Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X Ga 392/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lutego 2013 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu X Wydział Gospodarczy w następującym składzie:

PrzewodniczącySSO Artur Tomanek (spr)

SędziowieSSO A. G. SSO Paweł Pszczołowski

ProtokolantDominika O.

po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2013 r., we W.

na rozprawie

sprawy z powództwa K. L.

przeciwko B. P.

o zapłatę

na skutek apelacji i zażalenia powoda od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Fabrycznej we Wrocławiu z dnia 2 sierpnia 2012 r. sygn. akt XV GC 547/12

I.  oddala apelację;

II.  oddala zażalenie;

III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1350 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

UZASADNIENIE

Powód K. L. domagał się od pozwanego B. P. kwoty 12.510,42 zł wraz z ustawowymi odsetkami oraz kosztami procesu. W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, iż na powyższą kwotę składa się strata w wysokości 10.686,89 zł powstała na skutek zawyżenia przez pozwanego ceny materiałów instalacji elektrycznej, niewbudowania przez pozwanego do tej instalacji wszystkich zakupionych materiałów oraz zainstalowania przez pozwanego bezpieczników nie posiadających właściwych parametrów. Pozostała część roszczenia wynikała z tytułu kupna przez powoda na własną rękę zamienników wadliwych materiałów elektrycznych za kwotę 923,53 zł, a także z opłaty za wykonanie rozliczenia wykonanych robót dla celów dowodowych oraz kosztów sporządzenia opinii biegłego w łącznej kwocie 900 zł.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zwrot kosztów procesu. Pozwany zarzucił, iż powód nie dokonał zakupu materiałów elektrycznych od pozwanego i że pozwany nie był stroną żadnej ze wskazanych w pozwie transakcji. Podniósł, że faktury na zamawiany przez powoda towar były wystawiane przez P. P. prowadzącą działalność gospodarczą pod firmą (...) oraz że powód bez żadnych zastrzeżeń co do sprzedanego towaru regulował należności z tych faktur wynikające.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy oddalił powództwo (pkt I) oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt II).

Sąd Rejonowy poczynił następujące ustalenia faktyczne:

Powód zawarł z pozwanym w grudniu 2009 r. ustną umowę, na podstawie której pozwany miał wycenić oraz wykonać prace elektryczne na terenie zakładu powoda. Dodatkowo pozwany zobowiązał się dostarczyć niezbędne do wykonania prac materiały, które miały być finansowane przez powoda. Pozwany wykonywał zlecone prace do marca 2010 r. Za dostarczony przez pozwanego towar P. P. prowadząca działalność gospodarczą pod firmą (...) wystawiła w dniach 30.12.2009 r., 24.1.2010 r. oraz 15.2.2010 r. faktury VAT. Powód w całości uiścił wynikające z nich należności i nigdy nie zwracał się do wystawcy faktur o ich skorygowanie. W dniu 24.3.2011 r. w związku z ujawnionymi wadami instalacji elektrycznej powód zwrócił się do pozwanego o dokończenie prac oraz rozliczenie powierzonych materiałów. Pismem z dnia 29.4.2011 r. powód ponowił wezwanie.

Sąd Rejonowy zważył, że powód w żaden sposób nie wykazał, iż strony dokonały ustalenia umownego, według którego pozwany był obowiązany dostarczyć materiały po określonych cenach. Wskazał, że strony procesu są profesjonalistami, w stosunku do których ustawodawca nakazuje stosować podwyższony miernik staranności (art. 355 § 2 k.c.). Skoro zatem powód kwestionował wysokość kosztów zakupu materiałów, to powinien dążyć do wyjaśnienia spornych kwestii od samego początku powstania zastrzeżeń.

W zakresie twierdzeń powoda dotyczących wadliwości dzieła polegającej na niewbudowaniu do instalacji wszystkich zakupionych materiałów elektrycznych oraz zamontowaniu w tablicach elektrycznych bezpieczników o niewłaściwych parametrach Sąd Rejonowy ocenił, że powód mógł jako zamawiający powoływać się jedynie na uprawnienia wynikające z rękojmi za wady dzieła (art. 637 k.c. w zw. z art. 638 k.c.). W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy wskazał przede wszystkim na fakt, że powód nie dochował terminów reklamacyjnych (art. 563 § 2 k.c. w zw. z art. 638 k.c.), gdyż zgłosił reklamację dopiero w marcu 2011 r., tj. po upływie roku od zaprzestania prowadzenia dalszych prac przez pozwanego, co skutkowało utratą uprawnień rękojmianych.

Od powyższego orzeczenia apelację złożył powód, zaskarżając je w zakresie punktu I. Orzeczeniu temu zarzucił nieważność postępowania z art. 379 pkt 5 k.p.c., obrazę swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego z art. 233 § 1 k.p.c. oraz nieuzasadnioną odmowę dopuszczenia wniosków dowodowych powoda. W oparciu o tak sformułowane zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy, ewentualnie jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Powód wywiódł odrębnie także zażalenie na zawarte w wyroku postanowienie o kosztach postępowania. Zarzucił nieważność postępowania polegającą na zaniechaniu pouczenia o zasadach i terminie wniesienia zażalenia oraz dowolną ocenę zebranego materiału dowodowego i na podstawie tak sformułowanych zarzutów wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszym rzędzie, analizując najdalej idący zarzut nieważności postępowania z art. 379 pkt 5 k.p.c. (pkt 1), Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż wymienione naruszenie nie miało miejsca. W części motywacyjnej apelacji dotyczącej tego zarzutu powód podniósł jedynie, iż stanowisko Sądu Rejonowego stało się mu znane dopiero na podstawie uzasadnienia zaskarżonego wyroku, wobec czego – jak argumentuje apelujący – nie miał możliwości obrony swych praw. Takie zapatrywanie powoda jest całkowicie chybione, gdyż o naruszeniu prawa do obrony można mówić jedynie wówczas, gdy doszło do naruszenia przepisów postępowania, czego skutkiem była niemożność działania strony w całym postępowaniu lub w jego istotnej części (zob. I. Biedroń, Komentarz do art. 379 k.p.c. [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, pod red. E. Marszałkowskiej-Krześ, Legalis). Mogą być zatem brane pod uwagę jedynie takie uchybienia procesowe, które w praktyce uniemożliwiły stronie podjęcie stosownej obrony przed wydaniem merytorycznego rozstrzygnięcia (por. wyr. SN z 23.11.2004 r., I CK 226/04, L.).

Mając na względzie powyższe, należy wskazać, że od powód nie tylko miał możność uczestniczenia w postępowaniu, ale również brał w tym postępowaniu aktywny udział. Pełnomocnik powoda sporządził w sprawie, oprócz samego pozwu, dwa dalsze pisma przygotowawcze (k. 56-59 oraz k. 66-69), a także był obecny na posiedzeniu Sądu w dniu 18.4.2012 r. (k. 73) oraz na rozprawie w dniu 19.7.2012 r. (k. 93-95). Podczas wymienionych posiedzeń powód podtrzymywał stanowisko w sprawie, w czasie rozprawy zaś miał dodatkowo możliwość zgłoszenia dalszych wniosków dowodowych. Przed zamknięciem rozprawy powód zabierał głos, w którym mógł wyjaśnić swoje stanowisko w kwestii oceny zgromadzonego materiału dowodowego oraz zastosowania właściwych przepisów prawnych.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy ocenił, że zarzut nieważności postępowania był pozbawiony uzasadnionych podstaw.

Nie mógł być uznany za usprawiedliwiony apelacyjny zarzut przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (pkt 2). Sąd pierwszej instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe na wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia okoliczności oraz ocenił je w zgodzie z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd odwoławczy akceptuje ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy i przyjmuje je za własne.

Nietrafnie podniósł powód, że Sąd pierwszej instancji dał wiarę jedynie dowodom zgłoszonym przez stronę pozwaną, skoro w uzasadnieniu wyroku w zakresie stanu faktycznego Sąd powołał się także na dokumenty dołączone przez powoda do pozwu, a nadto opierał się na zeznaniach świadków wnioskowanych przez powoda (J. C., H. L.) oraz na przesłuchaniu samego powoda. Zasadnie przy tym wskazał pozwany w odpowiedzi na apelację, że powód nie sprecyzował, na czym konkretnie uchybienie Sądu Rejonowego w ocenie materiału dowodowego miałoby polegać. Powód nie określił bowiem, w odniesieniu do którego dowodu lub dowodów Sąd naruszył zasady logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego oraz jak materiał dowodowy powinien być oceniony w granicach swobodnej oceny dowodów.

W nawiązaniu do powyższego jako chybiony należało także ocenić zarzut nieuzasadnionej odmowy dopuszczenia wniosków dowodowych zgłoszonych przez powoda (pkt 3). Zarzut ten jest gołosłowny, skoro z protokołu rozprawy z dnia 19.7.2012 r. (k. 93) wynika, iż żaden z dowodów wnioskowanych przez powoda nie został – wbrew jego twierdzeniom – oddalony, przeciwnie, wszystkie wnioski zostały przez Sąd Rejonowy uwzględnione.

Odnosząc się do stanu faktycznego sprawy, trzeba w szczególności podkreślić, iż Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że powód nie wykazał istnienia między nim a pozwanym stosunku umownego w zakresie dostarczenia przez pozwanego potrzebnych materiałów elektrycznych po określonej cenie. Istnieniu takiego zobowiązania zaprzeczył pozwany, twierdzenia zaś powoda w tej mierze poparte były jedynie zeznaniami świadka – ojca powoda (H. L.), które to zeznania następnie potwierdził powód (k. 93v.-94). Sąd pierwszej instancji miał podstawę, by wymienione dowody ocenić w tym zakresie jako pozbawione mocy, skoro pochodziły bezpośrednio od osób zainteresowanych korzystnym dla powoda rozstrzygnięciem. Nie można wszak pominąć, że świadek H. L., działając na rzecz powoda, brał udział w czynnościach nawiązywania i obsługi współpracy z pozwanym, a nadto był pełnomocnikiem procesowym powoda w niniejszej sprawie.

Nie mogło także w rezultacie posłużyć jako dowód istnienia porozumienia cenowego rozliczenie kosztów sporządzone na zlecenie powoda przez rzeczoznawcę majątkowego (k. 9 i nast.). Opierało się ono bowiem na zaakceptowanym przez rzeczoznawcę a nieudowodnionym w niniejszym postępowaniu założeniu, że pozwany miał dostarczyć towar po cenie średniej. Nieistnienie po stronie pozwanego zobowiązania tej treści oznacza w konsekwencji, że nie jest uprawnione badanie przesłanek odpowiedzialności pozwanego za nienależyte wykonanie zobowiązania (art. 471 k.c.).

Nawet gdyby przyjąć, że pozwany był obowiązany do dostarczenia materiałów potrzebnych do instalacji elektrycznej powoda po określonej cenie, to powód i tak nie udowodnił przesłanek odpowiedzialności kontraktowej, przede wszystkim zaś nie udowodnił poniesionej szkody oraz jej wysokości. Na tę okoliczność przedstawił co prawda opinię rzeczoznawcy majątkowego (k. 9 i nast.), lecz wobec zaprzeczenia ze strony pozwanego mogła być ona uznana jedynie za prywatne stanowisko strony procesu poparte opinią eksperta. Dowód z opinii biegłego sądowego nie może być zastąpiony prywatną opinią strony (zob. wyr. SN z 8.6.2001 r., I PKN 468/00, L.).

Z tych samych względów Sąd Rejonowy prawidłowo uznał, iż powód nie udowodnił okoliczności niewbudowania do jego instalacji elektrycznej określonych elementów. Okoliczność ta wynikała bowiem wyłącznie z zeznań świadka H. L. oraz z prywatnej opinii rzeczoznawcy opartej na zapewnieniu powoda.

Gdy idzie o podnoszoną przez powoda kwestię wykorzystania przez pozwanego wadliwych bezpieczników, to Sąd Rejonowy przyjął, że powód nie mógł realizować uprawnień rękojmianych z tytułu wady fizycznej dzieła, albowiem nie zachował terminów do dochodzenia roszczeń z zakresu rękojmi (art. 563 § 2 k.c. w zw. z art. 638 k.c.). Nie podważając tego stanowiska, należy zauważyć, że zamawiający dzieło może dochodzić na podstawie art. 471 k.c. odszkodowania w pełnym zakresie bez względu na to, czy uprawnienia z tytułu rękojmi wygasły, czy nie. Jak wskazał Sąd Najwyższy roszczenia odszkodowawcze istnieją niezależnie od rękojmi i nie podlegają właściwym dla rękojmi ograniczeniom czasowym. Niewykonanie uprawnień z tytułu rękojmi powoduje tylko to, że będą miały zastosowanie wyłącznie ogólne przepisy (zob. wyr. SN z 10.8.1995 r., I CRN 106/95, Lex nr 549110).

Powyższa konstatacja nie prowadzi jednak automatycznie do pociągnięcia pozwanego do odpowiedzialności za poniesioną przez powoda szkodę. Wymagane jest bowiem w takiej sytuacji udowodnienie przesłanek odpowiedzialności kontraktowej, a mianowicie nienależytego wykonania zobowiązania, szkody i jej rozmiarów oraz związku przyczynowego pomiędzy nienależytym wykonaniem a szkodą. Powód powyższych przesłanek nie wykazał. W szczególności nie przytaczał twierdzeń ani nie dowodził, jakie konkretnie bezpieczniki zamontował pozwany, jakiego rodzaju sieć elektryczna jest poprowadzona w jego warsztacie oraz czy bezpieczniki były dla tej sieci odpowiednie. Nie dowodził także ściśle liczby niesprawnych bezpieczników oraz momentu ujawnienia się wady.

W związku z tym należało uznać, że również przy zastosowaniu instytucji odpowiedzialności kontraktowej (art. 471 k.c. i nast.) powód nie sprostał wymogom z art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i nie udowodnił roszczenia, a zatem że rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji ostatecznie odpowiada prawu. W konsekwencji słusznie Sąd Rejonowy nie uwzględnił żądania powoda w zakresie zwrotu kwoty 923,53 zł z tytułu kupna przez powoda zamienników wadliwych bezpieczników. Trafnie także oddalił powództwo co do kwoty 900 zł tytułem opłaty za wykonanie rozliczenia wykonanych robót dla celów dowodowych oraz kosztów sporządzenia opinii biegłego, skoro za te ostatnie powód nie przedstawił choćby rachunków dokumentujących fakt ich rzeczywistego poniesienia.

Nie można było także uwzględnić zarzutów zawartych w zażaleniu powoda. W zakresie oceny materiału dowodowego z przyczyn już wcześniej wskazanych, natomiast w zakresie braku pouczenia o sposobie i terminie wniesienia zażalenia z tego powodu, że powód nie był obecny na posiedzeniu w przedmiocie ogłoszenia wyroku w dniu 2.8.2012 r. (k. 96), mimo prawidłowego zawiadomienia o jego terminie (k. 95), a więc nie było możliwe pouczenie go w przedmiocie sposobu wnoszenia środków zaskarżenia (art. 327 k.p.c.). Nadto pouczenie to okazało się zbędne, skoro powód w terminie przepisanym złożył skutecznie apelację oraz zażalenie. Nie można zatem twierdzić, iż powód był pozbawiony możności obrony swych praw. Wobec uznania przez Sąd odwoławczy, że zaskarżony wyrok w punkcie I jest prawidłowy, zgodne z prawem okazało się także zawarte w punkcie II wyroku postanowienie w przedmiocie zwrotu kosztów procesu, wydane w związku z zasadą odpowiedzialności za wynik sporu (art. 98 § 1 k.p.c.).

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. – apelację – oraz na postawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. – zażalenie – jako bezzasadne oddalił, o czym orzekł w punktach I i II wyroku.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., zasądzając je na rzecz pozwanego od powoda jako przegrywającego postępowanie apelacyjne i zażaleniowe w całości.

Pozwany zgłosił stosowne żądania w odpowiedzi na apelację oraz odpowiedzi na zażalenie, jedynym zaś kosztem podlegającym zwrotowi było wynagrodzenie radcy prawnego w kwocie 1200 zł tytułem zastępstwa w postępowaniu apelacyjnym oraz w kwocie 150 zł tytułem zastępstwa w postępowaniu zażaleniowym. Wysokość wynagrodzenia została ustalona zgodnie z § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 oraz na podstawie § 6 pkt 2 w zw. z § 12 ust. 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 z późn. zm.). Tym samym orzeczono jak w punkcie III wyroku.