Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 491/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Andrzej Ziębiński

Sędziowie SSO Ewa Trzeja-Wagner (spr.)

SSO Bożena Żywioł

Protokolant Anna Piaskowy

przy udziale Jolanty Mandzij

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 7 października 2014 r.

sprawy B. N. ur. (...) w P.,

syna B. i M.

oskarżonego z art. 157§1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżyciela publicznego i obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 24 lutego 2014 r. sygnatura akt IX K 672/10

na mocy art. na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 624 § 1 kpk

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata T. S. kwotę 516,60 zł (pięćset szesnaście złotych i sześćdziesiąt groszy) obejmującą kwotę 96,60 zł (dziewięćdziesiąt sześć złotych i sześćdziesiąt groszy) podatku VAT, tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów obrony oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

3.  zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

Sygn. akt VI Ka 491/14

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 24 lutego 2014 roku w sprawie IX K 2672/10, zmieniając opis i kwalifikację prawną czynu, uznał B. N. za winnego tego, że w dniu 23 marca 2009 roku w C. naruszył nietykalność cielesną D. P. poprzez uderzenie go pięścią w twarz, tj. przestępstwa z art. 217 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 217 § 1 k.k. skazał go na karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności, wykonanie orzeczonej kary na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 70 § 2 k.k. zawieszając na okres pięciu lat. Na podstawie art. 71 § 1 k.k. Sąd wymierzył oskarżonemu 30 stawek dziennych grzywny, wysokość jednaj stawki ustalając na kwotę 10 zł, zaś na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej kary grzywny okres zatrzymania od dnia 15.11.2009 roku do dnia 17.11.2009 roku. W kolejnym punkcie wyroku Sąd orzekł o oddaniu oskarżonego na podstawie art. 73 § 2 k.k. w okresie próby pod dozór kuratora sądowego. Sąd I instancji zasądził na podstawie art. 29 ust 1 ustawy w dnia 26 maja 1982 roku prawo o adwokaturze od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy z urzędu wynagrodzenie w kwocie 959,40 zł, zaś na podstawie art. 415 § 1 k.p.k. oddalił powództwo adhezyjne. Na podstawie art. 627 k.p.k. została zasądzona od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego kwota 924 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego, zaś na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. oskarżony został zwolniony od ponoszenia kosztów procesu, którymi obciążono Skarb Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli obrońca oskarżonego oraz prokurator. Obrońca zaskarżył wyrok na korzyść oskarżonego w części dotyczącej punktu 1, 2, 3 i 8, tj. w zakresie rozstrzygnięć dotyczących kary oraz zasądzenia zwrotu wydatków oskarżycielowi posiłkowemu. W apelacji zostały podniesione zarzuty rażącej niewspółmierności kary poprzez orzeczenie zbyt długiego okresu próby oraz niesłuszne wymierzenie kary grzywny. Obrońca podniósł również zarzut naruszenia prawa materialnego polegający na nieskorzystaniu przez Sąd z warunkowego umorzenia postępowania. Formułując powyższe zarzuty, autor apelacji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez znaczne obniżenie wymierzonej kary bądź warunkowe umorzenie postępowania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Gliwicach do ponownego rozpoznania. Ponadto autor apelacji wniósł o przyznanie kosztów obrońcy z urzędu za postępowanie apelacyjne według norm przepisanych.

Prokurator zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego, powołując się na obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 157 § 1 k.k. poprzez jego niezasadne niezastosowanie oraz na zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, mającego wpływ na treść orzeczenia. Błąd ten polegać miał na przyjęciu przez Sąd I instancji, że oskarżony nie wypełnił znamion zarzucanego mu przestępstwa z art. 157 § 1 k.k. W ocenie Prokuratury Sąd błędnie przyjął, że oskarżonemu zarzucono popełnienie przestępstwa skarbowego. Ponadto w treści uzasadnienia oskarżyciel publiczny kwestionował przeprowadzoną przez Sąd ocenę materiału dowodowego. W związku z postawionymi zarzutami Prokuratura wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Gliwicach.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Zarówno apelacja prokuratora, jak i obrońcy oskarżonego nie zasługiwały na uwzględnienie. Kontrola odwoławcza zaskarżonego orzeczenia, jak również analiza postawionych w obu środkach zaskarżenia zarzutów skutkowała uznaniem apelacji za niezasadne.

W pierwszej kolejność ustosunkować się trzeba do zarzutów przedstawionych przez oskarżyciela publicznego. Prokurator w apelacji wskazał na naruszenie prawa materialnego polegającego na uznaniu w części wstępnej wyroku, że zarzucany oskarżonemu czyn wypełnia znamiona przestępstwa skarbowego z art. 157 § 1 k.k. W wyroku z dnia 24 lutego 2014 roku, Sąd prawidłowo przytaczając opis czynu zarzuconego oskarżonemu w akcie oskarżenia, błędnie wskazał, że było to „przestępstwo skarbowe z art. 157 § 1 k.k.”, zamiast określić czyn jako „przestępstwo z art. 157 § 1 k.k.” Działanie takie uznane może być wyłącznie jako oczywista omyłka pisarska, nie mająca jakiegokolwiek wpływu na treść orzeczenia. Formułowanie na tej podstawie zarzutu naruszenia prawa materialnego ocenić należy jako bezzasadne.

Odnosząc się do drugiego zarzutu polegającego na kwestionowaniu ustaleń faktycznych, wskazać należy, że w realiach przedmiotowej sprawy Sąd I instancji przeprowadził postępowanie dowodowe w zakresie niezbędnym dla pełnego wyjaśnienia okoliczności istotnych dla sprawy, nie uchybiając przy tym zasadom prawidłowej oceny dowodów. Sąd ustalił, że oskarżony B. N. uderzył pokrzywdzonego D. P. pięścią w twarz, w okolice nosa. Już po tym zdarzeniu pokrzywdzony został kopnięty przez nieustaloną osobę, w wyniku czego potknął się i przewrócił, uderzając głową o chodnik. Powstałe u pokrzywdzonego obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni, co ustalone zostało na podstawie opinii biegłego. Z uwagi na przebieg zdarzenia, w sprawie nie było możliwe dokładne określenia czy i ewentualnie jakich obrażeń pokrzywdzony doznał w wyniku uderzenia przez oskarżonego, a jakich obrażeń w wyniku upadku i uderzenia głową o chodnik. Biegły sądowy wskazał jednak, że obrażenia pokrzywdzonego powstać mogły w wyniku obu tych działań. W sprawie zaistniały niedające się usunąć wątpliwości, co do powstania obrażeń ciała pokrzywdzonego. Sąd pierwszej instancji, dokładnie uzasadniając tok swojego rozumowania, w prawidłowy sposób zastosował regułę wyrażaną w art. 5 § 2 k.p.k., zgodnie z którą niedające się rozstrzygnąć wątpliwości poczytać należy na korzyść oskarżonego. Zatem właściwie przypisany został oskarżonemu czyn wypełniający znamiona przestępstwa z art. 217 § 1 k.k., polegający w tym przypadku na niepowodującym obrażeń uderzeniu pokrzywdzonego w twarz. Fakt uderzenie został bowiem w postępowaniu wykazany w sposób niebudzący wątpliwości. Oskarżony B. N. przyznał, że uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz i wyjaśnił okoliczności sprawy. Jego wyjaśnienia w tej mierze zgodne są zeznaniami pokrzywdzonego. D. P. wskazał, że został uderzony w twarz, nie zaś, że był przez napastnika bity i kopany. Pokrzywdzony początkowo nie był pewnie kto go uderzył, następnie, przesłuchiwany w postępowaniu sądowym wskazał na oskarżonego. Pokrzywdzony nie pamiętał dokładnego przebiegu zdarzeń, co uzasadnione jest tym, że w chwili zdarzenia znajdował się pod wpływem alkoholu. Jego zeznania w kluczowej kwestii zgodne są jednak z wyjaśnieniami oskarżonego, dlatego nie ulegało wątpliwości, że to właśnie B. N. uderzył pokrzywdzonego. Niemożliwym było jedynie jednoznaczne ustalenie, czy uderzenie to spowodowało obrażenia ciała, czy też powstały one wyniku działań osoby trzeciej. W takich okolicznościach, nie można było przypisać oskarżonemu spowodowania skutku w postaci powstania u pokrzywdzonego uszkodzeń ciała.

Prokurator kwestionując ocenę dowodów z zeznań świadków A. P. i M. Ż. nie wskazał w żaden sposób na czym polegać miałby polegać błąd w rozumowaniu Sądu. Twierdzenie o wiarygodności zeznań tych świadków, nie poparte jednak żadnym argumentem uznać należy wyłącznie za polemikę z trafnymi ustaleniami Sądu Rejonowego. Sąd ten w sposób wszechstronny dokonał oceny przeprowadzonych w sprawie dowodów, w tym zeznań wskazanych świadków. Podkreślić należy, że ani A. P. – matka pokrzywdzonego, ani nauczycielka M. Ż., nie były świadkami przedmiotowego zdarzenia. Oceniając zeznania A. P. na uwadze mieć należy, że jej wiedza w sprawie pochodziła wyłącznie od pokrzywdzonego. D. P. miał jej opowiadać, że oskarżony bił go i kopał, jednocześnie świadek wskazała, że syn nie przekazał jej dokładnie przebiegu zdarzenia. D. P. nie chciał, by jego matka poznała prawdziwy przebieg zdarzeń. Pokrzywdzony udał się bowiem na szkolną wycieczkę do C., gdzie postanowił opuścić nabożeństwo w którym uczestniczył i wraz z kolegami kupić piwo, które wspólnie spożywali. Później pokrzywdzony pił alkohol w mieszkaniu przygodnie spotkanego mężczyzny. Zachowanie takie z całą pewnością nie zyskałoby aprobaty matki pokrzywdzonego, dlatego starał się on nie przedstawiać niekorzystnych dla siebie okoliczności. Gdy w dniu zdarzenia, już po powrocie do domu rozmawiał przez telefon ze swoją matką nie powiedział nic na temat pobicia, obawiając się, że na jaw wyjdzie również to, że był tego dnia pod wpływem alkoholu. Pokrzywdzony starał się przedstawić matce korzystną dla siebie wersję zdarzeń, która nie koniecznie pokrywała się z rzeczywistością, dlatego zeznania A. P., która relacjonowała głównie to, co usłyszała od swojego syna, nie mogły posłużyć do ustalenia stanu faktycznego. Sąd I instancji prawidłowo ocenił również zeznania nauczycielki M. Ż.. W postępowaniu przygotowawczym zeznała ona, że nie ma zbyt wielu informacji na temat zdarzenia oraz, że słyszała o nim od uczniów i nauczycieli. W postępowaniu sądowym natomiast jednoznacznie stwierdziła, że pokrzywdzony był bity przez oskarżonego nie raz, lecz wielokrotnie. M. Ż. zeznała, że wie o tym od uczniów, to o czym zeznawała „wynika z opowieści”. Oczywistym jest, że w związku z nietypowym zdarzeniem, jakie miało miejsce podczas pielgrzymki uczniów, w szkole mówiło się na ten temat, co sprzyjało powstawaniu plotek i wysnuwaniu różnych teorii. Opowieści takie dotarły również do świadka, która zrelacjonowało to, o czym słyszała. W istocie jej zeznania stanowiły powtórzenia krążący w szkole plotek, nie mogły więc one posłużyć do ustalenia stanu faktycznego. Rozstrzygnięcie sądu oparte musi być na należycie wykazanych faktach, nie zaś na powtarzanych plotkach, czy hipotetycznych wersjach zdarzeń.

Druga z apelacji, sporządzona przez obrońcę oskarżonego, zawierała zarzut rażącej niewspółmierności kary. Zdaniem obrońcy orzeczona kara jest nieproporcjonalna do czynu popełnionego przez oskarżonego, z uwagi na zbyt długi okres próby. Autor apelacji przedstawia pogląd, zgodnie z którym oskarżonemu z uwagi na jego młody wiek należy dać szansę na poprawę swojego zachowania i rozpoczęcie „życia zgodnie z literą prawa”, co z uwagi na orzeczenie okresu próby w wymiarze aż 5 lat jest znacznie utrudnione. Rozumowanie takie uznać należy za całkowicie błędne. Warunkowe zawieszenie wykonania kary jest instytucją fakultatywną, stosowaną, gdy owo zawieszenie jest wystarczające dla osiągnięcia celów kary, w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa. Okres próby wraz z połączonym z nim dozorem kuratora zweryfikować ma prawidłowość sformułowanej prognozy kryminologicznej oraz wzmocnić wychowawcze oddziaływanie na skazanego. Czas próby sprzyjać ma kształtowaniu postawy oskarżonego i zapobiec ponownemu popełnianiu przestępstw. Ustawodawca w stosunku do osób młodocianych ustanowił dłuższe okresy próby, mając na uwadze fakt, że osoba młoda o mniej ukształtowanej osobowości, niż ma to miejsce w przypadku osoby dojrzałej, potrzebować może dłuższego wychowawczego oddziaływania. Mając to na uwadze twierdzenia obrońcy, jakoby okres próby połączony z dozorem kuratora utrudniał resocjalizację oskarżonego uznać należy za całkowicie niezrozumiały. Orzeczona kara pięciu miesięcy pozbawienia wolność z warunkowym zawieszeniem wykonania na okres próby 5 lat nie może być w okolicznościach niniejszej sprawy oceniona jako rażąco surowa. Wskazać również należy, że ustanowionego przez ustawodawcę prymatu wychowawczego celu kary wymierzanej osobie młodocianej, w żaden sposób nie można utożsamiać z nakazem orzekania wobec tych osób kar łagodnych.

Sąd I instancji w sposób prawidłowy uzasadnił zarówno decyzje o warunkowym zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności, jak i rozstrzygniecie dotyczące długości okresu próby. Sąd ten wskazał na fakt, że oskarżony był już karany sądownie, w związku z czym postawiona wobec niego pozytywna prognoza kryminologiczna jest prognozą ostrożną, wymagającą weryfikacji w przeciągu stosunkowo długiego okresu pięciu lat.

Na uwzględnienie nie zasługiwał również zarzut rażącej niewspółmierności kary mający polegać na orzeczeniu w stosunku od oskarżonego grzywny. W ocenie obrońcy rozstrzygniecie Sądu o orzeczeniu grzywny jest wewnętrznie sprzeczne z uwagi na to, że zwolnił on oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych, uznając, iż nie jest on w stanie ich ponieść. W ocenie Sądu odwoławczego w rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego nie sposób dopatrzeć się sprzeczności. Sąd ten, mając na uwadze konieczność uiszczenia przez oskarżonego kary grzywny oraz wydatków związanych z działaniem oskarżyciela posiłkowego, zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych. Stanowisko takie uznać należy za zasadne. Sytuacja materialna oskarżonego nie może zwalniać go z odpowiedzialności karnej za popełnione czyny, w przypadku orzeczenia kary grzywny. Po stronie Sądu istnieje jedynie obowiązek uwzględnienia sytuacji finansowej oskarżonego przy ustalaniu wysokości stawki dziennej. Obowiązkowi temu Sąd pierwszej instancji w rozpoznawanej sprawie uczynił zadość. Oskarżony jest osobą młodą i zdrową, zdolną podjąć zatrudnienie, nie sposób więc twierdzić, że uiszczenie przez niego grzywny będzie niemożliwe. Wymiar orzeczonej kary grzywny (tj. 30 stawek dziennych) w ocenie Sądu odwoławczego jest karą adekwatną. Wysokość stawki dziennej, określonej na 10 zł w pełni uwzględnia sytuację materialną oskarżonego.

Obrońca oskarżonego zaskarżył wyrok również w zakresie punktu 8 dotyczącego zasądzenie od oskarżonego wydatków na rzecz oskarżyciela posiłkowego. Ponieważ jednak obrońca w żaden sposób nie wskazał powodu kwestionowania wskazanego rozstrzygnięcia, wystarczające będzie stwierdzenie w tym miejscu, że Sąd odwoławczy nie dopatrzył się tym zakresie żadnych uchybień Sądu Rejonowego.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia prawa materialnego poprzez niezastosowanie instytucji warunkowego umorzenia postępowania, podkreślić należy, że jest ona możliwa wyłącznie w stosunku do sprawcy, który nie był uprzednio karany za przestępstwa umyślne (art. 66 § 1 k.k.). Warunku tego nie spełnia oskarżony B. N.. Tym samym zarzut naruszenia prawa materialnego okazał się całkowicie chybiony.

Wskazane wyżej okoliczności spowodować musiały o utrzymaniu zaskarżonego wyroku w mocy, o czym orzeczono w punkcie pierwszym orzeczenia. W punkcie drugim Sąd sprostował oczywistą omyłkę pisarską w wyroku Sądu I instancji poprzez wpisanie w miejsce błędnego określenia: „tj. przestępstwa skarbowego z art. 157 § 1 k.k.”, prawidłowe określenie: „tj. przestępstwa z art. 157 § 1 k.k.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie przepisów powołanych w sentencji.