W., dnia 22 września 2014 r.
Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia V Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: SSR Michał Kupiec
Protokolant: Milena Pasko
przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia Stare Miasto Violetty Gnatowskiej
po rozpoznaniu w dniu 22 września 2014 r. na rozprawie
sprawy: M. K. (K.)
syna Z. i H. z domu M.
urodzonego w dniu (...) we W.
PESEL (...)
oskarżonego o to, że:
I. w dniu 2 kwietnia 2014 r. we W., mając w znacznym stopniu ograniczoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem, znieważył funkcjonariuszy Policji asp. P. B. i st. sierż. M. W. słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych, tj. o czyn z ar 226 § 1 kk w zw. z art. 31 § 2 kk;
II. w czasie, miejscu i warunkach jak w punkcie pierwszym, naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza Policji asp. P. B., poprzez odepchnięcie go, szarpanie za odzież, kopanie po nogach oraz groził pozbawieniem życia, w celu zmuszenia go do zaniechania prawnej czynności służbowej, tj. o czyn z art. 222 § 1 kk i art. 224 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 31 § 2 kk;
III. w czasie, miejscu i warunkach jak w punkcie pierwszym, naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza Policji st. sierż. M. W., poprzez szarpanie za odzież, kopanie po nogach oraz groził pozbawieniem życia, w celu zmuszenia go do zaniechania prawnej czynności służbowej, tj. o czyn z art. 222 § 1 kk i art. 224 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 31 § 2 kk
* * *
I. uznaje oskarżonego M. K. (K.) za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów, opisanych w punkcie I, II i III części wstępnej wyroku, przyjmując że stanowiły one jedno przestępstwo z art. 222 § 1 kk i art. 224 § 2 kk i art. 226 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 31 § 2 kk i za to na podstawie art. 224 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk, przy zastosowaniu art. 58 § 3 kk wymierza oskarżonemu karę 12 (dwunastu) miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując go do nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym;
II. na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 2 k.k. warunkowo zawiesza wykonanie wymierzonej oskarżonemu kary ograniczenia wolności na okres próby wynoszący 1 (jeden) rok;
III. na podstawie art. 63 § 1 kk zalicza oskarżonemu na poczet orzeczonej kary ograniczenia wolności okres jego zatrzymania od 2 kwietnia 2014 r. do 3 kwietnia 2013 r., przyjmując że jeden dzień zatrzymania równy jest dwóm dniom kary ograniczenia wolności;
IV. na podstawie art. 72 § 1 pkt 4 kk zobowiązuje oskarżonego do kontynuowania nauki do zakończenia edukacji w gimnazjum;
V. na podstawie art. 72 § 1 pkt 5 kk zobowiązuje oskarżonego do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu;
VI. na podstawie art. 46 § 2 kk orzeka wobec oskarżonego nawiązkę na rzecz P. B. w kwocie 100 (stu) zł;
VII. na podstawie art. 46 § 2 kk orzeka wobec oskarżonego nawiązkę na rzecz M. W. w kwocie 100 (stu) zł
VIII. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. B. kwotę 988,92 zł (w tym 184,92 zł VAT) tytułem zwrotu kosztów obrony z urzędu;
IX. na podstawie art. 624 k.p.k. i art. 17 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity Dz. U. z 1083 roku, Nr 49, poz. 223) zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych, w tym od opłaty, zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa.
Sąd Rejonowy ustalił:
M. K. był osadzony w placówce opiekuńczo – wychowawczej w J.. W Wigilię Bożego Narodzenia 2013 r. uciekł z powyższej placówki i zamieszkał we W., gdzie wynajmował mieszkanie, podjął pracę i pozostawał w związku z dziewczyną.
(dowód: wyjaśnienia M. K. k. 22, k. 110v, k. 112v)
W dniu 2 kwietnia 2014 r. funkcjonariusze Policji otrzymali informację, że w bramie przy ul. (...) we W. mogą przebywać osoby zażywające narkotyki. Przybyli na miejsce funkcjonariusze Policji P. B. i M. W. zastali w bramie M. K. i M. J., którzy w tym czasie prowadzili remont jednego z mieszkań. Policjanci udali się z nimi do tego mieszkania, żeby sprawdzić ich dane.
Na miejscu okazało się, że M. K. jest poszukiwany celem osadzenia w placówce opiekuńczo – wychowawczej. Kiedy P. B. poinformował go, że jest zatrzymany, M. K. zaczął zachowywać się agresywnie i wulgarnie. Gdy P. B. chciał mu założyć kajdanki, mężczyzna odepchnął go i usiłował uciec. W tym czasie wsparcia udzielił M. W.. M. K. nie chciał pozwolić się skuć kajdankami, szarpał Policjantów za odzież. Po chwili Policjanci obezwładnili go i położyli na ziemi. Wtedy M. K. kopał Policjantów po nogach, jednocześnie wykrzykując w ich kierunku słowa powszechnie uważane za obelżywe i wulgarnie groził im pozbawieniem życia, chcąc ich zmusić do zaniechania zatrzymania go. W czasie stosowania chwytów obezwładniających P. B. i M. W. zabrudzili zaprawą murarską odzież służbową.
Po zatrzymaniu na terenie Komisariatu Policji M. K. zaczął przejawiać objawy przypominające padaczkę. Wezwany na miejsce lekarz Pogotowia (...) wykluczył atak epilepsji, a zachowanie M. K. określił jako reakcję na stres i zaburzenia adaptacyjne.
(dowód: zeznania P. B. k. 10, k. 111v – 112;
zeznania M. W. k. 13, k. 112 – 112v;
wyjaśnienia M. K. k. 22, częściowo k. 110v;
protokół zatrzymania k. 2;
karta medycznych czynności ratunkowych k. 5)
M. K., urodzony w dniu (...),, jest kawalerem, nie ma dzieci. Był uczniem II klasy gimnazjum, utrzymywał się z prac dorywczych. Nie był karany sądownie. Był wielokrotnie leczony psychiatrycznie i neurologicznie. Nie był leczony odwykowo.
M. K. od 8 roku życia przebywał w różnych placówkach opiekuńczo – wychowawczych. Miał problemy przystosowawcze, podejmował próby samobójcze. Obecnie przebywa w Zakładzie (...) w J., gdzie uczęszcza do III klasy gimnazjum. Proces jego resocjalizacji przebiega prawidłowo i powinien być kontynuowany do opuszczenia szkoły
W toku postępowania oskarżony był poddany badaniu przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów. W toku badania był labilny emocjonalnie, załamany sytuacją zatrzymania, napięty i płaczliwy. M. K.ujawnia cechy nieprawidłowo kształtującej się osobowości w postaci nadpobudliwości, trudności przystosowawczych z aktami autoagresji, niedojrzałości emocjonalnej, nieumiejętności wyciągania wniosków z doświadczeń życiowych, powierzchowności więzi emocjonalnych z najbliższymi, słabo wykształconej uczuciowości wyższej. W krytycznym czasie doszło u niego do wystąpienia przemijających zaburzeń o znacznym nasileniu, które rozwinęły się jako reakcja na stres psychiczny z poczucia zagrożenia dla jego bezpieczeństwa, dla jego społecznego usytuowania, z uwolnieniem skumulowanej agresji, gniewu, poczucia krzywdy. Stan ten miał cechy reakcji dysforycznej, przebiegającej z przymgleniem świadomości. Tempore criminis miał w znacznym stopniu ograniczoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem po myśli art. 31 § 2 kk.
(dowód: wyjaśnienia M. K. k. 20 – 21, k. 110;
informacja z K. k. 31, k. 67, k. 86;
opinia sądowo – psychiatryczna k. 34 – 38, k. 111;
wywiad środowiskowy k. 63;
opinia Dyrektora Zakładu (...) w J. k. 87)
W toku postępowania przygotowawczego oskarżony M. K. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i wyjaśnił (k. 22), że od Wigilii Bożego Narodzenia 2013 r. przebywał na ucieczce z Zakładu (...) w J.. Od tego czasu wynajmował mieszkanie i pracował na czarno. W dniu 2 kwietnia 2014 r. wykonywał razem z M. J. remont mieszkania przy ul. (...). Oskarżony wyjaśniał, że gry obaj wracali z zaprawą, podeszło do nich dwóch Policjantów i pytali o jakieś osoby, które miały przebywać na klatce schodowej. Policjanci chcieli ich wylegitymować i poszli z nimi do mieszkania. Oskarżony wyjaśniał, że wtedy okazało się, że jest osobą poszukiwaną. Wyjaśniał, że zaczął wtedy specjalnie „wariować”, żeby dostać mniejszy wyrok w Zakładzie Karnym i nie trafić z powrotu do Zakładu (...), gdzie miałby spędzić jeszcze 4 lata. Oskarżony wyjaśniał, że na wolności miał już ułożone życie, miał dziewczynę, pracę, dom szkołę i nie chciał z powrotem być osadzony. M. K. przyznał się wówczas do tego, że wyzywał Policjantów używając słów powszechnie uznawanych za obelżywe, kopał ich, szarpał i groził pozbawieniem życia.
Na rozprawie oskarżony przyznał się również do popełnienia zarzucanych mu czynów ale wyjaśnił (k. 110v), że nie do końca było tak, jak opisano w zarzutach i nie chciał celowo obrazić policjantów.
Następnie podał (k. 112v), że do Zakładu (...) trafił w związku z popełnianiem czynów zabronionych. Po ucieczce z Zakładu ułożył sobie życie, znalazł mieszkanie, pracę, pozostawał w związku z dziewczyną. Bał się, że straci pracę i dziewczynę, jeżeli zostanie zatrzymany przez Policję. Stwierdził też, że po opuszczeniu Zakładu (...) ma szansę podjąć zatrudnienie, obecnie stara się o uprawnienia do prowadzenia wózków widłowych.
Sąd Rejonowy zważył:
Sprawstwo i wina oskarżonego M. K. nie budziły żadnych wątpliwości.
Ustalając przebieg zdarzeń w sprawie Sąd oparł się na zeznaniach interweniujących funkcjonariuszy Policji, tj. P. B. (k. 10, k. 111v – 112) i M. W. (k. 112 – 112v) uznając je za wiarygodne. Zeznania te były szczegółowe, spójne, konsekwentne, a przy tym zgodne ze sobą. Obaj świadkowie jednoznacznie wskazywali na te same agresywne i wulgarne zachowania oskarżonego. Jednocześnie ich zeznania są pozbawione przesady. Obaj nie wskazywali, żeby odnieśli jakiekolwiek obrażenia ciała, żeby oskarżony wyrządził im rzeczywistą krzywdę, poza tym że zabrudzili w toku interwencji odzież służbową. Zwraca też uwagę, że Policjanci nie mieli żadnych zastrzeżeń do zachowania drugiego z obecnych w mieszkaniu mężczyzn, tj. M. J., co również przemawia za tym, że uczciwie przypisywali oskarżonemu tylko te zachowania, które rzeczywiście miały miejsce.
Jak wynikało z zeznań obu interweniujących Policjantów, w dniu 2 kwietnia 2014 r. otrzymali informację, że w bramie przy ul. (...) we W. mogą przebywać osoby zażywające narkotyki. Na miejscu zastali w bramie M. K. i M. J., którzy w tym czasie prowadzili remont jednego z mieszkań. Policjanci udali się z nimi do tego mieszkania, żeby sprawdzić ich dane. Jak dalej wynikało z ich zeznań, okazało się, że M. K. jest poszukiwany. Kiedy P. B. poinformował go, że jest zatrzymany i chciał mu założyć kajdanki, mężczyzna odepchnął go i usiłował uciec. W tym czasie wsparcia udzielił M. W.. M. K. nie chciał pozwolić się skuć kajdankami, szarpał Policjantów za odzież. Po chwili Policjanci obezwładnili go i położyli na ziemi. Jak zgodnie wynikało z zeznań obu funkcjonariuszy, M. K. kopał ich po nogach leżąc na ziemi, jednocześnie wykrzykując w ich kierunku słowa powszechnie uważane za obelżywe i wulgarnie groził im pozbawieniem życia, chcąc ich zmusić do zaniechania zatrzymania go. Z zeznań Policjantów wynikało także, że po zatrzymaniu na terenie Komisariatu Policji M. K. zaczął przejawiać objawy przypominające padaczkę. Wezwany na miejsce lekarz Pogotowia (...) wykluczył atak epilepsji.
Zeznania Policjantów znajdowały potwierdzenie w wyjaśnieniach, jakie oskarżony M. K. złożył w postępowaniu przygotowawczym (k. 22). Oskarżony opisywał wówczas, że od Wigilii Bożego Narodzenia 2013 r. przebywał na ucieczce z Zakładu (...) w J. – stąd był poszukiwany przez Policję celem ponownego osadzenia. Jak wynikało z jego wyjaśnień, w dniu 2 kwietnia 2014 r. wykonywał razem z M. J. remont mieszkania przy ul. (...). Potwierdzają to zeznania Policjantów, którzy w tym mieszkaniu byli, widzieli remont oraz wskazali, że oskarżony i jego współpracownik mieli klucze do tego lokalu. Oskarżony wyjaśniał, że gry obaj wracali z zaprawą, podeszło do nich dwóch Policjantów i pytali o jakieś osoby, które miały przebywać na klatce schodowej. Policjanci chcieli ich wylegitymować i poszli z nimi do mieszkania. To również w pełni koresponduje z zeznaniami P. B. i M. W.. Oskarżony wyjaśniał, że wtedy okazało się, że jest osobą poszukiwaną i że zaczął wtedy specjalnie „wariować”, żeby dostać mniejszy wyrok w Zakładzie Karnym i nie trafić z powrotu do Zakładu (...), gdzie miałby spędzić jeszcze 4 lata. Powyższa motywacja, może niezbyt logiczna dla przeciętnej osoby, ma emocjonalne uzasadnienie. Oskarżony wyjaśniał, że na wolności miał już ułożone życie, miał dziewczynę, pracę, dom szkołę i nie chciał z powrotem być osadzony. Jednocześnie spodziewał się, że wyrok za przestępstwo pozwoli mu uniknąć osadzenia w Zakładzie (...) i będzie wiązać się z krótszym okresem pozbawienia wolności. Wymaga podkreślenia, że oskarżony przyznał się wówczas do tego, że wyzywał Policjantów używając słów powszechnie uznawanych za obelżywe, kopał ich, szarpał i groził pozbawieniem życia. Wyjaśnienia te są zdaniem Sądu wiarygodne. Nie tylko korespondują z zeznaniami pokrzywdzonych Policjantów, ale także są logiczne.
W czasie popełnienia czynu oskarżony miał znacznie ograniczoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem, po myśli art. 31 § 2 kk. Wynika to jednoznacznie z opinii sądowo – psychiatrycznej. Zgodnie z nią M. K. ujawnia cechy nieprawidłowo kształtującej się osobowości w postaci nadpobudliwości, trudności przystosowawczych z aktami autoagresji, niedojrzałości emocjonalnej, nieumiejętności wyciągania wniosków z doświadczeń życiowych, powierzchowności więzi emocjonalnych z najbliższymi, słabo wykształconej uczuciowości wyższej. W krytycznym czasie doszło u niego do wystąpienia przemijających zaburzeń o znacznym nasileniu, które rozwinęły się jako reakcja na stres psychiczny z poczucia zagrożenia dla jego bezpieczeństwa, dla jego społecznego usytuowania, z uwolnieniem skumulowanej agresji, gniewu, poczucia krzywdy. Stan ten miał cechy reakcji dysforycznej, przebiegającej z przymgleniem świadomości.
Nie budziło zatem wątpliwości, że oskarżony M. K. dopuścił się tego, że w dniu 2 kwietnia 2014 r. we W., mając w znacznym stopniu ograniczoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem, znieważył funkcjonariuszy Policji asp. P. B. i st. sierż. M. W. słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych, a ponadto naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza Policji asp. P. B., poprzez odepchnięcie go, szarpanie za odzież, kopanie po nogach oraz groził pozbawieniem życia, w celu zmuszenia go do zaniechania prawnej czynności służbowej, oraz naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza Policji st. sierż. M. W., poprzez szarpanie za odzież, kopanie po nogach oraz groził pozbawieniem życia, w celu zmuszenia go do zaniechania prawnej czynności służbowej, co wypełniało znamiona czynu z art. 222 § 1 kk i art. 224 § 2 kk i art. 226 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 31 § 2 kk. Co prawda Prokurator zarzucił oskarżonemu popełnienie trzech przestępstw, jednak w rzeczywistości był to jeden występek. Został popełniony w jednym miejscu i czasie, wobec tych samych pokrzywdzonych, w ramach jednego zamiaru. Wymaga podkreślenia, że motywacja sprawcy nie ma dla przypisania mi takiego czynu żadnego znaczenia, a użyta przemoc fizyczna, czy też groźby i obelgi nie muszą cechować się większym natężeniem, gdyż nie wynika to z ustawy. Może to mieć wpływ na wysokość wymierzonej kary. Podobnie w świetle utrwalonego orzecznictwa, w odróżnieniu od czynu z art. 190 § 1 kk, karalność zmuszania funkcjonariusza publicznego do określonego działania za pomocą groźby bezprawnej nie zależy od tego, czy groźba wzbudziła w pokrzywdzonym uzasadnioną obawę jej spełnienia. Wystarczy, że została wyrażona.
Oskarżony działał umyślnie, w zamiarze bezpośrednim, w sposób zawiniony. Oczywiście wina oskarżonego była znacznie umniejszona na skutek znacznie ograniczonej poczytalności, ale nie w sposób wyłączający jego odpowiedzialność karną. Oskarżony podejmował szereg czynności, stanowiących wyraz jego woli. Odepchnął P. B., szarpał próbujących go zatrzymać Policjantów za odzież, a po przewróceniu na ziemię kopał ich po nogach, ubliżał im i groził pozbawieniem życia. Bezprawność takiego zachowania jest jednoznaczna, wiadoma każdemu przeciętnemu człowiekowi. Nawet jeżeli oskarżony nie zgadzał się z działaniami Policji, to nie miał prawa ubliżać funkcjonariuszom, ani używać wobec nich w jakikolwiek sposób siły fizycznej. Skoro podjął odmienną decyzję, to ponosi tego konsekwencje.
Zasadniczym problemem w sprawie była kwestia reakcji karnej na czyn oskarżonego. Obrońca domagał się dla oskarżonego warunkowego umorzenia postępowania, a Prokurator wymierzenia mu kary łącznej 8 miesięcy pozbawiania wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres lat 3, orzeczenie grzywny 30 stawek po 10 zł każda z zaliczeniem na jej poczet okresu zatrzymania, orzeczenie dozoru kuratora. Sąd nie podzielił obu stanowisk.
Sąd nie widzi możliwości warunkowego umorzenia postępowania karnego wobec oskarżonego. O ile M. K. jest osobą niekaraną, popełnione przestępstwo jest stosunkowo błahe, działał w warunkach ograniczonej znacznie poczytalności, w trudnej dla siebie sytuacji życiowej, o tyle nie można stracić z oczu tego, że był wcześniej karany za czyny zabronione w trybie ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Nie bez przyczyny oskarżony pozostawał osadzony w Zakładzie (...). Zwraca też uwagę, że oskarżony w bardzo młodym wieku zaczął spożywać alkohol, używał marihuany, co wynika z opinii sądowo psychiatrycznej. Wielokrotnie nie powracał do placówek opiekuńczo wychowawczych. Powyższe zachowanie zdaniem Sądu wskazuje, że oskarżony nie zasługuje na warunkowe umorzenie postępowania. Ten środek probacyjny powinien być stosowany wobec sprawców incydentalnych, o prawidłowo ukształtowanym systemie wartości, dającym gwarancję nie popełnienia przestępstwa w przyszłości.
Z drugiej strony Sąd uważa, że wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania oraz kary grzywny byłoby dla niego zbyt surowe. Oskarżony działał przecież w stanie znacznie ograniczającym zdolność do pokierowania swoim postępowaniem po myśli art. 31 § 2 kk, stan ten miał cechy reakcji dysforycznej (tj. histerycznej), przebiegającej z przymgleniem świadomości. Tym samym wina oskarżonego była również znacznie ograniczona. Po wtóre oskarżony znajdował się w wyjątkowo trudnej dla niego sytuacji. Oczywiście nie powinien był zbiec z Zakładu (...). Niemniej na wolności znalazł mieszkanie, pracę, dziewczynę. Na skutek zatrzymania musiałby ponownie zdestabilizować swoje życie. Zwraca uwagę, że w czasie badania przez biegłych psychiatrów oskarżony był załamany, płaczliwy. Po trzecie, o ile M. K. niewątpliwie dopuścił się przestępstwa wobec zatrzymujących go funkcjonariuszy Policji, to jego zachowanie nie było szczególnie agresywne. Obaj pokrzywdzeni poradzili sobie z jego postawą, przy zastosowaniu środków przymusu bezpośredniego. Nie doznali żadnych obrażeń ciała. Sąd podkreśla tez, że o ile niektórzy Policjanci wydają się być bardziej przyzwyczajeni do różnego rodzaju zachowań zatrzymywanych osób i nie przykładają do nich wagi, to przegląd rozpoznawanych spraw wskazuje, że są i tacy funkcjonariusze, którzy niezwykle mocno biorą do siebie tego rodzaju zachowania i zazwyczaj inicjują postępowania karne, tak jak w niniejszej sprawie.
Mając na uwadze powyższe okoliczności, jak również młody wiek oskarżonego, wyrażaną przez Dyrektora Zakładu (...) pozytywną opinię o oskarżonym i jego postępach w edukacji i resocjalizacji, Sąd uznał za właściwe wymierzenie mu kary, która możliwie najkrócej będzie widoczna w rejestrze karnym. Powszechnie wiadomo, że pracodawcy często zwracają uwagę na karalność pracowników, a oskarżony w czerwcu 2015 r. powinien zakończyć edukację i opuścić Zakład (...). Z tych względów orzeczono wobec oskarżonego przy zastosowaniu art. 58 § 3 kk wymierza oskarżonemu karę 12 (dwunastu) miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując go do nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym, jednocześnie na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 2 k.k. warunkowo zawieszając jej wykonanie na okres próby wynoszący 1 (jeden) rok. W przekonaniu Sądu taka kara będzie współmierna do stopnia winy oskarżonego i społecznej szkodliwości popełnionego czynu, a jednocześnie będzie oddziaływać na niego wychowawczo. Na poczet orzeczonej kary Sąd zaliczył oskarżonemu okres jego zatrzymania od 2 kwietnia 2014 r. do 3 kwietnia 2013 r., przyjmując że jeden dzień zatrzymania równy jest dwóm dniom kary ograniczenia wolności. Z uwagi na konieczność wzmocnienia oddziaływania wychowawczego, z mocy art. 72 § 1 pkt 4 kk Sąd zobowiązał oskarżonego do kontynuowania nauki do zakończenia edukacji w gimnazjum, a z mocy art. 72 § 1 pkt 5 kk do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu. Jednocześnie mając na uwadze to, że swoim czynem oskarżony znieważył interweniujących wobec niego funkcjonariuszy, Sąd uznał za właściwe orzeczenie wobec niego na zasadzie art. 46 § 2 kk nawiązek na rzecz obu pokrzywdzonych w kwocie po 100 zł. Takie środki karne tym bardziej powinny oddziaływać na niego wychowawczo i stanowić realną dolegliwość związaną z popełnionym przestępstwem.
Sąd nie uwzględnił wniosku pokrzywdzonego P. B. o orzeczenie obowiązku naprawienia szkody w kwocie 300 zł z tytułu zabrudzenia odzieży służbowej. Po pierwsze kwestia uszkodzenia mienia nie została objęta zarzutem. Obowiązek naprawienia szkody musi zaś wynikać bezpośrednio z przypisanego czynu. Po drugie uszkodzenie odzieży pokrzywdzonych miało charakter przypadkowy, a nie umyślny. Po trzecie P. B. w najmniejszym stopniu nie uwiarygodnił kosztów poniesionych z tego tytułu.
O kosztach nieopłaconej obrony z urzędu orzeczono według obowiązującej taryfy. Z uwagi na aktualną sytuację materialną i życiową oskarżonego Sąd odstąpił od obciążania go kosztami postępowania, zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa.