Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 278/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 października 2014 roku

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Marek Charuza

Sędziowie

SSA Gwidon Jaworski

SSO del. Andrzej Ziębiński (spr.)

Protokolant

Magdalena Bauer

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Andrzeja Kuklisa

po rozpoznaniu w dniu 23 października 2014 roku sprawy

M. B. s. A. i W.

ur. (...) w R.

oskarżonego z art. 158 § 3 k.k.

na skutek apelacji obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 14 kwietnia 2014 roku, sygn. akt. XVI K 83/13

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje

Sądowi Okręgowemu w Katowicach do ponownego rozpoznania.

Sygn. akt II AKa 278/14

UZASADNIENIE

M. B. został oskarżony o to, że w dniu 14 marca 2012 r. w C., działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami, brał udział w pobiciu D. M., uderzając go pięściami i kopiąc po całym ciele, co spowodowało u w/w obrażenia w postaci nakładających się sińców i obrzęku całej twarzy, drobnych ran tłuczonych w obrębie powiek obu oczu, złamania nosa, rozległych ran tłuczonych i podbiegnięć krwawych w zakresie przedsionka ust, bardzo licznych powierzchownych uszkodzeń powłok o charakterze nacięć w obrębie szyi, przedniej i tylnej powierzchni tułowia oraz prawego uda, krwotoku podpajęczynówkowego, złamania mostka, złamania żeber I-IX po stronie lewej, złamania żeber I-XII po stronie prawej z rozerwaniem opłucnej ściennej, uszkodzenia miąższu płuca prawego, stłuczenia płuc, podbiegnięć krwawych worka osierdziowego, cech stłuczenia serca, podbiegnięć krwawych wiązadeł w jamie otrzewnowej oraz pęknięcia wątroby bez podbiegnięcia krwawego i bez obecności krwi w jamie brzusznej, w wyniku czego nastąpił zgon pokrzywdzonego, tj. o czyn z art. 158 § 3 k.k.

Sąd Okręgowy w Katowicach, wyrokiem z dnia 14 kwietnia 2014 r., wydanym w sprawie XVI K 83/13, oskarżonego M. B. uznał za winnego tego, że w dniu 14 marca 2012 r. w C., działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami, z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia, ze szczególnym okrucieństwem, uderzając wielokrotnie pięściami i kopiąc po całym ciele nogami, w szczególności w głowę i twarz, a nadto skacząc leżącemu D. M. na klatkę piersiową oraz nacinając mu szyję, przednią i tylną część tułowia i udo kawałkiem rozbitej butelki, tzw. tulipanem, spowodował u w/w obrażenia w postaci nakładających się sińców i obrzęku całej twarzy, drobnych ran tłuczonych w obrębie powiek obu oczu, złamania nosa, rozległych ran tłuczonych i podbiegnięć krwawych w zakresie przedsionka ust, bardzo licznych powierzchownych uszkodzeń powłok o charakterze nacięć w obrębie szyi, przedniej i tylnej powierzchni tułowia oraz prawego uda, krwotoku podpajęczynówkowego, złamania mostka, złamania żeber I-IX po stronie lewej, złamania żeber I-XII po stronie prawej z rozerwaniem opłucnej ściennej, uszkodzenia miąższu płuca prawego, stłuczenia płuc, podbiegnięć krwawych worka osierdziowego, cech stłuczenia serca, podbiegnięć krwawych wiązadeł w jamie otrzewnowej oraz pęknięcia wątroby bez podbiegnięcia krwawego i bez obecności krwi w jamie brzusznej, w wyniku czego nastąpił zgon pokrzywdzonego D. M., czym wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 148 § 2 pkt 1 k.k. i za to na podstawie tego przepisu skazał go na karę 13 lat pozbawienia wolności, na mocy art. 63 § 1 k.k. zaliczając na jej poczet okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 14 marca 2012 r. do dnia 14 kwietnia 2014 r.

Nadto zasądził od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy oskarżonego zwrot kosztów obrony z urzędu oraz zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych.

Wyrok ten zaskarżył w całości obrońca oskarżonego, zarzucając:

1.  naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na jego treść, tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 92 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k., polegające na oparciu treści wyroku na selektywnie wybranym materiale dowodowym, ograniczającym się w szczególności do nieuzasadnionego odmówienia wiary wyjaśnieniom oskarżonego, w szczególności w zakresie ustalenia przebiegu zdarzenia, którego skutkiem była śmierć D. M., zwłaszcza wobec odmiennej treści wyjaśnień składanych przez S. F., a które to podlegały wielokrotnej zmianie, a ponadto dowolną, sprzeczną z zasadami prawidłowego rozumowania i nieopartą na wiedzy oraz doświadczeniu życiowym ocenę całości zebranego w sprawie materiału dowodowego, ze szczególnym uwzględnieniem wyżej wskazanych dowodów;

2.  błąd w ustalenia faktycznych przyjętych za jego podstawę, mający wpływ na treść orzeczenia, polegający na niezasadnym przyjęciu, że oskarżony M. B. brał udział w zajściu oraz był obecny na miejscu popełnienia przestępstwa, w szczególności że oskarżony M. B., wziąwszy rozbieg, skoczył pokrzywdzonemu na klatkę piersiową, a także jego zachowanie nacechowane było szczególnym okrucieństwem i obliczone było na spowodowanie u pokrzywdzonego cierpień jak i najdotkliwszych obrażeń, w następstwie czego należało przyjąć, że oskarżony działał z zamiarem pozbawienia życia pokrzywdzonego.

Stawiając powyższe zarzuty, wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie o uchylenie tegoż wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest w znacznej części zasadna.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu podniesionego w punkcie 1, który zyskał częściową aprobatę sądu odwoławczego, stwierdzić należy, że rację ma skarżący, gdy zarzuca sądowi pierwszej instancji dowolną i wybiórczą ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności wyjaśnień i zeznań S. F., aczkolwiek autor apelacji nie wskazał wszystkich uchybień związanych z przesłuchaniem tego świadka i oceną tego dowodu, jak również wszystkich uchybień skutkujących obrazą wskazanych w zarzucie przepisów, tj. art. 7 i art. 410 k.p.k.

Za przedwczesny uznać natomiast należy wywiedziony z tego uchybienia zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, które legły u podstaw zaskarżonego wyroku. Można co najwyżej zgodzić się z autorem apelacji, że zaskarżony wyrok oparty został na ustaleniach, których trafność - w kontekście poprzedzającej je dowolnej oceny dowodów - póki co budzi uzasadnione zastrzeżenia.

Dalsze uwagi należy poprzedzić przypomnieniem, że zgodnie z treścią art. 410 k.p.k. podstawę wyroku może stanowić tylko całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej. Przedmiotem rozważań sądu muszą być zatem wszystkie dowody i wynikające z nich okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia o sprawstwie, winie, kwalifikacji prawnej i karze (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 czerwca 1974 r. V KRN 43/74, OSNKW 1974/11/212; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1977 r., IV KR 320/76, OSNPG 1977/7/62; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 6 grudnia 2011 r., II AKa 369/11, KZS 2012/10/76). Naruszenie wskazanego przepisu ma więc miejsce wówczas, gdy sąd opiera swoje orzeczenie na materiale nieujawnionym na rozprawie głównej, bądź tylko na części materiału ujawnionego i jego rozstrzygnięcie nie jest wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2009 r., V KK 43/09, Lex nr 491252; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 14 maja 2008 r., II AKa 50/08, KZS 2008/9/36; wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24 sierpnia 2012 r., II AKa 231/12, LEX nr 1220374; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 21 lutego 2013 r., II AKa 531/12, LEX nr 1292660; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 29 stycznia 2014 r., II AKa 261/13, LEX nr 1425427, KZS 2014/3/61).

Wydając wyrok, sąd ma obowiązek dokonać wszechstronnej analizy całokształtu okoliczności, które wynikają z wszystkich zgromadzonych w sprawie dowodów, nie może natomiast opierać swego rozstrzygnięcia jedynie na częściowo ujawnionym materiale dowodowym, z pominięciem innych dowodów (źródeł dowodowych, środków dowodowych) oraz stwierdzonych nimi istotnych okoliczności, które mogą mieć wpływ na rozstrzygnięcie w kwestii winy. Jeśli sąd postępuje w sposób sprzeczny z treścią art. 410 k.p.k., to nie tylko narusza w ten sposób dyspozycję tego przepisu, ale również jednocześnie godzi w zasadę swobodnej oceny dowodów, dopuszczając się tym samym oczywistej obrazy art. 7 k.p.k. Jak się to bowiem niezmiennie podkreśla w jednolitym i utrwalonym orzecznictwie, przekonanie sądu o wiarygodności lub niewiarygodności określonych dowodów pozostaje pod ochroną zasady wyrażonej w art. 7 k.p.k. tylko wtedy, gdy jest ono poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy, oraz stanowi wynik rozważenia wszystkich istotnych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2003 r., V KK 375/02, Prok. i Pr.-wkł. 2004/1/6; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 listopada 2004 r., V KK 69/04, OSNwSK 2004/1/1983; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2007 r., III KK 271/06, OSNwSK 2007/1/209).

Wskazanym wyżej wymogom wynikającym z dyspozycji art. 7 i art. 410 k.p.k. sąd rozpoznający niniejszą sprawę nie sprostał.

W sprawie nie jest kwestionowane to, że zeznania i wyjaśnienia świadka S. F. są podstawowym dowodem, w oparciu o który doszło do przypisania oskarżonemu M. B. popełnienia przestępstwa z art. 148 § 2 pkt 1 k.k. Już z tego względu należałoby oczekiwać, że świadek zostanie przesłuchany ze szczególną starannością i dążnością do wyjaśnienia występujących w jego relacjach sprzeczności, a jego depozycje ocenione będą wnikliwie, mając na uwadze zarówno ich wagę, jak też zmienność i wewnętrzną niespójność. Tak się jednak nie stało.

Sąd a quo uznał dowód z zeznań i wyjaśnień S. F. za wiarygodny w tej części, w jakiej przyznawał on swój udział w krytycznym zdarzeniu i opisywał jego przebieg, podkreślając, że świadek czynił to w sposób spójny, zgodny z pozostałym wiarygodnym materiałem dowodowym. Nie dał wiary relacji świadka jedynie w tym fragmencie, w jakim świadek wskazywał, że oskarżony M. B. skoczył jedną nogą pokrzywdzonemu na głowę, a nie na klatkę piersiową. Sąd nie zauważył jednak, że rozbieżności odnośnie do tej niezwykle istotnej - zważywszy że miała być bezpośrednią przyczyną zgonu pokrzywdzonego - okoliczności jest znacznie więcej.

Otóż rzeczywiście w swych pierwszych, złożonych na etapie śledztwa wyjaśnieniach S. F. podał, że to oskarżony M. B. na koniec zdarzenia wziął lekki rozbieg i skoczył jedną nogą na głowę leżącego pokrzywdzonego (k. 186v). Jednakże już w trakcie przeprowadzonego wkrótce po złożeniu tych wyjaśnień eksperymentu procesowego stwierdził, że to inny uczestnik zdarzenia - S. P. - wziąwszy rozbieg skoczył na klatkę piersiową D. M. (k. 253). Ta kardynalna rozbieżność w relacji S. F., dotycząca nie tylko tego, czy skok nastąpił na głowę czy na klatkę piersiową pokrzywdzonego, ale przede wszystkim osoby, która to uczyniła, nie została dostrzeżona w toku całego dotychczasowego procesu, nie podjęto próby jej wyjaśnienia ani na etapie postępowania przygotowawczego, ani na etapie postępowania głównego.

W opisanej sytuacji świadkowi należało odczytać na podstawie art. 391 § 2 k.p.k. treść jego wyjaśnień złożonych w trakcie eksperymentu procesowego i zwrócić się o wytłumaczenia rozbieżności w jego relacjach.

Należy tu podkreślić, iż eksperyment procesowy jest czynnością procesową, która w szczególności może polegać, jak w niniejszej sprawie, na odtworzeniu przebiegu stanowiącego przedmiot rozpoznania zdarzenia lub jego fragmentu (art. 211 k.p.k.), przy czym ustawa dopuszcza przeprowadzenie w toku eksperymentu także innych czynności dowodowych, w tym przesłuchań świadków, oskarżonych lub biegłych (art. 212 k.p.k.). Przesłuchanie osób biorących udział w eksperymencie procesowym nie wymaga sporządzenia odrębnego protokołu, lecz może być umieszczone w protokole czynności głównej, przy zachowaniu wymogów procesowych związanych z przeprowadzeniem przesłuchania (zob. L.K. Paprzycki (red.), Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. I, LEX/2013). Nie może zatem budzić wątpliwości, że protokół eksperymentu procesowego w części utrwalającej przesłuchanie świadka lub oskarżonego, podlega odczytaniu na rozprawie na podstawie przepisów przewidujących możliwość odczytania protokołu zeznań lub wyjaśnień.

Takie też stanowisko początkowo zajął sąd a quo, skoro po raz pierwszy przesłuchując S. F., odczytał mu złożone wcześniej wyjaśnienia, w tym również te złożone w trakcie eksperymentu procesowego (k. 816v). Jednakże po podjęciu decyzji o prowadzeniu postępowania od początku (wobec zmiany składu sądu), przesłuchując ponownie S. F., świadkowi nie odczytał już złożonych w toku eksperymentu wyjaśnień (k.1060).

Zastrzeżenia budzi nie tylko nieodczytanie świadkowi jego wyjaśnień złożonych w toku eksperymentu procesowego. Wątpliwości budzi sam fakt, czy protokół tej czynności procesowej w ogóle został ujawniony na rozprawie głównej. Sąd I instancji, nie precyzując, jakich dowodów to dotyczy, uznał za ujawnione „dowody z dokumentów i opinii zgromadzonych w toku niniejszego postępowania sądowego i w postępowaniu przygotowawczym” (k. 1119). W orzecznictwie niejednokrotnie wskazywano, że tego rodzaju zbiorcze ujawnienie dowodów zawnioskowanych aktem oskarżenia, bez sprecyzowania, których konkretnych dowodów ta czynność dotyczy, nie znajduje uzasadnienia w obowiązujących przepisach i wobec tego nie ma ono żadnego znaczenia prawnego mogącego sprawić, że nastąpiło ujawnienie tych dowodów w toku rozprawy głównej, a więc, że mogą one stanowić podstawę wyroku zgodnie z art. 410 k.p.k. (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 17 października 2002 r., II AKa 193/02, Prok.i Pr.-wkł. 2004/2/28, KZS 2004/3/34; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 5 listopada 2009 r., II AKa 250/09, Prok.i Pr.-wkł. 2010/11/27, KZS 2010/1/64). Zauważyć też wypada, że tryb przewidziany przez przepis art. 394 § 2 k.p.k. nie ma zastosowania do protokołów zeznań świadków, jeżeli byli oni przesłuchiwani bezpośrednio przed sądem (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 12 lutego 2002 r., II AKa 336/01, OSA 2002/12/87), co dotyczy także protokołów wizji lokalnej i eksperymentu procesowego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 12 lipca 2007 r., II AKa 106/07, LEX nr 370299).

Obraza art. 410 k.p.k. i art. 7 k.p.k. nie ogranicza się do uchybień związanych z dowodem z zeznań i wyjaśnień S. F.. W ocenie Sądu Apelacyjnego także ocena pozostałych zebranych dowodów jest na tyle lakoniczna, że nosi cechy oceny dowolnej, a część wypowiedzi świadków mogących mieć znaczenie dla wyjaśnienia sprawy została zignorowana wbrew dyspozycji normy z art. 410 k.p.k. W szczególności uwaga ta dotyczy zeznań świadka H. L., w wypadku którego sąd ograniczył się do ogólnikowego przytoczenia jego zeznań i stwierdzenia, że uznał je za wiarygodne.

Warto tu odnotować, że świadek H. L. zeznał, że w godzinach rannych czterech mężczyzn weszło do toalety centrum handlowego, aby się umyć. Wtedy usłyszał słowa jednego z nich, że „mogliśmy mu bardziej przyp…” (k. 36v). Początkowo jako jednego z mężczyzn rozpoznał świadka W. K., oskarżonego w innym postępowaniu o udział w przedmiotowym zdarzeniu. Na późniejszym etapie postępowania z tego rozpoznania się wycofał (k. 841-842, 1103).

Sąd I instancji nie ocenił, czy świadek w sposób wiarygodny wycofał się z rozpoznania W. K.. Można jedynie domniemywać, iż przyjął, że rozpoznanie to było jednak trafne, skoro stwierdził, iż w toalecie centrum handlowego policja znalazła rzeczy należące do pokrzywdzonego. Sąd meriti nie wskazał jednak, jakie to rzeczy należące do pokrzywdzonego znalazła w toalecie policja i takie ustalenie jawi się jako dowolne. Lakoniczna ocena zeznań świadka H. L., która nie uwzględnia jego wycofania się z rozpoznania W. K., musi być uznana za arbitralną i niespełniającą wymogów z art. 7 k.p.k. Pominięta została również przez sąd przytoczona wyżej wypowiedź jednego z przebywających w toalecie mężczyzn, mimo że słowa te mogą mieć znaczenie przy ustalaniu zamiaru sprawców czynu popełnionego na szkodę D. M., oczywiście przy założeniu, że to byli oni i rozpoznanie W. K. w śledztwie było trafne.

Wskazane wyżej uchybienia stanowiące obrazę przepisów postępowania - art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. - niewątpliwie mogły mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku, skutkując koniecznością jego uchylenia i przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. W ich następstwie poczynione dotychczas ustalenia faktyczne mogą budzić zastrzeżenia, aczkolwiek ustosunkowanie się do podniesionego w apelacji zarzutu błędu w tych ustaleniach uznać należy za przedwczesne w rozumieniu art. 436 k.p.k. Sąd Apelacyjny dostrzega natomiast potrzebę wskazania mankamentów pisemnych motywów wyroku w części uzasadniającej przyjęcie działania przez oskarżonego z bezpośrednim zamiarem pozbawienia pokrzywdzonego życia.

Uzasadniając swoje stanowisko, sąd a quo odwołał się do elementów przedmiotowych zdarzenia, wskazując na bardzo dużą ilość ciosów zadanych pokrzywdzonemu ze średnią i dużą siłą w te części ciała, które są istotne dla życia człowieka, zwłaszcza w głowę i klatkę piersiową, naskoczenie przez oskarżonego na klatkę piersiową pokrzywdzonego, rozebranie go i spowodowanie tzw. tulipanem rozległych ran ciętych. Nadto wskazał na zachowanie oskarżonego po popełnieniu przestępstwa - nieudzielenie pokrzywdzonemu pomocy oraz pozostawienie go nagiego, leżącego nocą na ziemi.

Nie budzi zastrzeżeń ustalanie przez sąd I instancji zamiaru sprawcy w oparciu o zewnętrzne objawy jego zachowania (zob. wyrok SN z dnia 18 października 1996 r., III KKN 54/96, Prok.i Pr.-wkł. 1997/4/1). W orzecznictwie zaprezentowano też pogląd, że zadawanie ciosów w newralgiczne dla życia i zdrowia części ciała (głowę, klatkę piersiową) może świadczyć o co najmniej ewentualnym zamiarze pozbawienia życia. Podkreśla się w szczególności, że jakkolwiek sam rodzaj zadanego ciosu i jego lokalizacja z reguły nie mogą stanowić wyłącznej przesłanki do uznania, że sprawca działał z zamiarem zabójstwa, to jednak wtedy, gdy ciosy (kopanie) zadawane bez używania szczególnie niebezpiecznego narzędzia, ale z dużą siłą i agresywnością, ponawiane są wielokrotnie i godzą w tak ważną część ciała, jak głowa, może to stanowić dostateczny dowód działania sprawcy z zamiarem zabójstwa (bezpośrednim lub wynikowym). Przedmiotowo bowiem śmierć będzie normalnym skutkiem tego rodzaju działania, podmiotowo zaś kierunkowość czynu jest uzewnętrzniona wielokrotnym powtarzaniem czynności wykonawczych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 1975 r., II KR 270/74, OSNKW 1975/6/76; zob. też wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 27 lutego 1992 r., II AKr 181/91, KZS 1992/3-9/55).

W przytoczonych orzeczeniach ze sposobu działania sprawcy wywodzono zamiar zabójstwa - co najmniej ewentualnego. Sąd winien zatem wskazać precyzyjnie, dlaczego okoliczności niniejszej sprawy wskazują na działanie oskarżonego z zamiarem bezpośrednim, a nie wynikowym pozbawienia pokrzywdzonego życia. Tymczasem stwierdził, iż oskarżony, skacząc pokrzywdzonemu na klatkę piersiową, „musiał sobie zdawać sprawę, że dojść może do uszkodzenia istotnych dla życia człowieka narządów wewnętrznych”. Sąd nie wskazał zatem w przytoczonym fragmencie uzasadnienia, że celem działania oskarżonego było spowodowanie śmierci pokrzywdzonego, ale że swoją świadomością obejmował możliwość spowodowania skutku w postaci uszkodzenia istotnych dla życia narządów wewnętrznych, a więc - jak należy mniemać, bo tego już nie wyeksplikowano - w efekcie śmierć pokrzywdzonego (bez tego dopowiedzenia cytowany passus mógłby świadczyć o przyjęciu zamiaru spowodowania ciężkich obrażeń ciała). Zgodzić się należy z sądem meriti, iż zachowanie sprawcy bezpośrednio po zdarzeniu - nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu, pozostawienie go nieprzytomnego na ziemi - może świadczyć o zamiarze zabójstwa, lecz okoliczność ta również nie przesądza działania z zamiarem bezpośrednim i może wystąpić w sytuacji działania sprawcy z zamiarem wynikowym (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 19 września 2013 r., II AKa 292/13, LEX nr 1375926). Znamienne jest zresztą, że dla wsparcia swego stanowiska sąd przytoczył orzecznictwo wyjaśniające istotę zamiaru ewentualnego w odniesieniu do zbrodni zabójstwa.

Takie uzasadnienie wyroku może świadczyć o braku zrozumienia różnicy pomiędzy zamiarem bezpośrednim a zamiarem ewentualnym zabójstwa, a zatem tego, że w pierwszym przypadku sprawca chce spowodować śmierć pokrzywdzonego, w drugim - przewiduje możliwość spowodowania śmierci i na to się godzi.

Wspomnieć należy, iż ustalając zamiar oskarżonego, sąd odwołał się także do okoliczności podmiotowych, tyle że ograniczył je do dorosłego wieku oskarżonego i jego pełnej poczytalności. Takie stwierdzenie jest dalece niewystarczające. O ile bowiem dla ustalenia zamiaru sprawcy przydatne może być rozważenie przesłanek natury podmiotowej, o tyle winny one dotyczyć tła i powodów zajścia, pobudek działania sprawcy, stosunku do pokrzywdzonego, reakcji emocjonalnych, osobowości i charakteru sprawcy, jego dotychczasowego trybu życia, zachowania się przed i po popełnieniu czynu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 stycznia 1985 r. I KR 320/84, OSNPG 1986/2/17; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 13 sierpnia 2013 r., II AKa 80/13, KZS 2013/9/77; wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 14 lutego 2013 r., II AKa 5/13, LEX nr 1289609).

Sąd Okręgowy, ponownie rozpoznając sprawę, będzie dążył do wszechstronnego jej wyjaśnienia, ujawniając w miarę potrzeby fragmenty zeznań i wyjaśnień złożonych w postępowaniu przygotowawczym Wszystkie dowody podda wnikliwej ocenie zgodnie z zasadami wynikającymi z treści art. 7 k.p.k. oraz ustali wzajemną relację między nimi. Dopiero tak ocenione i uznane za wiarygodne dowody winny być podstawą prawidłowych ustaleń faktycznych w sprawie oraz prawnokarnej oceny zachowania oskarżonego. Wszelkie rozważania sądu I instancji winny być należycie uargumentowane w ewentualnie sporządzonym uzasadnieniu wyroku w sposób umożliwiający dokonanie kontroli instancyjnej rozstrzygnięcia - zgodnie z wymogami określonymi w art. 424 k.p.k.