Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 1568/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 lutego 2013 r.

Sąd Okręgowy w Szczecinie w IV Wydziale Karnym Odwoławczym
w składzie:

Przewodnicząca: SSO Władysława Motak

Sędziowie: SO Magdalena Mikłaszewicz (spr.)

del. SR Ryszard Rutkowski

Protokolant: Kamila Michalak

przy udziale Prokuratora Prok. Okr. Damiana Kordykiewicza

po rozpoznaniu w dniu 4 lutego 2013 r.

sprawy P. D.

oskarżonego z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 57 a § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie

z dnia 4 września 2012 r. sygn. IV K 523/11

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając wniesioną apelację
za oczywiście bezzasadną,

II.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe związane
z postępowaniem odwoławczym, w tym 180 (sto osiemdziesiąt) złotych opłaty.

Sygn. akt IV Ka 1568/12

UZASADNIENIE

P. D. został oskarżony o to, że w dniu 4 marca 2011r. w S. na terenie stadionu miejskiego przy ul. (...), w czasie trwania imprezy masowej w postaci meczu piłkarskiego rozgrywanego pomiędzy drużynami (...) i (...) Ł., działając wspólnie i w porozumieniu
z innymi nieustalonymi osobami, pobił B. W. (1) w ten sposób, że głową, pięściami oraz nogą zadawał mu uderzenia po całym ciele, czym naraził go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub uszkodzenia ciała, przy czym czynu tego dopuścił się działając publicznie, z oczywiście błahego powodu, okazując przez
to rażące lekceważenie porządku prawnego,

tj. o czyn z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 57a § 1 kk.

Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie, wyrokiem z dnia
4 września 2012r. o sygn. IV K 523/11, uznał P. D. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za ten występek, na podstawie art. 158 § 1 kk
w zw. z art. 57a § 1 kk, wymierzył mu karę roku pozbawienia wolności, a na podstawie art. 57a § 2 kk, orzekł od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego B. W. (1) nawiązkę w wysokości 500 złotych.

Zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, w tym 180 złotych opłaty.

Apelację od całości powyższego wyroku wywiódł obrońca oskarżonego, zarzucając mu:

- błąd w ustaleniach faktycznych, polegających na przyjęciu, iż w dniu 4 marca 2011r. w S. na terenie stadionu piłkarskiego przy ul. (...), w czasie trwania imprezy masowej w postaci meczu piłkarskiego rozgrywanego pomiędzy drużynami (...) i (...) Ł., oskarżony P. D. wspólnie i w porozumieniu z innymi nieustalonymi osobami, pobił B. W. (1) poprzez zadawanie mu uderzeń po całym ciele głową, pięściami oraz nogą, które to okoliczności nie zostały potwierdzone bez wszelkich wątpliwości w zebranym materiale dowodowym, w szczególności zeznania przesłuchanych świadków, w tym pokrzywdzonych, nie wskazują na przedmiotowe zdarzenie z udziałem oskarżonego, natomiast zeznania świadków – współkibicujących poprzez stwierdzenie, iż oskarżony miał udać się do pokrzywdzonych, poprzez następnie niepotwierdzenie faktu, jakoby miał zadać im jakikolwiek cios, jednoznacznie wskazują, iż oskarżony nie dopuścił się zarzucanego mu czynu,

- naruszenie prawa procesowego art. 5 § 2 kpk, które miało wpływ na rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie, poprzez rozstrzygnięcie wszelkich wątpliwości
na niekorzyść oskarżonego, w szczególności, iż to oskarżony był sprawcą pobicia pokrzywdzonych, mając na uwadze zeznania samego pokrzywdzonego, który podczas czynności okazania wykluczył obecność oskarżonego, a tym samym jego jako sprawcy pobicia, a nadto mając na uwadze nagranie z monitoringu, na którym oparto oskarżenie, a które nie wyjaśnia wątpliwości co do osoby sprawcy pobicia pokrzywdzonych,

- naruszenie prawa procesowego art. 4 kpk, które miało wpływ na rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie, poprzez oparcie rozstrzygnięcia głównie na zeznaniach świadka B. W. (1), świadka S. J. oraz nagraniach z monitoringu stadionowego, które nie korespondują ze sobą, a tym samym nie mogą stanowić podstawy do stwierdzenia odpowiedzialności karnej oskarżonego za zarzucany mu czyn,

- naruszenie prawa procesowego art. 7 kpk, które miało wpływ na rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie, poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów przez Sąd, w tym w szczególności zaniechanie wnikliwej i obiektywnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym w szczególności odebranie przymiotu wiarygodności w części zeznaniom następujących świadków: A. N., P. P., B. W. (2), A. L., K. K., J. W., M. G., D. B.
i J. E., oparcie rozstrzygnięcia na dowodach, które pozostają
w sprzeczności między sobą (zeznania pokrzywdzonego B. W. (1), który nie rozpoznał oskarżonego jako sprawcy jego pobicia, nagranie monitoringu jest niewyraźne, brak jakiejkolwiek informacji o sprawcy zdarzenia z niego wynikającej).

Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, ewentualnie, z ostrożności procesowej,
o uchylenie przedmiotowego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się bezzasadna w stopniu oczywistym
i jako taka nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wbrew twierdzeniom obrońcy, Sąd Rejonowy procedujący w przedmiotowej sprawie nie tylko zebrał materiał dowodowy wystarczający do wyjaśnienia wszelkich istotnych jej okoliczności (kompletność którego nie była zresztą kwestionowana), ale
i prawidłowo, bo swobodnie, a nie dowolnie, ocenił całość ujawnionych dowodów, wyjaśniając w tej drodze wszystkie występujące w niej wątpliwości (w tym podnoszone przez obronę), czyniąc w rezultacie prawdziwe ustalenia faktyczne dające podstawę
do przypisania P. D. zarzuconego mu przestępstwa i wymierzenia zań stosownej kary.

Przekonywała o tym najlepiej lektura pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku sporządzonego zgodnie z wymogami wynikającymi z art. 424 kpk, w którym Sąd I instancji w przykładny wręcz sposób, obszernie, a przy tym klarownie, wyłożył swoje stanowisko, zajmując się m.in. problemami podnoszonymi obecnie w apelacji. Zupełność przedstawionych tam motywów czyniła zbędnym ich powielanie przez Sąd Okręgowy w niniejszych wywodach, na potrzeby których dość będzie stwierdzić, że spotkały się one z jego pełną aprobatą, czemu dał wyraz w swoim orzeczeniu.

W związku z powyższym, odpowiadając na zarzuty apelacyjne i naprowadzoną na ich poparcie argumentację, wystarczy wskazać, że:

- po pierwsze, Sąd meriti zajmował się kwestią nierozpoznania oskarżonego przez pokrzywdzonego na okazanych mu fotografiach (w dniu 23 marca 2011r.), a także
w czasie okazania osoby dokonanego już w trakcie postępowania sądowego, oraz zanegowania przed Sądem poprzednich zeznań w tym przedmiocie, zasadnie przyjmując za podstawę swoich ustaleń treść pierwotnych relacji, w których B. W. (1) stanowczo wskazywał na rozpoznanie P. D. jako sprawcy pobicia. Jeśli zważyć, że pokrzywdzony czynił to dwukrotnie, i to przed różnymi funkcjonariuszami (a ci wymienieni przez niego zaprzeczyli jakimkolwiek naciskom czy sugestiom), nie miał przy tym wówczas żadnych wątpliwości, podkreślając wręcz utkwienie mu w pamięci tego jednego mężczyzny, który pierwszy go zaatakował, to
nie sposób było odmówić racji rozumowaniu Sądu, który doszedł do wniosku, że późniejsze wycofanie się pokrzywdzonego z obciążających oskarżonego zeznań było wywołane obawą przed ewentualnymi reperkusjami ze strony P. D.
czy innych pseudokibiców, wywodząc o niej na podstawie zasad doświadczenia życiowego, wspierając się zeznaniami S. J.. Wbrew przekonaniu obrońcy oskarżonego, tego rodzaju wnioskowanie nie było zbyt daleko idące. Jeżeli uwzględnić rodzaj rozpoznawanego czynu (charakter napaści) i sylwetkę sprawcy (osoby bardzo agresywnej), to dla stwierdzenia zaistnienia takiej obawy po stronie pokrzywdzonego (przy braku innego racjonalnego wytłumaczenia zmiany jego zeznań) nie były wcale potrzebne dodatkowe przejawy negatywnych uczuć czy emocji ze strony P. D.;

- po drugie, żadnych wątpliwości co do wartości zeznań pokrzywdzonego nie wzbudzał ani fakt późnego udania się na badania lekarskie, ani wyniki owego badania oraz opinii sądowo-lekarskich, w których nie stwierdzono widocznych obrażeń ciała mogących być wynikiem rozpoznawanego zajścia. Z tych ostatnich wynikało bowiem, że ujemny wynik oględzin mógł być usprawiedliwiony upływem czasu pomiędzy zdarzeniem a oględzinami, nikłością doznanych obrażeń albo też ich całkowitym brakiem. Zatem w żaden sposób nie dyskwalifikował on relacji B. W. (1) z postępowania przygotowawczego. Warto też przypomnieć, że dla zaistnienia czynu z art. 158 § 1 kk wystarczy spowodowanie narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 lub w art. 157 § 1 kk, a to, z powodów opisanych już przez Sąd a quo, bez wątpienia wystąpiło;

- po trzecie, wręcz absurdalnymi pozostawały dywagacje skarżącego na temat możliwości błędnego zinterpretowania słów oskarżonego przez obciążających go (jak się wydaje, mimo woli) współkibiców oraz przypisanie mu zachowań, których tak naprawdę się nie dopuścił – tylko z uwagi na fakt, że był „osobą wiodącą”. Przyjęcie tego rodzaju argumentacji za zasadną wiązałoby się z uznaniem, że gros świadków (naprowadzonych przez obronę) uległo zbiorowej halucynacji, co było wykluczone, zważywszy na sposób relacjonowania przez nich badanych wydarzeń (w których czynnie uczestniczyli albo które tylko biernie obserwowali) oraz dobrą znajomość (osobistą czy z widzenia) P. D., co godne podkreślenia, osoby z wyglądu dosyć charakterystycznej, ze względu na swoją posturę rzucającej się w oczy.

- wreszcie, po czwarte, choć nagranie z monitoringu z uwagi na swoją jakość rzeczywiście nie pozwalało samodzielnie na zidentyfikowanie osoby atakującego, jednakże podnosząc ten argument, obrońca oskarżonego zdawał się zapominać, albo celowo pomijać, że nie był to jedyny dowód w sprawie, a zestawione z zeznaniami B. W. (1) oraz wyszczególnionych przez Sąd (ale i apelującego) świadków, opisujących zachowanie P. D., dawało podstawy do jednoznacznego ustalenia, że to właśnie oskarżony zainicjował napaść na pokrzywdzonego, a i później aktywnie w jego pobiciu uczestniczył. Nie było przy tym żadnej niekonsekwencji
w postąpieniu Sądu Rejonowego, które polegało na daniu wiary jedynie części zeznań ww. świadków (tam, gdzie były spójne ze sobą i innymi dowodami), a odmówieniu jej w pozostałym zakresie (tam, gdzie ich relacje cech tych były pozbawione), co także wyczerpująco omówił już Sąd I instancji.

Reasumując, należy stwierdzić, że przeciwnie do przekonania autora apelacji, zebrane w niniejszej sprawie dowody, ocenione we wzajemnym powiązaniu (nie zaś wybiórczo i fragmentarycznie, jak w środku odwoławczym), a przy tym zgodnie ze wskazaniami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego, pozwalały na usunięcie wszelkich występujących w niej wątpliwości (w tym mnożonych przez oskarżonego
i jego obrońcę) i poczynienie kategorycznych ustaleń faktycznych w zakresie roli odegranej przez P. D. w rozpoznawanym zdarzeniu – przyjęcie, że
to właśnie on był osobą, która wspólnie z innymi nieustalonymi sprawcami pobiła B. W. (1). W takiej też sytuacji, brak było przesłanek do uwzględnienia apelacji wywiedzionej przez obrońcę oskarżonego, któremu nie udało się skutecznie podważyć toku rozumowania Sądu a quo prowadzącego do skazania P. D. za ten czyn.

Również związane z nim orzeczenie o karze okazało się prawidłowe i nie wymagało ingerencji Sądu II instancji, gdyż nie raziło nadmierną, niewspółmierną surowością, o której mowa w art. 438 pkt 4 kpk, czyniąc zadość wszystkim dyrektywom z art. 53 kk, odpowiadając zarówno celom w zakresie prewencji indywidualnej, jak i zadaniom w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, uwzględniając należycie okoliczności dotyczące samego zajścia, jak i osoby sprawcy, prawidłowo przez Sąd meriti wyspecyfikowane i wyważone.

Mając to wszystko na uwadze, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 437 § 1 kpk, utrzymał zaskarżony wyrok w mocy, uznając wniesioną apelację za oczywiście bezzasadną.

O kosztach sądowym za postępowanie odwoławcze, w tym o opłacie, orzeczono na podstawie art. 636 § 1 kpk oraz art. 2 ust. 1 pkt 3 i art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych.

………………………………. ………………………… ……………………………

SSO Magdalena Mikłaszewicz SSO Władysława Motak del. SSR Ryszard Rutkowski