Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 192/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 października 2014 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Agata Regulska

Sędziowie SSO Anna Bałazińska – Goliszewska

SSO Stanisław Jabłoński (spr.)

Protokolant Justyna Gdula

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Leszka Karpiny

po rozpoznaniu w dniu 22 października 2014 r.

sprawy A. K.

oskarżonej o przestępstwo z art. 288 § 1k.k

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków

z dnia 22 listopada 2013 r. sygn. akt VII K 1171/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  przyjmując, iż czyn przypisany oskarżonej A. K. stanowi wypadek mniejszej wagi z art. 288 § 2 kk na mocy art. 66 kk, art. 67 § 1 kk postępowanie karne wobec oskarżonej A. K. warunkowo umarza na okres próby 1 (jednego) roku;

b)  na mocy art. 67 § 3 kk zobowiązuje oskarżoną A. K. do naprawienia w części wyrządzonej szkody poprzez zapłatę na rzecz Z. M. kwoty 500 (pięćset) złotych

II.  zwalnia oskarżoną od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

IV Ka 192/14

UZASADNIENIE

A. K. oskarżona została o to, że:

w dniu 27 października 2012 roku w K. przy ul. (...) dokonała uszkodzenia pojazdu marki M. nr rej. (...) poprzez zarysowanie powłoki lakierniczej, czym spowodowała straty w wysokości 2298,29 zł na szkodę M. Z., tj. o czyn z art. 288 § 1 kk.

Wyrokiem z dnia 22 listopada 2013 r., sygn. akt VII K 1171/12 Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków w VII Wydziale Karnym:

I.  uznał oskarżoną A. K. za winną popełnienia zarzucanego jej czynu, opisanego w części wstępnej wyroku z tym ustaleniem, iż oskarżona spowodowała straty w wysokości 3312,83 zł, to jest przestępstwa z art.288 § 1k.k. i za to na podstawie art. 288 § 1 k.k. wymierzył jej karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art.69§1 kk i art.70§1 pkt 1 kk warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres 2 (dwóch) lat próby;

III.  na podstawie art.46§1 kk orzekł wobec oskarżonej A. K. obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody w części tj. w kwocie 2298,29 złotych, poprzez zapłatę tejże kwoty na rzecz Z. M.;

IV.  na podstawie art.624§1 kpk oraz art.17 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973 roku o opłatach w sprawach karnych zwolnił oskarżoną od zapłaty kosztów sądowych, obciążając nimi Skarb Państwa i nie wymierzał jej opłaty w sprawie.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł obrońca oskarżonej i zaskarżając wyrok w całości, na korzyść oskarżonej, zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania, a to art. 7 kpk, polegające na dokonaniu dowolnej oceny materiału dowodowego, w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego myślenia, wyrażającej się uznaniem, że oskarżona popełniła zarzucany czyn z sytuacji:

- braku obiektywnych dowodów wskazujących na przebieg zdarzenia, a następnie oparcie wnioskowania o popełnieniu przez oskarżoną czynu jedynie na podstawie zeznania D. M. i jego kolegi – Ł. J., którzy niewątpliwie mieli interes prawny w wykazaniu szkody i przypisaniu oskarżonej winy, w okolicznościach, w których żaden inny bezstronny świadek nie widział, iż oskarżona dokonała uszkodzenia samochodu marki M. z pominięciem rozważań, iż niniejszy pojazd mógł być wcześniej uszkodzony przez inną osobę,

- braku ujawnienia w sprawie dowodu w postaci pęku kluczy do mieszkania oskarżonej oraz zbadania czy do uszkodzenia mogło dojść poprzez ich użycie oraz czy powstałe na samochodzie marki M. uszkodzenia powstały podczas ich użycia, ze względu na fakt, iż oskarżona zeznała, że w dniu 27.10.2012 r. wychodząc do sklepu nie miała przy sobie żadnego ostrego narzędzia (w szczególności pęku kluczy) oraz gdy świadek – Ł. J. podczas składania zeznań nie miał pewności, czy oskarżona miała przy sobie pęk kluczy, a jedynie informował, że „tak mu się wydaje”,

- braku podstawy do przyjęcia za wiarygodne zeznań świadka Ł. J., które są wewnętrznie sprzeczne oraz zawierają wiele nieścisłości dotyczących momentu wyjścia z samochodu marki M., okoliczności w których widział oskarżoną, koloru jej płaszcza, jak i faktu, że oskarżona nie chodzi o kuli, co wobec zeznań oskarżonej, że świadek był „wyższy i tęższy” rodzi wątpliwość dotyczącą jego obecności na miejscu zdarzenia;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a polegający na ustaleniu, iż:

- sytuację konfliktową wywołała oskarżona i ze względu na chęć zemsty za ochlapanie i uszkodzenie płaszcza świadomie dokonała uszkodzenia samochodu marki M. w sytuacji, gdy na taki stan nie wskazuje żaden obiektywny dowód, a okoliczności sprawy wskazują, że przyczyną konfliktu było nieprawidłowe zachowanie się syna pokrzywdzonego- D. M., który jadąc zbyt szybko wjechał w kałużę i ochlapał oskarżoną, na zwrócenie mu uwagi wyzwał oskarżoną a następnie powiedział do niej „jeśli pójdziesz na Policję, to pożałujesz”,

- zachowanie oskarżonej było agresywne oraz mogło wzbudzić w D. M. poczucie zagrożenia w sytuacji, gdy poza gołosłownymi twierdzeniami syna pokrzywdzonego, okoliczności te nie znajdują żadnego uzasadnienia w materiale dowodowym, zaś oskarżona jednoznacznie i konsekwentnie zaprzecza takim zdarzeniom.

Wskazując na w/w zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej od zarzucanego jej czynu, względnie – o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonej co do wniosku o uniewinnienie A. K. lub co do wniosku o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania nie jest zasadna.

Przeprowadzona kontrola instancyjna wykazała bowiem, że Sąd Rejonowy postępowanie w sprawie przeprowadził prawidłowo, gromadząc kompletny materiał dowodowy, odnoszący się do wszystkich istotnych okoliczności zdarzenia i dający wystarczające podstawy do wydania decyzji merytorycznej. Dowody te poddał następnie logicznej, nie wzbudzającej jakiejkolwiek kontrowersji ocenie, która nie wykracza poza ramy określone w art. 7 kpk. Sąd Odwoławczy uznał nadto, że zgromadzony materiał dowodowy daje wystarczające podstawy do tego, by A. K. przypisać winę i sprawstwo zarzucanego jej występku z art. 288 § 1 kk.

Przede wszystkim Sąd meriti w sposób prawidłowy zrekonstruował stan faktyczny w sprawie. Opis wydarzeń z dnia 27 października 2012 r. nie stanowi efektu dowolnej oceny materiału zawartego w aktach, lecz znajduje szerokie oparcie w przeprowadzonych dowodach. Sąd Rejonowy dysponował relacjami kilku osób, które podzielić można w istocie na dwie grupy. Pierwszą z nich stanowią obciążające oskarżoną zeznania D. M. i Ł. J., z których wynika, że A. K. przerysowała kluczami auto oskarżonego. Zeznania te dodatkowo wzmacnia fakt, iż przesłuchiwany w sprawie K. R.- funkcjonariusz Policji, który na skutek telefonicznego zgłoszenia zdarzenia przez D. M. dokonywał z w/w czynności procesowe i oglądał uszkodzonego M., stwierdził, że auto nosiło „świeże” ślady uszkodzeń, które -jak wynika z jego doświadczenia- stanowiły skutek zarysowania karoserii kluczem. Do grupy drugiej należą jedynie wyjaśnienia oskarżonej, która w trakcie toczącego się postępowania konsekwentnie kwestionowała fakt zarysowania pojazdu.

Sąd Okręgowy w pełni aprobuje zatem tok rozumowania przyjęty przez Sąd I instancji oraz dokonaną przez ten Sąd ocenę dowodów. Sąd Rejonowy w sposób przekonujący i zasługujący na akceptację wytłumaczył z jakich powodów przyjął wersję zdarzenia przedstawioną przez D. M. i dlaczego nie zaakceptował linii obrony zaprezentowanej przez oskarżoną. Apelacja obrońcy A. K. nie przedstawia żadnych takich kontrargumentów, które pozwoliłyby skutecznie zakwestionować wartość dowodową przydaną przez Sąd meriti poszczególnym dowodom, a które w konsekwencji przemawiać by mogły za słusznością tezy o wadliwie ukształtowanym stanie faktycznym.

Jeśli chodzi o argumentację odnoszącą się do kluczy jako narzędzia służącego do dokonania przestępstwa, to w pierwszej kolejności wskazać należy, że widziały je dwie osoby – D. M. oraz Ł. J.. Sądowi Odwoławczemu trudno zaakceptować pogląd jakoby świadkowie ci mieli świadomie podać w tym zakresie nieprawdę, i to tylko i wyłącznie dlatego, że oskarżona postraszyła ich zawiadomieniem Policji o fakcie jej ochlapania. To, że D. M. zawiadomił Policję o zdarzeniu, a później na własną rękę ustalił tożsamość oskarżonej dowodzi tego, iż był on mocno zdeterminowany do pociągnięcia sprawcy do odpowiedzialności. Porysowanie auta niewątpliwie takie działania uzasadnia. Trudno natomiast uwierzyć, by kierujący M. wzywał funkcjonariuszy, potem samodzielnie ustalał dane sprawcy, a wieczorem (około 19.00) ponownie jechał na Policję złożyć zeznania w sprawie i wszystko to czynił tylko po to, aby „zabezpieczyć się” przed potencjalnym zgłoszeniem ze strony A. K.. Nie sposób też uznawać, że wiek oskarżonej oraz jej warunki fizyczne (poruszenie się o kulach/kuli) wyklucza dopuszczenie się zarysowania pojazdu. Na marginesie wskazać należy, że ani świadkowie zdarzenia, ani przede wszystkim oskarżona (a więc osoba szczególnie zainteresowana ujawnieniem wszelkich okoliczności dla niej korzystnych), nie akcentowali w trakcie swoich przesłuchań na etapie postępowania przygotowawczego, iż A. K. chodziła o kulach. Nawet jednak jeśli tak było, to okoliczność powyższa zdaniem Sądu nie wyklucza sprawstwa oskarżonej.

Sąd Odwoławczy -odmiennie aniżeli obrona- nie przypisuje też dużej roli określeniu „pęk kluczy”, które w niniejszej sprawie się pojawiło. Co nie ulega zaś wątpliwości, to fakt, że feralnego dnia oskarżona miała przy sobie dwa klucze doczepione do saszetki, bowiem w trakcie przesłuchania w dniu 07 grudnia 2012 r. przyznała, że zawsze nosi przy sobie klucze. Zresztą, wydaje się być to logiczne, skoro mieszka sama. Z powyższego wynika zatem, iż miała ona przy sobie ostre narzędzie, którym można było zarysować karoserię. Fakt natomiast, że kluczy tych nie zabezpieczono w sprawie i nie przeprowadzono dowodu z opinii biegłych celem ustalenia, czy w istocie służyły one do zarysowania M., nie zmienia zapatrywania Sądu, tym bardziej, iż świadek K. R. oglądający pojazd chwilę po zdarzeniu wskazał wprost, że ślady na karoserii wyglądały na „świeże”.

Sąd Odwoławczy nie podziela też wątpliwości obrony co do wiarygodności zeznań świadka J.. To, że oskarżona kwestionuje posturę świadka niczego nie dowodzi. Kwestionowała ona wszak również auto poddawane oględzinom, a -co wykazano poniżej- nie jest rzeczą możliwą, by D. M. dokonał sugerowanej przez A. K. zamiany aut. Obrona zarzuca ponadto zeznaniom świadka liczne sprzeczności i niedomówienia, nie zauważając jednakże, że jego przesłuchanie w toku postępowania przygotowawczego (co miało miejsce mniej więcej miesiąc po zdarzeniu) jest konkretne i rzeczowe. Przesłuchanie świadka przed Sądem miało zaś miejsce ponad pół roku po zdarzeniu, a sam Ł. J. przyznał wówczas, że nie pamięta już dobrze analizowanego zajścia, w tym koloru płaszcza oskarżonej, tego czy była o kulach czy trzymała jakieś pakunki w rękach, co nie wzbudza zastrzeżeń.

Chybione są również sugestie apelującego jakoby auto zostało w istocie podmienione przez D. M., bowiem już w notatce policyjnej z godz. 12.00 feralnego dnia, a więc sporządzonej chwilę po zdarzeniu, wskazany został jako uszkodzony samochód o nr rejestracyjnych tożsamych z numerami zielonego M., poddanego oględzinom po kilku godzinach. Dodać przy tym trzeba, że policjanci sporządzający notatkę osobiście przyglądali się uszkodzeniom (co wynika z ich zeznań), tak więc nie ma możliwości, aby wskazali w niej niewłaściwe dane. Nie wydaje się też możliwe, by kierujący pojazdem jechał wówczas M. koloru czarnego, takim, jakie posiadał świadek J., brak jest na to jakichkolwiek dowodów.

Konstatując zatem dotychczasowe rozważania stwierdzić wypada, że rekonstrukcja przebiegu zdarzenia dokonana przez Sąd Rejonowy z punktu widzenia logiki nie wzbudza zastrzeżeń Sądu Okręgowego, który przypisanie oskarżonej sprawstwa zniszczenia mienia uznał tym samym za decyzję prawidłową. Sąd Okręgowy stwierdził jednakże, iż w przypadku zarzucanego oskarżonej występku zachodzi wypadek mniejszej wagi, o jakim mowa w treści art. 288 § 2 kk, który uzasadniają przede wszystkim okoliczności analizowanego zdarzenia, stopień zawinienia oskarżonej, jej motywy i cel działania. W orzecznictwie zwraca się uwagę, że uwzględniać nadto należy odcienie umyślności, premedytację, dokładność w przygotowaniu przestępstwa, przypadkowość, wpływ innej osoby, itp. (por. wyrok SN z dnia 09 października 1996 r., V KKN 79/96); wartość przedmiotu czynności wykonawczej nie ma zaś decydującego znaczenia przy ocenie wypadku mniejszej wagi.

W tym kontekście nie można zatem tracić z pola widzenia faktu, że kierujący pojazdem chwilę wcześniej ochlapał oskarżoną błotem zmieszanym ze śniegiem, czego -jak twierdzi- nie zauważył, choć przyznał jednocześnie, że po poboczu szła kobieta ubrana w biały płaszcz, zaś na jej wysokości on wjechał w kałużę. Co więcej, D. M. nie zatrzymał auta, przejechał kilkanaście metrów dalej i dopiero tam zatrzymał pojazd celem umożliwienia swojemu pasażerowi wyjścia z samochodu. Oskarżona miała zatem prawo poczuć się zlekceważona i podirytowana zaistniałą sytuacją, zwłaszcza, że ze środka auta dochodził ją śmiech (nie związany zapewne z przedmiotowym zdarzeniem), który wówczas tłumaczyła sobie jako naśmiewanie się z jej osoby; najprawdopodobniej jej późniejsza rozmowa z kierującym M. również nie sprowadzała się -jak to zeznał D. M.- do jej przeproszenia i wyrażenia chęci zapłaty za ochlapany płaszcz, skoro oskarżona ostatecznie porysowała pojazd.

Tym samym Sąd przyjął, iż działanie A. K., jako kompletnie nieplanowane, mające swoje źródło w poprzedzających je okolicznościach, stanowi przestępstwo zasługujące w istocie na łagodniejsze potraktowanie. Oskarżona A. K. nie jest osobą na tyle niebezpieczną dla społeczeństwa, aby stosować w stosunku do niej „zwykłą” karę przewidzianą za zrealizowane przezeń przestępstwo, stąd też decyzja o przyjęciu wypadku mniejszej wagi. Mało tego, Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że wymierzenie oskarżonej którejkolwiek z kar wskazanych w sankcji przepisu art. 288 § 2 kk byłoby również niesprawiedliwe.

A. K. nigdy wcześniej nie wchodziła w konflikt z prawem; prowadzi stabilne, uregulowane życie. Jej działanie nie miało charakteru działania z premedytacją, lecz stanowiło impulsywną, choć -obiektywnie rzecz biorąc- przesadzoną reakcję na wcześniejsze ochlapanie jej przez D. M.. Mając na uwadze powyższe, jak i uwzględniając przy tym treść przepisu art. 66 § 1 i 2 kk, Sąd Okręgowy doszedł tym samym do konkluzji, że w niniejszej sprawie spełnione zostały wszystkie przesłanki umożliwiające warunkowe umorzenie postępowania karnego prowadzonego przeciwko oskarżonej.

Po pierwsze, w świetle pozyskanych przez Sąd pierwszoinstancyjny dowodów o jednoznacznej wymowie (zeznania świadków) nie budzą jakichkolwiek wątpliwości okoliczności popełnionego czynu. Po drugie, okoliczności zdarzenia pozwalają uznać, że wina i społeczna szkodliwość przypisanego oskarżonej występku z art. 288 § 2 kk (ustawowo zagrożonego karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku) nie jest znaczna. Czyn, którego dopuściła się A. K. zakwalifikować można do kategorii zachowań o niższym ładunku społecznej szkodliwości, tym bardziej, że jej działanie miało podłoże mocno emocjonalne. Ocena postawy, jak też warunków i właściwości osobistych sprawcy dla osoby oskarżonej również wypada niezwykle korzystnie. Oskarżona prowadzi ustabilizowany tryb życia, jest emerytką, zaś z karty karnej załączonej do akt niniejszej sprawy wynika, że nigdy wcześniej nie wchodziła w konflikt z prawem. Oznacza to, że jej przestępcze zachowanie miało charakter incydentalny i wyraźnie odbiegało od dotychczasowego sposobu postępowania.

Uwzględniając zatem powyższe okoliczności Sąd Odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok i przyjmując wypadek mniejszej wagi z art. 288 § 2 kk postępowanie karne wobec A. K. warunkowo umorzył na okres jednego roku próby uznając przy tym, że orzeczenie to stanowić będzie dla niej wystarczający bodziec do przestrzegania w przyszłości porządku prawnego (pkt I wyroku). Nadto, uwzględniając sytuację majątkową oskarżonej, Sąd nałożył na A. K., obowiązek częściowego naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego kwoty 500 zł.

Orzeczenie o kosztach sądowych w sprawie oparto o treść art. 624 § 1 kpk.