Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XII Ga 1/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział XII Gospodarczy – Odwoławczy w następującym składzie:

Przewodniczący- Sędzia: SO Michał Niedźwiedź

Sędzia: SO Bożena Cincio-Podbiera (spr.)

Sędzia: SR del. Marek Synowski

Protokolant: st.sekr.sądowy Paweł Sztwiertnia

po rozpoznaniu w dniu 15 października 2014 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K.

przeciwko(...)spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez stronę pozwana od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa - Śródmieścia w Krakowie z dnia 3 czerwca 2013 r. sygn. akt IV GC 458/13/S

oddala apelację.

UZASADNIENIE

Strona powodowa (...) spółka z o.o. w K. wniosła o zasądzenie od strony pozwanej (...)spółki z o.o. w Ł. kwoty 23 990 zł z należnościami ubocznymi i kosztami procesu tytułem zapłaty wynagrodzenia za wykonane roboty elektroenergetyczne, według faktur (...) z 2012 roku. W uzasadnieniu pozwu wskazała, iż odnośnie żądanych należności storna pozwana nie wnosiła zastrzeżeń, natomiast pismem z dnia 16 lipca 2007 roku zadeklarowała ratalną spłatę zadłużenia. Po opłaceniu kilku z rachunków , po dniu 5 września 2012 roku kiedy to dokonała ostatniej wpłaty na kwotę 1000 złotych, zaprzestała wpłat. W pismach procesowych z dnia 12 grudnia 2012 roku i z dnia 24 stycznia 2013 roku powódka wniosła o częściowe umorzenie postępowania wobec uregulowania w tych datach części długu. Postanowienie w tym zakresie Sąd wydal w dniu 12 lutego 2013 roku.

W sprzeciwie od wydanego w sprawie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym, którym zasądzono na rzecz powódki pozostałą należność strona pozwana przyznała, iż strona powodowa wykonywała na jej rzecz przedmiotowe roboty oraz że niektóre należności nie zostały pokryte z powodu trudności finansowych. Podniosła zarzut nie przedstawienia przez wykonawcę usług budowlanych dokumentów odbiorowych, które pozwoliłyby ustalić zakres zrealizowanych robót.

Odwołując się do treści umowy stron powódka wskazała, iż podstawę fakturowania stanowiły zatwierdzone rozliczenia godzinowe, uwzględniające stawki umowne oraz zaprzeczyła aby obowiązek zapłaty był zależny od odbioru robót budowlanych przez stronę pozwaną.

Na podstawie przedstawionych dokumentów Sąd Rejonowy ustalił, że zgodnie z umową stron z dnia 30 marca 2012 roku, nr. (...)powódka wykonywała prace na budowie (...)we W., za wynagrodzeniem netto 20 zł za każdą roboczogodzinę, płatnym po wystawieniu faktury w oparciu o rozliczenie godzinowe na koniec każdego miesiąca. Wszelkie nieprawidłowości w robotach miały być zgłaszane wykonawcy przez zlecającą spółkę niezwłocznie drogą mailową pod rygorem wyłączenie obniżenia należności za wykonane prace, odnośnie których zastrzeżeń w tym trybie nie wniesiono. Obie strony wskazały w umowie osoby umocowane do sporządzenia list godzin pracy jako podstawy rozliczenia oraz do potwierdzenia zakresu prac. W kolejnej umowie z dnia 1 czerwca 2012 roku strony zawarły analogiczne zapisy, z tym że stawka za roboczogodzinę wyniosła 28 zł netto. Wystawione za prace faktury zostały doręczone stronie pozwanej, która 16 lipca 2012 roku oświadczyła, że „należność zostanie zapłacona w ratach”.

W oparciu o takie ustalenia Sąd Rejonowy zważył, iż strony zawarły dwie umowy ramowe, będące źródłem stosunku obligacyjnego, przy czym konkretyzacja zadań następowała przez każdorazowe umówienie się co do istotnych elementów zobowiązania. W oparciu o tak powstałe kontrakty strona powodowa zrealizowała określone dzieła w rozumieniu art. 627 kc, za które była uprawniona do żądania wynagrodzenia skoro wykonanie i wydanie przedmiotów umów nie było kwestionowane. Nie została też podważona wysokość wynagrodzenia, które wyliczono według stawek za roboczogodzinę. Strona pozwana bowiem nie kwestionowała rachunków po ich otrzymaniu a wezwana do zapłaty część rachunków zapłaciła, a odnośnie pozostałych deklarowała spłatę w ratach. Sąd zatem oddalił wniosek strony pozwanej o wezwanie powódki do doręczenia protokołów odbioru robót jako bezprzedmiotowy i wyrokiem z dnia 3 czerwca 2013 roku uwzględnił powództwo w całości na podstawie art. 627 kc w zw z art. 642 kc.

W apelacji od tego wyroku strona pozwana zarzuciła Sądowi Rejonowemu naruszenie art. 6 kc poprzez przerzucenie ciężaru dowodu na zamawiającego podczas gdy rzeczą powódki było wykazanie zasadności swojego roszczenia, naruszenie art. 627 kc i nast. na skutek uznania, że strony łączyła umowa o dzieło , mimo iż zawarto umowy o roboty budowlane. Art. 207 par. 3 kpc na skutek zamknięcia rozprawy i wydania wyroku pomimo braku dowodu, że strona pozwana nie wniosła pisma, do czego Sąd ją zobowiązał i art. 227 kpc wobec pominięcia istotnych dowodów tj. protokołów odbiorów robót oraz list roboczogodzin.

W motywach apelacji wskazano, że podstawą rozliczenia w myśl kontraktów pozostawały listy przepracowanych godzin co wielokrotnie podnoszono w toku procesu. Powódka jednakże ich nie przedstawiła, ani żadnych innych dokumentów w celu wykazania zasadności roszczenia, choć była do tego zobowiązana na podstawie art. 6 kc. Apelantka wskazała, że nie miała wglądu w wykonane roboty, a także iż nigdy nie uznała istnienia ani wysokości roszczenia, domagając się protokołów odbioru wykonanych robót.

Dalej podniosła skarżąca, że zarządzeniem doręczonym w dniu 16 maja 2013 roku została zobowiązana przez Sąd do złożenia pisma procesowego w terminie 14 dni, które we właściwym czasie wniosła. W braku dowodu, że zarządzenie wykonano/lub nie/ Sąd winien był odroczyć rozprawę lub publikację wyroku, tym bardziej że pismo, które wpłynęło 6 czerwca 2013 roku zawierało wnioski dowodowe. Doszło zatem do naruszenia zasady równego traktowania stron w procesie i naruszenia art. 207 par. 3 kpc skoro i posiedzenie wyznaczono za wcześnie względem wyznaczonego stronie terminu i wobec usprawiedliwionej nieobecności jej prezesa. Nadto, w piśmie tym datowanym na dzień 31 maja 2013 roku zgłoszono wniosek o zobowiązanie powódki do przedłożenia protokołów odbioru prac i list przepracowanych roboczogodzin. Wywiodła także skarżąca, iż doszło do błędnej kwalifikacji stosunku prawnego bowiem strony łączyła umowa o roboty budowlane wobec czego niezbędne było przedstawienie przez wykonawcę protokołu zdawczo-odbiorczego. Z taka argumentacją domagano się zmiany wyroku i oddalenia powództwa lub uchylenia wyroku i ponownego rozpoznania sprawy.

Sąd okręgowy zważył co następuje.

Apelacja nie znajduje podstaw.

Twierdzenia zawarte w apelacji są sprzeczne ze stanowiskiem strony zawartym nie tylko w sprzeciwie, ale i w oświadczeniach woli składanych przed procesem.

Wskazać należy, iż po zawiadomieniu strony pozwanej przez kancelarię prawną o podjęciu działań mających na celu wyegzekwowanie należności z tytułu obu umów/ które w wezwaniu zidentyfikowano poprzez podanie ich numerów/ pozwana pismem z dnia 16 lipca 2012 roku, podpisanym przez pełnomocnika legitymującego się aktualnym, załączonym do pisma pełnomocnictwem/ KRS k-51 i nast./ złożyła oświadczenie o uznaniu roszczeń objętych uprzednim wezwaniem. Mając na względzie treść art. 60 kc i art. 65 par. 1 kc, to jest analizując okoliczności złożenia tego oświadczenia oraz jego zawartość należy bowiem dojść do przekonania, że roszczenie strony powodowej zostało wprost uznane. Istotna treść oświadczenia zawierała bowiem zapis” należność zostanie spłacona w ratach , które uiszczane będą okresowo w miarę możliwości finansowych spółki”. Treść ta jest zatem jasna i nie budzi wątpliwości odnośnie zamiaru strony ją składającej oraz charakteru i rozmiaru przedmiotowego świadczenia, a to z uwagi na treść zawiadomienia pochodzącego od strony powodowej/ pełnomocnika/. Nie można też pominąć treści maila pozwanej z dnia 19 lipca 2012 roku gdzie wskazano „ wczoraj został przygotowany i wysłany przelew na fakturę (...)/../, w przyszłym tygodniu uruchamiamy następne płatności”/k-70/. Ta okoliczność faktyczna potwierdza wolę wyrażoną przez pozwaną w dniu 16 lipca spłaty całego zadłużenia co bezpośrednio wskazuje na uznanie dochodzonej przez powódkę wierzytelności.

Wprawdzie umowa uznania nie jest kodeksowo regulowana niemniej podstawowe znaczenie ma tu oświadczenie woli zobowiązanego, którym potwierdza on istnienie swojego obowiązku i zobowiązuje się ponownie do jego realizacji. Z kolei przy uznaniu niewłaściwym, które pozostaje oświadczeniem wiedzy zobowiązanego o istnieniu roszczenia i które z uwagi na swój charakter nie może być odwołane ani cofnięte, analizuje się zachowanie zobowiązanego zgodnie z regułami znaczeniowymi. Ma ono uzasadniać przekonanie uprawnionego, iż zobowiązany jest świadom swojego obowiązku czemu daje wyraz np. przez spełnienie części świadczenia gdy z okoliczności nie wynika aby traktował tą czynność jako całkowite zaspokojenie roszczenia/ por. wyrok Sądu Najwyższego z dnian25 marca 2010 roku, I CSK 457/09/. Podobnie traktuje się wniosek o rozłożenie długu na raty/ wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2002r., II CKN 1312/00/.

Wszystkie te okoliczności zaistniały w sprawie niniejszej. Dokonano uzna -nia pismem z dnia 16 lipca 2013r., co potwierdziły dalsze czynności strony pozwanej, udokumentowane np. przywołana wiadomością mailową. Żadnych warunków dokumentacyjnych stronie powodowej nie stawiano. Zatem już z tych względów żądanie pozwu było uzasadnione.

Apelantka jednak okoliczności te pomija. Pomija także okoliczność związaną z treścią sprzeciwu. W sprzeciwie przyznano fakt wykonania robót i brak zapłaty. Z zarzutów podniesiono jedynie argument związany z kwalifikacją prawną stosunku umownego, uznając/ za Polską Kwalifikacją Wyrobów i Usług/, że strony wiązała umowa o roboty budowlane i w konsekwencji wnosząc o zobowiązanie powódki do przedłożenia protokołów odbioru prac. W takim też zakresie można było rozważać zarzuty strony pozwanej, abstrahując od faktów, wskazujących- zdaniem Sądu Okręgowego- na uznanie długu w całości. Nie polega więc na prawdzie zarzut apelacji jakoby strona pozwana w toku procesu i wielokrotnie domagała się list przepracowanych godzin. Przeciwnie, jak wskazano, strona pozwana odwoływała się wyłącznie do protokołów odbioru. Dowód ten słusznie Sąd Rejonowy pominął albowiem strony wyraźnie jako podstawę fakturowania przyjęły listy godzin pracy. Przedstawienia tego dowodu pozwana się nie domagała. Wprawdzie powódka nie przedstawiła list przy pozwie niemniej mając na uwadze treść wyżej omówionych oświadczeń mogła spodziewać się, iż dalszych dowodów w procesie nie będzie musiała oferować skoro żądanie nie budzi wątpliwości. Strona pozywająca ma obowiązek przedstawić dowody przemawiające za słusznością swojego stanowiska niemniej nie ma obowiązku przewidywać reakcji przeciwnika sprzecznych ze stanowiskiem zajmowanym w postępowaniu przedprocesowym. Sytuacja faktyczna mogła wszak uzasadniać oczekiwanie uprawnionej powódki, że świadczenie zostanie spełnione/ cyt. wyrok SN I CSK 457/09 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2012r., III CSK 208/11/.

Dalej wskazać należy, iż prawidłowo zawiadomiony pełnomocnik pozwanej nie stawił się na rozprawę w dniu 3 czerwca 2013 roku. W dniu 22 kwietnia 2013r. strona powodowa na polecenie Sądu sporządziła pismo procesowe, które pełnomocnikowi pozwanej wysłano w dniu 22 kwietnia 2012r./k-72/. 11 maja ekspediowano do pełnomocnika zarządzenie Sądu zawierające termin 14 dni do udzielenia odpowiedzi na to pismo, które doręczono 16 maja. Zawiadomienie o terminie rozprawy doręczono 3 kwietnia. W dacie rozprawy Sąd dysponował dowodem doręczenia zarządzenia jako, że 29 maja powróciło ono do sądu. Zaświadczenie lekarskie prezesa pozwanej dotarło do referenta 4 czerwca. Wniosku o odroczenie rozprawy nie składano.

Skoro Sąd zarządził udzielenie odpowiedzi na pismo w terminie 14 dni to termin ten mijał 31 maja. Niemniej oczywiste było, że nadana w tej dacie przesyłka może nie dotrzeć przed terminem rozprawy. Trzeba mieć też na uwadze i to, że pismo to zostało wysłane przez pełnomocnika strony powodowej na adres pełnomocnika strony pozwanej już 22 kwietnia. Ostatecznie pismo pozwanej wpłynęło do Sądu 6 czerwca wraz z wnioskiem o przedłożenie przez pozwaną list przepracowanych godzin.

Rozważając zasadność zarzutów apelacji trzeba wskazać, że ten wniosek dowodowy był w rozumieniu art. 207 par. 6 kpc spóźniony bowiem winien zostać wskazany w sprzeciwie, co wynika z treści art.503 par. 1 zd. 2 kpc. Natomiast uznając, że pozwana została wezwana do zajęcia stanowiska stwierdzić należy, że mając świadomość daty posiedzenia i będąc z wyprzedzeniem w posiadaniu pisma procesowego powódki, zajęła je w czasie uniemożliwiającym doręczenie pisma Sądowi przed zamknięciem rozprawy. Wszak nic nie stało na przeszkodzie aby w dniu 31 maja/ piątek/ wysłać pismo faxem do sądu. Rozprawa miała się wszak odbyć w poniedziałek . Zważyć należy, iż prawidłowo zawiadomiony pełnomocnik strony pozwanej/ prezesa spółki nie wzywano/ na rozprawę kiedy to mógł zaprezentować przedmiotowe pismo, się nie stawił. Ocena zarzutu naruszenia art. 207 par. 3 kpc w tym kontekście uzasadnia do sięgnięcia posiłkowo przez Sąd Okręgowy do kwestii pozbawienia strony możliwości obrony swoich praw.

Przy analizie, czy doszło do pozbawienia strony możności działania trzeba najpierw rozważyć, czy nastąpiło naruszenie przepisów procesowych, następnie zbadać, czy uchybienie to wpłynęło na możność strony do działania w postępowaniu, wreszcie ocenić, czy pomimo zaistnienia tych przesłanek strona mogła bronić swych praw w procesie. Dopiero w razie kumulatywnego spełnienia wszystkich tych warunków można uznać, że strona została pozbawiona możności działania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 marca 2008 r., V CSK 488/07, niepubl.). Ponadto wskazać należy, iż pozbawienie strony możności obrony należy oceniać przez pryzmat konkretnych okoliczności sprawy, a w każdym razie nie można go wiązać li tylko z sytuacją całkowitego wyłączenia strony od udziału w postępowaniu. Pozbawienie możności obrony swych praw przez stronę polega na tym, że strona na skutek wadliwości procesowych sądu lub strony przeciwnej nie mogła brać i nie brała udziału w postępowaniu lub jego istotnej części, jeżeli skutki tych wadliwości nie mogły być usunięte na następnych rozprawach przed wydaniem w danej instancji wyroku. Oznacza to, że chodzi tu tylko o takie wypadki, gdy strona rzeczywiście pozbawiona była możności obrony i wskutek tego nie działała w postępowaniu, a nie gdy mimo naruszenia przepisów procesowych strona podjęła czynności w procesie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2007 r., II CSK 339/07/ wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 11 czerwca 2014r. III AUA 11076/14./

Zważyć tu należy, że w przedstawionej sytuacji strona pozwana miała możliwość w pełni zająć stanowisko w sprawie, szczególnie z uwagi na reguły dowodowe wynikające z treści art. 503 par. 1 zd. 2 kpc. Sąd z kolei, wobec dowodu doręczenia zarządzenia, nie musiał oczekiwać na pismo pozwanej. Wszak pismo nie powinno być nadane w ostatnim dniu terminu , przy świadomości że ani strona, ani pełnomocnik nie będą obecni na posiedzeniu.

Nie trafny jest także zarzut naruszenia art. 227 kpc. Skoro strony ustaliły w umowie co będzie stanowiło podstawę fakturowania to nieuzasadnione było domaganie się protokołów odbioru bez względu na kwalifikację prawną umowy. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 listopada 1997r., II CKN 446/97/ w art. 647 kc nie przesądził ustawodawca formy odbioru robot budowlanych. W treści umów i w ustalonej praktyce ma on zazwyczaj formę pisemną w postaci protokołu odbioru. Nie oznacza to jednak, że w praktyce nie może dojść do odbioru bez sporządzenia formalnego protokołu. W takim przypadku wykonawcy przypada wynagrodzenie. Strony jednak, zgodnie ze swoim prawem kształtowania treści umów, ograniczyły się w zakresie potwierdzenia wykonania prac do list roboczogodzin, których jak wyżej wskazano w sprzeciwie pozwana się nie domagała.

Reasumując twierdzenia apelacji nie znajdują oparcia wobec czego apelacja podlega oddaleniu na podstawie art. 385 kpc.

Ref. I inst. SSR B. Zawierzyńska – W.