Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 760/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Roger Michalczyk - sprawozdawca

Sędziowie SO Wiesław Juchacz

SO Włodzimierz Hilla

Protokolant stażysta Mateusz Pokora

po rozpoznaniu dnia 15 października 2014 r.

sprawy z oskarżenia prywatnego Z. T. przeciwko

P. P. s. B. i K. ur. (...) w W.

R. L. s. J. i E. ur. (...) w W.

oskarżonym o przestępstwo z art. 212 § 1 i 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela prywatnego

od wyroku Sądu Rejonowego w Świeciu VII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Tucholi

z dnia 2 czerwca 2014 r. sygn. akt VII K 1012/13

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną; wymierza oskarżycielowi prywatnemu Z. T. opłatę w wysokości 100,00 (sto) złotych za II instancję i obciąża go wydatkami poniesionymi przez Skarb Państwa w postępowaniu odwoławczym.

sygn. akt IV Ka 760/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Świeciu, VII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Tucholiz 2 czerwca 2014r., sygn. akt VII K 1012/13 uniewinniono oskarżonych P. P.i R. L.od popełnienia czynu z art. 212§1 i 2 k.k. polegającego na tym, że w dniu 4 lipca 2013r. działając wspólnie i w porozumieniu, opublikowali na pierwszej stronie gazety (...)rysunek przedstawiający podobiznę Z. T.wypowiadającego słowa „(...)” oraz niszczącego książkę opatrzoną tytułem „KODEKS KARNY (...).

Apelację od powyższego wyroku złożył pełnomocnik oskarżyciela prywatnego, który zaskarżył wyrok w całości i na podstawie art. 438 pkt 2 i 3 kpk wyrokowi zarzucił:

1.  mający wpływ na treść wyroku błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a polegający na ustaleniu, iż oskarżyciel prywatny swym własnym zachowaniem doprowadził do utraty zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, wobec czego zaufania tego nie mógł zostać pozbawiony działaniem oskarżonych;

2.  mający wpływ na treść wyroku błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a polegający na ustaleniu, iż oskarżeni nie działali z zamiarem poniżenia Z. T. w opinii publicznej;

3.  mającą wpływ na treść wyroku obrazę przepisów postępowania art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk i 424§1 kpk poprzez dokonanie analizy sformułowania przypisanego Z. T.(...)z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów;

4.  mającą wpływ na treść wyroku obrazę przepisów postępowania art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk i art. 424§1 kpk poprzez dokonanie ustaleń w zakresie zamiaru z jakim działał oskarżony P. P. w oparciu nie o treść jego wyjaśnień, ale treść swobodnych wypowiedzi i wystąpień procesowych;

5.  mającą wpływ na treść wyroku obrazę przepisów postępowania art. 2§1 i 2 kpk w zw. z art. 170§1 kpk poprzez oddalenie wniosków dowodowych oskarżyciela prywatnego co doprowadziło do uniemożliwienia weryfikacji wyjaśnień oskarżonego R. L..

W oparciu o powyższe zarzuty, skarżący domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pełnomocnika oskarżyciela prywatnego nie była zasadna.

W ocenie Sądu Okręgowego, zasadnie Sąd I instancji oddalił wniosek dowodowy (k. 71) dotyczący przesłuchania w charakterze świadka G. M.. Z wyjaśnień oskarżonych (k. 52) wynika, iż osobą odpowiedzialną za umieszczenie rysunku i tzw. „dymka” w spornym artykule był oskarżony P. P., jako redaktor naczelny, a oskarżony R. L. był jedynie autorem tekstu artykułu. Z doświadczenia zawodowego sądu odwoławczego, związanego z rozpatrywaniem podobnych spraw w przeszłości wynika, iż jest to normalna praktyka obowiązująca w redakcjach gazet (zgodna z redakcją art. 25 ust. 4 ustawy z dnia 26 stycznia 1984r. Prawo prasowe – Dz.U. z 7 lutego 1984r.) i nie było konieczności przesłuchiwanie kolejnej osoby zatrudnionej w redakcji wobec stanowczego stanowiska P. P. jako redaktora naczelnego. Należy jednak dodać, iż nawet przyjęcie, iż oskarżony R. L. był współautorem kwestionowanych zapisów nie zmieniłoby oceny prawnej zachowania oskarżonych. Odnosząc się do pozostałych zarzutów apelacji, jej uzasadnienia należy zwrócić uwagę na jeden, zasadniczy element. Skarżący, w toku postępowania przed Sądem I instancji, a także w apelacji wielokrotnie odwoływał się do wcześniejszych i późniejszych publikacji prasowych oskarżonych, które – jego zdaniem – miały uzasadniać tezę o działaniu oskarżonych w zamiarze poniżenia oskarżyciela prywatnego. Argumentacja taka nie mogła zasługiwać na uwzględnienie. Pamiętać bowiem należy, iż przedmiotem rozważań Sądu I instancji, a także sądu odwoławczego była jedynie treść spornego rysunku zamieszczonego przed tekstem artykułu, który ukazał się 4 lipca 2013r. Tak zakreślił ramy wniesionego aktu oskarżenia jego autor. Przedmiotem zarzutu postawionego oskarżonym nie były zatem inne artykuły. W tych okolicznościach nie sposób było podzielić argumentacji skarżącego, który wywodził, iż Sąd I instancji dokonał błędnych ustaleń faktycznych dochodząc do przekonania, iż oskarżeni nie działali z zamiarem poniżenia oskarżyciela prywatnego, a swoje przekonanie w tej materii wywodził w oparciu o inne publikacje oskarżonych (str. 4 apelacji). Zgodzić się należało ze stanowiskiem Sądu I instancji, iż kwestionowany rysunek zamieszczony przed tekstem artykuły, który ukazał się 4 lipca 2013r. nie świadczył, sam w sobie, o działaniu oskarżonego (czy oskarżonych) z zamiarem poniżenia oskarżyciela prywatnego.

„Stosownego odniesienia wymaga kwestia krytyki wobec osób posiadających szczególną pozycję w społeczeństwie, a mianowicie osób publicznych. Rozpowszechnione jest już stanowisko, że osoby pełniące funkcje publiczne muszą charakteryzować się wyższym stopniem tolerancji w zakresie możliwych naruszeń ich godności lub czci. Margines taki należy przyjąć nawet, gdy krytyka dotyczy działalności tych osób na niwie innej niż publiczna. Z ich funkcją wiąże się bowiem immanentnie wszelka ocena, a także krytyka społeczna… W polskim prawie istnieją także specjalne regulacje dotyczące krytyki dziennikarskiej, które reguluje art. 41 pr. pras. Wśród przesłanek tego typu krytyki wymienia on działanie w interesie publicznym, wymóg rzetelności, a także zgodność z zasadami współżycia społecznego. Rozwiązanie to jest koherentne z poglądami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Analizując zatem krytykę, należy zawsze dokonać stosownego odniesienia do tych kryteriów. Pozwala to bowiem na ustalenie, czy jest ona bezprawna, czy też nie. Konsekwencją ustalenia bezprawności musi być natomiast zbadanie, czy nie wkracza ona na pole zachowania penalizowanego. Istotne znaczenie będzie tu miała treść zarzutu, albowiem wypowiedzi sensu stricto ocenne zdają się (co do zasady) wyłączone spod penalizacji. Ten stan rzeczy zawężą zatem istotnie dopuszczalność karalności krytyki, sprowadzając ją do wypowiedzi o faktach. Odpowiedzialność za wypowiedzi ocenne może być więc co najwyżej rozważana na płaszczyźnie innych przepisów prawa.” (Zniesławienie w polskim prawie karnym. Zagadnienia teorii i praktyki – Igor Zgoliński wyd. LEX a Wolters Kluwer business, Warszawa 2013 str. 230 - 232). Przenosząc powyższe rozważania, akceptowane w pełni przez sąd odwoławczy, na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, iż oskarżyciel prywatny, jak się wydaje, wyciągnął zbyt daleko idące wnioski z treści spornego rysunku zamieszczonego przed artykułem, który ukazał się 4 lipca 2013r. Treść tego rysunku, wbrew argumentacji zawartej w apelacji, nie wskazuje na to, iż oskarżyciel prywatny jest osobą głupią, wulgarną, czy też nie respektuje wydanych wobec niego wyroków. Analizując apelację skarżącego, który w tej materii zarzucił Sądowi I instancji naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów (zarzut 3 apelacji) należy ponownie zauważyć, iż skarżący jako uzasadnienie tego zarzutu ponownie odwoływał się do innych publikacji autorstwa oskarżonych, a przecież akt oskarżenia został ograniczony do jednego rysunku zamieszczonego przed artykułem z 4 lipca 2013r. Już choćby z tego powodu zarzut nie mógł zostać uwzględniony. W ocenie sądu odwoławczego treść spornego rysunku (przy tak zakreślonych ramach aktu oskarżenia) stanowiła rodzaj satyry, którą należy traktować z pewnym dystansem, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd I instancji (str. 6 – 7 uzasadnienia). W treści artykułu z 4 lipca 2013r. nie zawarto żadnych informacji dotyczących oskarżyciela prywatnego. Artykuł dotyczył radnej powiatu, której zarzucono prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. W kontekście wcześniejszego zdarzenia z udziałem oskarżyciela prywatnego, wobec którego zapadł prawomocny wyrok dotyczący czynu z art. 178a§1 k.k. uzasadnione jest twierdzenie, iż sporny rysunek należało traktować jedynie jako satyrę na to, co działo się na szczeblach władzy samorządowej, a taka działalność mieści się w granicach określonych w art. 41 pr. prasowego. Niczym nadzwyczajnym nie jest to, iż tego typu zdarzenia, w niewielkiej przecież społeczności budzą zainteresowanie opinii publicznej. Bez znaczenia, dla takiej oceny pozostają argumenty apelacji, w których zarzucano Sądowi I instancji niewłaściwą analizę sformułowania przytoczonego w tzw. „dymku”. Niezrozumiały był zarzut 4 apelacji, w którym stwierdzono, iż sąd dokonał ustaleń faktycznych w zakresie zamiaru, z jakim działał oskarżony P. P. nie w oparciu o treść jego wyjaśnień, a swobodnych wypowiedzi i wystąpień procesowych. Analiza uzasadnienia Sądu I instancji (str. 2 ) wskazuje wprost na to, iż Sąd analizował wyjaśnienia tego oskarżonego złożone na rozprawie w dniu 26 marca 2014r. Nie był także zasadny zarzut 1 apelacji, w którym skarżący zarzucił Sądowi I instancji błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał polegać na ustaleniu, iż oskarżyciel prywatny swym własnym zachowaniem doprowadził do utraty zaufania potrzebnego do danego stanowiska, wobec czego zaufania tego nie mógł zostać pozbawiony działaniem oskarżonych. Jak wskazano wcześniej, osoby pełniące funkcje publiczne muszą charakteryzować się wyższym stopniem tolerancji w zakresie możliwych naruszeń ich godności lub czci. Margines taki należy przyjąć nawet, gdy krytyka dotyczy działalności tych osób na niwie innej niż publiczna. Sąd I instancji wyraził pogląd (str. 5 uzasadnienia), iż przepis art. 212 k.k. chroni dobre imię osoby, a jeśli owe dobre imię zostało utracone, to nie istnieje realne niebezpieczeństwo jego pogorszenia w „odbiorze społecznym”. Jest to pogląd Sądu, być może kontrowersyjny, który nie wpływa, w świetle wskazywanych wcześniej okoliczności, na ocenę prawną zachowania oskarżonych. W tych okolicznościach, Sąd Okręgowy nie znajdując żadnych podstaw do uwzględnienia apelacji, zaskarżony wyrok, jako słuszny utrzymał w mocy. O kosztach orzeczono na podstawie art. 634 kpk w zw. z art. 632 pkt 1 kpk.