoro sprzedał rzepak za kwotę wyższą aniżeli suma ubezpieczenia.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie, popierając stanowisko Sądu I instancji oraz kwestionując zgłoszone w apelacji zarzuty.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Materiał dowodowy zebrany w sprawie przez Sąd I instancji pozwolił Sądowi rozstrzygającemu apelację na konstatację, że zaskarżone rozstrzygnięcie jest w pełni prawidłowe. Sąd II instancji podziela i przyjmuje za własne wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia ustalenia Sądu I instancji oraz dokonaną przez ten Sąd ocenę prawną.

Przede wszystkim nie sposób było zgodzić się z apelującym w zakresie, w jakim zarzucał on naruszenie w niniejszej sprawie przepisu art. 233 § 1 kpc. Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów, która odnosi się do wyboru określonych środków dowodowych i do sposobu ich przeprowadzenia. Mają być one ocenione konkretnie i w związku z całym zebranym materiałem dowodowym. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (orz. SN z 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, niepubl.). Przysługujące sądowi prawo swobodnej oceny dowodów musi być tak stosowane, aby prawidłowość jego realizacji mogła być sprawdzona w toku instancji (por. np. orz. SN z 8 sierpnia 1967 r., I CR 58/67, PUG 1968, nr 1, poz. 22). Skuteczne jednak postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 kpc wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak: SN w orz. z 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, LexPolonica nr 1934200, niepubl., por. również orz. SN: z 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, LexPolonica nr 345713 (OSNC 2000, nr 10, poz. 189) oraz z 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, LexPolonica nr 346462 (OSNAPiUS 2000, nr 19, poz. 732).

W ocenie Sądu II instancji taka sytuacja nie ma miejsca w realiach rozpoznawanej sprawy. Tylko marginalnie zauważyć należy, co wynika z treści apelacji, w której apelujący nie uzasadnia szczegółowo zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc, że strona apelująca w zasadzie nie tyle nie zgadza się z poczynionymi przez Sąd I instancji ustaleniami faktycznymi opartymi właśnie na zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, co raczej z konstatacjami prawnymi tego Sądu wysnutymi na podstawie owego stanu faktycznego oraz przedłożonych do akt sprawy dokumentów, w szczególności umowy ubezpieczeniowej (vide: polisa – k. 9-10) oraz Ogólnych warunków obowiązkowego, dotowanego ubezpieczenia upraw rolnych ustalonych uchwałą Nr UZ/444/2008 zarządu (...) SA z dnia 5.09.2005r., zwanymi dalej „OWU” (k. 13-19).

W powyższym zakresie nie można jednak apelującemu pozwanemu przydać racji. Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił sytuację prawną stron postępowania, zwłaszcza słusznie przyjął, że dopuszczenie dowodu z opinii biegłego nie jest w rozpoznawanej sprawie ani zasadne ani celowe, skoro jej rozstrzygnięcie nie wymagało wiadomości specjalnych, a jedynie wnikliwej oceny treści stosunku prawnego łączącego strony, do czego uprawniony jest sąd, a nie biegły. Zasadą bowiem jest, że opinia biegłego ma na celu ułatwienie sądowi należytej oceny zebranego w sprawie materiału wtedy, gdy są do tego potrzebne wiadomości specjalne (por. wyrok SN z dnia 11.07.1969r., I CR 140/69, OSNC 1970/5/85). Jednak o tym, czy do rozstrzygnięcia sprawy niezbędne są takie wiadomości specjalne, decyduje sąd. Do biegłego nie należy zaś rozstrzyganie zagadnień prawnych, nie jest on bowiem wyręczycielem, lecz pomocnikiem sądu w ustaleniu lub ocenie stanu faktycznego (vide: orz. SN z 26.11.1949r. WaC 167/49, DPP 1950, nr 6, s. 56).

W realiach rozpoznawanej sprawy należało dokonać analizy i interpretacji postanowień umowy ubezpieczeniowej oraz OWU, a to zadanie należy do sądu, nie zaś do biegłego. Zresztą zauważyć należało, że właśnie z łączącej strony umowy ubezpieczenia i ogólnych warunków ubezpieczenia, w szczególności § 20 ust. 4 pkt 1 -3 OWU w sposób jasny i oczywisty wynika wyliczenie szkody przedstawione przez powoda w obszernym uzasadnieniu jego pozwu. Odpierając tym samym zarzut apelującego o tym, że w uzasadnieniu Sądu I instancji zabrakło takiego właśnie wyliczenia matematycznego należnego powodowi odszkodowania, Sąd II instancji stwierdził, że taką samą zresztą metodykę wyliczenia szkody przedstawił pozwany ubezpieczyciel wyliczając szkodę powoda na kwotę 666 zł (k. 75) i decydując o jej przekazaniu na rzecz powoda (k. 28). Nie sposób też pominąć, że na rozprawie w dniu 20.09.2012r. (k. 100) pełnomocnik pozwanego wskazał, iż metoda wyliczenia szkody przez stronę powodową została zaakceptowana przez pozwanego jako jeden ze sposobów wyliczenia szkody przy szkodzie częściowej (choć wówczas uznał on, że metoda ta jest nieadekwatna w sprawie, albowiem szkoda częściowa tu nie występuje, co jednak zostało podważone przez wynik niniejszego postępowania).

W ocenie Sądu II instancji nie można również zgodzić się ze stanowiskiem pozwanego w zakresie, w jakim odwołuje się on w przedmiocie zasad ustalania wysokości szkody i odszkodowania do „Norm do ustalania wysokości szkód w uprawach rolnych” (§ 20 ust. 4 pkt 2 OWU). Z mocy art. 805 § 1 kc ubezpieczyciel zobowiązany jest spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, co z mocy art. 805 § 2 kc pkt 1 - przy ubezpieczeniu majątkowym - oznacza zapłatę określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku. O treści obowiązku ubezpieczyciela przesądza treść stosunku obligacyjnego zawiązanego w wyniku zawarcia umowy ubezpieczenia. Jednakże treść tego stosunku obligacyjnego wyznacza zarówno treść umowy, jak również postanowień wzorca umowy, doręczonego ubezpieczającemu przed zawarciem umowy przez ubezpieczyciela, w postaci ogólnych warunków ubezpieczenia. W tym kontekście zważyć należało, że ww. „Normy” stanowią załącznik do okólnika (por. k. 60), a ten z istoty swej ma charakter dokumentu wewnętrznego, co oznacza, że „Normy” te nie wiążą powoda. Istotnym jest też, że nie są one integralną częścią łączącej strony umowy ubezpieczenia, co zresztą zauważył również Sąd I instancji. W tej sytuacji słusznie przyjął, że niezasadne jest odwoływanie się pozwanego do de facto jego własnych wytycznych nakazujących sprowadzenie likwidacji szkód spowodowanych skutkami złego przezimowania do określenia, czy na uszkodzonej plantacji znajduje się minimalna obsada roślin, gwarantująca plonowanie na ekonomicznie uzasadnionym poziomie (k. 74). Ponadto stwierdzić wypada, że niedopuszczalnym jest w ocenie Sądu II instancji zastrzeganie, że takie „Normy” mogą być udostępniane do wglądu wyłącznie na żądanie ubezpieczającego i ubezpieczonego (§ 20 ust. 4 pkt 2 owu). Powtórzyć zatem trzeba, że jest to dokument wewnętrzny pozwanego i nie jest on istotny w sprawie, tym bardziej, że nawet sam pozwany nie stosował tych norm wyliczając odszkodowanie wypłacone powodowi w wysokości 666 zł – notabene również z błędem w tym zakresie, skoro strony ustaliły w umowie cenę rzepaku na 110 zł, a w wyliczeniu pozwanego przyjęto kwotę 100 zł (k. 75).

Sąd Okręgowy nie podziela ponadto apelacyjnego poglądu pozwanego w zakresie, w jakim twierdzi on, że powód nie sprostał ciążącym na nim obowiązkom wykazania i udowodnienia szkody, bądź że w ogóle nie poniósł szkody. Takie twierdzenia nie znajdują żadnego usprawiedliwienia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, są również sprzeczne ze stanowiskiem samego pozwanego, który wszakże, gdyby uznał, że powód nie poniósł szkody, nie wypłacałby mu odszkodowania w jakiejkolwiek kwocie.

Zasadnie ustalił Sąd Rejonowy i ocenił stan faktyczny sprawy w zakresie terminu zasądzenia odsetek od należności głównej. Zważyć należy, że świadczenie ubezpieczyciela polegające na zapłacie odszkodowania jest uzależnione od zajścia przewidzianego w umowie wypadku (art. 805 § 1 i 2 pkt 1 kc). Ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku (art. 817 § 1 kc). Świadczenie ubezpieczyciela ma zatem charakter terminowy. Gdy wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okaże się niemożliwe, świadczenie powinno zostać spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe (art. 817 § 2 k.c.). Oznacza to, że spełnienie świadczenia w terminie późniejszym może być usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy ubezpieczyciel powoła się na istnienie przeszkód w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia, mimo działań podejmowanych ze szczególną starannością. Taka sytuacja nie zachodzi jednak w rozpoznawanej sprawie, stąd za słuszne należało uznać przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że pozwany winien był spełnić należne powodowi świadczenie (wypłacić odszkodowanie) w terminie 30 dni od zawiadomienia o wypadku ubezpieczeniowym.

Mając powyższe na względzie apelację pozwanego należało mocą art. 385 kpc oddalić, jako bezzasadną, o czym Sąd Okręgowy orzekł, jak w pkt 1.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd II instancji orzekł na podstawie art. 108 § 1 kpc i art. 98 § 1 kpc oraz § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U Nr 163, poz. 1348 ze zm.).