Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1205/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 grudnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Struzik (spr.)

Sędziowie:

SSA Teresa Rak

SSO del. Krzysztof Hejosz

Protokolant:

sekretarz sądowy Katarzyna Rogowska

po rozpoznaniu w dniu 12 grudnia 2013 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa Z. G. i U. G.

przeciwko M. M.

o ustalenie nieważności umów

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 20 czerwca 2013 r. sygn. akt I C 2350/11

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że nadaje mu brzmienie: „oddala powództwo i zasądza od powodów solidarnie na rzecz pozwanej kwotę 3 617 zł (trzy tysiące sześćset siedemnaście złotych) tytułem kosztów procesu”;

2.  zasądza od powodów solidarnie na rzecz pozwanej kwotę 8 700 zł (osiem tysięcy siedemset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 1205/13

UZASADNIENIE

Z. G. i U. G. w pozwie skierowanym przeciwko M. M. domagali się:

a) stwierdzenia nieważności przedwstępnej umowy sprzedaży udziału wynoszącego (...) części we współwłasności nieruchomości położonej w K., objętej księgą wieczystą nr (...), w tym aktu ustanowienia hipoteki i aktu poddania się egzekucji, która to umowa zawarta została w dniu 30 czerwca 2003 r. pomiędzy powodami a M. M., i sporządzona przed notariuszem K. U. (Rep.(...));

b) stwierdzenia nieważności umowy z dnia 25 maja 2004 r. (Rep. (...)) zawartej pomiędzy powodami a M. M., sporządzonej przed notariuszem A. K. (1), zmieniającej umowę przedwstępną z dnia 30 czerwca 2003 r.

Powodowie wnieśli też o zasądzenie kosztów postępowania.

Na uzasadnienie swoich roszczeń powodowie podali, że w dniu 30 czerwca 2003 r. zawarli z pozwaną przedwstępną umowę sprzedaży udziału we współwłasności nieruchomości. W akcie notarialnym zobowiązali się sprzedać M. M. wspomniany udział za cenę 72.760 zł, którą to kwotę pozwana przekazała powodom w dniu zawarcia umowy. Dla zabezpieczenia roszczeń M. M. o zwrot zapłaconej ceny sprzedaży w przypadku niedojścia do zawarcia umowy przyrzeczonej na przedmiotowym udziale ustanowiona została hipoteka kaucyjna do wysokości 72.760 zł, a jednocześnie powodowie poddali się egzekucji w trybie art. 777 § 1 pkt 5 k.p.c. Jednakże oświadczenia woli zawarte w powyższym akcie notarialnym zostały przez strony złożone dla pozoru. W rzeczywistości bowiem między stronami doszło do zawarcia umowy pożyczki, którą ukryto pod pozorem przedwstępnej umowy sprzedaży udziału w nieruchomości. Pozwana pożyczyła powodom kwotę 50 000 zł, która miała zostać jej zwrócona w terminie do 28 lipca 2003 r. Ponieważ powodowie nie byli w stanie zwrócić pozwanej pożyczonej kwoty w ustalonym terminie, strony zawarły w dniu 25 maja 2004 r. umowę przed notariuszem A. K. (1), w której przedłużyły termin do zawarcia umowy przyrzeczonej do dnia 28 października 2004 r. Również i ta czynność prawna została dokonana przez strony dla pozoru, gdyż ukrywała faktyczne porozumienie stron co do przedłużenia terminu zwrotu pożyczki, a wolą stron nigdy nie było doprowadzenie do zawarcia umowy przyrzeczonej. W międzyczasie powodowie stopniowo spłacali swoje zadłużenie względem pozwanej przekazując na ręce jej konkubenta K. H. oraz wspólnego znajomego M. P. (1) za pokwitowaniem pieniądze w gotówce na łączną kwotę 40 000 zł. Zgodnie z wolą stron do zawarcia umowy przyrzeczonej nie doszło. M. M., pomimo sukcesywnego spłacania przez powodów długu wobec niej oraz tego, że strony naprawdę nie umówiły się, że zawrą umowę sprzedaży udziału w nieruchomości, wystąpiła o nadanie klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu z dnia 30 czerwca 2003 r. i na jego podstawie prowadzi egzekucję względem powodów. Umowa z dnia 30 czerwca 2003 r. oraz zmieniająca ją umowa z dnia 25 maja 2004 r. - obie zawarte w formie aktu notarialnego - są nieważne, gdyż zawarte w nich oświadczenia woli zostały przez strony złożone dla pozoru, w celu ukrycia zawartej między stronami umowy pożyczki. Jednocześnie w akcie notarialnym z dnia 25 maja 2004 r. pomimo faktycznej spłaty większości zadłużenia powodów względem M. M. nie uległa zmianie kwota hipoteki kaucyjnej ustanowionej na udziale w nieruchomości. Oznacza to, że oświadczenia woli stron zawarte w wyżej wymienionych aktach notarialnych nie dość, że są pozorne, gdyż ukrywały inną czynność prawną, to dodatkowo nie odpowiadają również faktycznej woli stron odnośnie ukrytej czynności prawnej.

Pozwana M. M. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz solidarnie od powodów kosztów postępowania.

Pozwana przyznała, że zawarła wskazaną w pozwie umowę przedwstępną sprzedaży z dnia 30 czerwca 2003 r., zmienioną umową z dnia 25 maja 2004 r. Umowę tę zawarła z takim zamiarem i w tym celu, aby kupić mieszkanie. Gdyby w rzeczywistości chodziło o umowę pożyczki, to racjonalnym z punktu widzenia pożyczkodawcy zachowaniem byłoby żądanie większej kwoty zwrotu pożyczki w miarę upływu czasu, w którym pożyczka nie byłaby spłacana, tzn. wzrastałyby odsetki. Tymczasem aneks do analizowanej umowy zawarty w 2004 r. nie zmienił kwoty transakcji sprzedaży, ani nie wskazywał na żadne zmiany stosunków finansowych stron, które miałyby się dokonać pomiędzy jedną a drugą umową. Nie polegają na prawdzie twierdzenia powodów, jakoby Z. G. spełniał na rzecz pozwanej świadczenia pieniężne, które mogłyby pozostawać w jakimkolwiek związku z analizowaną umową przedwstępną. Pozwana zaprzeczyła prawdziwości pokwitowań przedłożonych przez powodów. Podniosła, że ani nie dotyczą one przedmiotowej sprawy, ani nie pochodzą od pozwanej, ani nawet swoją sumą nie odpowiadają kwocie umowy przedwstępnej. Gdyby te pokwitowania miały dotyczyć spłaty rzekomej pożyczki, to te spłaty dokonane pomiędzy pierwotną umową przedwstępną, a aneksem do niej powinny były zmodyfikować cenę, lub znaleźć inne odzwierciedlenie w akcie opisującym rozliczenia stron, a tak się nie stało. Ponadto, pozwana zakwestionowała interes prawny powodów w ustaleniu nieważności przedmiotowych umów, ponieważ takie ustalenie i tak nic nie zmieni, skoro aktowi notarialnemu nadana została klauzula wykonalności, a na jej podstawie toczy się postępowanie egzekucyjne. Powództwo ustalające nie może zastępować środków prawnych zmierzających do uchylenia tytułu wykonawczego.

Wyrokiem z dnia 20 czerwca 2013 r. Sąd Okręgowy w Krakowie ustalił, że umowa przedwstępna wraz z oświadczeniem o ustanowieniu hipoteki jako zabezpieczeniem wierzytelności o zwrot ceny sprzedaży oraz oświadczeniem o poddaniu się egzekucji w przypadku niedojścia do zawarcia umowy sprzedaży – zawarta w dniu 30 czerwca 2003 r. w K. przed notariuszem K. U. (repertorium (...)) pomiędzy Z. G. i U. G. z jednej strony, a M. M. z drugiej strony – jest nieważna, ustalił, że umowa – zmiana umowy przedwstępnej zawarta w dniu 25 maja 2004 r. w K. przed notariuszem A. K. (1) (repertorium (...)) pomiędzy Z. G. i U. G. z jednej strony, a M. M. z drugiej strony – jest nieważna, zasądził od pozwanej na rzecz powodów solidarnie kwotę 3.617 zł tytułem kosztów procesu i nakazał ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 6.000 zł tytułem kosztów sądowych.

Powyższe orzeczenie sąd I instancji oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

Z. G. był dłużnikiem W. P. oraz Przedsiębiorstwa (...) spółka jawna. Windykacją należności zajmował się M. P. (1), który był pełnomocnikiem firmy należącej do jego syna, zajmującej się obrotem wierzytelnościami. Zarówno wierzytelność W. P., jak i S. i J. C. były zabezpieczone hipotekami kaucyjnymi na nieruchomości Z. G.. Zabezpieczenia te zostały następnie wykreślone z ksiąg wieczystych za zgodą wierzycieli. W związku z tym, że Z. G. potrzebował pieniędzy na spłatę zadłużenia, M. P. (1) skontaktował go z M. P. (2), która była konkubiną znajomego M. P. (1), K. H.. M. P. (1) przygotował dokumenty i umówił spotkanie u notariusza w dniu 30 czerwca 2003 r. W tym dniu u notariusz K. U. zjawili się: Z. G. i M. M.. Tam Z. G. działający w imieniu własnym oraz żony U. G. jako sprzedający oraz M. M. jako kupująca zawarli w formie aktu notarialnego umowę, którą nazwano przedwstępną umową sprzedaży udziału wynoszącego 504/10000 części w nieruchomości położonej w K. za cenę 72.760 zł. Kwota ta została zapłacona przez M. M. przy zawarciu tej przedwstępnej umowy. Przed zawarciem umowy M. M. nie oglądała osobiście mieszkania. Umowa obejmowała także oświadczenie Z. G. o ustanowieniu hipoteki kaucyjnej na nieruchomości oraz jego oświadczenie o poddaniu się egzekucji z tego aktu notarialnego celem zabezpieczenia zwrotu ceny. Powodowie udział w nieruchomości nabyli w 2000 r. Zgodnie z literalną treścią umowy przedwstępnej umowa przyrzeczona miała zostać zawarta do dnia 30 lipca 2003 r. Jednocześnie strony postanowiły (§ 9 umowy), że U. G. i Z. G. przysługuje jednostronne prawo do odstąpienia od umowy do dnia poprzedzającego zawarcie umowy przyrzeczonej za zwrotem M. M. do dnia 28 lipca 2003 r. kwoty w wysokości 72.760 zł. W rzeczywistości jednak zamiarem stron nie było doprowadzenie do przeniesienia własności nieruchomości. Umowa przedwstępna była w istocie umową pożyczki, gdzie pożyczkodawcą była M. M., a pożyczkobiorcami Z. G. i U. G.. Termin zawarcia umowy przyrzeczonej był w rzeczywistości terminem zwrotu pożyczki. Powodowie w rzeczywistości otrzymali mniejszą kwotę niż 72.760 zł. Kwota, która miała podlegać zwrotowi zawierała już w sobie odsetki od kwoty pożyczki.

W związku z tym, że Z. G. nie był w stanie zwrócić pożyczonej kwoty do dnia wskazanego w akcie notarialnym w dniu 25 maja 2004 r. przed notariusz A. K. (1), Z. G. działający w imieniu własnym oraz w imieniu U. G. zawarł z M. M. umowę zmieniającą umowę z dnia 30 czerwca 2003 r. w ten sposób, że przedłużony został termin do zawarcia umowy przyrzeczonej do dnia 28 października 2004 r., a nadto termin do odstąpienia od umowy przez Z. G. i U. G. przedłużono do dnia 26 października 2004 r. za zwrotem M. M. do tego dnia kwoty 72.760 zł. W rzeczywistości zamiarem stron nie było przedłużenie terminu do zawarcia umowy przyrzeczonej, ale przedłużenie terminu na spłatę udzielonej Z. G. pożyczki.

Oceniając materiał zebrany w sprawie sąd I instancji wywiódł co następuje:

- co do rzeczywistej woli stron przy zawieraniu umowy z dnia 30 czerwca 2003 r. i późniejszej – z dnia 25 maja 2004 r., Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne zeznania Z. G., nie zaś M. M. i K. H.. Za tym, iż zamiarem stron nie było przeniesienie własności udziału w nieruchomości, lecz udzielenie pożyczki, gdzie pożyczkodawcą była M. M., a pożyczkobiorcami Z. G. i U. G. przemawiają następujące okoliczności: pozwana zapłaciła z góry całość „ceny” (już przy zawarciu umowy przedwstępnej). Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że nikt nie zapłaci całej ceny za mieszkanie i zawrze umowę przedstępną. Jeżeli zawiera się umowę przedwstępną to płaci się jakiś ułamek ceny, który ma być zabezpieczeniem dla sprzedającego. Wyjątek stanowią umowy zawierane z deweloperem na zakup mieszkania na rynku pierwotnym. W tym jednak przypadku nie można przenieść własności mieszkania, ponieważ ono jeszcze nie istnieje. Na rynku wtórnym, z jakim mamy do czynienia w niniejszej sprawie, nigdy nie zawiera się umów przedwstępnych i płaci całą cenę.

- w umowie określony był termin, do którego powodowie mogli zwrócić „cenę” odstępując od umowy przedwstępnej. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że nikt nie zgodzi się na taki warunek. Jest to nadmierne uprzywilejowanie sprzedającego. Nie dość, że dostaje całą cenę to jeszcze może zwrócić cenę i odstąpić od umowy. Żaden racjonalnie myślący nabywca na takie warunki się nie zgodzi. Owszem tego typu umowy są możliwe, ale w sytuacji, gdy pomiędzy stronami istnieje bardzo duże zaufanie i zazwyczaj, pomiędzy stronami umowy istnieją jakieś szczególne więzi np. rodzinne. Należy podkreślić, że strony umowy się nie znały, a ponadto pozwana kupowała mieszkanie dla rodziny. Trudno sobie wyobrazić, aby pozwana, była aż tak nierozsądna przy zapewnianiu dachu nad głową swojej rodzinie, swoim dzieciom.

- pozwana nie dążyła do zawarcia umowy przyrzeczonej, choć jak zeznała: „w tamtym okresie najważniejsze dla mnie było mieszkanie”; pozwana jako strona umowy bardziej skupiła się na zabezpieczeniu zwrotu „ceny” poprzez ustanowienie hipoteki kaucyjnej oraz oświadczenie powodów o poddaniu się egzekucji z aktu notarialnego niż na dążeniu do zawarcia umowy przyrzeczonej, choć w wypadku uchylania się przez powodów od zawarcia umowy przyrzeczonej pozwanej przysługiwały określone roszczenia, w szczególności – roszczenie o zawarcie umowy. Pozwana przed zawarciem umowy sprzedaży mieszkania nawet go nie obejrzała, co wydaje się nieracjonalne w świetle wskazań doświadczenia życiowego (a miała tam zamieszkać wraz z dziećmi). Strony umowy skojarzył M. P. (1), który zajmował się obrotem wierzytelnościami, i który przygotował dokumenty potrzebne do zawarcia umowy oraz uzgodnił termin spotkania u notariusza (zaangażowanie M. P. (1) w zawarcie umowy nazwanej przedwstępną umową sprzedaży uzasadnia tylko to, że w istocie umowa miała związek z obrotem wierzytelnościami).

- nie zasługiwały na wiarę tłumaczenia M. M., iż jej zachowanie (tj. zawarcie umowy przedwstępnej i zapłata ceny) wynikały z jej naiwności, i że drugi raz by tak nie zrobiła albowiem po pierwsze pozwana sprzedawała już uprzednio dwa mieszkania, więc miała doświadczenie w obrocie nieruchomościami, a w tej sprawie w jej imieniu działał jej konkubent K. H., który – jak pozwana sama przyznała – z racji wykonywanej pracy (kierownik zespołu sportowego) musi być osobą bardzo zaradną i dobrym organizatorem. Pozwana w chwili zawierania umowy miała 41 lat, a więc była osobą doświadczoną życiowo. Nie można też pominąć kwestii miesięcznego terminu, w jakim miało dojść do zawarcia umowy przyrzeczonej. Jeśli powodem tego miała być ulga budowlana i niemożność sprzedaży mieszkania w ciągu 5 lat (jak twierdzi pozwana), to ustalenie daty sprzedaży przed upływem pięcioletniego terminu nie ma żadnego uzasadnienia. Powodowie nabyli udział w nieruchomości w 2000 r., a więc 5 letni termin upływał dopiero w 2005 r., a umowa miała być zawarta w 2003 r. Gdyby umowa zawarta przez strony miała być faktycznie umową mającą na celu przeniesienie własności udziału w nieruchomości, to data zawarcia tej umowy zostałaby ustalona od razu po upływie pięcioletniego terminu. Skoro zaś umowa przedwstępna była w istocie umową pożyczki, to kolejna zawarta pomiędzy stronami umowa (z dnia 25 maja 2004 r.) miała na celu przedłużenie terminu do spłaty tejże pożyczki, nie zaś terminu do zawarcia umowy przyrzeczonej. Ponadto należy wskazać, że pozwana nie przedstawiła żadnych dowodów na okoliczność, iż powodom przysługiwałaby jakaś ulga, jeżeli nie sprzedadzą mieszkania w ciągu 5 lat. Skoro pozwana tak twierdziła to powinna te okoliczności udowodnić (art. 6 k.c.).

- powyższemu nie przeczy fakt, iż w umowie z dnia 25 maja 2004 r. nie uległa zmianie kwota pożyczki. Skoro chciano ukryć umowę pożyczki to musiało to nastąpić z jakichś przyczyn, bądź ze względów podatkowych lub chciano ukryć faktyczną wysokość odsetek. Nie można wykluczyć, że wysokość odsetek była tak duża, że mimo odroczenia terminu zapłaty i tak zapewniało to pozwanej godziwy zysk. W końcu nie można również wykluczyć, że powód część pożyczki spłacił i nie znalazło to żadnego odzwierciedlenia w dokumentach. Sąd szczegółowo tej kwestii nie badał, albowiem roszczenie dotyczyło uznania za nieważną umowę przedwstępną i jej przedłużenie. Roszczeniem nie było objęte ustalenie nieważności umowy ukrytej oraz ustalenie jej treści. Zatem sąd nie ustalał jaka jest szczegółowa treść umowy pożyczki i czy jest ona ważna. Sąd nie badał również czy powodowie wywiązali się z zobowiązania zwrotu umowy pożyczki.

- zeznania M. P. (1) Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne jedynie co do tego, że był on pełnomocnikiem firmy windykacyjnej, a była to firma jego syna, że zajmował się m.in. windykacją należności powoda na rzecz firmy należącej do braci C., że K. H. jest jego kolegą, że brał udział w zorganizowaniu zawarcia przedwstępnej umowy sprzedaży. Nie są natomiast wiarygodne jego zeznania co do rzeczywistej woli stron tej umowy. Gdyby faktycznie chodziło o przeniesienie własności udziału w nieruchomości, a nie o pożyczkę, to nie byłoby powodu, dla którego M. P. (1) – zajmujący się obrotem wierzytelnościami - tak aktywnie uczestniczyłby w zorganizowaniu zawarcia umowy przedwstępnej (przygotował dokumenty, umówił spotkanie u notariusza). O braku wiarygodności zeznań tego świadka świadczą okoliczności które stanowiły podstawę do dania wiary zeznaniom powoda.

- zeznania W. P. stały się podstawą ustaleń co do tego, że był on wierzycielem Z. G. oraz że miał miejsce fakt jego zgody na wykreślenie z księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej jego wierzytelność na nieruchomości powoda (choć świadek twierdził, że nie pamięta okoliczności wyrażenia zgody). W świetle całokształtu okoliczności sprawy można zasadnie przypuszczać, że W. P. zgodził się na wykreślenie hipoteki, ponieważ otrzymał spłatę swojej wierzytelności, a otrzymał ją od Z. G. z pieniędzy, które ten dostał jako pożyczkę od M. M.. I choć można wysnuć takie domniemanie faktyczne, to i tak nie miało ono dla rozstrzygnięcia sprawy większego znaczenia.

- na podstawie zeznań K. U. i A. K. (2) Sąd Okręgowy ustalił, iż strony umów notarialnych nie ujawniły przed notariuszami rzeczywistego znaczenia składanych przez siebie oświadczeń woli.

- jeśli chodzi o zeznania S. C., to świadek nie posiadał wiedzy o okolicznościach zawarcia umów notarialnych: z dnia 30 czerwca 2003 i 24 maja 2004 r. Z zeznań tych wynika natomiast, że powód był zadłużony w firmie należącej do niego. Także świadek J. C. nie posiadał informacji odnośnie zawarcia przedmiotowych umów. Z zeznań tego świadka wynika natomiast, że powód był dłużnikiem firmy należącej do braci C., że wierzytelność była zabezpieczona na mieszkaniu powoda w K., ale zabezpieczenie to w postaci hipoteki ostatecznie zostało wykreślone.

- jeśli chodzi o dokumenty prywatne w postaci pokwitowań zapłaty, to nie mogły być one uznane za dowód spłaty pożyczki na rzecz M. M., ponieważ z dokumentów tych nie wynika ani to, na poczet jakiej należności dokonana została zapłata, ani też czy osoby, które podpisały pokwitowanie przyjmowały zapłatę w imieniu M. M. (ta zaś zaprzeczyła, by tak było). Niemniej, nie miało to większego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy albowiem to, że zamiarem stron zawierających umowę była w istocie pożyczka, nie zaś przeniesienie własności nieruchomości, wynika z innych okoliczności, o których była już mowa wyżej. Niniejsza sprawa nie jest zaś sprawą o zapłatę, stąd fakt, czy powodowie spełnili już swoje świadczenie z tytułu umowy pożyczki czy też nie było irrelewantne dla jej wyniku.

- dokonując oceny przedłożonych w sprawie dokumentów urzędowych w postaci aktów notarialnych Sąd Okręgowy zważył, iż nie była kwestionowana przez strony ani ich autentyczność ani literalna treść, a sporny był jedynie rzeczywisty zamiar stron zawierających umowy.

W swych rozważaniach prawnych sąd I instancji wskazał, że powodowie mieli interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., gdyż nie mieli żadnej innej możliwości merytorycznego zbadania ważności zawartych umów, jako że postępowanie egzekucyjne zostało zakończone a nieruchomość zlicytowana. Zawarte między stronami umowy były umowami pozornymi, gdyż służyły ukryciu umowy pożyczki. Stosownie do art. 83 § 1 k.c. umowa pozorna jest nieważna, jednak gdy służy ukryciu innej czynności prawnej jej ważność ocenia się według właściwości tej czynności. Umowa pozorna jest zawsze nieważna, a ewentualnie ważna może być umowa ukryta. Strona może się domagać stwierdzenia nieważności całej czynności prawnej a więc umowy pozornej i umowy ukrytej lub też stwierdzenia nieważności jedynie umowy pozornej. Skoro powodowie domagali się wyłącznie stwierdzenia nieważności umowy pozornej sąd ustalał jedynie, że umowa ukrytą jest umowa pożyczki i nie badał ani jej treści, ani też nie ustalał, czy jest ona ważna i w jakim zakresie.

Wyrok powyższy został zaskarżony przez pozwaną w całości. Zaskarżonemu wyrokowi pozwana zarzuciła:

- naruszenie przepisu art. 233 § 1 i 2 k.p.c. polegające na niewszechstronnym a także sprzecznym z zasadami doświadczenia życiowego rozważeniu zebranego w sprawie materiału dowodowego, które miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy poprzez wybiórcze potraktowanie zeznań świadków M. P. (1), K. H., K. U. oraz pozwanej M. M. i niezasadne uznanie części tych zeznań za niewiarygodne pomimo, iż są one spójne i wzajemnie się uzupełniają, pominięciu dowodu z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy I C 739/08/P Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza w Krakowie, uznaniu, że niewykazanie przez powodów twierdzonej przez nich okoliczności spąłty „pożyczki” nie ma znaczenia w sprawie, podczas gdy był to jeden z głównych argumentów powodów świadczących o pozorności kwestionowanych umów a także niezmienieniu ceny w drugiej z zawartych umów;

- naruszenie przepisu art. 227 k.p.c. poprzez niedopuszczenie dowodu z operatu szacunkowego z listopada 2005 r. na okoliczność wartości rynkowej udziału w nieruchomości;

- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na nieustaleniu, że pozwana zamieszkiwała wraz z dziećmi i konkubentem w lokalu stanowiącym przedmiot umowy przedwstępnej przez okres ponad 2 lat bez jakiegokolwiek sprzeciwu ze strony powodów, że zapłacona cena odpowiadała wartości rynkowej udziału w nieruchomości będącego przedmiotem umowy, że według umowy przedwstępnej jej zawarcie odpowiadało zarówno powodowi, jak i pozwanej, że pomiędzy stronami istniała relacja zaufania oraz błąd w ustaleniach faktycznych polegający na ustaleniu, że powodowie nie byli wzywani do zawarcia umowy przyrzeczonej, że od pozwanej można było wymagać większej staranności podczas zakupu mieszkania, że udział M. P. (1) w zaaranżowaniu zawarcia umowy przedwstępnej świadczy, że strony miały zamiar zawarcia umowy pożyczki;

- naruszenie przepisu art. 83 k.c. poprzez błędne przyjecie, że zawarte umowy są pozorne;

- naruszenia art. 189 k.p.c. poprzez błędne przyjecie, iż powodowie mieli interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umów oraz błędne przyjecie, iż zachodziła przesłanka ustalenia nieważności umów w postaci pozorności.

W konkluzji pozwana domagała się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa i zasądzenia kosztów postępowania za obie instancje.

Powodowie wnosili o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanej na ich rzecz solidarnie kosztów procesu.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest zasadna. Trafnie skarżąca kwestionuje ocenę dowodów dokonaną przez sąd instancji oraz ustalenia faktyczne przez ten sąd poczynione. Zebrane w sprawie dowody nie dawały podstaw do poczynienia takich ustaleń faktycznych, zaś stojąca u ich podstaw ocena dowodów jest dowolna, pozostaje w sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Z zebranego materiału sąd I instancji wybrał jedynie niektóre fragmenty, pasujące do przyjętej koncepcji rozstrzygnięcia, często wywodząc z tego materiału całkowicie nieuprawnione wnioski, przemilczając lub pomijając inne okoliczności, które przemawiają za prawdziwością faktów przedstawianych przez pozwaną. Stąd Sąd Apelacyjny, na podstawie materiału zebranego przez sąd I instancji, poczynił własne ustalenia faktyczne, czyniąc je podstawą swego rozstrzygnięcia. Za sądem I instancji Sąd Apelacyjny przyjął jedynie okoliczności między stronami niesporne i potwierdzone dokumentami, a dotyczące służącego powodom udziału we współwłasności nieruchomości będącej przedmiotem kwestionowanych umów przedwstępnych i związanego z tym faktu posiadania mieszkania w K. przy ul. (...) oraz faktu zawarcia tych umów i treści aktów notarialnych.

Sąd Apelacyjny ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwana M. M. zamieszkiwała w M., gdzie była zawodniczką tamtejszego klubu siatkarskiego. Była związana związkiem konkubenckim z K. H. – kierownikiem drużyny. Po zakończeniu kariery sportowej zamierzała się przenieść do K.. W tym celu sprzedała mieszkanie w M. i poszukiwała mieszkania w K. (dowód: zeznania pozwanej - k. 208 oraz zapis dźwięku, zeznania świadków M. P. (1) - k. 168, K. H. - k. 192).

Z udziałem powodów Z. G. i U. G. we współwłasności nieruchomości położonej w K. przy ul. (...) związane było posiadanie przez niego mieszkania nr (...), które docelowo miałom stanowić przedmiot odrębnej własności. Powodowie w mieszkaniu tym nie zamieszkiwali, ale wynajmowali je studentom (dowód: akt notarialny k. 7-8, zeznania powoda Z. G. - k. 206 oraz zapis dźwięku).

Ponieważ w okresie wakacyjnym mieszkanie przy ul. (...) był wolne, wynajął je od powoda konkubent pozwanej K. H. i tam zamieszkiwał przez około półtora miesiąca przed zawarciem umowy przedwstępnej (dowód: zeznania świadków K. H. - k. 193, M. P. (1) k. 168, zeznania powoda - k. 206 i zapis dźwięku, zeznania pozwanej – zapis dźwięku).

Pozwana odwiedzała K. H. w tym mieszkaniu (dowód zeznania pozwanej – zapis dźwięku).

Powód był dłużnikiem W. P. oraz Przedsiębiorstwa (...) i (...) spółki jawnej, zaś windykacją należności na rzecz tego drugiego podmiotu zajmował się M. P. (1). Wierzytelności te były zabezpieczone hipotekami kaucyjnymi na nieruchomości Z. G., które to hipoteki zostały następnie wykreślone z ksiąg wieczystych za zgodą wierzycieli (dowód: zeznania świadków M. P. (1) k. 167-170, W. P. k. 166-167, S. C. k. 153-154, J. C. k. 140).

M. P. (1), będący znajomym powoda oraz K. H., doprowadził do zawarcia przez powodów z pozwaną umowy przedwstępnej sprzedaży mieszkania w K. przy ul. (...). W dniu 30 czerwca 2003 r. przed notariuszem K. U. pomiędzy Z. i U. małżonkami G. a M. M. została zawarta umowa przedwstępna zobowiązująca do zawarcia w terminie do dnia 30 lipca 2003 r. umowy sprzedaży należącego do powodów udziału we współwłasności nieruchomości objętej księga wieczystą nr (...) za cenę 72.760 zł przy zastrzeżeniu dla powodów jednostronnego prawa odstąpienia od umowy do dnia poprzedzającego zawarcie umowy przyrzeczonej w przypadku zwrotu M. M. do dnia 28 lipca 2003 r. zapłaconej ceny. Zapłata całej ceny nastąpiła przy zawarciu umowy przedwstępnej, zaś powodowie poddali się egzekucji co do obowiązku zwrotu ceny w przypadku niedojścia do zawarcia umowy przyrzeczonej (dowód: zeznania M. P. (1) k. 168, akt notarialny k. 8-9).

Wydanie nieruchomości nastąpiło niezwłocznie po zawarciu umowy przedwstępnej. Pozwana zamieszkała w tym mieszkaniu wraz z dziećmi i została tam wraz z dziećmi zameldowana. Powód nie dokonywała zapłaty na rzecz pozwanej żadnych kwot ani do jej rąk, ani do rąk osób działających w jej imieniu (dowód: zeznania pozwanej k. 207 oraz zapis dźwięku).

Pozwana zamieszkiwała w spornym lokalu do lutego 2010 r. i uiszczała na rzecz wspólnoty mieszkaniowej opłaty związane z korzystaniem z lokalu (dowód uzasadnienie wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza w Krakowie z dnia 22 marca 2012 r. k. 319-320 akt I C 739/08/P).

W dniu 25 maja 2004 r. przed notariuszem A. K. (1) strony zawarły umowę przedłużającą określony w umowie z dnia 30 czerwca 2003 r. termin zawarcia umowy przyrzeczonej do dnia 28 października 2004 r., odpowiednio wydłużając termin do skorzystania przez powodów z jednostronnego prawa odstąpienia pod warunkiem zwrotu pozwanej ceny do dnia 26 października 2004 r. (dowód: akt notarialny k. 4-6).

Pozwana nie dochodziła zawarcia umowy przyrzeczonej (okoliczność bezsporna).

W dniu 5 października 2005 r. powodowie zbyli ten sam udział we współwłasności nieruchomości na rzecz I. M. i Z. M. za cenę 103.500 zł (dowód: akt notarialny na k. 4-7 akt Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza w Krakowie sygn. I C 739/08/P).

Udział powodów w prawie własności objętym umową przedwstępną został zbyty na rzecz P. Ł. w wyniku postępowania egzekucyjnego prowadzonego przeciwko dłużnikom Z. G. i U. G. z wniosku wielu wierzycieli, w tym m.in. M. M.. Cena uzyskana podczas licytacji w 2009 roku wynosiła 120.000 zł, zaś w toku tego postępowania, w dniu 8 listopada 2005 r. biegły oszacował wartość tego udziału we współwłasności nieruchomości na 85.641 zł (fakty bezsporne, potwierdzone postanowieniem Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza z dnia 14 sierpnia 2008 r. sygn. akt I Co 2767/04/P k. 61-62 i operatem szacunkowym k. 79-80).

Oceniając materiał dowodowy należy stwierdzić, że wbrew ocenie dokonanej przez sąd I instancji zeznania pozwanej oraz świadków M. P. (1) i K. H. uznać należy za wiarygodne, zaś odmówić trzeba wiary zeznaniom powoda Z. G., poza tymi fragmentami jego zeznań, które znajdują oparcie w dołączonych dokumentach – aktach notarialnych oraz które są zgodne z twierdzeniami powódki. Ocena dokonana przez sąd I instancji jest nietrafna jako sprzeczna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, oparta na doborze li tylko tych fragmentów zebranego materiału, które odpowiadają przyjętej tezie, że zawarta między stronami umowa jest pozorna i służy ukryciu umowy pożyczki. W istocie teza taka ma oparcie wyłącznie w nieznajomości motywów zawarcia umowy przedwstępnej zamiast umowy sprzedaży, przedłużenia terminu do zawarcia tej umowy oraz niedochodzenia przez pozwaną zawarcie umowy przyrzeczonej. Ewentualne wątpliwości z tym związane mogą być wyjaśnione łatwowiernością, czy wręcz naiwnością pozwanej oraz brakiem jej doświadczenia. Argumentacja sądu I instancji dotycząca doświadczenia pozwanej wynikającego z wcześniejszego dwukrotnego zawierania umowy sprzedaży mieszkania nie wytrzymuje krytyki. Zawarcie tego rodzaju umowy, jeżeli w jej konsekwencji nie wynikła żaden spór a umowa została przez obie strony właściwie wykonana, nie przynosi żadnych doświadczeń, które umożliwiałyby uniknięcie ewentualnych błędów w przyszłości i należyte zabezpieczenie swoich praw stosownymi klauzulami umownymi. Doświadczenie życiowe wskazuje, że dopiero negatywne doświadczenia związane ze skutkami takich umów są źródłem stosownej ostrożności i należytego dbania o zabezpieczenie swych interesów. Pogląd przyjęty przez sąd I instancji prowadziłby do wniosku, że niemal wszyscy dorośli ludzie są ekspertami w zakresie sprzedaży rzeczy ruchomych, gdyż umów takich zawierają w swym życiu niezliczoną ilość. Tymczasem doświadczenie wskazuje, że tak oczywiście nie jest. Stara maksyma, że człowiek uczy się na błędach, doskonale sprawdza się w tym wypadku. Podobne uwagi można odnieść do wielu innych umów powszechnie w życiu codziennym zawieranych. Podobnie nietrafne jest przypisywanie szczególnych cech konkubentowi pozwanej K. H.. Fakt, że sprawował on funkcję kierownika drużyny siatkarek, może oczywiście świadczyć o jego zdolnościach organizacyjnych, jednak nie wskazuje na wiedzę prawniczą dotycząca obrotu nieruchomościami. Tymczasem wiedzę taką niewątpliwie miał powód, gdyż materiał zebrany w tej sprawie, jak też w sprawach I C 739/08/P i I C 447/10/P Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza w Krakowie, z akt których dowód w niniejszej sprawie był prowadzony, wskazuje na częste jego uczestnictwo w obrocie związanym z nieruchomościami, w szczególności liczne przez niego zawierane umowy przedwstępne, umowy sprzedaży, cesji wierzytelności wynikających z korzystania z nieruchomości, pożyczek zabezpieczanych hipoteką. Zatem w rozpoznawanej sprawie bez wątpienia powód dysponował daleko większym doświadczeniem w zakresie obrotu nieruchomościami niż pozwana lub jej konkubent.

Zupełnie niezrozumiałe jest oparcie na zeznaniach złożonych przez świadków – notariuszy K. U. i A. K. (2) ustalenia, że strony umów nie ujawniły przed tymi świadkami rzeczywistego znaczenia składanych przez siebie oświadczeń woli. W zeznaniach tych brak takich stwierdzeń, a wręcz przeciwnie, świadkowie ci zeznali, że nie mieli przesłanek do podejrzeń, iż rzeczywista wola stron odbiega od zadeklarowanej do aktu notarialnego.

Całkowicie nieuprawnione jest też wyciąganie z faktu zadłużenia powoda Z. G. wniosków, że strony zawarły umowę pożyczki, a nie umowę przedwstępną zobowiązującą do sprzedaży. Brak racjonalnych przesłanek do przyjęcia, że środkiem wybranym przez powoda dla zaradzenia jego kłopotom finansowym nie była sprzedaż mieszkania, które wcześniej zakupił na wynajem.

Jako argument dla poparcia tezy, że celem działania pozwanej nie był zakup mieszkania, sąd I instancji podnosi fakt nieobejrzenia mieszkania przed zakupem. Tymczasem ustalenie tego faktu nie ma żadnego oparcia w materiale dowodowym. Niespornym faktem, jakkolwiek też w ustaleniach faktycznych sądu I instancji pominiętym, jest, że przed zawarciem umowy w mieszkaniu tym zamieszkiwał konkubent pozwanej K. H.. Sama pozwana zeznaje, co sąd I instancji również pomija, że K. H. w mieszkaniu tym odwiedzała, a zatem znała to mieszkanie przed zawarciem umowy. Te twierdzenia są oczywiście wiarygodne, gdyż jest typowym, że osoby pozostające we wspólnym pożyciu w wypadku czasowego rozstania odwiedzają się wzajemnie. Za sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego uznać należałoby ustalenie przeciwne.

Sąd I instancji całkowicie pomija przyznany przez samego powoda, a znajdujący oparcie nie tylko w zeznaniach pozwanej, ale i świadków M. P. (1) i K. H. oraz wyroku zapadłym w sprawie I C 739/08/P zasądzającym od M. M. odszkodowanie za bezumowne korzystanie z przedmiotowego lokalu, że pozwana w spornym lokalu bezpośrednio po zawarciu umowy zamieszkała wraz z dziećmi i mieszkała tam do lutego 2010 r., a zatem przez ponad sześć lat. Co więcej, powód nie zaprzeczył twierdzeniom pozwanej, że ona i dzieci byli w tym lokalu zameldowania oraz że dzieci uczęszczały do szkół w pobliżu. Te okoliczności jednoznacznie wskazują na zamiar prawdziwość twierdzeń pozwanej o zamiarze przeprowadzenia się z M. do K. i zawarcia umowy w celu zamieszkania w przedmiotowym lokalu.

Pozwana w toku procesu podnosiła, jako okoliczność istotną dla oceny rzeczywistej woli nabycia lokalu fakt, że zapłacona przez nią cena odpowiadała wartości rynkowej lokalu. Temu twierdzeniu zaprzeczyć nie sposób. Jest faktem powszechnie znanym, że w latach 2003-2009 następował stały, istotny wzrost cen nieruchomości. Pozwana powołała w piśmie procesowym z dnia 8 marca 2012 r. (k. 78), że w listopadzie 2005 r. , a zatem ponad 2 lata po zawarciu umowy, dla celów toczącego się postępowania egzekucyjnego oszacowano wartość prawa na 85.641 zł i przedstawiła odpis operatu szacunkowego. Tej okoliczności powód nie zaprzeczył. Należy przy tym mieć na uwadze, że nie była jeszcze wydzielona odrębna własność lokalu, a korzystanie z niego wiązało się tylko z udziałem we współwłasności i celem umowy, którą powód nabył ten udział. Ta okoliczność z pewnością musiała mieć wpływ na wartość szacowanego prawa. W sierpniu 2008 r. na licytacji w toku postępowania egzekucyjnego, prawo to zbyto za cenę 120.000 zł. Okoliczności te wskazują na wiarygodność twierdzeń, że umowa przedwstępna zawarta przez strony określała cenę na poziomie odpowiadającym rynkowej wartości prawa będącego przedmiotem umowy.

Ocenę, że umowa była pozorna sąd I instancji wiąże także z faktem zapłaty przez pozwaną całej ceny przy zawarciu umowy przedwstępnej stwierdzając, że „zasady doświadczenia życiowego wskazują, że nikt nie zapłaci całej ceny za mieszkanie i zawrze umowę przedwstępną”. Sądowi Apelacyjnemu taka zasada doświadczenia życiowego nie jest znana, a doświadczenia z licznych procesów dowodzą, że fakt zawierania umów niekorzystnych lub nienależycie zabezpieczających interesy osób je zawierających nie jest rzadki. Co jednak istotniejsze, świadek K. U., notariusz, a zatem osoba mająca doświadczenie w tym zakresie, stwierdza, że dosyć często zdarzają się sytuacje, iż strona zawierająca umowę przedwstępną płaci całą cenę (k. 165).

Trafnie pozwana wskazuje, iż gdyby umowa miała ukrywać pożyczkę, całkowicie niezrozumiałym byłby fakt, że zawierając 24 maja 2005 r., a zatem prawie 11 miesięcy po zawarciu pierwszej umowy, umowę przesuwającą termin zawarcia umowy przyrzeczonej na koniec października 2004r, czyli 15 miesięcy późniejszy, niż pierwotnie ustalony, nie podwyższono wskazanej w umowie ceny, która przecież, w wypadku gdyby umowa ta ukrywała pożyczkę, musiała zawierać w sobie oprocentowanie. Sąd I instancji próbuje tę okoliczność wytłumaczyć stwierdzeniem, że nie można wykluczyć, że wysokość odsetek była tak duża, że mimo odroczenia zapłaty i tak zapewniało to pozwanej godziwy zysk, jak też nie można wykluczyć, że powód część pożyczki spłacił i nie znalazło to odzwierciedlenia w dokumentach. Są to tylko przypuszczenia sądu nie znajdujące żadnego oparcia w zebranym materiale. Odnośnie kwoty rzekomego oprocentowania wystarczy zestawić twierdzenie zawarte w pozwie, iż pożyczka rzeczywiście wynosiła 50.000 zł, zaś pozostała część ceny, czyli 22.760 zł stanowiła oprocentowanie, z zeznaniami samego powoda, który mówi, że pożyczka miała służyć spłacie jego długu w stosunku do W. P. i pozwana dała przez P. 68.000 zł panu P.. Gdyby dać wiarę temu twierdzeniu, pożyczka udzielona przez pozwana powodowi wynosiłby 68.000 zł, a nie 50.000 zł, zaś oprocentowanie stanowiłoby kwotę 4.760 zł. Powód twierdzi też, że spłacał pozwanej odsetki kolejno wpłacanymi kwotami. Sąd I instancji pominął w swych ustaleniach tę kwestię przyjmując, że kwestia spłaty pożyczki, względnie odsetek od niej, nie jest przedmiotem niniejszego postępowania. Tymczasem fakt, czy powód rzeczywiście spłacał pozwanej jakieś kwoty stanowi istotną okoliczność potwierdzająca twierdzenia powoda, że to była pożyczka lub tym twierdzeniom przeczący, a zatem fakt ten powinien być przedmiotem dowodu, stosownie do art. 227 k.p.c. Dla wykazania swych twierdzeń w tym przedmiocie powód przedłożył kilka kserokopii rzekomych potwierdzeń dokonanych wpłat (k. 10-14), nie przedłożył natomiast oryginałów tych dokumentów, pomimo wezwania przez sąd. Co charakterystyczne, żadne z tych potwierdzeń nie zostało podpisane przez pozwaną ani też nie wskazuje pozwanej jako wierzyciela. Co więcej, jedno z nich są identyczne z kserokopią potwierdzenia złożonego przez powoda w innej sprawie i mającego stanowić potwierdzenie spłaty przez niego innego długu. Dotyczy to w szczególności kserokopii potwierdzenia na k. 12, identycznej z kserokopią na k. 5 akt I C 447/10/P, mającą stanowić dowód spłaty długu T. P.. Ta okoliczność wskazuje na próbę wprowadzenia sądu w błąd i przemawia przeciwko wiarygodności twierdzeń powoda. Trzeba przy tym zauważyć, iż wręczenie pieniędzy osobie trzeciej za pokwitowaniem przez tę osobę wystawionym, musiałoby się wiązać ze wskazaniem w pokwitowaniu osoby wierzyciela i umocowania do odbioru pieniędzy w jego imieniu, co w odniesieniu do powoda, mającego już doświadczenia w zaciąganiu podobnych zobowiązań, wydaje się być oczywiste. Zebrany w sprawie materiał nie dał żadnych podstaw do potwierdzenia zeznań powoda w tej części, zaś świadkowie M. P. (1) i K. H. zaprzeczyli, jakoby mieli od powoda odbierać jakiekolwiek kwoty dla pozwanej.

Zauważyć wreszcie trzeba, że poza zeznaniami samego powoda, żaden dowód przeprowadzony w sprawie nie potwierdził jego twierdzeń o pozorności umowy, braku zamiaru rzeczywistego nabycia mieszkania przez pozwaną, a wyżej wskazane fakty, przede wszystkim fakt kilkuletniego zamieszkiwania pozwanej z dziećmi w przedmiotowym mieszkaniu, wyraźnie wskazują na rzeczywista wolę nabycia mieszkania i niewiarygodność twierdzeń powoda Z. G..

Sąd I instancji przywiązuje istotną wagę do okoliczności, iż pozwana nie dochodziła zawarcia umowy przyrzeczonej. Rzeczywiście okoliczność ta może wywoływać wątpliwości co do rzeczywistej woli stron. Jednakże zauważyć trzeba, że możliwość skutecznego dochodzenia takiego uprawnienia była czasowo bardzo ograniczona. W szczególności z prawa objętego umowa prowadzona była egzekucja, co musiało wiązać się z odpowiednio wcześniejszym jego zajęciem. Żadna ze stron nie wskazywała, kiedy do takiego zajęcia doszło, jednak z samej sygnatury postanowienia Sądu Rejonowego o udzieleniu przybicia I Co2767/04/P (k. 63) wynika, że już w 2004 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa – Podgórza sprawował nadzór nad egzekucją z nieruchomości, zaś zawarcie przez powodów umowy zbycia prawa I. i Z. M. w dniu 5 października 2005 r. nie uchroniło nieruchomości przed egzekucją toczącą się przeciwko powodom. Prowadzi to do wniosku, iż już w 2004 r. udział powodów we współwłasności nieruchomości, z którym łączyło się uprawnienie do uzyskania odrębnej własności lokalu, został zajęty, a jego ewentualne nabycie przez pozwaną nie uchroniłoby jej przed utratą nabytego prawa w wyniku egzekucji przeciwko powodom.

Z powyższych powodów brak było podstaw do przyjęcia pozorności zawartej między stronami umowy. Można mówić co najwyżej o wątpliwościach co do rzeczywistej woli stron, jednakże ciężar udowodnienia faktu pozorności umowy spoczywał na powodzie (art. 6 k.c.), a same wątpliwości nie mogły dać podstaw do przyjęcia tego faktu za udowodniony.

Trafnie też apelacja zarzuciła naruszenia art. 189 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem ustalenie, że umowa jest nieważna, wymagało wykazania przez powoda interesu prawnego. Powód ani w pozwie, ani też w później składanych oświadczeniach i zeznaniach nie próbował nawet wskazywać, na czym jego interes prawny miałby polegać. To sąd I instancji z urzędu tego interesu poszukiwał., dochodząc do wniosku, że na dzień orzekania powodowie nie mieli innej możliwości merytorycznego zbadania ważności kwestionowanych umów., w szczególności nie było możliwe wytoczenie powództwa przeciwegzekucyjnego, gdyż postępowanie egzekucyjne zostało zakończone. Takie stwierdzenie nie jest wystarczające do przyjęcia istnienia po stronie powodów interesu prawnego w ustaleniu nieważności umów. Dla wykazania takiego interesu powodowie musieliby wskazać cel, któremu postępowanie to miałoby służyć, który taki interes by uzasadniał. Powodowie celu takiego nie wskazali. Co oczywiste, wobec zakończenia postępowania egzekucyjnego nie jest celem postępowania zapobieżenie egzekucji, nie może też być tym celem uzyskanie ewentualnego prejudykatu do innego postępowania sądowego, gdyż możliwość wytoczenia powództwa dalej idącego interes prawny w ustaleniu wyklucza. Sąd nie jest powołany do snucia domysłów, czemu niniejsze postępowanie ma służyć. To na powodach spoczywał obowiązek wskazania, na czym ich interes prawny polega i wykazania tego w niniejszym procesie. Powodowie nawet nie podjęli takiej próby, co powoduje przyjecie, że nie mieli oni interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy i stanowi przesłankę wystarczającą do oddalenia powództwa.

Z powyższych przyczyn, dla braku przesłanek z art. 83 § 1 k.c., jak też z art.189 k.p.c., należało zmienić zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i powództwo oddalić.

Tytułem kosztów procesu przed sądem I instancji, na podstawie art. 98 § 1 i art. 105 § 1 k.p.c., zasądzono od powodów solidarnie na rzecz pozwanej kwotę odpowiadającą wynagrodzeniu adwokackiemu ustalonemu w wysokości stawki minimalnej określonej zgodnie z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, doliczając opłatę skarbowa od dokumentu pełnomocnictwa.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i art. 105 § 1 k.p.c. zasądzając od powodów solidarnie na rzecz pozwanej kwotę odpowiadającą wynagrodzeniu adwokackiemu ustalonemu w wysokości stawki minimalnej określonej zgodnie z § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, doliczając opłatę sądową od apelacji uiszczoną przez pozwaną.